Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX U 430/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 19 marca 2015 r. znak i nr sprawy 390400/611/2014/SER-07- (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. odmówił ubezpieczonemu P. P. wypłaty jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy z dnia 15 października 2014 r., z uwagi na to, że zgodnie z protokołem powypadkowym bezpośrednią przyczyną wypadku było rażące niedbalstwo w trakcie wykonywania pracy przy użyciu palnika – nie używanie bezpieczników, które doprowadziło do cofnięcia się płomienia gazu pod ciśnieniem do węża tlenowego, który uległ przepaleniu. Skoro ubezpieczony naruszył w ten sposób przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia, co powoduje odmowę przyznania świadczenia.

Odwołanie od powyższej decyzji wniósł ubezpieczony P. P., domagając się jej zmiany poprzez przyznanie mu prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. W uzasadnieniu wskazał, że ZUS nieprawidłowo ocenił zgromadzony materiał dowodowy. Organ rentowy nie zbadał stanu technicznego sprzętu używanego przez ubezpieczonego, nie dopuścił dowodu z opinii biegłego z zakresu spawalnictwa, lecz bezkrytycznie oparł się na ustaleniach pracodawcy.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, przywołując argumenty jak w uzasadnieniu decyzji z dnia 19 marca 2015 r.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

P. P. był zatrudniony w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S. od dnia 4 maja 2010 r., ostatnio na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, na stanowisku spawacza. Przy przyjęciu do pracy został zapoznany z regulaminem pracy obowiązującym u pracodawcy. Odbył również szkolenie wstępne w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Okresowe szkolenia BHP P. P. przeszedł we wrześniu 2011 r. i w kwietniu 2014 r. Uprawnienia spawacza posiada od 14 lipca 1981 r. W związku z tym przeszedł szereg szkoleń spawalniczych z wynikiem pozytywnym i zaliczył egzaminy kontrolne (kwalifikacyjne).

Niesporne, nadto dokumentacja pracownicza zawarta w aktach osobowych P. P. załączonych do akt sprawy IX P 19/15, książka spawacza – k. 50-51

W dniu 15 października 2014 r. P. P. około godz. 11.00 rozpoczął czynności przepalania blachy na mniejsze elementy z użyciem palnika gazowego. W trakcie przepalania podszedł do niego inny pracownik I. K. a P. P. skierował rękę z odpalonym palnikiem w drugą stronę i odbyli krótką rozmowę. Po zakończonej rozmowie przystąpił do dalszego przepalania elementów metalowych. Wówczas doszło do wybuchu i przepalenia się węża tlenowego w kilku miejscach. P. P. doznał oparzenia prawej nogi i urazu akustycznego. Na skutek wybuchu słyszał szum w prawym uchu.

Na miejsce zdarzenia przyszedł zawiadomiony przez innego pracownika J. F.. W tym czasie P. P. odciął uszkodzone przewody doprowadzające gazy do palnika i odrzucił je na hałdę złomu. J. F. wyciągnął przewody z hałdy celem ewentualnego przekazania do ekspertyzy, sprawdzając palnik, którym posługiwał się P. P. zauważył brak bezpieczników. Zapytał się P. P., czy udać się po pomoc medyczną, ale ten zaprzeczył. Powiedział, żeby nie robić z tego afery. Na drugi dzień J. F. wykonał zdjęcia przewodów i palnika.

W dniu 15 października 2014 r. P. P. pracował jeszcze do końca zmiany roboczej. Następnego dnia udał się po pomoc medyczną do Szpitala w S., gdzie przebywał do 24 października 2014 r. z zaleceniem kontynuowania leczenia ambulatoryjnego. P. P. udzielono zwolnienia lekarskiego na okres do dnia 10 listopada 2014 r.

P. P. powrócił do pracy w dniu 12 listopada 2014 r. W tym dniu zgłosił zdarzenie z dnia 15 października 2014 r. jako wypadek przy pracy. W oparciu o wyjaśnienia P. P. złożone z dniu 12 listopada 2014 r. w obecności B. K., G. S., P. S. i A. Ś. został sporządzony protokół nr (...) r. ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy. P. P. podpisał protokół swojego przesłuchania i protokół powypadkowy. Nie wnosił zastrzeżeń do protokołu powypadkowego. Nie złożył powództwa o sprostowanie protokołu.

Dowód:

- protokół przesłuchania poszkodowanego – w aktach postępowania wyjaśniającego wypadek przy pracy

- protokół powypadkowy – w aktach postępowania wyjaśniającego wypadek przy pracy

- karty informacyjne z audiogramem – w aktach postępowania wyjaśniającego wypadek przy pracy

- zeznania świadka G. S. – k. 109-110

- zeznania świadka J. F. – k. 152-153

- zeznania świadka I. K. – k. 19

- zdjęcia przewodów – k. 105a akt sprawy IX P 19/15 (w załączeniu).

Podczas pracy z użyciem palnika w dniu 15 października 2014 r. P. P. nie używał bezpieczników, które zapobiegłyby cofnięciu się płomienia z palnika do węży doprowadzających gazy. Bezpieczniki były dostępne w biurze J. F. w miejscu znanym P. P.. Przed zdarzeniem z dnia 15 października 2014 r. J. F. wielokrotnie zwracał P. P. uwagę na konieczność przestrzegania zasad BHP i zakładania bezpieczników. P. P. wówczas odmawiał, argumentując, że bezpieczniki zapychają się i trzeba je wymieniać. Gdyby bezpieczniki były założone, do wybuchu węża z największym prawdopodobieństwem (ok. 95%) nie doszłoby.

Dowód:

- zeznania świadka G. S. – k. 55-56;

- zeznania świadka J. F. – k. 73-75

- opinia biegłego sądowego L. S. – k. 46-48

- ustne wyjaśnienia biegłego sądowego L. S. złożone w sprawie IX P 19/15.

W spółce (...) nigdy nie brakowało środków na zakupy (...) ochrony (...). Jeżeli ktokolwiek zgłosił potrzebę zakupu bezpieczników lub innych środków – odpowiedzialny za zapotrzebowanie G. S. po prostu jechał do sklepu i kupował.

P. P. nigdy nie zgłaszał braku bezpieczników. W 2014r. nakłady na środki BHP i ochrony przeciwpożarowej przekroczyły 32.000 zł.

Dowód:

- zeznania świadka G. S. – k. 55-56;

- zeznania świadka J. F. – k. 73-75;

- faktury VAT – k. 34-38, 73-78

- bilans spółki – k. 39-43

- pisma spółki (...) – k. 32, 52, 72, 159.

Sąd zważył, co następuje:

Odwołanie zasługiwało na uwzględnienie.

Kwestię rodzajów świadczeń z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz warunków nabywania prawa do tych świadczeń reguluje ustawa z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst – Dz. U. Nr z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.), zwana dalej „ustawą wypadkową”. Zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy wypadkowej ubezpieczonemu, który wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, przysługuje jednorazowe odszkodowanie. Przy czym pod pojęciem wypadku przy pracy ustawodawca rozumie nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego z danego tytułu podczas wykonywania zwykłych czynności związanych z prowadzeniem działalności pozarolniczej w rozumieniu przepisów o systemie ubezpieczeń społecznych; co wynika z przepisu art. 3 ust. 3 pkt 8 ustawy wypadkowej.

Organ rentowy odmówił ubezpieczonemu przyznania świadczeń z tytułu wypadku przy pracy uznając, że wyłączną przyczyną zdarzenia było naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, na skutek rażącego niedbalstwa.

Norma art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej reguluje przypadek, w którym osobie ubezpieczonej nie przysługują świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego, gdy wyłączną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Wyrażenie „rażące niedbalstwo” nie zostało zdefiniowane w ustawie. Co więcej, prawo pracy nie definiuje też pojęcia „winy”, „umyślności”, „lekkomyślności”, „niedbalstwa”. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 30 listopada 1999 r. wydanym w sprawie II UKN 221/99 (opubl. w OSNP 2001/6/205) wskazał, że w związku z tym dla wyjaśnienia ich znaczenia należy się odwołać do terminologii prawa karnego.

Według art. 9 § 1 Kodeksu karnego czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi. W myśl natomiast art. 9 § 2 tego Kodeksu, czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł przewidzieć. Różnica między umyślnością i nieumyślnością wynika z istnienia lub braku zamiaru sprawcy popełnienia czynu zabronionego. W pojęciu umyślności zawarty jest zawsze zamiar popełnienia czynu, a więc element świadomości sprawcy, a ponadto element jego woli skierowanej na popełnienie tego czynu („chce popełnić”) lub chociażby godzenia się na jego popełnienie – przy jednoczesnym przewidywaniu możliwości tego popełnienia. Istota nieumyślności polega zaś na braku zamiaru popełnienia czynu, lecz mimo to na jego popełnieniu wskutek niezachowania należytej ostrożności wymaganej w danych okolicznościach.

Natomiast rażące niedbalstwo – jak przyjmuje się w orzecznictwie sądowym – jest zachowaniem graniczącym z umyślnością, a zarazem takim, które daje podstawę do „szczególnie negatywnej oceny postępowania” pracownika (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 15 grudnia 1993 r. w sprawie III AUr 411/93 opubl. w Przegląd Sądowy 1994/6 poz. 14 wkładka i wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 13 lutego 1996 r. w sprawie III AUr 102/96 opubl. w OSA 1998/3 poz. 8). Powyższe rozumienie tego pojęcia zapoczątkował Trybunał Ubezpieczeń Społecznych, który w wyroku z dnia 20 listopada 1973 r. sygn. akt III TO 84/73 (Praca i Zabezpieczenie (...) str. 74) wyjaśnił, że niedbalstwo pracownika jako wyłączna przyczyna wypadku przy pracy zwalnia zakład pracy od odpowiedzialności tylko wtedy, jeżeli miało charakter rażący, „a więc graniczyło z umyślnością”. Podobny pogląd w omawianej kwestii wyraził także J. P.. Jego zdaniem, rażące niedbalstwo polega na naruszeniu przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy i spowodowaniu tym szkody nie przewidzianej przez sprawcę wskutek graniczącego z umyślnością „niedołożenia należytej uwagi i staranności” („Przydatność dawnego orzecznictwa w ocenie wypadku jako wypadku przy pracy” Praca i Zabezpieczenie (...) str. 45-57).

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd doszedł do wniosku, że działania z rażącym niedbalstwem mogą być uznane jedynie takie zachowania pracownika (ubezpieczonego), w trakcie których bierze on pod uwagę skutek, który może nastąpić jako efekt jego nieprawidłowego działania i godzi się na taką ewentualność. Jego postawa nie jest wówczas zdeterminowana na osiągnięcie negatywnego efektu, w tym wypadku w postaci ewidentnego naruszenia przepisów dotyczących ochrony zdrowia i życia. Wówczas można mówić o szczególnej nonszalancji w działaniu ubezpieczonego, który świadomie lub w sposób niezasadnie bezwiedny wykorzystuje niedozwolone działanie w wykonaniu czynności, które można by wykonać w sposób prawidłowy oceniając rzecz rozsądnie.

Analizując zgromadzony w prawie materiał dowodowy i ogół okoliczności towarzyszących zdarzeniu z dnia 15 października 2014 r. Sąd doszedł do wniosku, że P. P. dopuścił się rażącego niedbalstwa, ponieważ na skutek swojej świadomej decyzji odstąpił od zamontowania bezpiecznika na wężu palnika, co uchroniłoby go przed cofnięciem się płomienia do węża i tym samym przed wybuchem.

Ubezpieczony stał na stanowisku, że pracodawca nie stworzył mu warunków bezpiecznego wykonywania obowiązków służbowych, ponieważ na skutek oszczędności nie wyposażył go w bezpieczniki do palnika oraz że wykonywał swoje obowiązki z użyciem niekompletnego sprzętu chcąc utrzymać zatrudnienie.

Stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił w oparciu o zeznania świadków G. S., J. F. i I. K. oraz częściowo na podstawie przesłuchania samego powoda, a także przedłożonych dokumentów, których prawdziwości nie kwestionowały strony. Sam przebieg wypadku był w istocie niesporny. Towarzysząca mu kwestia rozmowy pomiędzy I. K. a samym ubezpieczonym zeszła w ustaleniach Sądu na drugi plan. Jak wynika z opinii biegłego z zakresu spawalnictwa (omawianej w dalszej części uzasadnienia), przyczyn cofnięcia się płomienia palnika do węża z gazem może być wiele. Zatem rozmowa dwóch pracowników przy włączonym palniku – niezależnie od jej długości – wcale nie musiała spowodować wybuchu. Zresztą podstawą rozumowania organu rentowego było nie tyle spowodowanie wybuchu przez ubezpieczonego, co nie zapobieżenie mu poprzez brak stosowania bezpiecznika.

Ubezpieczony potwierdził w swych zeznaniach, że pracując z użyciem palnika w dniu 15 października 2014 r. nie używał bezpieczników mogących zapobiec cofnięciu się płomienia do węży doprowadzających gazy do urządzenia. Nie zdołał jednak wykazać, że nie użył bezpieczników z uwagi na niedostępność tych komponentów u pracodawcy. Świadkowie G. S. i J. F. zgodnie zeznali, że bezpieczniki były dostępne w biurze kierownika placu – bezpośredniego przełożonego ubezpieczonego, który też wiedział, gdzie się znajdują. Świadek J. F. dodatkowo podkreślał, że P. P. lekceważył zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, co często stawało się przedmiotem rozmów dyscyplinujących odbywanych przez świadka z powodem. Świadek zauważył, że z tego powodu zalecał przełożonym nawet zwolnienie powoda z pracy. Wskazywał, że sygnalizował ubezpieczonemu potrzebę stosowania bezpiecznika, lecz ten samodzielnie decydował o niestosowaniu bezpieczników w palniku, pomimo ich dostępności. Świadek obrazowo przytoczył argumentację używaną przez P. P., który twierdził, że „bezpiecznik zapycha się i trzeba go wymieniać”. Potwierdził to pośrednio biegły w wydanej opinii, wskazując, że wśród niektórych doświadczonych spawaczy istnieje praktyka nieużywania bezpieczników.

Sąd uznał zeznania świadka J. F. za wiarygodne, jako że w momencie składania zeznań nie był on już pracownikiem spółki (...), nie pozostawał w konflikcie z żadną ze stron, nie miał żadnego interesu w zeznawaniu w określony sposób i brak jest jakichkolwiek okoliczności mogących świadczyć o braku bezstronności świadka. Sąd zauważył, że bezpieczniki do palnika nie stanowiły kosztownych elementów wyposażenia palnika. Przedstawione przez spółkę (...) faktury świadczą o regularnych zakupach sprzętu niezbędnego do spawania przez Spółkę (...). Nie sposób wywieść wniosku aby pozwana była zmuszona z jakichkolwiek względów do czynienia oszczędności nie kupując bezpieczników, skoro dokonywała bieżących zakupów wszelkich niezbędnych akcesoriów spawalniczych, w tym przewodów doprowadzających gazy do palnika, którym posługiwał się powód w dniu 15 października 2014 r. O sporym zakresie wydatków świadczą przedmiotowe faktury, pisma spółki (...) i zeznania świadków S. i F., którzy stanowczo stwierdzili, że zakup (...) ochrony (...) nie stanowił żadnego problemu w spółce i na bieżąco takie zakupy czyniono. Zeznali jednocześnie, że P. P. nigdy nie zgłaszał braku bezpieczników.

Powołany w sprawie biegły w zakresie spawalnictwa L. S. w wydanej w sprawie opinii (k. 46-48), a także w ustnych wyjaśnieniach złożonych do sprawy tutejszego Sądu o sygn.. akt IX P 19/15 (włączonych do materiału dowodowego niniejszej sprawy za zgodą obu stron) w sposób jednoznaczny wskazał, że użycie bezpieczników zapobiegłoby cofnięciu się płomienia z palnika do węży doprowadzających gazy spawalnicze. Określił prawdopodobieństwo takiego działania bezpiecznika na 95%. Biegły, w oparciu swoje doświadczenie, zauważył również, że spawacze często nie używają bezpieczników w palnikach tłumacząc to bliżej nie sprecyzowanymi względami bezpieczeństwa. Biegły wskazał, że niebezpieczeństwo w przypadku użycia bezpieczników jest czysto hipotetyczne. Te wnioski biegłego doprowadziły Sąd do uznania, że jest wysoce prawdopodobne, iż to powód z własnej inicjatywy zdecydował o nieużywaniu bezpieczników w palniku, którym się posługiwał. To wysokie prawdopodobieństwo potwierdzają z kolei w pełni zeznania J. F..

Natomiast Sąd nie uwzględnił wszystkich odpowiedzi biegłego na pytania Sądu, ponieważ noszą one istotne braki logiczne. Biegły sformułował odpowiedź wskazującą na brak zawinienia ubezpieczonego, choć na wstępie opinii zaznaczył, że nie udało mu pozyskać takich informacji, które by pozwoliły na udzielenie jednoznacznej odpowiedzi. Biegły argumentując swoją odpowiedź stwierdził, że P. P. miał stosowne przeszkolenie, a z dokumentów nie wynika jednoznacznie, by używał sprzętu niewłaściwie. Jednakże poza dokumentami w sprawie istotne znaczenie mają zeznania świadków. Żaden bowiem dokument nie wykaże, że ubezpieczony nie używał bezpieczników na skutek własnej rezygnacji. Wreszcie biegły stwierdził, że sposób wykonywania prac przez ubezpieczonego był prawidłowy, ponieważ „wcześniej wielokrotnie zgłaszał konieczność zainstalowania bezpieczników”. Najwyraźniej biegły w tym fragmencie opinii oparł się jedynie na relacji ubezpieczonego, nie uwzględniając zeznań świadków J. F. i G. S. złożonych do sprawy IX P 19/15 (następnie potwierdzonych taką samą treścią zeznań w niniejszej sprawie), a także dokumentów wykazujących duże kwoty wydatków spółki (...) na środki BHP i pisemnych wyjaśnień samej spółki. Z tych faktur i wyjaśnień wynika, że w okresie od stycznia do października 2014 r. spółka wydała na osprzęt spawalniczy 5.300 zł. Natomiast jeden bezpiecznik kosztuje 40,50 zł, co także uwidacznia faktura. Skoro ogólne wydatki na środki BHP w 2014 r. przekroczyły 32.000 zł, to według zasad doświadczenia życiowego trudno mniemać, by pracodawca oszczędzał na niedrogich bezpiecznikach.

Istotne znaczenie dla oceny odwołania miał również prawomocny wyrok wydany w sprawie z powództwa P. P. przeciwko spółce (...) (IX P 19/15), w którym Sąd orzekł o zgodności z prawem rozwiązania umowy o pracę P. P. bez wypowiedzenia. W uzasadnieniu wyroku Sąd stwierdził, że pracownik dopuścił się rażącego niedbalstwa. Stosownie do art. 365 § 1 k.p.c. orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby.

Sąd zauważył, że w myśl art. 100 § 2 pkt 3 k.p. podstawowym obowiązkiem pracownika jest między innymi przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, a także przepisów przeciwpożarowych. Ubezpieczony posiadający pełne kwalifikacje do wykonywania pracy spawacza oraz wieloletnie doświadczenie w tym zawodzie posiadał znajomość zasad bezpiecznego posługiwania się palnikiem. Przechodził regularnie szkolenia w tym zakresie, w tym wstępne i okresowe szkolenia BHP u pracodawcy. Biorąc pod uwagę staż pracy ubezpieczonego sąd doszedł do wniosku, że znał on treść rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 27 kwietnia 2000 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy pracach spawalniczych (Dz. U . Nr 40, poz. 470).

W myśl § 23 wskazanego rozporządzenia w przypadku zasilania urządzenia spawalniczego gazem palnym pobieranym z baterii butli, z wiązki butli, z generatora gazu lub rurociągu, w każdym punkcie poboru gazu powinien być stosowany bezpiecznik (ust. 1) zaś w przypadku zasilania palników tlenowo-gazowych gazami pobieranymi z butli powinny być stosowane bezpieczniki usytuowane na wlocie lub wewnątrz palnika (ust. 2).

Pomimo jednoznacznych wymogów w tym zakresie P. P., używając palnika w dniu 15 października 2014 r., nie zastosował się do cytowanego wymogu. Sąd zaś uznał, w oparciu o zgromadzone dowody, że uczynił to z pełną świadomością. Wykonując pracę palnikiem umyślnie i z własnej woli nie zastosował bezpieczników, przez co naruszył w sposób rażący zasady i przepisy dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy. W sytuacji, gdy bezpiecznik wyłącza możliwość cofnięcia się płomienia do przewodu i powstania wybuchu, należało uznać, że rażące niedbalstwo ubezpieczonego, było wyłączną przyczyną wypadku. Wypełnił tym samym dyspozycję art. 21 ustawy wypadkowej, co uprawniało organ rentowy do odmowy przyznania jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy.

Tym samym na podstawie art. 477(14) § 1 k.p.c. Sąd oddalił odwołanie.

ZARZĄDZENIE

1. (...)

2. (...)

3. (...)

17.04.2018