Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 739/16

PR Ds 765.2016

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2017r.

Sąd Rejonowy w Świnoujściu II Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca: Sędzia Sądu Rejonowego Kamilla Gajewska

Protokolant: Dorota Bocian

bez udziału Prokuratora

po rozpoznaniu w dniu 28 września 2017r. i 19 grudnia 2017r.

sprawy R. R. (1) ,

s. C. i J. z d. D.,

ur. (...) w D.,

oskarżonego o to, że:

- w dniu 25 czerwca 2016 roku w Ś. przy ul. (...) dokonał uszkodzenia ciała B. Ł. w ten sposób, że uderzył pokrzywdzoną kilkakrotnie
w lewe ramię, a następnie odepchnął ją, w wyniku czego pokrzywdzona straciła równowagę
i przewróciła się, na skutek czego doznała obrażenia ciała w postaci zasinienia
i obrzęku ramienia lewego oraz złamania masywu bocznego prawej kości krzyżowej,
co spowodowało pogłębienie istniejących jeszcze przed zdarzeniem zaawansowanych zmian zwyrodnieniowo-zniekształcających zarówno w odcinku lędźwiowym kręgosłupa,
jak i w obrębie miednicy, a także nasilenie zespołu bólowego z okolicy krzyżowo-lędźwiowej, które to obrażenia naruszyły prawidłowe funkcjonowanie czynności narządów ciała pokrzywdzonej na okres powyżej 7 dni,

tj. o czyn z art. 157 § 1 k.k.

I.  oskarżonego R. R. (1) uznaje za winnego dokonania zarzucanego mu czynu,
tj. występku z art. 157 § 1 k.k. i za ten czyn na tej podstawie wymierza mu karę
4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności,

II.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby 3 (trzech) lat,

III.  na podstawie art. 72 § 1 pkt 1 k.k. zobowiązuje oskarżonego do informowania kuratora
o przebiegu okresu próby co 6 (sześć) miesięcy,

IV.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej B. Ł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę kwotę 2.000 zł
(dwa tysiące 00/100 złotych),

V.  orzeka od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej B. Ł. kwotę 768 zł tytułem wydatków związanych z kosztami ustanowionego przez nią pełnomocnika,

VI.  zasądza od oskarżonego koszty postępowania w wysokości 702,08 zł oraz wymierza
mu opłatę w kwocie 120 zł.

Sygn. akt II K 739/16

UZASADNIENIE

W Ś. w kamienicy przy ul. (...) mieszka matka pokrzywdzonej B. Ł., J. K.. Matka pokrzywdzonej jest w podeszłym wieku, jest chora, ma problemy z pamięcią, trudności w radzeniu sobie w sprawach życia codziennego. W dniu 25 czerwca 2016r. B. Ł. w godzinach wieczornych około 22 30 szła do matki. Zabrała ze sobą worek z ziemią ogrodniczą, albowiem chciała przed kamienicą, w której na parterze mieszka jej matka, pod oknami jej mieszkania „podsypać” kwiaty ziemią (na przydomowym klombie). U matki jej wówczas była K. P., która często odwiedza chorą J. K.. Na tyłach kamienicy nieruchomość posiada R. R. (1). R. R. (1) jest w konflikcie z mieszkańcami kamienicy od wielu lat. Przyczyną konfliktu jest to, że R. R. (1) przejeżdżą przez teren wspólnoty mieszkaniowej (częściowo stanowiący własność częściowo dzierżawiony przez wspólnotę), zaś członkowie Wspólnoty na to nie wyrażają zgody, chcą ażeby R. R. (1) dojeżdżał inną drogą wytyczoną do nieruchomości. Z powodu tego konfliktu toczą się różne postępowania przed Sądem Rejonowym w Świnoujściu. R. R. (1) ma sądowy zakaz przejazdu przez nieruchomość. R. R. (1) na stałe mieszka na terenie Niemiec, zaś do Polski przyjeżdża co jakiś czas.

Kiedy B. Ł. rozsypywała suchą ziemię, na teren wspólnoty wjechał camperem koloru białego R. R. (1), z nim jechała jego żona C. R.. R. R. (1) najpierw zatrzymał się, wysiadł otworzył bramę do swojej posesji, a następnie ruszył ażeby na jej teren wjechać, a jechał w taki sposób, że B. Ł. przestraszyła się, że jej nie zobaczy i ją potrąci. Wjazd na posesję wymaga zrobienia łuku tak ażeby nie uderzyć w bramę wjazdową. B. Ł. puknęła ręką w maskę auta gdy ono obok niej wolno przejeżdżało. Chciała w ten sposób dać znać kierowcy, żeby uważał. R. R. (1) wysiadł po tym z auta, podszedł do B. Ł., chwycił ją za lewe ramię kilkukrotnie uderzył ją w nie, a następnie mówiąc, że będzie miała nauczkę pchnął ją, tak, że upadła na pośladki. B. Ł. zadzwoniła wówczas po Policję i stanęła przed autem R. R. (1). Na miejsce zdarzenia przyjechał patrol Policji, strony zrelacjonowały zajście, R. R. (1) powiedział, że tylko przestawił B. Ł. oraz, że ona mu groziła. Pokrzywdzonej Policja powiedziała, żeby sama udała się do lekarza, co też ta później uczyniła. Funkcjonariusze nie uznali zajścia za zajście grożące życiu czy zdrowiu i odjechali zgodnie z poleceniem dyżurnego K. na inną interwencję.

W wyniku zdarzenia B. Ł. doznała obrażeń w postaci zasinienia i obrzęku ramienia lewego oraz złamania masywu bocznego prawej kości krzyżowej, co spowodowało pogłębienie istniejących jeszcze przed zdarzeniem zaawansowanych zmian zwyrodnieniowo-zniekształcających zarówno w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, jak i w obrębie miednicy, a także nasilenie zespołu bólowego z okolicy krzyżowo-lędźwiowej.

Zarówno R. R. (1) jak i B. Ł. są osobami w podeszłym wieku, schorowanymi. R. R. (1) jest sprawny fizycznie w takim stopniu, że może dźwigać ciężkie przedmioty, posługiwać się narzędziami.

Dowód:

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego R. R. (1), k. 69-70, 225-227 akt,

- zeznania świadka B. L. k. 24-25, 83, 227-233 akt,

- zeznania świadka K. P. k. 57-58, 235-239 akt,

- zeznania świadka M. M. k.60, 80, 280-286 akt oraz szkic sytuacyjny świadka M. M. k. 279 akt,

- zeznania świadka B. S. k. 81, 286-288 akt,

- częściowo zeznania świadka C. R. k. 74-75, 233-235 akt,

- dokumentacja medyczna B. L. k.5-9, 23,29-33,38-51,84-94,101-102,104-111,132 akt,

- zeznania świadka D. W. k. 289-292 akt,

- pismo ze Wspólnoty Mieszkaniowej k. 71 -72 akt,

- kopie notatników służbowych k. 16-22 akt,

- dokumentacja fotograficzna obrażeń pokrzywdzonej k. 34-37 akt,

- opinia biegłego lekarza chirurga k. 56 akt,

- nośnik CD z nagraniem zgłoszenia zdarzenia k. 96 akt,

- protokół oględzin płyty CD k. 97-98 akt,

- opinia (...) w S. k. 125-131 akt,

- dokumentacja medyczna k. 132 akt,

- dokumentacja medyczna J. K. k. 261-262 akt,

- zdjęcia poruszającego się po posesji R. R. (1) 263 akt,

- dokumentacja medyczna R. R. (1) k. 277 akt,

- zdjęcia R. R. (1) na terenie wspólnoty, wyrok IC 203/09 k. 278

W postępowaniu zarzucono oskarżonemu to, że w dniu 25 czerwca 2016r. w Ś. dokonał uszkodzenia ciała B. L. w ten sposób, że uderzył pokrzywdzoną kilkukrotnie w lewe ramię, a następnie odepchnął ją w wyniku czego pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w postaci zasinienia i obrzęku ramienia lewego oraz złamania masywu bocznego prawej kości krzyżowej, co spowodowało pogłębienie istniejących jeszcze przed zdarzeniem zaawansowanych zmian zwyrodnieniowo-zniekształcających zarówno w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, jak i w obrębie miednicy ,a także nasilenie zespołu bólowego z okolicy krzyżowo-lędźwiowej, które to obrażenia naruszyły prawidłowe czynności narządów ciała powyżej 7 dni tj. czyn z art. 157 § 1 k.k.

R. R. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, że w dniu zdarzenia wjeżdżał pojazdem typu camping na działkę nr (...) przy ul. (...), że jechał z żoną, że wjeżdżał między murem oporowym przy hali sportowej a budynkiem nr (...), że tam jest bardzo ciemno. Dalej wyjaśnił on, że podjechał pod bramę na jego posesji, a B. L. chodziła po lewej stronie jego auta. Następnie R. R. (1) wskazał, że wyłączył silnik i poszedł otworzyć bramę, że potem wrócił do auta, włączył silnik i chciał wjechać na posesję, że wtedy pokrzywdzona stanęła przed autem zaczęła uderzać rękoma w maskę samochodu i krzyczeć, że on tam nie wjedzie, że tu nie przejedzie, że ona go załatwi, że zaczęła telefonować na Policję i mówić, że on ją pobił. Dalej R. R. (1) wyjaśnił, że razem z żoną nie wysiedli z auta tylko w jego wnętrzu czekali na przyjazd Policji, że nie wysiadał, bo z pokrzywdzoną miał do czynienia jak składała na niego fałszywe zawiadomienia. Dalej oskarżony wyjaśnił, że wysiadł z auta po tym jak przyjechała Policja, że też wtedy dopiero wysiadła jego żona, że przy nim pokrzywdzona powiedziała, że on ją pobił, że gdyby upadła na ziemię to by była brudna bo rozsypywała świeżą ziemię, że by były też ślady na ziemi, że ona była w jasnym żakiecie. Oskarżony wyjaśnił, że pokrzywdzona nie potrafiła wskazać w którą ręką on ją miał pobić, że Policjanci oglądali jej ręce, ale nic nie stwierdzili, że powiedzieli, że może zrobić obdukcję i, że odmówili zawiezienia pokrzywdzonej do szpitala wskazując, że nie są taksówką. Oskarżony wyjaśnił, że w jego ocenie pokrzywdzona wszystko „ukartowała”, bo o 22 30 nikt nie przychodzi do ogródka z torebką, że kilka dni po zajściu otrzymał pismo ze Wspólnoty, że zamkną bramę z uwagi na to, że on uderzył pokrzywdzoną.

Dowód:

- wyjaśnienia R. R. (1) k. 69-70, 225-227 akt,

- pisma ze Wspólnoty Mieszkaniowej k. 71 – 72 akt,

Zdaniem Sądu wyjaśnieniom oskarżonego nie można dać wiary, a stanowią one tylko jego linię obrony. Oskarżony funkcjonariuszom Policji przyznał, że „przestawił” tylko pokrzywdzoną, zaś w wyjaśnieniach zaprzeczył jakiemukolwiek kontaktowi fizycznemu z pokrzywdzoną. W wyjaśnieniach podał, że pokrzywdzona mu groziła w obecności funkcjonariuszy, którzy jednak tego nie potwierdzili. Atakującego R. R. (1) widziała matka pokrzywdzonej i z tego powodu wpadła w atak histerii, co zrelacjonowała – wiarygodna zdaniem Sądu świadek K. P. ( o czym później). Wyrok zakazujący R. R. (1) poruszania się po terenie Wspólnoty IC 203/09 z dnia 30/10/2009r. jest prawomocny od dnia 12.03.2010r. Nie da się więc obronić teza oskarżonego, że pobicie pokrzywdzonej to spisek Wspólnoty, który zmierza do zakazania mu poruszania się po terenie, albowiem zakaz taki już istnieje. Sądu nie dziwią drobne prace ogrodnicze w godzinach wieczornych w okresie lata, które także oskarżony uznaje za nielogiczne, choć z materiału dowodowego wynika, że na miejscu zdarzenia był jakiś worek, a to w worku pokrzywdzona przyniosła ziemię. Także zdjęcia z wnętrza mieszkania J. K. ukazują, że ta mogła zobaczyć zdarzenie i mogła jego fragment zobaczyć K. P.. Wreszcie obrażenia pokrzywdzonej potwierdzają jej wersję, zaś z opinii wynika, że zachowanie oskarżonego de facto pogłębiło zmiany chorobowe. Pokrzywdzona ubrana była w spodnie, jej upadek na glebę, suchą nie musiał spowodować zabrudzeń, które pozostawiłby ślady ziemi na odzieży. Krwiak zaś nie pojawia się od razu po uderzeniu. Trudno także przyjąć, że upadek na ziemie na pośladki zostawia trwały, widoczny ślad. Zresztą pokrzywdzona wstając mogła ten ślad zadeptać. Wyjaśnienia oskarżonego są sprzeczne z zeznaniami pokrzywdzonej, opinią (...), zeznaniami K. P. i zeznaniami funkcjonariuszy policji.

W postępowaniu przesłuchano w charakterze świadka B. L. (k.24-25, 83, 227-233 akt). Świadek z złożyła zeznania zgodne z ustalenie powyższego stanu faktycznego. Zeznała, że w Ś. w kamienicy przy ul. (...) mieszka jej matka J. K., że matka jest w podeszłym wieku, jest chora, ma problemy z pamięcią, trudności w radzeniu sobie w sprawach życia codziennego, że w dniu 25 czerwca 2016r. w godzinach wieczornych około 22 30 szła do matki, że zabrała ze sobą worek z ziemią ogrodniczą, albowiem chciała przed kamienicą, w której na parterze mieszka jej matka, pod oknami jej mieszkania „podsypać” kwiaty ziemią, że u matki jej wówczas była K. P., że R. R. (1) jest w konflikcie z mieszkańcami kamienicy od wielu lat. Świadek zeznała, że rozsypywała ziemię, że wtedy na teren wspólnoty wjechał kamperem koloru białego R. R. (1), że z nim jechała jego żona C. R., że R. R. (1) najpierw zatrzymał się, wysiadł otworzył bramę do swojej posesji, a następnie ruszył, a jechał w taki sposób, że przestraszyła się, że jej nie zobaczy i, że puknęła w maskę ręką. Świadek dalej zeznała, że R. R. (1) wysiadł z auta, podszedł do niej, chwycił ją za lewe ramię i kilkukrotnie uderzył ją w nie, a następnie mówiąc, że będzie miała nauczkę pchnął ją, tak, że upadła na pośladki, że zadzwoniła wówczas po Policję i stanęła przed autem R. R. (1), że na miejsce zdarzenia przyjechał patrol Policji, że Policja spisała co kto mówił i odjechała, że kazała jej samej udać się do lekarza. Pokrzywdzona zrelacjonowała, że musiała odbyć liczne wizyty, że ból odczuwała długo, że nadal się rehabilituje.

Zdaniem Sądu zeznania świadka są wiarygodne. Świadek logicznie wytłumaczyła co robiła i dlaczego w godzinach wieczornych przed kamienicą, wyjaśniła też przebieg zajścia i to dlaczego uderzała w maskę auta. To zaś koreluje z relacją Policjantów, a oni wskazali, że wjazd na posesje R. R. (1) wymaga zrobienia łuku żeby nie uderzyć w słupek bramy wjazdowej. Tak też musiał jechać R. R. (1), a pokrzywdzona obawiała się, że ją potrąci. Mogła się tego obawiać, bo na zdjęciach w aktach sprawy widać, ze wjazd na posesję wymiga przejechania przez ogródek. Obrażenia pokrzywdzonej są zgodne z jej opisem zachowania oskarżonego i odzwierciedlają mechanizm zachowania. O tym, że ją oskarżony „poturbował” mówiła osobom trzecim. Także zajście zrelacjonowała K. P.. Zgłosiła pobicie dyżurnemu, a z nagrania wynika, że powiedziała, że ją oskarżony zaatakował i popchnął. Zdaniem Sądu nie nasunęły się żadne wątpliwości co do wiarygodności zeznań tego świadka. Fakt wcześniejszego leczenia nie wyklucza doznania urazów ze strony oskarżonego, z opinii przecież wynika, że zdarzenie doprowadziło do pogłębienia zmian.

W sprawie przesłuchano w charakterze świadka K. P. (k. 57-58, 235-239 akt). Z zeznań świadka wynika, ze w dniu zdarzenia była u matki pokrzywdzonej, że było około 22 giej, że było ciemno, że J. K. poszła do toalety, z której okna wychodzą na podwórko, ze powiedziała, ze przyszła B. i sadzi kwiatki i, że w pewnym momencie zaczęła krzyczeć, że jakiś mężczyzna do niej podszedł, że ją bije. Dalej świadek zeznała, że poszła do łazienki zabrać J. K., bo ta wpadła w histerię, że wtedy zobaczyła jak rosły mężczyzna ją szarpie i ją pchnął, że ona upadłą tak „na pupę”, że po podaniu leków J. K. wróciła do łazienki i przez okno widziała, jak B. K. telefonuje gdzieś stojąc, że potem za jakiś czas znowu podeszła do okna i widziała, że jest Policja. Świadek podała, że nic nie słyszała z podwórka, co kto mówił, że nie widziała żeby mężczyzna uderzał pokrzywdzoną, a tylko, że ją szarpał i pchnął. Świadek opisała jak stała pokrzywdzona, a jak oskarżony.

Zdaniem Sądu zeznania tego świadka są wiarygodne. Świadek fragmentami opisywała zajście, bo tak je widziała. Świadek nie widziała uderzania pokrzywdzonej i tak wskazała. Świadek logicznie tłumaczyła z czego jakie wnioski wyciągała, dlaczego w określony sposób się zachowywała. Wyjaśniła dlaczego nie zadzwoniła po Policję (bo dzwoniła już pokrzywdzona), dlaczego nie obserwowała całego zajścia (bo musiała zająć się J. K.). Świadek kiedy czegoś nie wiedziała to tak zeznawała, mimo, że oskarżony zaatakował jej znajomą nie oceniała go. Zdaniem Sądu nie nasunęły się żadne wątpliwości co do wiarygodności zeznań tego świadka.

W postępowaniu przesłuchano w charakterze świadka B. S. (k. 81, 286-288 akt). Świadek zeznał, że pamięta interwencję na ul. (...), że dotyczyła nieporozumienia między sąsiadami, a zgłoszenia dokonała kobieta, że twierdziła, że przed ich przyjazdem mężczyzna miał ją szarpać i rzucić na ziemię, że mężczyzna mówił, że kobieta swoim ciałem zasłaniała mu wjazd na posesję, a kobieta twierdziła zupełnie inaczej, że mężczyzna ją szarpał i uderzył kiedy sadziła kwiaty, nadto świadek podał, że dla niego to było dziwne, że po 22 giej kobieta sadziła kwiaty w ogródku, że kobieta w trakcie interwencji była nerwowa a mężczyzna był bardzo spokojny. Świadek podał, że kobieta nie pokazywała im żądnych obrażeń, że nie podwijała rękawów, że nie pamięta czy na jej ubraniu były zabrudzenia, które by świadczyły, że się przewróciła. Świadek wskazał (na pytanie), że pamięta że mężczyzna nazywał się R., że nie mówił on ażeby kobieta mu groziła, że przy nich nie mówiła, że go załatwi.

Zdaniem Sądu zeznania tego świadka są wiarygodne. Świadek nie jest związany z żadną ze stron, nie jest zainteresowany konkretnym rozstrzygnięciem w sprawie. Świadek zdał relację z tego co zastał na miejscu zdarzenia w taki sposób w jaki to pamiętał. Zdaniem Sądu nie nasunęły się żadne wątpliwości co do wiarygodności zeznań tego świadka. Kiedy świadek czegoś nie pamiętał to tak wskazywał. Świadek zna sytuacje na ulicy (...) i mógł to zajście odebrać jako kolejne nieporozumienie między sąsiadami. Obrażenia pokrzywdzonej nie były widoczne, więc też i zbyt zajściem świadek się nie zainteresował.

Analogiczne zeznania złożył świadek M. M. (k.60, 80, 280-286 akt ,szkic sytuacyjny świadka M. M. k. 279 akt). Świadek potwierdził, że był na interwencji, że rozpytał strony, wyjaśnił procedury związane z interwencja i przyczyny, dla których nie zawieźli pokrzywdzonej do szpitala ani też dlaczego nie wezwali karetki. Świadek zeznał, że R. R. (1) podał, że tylko „przestawił” pokrzywdzoną, bo ta uniemożliwiała mu wjazd na posesję, a pokrzywdzona twierdziła, że w wyniku szarpaniny upadła na ziemię. Podał też, ze nie przypomina sobie ażeby R. R. (1) zgłaszał mu groźby, ani żeby pokrzywdzona była ubrudzona ziemią. Świadek zeznał też, że świecili na miejscu i nie widzieli jakiś śladów na ziemi. Podał on tez, że lewym kołem R. R. (1) musiał najechać na klomb, ogródek żeby wyjechać na swoją posesję.

Zdaniem Sądu zeznania tego świadka są wiarygodne. Świadek nie jest związany z żadną ze stron, nie jest zainteresowany konkretnym rozstrzygnięciem w sprawie. Świadek zdał relację z tego co zastał na miejscu zdarzenia w taki sposób w jaki to pamiętał. Zdaniem Sądu nie nasunęły się żądne wątpliwości co do wiarygodności zeznań tego świadka. Kiedy świadek czegoś nie pamiętał to tak wskazywał. Świadek zna sytuacje na ulicy (...) i mógł to odebrać jako nieporozumienie między sąsiadami. Obrażenia pokrzywdzonej nie były widoczne, więc też i zbyt zajściem świadek się nie zainteresował. Zeznania te korelują z pozostałym materiałem dowodowym. Świadek starał się dokładnie opisać zajście, logicznie tłumaczył dlaczego odjechał na inną interwencję.

W postępowaniu przesłuchano w charakterze świadka C. R. (k. 74-75, 233-235 akt). Świadek zeznała, że jechała z mężem do posesji, że mąż wyszedł z auta otworzył bramę, a jak wrócił do auta to przed auto wyszła pokrzywdzona i zaczęła uderzać w auto krzyczeć: „ja cię załatwię”, że mąż kazał jej nie wychodzić cały czas siedzieli w aucie i czekali na przyjazd Policji.

Zdaniem Sądu zeznania tego świadka są niewiarygodne. Są sprzeczne z zeznaniami pokrzywdzonej a też K. P.. Jednak zeznania te też są sprzeczne z wyjaśnieniami oskarżonego, ten nie widział z drugiej strony kamienicy pokrzywdzonej, a widzieć ją miała świadek, świadek zeznała, że słyszała jak pokrzywdzona krzyczała, że załatwi R. R. (1), zaś R. R. (1) wyjaśnił, że pokrzywdzona jeszcze krzyczała, że tędy nie przejedzie. Świadek jest zainteresowana korzystnym rozstrzygnięciem dla R. R. (1), zależy jej na tym ażeby nie był karany jej mąż, jest też w konflikcie z pokrzywdzoną, jest do niej negatywnie nastawiona. Zdaniem Sądu zeznania tego świadka nie są wiarygodne, bo nie sa zgodne ani z wersją pokrzywdzonej ani oskarżonego, który nie widział przed wejściem do kamienicy pokrzywdzonej zanim wjechali na posesję a też słyszeć miał inne słowa przez nią wypowiadane.

W sprawie przesłuchano charakterze świadka D. W. (k. 289-292 akt). Świadek opisał przyczyny konfliktu wspólnoty z oskarżonym, w zeznaniach wskazał na zachowania oskarżonego, wskazał, ze oskarżony ma zakaz sadowy przejazdu, którego nie respektuje. Samego zajścia świadek nie widział, z relacji osób trzecich wiedział tylko tyle, ze pokrzywdzona została „poturbowana” przez oskarżonego.

Zdaniem Sądu zeznania tego świadka są wiarygodne, świadek zajścia nie widział, a konflikt, który opisał jest oczywisty. Świadek kiedy czegoś nie wiedział to tak zeznawała. Zdaniem Sadu nie nasunęły się żadne wątpliwości co do wiarygodności zeznań tego świadka.

W sprawie zgromadzono dokumenty: pismo ze Wspólnoty Mieszkaniowej k. 71 -72 akt, kopie notatników służbowych k. 16-22 akt, dokumentacja fotograficzna obrażeń pokrzywdzonej k. 34-37 akt, opinia biegłego lekarza chirurga k. 56 akt, nośnik CD z nagraniem zgłoszenia zdarzenia k. 96 akt, protokół oględzin płyty CD k. 97-98 akt, dokumentacja medyczna J. K. k. 261-262 akt, zdjęcia poruszającego się po posesji R. R. (1) 263 akt, zdjęcia R. R. (1) na terenie wspólnoty, wyrok IC 203/09 k. 278, dokumentacja medyczna B. Ł. k. 132 akt.

Zdaniem Sądu w niniejszej sprawie należało dać wiarę dowodom w postaci dokumentów zgromadzonym w sprawie, albowiem nie nasuwały się z urzędu żadne wątpliwości co do ich wiarygodności, ani też strony tegoż zarzutu nie podnosiły. Należało zatem uznać, że zostały one sporządzone przez uprawnione do tego osoby i w sposób przewidziany prawem.

W ocenie Sądu także uzyskana do akt sprawy opina biegłych z (...) w S. k. 125-131 akt, nie budzi wątpliwości, jest pełna, jasna i nie zachodzą w niej sprzeczności. Biegli dysponowali pełną dokumentacją medyczną pokrzywdzonej, materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Biegli w opinii uznali, że pokrzywdzona doznała obrażeń w postaci zasinienia i obrzęku ramienia lewego oraz złamania masywu bocznego prawej kości krzyżowej, co spowodowało pogłębienie istniejących jeszcze przed zdarzeniem zaawansowanych zmian zwyrodnieniowo-zniekształcających zarówno w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, jak i w obrębie miednicy, a także nasilenie zespołu bólowego z okolicy krzyżowo-lędźwiowej, które to obrażenia naruszyły prawidłowe funkcjonowanie czynności narządów ciała pokrzywdzonej na okres powyżej 7 dni.

Oskarżony mieszka na terenie Niemiec. Ma wykształcenie średnie techniczne, jest żonaty, ma jedno dorosłe dziecko, zawodowe, z zawodu jest elektromechanikiem, utrzymuje się z emerytury w wysokości 2.000 zł. Nie był dotąd karany sądownie. Jego stan zdrowia jest zły, przebył 5 zawałów serca. Nie był leczony odwykowo ani psychicznie.

Dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego R. R. (1) k. 69-70, akt,

- dane o karalności k. 65 akt,

- dane osobopoznawcze k. 73 akt,

- dokumentacja medyczna R. R. (1) k. 277 akt,

W związku z powyższym, mając na uwadze całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, według Sądu oskarżony dopuścił się czynu bezprawnego, zagrożonego karą, którego społeczna szkodliwość jest więcej niż znikoma.

Mając na względzie, że oskarżony jest zdatny do przypisania mu winy, Sąd uznał, że dopuścił się on czynu zarzuconego aktem oskarżenia.

Przedmiotem ochrony art. 157§1 k.k. jest zdrowie człowieka. Czasownikowe znamię „powoduje” oznacza, że zachowanie sprawcy polega zarówno na działaniu jak i zaniechaniu. Znamię to nie jest ograniczone do określonych sposobów spowodowania skutku, a jedynie wymaga by zachowanie człowieka pozostawało w związku przyczynowym ze skutkiem, którego charakter decyduje o kwalifikacji prawnej.

Jest to przestępstwo powszechne, które może popełnić każdy. Jest przestępstwem umyślnym, a wina sprawcy może mieć postać zamiaru zarówno bezpośredniego jak i ewentualnego. Przy przestępstwach umyślnych przyjmuje się tzw. zamiar ogólny, który obejmuje faktycznie powstałe następstwa zadanych umyślnie obrażeń, zakłada się bowiem, że sprawca nie mógł mieć w świadomości obrazu wszystkich następstw swojego działania, a działa on ze świadomością możliwości powstania daleko sięgającej krzywdy biorąc pod uwagę rodzaj użytego narzędzia, liczbę i siłę uderzeń. Jest to przestępstwo materialne - a jego dokonanie następuje z chwilą realizacji skutku. Skutek ten określony został jako naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia na okres powyżej dni 7 (w doktrynie określane jako średnie uszkodzenie ciała). Naruszenie czynności narządu ciała to spowodowanie w organie takich zmian, które zakłócają jego normalne, zgodne z przeznaczeniem funkcjonowanie, przy czym nie powoduje ono bezwładności organu. Czyn zagrożony jest karą od 3 miesięcy pozbawienia wolności do 5 lat.

Na niekorzyść oskarżonego przemawia charakter, rozmiar obrażeń jakich doznała pokrzywdzona w wyniku zajścia. Fakt, że oskarżony działa bez powodu oraz z zaskoczenia, fakt przewagi oskarżonego nad pokrzywdzoną i działanie uniemożliwiające pokrzywdzonej jakąkolwiek obronę. Na niekorzyść oskarżonego przemawia i to, że jechał mimo sądowego zakazu, że zaatakował pokrzywdzoną, która w świetle prawa miała uprawnienie do tego by żądać ażeby nie poruszą się w tym miejscu.

Na korzyść oskarżonego przemawia to, że oskarżony nie był dotąd karany sądownie oraz, że prowadzi ustabilizowany tryb życia.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, że adekwatna do czynu oskarżonego była kara

za zarzucony mu występek z art. 157 § 1 k.k. - 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności. Kara ta jest karą powyżej dolnej granicy zagrożenia ustawowego, jednak odzwierciedla to, ze oskarżony nie miał żadnego powodu by w taki sposób zachować się, że zaatakował pokrzywdzoną, która jest od niego słabsza. Stan zdrowia pokrzywdzonej w wyniku działania oskarżonego pogorszył się.

Oskarżony nie był dotąd karany sądownie i zdaniem sądu zasadnym było orzec karą z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Kara taka spełni swoje cele prewencji indywidualnej. Oskarżony wiedząc, że naruszenie dóbr prawnych może doprowadzić do zarządzenia kary, a więc finalnie do osadzenia go w zakładzie karnym, będzie zdaniem sądu norm prawnych przestrzegał. Okres próby 3 (trzech) lat, to czas w jakim oskarżony będzie kontrolowany, albowiem Sąd na podstawie art. 72 § 1 pkt 1 k.k. zobowiązuje oskarżonego do informowania kuratora o przebiegu okresu próby co 6 (sześć) miesięcy.

Pokrzywdzona doznała bólu fizycznego, musiała leczyć się, ale zdarzenie także wywołało u niej poczucie zagrożenia, naruszyło jej spokój i to w miejscu gdzie spokoju takiego należy oczekiwać, stąd na podstawie art. 46 § 1 k.k. Sąd orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej B. Ł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę kwotę 2.000 zł (dwa tysiące 00/100 złotych). Zdaniem Sądu taka kwota jest adekwatna do doznanego bólu i krzywdy przez pokrzywdzoną i zrekompensuje je w sposób dostateczny. Pokrzywdzona odniosła szereg negatywnych wrażeń emocjonalnych, ale też byłą „wyłączona” z możliwości wykonywania czynności życia codziennego, doznała bólu fizycznego.

Zgodnie z wnioskiem pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej Sąd orzekł od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej B. Ł. kwotę 768 zł tytułem wydatków związanych z kosztami ustanowionego przez nią pełnomocnika. Nadto Sąd zasądził od oskarżonego koszty postępowania w wysokości 702,08 zł oraz wymierzył
mu opłatę w kwocie 120 zł. Oskarżony ma stałe dochody, otrzymuje emeryturę. Stąd w ocenie Sądu może on koszty postępowania i opłatę ponieść.