Sygn. akt III AUa 574/17
Dnia 22 marca 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Anna Polak |
Sędziowie: |
SSA Barbara Białecka SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk (spr.) |
Protokolant: |
St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska |
po rozpoznaniu w dniu 22 marca 2018 r. w Szczecinie
sprawy Szpitala (...) w S.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.
przy udziale W. S. (1)
o wysokość składek
na skutek apelacji płatnika składek
od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 29 maja 2017 r. sygn. akt IV U 39/17
uchyla zaskarżony wyrok, znosi postępowanie i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Koszalinie IV Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.
SSA Barbara Białecka SSA Anna Polak SSO del. Gabriela Horodnicka
- Stelmaszczuk
Sygn. akt III AUa 574/17
Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z dnia 7 listopada 2016r. stwierdził, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i zdrowotne W. S. (1), jako pracownika zatrudnionego u płatnika składek Szpitala (...) w S., wynosi kwoty wskazane, w wymienionych okresach, jak w treści decyzji. W uzasadnieniu podał, że w następstwie przeprowadzonej u płatnika składek kontroli ustalono, że W. S. w związku z zawartymi umowami o udzielenie zamówienia na świadczenia medyczne w ramach prowadzonych praktyk lekarskich, wykonywał usługi medyczne tożsame z zakresem i charakterem świadczonej pracy z tytułu zatrudnienia. Organ rentowy stwierdził więc, że W. S. zatrudniony przez płatnika składek w ramach stosunku pracy nie może być równocześnie podwykonawcą świadczeń zdrowotnych w ramach prowadzonej praktyki lekarskiej zleconej przez płatnika składek. Wobec powyższych okoliczności W. S. uznawany jest za pracownika i stąd płatnik składek jest zobowiązany do naliczenia składki na ubezpieczenia społeczne zarówno ze stosunku pracy jak i od wypłat z tytułu umów o udzielenie zamówienia na świadczenia medyczne.
Płatnik składek Szpital (...) w S. nie zgodził się z powyższą decyzją i wniósł o jej zmianę poprzez przyjęcie, że podstawa wymiaru składek W. S. (1) za okres od lipca 2011 r. do kwietnia 2016 r. została ustalona przez niego w zgodzie z obowiązującymi przepisami prawa. Jednocześnie wniósł zasądzenie od organu rentowego na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, powtarzając argumenty użyte w uzasadnieniu decyzji.
Wyrokiem z dnia 29 maja 2017 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie i zasądził od Szpitala (...) w S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. kwotę 3.600 zł (trzy tysiące sześćset złotych), tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:
Płatnik składek Szpital (...) w S. jest podmiotem leczniczym, niebędącym przedsiębiorcą, działającym w formie Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej. Płatnik zatrudnia na podstawie umowy o pracę lekarzy, którzy świadczą usługi udzielania świadczeń opieki zdrowotnej. Narodowy Fundusz Zdrowia zawarł ze Szpitalem (...) w S. umowę na udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej typu: leczenie szpitalne, ambulatoryjna opieka specjalistyczna, podstawowa opieka zdrowotna w zakresie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej oraz rehabilitacji leczniczej.
W. S. (1) został zatrudniony w Zespole (...) w S. (obecnie: Szpital (...) w S.), na podstawie umowy o pracę w dniu 1 grudnia 1991 r. W treści umowy został określony pełen wymiar czasu pracy oraz wynagrodzenie. Z dniem 1 lutego 2005 r. ubezpieczony został zastępcą ordynatora oddziału(...). Stosunek pracy ustał z dniem 29 lutego 2016 r. W. S. (1) ma zarejestrowaną działalność gospodarczą, której przedmiotem jest udzielanie usług z zakresu specjalistycznej praktyki lekarskiej.
W dniu 1 stycznia 2009 r. zawarto umowę na świadczenia zdrowotne w zakresie opieki lekarskiej na oddziale (...) pomiędzy Szpitalem (...) w S. (zleceniodawcą), a Indywidualną (...) prowadzoną przez Lekarza W. S. (1) (zleceniobiorcą). Przedmiotem umowy było udzielanie przez zleceniobiorcę świadczeń zdrowotnych w zakresie samodzielnej opieki zdrowotnej. Zleceniobiorca zobowiązał się do pełnienia opieki lekarskiej w dni powszednie w godzinach popołudniowych (od 16.00 do 8.00 dnia następnego), w dni świąteczne i wolne od pracy (od 8.00 do 8.00 dnia następnego). Czynności objęte umową miały być wykonywane w oparciu o grafik dyżurów sporządzony przez ordynatora oddziału. Świadczenie usług medycznych odbywało się przy zastosowaniu sprzętu, aparatury, materiałów medycznych udzielającego zamówienia. W ramach czynności zleceniobiorca był zobowiązany między innymi do terminowego rozpoczęcia obchodów lekarskich, badania chorych, udzielaniu konsultacji medycznych, prowadzenia dokumentacji chorych. Wynagrodzenie za wykonanie umowy przysługiwało za każdą godzinę świadczonej usługi. Umowa była czterokrotnie aneksowana, co wydłużyło okres jej obowiązywania do 31 grudnia 2012 r.
Powyższe podmioty zawarły w dniu 2 stycznia 2013 r., 31 grudnia 2013 r. (aneks z dnia 30 grudnia 2014r.) i 31 grudnia 2015 r., umowy o identycznym zakresie świadczeń jak w umowie o świadczenia zdrowotne z 1 dnia stycznia 2009 r.
Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie nie zasługuje na uwzględnienie podnosząc, że istota sporu sprowadzała się do ustalenia i oceny czy płatnik składek Szpital (...) w S., miał obowiązek odprowadzania składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne (tj. emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe) i ubezpieczenie zdrowotne W. S. (1) w okresie od lipca 2011 r. do kwietnia 2016 r., od przychodów z tytułu pracy zawartych w ramach umów o udzielenie zamówienia na świadczenia medyczne. Sąd ten podkreślił, że W. S. (1) zatrudniony był z tytułu umowy o pracę od 1 grudnia 1991 r. do 29 lutego 2016 r.
Sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie z art. 132 ust. 3 ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych (j.t. Dz. U. z 2016r. poz. 1793), nie można zawrzeć umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej z lekarzem, pielęgniarką, położną, inną osobą wykonującą zawód medyczny lub psychologiem, jeżeli udzielają oni świadczeń opieki zdrowotnej u świadczeniodawcy, który zawarł umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej z Funduszem. Umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych określa art. 132 i następne powyższej ustawy. Umowy takie są umowami cywilnoprawnymi, ale są one zawierane wyłącznie pomiędzy NFZ a świadczeniodawcą usług medycznych finansowanych ze środków publicznych w ramach ubezpieczenia zdrowotnego, w trybie konkursowym, określonym ustawowo. Tym samym nie mogą one być zawierane, jako odrębny rodzaj umowy, między lekarzem - podmiotem prowadzącym działalność pozarolniczą (zawodową, jako przedsiębiorca) a zleceniodawcą - podmiotem leczniczym. Sąd Najwyższy w wyroku z 27 kwietnia 2017 r. (sygn. akt. I UK 182/16) uznał, że w takiej sytuacji mamy do czynienia ze „zwykłą” cywilnoprawną umową o świadczenie usług określoną w art. 750 Kodeksu cywilnego.
Z punktu widzenia ubezpieczeń społecznych nie ma znaczenia, czy umowę cywilnoprawną podpisał lekarz prowadzący działalność pozarolniczą - prywatną praktykę lekarską, czy lekarz jako osoba fizyczna. Lekarz taki zawarł bowiem stosowną umowę ze zleceniodawcą i na jej podstawie wykonuje usługi na rzecz własnego pracodawcy, co skutkuje obowiązkiem zapłaty składek przez zleceniobiorcę będącego jednocześnie pracodawcą lekarza. Zgodnie zaś z art. 8 ust. 1 ustawy systemowej za pracownika uważa się uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy, a zatem zatrudnioną na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. W myśl ust. 2a w/w ustawy za pracownika uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące umowy zlecenia albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarł z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy.
Sąd meriti wskazał, że w orzecznictwie ukształtowany jest pogląd stanowiący, iż zakaz zawierania przez pracodawców, będących świadczeniodawcami, którzy zawarli z Narodowym Funduszem Zdrowia umowy na udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, z pracownikami odrębnych umów na udzielanie w określonym zakresie świadczeń zdrowotnych, podważa koncepcję wyłączenia przychodów za wykonywanie takich zobowiązań spod reżimu prawa ubezpieczeń społecznych (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2015r. sygn. akt I UZ 3/15). Świadczeniodawcy mają zatem status płatników składek, co w konsekwencji oznacza, że mają również obowiązek odprowadzania składek od wszystkich łącznych dochodów świadczeniobiorców świadczących usługi na ich rzecz.
Tym samym Sąd Okręgowy uznał, że organ rentowy w zgodzie z treścią przepisów ustawy systemowej, uznał W. S. (1) za wykonującego pracę na podstawie umowy o świadczenie usług i ustalił prawidłowo podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i zdrowotne.
W konsekwencji powyższych okoliczności na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., orzeczono jak w pkt I sentencji wyroku. O kosztach zastępstwa procesowego, orzeczono w pkt II wyroku na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Wartość przedmiotu sporu stanowiła suma różnicy wysokości składek za jeden rok (21.027 zł) W konsekwencji stawka minimalna z § 2 pkt 5 rozporządzenia wynosiła 3.600 zł.
Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się płatnik, zaskarżając je w całości i zarzucając mu:
- błędne ustalenia faktyczne, które miały wpływ treść wyroku, polegające na stwierdzenie, że odwołujący miał obowiązek pobrać i odprowadzić składki na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne i inne od należności wynikających z realizacji umowy zawartej z podmiotem gospodarczym;
- naruszenie przepisów prawa procesowego, art. 233 § 1 k.p.c., poprzez pominięcie zarzutów odwołującego co do wydania przez organ rentowy decyzji bez wskazania podstawy prawnej oraz przekroczenia przez ten organ uprawnień ustawowych oraz braku uzasadnienia decyzji w zakresie rozstrzygnięcia i wskazania przesłanek decydujących o uznaniu umowy zawartej z podmiotem gospodarczym za umowę zlecenia zawartą z pracownikiem;
- utrzymanie w mocy decyzji organu rentowego w całości mimo, że decyzja ta obejmuje również okresy co do których przedawnił się obowiązek zapłaty.
W oparciu o powyższe apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty spora albo przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia przez Sąd pierwszej instancji. Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz o rozpoznanie sprawy także pod nieobecność strony odwołującej.
W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm prawem przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Zaskarżone orzeczenie nie mogło się ostać, dotknięte jest bowiem uchybieniem obligującym Sąd Apelacyjny do uchylenia wyroku i zniesienia postępowania w sprawie, a w konsekwencji do przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu w Koszalinie do ponownego rozpoznania.
Zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, Sąd Najwyższy stwierdził, iż sformułowanie "w granicach apelacji" wskazane w tym przepisie oznacza, iż sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSN 2008/6/55).
W razie stwierdzenia nieważności postępowania sąd drugiej instancji uchyla zaskarżony wyrok, znosi postępowanie w zakresie dotkniętym nieważnością i przekazuje sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania (art. 386 § 2 k.p.c.)
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, postępowanie przed Sądem pierwszej instancji dotknięte jest nieważnością, którą należało wziąć pod uwagę z urzędu, niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji. Z tych też względów ocena ich zasadności stała się bezprzedmiotowa. Stosownie do treści art. 379 pkt 5 k.p.c., nieważność postępowania zachodzi między innymi wtedy, gdy strona została pozbawiona możności obrony swych praw. Ma to miejsce między innymi wtedy, gdy wskutek naruszenia przez sąd obowiązujących przepisów prawa, strona nie brała udziału w sprawie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 czerwca 2002 r., I ACa 1372/01, OSA 2004/1/2). Pozbawienie strony możności obrony swych praw w procesie oznacza sytuację, w której sąd nie powinien w ogóle przystępować do merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy, inaczej bowiem naraża się na konsekwencje określone w art. 386 § 2 k.p.c.
Kluczową kwestią przy rozpoznaniu niniejszej sprawy było właściwe oznaczenie stron. Czynność ta w postępowaniu odrębnym dotyczącym spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych rodzi wiele problemów orzeczniczych, a jest o tyle istotne, że nieprawidłowości w tym zakresie mogą doprowadzić zarówno do całkowitego braku udziału w postępowaniu właściwej strony, jak i do ograniczenia jej udziału (np. na skutek uznania, że nie przystąpiła do sprawy i nie ma potrzeby zawiadamianie jej o dalszym toku postępowania). Obie sytuacje prowadzą do nieważności postępowania.
Przepis art. 477 11 k.p.c. w sposób wyraźny określa uczestników postępowania odrębnego dotyczącego spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych. I tak, stronami są:
- ubezpieczony,
- osoba odwołująca się od orzeczenia wojewódzkiego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności,
- inna osoba, której praw i obowiązków dotyczy zaskarżona decyzja,
- organ rentowy,
- wojewódzki zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności
- zainteresowany (czyli ten, czyje prawa lub obowiązki zależą od rozstrzygnięcia sprawy).
Stosownie zaś do art. 476 § 5 pkt 2 przez określenie „ubezpieczony” - rozumie się osobę ubiegającą się o:
a) świadczenie z ubezpieczeń społecznych albo o emeryturę lub rentę
b) ustalenie istnienia bądź nieistnienia obowiązku ubezpieczenia, jego zakresu lub wymiaru składki z tego tytułu,
c) świadczenia w sprawach należących do właściwości Zakładu Ubezpieczeń Społecznych,
d) świadczenie odszkodowawcze przysługujące w razie wypadku lub choroby pozostające w związku ze służbą wojskową albo służbą w Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Biurze Ochrony Rządu, Służbie Więziennej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, Służbie Wywiadu Wojskowego oraz Centralnym Biurze Antykorupcyjnym.
Ubezpieczonym więc jest ten, kto występował o wydanie decyzji, kto swym wnioskiem wywołał aktywność organu rentowego. Z tej przyczyny jest on niekiedy nazywany w postępowaniu sądowym wnioskodawcą.
Zainteresowany z kolei to osoba, która nie jest adresatem decyzji i w związku z tym nie musiała brać udziału w postępowaniu przed organem rentowym. Osoba ta nie była w znaczeniu materialnym stroną postępowania administracyjnego przed organem rentowym, choć mogła w tym postępowaniu uczestniczyć i dlatego wie o wydaniu decyzji. Organ rentowy nie wydaje decyzji w stosunku do zainteresowanego (nie jest on adresatem tej decyzji), lecz decyzja – chociaż skierowana do innych podmiotów – swoją treścią wpływa na jego prawa lub obowiązki w taki sposób, że ma on interes prawny w uzyskaniu konkretnego orzeczenia sądowego. Zainteresowany może wnieść odwołanie od decyzji organu rentowego. Zainteresowany jako osoba, która w postępowaniu przed organem rentowym nie występowała jako strona i wobec której nie została wydana decyzja, ma nie tylko możliwość wstąpienia do procesu (przed sądem) toczącego się z inicjatywy (odwołania) innych osób, ale ma również możliwość wniesienia odwołania. (por. Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz do art.477 11 t. II pod red. Piaseckiego, 2016, wyd. 7)
Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony w wyrokach Sądu Najwyższego (por. wyr. SN z 27.2.1991 r., II URN 130/90, OSNCP 1992, Nr 9, poz. 168; wyr. SN z 28.10.2004 r., II UK 66/04, OSNP 2005, Nr 10, poz. 149), że w sprawie dotyczącej objęcia ubezpieczeniem społecznym lub wyłączenia z takiego ubezpieczenia osoby będącej pracownikiem, to pracodawca ma status zainteresowanego. Taki sam status ma – w ocenie Sądu odwoławczego - podmiot zatrudniający osoby na podstawie umów cywilnoprawnych w sprawach dotyczących objęcia ubezpieczeniem społecznym tych osób z tytułu świadczenia pracy w oparciu o umowy cywilnoprawne. Decyzja wydana w takich sprawach nie dotyczy go bowiem bezpośrednio, a tylko pośrednio wpływa na jego obowiązki.
Pojęcie „innej osoby, której praw i obowiązków dotyczy zaskarżona decyzja” nie zostało zdefiniowane w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego. Z określenia tego podmiotu, użytego w art. 477 11 § 1 k.p.c. wynika, że chodzi o osobę, na której sferę prawną zaskarżona decyzja oddziałuje bezpośrednio, przy czym jest to podmiot inny od ubezpieczonego oraz od zainteresowanego. Podobnie jak ubezpieczony, osoba ta jest adresatem decyzji wydanej przez organ rentowy. W odróżnieniu od zainteresowanego będzie nią osoba, w stosunku do której decyzja organu rentowego wywołuje bezpośrednie skutki prawne. Osoba ta nie jest jednak inicjatorem postępowania przed tym organem, który wydaje względem niej decyzję, działając bez jej wniosku (z urzędu, w wyniku kontroli uprawnień). Chodzi tu, między innymi, o decyzje wydawane w sprawach o ustalenie istnienia ubezpieczenia i obowiązku uiszczenia składek z tego tytułu (por. M. Klimas. Postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych).
Skoro zatem, przedmiotem sporu w niniejszej sprawie było podleganie przez W. S. (1) ubezpieczeniom społecznym i podstawę wymiaru składek na to ubezpieczenie, to nie budzi wątpliwości, że zaskarżone decyzje wywoływały wobec niego właśnie bezpośrednie skutki prawne, a że organ rentowy nie rozstrzygał na wniosek, lecz z urzędu, W. S. (1) miał w tym postępowaniu status innej osoby, której praw i obowiązków dotyczy zaskarżona decyzja, a nie zainteresowanego, jak błędnie przyjął Sąd Okręgowy. W takiej sytuacji nie miał do niego zastosowania art. 477 11 § 2 k.p.c. (por. postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z dnia 28 czerwca 2016 r. II UZ 18/16).
Zastosowanie przez Sąd pierwszej instancji instytucji prawnej określonej w tym przepisie do W. S. (1) i w konsekwencji tego niezawiadomienie go o ostatniej rozprawie, stanowiło pozbawienie możności obrony swych praw w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd Okręgowy dokona prawidłowych doręczeń stronom i przeprowadzi ponownie zniesione przez Sąd odwoławczy postępowanie przy ich udziale.
Mając na względzie powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 2 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok, zniósł postepowanie przed Sądem pierwszej instancji i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania temu Sądowi, pozostawiając mu rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej na podstawie art. 108 § 2 k.p.c.
SSA Barbara Białecka SSA Anna Polak SSO del. Gabriela Horodnicka
- Stelmaszczuk