Sygn. akt II Ca 896/17
Dnia 31 stycznia 2018 roku
Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny – Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Ewa Łuchtaj (spr.)
Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Dariusz Iskra
Sędzia Sądu Rejonowego Agnieszka Maliszewska (del.)
Protokolant starszy sekretarz sądowy Jolanta Jaworska
po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2018 roku w Lublinie
na rozprawie
sprawy z powództwa D. S.
przeciwko (...)Biuru (...) w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie
z dnia 27 kwietnia 2017 roku, sygn. akt II C 1005/13
I. zmienia zaskarżony wyrok częściowo:
a) w pkt I w ten sposób, że zasądzoną w tym punkcie tytułem zadośćuczynienia kwotę 14.000 zł (czternaście tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi w stosunku rocznym od dnia 17 maja 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i od dnia 1 stycznia 2016 roku z odsetkami ustawowymi za opóźnienie do dnia zapłaty obniża do kwoty 7.000 zł (siedem tysięcy złotych), z odsetkami ustawowymi od dnia 17 maja 2013 roku oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;
b) w pkt IV w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) Biura (...) w W. na rzecz powoda D. S. kwotę 880 zł (osiemset osiemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu części kosztów procesu;
c) w pkt V w ten sposób, że nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od powoda D. S. kwotę 237,67 zł (dwieście trzydzieści siedem złotych 67/100) i od pozwanego Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. kwotę 241,50 zł (dwieście czterdzieści jeden złotych 50/100);
II. oddala apelację w pozostałej części;
III. zasądza od powoda D. S. na rzecz pozwanego (...) Biura (...) w W. kwotę 1.025 zł (tysiąc dwadzieścia pięć złotych) tytułem zwrotu części kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt II Ca 896/17
Pozwem z dnia 22 listopada 2013 roku D. S. domagał się zasądzenia od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na jego rzecz kwoty 14.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek wypadku komunikacyjnego, kwoty 80 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz kwoty 71,88 zł tytułem refundacji kosztów dojazdów wraz z odsetkami od 17 maja 2013 roku do dnia zapłaty. Wniósł także o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania według norm prawem przepisanych.
Pozwany ubezpieczyciel nie uznawał powództwa i domagał się jego oddalenia oraz zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Pismem z dnia 9 czerwca 2014 roku powód wniósł o wezwanie do wzięcia udziału w sprawie (...) Biuro (...)w W., które zgodnie z Ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, odpowiada za szkody będące następstwem wypadków, które wydarzyły się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i powstały w związku z ruchem pojazdów mechanicznych zarejestrowanych w państwach, których biura narodowe są sygnatariuszami Jednolitego Porozumienia między Biurami Narodowymi – Regulaminu Wewnętrznego.
Pozwany (...)Biuro (...) w W. nie uznawał powództwa, domagał się jego oddalenia oraz zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.
Na rozprawie w dniu 2 października 2014 roku strony wniosły o zwolnienie od udziału w sprawie pozwanego Towarzystwo (...) Spółkę Akcyjną w W. oraz wstąpienie w miejsce tegoż pozwanego Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W..
Postanowieniem z dnia 2 października 2014 roku Sąd zwolnił Towarzystwo (...) Spółkę Akcyjną w W. od udziału w sprawie.
Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2016 roku Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 14.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 17 maja 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty (pkt I), a także tytułem odszkodowania kwotę 130 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 17 maja 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty (pkt II), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt III), zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.124,59 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt IV) oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – kasy Sądu Rejonowego w Lublinie kwotę 479,17 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo ze Skarbu Państwa (pkt V).
Za podstawę tego rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy przyjął następujące ustalenia faktyczne:
W dniu 16 grudnia 2012 roku powód poruszał się samochodem osobowym marki R. (...) o nr rejestracyjnym (...) w K.. Na skrzyżowaniu zatrzymał się na czerwonym świetle, a jadący tyłu sprawca szkody, kierujący pojazdem marki R. (...) o nr rejestracyjnym (...), nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu w wyniku czego uderzył w tył pojazdu powoda. Bezpośrednio po wypadku powód nie odczuwał żadnych dolegliwości bólowych. Jednak następnego dnia zaczęły się nasilać dolegliwości bólowe głowy i kręgosłupa szyjnego. Powód odczuwał ból kręgosłupa szyjnego, drętwienie rąk, ból w okolicy krzyżowo – lędźwiowej, w związku z czym zgłosił się do (...) Szpitala (...) w L. na Izbę Przyjęć, gdzie wykonano specjalistyczne badania i rozpoznano skręcenie kręgosłupa szyjnego oraz odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Zalecono stosowanie kołnierza ortopedycznego, który powód nosił 4 tygodnie. Następnie, w okresie od 25 stycznia do 16 kwietnia 2013 roku powód kontynuował leczenie w poradni neurologicznej ZOZ (...) w L.. Podczas wizyty w dniu 25 stycznia 2013 roku neurolog skierował powoda na RTG kręgosłupa L-S oraz fizykoterapię. Badanie zdiagnozowało obecność kręgu przejściowego na pograniczu L-S oraz osteolit na przednim górnym zarysie trzonu kręgu L. Dnia 18 lutego 2013 roku skierowano powoda do Poradni Diagnostycznej z rozpoznaniem zaburzenia korzeni nerwów rdzeniowych szyjnych, ograniczenia ruchomości kręgosłupa C i L-S oraz zalecono farmakoterapię N. przez 10 dni. Powód został skierowany na zabiegi fizykoterapii, które odbywał w Ośrodku Fizjoterapii (...) w L. przy ul. (...) w dniach od 4 do 15 marca 2013 roku z zastosowaniem prądów T. na odcinek C i L-S kręgosłupa, laser na odcinek C i L-S kręgosłupa, pole magnetyczne na odcinek C kręgosłupa. Na zabiegi powód był dowożony przez żonę samochodem V. (...). W dniu 15 kwietnia 2013 roku wydane zostało zaświadczenie lekarskie w ZOZ (...) z poradni neurologicznej z rozpoznaniem zespołu bólowo korzeniowego kręgosłupa C i L-S oraz drętwienia dłoni, na podstawie którego zalecono rehabilitację i zakończono leczenie. W pierwszych dniach od wypadku (około tygodnia) powód miał ograniczoną sprawność ruchową. Nie mógł samodzielnie się umyć, zajmować czynnościami domowymi, opiekować półrocznym dzieckiem, wymagał wsparcia żony, nie mógł spać z powodu koszmarów związanych z sytuacjami zagrożenia w ruchu drogowym, był rozdrażniony, wybuchowy i nadpobudliwy. Po 3 tygodniach od wypadku podjął próbę jazdy samochodem i pojawiło się napięcie mięśni całego ciała, niepewność co do zachowań innych uczestników ruchu drogowego i wzmożony lęk w czasie poruszania się po drodze w okolicznościach zbliżonych do sytuacji wypadku. W dniu 5 kwietnia 2013 roku za namową żony, powód odbył konsultację psychologiczną w Ośrodku (...) - S. w L. z rozpoznaniem zawrotów głowy, drętwienia rąk, napięcia emocjonalnego, stanu rozdrażnienia, wybuchowości i zwiększonego poziomu pobudliwości nerwowej.
Sąd pierwszej instancji podkreślił, że w związku z wypadkiem ustalono u powoda długotrwały uszczerbek na zdrowiu w zakresie neurologicznym wynoszący 3%. Ustalony uszczerbek związany jest z pourazowym korzeniowym zespołem bólowym kręgosłupa szyjnego. W zakresie ortopedycznym ustalono u powoda uszczerbek na zdrowiu, który wynosi 2%. W wyniku urazu powód doznał „naciągnięcia” tkanek miękkich: więzadeł, ścięgien, mięśni. Nie doszło do uszkodzeń kostno – stawowych. Powód odczuwał w okresie pierwszych dwóch tygodni dolegliwości bólowe średniego stopnia. Po tym okresie do 3 – 4 miesięcy dolegliwości o umiarkowanym nasileniu, a następnie dolegliwości powypadkowe były nieznaczne i związane z dolegliwościami o subiektywnym nasileniu. W okresie do 4 tygodni od wypadku odniesione obrażenia ograniczały aktywność i funkcjonowanie powoda w stopniu znacznym. Nosił kołnierz ortopedyczny. Miał ograniczenia ruchomości kręgosłupa C i L-S, wymagał leczenia farmakologicznego i fizykoterapii. W miarę upływu czasu dolegliwości odczuwane przez powoda powinny się zmniejszać. Powód po wypadku odczuwał dyskomfort z powodu ograniczeń w czynnościach życia codziennego i potrzeby wyręczania przez żonę. Obecnie powód nie korzysta z żadnej rehabilitacji, a jedynie zażywa tabletki przeciwbólowe w momencie pojawiającego się silnego bólu. Gimnastykuje się na siłowni dla rozciągnięcia mięśni, ma zabronione podnoszenie ciężarów. Powód ma 30 lat, pracuje zawodowo jako kierowca, zajmując się przewozem osób. Przy dłuższej pracy w pozycji siedzącej boli go szyja, a następnie ból przechodzi na barki. Odczuwa dyskomfort z powodu bólu kręgosłupa i zmuszony jest robić częstsze przerwy w pracy. Przed wypadkiem nie uczestniczył w żadnej kolizji drogowej, nie leczył się, nie miał żadnych urazów kręgosłupa, nie odczuwał bólu kręgosłupa, głowy, drętwienia ciała, nie miał zaburzeń snu.
W związku z procesem leczenia powód poniósł koszty prywatnej wizyty w Ośrodku (...) - S. w L. na kwotę 80 zł. Do placówek medycznych i na zabiegi rehabilitacyjne był wożony samochodem marki V. (...) o nr rej. (...), poj. 1,6 (...) ze zużyciem paliwa ok. 11 litrów/100 km.
Pojazd, którym poruszał się sprawca wypadku w dniu 16 grudnia 2012 roku posiadał ubezpieczenie w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. W dniu 2 maja 2013 roku powód dokonał zgłoszenia szkody. Pismem z dnia 3 czerwca 2013 roku Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W. ostatecznie przyznało D. S. zadośćuczynienie w wysokości 3.000 zł.
Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie szczegółowo wskazanych dowodów, w tym zeznań świadka i powoda, opinii biegłych, dowodów z dokumentacji medycznej oraz akt szkody. Sąd podkreślił przy tym, że autentyczność oraz wiarygodność dowodów nie była kwestionowana przez żadną ze stron.
W tak ustalonych okolicznościach faktycznych Sąd Rejonowy uznał, że powództwo w przeważającej większości zasługuje na uwzględnienie. Sąd przytoczył treść art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 k.c. oraz art. 34 ust. 1, art. 35 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, a następnie wskazał, że zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela jest określony przez zakres odpowiedzialności sprawcy szkody.
Sąd pierwszej instancji podkreślił, iż podstawową funkcją zadośćuczynienia jest kompensacja krzywdy, a więc negatywnych doznań zarówno psychicznych, jak i fizycznych wynikających ze zdarzenia szkodzącego. Oceniając żądanie w zakresie zadośćuczynienia Sąd w pierwszej kolejności zważył, że leczenie powoda nie pozostawało szczególnie inwazyjne, gdyż ograniczyło się do noszenia kołnierza ortopedycznego, stosowania farmakoterapii i rehabilitacji, nie mniej jednak utrudniło powodowi normalne funkcjonowanie, wymagało przeprowadzenia badań, wpłynęło na relacje małżeńskie i rodzinne, wywołało zmianę aktywności, poczucie bezsilności, rozdrażnienie, zaburzenia w sferze psychiki. Sąd pierwszej instancji uznał za zasadną, niewygórowaną, odpowiadającą aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa oraz adekwatną do rodzaju, rozmiaru, czasu trwania cierpień powoda kwotę zadośćuczynienia w wysokości 17.000 zł i wobec wypłacenia przez pozwanego kwoty 3.000 zł, została zasądzona kwota 14.000 zł. W ocenie Sądu Rejonowego kwota powyższa zrekompensuje doznane przez powoda urazy, a także odpowiada okolicznościom sprawy. Zważywszy na wysokość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w kraju, przyznane powodowi zadośćuczynienie będzie stanowiło też odczuwalną wartość i pozwoli na zrekompensowanie w takim, jak jest to możliwe stopniu przebytych cierpień, przy jednoczesnym zabezpieczeniu powoda na dalsze lata życia i mogące się ujawnić w przyszłości skutki zdarzenia, które doprowadziło do powstania szkody.
Sąd Rejonowy natomiast uznał za niezasadne żądanie odszkodowania ponad kwotę 130 zł, którego podstawę prawną stanowi art. 444 § 1 k.c. Zdaniem Sądu pierwszej instancji powód udowodnił zasadność zgłoszonego żądania w zakresie odszkodowania za doznany uszczerbek majątkowy w związku z wizytą psychologiczną w Ośrodku (...) - S. w L. na kwotę 80 zł, a nadto poniósł wydatki na dojazdy na rehabilitację. Na dowód poniesienia powyższych wydatków powód przedłożył rachunek za poradę psychologiczną. Zasadnym było zatem przyznanie odszkodowania zgodnie z załączonym rachunkiem na kwotę 80 zł. Przedłożone z kolei wyliczenie ryczałtowe metodą przeliczenia ilości km przy zastosowaniu mnożnika 0,8358 zł według rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce strefy budżetowej z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju, nie mogło stanowić podstawy odpowiedzialności za szkodę majątkową w związku z zakwestionowaniem wyliczenia przez pozwanego. Sąd Rejonowy uznał za miarodajny sposób wyliczenia wskazanych wydatków przez uwzględnienie ilości przebytych przez powoda kilometrów do placówek medycznych – ok. 90 do zużycia paliwa – 10 litrów w odniesieniu do ceny litra paliwa w latach 2012 – 2013 na kwotę 5 zł. W ocenie Sądu pierwszej instancji przyjęte parametry nie odbiegają od faktycznego średniego zużycia paliwa przez tego typu pojazd, jaki był wykorzystywany przez powoda oraz ceny rynkowej benzyny na przyjętym poziomie. Zasadnym było zatem przyznanie odszkodowania za dojazdy do placówek medycznych w kwocie 50 zł. W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone.
O żądaniu odsetkowym Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c., w zw. z art. 817 § 1 k.c. i art. 14 ust 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Powód zgłosił roszczenie do pozwanego w dniu 2 maja 2013 roku, wnioskując o wypłatę skonkretyzowanej kwoty. Ubezpieczyciel przyznał kwotę 3.000 zł decyzją z dnia 16 maja 2013 roku. Dochodzona pozwem kwota była już zatem wymagalna z dniem następnym po decyzji odmownej ubezpieczyciela, tj. od dnia 17 maja 2013 roku. O dacie popadnięcia pozwanego w opóźnienie w spełnieniu świadczenia decyduje, zdaniem Sądu pierwszej instancji, data od dnia następnego od wydanej decyzji w dniu 16 maja 2013 roku, która ostatecznie kończyła postępowanie likwidacyjne. Po tej dacie nie zaszły już żadne okoliczności, które miałyby wpływać na wysokość zadośćuczynienia i które ległyby u podstaw jego ustalenia, a to oznacza, że roszczenie stało się wymagalne już z tą datą.
Rozstrzygnięcie co do kosztów procesu nastąpiło natomiast stosownie do treści art. 100 k.p.c. Sąd w niniejszej sprawie obciążył kosztami stronę pozwaną w związku z faktem, iż strona powodowa uległa tylko co do nieznacznej części swego żądania. Sąd Rejonowy ustalił, że powód poniósł koszty procesu w łącznej kwocie 4.124,59 zł i taką też sumę zasądził od pozwanego na rzecz strony powodowej.
Sąd pierwszej instancji rozstrzygnął także o wydatkach poniesionych tymczasowo z sum budżetowych Skarbu Państwa i na podstawie art. 83 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, odpowiednio do zastosowanej zasady rozstrzygnięcia o kosztach procesu, nakazał pobrać od pozwanego kwotę 479,17 zł.
Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w części, tj. w zakresie pkt I ponad kwotę 6.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 17 maja 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty oraz w zakresie pkt IV i V rozstrzygających o kosztach procesu.
Apelujący zarzucił:
1. naruszenie art. 445 § 1 k.c. poprzez niewłaściwą wykładnię i w konsekwencji zasądzenie nieodpowiedniej, rażąco wygórowanej kwoty zadośćuczynienia w stosunku do doznanej krzywdy polegającej na 3% długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, niewielkich i krótkotrwałych dolegliwościach bólowych, krótkotrwałym leczeniu, braku ograniczeń aktywności życiowej i sprawności ruchowej;
2. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie błędnej oceny mocy i znaczenia dowodów, bez wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, w tym brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego sprawy w zakresie obejmującym okoliczności faktyczne dotyczące stanu zdrowia powoda w kontekście rozmiaru doznanej przez niego krzywdy, w tym błędne uznanie, że powód doznał 5% uszczerbku na zdrowiu i w konsekwencji niewłaściwe ustalenie rozmiarów krzywdy powoda powodujące przyjęcie, że kwota 17.000 zł jest odpowiednia tytułem zadośćuczynienia.
W oparciu o te zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez obniżenie zasądzonej kwoty z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę do kwoty 6.000 zł oraz rozstrzygnięcie o kosztach postępowania stosownie do wyniku sporu. Ponadto domagał się zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania w II instancji.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości jako bezzasadnej oraz zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja zasługuje na uwzględnienie w przeważającej części.
Zasadnie, zdaniem Sądu Okręgowego, podniesiony został przez skarżącego zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zgodzić się bowiem trzeba z apelującym, że ocena dowodów została przeprowadzona przez Sąd Rejonowy bez wszechstronnego rozważenia całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Zasadnie w związku z tym podniesiono w apelacji, iż nie zachodziły podstawy do tego, by w procesie oceny rozmiaru krzywdy powoda sumować długotrwały uszczerbek na zdrowiu ustalony przez biegłego ortopedę w rozmiarze 2% z długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu przyjętym przez biegłego neurologa w rozmiarze 3%. Z opinii biegłego ortopedy dr n. med. Z. K. wynika, że te dwa uszczerbki, jako ustalone z tej samej pozycji tabeli stanowiącej załącznik do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej, nie podlegają sumowaniu (k. 311). Jakkolwiek Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie wskazał wprost, że za miarodajny dla oceny krzywdy powoda przyjmuje uszczerbek w łącznej wysokości 5%, to jednak przywołał łącznie dwie wielkości uszczerbku wskazane w opiniach biegłych i jednocześnie nie wnioskował – tak, jakby należało to uczynić w oparciu o opinię biegłego Z. K. – że maksymalny długotrwały uszczerbek na zdrowiu powoda to 3%. Powyższe stanowi o wadliwości oceny dowodów w omawianym zakresie.
Słusznie też podniósł skarżący, że dowody zgromadzone w sprawie nie pozwalały na przyjęcie, że w toku konsultacji psychologicznych w Ośrodku (...)-S. w L. rozpoznano u powoda zawroty głowy, drętwienie rąk, napięcie emocjonalne, stan rozdrażnienia, wybuchowość i zwiększony poziom pobudliwości nerwowej. Przede wszystkim rozpoznanie takie, ani też żadne inne rozpoznanie nie wynika z treści zaświadczenia wydanego przez ten podmiot w dniu 5 kwietnia 2013 roku (k. 21). Z dokumentu tego wynika tylko tyle, że D. S. zgłosił się w tym dniu na konsultację psychologiczną i że przeprowadzono z nim jedynie rozmowę. Brak jest natomiast w treści zaświadczenia wzmianki o tym, by powoda poddano badaniom psychologicznym oraz o tym, by rozpoznano u powoda problemy natury psychologicznej lub psychicznej. W treści zaświadczenia zawarte są natomiast takie dane dotyczące powoda, które wykraczają poza kompetencje diagnostyczne psychologa, jak m. in. to, że: w wyniku wypadku wystąpiły zawroty głowy, drętwienie rąk, uraz kręgosłupa w odcinku szyjnym i lędźwiowym, konieczne było korzystanie z kołnierza ortopedycznego, dolegliwości bólowe uniemożliwiły wykonywanie dotychczasowych czynności i codziennych obowiązków prze okres 3 miesięcy. Zarówno te dane, jak i pozostałe, opisujące stan psychiczny powoda (koszmarne sny, lęk w czasie uczestniczenia w ruchu drogowym, rozdrażnienie, wybuchowość, zwiększony poziom pobudliwości nerwowej), wskazują na to, że w istocie były to jedynie informacje przekazane w trakcie rozmowy przez samego zainteresowanego. W zaświadczeniu, jak już wyżej wskazano, brak jest jednak jakiejkolwiek diagnozy psychologicznej tak zebranego wywiadu. Nie wynika też z tego zaświadczenia, by powodowi wydane zostały jakieś zalecenia służące poprawieniu jego stanu psychicznego. Jak też zeznał sam powód, była to tylko jednorazowa rozmowa, a więc nie badanie psychologiczne, która okazała się przy tym wystarczająca dla powoda.
Zastrzeżenia budzą również wnioski wywiedzione przez Sąd Rejonowy ze zgromadzonego materiału dowodowego, co do aktualnego stanu zdrowia powoda. Sąd Rejonowy wskazał mianowicie, że obecnie przy dłuższej pracy w pozycji siedzącej powód odczuwa ból szyi, który przechodzi następnie na barki oraz, że D. S. odczuwa dyskomfort z powodu bólu kręgosłupa. Uszło jednak uwadze Sądu, że według opinii obu biegłych obecnie odczuwane dolegliwości nie pozostają w związku przyczynowym z wypadkiem, lecz są wynikiem wad i zmian zwyrodnieniowych (opinia biegłego neurologa k. 230, opinia biegłego ortopedy k. 290).
Przedstawione uwagi prowadzą do konkluzji, iż Sąd Rejonowy z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów, wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c., ocenił zgromadzony materiał dowodowy. Mimo bowiem, że Sąd ten miał na uwadze wszystkie przeprowadzone dowody, to jednak bez należytej wnikliwości odniósł się do treści niektórych z nich, przez co oceny dowodów dokonanej w zaskarżonym wyroku nie można uznać za wszechstronną. Zarzut przedstawiony w pkt 2 apelacji jest w tej sytuacji uzasadniony.
Powyższe uchybienie procesowe sprawiło też między innymi, że Sąd Rejonowy z naruszeniem prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c., przyjął, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia w rozumieniu tego przepisu jest łącznie suma 17.000 zł. Jakkolwiek bowiem, Sąd pierwszej instancji w procesie oceny żądania przyznania zadośćuczynienia miał na uwadze wypracowane przez judykaturę i doktrynę kryteria tej oceny, to jednak wskutek częściowo wadliwej oceny dowodów, która skutkowała brakiem precyzyjnych ustaleń w zakresie istotnym dla ustalenia rozmiaru krzywdy powoda, doszło do nieprawidłowego ustalenia sumy odpowiedniego zadośćuczynienia.
Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, zarzut naruszenia art. 445 k.c. może skutecznie doprowadzić do zmiany wysokości zadośćuczynienia przez sąd odwoławczy jedynie wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. rażąco wygórowane albo rażąco niskie (…), gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania tego zadośćuczynienia (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 listopada 2004 roku, sygn. akt I CK 219/04, LEX nr 146356, z dnia 4 lipca 2002 roku, sygn. akt I CKN 837/00, LEX nr 56891, z dnia 9 lipca 1970 roku, sygn. akt III PRN 39/90, OSNC 1971/3/53).
W przekonaniu Sądu Okręgowego, okoliczności niniejszej sprawy, obrazujące rozmiar krzywdy powoda nie zostały dostatecznie wnikliwie rozważone przez Sąd Rejonowy, co skutkowało wadliwą oceną odpowiedniej sumy zadośćuczynienia. Rację należy przy tym przyznać skarżącemu, jeśli zarzuca on, że Sąd pierwszej instancji nie nadał ustalonym okolicznościom faktycznym właściwego znaczenia.
W ocenie Sądu Okręgowego, funkcja kompensacyjna zadośćuczynienia nakazywała w okolicznościach tej sprawy uznać, że kwota zadośćuczynienia, której domagał się powód była zbyt wysoka. Powód w wyniku zdarzenia drogowego z dnia 16 grudnia 2012 roku niewątpliwie doznał cierpienia fizycznego, jednakże rozległość urazów, ich wielkość, rodzaj, uciążliwość i natężenie, przebyte leczenie i jego długotrwałość nie dają podstaw do przyjęcia, iż uzasadnione było przyznanie mu zadośćuczynienia w łącznej kwocie 17.000 zł.
Jak trafnie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy, leczenie powoda nie było szczególnie inwazyjne. Dla oceny krzywdy doznanej przez powoda, stwierdzenie to, jakkolwiek słuszne, to jednak było zbyt ogólnikowe i wymagało rozwinięcia, czego Sąd Rejonowy zaniechał i nie przeanalizował w sposób szczegółowy i kompleksowy dowodów z dokumentów przedstawionych przez powoda, tj. dokumentacji medycznej obrazującej proces jego leczenia. Mianowicie nie zwrócił uwagi na to, że D. S., poza wizytą w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym (...) Nr(...) w L. w dniu 17 grudnia 2012 roku (k. 26) odbył tylko 3 wizyty w Poradni Neurologicznej (...) w L. w dniach 25 stycznia, 18 lutego i 15 kwietnia 2013 roku, jedną wizytę w Poradni Diagnostycznej, gdzie poddał się badaniu RTG kręgosłupa oraz przeszedł jedną serię 10-u zabiegów rehabilitacyjnych w dniach od 4 do 15 marca 2013 roku (k. 22, 25). W toku leczenia, poza koniecznością noszenia kołnierza ortopedycznego przez okres 4 tygodni, przyjął 10 zastrzyków N., zaś pozostałe leki przyjmował w postaci tabletek. Leczenie w Poradni Neurologicznej trwało niespełna 3 miesiące, od chwili pierwszej wizyty w dniu 25 stycznia 2013 roku do dnia wystawienia zaświadczenia o jego zakończeniu 15 kwietnia 2013 roku. Istotnie zatem nie było to leczenie szczególnie inwazyjne, jak stwierdził Sąd Rejonowy, a ponadto nie było to leczenie, które należałoby ocenić jako szczególnie uciążliwe, czy absorbujące, ani też leczenie długotrwałe.
Ustalając zakres krzywdy powoda, Sąd Rejonowy nie miał też na względzie, iż uraz kręgosłupa szyjnego doznany przez D. S. ograniczył się do naciągnięcia tkanek miękkich: wiązadeł ścięgien, mięśni i wystąpienia w związku z tym dolegliwości bólowych. Urazowi temu nie towarzyszyły natomiast objawy korzeniowe, skutkujące zazwyczaj poważniejszymi dolegliwościami (opinia biegłego neurologa k. 202, 229-230). Nie odnotowano również w dokumentacji medycznej zwrotów głowy, na które obecnie wskazuje D. S.. Niewątpliwie brak jest też podstaw do przyjęcia, iżby powód doznał znaczących dolegliwości psychicznych, poza odczuciem dyskomfortu z powodu konieczności korzystania w pierwszych dniach po wypadku z pomocy żony w wykonywaniu codziennych czynności, czy też rozdrażnienia i pobudliwości nerwowej wynikającej z traumatycznego przeżycia i dolegliwości powypadkowych. Zważywszy na fakt, że D. S. nie wymagał interwencji psychiatrycznej lub psychologicznej, wystarczającą okazała się zaś rozmowa z psychologiem przeprowadzona 4 miesiące po wypadku, należy przyjąć w oparciu o zasady doświadczenia życiowego, że tego rodzaju negatywne odczucia nie wykraczały poza typowe, przeciętne odczucia psychiczne towarzyszące takim zdarzeniom.
Zważyć również należało, że według biegłych ograniczenia ruchowe powoda zaczęły ustępować już po upływie tygodnia i po tym okresie nie wymagał już pomocy przy wykonywaniu codziennych czynności (opinia biegłego neurologa k. 201-202), jakkolwiek należy przyjąć, że inna jego aktywność i funkcjonowanie były nadal ograniczone (opinia biegłego ortopedy k. 286-290). Powód w wyniku zdarzenia drogowego zmuszony były wprawdzie zrezygnować z niektórych form aktywności sprzed wypadku – ćwiczeń siłowych wykonywanych na siłowni. Tego rodzaju ograniczenia nie są jednak nadzwyczaj uciążliwe, gdyż jak wskazał w dalszym ciągu może wykonywać i wykonuje ćwiczenia rozciągające, wzmacniające mięśnie i gimnastyczne. Również dolegliwości bólowe miały charakter umiarkowany i utrzymywały się przez okres maksymalnie 3 miesięcy.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności należy stwierdzić, że żądana przez D. S. kwota 14.000 zł zadośćuczynienia ponad wypłaconą już kwotę 3.000 zł jest zbyt wygórowana w odniesieniu do rozmiaru, charakteru, rodzaju i długotrwałości cierpień powoda oraz konsekwencji wypadku dla jego obecnego życia. W ocenie Sądu Okręgowego, odpowiednią kompensatę krzywdy powoda w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. stanowi kwota 10.000 zł, a tym samym uzasadnione jest przyznanie powodowi wyłącznie kwoty 7.000 zł tytułem zadośćuczynienia, ponad już wypłaconą przez ubezpieczyciela kwotę 3.000 zł.
Z tych względów Sąd Okręgowy uznał za zasadny, podniesiony w apelacji zarzut naruszenia prawa materialnego i doszedł do przekonania, że zachodzi konieczność zmiany zaskarżonego wyroku w pkt I poprzez obniżenie zasądzonego przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienia do kwoty 7.000 zł. Dalsze, żądane w apelacji obniżenie tego zadośćuczynienia nie znajduje uzasadnienia w okolicznościach rozpoznawanej sprawy i odbyłoby się z pokrzywdzeniem powoda, który niewątpliwie doznał uszczerbku na zdrowiu oraz cierpień fizycznych i psychicznych, których nie sposób bagatelizować i które wymagają stosownej rekompensaty. Ocena wielkości tej rekompensaty należy do sądu rozpoznającego sprawę, a ten kierując się okolicznościami sprawy, kryteriami wypracowanymi przez doktrynę i orzecznictwo, doświadczeniem życiowym i aktualną przeciętną stopą życiową w społeczeństwie, uznał kwotę łączną 10.000 zł za odpowiednią rekompensatę krzywdy doznanej przez powoda.
Mając powyższe na uwadze i na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. oraz art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt I lit.a oraz pkt II wyroku.
Stosownie do wyniku sprawy zmianie podlegało także rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed Sądem pierwszej instancji, zawarte w pkt IV wyroku. Powód w ostatecznym rozrachunku utrzymał się ze swoim żądaniem w 50,4%, wobec czego zastosowanie znajdzie art. 100 k.p.c., zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Powód poniósł koszty procesu w łącznej kwocie 4.124,59 zł, na które składają się opłata sądowa od pozwu – 707,59 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego – 2.400 zł (ustalone na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 18 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu), opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł, zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego – 1.000 zł. Pozwany natomiast poniósł koszty procesu w kwocie 2.417 zł, na które składają się wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego – 2.400 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł. Przyjmując zatem stopień w jakim powód wygrał sprawę, koszty procesu od pozwanego na jego rzecz wyniosły 880 zł (6.541,59 zł x 50,4% - 2.417 zł).
Sąd zastosował także zasadę stosunkowego rozdzielenia nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji w kwocie 479,17 zł. Uzasadnione było więc pobranie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie od powoda kwoty 237,67 zł, a od pozwanego kwoty 241,50 zł w stosunku w jakim przegrali oni sprawę.
Z tych względów Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt I lit. b i c wyroku.
Stosownie do wyniku sprawy zmianie podlegało także rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed Sądem pierwszej instancji, zawarte w pkt IV wyroku. Powód w ostatecznym rozrachunku utrzymał się ze swoim żądaniem w 50,4%, wobec czego zastosowanie znajdzie art. 100 k.p.c. zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Powód poniósł koszty procesu w łącznej kwocie 4.124,59 zł, na które składają się opłata sądowa od pozwu – 707,59 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego – 2.400 zł (ustalone na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 18 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu), opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł, zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego – 1.000 zł. Pozwany natomiast poniósł koszty procesu w kwocie 2.417 zł, na które składają się wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego – 2.400 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł. Przyjmując zatem stopień w jakim powód wygrał sprawę, koszty procesu od pozwanego na jego rzecz wyniosły 880 zł (6.541,59 zł x 50,4% - 2.417 zł).
Sąd zastosował także zasadę stosunkowego rozdzielenia nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji w kwocie 479,17 zł. Uzasadnione było więc pobranie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie od powoda kwoty 237,67 zł, a od pozwanego kwoty 241,50 zł w stosunku w jakim przegrali oni sprawę. Dlatego też Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt I lit. b i c wyroku.
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego wydane zostało w oparciu o przepis art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.
Pozwany wygrał postępowanie apelacyjne w 87,5%. Poniósł przy tym koszty postępowania w kwocie 1.300 zł, na które składają się opłata sądowa od apelacji – 400 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego – 900 zł (ustalone na podstawie § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych). Powód poniósł wyłącznie koszty wynagrodzenia pełnomocnika w osobie radcy prawnego w kwocie 900 zł. Przyjmując zatem stopień w jakim pozwany wygrał sprawę, koszty procesu od powoda na jego rzecz wyniosły 1.025 zł (2.200 zł x 87,5% - 900 zł).
Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.