Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 662/17

UZASADNIENIE

P. K. został oskarżony o to, że:

I.  w dniu 9 października 2016 roku w godzinach 1.00-2.00 w miejscowości M. ul. (...), m. (...), pow. (...), woj. (...) wspólnie i w porozumieniu z A. S. naruszył mir domowy w ten sposób, że wtargnęli do mieszkania Z. K. i nie chcieli go opuścić na jej żądanie, a ,także w wyniku szarpaniny spowodowali naruszenie czynności narządów ciała pokrzywdzonej i obrażenia w postaci stłuczenia barku prawego, zasinienia na przedramionach i kończynach dolnych, powodując rozstrój zdrowia trwający poniżej dni 7,

tj. o czyn z art. 193 kk w zw. z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

II.  w dniu 9 października 2016 roku w godzinach 1.00-2.00 w miejscowości M. ul. (...), powiat (...), woj. łodzkie naruszył nietykalność cielesną D. K. w ten sposób, iż po wtargnięciu do mieszkania Z. K. uderzył ją w twarz otwartą ręką,

tj. o czyn z art. 217 § 1 kk

A. S. został oskarżony o to, że:

I.  w dniu 9 października 2016 roku w godzinach 1.00-2.00 w miejscowości M. ul. (...), m. (...), pow. (...), woj. (...) wspólnie i w porozumieniu z P. K. naruszył mir domowy w ten sposób, że wtargnęli do mieszkania Z. K. i nie chcieli go opuścić na jej żądanie, a ,także w wyniku szarpaniny spowodowali naruszenie czynności narządów ciała pokrzywdzonej i obrażenia w postaci stłuczenia barku prawego, zasinienia na przedramionach i kończynach dolnych, powodując rozstrój zdrowia trwający poniżej dni 7

tj. o czyn z art. 193 kk w zw. z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim wyrokiem z dnia 31 lipca 2017 roku w sprawie II K 797/16:

1.  oskarżonego P. K. w miejsce czynu opisanego w punkcie I uznał za winnego tego, że w nocy z 09 na 10 października 2016 roku w godzinach 1:00-2:00 w M. ulica (...) naruszył mir domowy w ten sposób, że po niespodziewanym wejściu do mieszkania Z. K. nie chciał go opuścić na żądanie jej córki D. K., a po wypchnięciu go siłą w wyniku szarpaniny ze Z. K. naruszył czynności narządów jej ciała na czas nie dłuższy niż 7 dni powodując liczne stłuczenia i zasinienia na jej ciele, tj. popełnienia przestępstwa z art. 193 kk i art. 157 § 2 kk w związku z art. 11 § 2 kk i za to na podstawie art. 157 § 2 kk w związku z art. 11 § 3 kk wymierzył mu karę 4 miesięcy pozbawienia wolności,

2.  uznał oskarżonego P. K. za winnego popełnienia czynu opisanego w punkcie II, przyjmując, że został on popełniony w nocy z 09 na 10 października 2016 roku i za to na podstawie art. 217 § 1 kk wymierzył mu karę grzywny w ilości 100 stawek dziennych po 10 złotych stawka,

3.  uniewinnił A. S. od popełnienia zarzucanego mu czynu, i w tym zakresie wydatkami obciążył Skarb Państwa,

4.  zasądził od P. K. na rzecz Skarbu Państwa 170 złotych tytułem zwrotu wydatków i 220 złotych tytułem opłat,

5.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz A. S. 504 złote tytułem zwrotu poniesionych przez niego kosztów zastępstwa procesowego.

Apelację w przedmiotowej sprawie wniósł obrońca oskarżonego P. K. skarżąc na podstawie art. 444 k.p.k. w zw. z art. 425 § 1 – 3 k.p.k. wyżej wymieniony wyrok w całości.

Apelacja obrońcy oskarżonego, jak wynika z jej treści, została wywiedziona z podstawy art. 438 pkt 3 i 4 k.p.k. i zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

-

błąd w ustaleniach faktycznych polegający na wadliwym uznaniu, iż oskarżony P. K. w dniu 9 października 2016 r., w godzinach pomiędzy 1.00-2.00 wdarł się do mieszkania Z. K., położonego w M. przy ul. (...) bez jej zgody i nie chciał go opuścić na żądanie jej córki D., podczas gdy przedmiotowa okoliczność nie wynika kategorycznie z zeznań świadków Z. K., D. K., K. P. oraz wyjaśnień współoskarżonego A. S., tym bardziej, że występek ten może być popełniony jedynie w zamiarze bezpośrednim, czyli sprawca musi mieć świadomość, iż działa wbrew woli pokrzywdzonego,

-

rażącą niewspółmierność kary poprzez orzeczenie wysokich kar jednostkowych za czyny zabronione oskarżonemu P. K., podczas gdy ze względu na postawę oskarżonego, jego stan psychiczny i emocjonalny, wyrażenie skruchy – winna zostać orzeczona kara znacznie mniej surowa z warunkowym zawieszeniem jej wykonania lub kara ograniczenia wolności co do czynu zabronionego opisanego w pkt I tenoru wyroku.

Nadto, w wypadku niepodzielenia przez Sąd wskazanych powyżej zarzutów, zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił na podstawie art. 438 pkt 1 k.p.k. obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 1 § 2 k.k. i art. 115 § 2 k.k. w postaci przyjęcia przez Sąd I instancji, że społeczna szkodliwość czynów zarzucanych oskarżonemu P. K. jest znaczna, w sytuacji gdy ustalenia stanu faktycznego sprawy wskazują jednoznacznie, iż społeczna szkodliwość tych czynów jest znikoma.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego P. K. od zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Piotrkowie Tryb., a z ostrożności procesowej w przypadku przyjęcia winy i sprawstwa oskarżonego wniósł o zmianę wyroku w pkt 1 w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze i o wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania lub kary ograniczenia wolności, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k. w zw. z art. 1 § 2 k.k. umorzenie postępowania w stosunku do oskarżonego P. K. ze względu na znikomą społeczną szkodliwość czynu.

Ponadto, apelację w przedmiotowej sprawie wniósł Prokurator Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie Trybunalskim s karżąc na podstawie art. 444 k.p.k. w zw. z art. 425 § 1 – 2 k.p.k., art. 447 k.p.k. wyżej wymieniony wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego A. S..

Apelacja Prokuratora, jak wynika z jej treści, została wywiedziona z podstawy art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. i zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

1.  obrazę prawa procesowego w postaci:

- art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez sporządzenie uzasadnienia wyroku w przedmiotowej sprawie w sposób, który nie spełnia wymagań określonych w tym przepisie, a polegający na braku dokładnego wyjaśnienia, jakie okoliczności Sąd uznał za udowodnione, a jakim nie dał wiary oraz na jakich w tej materii oparł się dowodach, poprzestając na dość lakonicznym stwierdzeniu, iż „przebieg zdarzenia ustalono w oparciu o wskazane wcześniej dowody” przy jednoczesnym wskazaniu, iż wyjaśnienia oskarżonych P. K. i A. S., że to oni zostali zaatakowani po tym, jak zapukali do drzwi i nie weszli w ogóle do mieszkania są niewiarygodne, co nakazywałoby uznać a contrario, iż to oskarżeni byli stroną atakującą i do mieszkania jednak weszli (a już niewątpliwie uczynił to skazany P. K.), co w sytuacji postawy zaprezentowanej przez A. S. nakazuje mu przypisać wypełnienie znamion przestępstwa naruszenia miru domowego w formie współsprawstwa, gdyż w sposób wyraźny działał on w wyniku porozumienia z P. K., a czego brak wyjaśnienia w obliczu treści zarzutu, jawi się jako okoliczność uniemożliwiająca pełną ocenę prawidłowości zapadłego w sprawie orzeczenia;

- art. 7 k.p.k. poprzez ukształtowanie przez organ orzekający w sprawie swojego przekonania w sposób dowolny, bez poszanowania zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, czego namacalnym dowodem jest uznanie Sądu, iż oskarżony A. S. nie popełnił zarzucanego mu czynu, gdyż do mieszkania w ogóle nie wszedł, podczas gdy przy uwzględnieniu wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego należałoby uznać wprost, że nawet jeśli nie zdołał tego uczynić, to miał on zamiar zrealizować znamiona przestępstwa wespół z P. K., od początku towarzysząc mu w zajściu i manifestując co najmniej aprobatę dla jego działań, co winno skłonić Sąd do głębszej refleksji i wyczerpującego wywodu w tej materii;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mających wpływ na jego treść, który był namacalnym następstwem opisanych powyżej uchybień procesowych, polegający na przyjęciu przez Sąd, iż oskarżonemu nie sposób przypisać sprawstwa przestępstwa naruszenia miru domowego, podczas gdy prawidłowo i całościowo ustalony stan faktyczny powinien skutkować stwierdzeniem, iż m.in. brak reakcji na wezwania domowników do opuszczenia lokalu oraz manifestacja solidarności w wdzierającym się do mieszkania P. K., są literalnym wypełnieniem znamion przestępstwa w formie współsprawstwa.

W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 16 stycznia 2018 rokuProkurator popierał apelację i wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w stosunku do oskarżonego A. S. i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, wniósł o oddalenie apelacji obrońcy P. K..

Obrońca oskarżonych wniósł o nieuwzględnienie apelacji prokuratora, popierał wniesioną skargę apelacyjną i wnioski w niej zawarte. Wniósł o zasądzenie zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie Trybunalskim oraz obrońcy oskarżonego P. K. okazały się zasadne w takim stopniu, że w wyniku ich rozpoznania powstały podstawy do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania właściwemu Sądowi I instancji.

Na wstępie rozważań stwierdzić należy, że analiza zebranego materiału dowodowego oraz przebiegu dotychczasowego postępowania prowadzi do wniosku, że Sąd Rejonowy w trakcie rozpoznawania przedmiotowej sprawy dopuścił się tego rodzaju obrazy przepisów prawa procesowego oraz błędu w ustaleniach faktycznych, które miały ewidentny wpływ na treść wydanego przezeń końcowego rozstrzygnięcia, powodując, że wyrok ten jest wadliwy.

Bowiem na gruncie przedmiotowej sprawy Sąd Rejonowy naruszył prawo procesowe w wyniku poczynienia oceny zebranych dowodów w sposób dowolny, wbrew zasadom prawidłowego rozumowania oraz wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego (art. 7 k.p.k.). Powyższe wynika z faktu, iż dokonane przez Sąd I instancji ustalenia nie odpowiadają zebranym w sprawie dowodom, a nade wszystko nie są wynikiem wszechstronnej oraz wnikliwej ich analizy. Jednocześnie zaś konkluzje Sądu meriti nie zostały wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego i prawidłowego rozumowania – uzasadnione w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku.

Materiał dowodowy prezentuje odmienne prawdopodobne wersje przebiegu inkryminowanego zdarzenia. Konsekwencją zasady prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.) jest zaś wymóg, aby ustalenia faktyczne, w oparciu o które następuje orzekanie. Były udowodnione, tylko wówczas można przyjąć, że są one prawdziwe, czyli zgodne z rzeczywistością. Zobowiązuje ona organy procesowe do dołożenia, niezależnie od woli stron, maksymalnych starań i wyczerpania wszelkich dostępnych środków poznania prawdy. Zasada prawdy materialnej jest adresowana do wszelkich organów procesowych. Nie da się jednak zawsze bezwzględnie ustalić przebiegu zdarzenia, lecz niekiedy tylko w takim zakresie, na jaki zezwalają na to zebrane dowody oraz dostępna wiedza i ukształtowane na jej podstawie doświadczenie życiowe. W toku prowadzonych czynności uprawnione organy mają jednak obowiązek wnikliwego zbadania i uwzględnienia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonych (art. 4 k.p.k.). Wyrok musi być wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności, a więc i tych które go podważają. Pominięcie istotnych dla sprawy okoliczności, mogących mieć wpływ na rozstrzygnięcie w kwestii winy, stanowi oczywistą obrazę przepisu art. 410 k.p.k. W sprawach zawiłych, w których każdy dowód może wnieść element przybliżający wyjaśnienie rzeczywistego przebiegu przedmiotowego czynu, zaniechanie wnikliwej analizy przeprowadzonych dostępnych dowodów jest naruszeniem przepisów postępowania mającym wpływ na treść orzeczenia.

W realiach niniejszej sprawy, ze szczególną uwagą należało prześledzić relacje nie tylko samych stron, ale również osób będących bezpośrednimi świadkami przedmiotowego zdarzenia. Koniecznym przy tym było dostrzeżenie i wyjaśnienie najdrobniejszych nieścisłości. Tymczasem uważna lektura motywów zaskarżonego wyroku w konfrontacji ze zgromadzonym materiałem dowodowym prowadzi do wniosku, iż dokonane w tej sprawie ustalenia faktyczne oparte zostały na wybiórczej i jednostronnej ocenie dowodów. Ocenę zaś dowodów dokonanych przez Sąd I instancji należało uznać za powierzchowną, wewnętrznie sprzeczną i mało wnikliwą.

Otóż, jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, Sąd Rejonowy poczynił na wstępie ustalenia w oparciu o wyjaśnienia oskarżonych P. K. oraz A. S. (odnośnie okoliczności przybycia w dniu zdarzenia przez oskarżonych do mieszkania znajdującego się w kamienicy przy ul. (...) w M.). W tym miejscu, zauważyć należy, że Sąd meriti określając datę zmienił opis czynu inkryminowanego oskarżonym (gdyż datę zdarzenia oskarżyciel publiczny określił na 9 października 2016 roku) i wskazał jako datę zdarzenia noc z 9 na 10 października 2016 roku, pomijając wyjaśnienie przyczyn takiego stanu rzeczy. Tymczasem analiza dokumentacji zawartej w aktach sprawy (w tym notatki urzędowej – vide k. 1) oraz relacji uczestników zdarzenia, a mianowicie Z. K. i D. K. (vide k. 3, k. (...) v.) wskazywała na to, że zdarzenie miało miejscu w dniu 9 października 2016 roku w godzinach 1.00 – 2.00 (tak podała zawiadamiająca Z. K., zaś jej córka D. K. podała, że zdarzenie miało miejsce w niedzielę, przy czym, jak wynika z kalendarza na 2016 rok 9 października 2016 roku to była właśnie niedziela).

W dalszej kolejności, Sąd Rejonowy czynił swe ustalenia, jak wskazuje treść uzasadnienia, w oparciu o dowody osobowe, a mianowicie zeznania świadków Z. K., D. K., K. P., S. C., oraz opinię lekarską. Jednocześnie argumentując, w jaki sposób ustalono przebieg wydarzeń, Sąd I instancji, w sposób niezwykle lakoniczny odniósł się do treści relacji poszczególnych, osobowych źródeł dowodowych składanych w przebiegu postępowania karnego. Taka zaś weryfikacja przeprowadzonych dowodów nie może zostać zaakceptowana w świetle depozycji wyżej wymienionych świadków. Sąd Rejonowy jakkolwiek dostrzegł, że „relacje Z. K. i będących wówczas w jej mieszkaniu osób nie są w 100 procentach zbieżne” (co jest delikatnym określeniem dla licznych, niewyjaśnionych rozbieżności i nieścisłości), ale niestety zbagatelizował te sprzeczności kwitując jedynie, że nie dotyczą faktów pierwszorzędnych. Taka konkluzja w świetle rzetelnej analizy zeznań świadków we wzajemnym ich kontekście oraz w powiązaniu z wyjaśnieniami oskarżonych jest nieuprawniona. Bowiem, w szczególności w aspekcie faktu, iż depozycje jednej z pokrzywdzonych, a mianowicie Z. K., ewoluowały w trakcie prowadzonego postępowania przygotowawczego oraz sądowego (chociażby w zakresie wskazania, kto spowodował u niej obrażenia ciała – początkowo wskazywała na oskarżonego A. S., by w postępowaniu sądowym wytypować w tym względzie P. K.) i to w sposób widoczny, to Sąd bezzasadnie nie podjął nawet próby wyjaśnienia motywów zmiany relacji tak istotnego źródła dowodowego jakim jest osoba pokrzywdzonej Z. K.. A zatem, Sąd meriti w niniejszej sprawie nie przeprowadził w sposób prawidłowy analizy i oceny zebranych w ich wzajemnym powiązaniu. Zmarginalizowanie faktu licznych rozbieżności w relacjach pokrzywdzonej Z. K. nie może podlegać akceptacji. Bowiem na początku Z. K. twierdziła, że wypchnęła z mieszkania P. K., uderzyła go kilka razy, odepchnęła, a potem pobiegła do A. S. i gdy ten chciał ją uderzyć wykręciła mu rękę i rzuciła na podłogę, uderzyła go też kilka razy z pięści, a potem ponownie podbiegła do P. K. i okładała go płytami gipsowymi, rzuciła na podłogę i obezwładniła (wskazywała, że obrażenia ciała spowodował u niej A. S., który ruszył na nią z rękami – nie podała w jaki sposób). Wówczas też Z. K. ani słowem nie wspomniała, że P. K. uderzył jej córkę D. K. w twarz. W czasie konfrontacji z oskarżonym A. S. (vide k. 31-32) pokrzywdzona nie wspomniała nawet o obrażeniach ciała spowodowanych u niej przez oskarżonego. Nadto, wspomniała (odmiennie niż podczas przesłuchania w dniu 10.10.2016 r.), że podczas zdarzenia A. S. przewróciła, uderzyła i na nim siedziała (podobnie w czasie konfrontacji z oskarżonym P. K. – vide k. 33-34). Przy czym, w obszernych depozycjach na rozprawie w dniu 01.06.2017 r. (vide k. 96v.-97v.) pokrzywdzona opisała przedmiotowe zajście po pierwsze w sposób w wielu aspektach odmienny niż w poprzednich relacjach, a nadto, jej zeznania nie pokrywają się i to w istotnych punktach z zeznaniami jej córki D. K.. Chodzi tu chociażby o to, że Z. K. twierdziła, że widziała moment uderzenia w twarz jej przez P. K., podczas gdy D. K. zeznała, że jej mama weszła do pomieszczenia po tym, jak została uderzona przez P. K.. Znamiennym jest, że relacje Z. K. rozmijają się w wielu fragmentach nie tylko z jej własnymi depozycjami składanymi w początkowej fazie postępowania, ale też z zeznaniami innych osób uczestniczących w zdarzeniu, ale też będących jego obserwatorami. Z. K. twierdziła bowiem również, że P. K. uderzył w czasie zajścia będącego w jej domu K. P., podczas gdy ten ostatni wcale tego nie potwierdził. Takich rozbieżności w relacjach bezpośrednich świadków zdarzenia w szczególności w zestawieniu z zeznaniami Z. K. jest wiele. Oczywiście przebieg zdarzenia odmiennie relacjonują również oskarżeni P. K. oraz A. S., aczkolwiek ich relacje we wzajemnym kontekście nie zawierają istotnych różnic, co oczywiście nie czyni je przez to bardziej wiarygodnymi. Tym bardziej, że ich pierwsze relacje na temat zdarzenia datują się na 20 i 22 października 2016 roku (vide k. 19-20, k. 22-23), a zatem, kilkanaście dni po zajściu będącym przedmiotem osądu, co oczywiście warunkuje podejście do nich z dużą dozą ostrożności. Istotnie jednak wychwycenie różnic w relacjach pokrzywdzonych, świadków i oskarżonych oraz dążenie do ich wyjaśnienia winno być priorytetem, w szczególności, gdy oskarżeni do zarzucanych im czynów się nie przyznawali. Tymczasem Sąd Rejonowy nie odniósł się w sposób prawidłowy do linii obrony oskarżonego P. K. oraz potraktował jego relacje, jak i relacje współoskarżonego A. S. w sposób dowolny. Jednocześnie Sąd pozbawił się możliwości przybliżenia się do ustalenia rzeczywistego przebiegu zdarzeń mających miejsce kamienicy zlokalizowanej w M. przy ul. (...) oddalając wniosek dowodowy obrońcy oskarżonego o przesłuchanie na okoliczność przeprowadzonej w dniu zdarzenia interwencji przez funkcjonariuszy policji oraz o załączenie ich notatników służbowych. Nie można zgodzić się z twierdzeniem, jakoby przeprowadzenie tych dowodów nie było przydatne do stwierdzenia danej okoliczności (art. 170 § 1 pkt 3 k.p.k.). Bowiem, jakkolwiek treści notatników służbowych zawierają przekaz o zdarzeniu, pochodzący od innych osób (policjanci nie byli naocznymi świadkami zdarzenia), a jednocześnie charakter wykonywanych czynności i odległość czasowa powoduje zacieranie się w pamięci świadków pewnych faktów, niemniej jednak niejednokrotnie osoby relacjonujące przebieg zdarzeń niejako „na gorąco”, przekazują obraz zdarzenia taki, jak faktycznie miał miejsce, nie obarczony wpływem osób trzecich (i znajduje on odzwierciedlenie w notatnikach służbowych). Nadto, wskazać należy na jeszcze jeden element, a mianowicie załączenie dokumentacji związanej z przedmiotową interwencją jawi się jako niezbędne, w szczególności w kontekście analizy zmiennych depozycji pokrzywdzonej Z. K.. Skoro bowiem telefonicznie wezwano funkcjonariuszy policji, którzy zabrali oskarżonych P. K. i A. S., a zatem, winna zostać na tą okoliczność sporządzona stosowna dokumentacja, którą również należy przeanalizować. Niewątpliwie nie można również zaaprobować konkluzji Sądu I instancji, który z jednej strony deprecjonuje wyjaśnienia oskarżonych, w których zaprzeczyli wejścia do mieszkania podnosząc, że to nie oni byli stroną atakującą, lecz atakowaną, uznając ich wersję zdarzenia za niewiarygodną, a z drugiej strony uniewinnia jednego z oskarżonych.

Z powyższych powodów należało uchylić zaskarżony wyrok co do oskarżonych P. K. i A. S. i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania. Rozpoznając sprawę ponownie, Sąd Rejonowy winien przeprowadzić postępowanie dowodowe w całości w sposób pozwalający na wyeliminowanie dostrzeżonych uchybień, po uprzednim zapoznaniu się z kwestiami podniesionymi w niniejszym uzasadnieniu oraz w skargach apelacyjnych. Należy bowiem powtórzyć postępowanie dowodowe, jeszcze raz – po uzupełnieniu go w odpowiednim zakresie – przeanalizować materiał dowodowy. Dopiero wówczas będzie można dokonać kompleksowej oceny dowodów i wyciągnąć wnioski co do winy, bądź jej braku, oskarżonych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21.08.2002 r., III KK 230/02, opubl. Prokuratura i Prawo 2003/3/12). Co do pozostałych zarzutów zawartych w apelacji obrońcy oskarżonego P. K., to wobec uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania ich szczegółowa analiza nie zostanie przeprowadzona, byłoby to bowiem przedwczesne – Sąd Okręgowy korzysta tu z dyspozycji art. 436 k.p.k.

Przedstawione powyżej uchybienia stwarzają konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Wskazane bowiem uchybienia przepisom postępowania, miały wpływ na treść wyroku, gdyż Sąd I instancji pozbawił się możliwości dokonania ustaleń odnośnie poszczególnych okoliczności zdarzenia na skutek zaniechań rzetelnej i kompleksowej weryfikacji ocen w tym zakresie. Dokładne ustalenie okoliczności faktycznych wymaga przeprowadzenia wszystkich istotnych dowodów i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy. Zasada zaś obiektywizmu i związana z nią z natury rzeczy zasada prawdy materialnej wymagają rozważenie wszystkich możliwych wersji przebiegu zdarzenia. W związku z tym, rolą sądu przy ponownym rozpoznaniu sprawy jest ustalenie, czy zarówno oskarżony P. K., jak i A. S. są sprawcami zarzucanych im czynów. W tym celu należy odebrać od oskarżonych szczegółowe wyjaśnienia oraz skonfrontować je w sposób prawidłowy z zeznaniami pokrzywdzonych i świadków, dążąc do wyjaśnienia rozbieżności w relacjach osobowych źródeł dowodowych, a także uzupełnić postępowanie dowodowe w opisanym powyżej zakresie.

Niepełność w analizach Sądu Rejonowego oraz niepełności postępowania dowodowego musi prowadzić do sytuacji, w której zachodzi konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Piotrkowie Trybunalskim, również w kontekście konieczności sięgnięcia przez instancję odwoławczą do dyspozycji art. 440 k.p.k., albowiem zebrany do tej pory i mało wnikliwie oceniony materiał dowodowy nie pozwala na akceptację, iż stanowisko zawarte w zaskarżonym wyroku zasługuje na uwzględnienie.

Mając na względzie powyższe okoliczności, nie przesadzając rozstrzygnięcia, Sąd II instancji orzekł jak w sentencji wyroku.