Pełny tekst orzeczenia

syg. akt II K 1225/16

UZASADNIENIE

Oskarżony A. Z. ma 53 lata, jest obywatelem polskim, żonaty, na utrzymaniu ma jedno dziecko. Zarobkuje z prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, z której deklaruje dochód około 2000zł miesięcznie. Nie był dotychczas karany.

Dowód : wyjaśnienia oskarżonego (k.188 verte, 205), dane osobowo- poznawcze (k.163), dane o karalności oskarżonego (k.149).

Działając w ramach firmy P.H.U. D. oskarżony zawarł w dniu 20 lutego 2014r. umowę leasingu operacyjnego ze spółką (...) S.A z siedzibą w W. (zwaną dalej pokrzywdzonym). Na mocy tej umowy pokrzywdzony powierzył oskarżonemu do odpłatnego korzystania pojazd marki V. (...) o nr. rej. (...) o wartości w chwili zakupu 98 200zł. Oskarżony zaś zobowiązał się do uiszczania miesięcznych rat leasingowych z tytułu tego użytkowania.

Dowód : odpis umowy leasingu wraz z załącznikami (k.6-31).

Oskarżony odebrał przedmiotowy pojazd w dniu 6 marca 2014r. z autoryzowanego punktu sprzedaży w K..

Dowód : odpis faktury VAT (k.30-31), odpis zamówienia pojazdu (k.20-21), odpis protokołu odbioru (k.22).

W pierwszym kwartale 2015r. oskarżony A. Z. dopuścił się zwłoki z zapłatą co najmniej dwóch rat leasingowych z powodu swoich kłopotów finansowych.

Dowód : wyjaśnienia oskarżonego (k.147-148), k.205-206), zeznania D. Z. (k.89-90 oraz k.208-209), zeznania W. P. (k.207-209).

Wobec zwłoki z uiszczaniem rat leasingowych, pokrzywdzony – zgodnie z postanowieniami umowy leasingu - wysłał oskarżonemu na wskazany przez oskarżonego adres doręczeń, wezwanie do zapłaty na ogólną kwotę 2950,48zł. Sumę tą polecono przekazać na konto pokrzywdzonego w nieprzekraczalnym terminie do dnia 23 lutego 2015r. Korespondencja ta została wysłana listem poleconym, nie została odebrana przez A. Z..

Dowód : odpis wezwania do zapłaty wraz z dowodem nadania pisma (k.237,238-239).

Wyznaczony przez pokrzywdzonego dodatkowy termin do uiszczenia zaległości w opłaceniu rat leasingowych upłynął bezskutecznie. W związku z powyższym pokrzywdzona spółka wypowiedziała przedmiotową umowę leasingu, co nastąpiło pismem z dnia 6 marca 2015r. gdzie zobowiązano oskarżonego do zwrotu przedmiotu leasingu do dnia 13 marca 2015r. Oskarżony bez uzasadnionego powodu nie podjął z poczty również tej przesyłki - pomimo prawidłowego jej awizowania.

Dowód : oświadczenie o wypowiedzeniu umowy leasingu, odpisy zwrotnego potwierdzenia odbioru (k.226).

W dalszej kolejności kontakt z oskarżonym nawiązała pracownica pokrzywdzonego, zajmująca się windykacją należności - W. P.. Ta ostatnia zadzwoniła do oskarżonego w dniu 16 marca 2015r. Poinformowała go, iż umowa leasingu nie obowiązuje i oskarżony zobligowany jest zwrócić przedmiot leasingu. Zaoferowała jednocześnie możliwość wznowienia przedmiotowej umowy pod warunkiem uregulowania zaległości w opłacaniu rat oraz uiszczeniu opłaty administracyjnej za kolejną umowę w wysokości 984 złotych. Oskarżony stwierdził, że nie wiedział o wypowiedzeniu umowy leasingu, podane mu okoliczności sprawdzi i niezwłocznie oddzwoni. Nie dotrzymał jednak obietnicy. W. P. ponownie zadzwoniła do oskarżonego w dniu 24 marca 2015r. Oskarżony odpowiedział wówczas, iż wpłacił część kwoty wymaganej do wznowienia umowy (zaległe raty bez opłaty administracyjnej). W. P. oświadczyła, że do dnia 27 marca 2015r. będzie oczekiwała na wpłatę pozostałej części tej kwoty. Tego też dnia sprawdziła stan konta ustalając, iż oskarżony nie uiścił kwoty wymaganej do wznowienia umowy leasingu. Spróbowała ponownie nawiązać z nim kontakt telefoniczny, ale oskarżony nie odbierał telefonu. Wysłała mu wtedy wiadomość tekstową SMS z prośbą kontakt, która pozostała jednak bez odpowiedzi. W dniu 31 marca 2015r. W. P. kolejny raz zadzwoniła do oskarżonego. Przeprowadziła rozmowę z jego żoną – D. Z., która wprost odmówiła wpłacenia kwoty potrzebnej do wznowienia umowy.

Dowód : zeznania W. P. (k.206-207), wyjaśnienia oskarżonego (k.207).

Wobec takiego stanu rzeczy W. P. przekazała sprawę do dalszego prowadzenia innemu pracownikowi pokrzywdzonej spółki - M. J.. W kwietniu 2015r. otrzymał on polecenie odebrania przedmiotu leasingu. Jeszcze na tym etapie była możliwość wznowienia umowy. Gdy dzwonił w tej sprawie do oskarżonego telefon odbierała jego żona, której M. J. tłumaczył, iż samochód musi być obecnie zwrócony ewentualnie podał jakie warunki muszą być spełnione, aby wznowić umowę leasingu. Zaproponował minimalną, dopuszczalną przez leasingodawcę opłatę administracyjną (na tym etapie negocjacji kwota ta wynosiła 1500 złotych netto). Żona oskarżonego najpierw pozornie przyjęła tą propozycję i zadeklarowała, że na określony dzień pieniądze wpłyną na konto pokrzywdzonego. M. J. w tymże dniu ustalił jednak, że deklaracje te nie zostały spełnione. Ponownie zadzwonił na numer telefonu podany do kontaktu z oskarżonym. Połączenie znowu odebrała żona oskarżonego, która oświadczyła, że zapłaciła całą należną kwotę i sprawę uważa za załatwioną. M. J. poinformował ją, że mija się z prawdą, gdyż uiszczono wyłącznie zaległe raty leasingowe bez opłaty administracyjnej. Kobieta upierała się przy swoim. M. J. oświadczył, iż będzie kontynuował działania windykacyjne w kierunku zabezpieczenia samochodu. D. Z. działając z upoważnienia oskarżonego nie przyjmowała kolejnych propozycji wznowienia umowy, wysyłając za to pisemną skargę na M. J. do jego przełożonych zarzucając mu nielojalne i niekulturalne zachowanie. Na skutek interwencji przełożonych M. J. tenponowił kontakt z D. Z. (to ona odbierała telefon podany w umowie do kontaktu z oskarżonym) i zaproponował obniżenie opłaty administracyjnej za wznowienie umowy do 1000zł. D. Z. ostatecznie odmówiła zapłaty tej sumy.

M. J. podejmował próbę zlokalizowania samochodu oddanego oskarżonemu w użytkowanie, gdyż zakomunikowano mu, że pojazd nie będzie dobrowolnie oddany. Poinformowano go, że auto jest w Anglii. M. J. nie zastał samochodu pod adresami znanymi leasingodawcy jako miejsce zamieszkania oskarżonego i miejsca prowadzenia przez niego działalności gospodarczej. Przedmiotowy pojazd do chwili obecnej nie został zwrócony.

Dowód : cytowane wyżej zeznania W. P., zeznania M. J. (k.121, k.207-209), odpis pisma stanowiącego skargę na M. J. (k.227), częściowo zeznania D. Z. (k.208-209) wraz cytowane wyżej wyjaśnienia oskarżonego.

Na chwilę wyrokowania w niniejszej sprawie oskarżony dysponował przedmiotowym samochodem, który pozostaje faktycznym używaniu m.in syna oskarżonego.

Dowód: protokół oględzin pojazdu z dnia 28 września 2016r. (k.150-162).

Oskarżony w sposób umyślny, działając w zamiarze bezpośrednim przywłaszczył powierzony mu pojazd.

W swoich wyjaśnieniach oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym oskarżony wyjaśnił, iż dopuścił się zwłoki z zapłatą rat leasingowych na skutek swoich kłopotów finansowych. Przebywał wówczas na zwolnieniu lekarskim, podobnie jak jego żona. Otrzymał wówczas telefon od leasingodawcy, że ma zapłacić zaległe raty. Te raty zapłacił jednak leasingodawca poinformował go, że zrywa umowę i zobowiązuje do oddania samochodu. Nie dostał wypowiedzenia umowy leasingu na piśmie. Deklarował, że chciał ugodowo załatwić problem jednak pracownicy leasingodawcy nie byli w stanie ustalić jaką kwotę oskarżony ma zapłacić za wznowienie umowy. W konsekwencji oskarżony wpłacał kolejne miesięczne raty leasingowe i korzystał z samochodu (k 147 – 148). Na rozprawie oskarżony wyjaśnił z kolei, iż miał świadomość faktu, pojazd oddany w leasing nie jest jego własnością. Przyznał, że żądano od niego zwrócenia samochodu, ale ten odmówił, gdyż liczył na wznowienie umowy. W toku przewodu sądowego oskarżony przyznawał, że nie odbierał korespondencji wysyłanej mu pocztą, co tłumaczył zaginięciem awiza lub własnym roztargnieniem (k. 205-206 i 232).

Sąd zważył, co następuje

Wina i sprawstwo oskarżonego w ramach zarzucanego mu czynu – zdaniem Sądu – nie budzą wątpliwości.

Ustalenia faktyczne sąd poczynił na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, których autentyczności żadna ze stron nie kwestionowała. Chodzi tu w szczególności o dokumenty związane z zawiązaniem leasingu na przedmiotowy samochód ( k. 6-14), dokument wezwania do zapłaty rat leasingowych (k. 236-238), wypowiedzenie umowy leasingu (k. 32 oraz 224).

Jeżeli chodzi o kwestie doręczania oskarżonemu korespondencji związanej z rozwiązaniem umowy to jasne pozostaje, że pisma te nie były przez oskarżonego podejmowane. W aktach zalegają adnotacje o prawidłowym ich awizowaniu (k. 225-226), bądź nadaniu listem poleconym (k. 238 -239). Oskarżony nie zaprzecza, że korespondencji po prostu mógł nie odbierać z poczty, a na potrzeby umowy leasingu podał adres, gdzie w/w korespondencja była wysyłana tj. K., ul. (...) (k. 232). Nie są poważne tłumaczenia oskarżonego, iż „awiza pozostawiane u niego ginęły”, skoro jako profesjonalny przedsiębiorca nie podjął żadnych prób przeciwdziałaniu takiemu stanowi rzeczy.

Sąd nie ma powodów nie wierzyć W. P. oraz M. J., którzy opowiedzieli przed sądem cały ciąg wydarzeń związanych z kwestią rozwiązania umowy z oskarżonym, rozmowami na temat jej wznowienia. Są to osoby działające w ramach instytucji finansowej, ich zeznania są logiczne, oparte na faktach, korespondują z dokumentacją zalegającą w aktach sprawy wreszcie po części z wyjaśnieniami samego oskarżonego. Sąd obdarzył relacje tych świadków walorem wiarygodności. Oskarżony choć zaprzecza, iż otrzymał dokumentację związaną z rozwiązaniem umowy potwierdza, iż z rozmów z pracownikami pokrzywdzonej spółki wiedział o „zerwaniu leasingu”, miał świadomość kto jest właścicielem przedmiotu leasingu, a samochodu nie zwrócił gdyż liczył na wznowienie leasingu. Sąd odmówił wiary oskarżonemu w zakresie w jakim podnosi, iż nie otrzymał jasnego komunikatu, co należy zrobić, by wznowić umowę. Podkreśla to również D. Z., która powołuje się na grubiańskie zachowanie M. J., na którego napisała skargę do przełożonych, a której odpis został dołączony do akt (k.227). W odpowiedzi na tą skargę Leasingodawca pismem z dnia 14 maja 2015r. ostatecznie odmówił dalszej współpracy z oskarżonym wezwał do zwrócenia samochodu (k. 228). Bezspornym jest, że wezwanie do zwrotu samochodu były formułowane w oświadczeniu o wypowiedzeniu leasingu, w rozmowach telefonicznych z oskarżonym i jego żoną (co ci ostatni potwierdzają).

Działania pokrzywdzonej spółki względem oskarżonego miały – w sposób całkowicie oczywisty – umocowanie w postanowieniach umowy leasingu. Prawo do odstąpienia od umowy na wypadek zwłoki z zapłatą rat leasingowych, po bezskutecznym wezwaniu do zapłaty i wyznaczeniu dodatkowego terminu – zostało zastrzeżone w art. 7 § 3 ust 2 a) warunków umowy leasingu. (k. 11). W takim przypadku oskarżony był zobowiązany do niezwłocznego, nie później niż w terminie wyznaczonym przez Finansującego, zwrócić kompletny przedmiot leasingu na swój koszt i ryzyko w miejsce wskazane przez Finansującego (por. art. 7 § 3 ust 4 warunków umowy leasingu -k. 11).

Oskarżony doskonale wiedział, że uchybił terminom płatności rat, w sposób zawiniony przez siebie nie odbierał korespondencji od leasingodawcy, następnie o treści korespondencji (wezwanie do zapłaty, wypowiedzenie umowy z wezwaniem do zwrotu pojazdu) został wielokrotnie informowany przez pracowników pokrzywdzonej spółki. Odmówił jednak wydania pojazdu gdyż „liczył na wznowienie leasingu”. Nie zmienił swojej decyzji pomimo ostatecznego stanowiska leasingodawcy wyrażonego w piśmie z dnia 14 maja 2015r. (k. 228). Oskarżony w ogóle mnie przyjmując do wiadomości prawnych żądań właściciela pojazdu o jego zwrot, dalej płacił raty leasingowe, tak jakby do wypowiedzenia umowy nie doszło. Co do swojej sytuacji prawnej oskarżony nie mógł mieć żadnych wątpliwości. Otóż uprawnienia leasingodawcy do odstąpienia od umowy w analizowanej sytuacji wynikają wprost z cytowanych wyżej postanowień umowy. Uregulowania te są jasne, a zaistnienie przesłanek faktycznych, z których uprawnienia te wynikają jest bezsporne.

Rozważanie te doprowadziły Sąd do ostatecznego ustalenia, że oskarżony doskonale wiedział, że nie ma żadnego tytułu prawnego do korzystania samochodu, nie zwrócił go w sposób celowy. Sytuacja prawna pojazdu była oczywista. Oskarżony nie miał żadnych uprawnień i logicznych podstaw aby oczekiwać na „wznowienie leasingu”. Co więcej nie skorzystał z szeregu propozycji składanych mu w tym zakresie przez W. P., czy M. J.. Wbrew twierdzeniem oskarżonego i jego żony leasingodawca – zdaniem Sadu – wykazywał dobrą wolę aby kontynuować współprace, co jednak było uzależnione od zapłaty określonej opłaty. Jej wysokość, która początkowo opiewała na kwotę poniżej 1000 złotych nie wydaje się być zawyżona, w kontekście wartości przedmiotu leasingu (ponad 98 000 złotych). Sama decyzja o wznowieniu umowy była już wyłącznie dobrą wolą leasingodawcy i nie wynikała żadnego z postanowień umowy. Oskarżony nie miał i nie mógł z niczego wywodzić swoich roszczeń do wznowienia umowy, czy też wysokości opłaty za wznowienie. W niczym nie zmienia tego stanu rzeczy fakt, iż oskarżony bez tytułu prawnego płacił raty leasingowe tak, jakby umowa leasingu dalej obowiązywała. Samochodu nie zwrócił, czyniąc starania, aby pojazd nie mógł być mu przymusowo odebrany przez leasingodawcę. M. J. podejmował bowiem próby jego zlokalizowania, co okazało się nieskuteczne.

Przestępstwo z art. 284 kk polega na przywłaszczeniu cudzej rzeczy ruchomej lub prawa majątkowego i w ten sposób powiększenie swojego stanu posiadania . Jest to przestępstwo materialne, które można popełnić zarówno przez działania jak, i zaniechanie, przy czym zobowiązanie sprawcy do zwrotu przywłaszczonego mienia, a nawet późniejszy zwrot w sytuacji, w której wcześniej uzewnętrzniony został zamiar przywłaszczenia, nie wyłącza odpowiedzialności za przywłaszczenia (por. komentarz do Kodeksu Karnego pod redakcją Mariana Filara wyd. Lexis Nexis 2010r. teza 3 i 4 do art. 284 kk strona 1178 oraz cytowana tam literatura).

Sąd starał się ocenić rzeczywiste zamiary oskarżonego przy podejmowaniu decyzji o odmowie zwrócenia samochodu właścicielowi. Otóż bezspornie – jak już podkreślono- nie miał prawa do korzystania samochodu od daty wypowiedzenia mu umowy leasingu. Wiedział, że nie jest jego właścicielem, ignorował próby uregulowania stanu prawnego samochodu (nie odbieranie korespondencji, zwodził w deklaracjach uregulowania kwoty potrzebnej do wznowienia umowy, wreszcie ukrył samochodu przed leasingodawcą). Najważniejsze jednak wydaje się to, iż oskarżony z żadnego postanowienia umowy nie miał prawa wywodzić swoich uprawnień do dalszego korzystania z samochodu (nawet przy uiszczaniu rat leasingowych). Odmowa zwrotu samochodu była zatem wyłącznie jego samowolą nie znajdującą żadnego usprawiedliwienia, czy uzasadnienia, a które mogłoby pozwalać na przyjęcie, iż oskarżony dział tu w błędzie co do swoich praw i obowiązków.

Oskarżony korzystając z przedmiotu leasingu, po wygaśnięciu umowy i odmawiając jego zwrotu działał zatem umyślnie w formie zamiaru bezpośredniego . Dokonał bezprawnego przysporzenia swojego majątku o rzeczą ruchomą, w której posiadanie wszedł pierwotnie legalnie. Mienie to zostało powierzone przez leasingodawcę, oskarżony miał obowiązek sprawowania nad pojazdem pieczy w imieniu właściciela, co uzasadnia kwalifikację prawną z typu kwalifikowanego (art. 284 § 2 kk). Społeczna szkodliwość tego czynu jest istotna albowiem pokrzywdzona spółka doznała wymiernego uszczerbku majątkowego. Okolicznością łagodzącą było to, iż oskarżony przez okres bezprawnego korzystania z samochodu uiszczał raty leasingowe, które choć płacone bez tytułu prawnego, z całą pewnością umniejszają szkodę finansową pokrzywdzonej spółki.

Czyn oskarżonego był zawiniony, a sąd nie ujawnił żadnych okoliczności wyłączających, bądź istotnie ograniczających zawinienie. Oskarżony jest osobą poczytalną, co zweryfikowano opinią dwóch biegłych psychiatrów, która w swej treści nie budzi żadnych wątpliwości (k.195-196) .

Okolicznością łagodzącą była uprzednia niekaralność oskarżonego.

Ostatecznie za przypisane oskarżonemu przestępstwo z art. 284 § 2 kk wymierzono oskarżonemu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk w zw. z art. 70 § 1 kk wykonanie wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący 2 lata.

Oskarżony nie dotychczas karany i jest jego pierwsze pogwałcenie porządku prawnego. W takiej sytuacji nie było uzasadnionych podstaw, aby sięgać po bezwzględną karę pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 72 § 1 pkt. 1 kk zobowiązano oskarżonego do informowania kuratora o przebiegu okresu próby.

Na podstawie art. 46 § 1 kk orzeczono wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez fizyczny zwrot samochodu marki V. (...) o nr rej. (...) na rzecz (...) S.A. w W. – następcy prawnego pokrzywdzonego (...) S.A. w W.. Nadmienić należy, że w toku postępowania ujawnił się następca prawny pokrzywdzonej spółki (por. k. 236).

Tak ukształtowana reakcja karna jest zdaniem sądu adekwatna do stopnia zawinienia, społecznej szkodliwości czynu, ma szanse osiągnąć cele kary w zakresie prewencji indywidualnej oraz generalnej.

Sąd nie znalazł podstaw do stosowania wobec oskarżonego przepisów kodeksu karnego wg stanu prawnego obowiązującego w dacie popełnienia przestępstwa gdyż in concreto nie są to przepisy względniejsze dla sprawcy (por. art. 4 § 1 kk).

Na podstawie art. 627 kpk zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 568 złotych tytułem kosztów sądowych w tym kwota 120 złotych tytułem opłaty.

Wydatki postępowania są udokumentowane na kartach: 167 i 197 akt sprawyoraz obejmują kwotę 20 złotych ryczałtu za doręczenia w postępowaniu sądowym. Opłata od wymierzonej kary została wyliczona na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983r. nr 49 poz. 223 ze zm.).

SSR Robert Dróżdż