Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 689/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 listopada 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Mieczysław Brzdąk (spr.)

Sędziowie :

SA Ewa Jastrzębska

SA Joanna Kurpierz

Protokolant :

Anna Wieczorek

po rozpoznaniu w dniu 28 listopada 2012 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S.

przeciwko Gminie S.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 31 maja 2012 r., sygn. akt I C 484/10

prostując oznaczenie strony pozwanej w zaskarżonym wyroku w ten sposób, że jest nią Gmina S.

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od powódki na rzecz pozwanej 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 689/12

UZASADNIENIE

Powodowa Spółka domagała się zasądzenia od pozwanej Gminy kwoty 2.420.247,10 zł z ustawowymi odsetkami od wniesienia pozwu tytułem naprawienia szkody, której doznała wskutek prowadzenia przez pozwaną negocjacji w sprawie zawarcia umowy sprzedaży majątku powódki w Całorocznym Centrum (...) w P. (...) w S. sprzecznie z dobrymi obyczajami. Jako podstawę materialno prawną swego roszczenia powódka powoływała art. 72 § 2 k.c.

Powódka podała, że dochodzona przez nią kwota 2 420 247,10 zł obejmuje koszty związane z przygotowaniem oferty i prowadzeniem negocjacji, straty, związane z niedziałaniem ośrodka narciarskiego w związku z prowadzonymi negocjacjami oraz utracone korzyści.

Pozwana Gmina wniosła o oddalenie powództwa w zarzucając, że w toku prowadzonych przez strony negocjacji nie doszło do jakichkolwiek ostatecznych ustaleń w zakresie nabycia przez pozwaną majątku ruchomego powódki, stanowiącego wyposażenie Ośrodka (...) w P. (...) w S., wobec czego wzywanie pozwanej do zawarcia umowy sprzedaży było bezpodstawne, podobnie jak zarzut prowadzenia przez pozwaną negocjacji bez zamiaru zawarcia umowy. Negocjacje zostały ostatecznie zakończone w dniu 25 stycznia 2010 r. bez dojścia do porozumienia. Obie strony proponowały inne ceny, a nadto nie osiągnęły konsensusu co do terminu jej zapłaty, albowiem powódka nie zgadzała się na rozłożenie zapłaty ceny na raty proponowane przez pozwaną.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił powództwo i zasądził od powódki na rzecz pozwanej 7 200 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, odstępując od obciążania powódki kosztami sądowymi.

Swoje rozstrzygnięcie następująco uzasadnił.

W czerwcu 2002 r. (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w B. wygrała przetarg na prowadzenie działalności na 22-hektarowym obszarze, znajdującym się na terenie P. (...) w S., gdzie organizowane były imprezy sportowe. W dniu 22 czerwca 2005 r. (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w B. w ofercie co do zagospodarowania tego terenu oświadczyła, iż wyposaży stok w niezbędny sprzęt i urządzenia do wjazdów i zjazdów narciarskich w terminie 1 roku od dnia uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla położonego w Gminie S. obszaru (...).

W dniu 1 marca 2007 r. powódka zawarła z Gminą S. umowę dzierżawy nr (...), przedmiotem której była nieruchomość gruntowa położona w S. przy ul. (...), ul. (...) o łącznej powierzchni 9 ha. Została ona wydzierżawiona przez Gminę S. powódce na cele zagospodarowania (...) Centrum (...) na okres od 1 marca 2007 r. do 30 listopada 2036 r.

Powódka miała problemy finansowe, nie regulowała swoich zobowiązań względem pozwanej, wynikających z umowy dzierżawy. Stan zadłużenia na dzień 7 kwietnia 2009 r. z tytułu podatku od nieruchomości i opłaty za dzierżawę gruntów wynosił ogółem 157 066,55 zł., a na koniec grudnia 2009 r. z tytułu samego czynszu dzierżawnego wraz z odsetkami wyniósł 131 735,94 zł. Powódka kilkakrotnie zwracała się do pozwanej o odroczenie terminu płatności zaległości. W toku negocjacji strony rozważały możliwość potrącenia z ceny tych zaległości powódki.

W lipcu 2009 r. powódka złożyła pozwanej ofertę inwestycyjną, której przedmiotem było nabycie 100% udziałów w powodowej spółce lub sprzedaż jej majątku, obejmującego środki trwałe i pozostały majątek materialny i niematerialny, stanowiący działające przedsiębiorstwo. Składniki oferty materialne to: cztery wyciągi talerzykowe, ratrak, system naśnieżania, system kontroli dostępu, oświetlenie, budynek wielofunkcyjny o pow. ok. 400m2, wypożyczalnia – (...), serwis, szkoła narciarska, kasy, bar gastronomiczny, wyposażenie baru w urządzenia i meble, sprzęt komputerowy, sprzęt nagłaśniający, budynki magazynowe i pomocnicze, przepompownia, dwa zbiorniki wodne, własne ujęcie wody, parkingi, park zabaw, dekoracje i inne wyposażenie niezbędne do prowadzenia ośrodka narciarskiego oraz pełne uzbrojenie terenu. Składniki niematerialne oferty to know how i promocja nazwy i miejsca.

W ofercie wskazano, że misją powódki jest zbudowanie całorocznego ośrodka (...), będącego wizytówką Miasta S. i (...). Przyczyną sporządzenia oferty były złe wyniki finansowe i znaczne zobowiązania powódki, z których nie była w stanie się wywiązać.

W ofercie podano, że za wyborem Gminy jako adresata oferty przemawiało między innymi to, że ośrodek poza korzyściami ekonomicznymi, miał spełniać wiele funkcji ogólnospołecznych, stanowił projekt unikatowy w skali województwa, co miałoby sprzyjać rozwojowi miasta i przyciągnięciu do niego inwestorów. Nadto podnosiłby wartość terenów sąsiadujących, należących do Gminy, a nadto Gmina, zarządzając nim, miałaby wiele oszczędności, które w trudnych sezonach narciarskich, mogły być kluczowe dla jego wyników.

Wartość oferty określono na kwotę 7 997 000 zł. Cenę za zakup majątku spółki wraz z know how i funkcjonującym przedsiębiorstwem ustalono na kwotę 4 800 000 zł netto, a za zakup 100% udziałów spółki i przejęcie zobowiązań, należności i umów na kwotę 2 800 000 zł.

Jako alternatywne rozwiązanie zaproponowano zawarcie przez strony spółki w partnerstwie publiczno-prywatnym, do której powódka miała wnieść majątek i know how, a Gmina nieruchomość i środki na pokrycie najpilniejszych zobowiązań albo likwidację powodowej spółki i sprzedaż jej składników i spłatę zobowiązań.

Oferta pozostawała aktualna do dnia 30 października 2009 r.

Według wyceny sporządzonej metodą odtworzeniową przez Biuro (...) w C. (...) z dnia 20 lipca 2009r wartość nakładów poczynionych przez powódkę na nieruchomość wynosiła 10 870 000 zł.

Na przełomie sierpnia i września 2009 r. powódka zwróciła się do pozwanej o podjęcie negocjacji co do nabycia przez pozwaną urządzeń stoku narciarskiego, gdyż jako właściciel terenu byłaby najlepszym partnerem powódki do kontynuowania jej działalności na stoku narciarskim. Pismem z dnia 26 października 2009 r. adresowanym do Komisji (...) Rady Miejskiej w S. Wydział (...), (...) Urzędu Miejskiego w S. poinformował, iż powodowa spółka zwróciła się do Prezydenta Miasta z prośbą o pomoc. Pozwana początkowo zasugerowała powódce, by znalazła inwestora prywatnego, gdyż nie jest ona instytucją wyspecjalizowaną do prowadzenia tego rodzaju działalności. Pozwana pośredniczyła w szukaniu takiego inwestora i podjęła rozmowy z przedstawicielem firmy (...), T. T. i P. H., prezesem zarządu klubu (...) SA. Pozwana prowadziła też rozmowy z Bankiem (...). Rozmowy te nie dały rezultatu. Jednocześnie pozwana prowadziła rozmowy z Przedsiębiorstwem (...) w S. i (...) S.A. w S. w celu ponownego przyłączenia na przedmiotowym terenie mediów, a które z uwagi na nieregulowanie przez powódkę należności, zostały odcięte.

Prezes Zarządu powodowej spółki na przełomie września i października 2009 r. spotkał się z radnym opozycji T. J., prosząc o poparcie jego propozycji złożonej Prezydentowi Miasta. Radny ten zobowiązał się przedstawić tę ofertę innym radnym z jego partii politycznej. W toku negocjacji stron T. J. wyraził zdanie, że wobec zbliżającej się zimy i złożeniu przez powódkę oferty, której pozwana nie mogła przyjąć, lepszym rozwiązaniem będzie nabycie majątku powódki w toku postępowania egzekucyjnego.

Jesienią 2009 r. rozpoczęły się negocjacje pomiędzy stronami, dotyczące zakupu urządzeń stoku narciarskiego przez pozwaną i trwały do dnia 25 stycznia 2010r. Dyrektor (...) Ośrodka (...) w S. Z. D. (1) wraz z działem technicznym MOSIR dokonał wstępnej oceny pierwszej wyceny przedstawionej przez powódkę. Wstępnie wartość majątku powódki wyceniono na kwotę 4 016 100 zł. Była to wycena o charakterze wewnętrznym, nie stanowiła ona nigdy podstawy do złożenia oferty powódce. Została przedstawiona radnym S. na posiedzeniu Komisji (...) i (...) w dniu 26 października 2009 r. Radni byli podzieleni co do przejęcia majątku powódki przez pozwanej. Na tym posiedzeniu Komisja upoważniła Prezydenta Miasta S. do przeprowadzenia negocjacji w sprawie przejęcia przez miasto majątku powódki na (...) lub znalezienia inwestora w celu kontynuowania działalności sportowej górki w sezonie zimowym 2009/2010.

Na przełomie października – listopada 2009r, na posiedzeniu kolegium kierownictwa Prezydent Miasta S. K. G. powołał zespół negocjacyjny, w którego skład weszli: zastępca Prezydenta Miasta S. Z. J., Dyrektor (...) Ośrodka (...) w S. Z. D. (1), Naczelnik Wydziału (...) , (...) Urzędu Miejskiego w S. A. S.. Pomocy zespołowi miała udzielać A. Ś. – Naczelnik Wydziału (...) Urzędu Miejskiego w S..

W posiedzeniach zespołu uczestniczył prezes zarządu powodowej spółki, J. S.. Priorytetem pozwanej było uruchomienie stoku narciarskiego w sezonie 2009/2010, w szczególności na okres ferii zimowych 2010 r. Zadaniem zespołu było podjęcie negocjacji z powodowa spółką, które dotyczyły technicznych i finansowych szczegółów umowy, którą pozwana chciała podpisać, w zakresie zakupu sprzętu, urządzeń zamontowanych na stoku, niezbędnych do uruchomienia stoku w sezonie 2009/2010. Komisja miała przygotować materiał dla Prezydenta Miasta, który miał podjąć decyzję w sprawie zawarcia umowy.

Komisja umawiała się na kolejne spotkania z powodową spółką, wymieniali się dokumentami. Celem było zakończenie negocjacji jak najszybciej, żeby można było przez grudzień i styczeń przygotować stok do okresu ferii kiedy to przypadał szczyt korzystania z tego stoku.

Na posiedzeniu Komisji Budżetowej Rady Miasta w S. w dniu 27 października 2009 r. Skarbnik Miasta wypowiedział sceptyczne zdanie na temat przejęcia przez Gminę centrum narciarskiego. Radny T. R. stwierdził, że miasto nie musi tak szybko przejąć centrum narciarskiego. Dodał, że może to zrobić w momencie, kiedy syndyk wystawi centrum na sprzedaż. Ze stwierdzeniem tym nie zgodził się zastępca prezydenta R. Ł., natomiast Przewodniczący Rady Miasta D. M. powiedział, że nadrzędnym celem jest to, aby centrum w tym roku było otwarte.

Po negocjacjach z pozwaną prowadzonych w dniach od 12 listopada 2009 r. do 20 listopada 2009 r. powódka przedstawiła kolejną ofertę inwestycyjną, z dnia 23 listopada 2009 r., w której ustaliła cenę za zakup jej majątku wraz z know how i funkcjonującym przedsiębiorstwem na kwotę 4 625 000 zł netto, wskazując, iż wartość odtworzeniowa majątku według wyceny biegłego sądowego wynosi 10 869 900 zł netto.

Powódka podała trzy warianty rozliczenia. Według pierwszego należność za majątek spółki płatna miała być w 120 miesięcznych ratach, cena sprzedaży wynosiła 4 625 000 zł netto, a pierwsza rata miała być równa kwocie 1 350 000 zł + VAT płatna do 4 grudnia 2009 r., co stanowiło środki niezbędne do uruchomienia ośrodka narciarskiego na sezon 2009/2010. Kolejne raty miesięczne miały wynieść po 27 521 zł + VAT + odsetki bankowe do 10 dnia każdego miesiąca, tj. od stycznia 2010 do listopada 2019 r.

Według drugiego wariantu, przy tej samej cenie sprzedaży, należność za majątek spółki płatna miała być częściowo gotówką, a częściowo w obligacjach Miasta S.. Pierwsza rata miała wynieść 1 350 000 zł + VAT płatna do 4 grudnia 2009 r., a druga w wysokości 2 000 000 zł + VAT płatna do 28 lutego 2010 r. Pozostała kwota, tj. 1 275 000 zł + VAT miała zostać uiszczona w obligacjach Miasta S..

Według trzeciego wariantu, przy tej samej cenie sprzedaży, należność za majątek spółki płatna miała być częściowo gotówką, a częściowo w obligacjach Miasta S. i w nieruchomościach należących do Miasta S.. Pierwsza rata miała wynieść 1 350 000 zł + VAT płatna do 4 grudnia 2009 r., a druga w wysokości 2 000 000 zł + VAT płatna do 28 lutego 2010 r. „Trzecią ratę stanowiła nieruchomość zabudowana”, położona w S. przy ul. (...) o wartości rozliczeniowej 635 000 zł + VAT, a czwarta rata w wysokości 640 000 zł + VAT miała być płatna w obligacjach Miasta S..

Oferta zakładała następujący harmonogram działań:

- do 30 listopada 2009 r. – wybór wariantu rozliczenia i wypracowanie umowy sprzedaży i jej podpisanie, rozwiązanie umowy dzierżawy i podpisanie nowej na czas do 31 marca 2010 r.;

- do 2 grudnia 2009 r. – podpisanie przez strony protokołu zdawczo-odbiorczego dotyczącego przekazania majątku spółki na rzecz miasta oraz podpisanie faktury za pierwszą ratę oraz podpisanie przez spółkę protokołu zdawczo – odbiorczego dotyczącego przekazania majątku w dzierżawę spółce do 31.03.2010 r.

- do 4 grudnia 2009 r. – dokonanie przez pozwaną płatności pierwszej raty i przystąpienie przez powódkę do uruchamiania ośrodka;

- 18 grudnia 2009 r. – techniczna gotowość ośrodka do rozpoczęcia sezonu.

Ponownie zaproponowano dwa rozwiązania alternatywne, takie same jak w pierwszej ofercie. W ofercie wskazano, że jest aktualna do 30 listopada 2009 r.

W dniu 26 listopada 2009 r. w (...), (...) Urzędu Miejskiego w S. odbyło się spotkanie, w sprawie omówienia oferty inwestycyjnej powódki, z dnia 23 listopada 2009 r., w którym uczestniczyli: J. S. jako Prezes Zarządu powodowej spółki, J. P. - członek Zarządu powodowej spółki, A. S. - Naczelnik Wydziału (...) , (...) Urzędu Miejskiego w S. i Z. D.- Dyrektor (...)w S.. W raporcie z negocjacji, sporządzonym z tego spotkania, stwierdzono, że poinformowano zarząd powódki, że zgodnie z opinią radców prawnych nie było możliwości w ewentualnym porozumieniu użycia mechanizmu wymiany barterowej np. nieruchomości na majątek ruchomy w postaci wyciągów. Negatywna opinia dotyczyła także zakupienia majątku za pomocą obligacji inwestycyjnych. Poinformowano także, że jedyną istniejącą możliwością jest odkupienie majątku powódki ze środków budżetowych Gminy przy zastosowaniu formy ratalnej. Pozwana, zgodnie z tym, co uprzednio przedstawiono na spotkaniu z Prezydentem Miasta w dniu 16 listopada 2009 r., przedstawiła propozycję zapłaty tytułem ceny kwoty 3.000.000 zł, która maksymalnie mogła zostać podwyższona do kwoty 3 660 000 zł. brutto. Zarząd powodowej spółki przedstawił kontrofertę z ceną 4.550.000 zł. netto, rozłożoną na trzy raty: pierwsza płatna w roku bieżącym 1.350 000 zł. netto, druga płatna na koniec lutego 2010 r. w kwocie 2 300 000 zł. netto, trzecia płatna do 4 grudnia 2010 r. w kwocie 900 000 zł. W czasie spotkania strony przeanalizowały różne warianty, jednak nie doszły do porozumienia.

Pozwana zainteresowana zakupem sprzętu i urządzeń zamontowanych na stoku, niezbędnych do uruchomienia stoku w sezonie 2009/2010, podjęła decyzję o sporządzeniu przez niezależny podmiot własnej wyceny majątku powódki. Wycenę zleciła rzeczoznawcy B. W., działającej w ramach Biura (...). W dniu 18 grudnia 2009 r. B. W. sporządziła opinię szacunkową, obejmującą koszt nakładów poczynionych przez powódkę na przedmiotowej nieruchomości z uwzględnieniem ich zużycia technicznego i funkcjonalnego. Opinię tę przygotowano podejściem kosztowym, metodą odtworzeniową i metodą kosztów zastąpienia, techniką wskaźnikową. W opinii stwierdzono, że dwa spośród czterech wyciągów działały nielegalnie. Wartość nakładów określono na kwotę 2 968 193 zł.

Przedstawiciel powodowej spółki (...) kilkakrotnie spotykał się z przedstawicielkami pozwanej, w tym z Prezydentem Miasta K. G., jak również uczestniczył w posiedzeniach kolegium kierownictwa Urzędu Miejskiego. Strona pozwana przyznała, że takie spotkania miały miejsce w dniach 5 listopada 2009 r., 16 listopada 2009 r., 26 listopada 2009 r. oraz w styczniu 2010 r.

W dniu 25 stycznia 2010 r. odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli stron, w którym wzięli udział Z. J., Zastępca Prezydenta Miasta S., A. S., Z. D. (1) i J. S.. Z. J. poinformował przedstawiciela powódki, że temat negocjacji został wyczerpany, wobec czego powódka powinna się zdecydować, czy przyjmuje dotychczasową ofertę pozwanej. Zastrzegł, że w przeciwnym razie uzna negocjacje za zamknięte. Przypomniał, że ceną ostateczną którą miasto jest gotowe zapłacić za majątek spółki znajdujący się na stoku narciarskim w S. jest kwota 3 mln. złotych. netto, płatność musi być rozłożona na 2-3 lata i stok musi być uruchomiony na ferie zimowe.

Prezes zarządu powodowej spółki zgodził się by podstawą porozumienia była oferta pozwanej oparta o wycenę sporządzoną na jego zlecenie przez B. W., jednak zastrzegł, że do przygotowanej wyceny trzeba doliczyć łącznie kwotę 350 000 zł brutto, obejmującą koszty okablowania budynku technicznego – 98.000 zł, robocizny – 107.000 zł, wyposażenia budynku oraz okablowania wyciągu – 50.000 zł. Podniósł przy tym, że wskazane przez niego elementy nie zostały ujęte w operacie. Cała cena proponowana przez powódkę opiewała na kwotę 3 971 195 zł i miała być zapłacona w 2010 r., zgodnie z uprzednio przedstawionym harmonogramem.

Wobec takiego stanowiska J. S. został on poinformowany, że jego oferta jest dla Miasta nie do zaakceptowania i na tym negocjacje zostały zakończone.

Dzień 25 stycznia 2010 r. stanowił graniczną datę zawarcia umowy, gdyż w razie osiągnięcia porozumienia do tego momentu istniała realna szansa uruchomienia stoku narciarskiego na okres ferii zimowych. Pozwana nie chciała nabyć całego majątku powódki, znajdującego się na stoku narciarskim. Jej propozycja zakupu obejmowała okablowanie wewnętrzne i zewnętrzne, niezbędne do uruchomienia stoku, ale nie dotyczyła wyposażenia wypożyczalni nart i snowboardu oraz elementów zamontowanych bez wymaganego pozwolenia.

Pismem z dnia 9 lutego 2010 r. powódka zwróciła się do Zarządu Miasta S. o udzielenie pisemnej odpowiedzi na ofertę z lipca 2009 r., zmodyfikowaną pisemnie 23 listopada 2009 r. oraz ostatecznie poprawioną 25 stycznia 2010 r. na spotkaniu z Zastępcą Prezydenta Z. J.. Podała, że uprzednio przystała na propozycję pozwanej.

W odpowiedzi Urząd Miejski w S. poinformował powódkę, że zgodnie z wcześniej prowadzonymi rozmowami oferta odsprzedania Miastu S. jej majątku na dzierżawionym przez nią stoku narciarskim ze względu na zbyt wysoki koszt nie mogła zostać zaakceptowana. Ostateczna oferta pozwanej opiewała na kwotę 3 660 000 zł brutto wraz z koniecznością uruchomienia stoku na ferie zimowe w 2010 r. Pozwana dodała, iż podczas ostatniego spotkania stron 25 stycznia 2010 r. propozycja powódki przewyższała ofertę pozwanej o 350 000 zł, dając sumę 3 970 000 zł brutto, a taka oferta była dla pozwanej nie do przyjęcia.

Dalej ustalił Sąd Okręgowy, że Naczelnik Wydziału (...), (...) i (...) Urzędu Miejskiego w S. A. S. w rozmowie przeprowadzonej w dniu 16 lutego 2010 r. z członkiem zarządu powodowej spółki (...) poinformował, że rozmowy dotyczące wykupu majątku powódki na stoku narciarskim w S. zakończyły się w dniu 25 stycznia 2010 r. z powodu nie dojścia do porozumienia w sprawie ceny, że J. S. do kwoty zaproponowanej przez miasto doliczył 350 000 zł.za okablowanie budynku technicznego i wyciągu i kwota ta dla miasta była nie do zaakceptowania. Dodał, że wobec tego, że sezon zimowy dobiega ku końcowi, miasto nie jest już zainteresowane kupnem majątku powodowej spółki.

Według dalszych ustaleń Sądu I instancji w toku prowadzonego postępowania egzekucyjnego przeciwko powódce, między innymi pozwana, nabyła w grudniu 2010 r. oraz w lutym i maju 2011 r. jej majątek ruchomy, znajdujący się na stoku narciarskim za niższą kwotę niż proponowano powódce w toku negocjacji.

Wskazał też Sąd I instancji, że załączonych do akt artykułów prasowych i internetowych wynikało, że strony nie doszły do porozumienia w sprawie zawarcia umowy sprzedaży majątku powodowej spółki. Nadto pisano, że pozwana wypowiedziała powódce umowę dzierżawy ze względu na nieregulowanie zaległości czynszowych, a jej majątek został nabyty między innymi przez pozwaną w toku egzekucji.

Ustalił też Sąd, że Rada Miejska w S. uchwałą nr (...) z dnia 22 września 2009 r. uchwaliła, iż Gmina S. wyemituje obligacje komunalne na okaziciela w łącznej liczbie 90 000 sztuk o wartości nominalnej 1 000 zł każda, na łączną kwotę 90 000 000 zł. Emisja obligacji miała na celu sfinansowanie planowanego deficytu budżetowego, związanego z realizacją inwestycji miejskich. Na jej podstawie w dniu 6 października 2009 r. Gmina S. jako emitent zawarła z (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną w K. jako Agentem umowę emisyjną.

Rada Miejska w S. uchwałą nr (...) z dnia 26 kwietnia 2010 r. uchwaliła, iż Gmina S. wyemituje obligacje komunalne na okaziciela w łącznej liczbie 50 000 sztuk o wartości nominalnej 1 000 zł każda, na łączną kwotę 50 000 000 zł. Emisja obligacji miała na celu sfinansowanie deficytu budżetowego w 2010 r., związanego z wydatkami majątkowymi na inwestycje. Na jej podstawie w dniu 11 czerwca 2010 r. Gmina S. jako emitent zawarła z (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną w K. jako Agentem kolejną umowę emisyjną.

Pozwana dysponowała środkami finansowymi, umożliwiającymi zapłatę maksymalnie kwoty 3 660 000 zł brutto w ratach rozłożonych na trzy lata. W październiku 2009 r. zabezpieczono na ten cel kwotę 1 200 000 zł. Planując budżet pozwanej na rok 2010 Naczelnik Wydziału (...) zabezpieczyła kwotę 1 200 000 zł. na „ewentualny wykup od powodowej spółki majątku ruchomego”. Pozwana ponadto brała pod uwagę, że powodowa spółka zalega w płaceniu czynszu i podatku od nieruchomości i że w związku z tym może dojść do potrącenia wzajemnych należności.

Odrębną od negocjacji stron była kwestia umowy dzierżawy przedmiotowego terenu i nie regulowania przez powódkę wobec pozwanej należności z niej wynikających.

Pismem z dnia 22 grudnia 2009 r., doręczonym w dniu 30 grudnia 2010 r., Prezydent Miasta S. K. G. wezwał powódkę do uregulowania zaległego czynszu w wysokości 131 735,94 zł, wynikającego z umowy dzierżawy nieruchomości w terminie 3 miesięcy od daty otrzymania pisma pod rygorem podjęcia działań, mających na celu rozwiązanie umowy dzierżawy. Termin ten upływał z dniem 31 marca 2010 r. Na Kolegium Kierownictwa w dniu 17 lutego 2010 r. pozytywnie zaopiniowano wstępną propozycję rozwiązania umowy dzierżawy z dniem 1 kwietnia 2010 r. Pismem z dnia 29 marca 2010 r. J. S. wniósł o przedłużenie terminu spłaty zadłużenia do dnia 31 grudnia 2010 r.

Ustalił też Sąd Okręgowy, że „pismem” z dnia 13 kwietnia 2010 r. Gmina S., reprezentowana przez Prezydenta Miasta S. K. G., działając na podstawie art. 703 k.c., rozwiązała z powódką umowę dzierżawy a pismem z dnia 15 kwietnia 2010 r. Urząd Miasta w S. zwrócił się do powódki o przygotowanie przedmiotowej nieruchomości do wydania Gminie S. na dzień 14 maja 2010 r. Pismem z dnia 7 maja 2010 r. poinformowano powoda o komisyjnym przejęciu przedmiotowej nieruchomości.

Wskazał Sąd Okręgowy, że dokonując takich ustaleń „ocenił” zeznania świadków oraz pozwanej za w pełni wiarygodne, albowiem były one logiczne, spójne wewnętrznie, a nadto korespondowały z pozostałymi dowodami, w szczególności z dowodami z dokumentów, którym dał również wiarę, albowiem nie budziły wątpliwości i nie były kwestionowane przez strony, a ich prawdziwość nie została podważona w toku postępowania.

Sąd odmówił mocy dowodowej zeznaniom J. S., Prezesa Zarządu powodowej spółki , w zakresie dotyczącym twierdzenia, iż negocjacje stron rozpoczęły się w lipcu 2009 r., że strony doszły do porozumienia co do zawarcia przedmiotowej umowy i jej treści, że zgodził się na propozycję pozwanej oraz że po dniu 25 stycznia 2010 r., strony prowadziły jeszcze rozmowy. Zdaniem Sądu Okręgowego zeznania te we wskazanym zakresie nie polegały na prawdzie, pozostawały bowiem w całkowitej sprzeczności z obszernym materiałem dowodowym, w tym z dowodami z niekwestionowanych przez strony dokumentów. W pozostałym zakresie zeznania te Sąd uznał za wiarygodne, albowiem były spójne, a nadto korespondowały z innymi dowodami, pozytywnie ocenionymi przez Sąd.

Sąd I instancji „negatywnie” ocenił dwa dokumenty prywatne sporządzone przez Prezesa Zarządu powodowej spółki (...) jakimi są raporty zarządu spółki z dnia z dnia 26 stycznia 2010 oraz 21 marca 2010r wskazując, że treść dokumentu prywatnego w postaci raportu zarządu spółki z dnia 21 marca 2010 r. jedynie częściowo odpowiadała rzeczywistości, albowiem „jak wynikało z wyżej powołanych dowodów”, negocjacje pomiędzy stronami nie rozpoczęły się ani w czerwcu ani w lipcu 2009 r. , zaś odnotowane w tym dokumencie pierwsze spotkanie z Prezydentem Miasta K. G. w dniu 3 czerwca 2009 r. i kolejne, w świetle innych przeprowadzonych dowodów, nie świadczy o rozpoczęciu negocjacji w tym czasie. „Zatem w zakresie nie przyznanym przez stronę pozwaną, wskazanym powyżej, dowód ten należało ocenić negatywnie”.

Nadto – w ocenie Sądu Okręgowego – nie odpowiadał prawdzie dokument prywatny w postaci raportu zarządu spółki z dnia 26 stycznia 2010 r. w zakresie, w jakim stwierdzono w nim, że strony na spotkaniu w dniu 25 stycznia 2010 r. doszły do porozumienia, co do ostatecznych warunków cenowych oraz że do uzgodnienia pomiędzy stronami pozostał tylko termin zawarcia negocjowanej umowy. Sformułowania te pozostawały w całkowitej sprzeczności z innymi wiarygodnymi dowodami, w tym w szczególności z zeznaniami świadków i pozwanej, w konsekwencji czego w tej części Sąd nie dał im wiary.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił wniosku powódki o dopuszczenie dowodów: z faktury VAT nr (...) z dnia 28 kwietnia 2009 r., rachunku zysków i strat, wezwania do zapłaty przez (...) S.A. z dnia 29 marca 2010 r., faktury VAT wystawionej przez B. Sp. j., oświadczenia o rozwiązaniu umowy przez (...) Sp. z o.o. z dnia 7 czerwca 2010 r. oraz listy płac październik, listopad, grudzień 2009r oraz styczeń i luty 2010 r. na okoliczność poniesionej przez powódkę szkody a także wniosku powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu wyceny nieruchomości na okoliczność wartości majątku powódki w chwili rozpoczęcia negocjacji z pozwaną i na dzień wniesienia pozwu oraz z opinii biegłego sądowego z zakresu księgowości na okoliczność ustalenia wysokości poniesionej przez powódkę szkody w związku z prowadzeniem negocjacji przez pozwaną z naruszeniem dobrych obyczajów. Dowody te, w ocenie Sadu I instancji, były nieprzydatne do wyjaśnienia istotnych okoliczności faktycznych sprawy.

Sąd nie dopuścił również wnioskowanego przez powódkę dowodu z zeznań świadka K. W. na okoliczność prezentowanego przez część radnych stanowiska przeciwnego zawieraniu z powódką umowy sprzedaży należącego do niej majątku, podając, że okoliczność ta została w wystarczający sposób wykazana innymi dowodami zgodnie ze stanowiskiem powódki.

Sąd nie uwzględnił też wniosku dowodowego o przesłuchanie w charakterze świadków: B. W. na okoliczność sposobu wyliczenia wartości majątku spółki, przedmiotów wchodzących w skład majątku, ujętych w sporządzonej przez nią wycenie, T. K. na okoliczność, że w trakcie prowadzonych z pozwaną negocjacji powódka rozpoczęła rozmowy z innymi podmiotami, że przerwano te rozmowy oraz co do utraconych korzyści oraz M. G. na okoliczność potwierdzenia zaangażowania stron i banku w zakresie sfinalizowania inwestycji, gdyż – w ocenie Sądu Okręgowego – dowody te nie były niezbędne do ustalenia istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności faktycznych.

Oceniając zasadność żądania powódki wskazał Sąd, że strony prowadziły negocjacje w celu zawarcia umowy sprzedaży majątku powódki znajdującego się na terenie P. (...) w S., stanowiącym własność pozwanej. Strony prowadziły rozmowy co do tego, czy całość tego majątku będzie objęta rokowaną umową, co do ceny oraz sposobu i terminu jej uiszczenia. Nadto rozważały możliwość pomniejszenia ceny o zaległości powódki względem pozwanej, wynikające z łączącej strony umowy dzierżawy. Nie osiągnęły jednak konsensusu. Nie były bowiem zgodne co do ceny, jak również terminu i sposobu jej uiszczenia. Pozwana nie miała zamiaru nabywać całego majątku powódki, znajdującego się na tym terenie, wobec czego proponowana przez nią cena była niższa niż wskazywała powódka. Powódka natomiast twierdziła, że wyraziła zgodę na tę propozycję pozwanej, jednak z tym zastrzeżeniem, że powinna ona zostać zwiększona o wartość elementów nie objętych tą propozycją. Zatem nie można uznać, że pomiędzy stronami doszło do porozumienia nawet w podstawowych kwestiach dotyczących negocjowanej umowy. Powódka jedynie zasadniczo zgadzała się na propozycję pozwanej, jednakże w dalszym ciągu domagała się jej modyfikacji poprzez zwiększenie ceny, na co z kolei nie wyrażała zgody pozwana. Prezes powodowej spółki stwierdził co prawda, że elementy nie objęte wyceną B. W., można by zabrać z terenu pozwanej i sprzedać innemu podmiotowi, uzyskując w ten sposób satysfakcjonującą kwotę, jednakże nie dał temu wyrazu w toku negocjacji. Okoliczność ta nie została potwierdzona żadnym dowodem. Pozwana nie była zainteresowana nabyciem całego majątku powódki, znajdującego się na stoku narciarskim, gdyż niektóre jego elementy nie miały pozwolenia, co zresztą przyznał prezes zarządu powodowej spółki. Przyznał także, iż strony nie miały na myśli tych samych składników majątkowych.

W ocenie Sądu I instancji pozwanej nie można przypisać odpowiedzialności z art. 72§2 kc. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika bowiem, że pozwana rozpoczynając i prowadząc negocjacje z powódką nie naruszyła dobrych obyczajów. Pozwana już od przedstawienia pierwszej oferty przez powódkę, co miało miejsce w lipcu 2009 r., wyrażała zainteresowanie uruchomieniem stoku narciarskiego oraz wolę pomocy i współpracy w realizacji tego przedsięwzięcia. Okoliczności te zostały przyznane przez powódkę w pismach procesowych, a nadto zostały potwierdzone w zeznaniach prezesa jej zarządu J. S.. Pozwana początkowo była zdania, iż powódka w pierwszej kolejności winna znaleźć wyspecjalizowanego partnera z sektora prywatnego, albowiem nie czuła się w pełni przygotowana do prowadzenia tego rodzaju działalności. Dopiero w momencie, gdy pozyskanie takiego inwestora napotkało na znaczne trudności, pozwana rozpoczęła z powódką negocjacje, mające na celu doprowadzenie do zawarcia umowy nabycia jej majątku, znajdującego się na terenie P. (...) w S.. Od samego początku pozwana niejednokrotnie podkreślała, że jej priorytetem jest jak najszybsze uruchomienie stoku narciarskiego. Miała przy tym świadomość, w świetle zaistniałych okoliczności i wobec zbliżającej się zimy ten cel może zostać osiągnięty jedynie poprzez przejęcie majątku powodowej spółki. Dlatego też czyniła starania, mające doprowadzić do zawarcia umowy. Graniczną datą dojścia do porozumienia był 25 stycznia 2010r, albowiem jeszcze wówczas istniała realna możliwość uruchomienia stoku narciarskiego na okres ferii zimowych, a co było zasadniczym powodem przystąpienia przez pozwaną do negocjacji. Wobec nie osiągnięcia konsensusu w tym terminie dalsze rokowania z punktu widzenia pozwanej były pozbawione sensu, w związku z czym nie można stawiać jej zarzutu, że nie chciała dalej pertraktować z powódką. Nie można było jej też zarzucić, że skoro nie dysponowała wyższą niż proponowana przez siebie kwotą pieniędzy na ten cel, nie renegocjowała warunków postawionych przez powódkę, tym bardziej, że uprzednio kilkakrotnie informowała ją o braku możliwości zapłaty wyższej ceny.

Natomiast to, że w pierwszej wycenie pozwanej, sporządzonej przez Dyrektora (...), wartość majątku powódki ustalono na kwotę 4 016 000 zł, nie świadczyło o tym, iż pozwana w istocie dysponowała takimi środkami, a jedynie ze złej woli nie chciała ostatecznie zgodzić się na cenę przewyższającą proponowaną przez niego kwotę 3 660 000zł brutto. Powódka, odwołując się do tej okoliczności, pomija to, iż wycena ta miała jedynie wewnętrzny charakter, a na jej podstawie nie przedstawiono jej żadnej oferty. Ponadto wskazał Sąd, że w toku negocjacji stanowisko każdej ze stron może ulec zmianie, a po drugie podmiot sporządzający tę wycenę nie był profesjonalistą w tym zakresie, wobec czego pozwana zleciła wycenę wyspecjalizowanemu podmiotowi i dopiero w oparciu o tę wycenę przedstawiła powódce swoje stanowisko w sprawie.

W ocenie sądu I instancji „nie zasługiwało na podzielenie” twierdzenie powódki, że o braku zamiaru zawarcia umowy po stronie pozwanej świadczył brak możliwości finansowych do zapłaty ceny. Już bowiem w październiku 2009 r. Prezydent S. podjął rozmowy z Naczelnikiem Wydziału (...) Urzędu Miejskiego w S. A. Ś. w sprawie „zabezpieczenia” odpowiedniej kwoty na pokrycie pierwszej raty ceny. Uzyskał pozytywną odpowiedź i kwota 1 200 000 zł została na ten cel „zabezpieczona”. Nadto planując budżet pozwanej na rok 2010 Naczelnik Wydziału (...) zabezpieczyła dalszą kwotę 1 200 000 zł. na „ewentualny wykup od powodowej spółki majątku ruchomego”. Pozwana ponadto brała pod uwagę, że powodowa spółka zalega w płaceniu czynszu i podatku od nieruchomości i że w związku z tym może dojść do potrącenia wzajemnych należności. Zdolność pozwanej do uiszczenia ceny wynikała z zeznań Skarbnika Miasta J. K., który potwierdził powyższe okoliczności. Nadto przed rozpoczęciem negocjacji Gmina podjęła dwie uchwały dotyczące emisji obligacji i zawarła dwie umowy emisyjne, w których stwierdzono, że środki uzyskane ze sprzedaży obligacji zostaną przeznaczone na cele inwestycyjne.

„W świetle tych okoliczności” Sąd Okręgowy uznał, że pozwana miała realną możliwość wywiązania się ze swych zobowiązań jakie nałożyłaby na nią ewentualna umowa z powódką. Tym samym argument powódki o braku pieniędzy, mający jej zdaniem przemawiać za naruszeniem przez pozwanej dobrych obyczajów, nie może odnieść skutku.

Ponadto – według Sądu – nie można się zgodzić z twierdzeniem powódki, że brak zamiaru zawarcia umowy przez pozwaną wynikał z postawy niektórych radnych. Na etapie negocjacji przedstawiono radnym pomysł przejęcia majątku powódki po to, by uruchomić stok narciarski w sezonie zimowym 2009/2010. Rada Miasta jest organem kolegialnym, działającym na zasadach demokratycznych, gdzie każdy radny ma prawo przedstawić własne stanowisko czy pogląd na temat, będący przedmiotem dyskusji. Tak też było w niniejszym przypadku. Natomiast fakt, że niektórzy radni mieli negatywny stosunek do zawarcia umowy z powódką, czy też że radni T. J. i T. R. wypowiedzieli pogląd, iż korzystniejszym dla miasta będzie przejęcie majątku powodowej spółki w toku postępowania egzekucyjnego, nie świadczył o braku po stronie pozwanej woli dojścia do konsensusu. Były to ich subiektywne opinie na ten temat, nie wyrażające woli większości radnych, którzy opowiadali się za zawarciem umowy z powódką, a przede wszystkim nie stanowiły o rzeczywistym zamiarze pozwanej w tej kwestii.

W ocenie Sądu zachowanie pozwanej, wbrew twierdzeniom strony powodowej, nie nosiło znamion przeciągania negocjacji bez uzasadnionych podstaw. Negocjacje prowadzone w celu zawarcia określonej umowy polegają na przedstawianiu przez strony propozycji, ich modyfikacji pod wpływem stanowiska strony przeciwnej oraz podejmowaniu działań, mających na celu forsowanie wskazanych przez siebie rozwiązań. W niniejszej sprawie pozwana po przedłożeniu jej oferty przez powódkę, dokonała jej wstępnej analizy, powołała specjalny zespół negocjacyjny do opracowania stanowiska, zleciła wycenę majątku powódki przez profesjonalny podmiot, a nadto spotykała się z przedstawicielami powódki, która nie chciała zgodzić się na jej propozycję. „W świetle zasad doświadczenia życiowego” pozwana zrobiła wszystko bez jakiejkolwiek zwłoki, by po przeanalizowaniu oferty powódki, kilkakrotnie przez nią modyfikowanej, w oparciu o wycenę profesjonalnego podmiotu, ocenić własne możliwości finansowe i złożyć realną kontrofertę.

Kwestie dotyczące rozwiązania łączącej strony umowy dzierżawy terenu nie miały żadnego związku z prowadzonymi negocjacjami. Jak sama powódka przyznała, nie regulowała ona należności z tytułu umowy dzierżawy wobec czego miała znaczne zadłużenie u pozwanej. Zatem „jak najbardziej zasadnym” było żądanie przez pozwaną zapłaty tychże zaległości pod rygorem wypowiedzenia umowy dzierżawy, co ostatecznie nastąpiło. Pozwana poprzednio kilka razy odraczała powódce termin zapłaty czynszu, jednakże nie przyniosło to pożądanych rezultatów. Zatem dalsze odraczanie terminu płatności w sytuacji, gdy strony nie doszły do porozumienia, co do zawarcia umowy w terminie gwarantującym uruchomienie stoku narciarskiego na ferie 2010r., nie było dla pozwanej korzystne. Nie można bowiem czynić pozwanej zarzutu, że wobec braku widoków na porozumienie z powódką i groźby straty kolejnego sezonu zimowego, podjęła ona decyzję o definitywnym zakończeniu współpracy z nierzetelnym z jej punktu widzenia partnerem gospodarczym. Naturalną konsekwencją wypowiedzenia umowy dzierżawy było wezwanie do opuszczenia nieruchomości i jej wydania pozwanej, co nastąpiło po bezowocnym zakończeniu negocjacji. Natomiast wezwanie powódki do zapłaty zaległości jeszcze w czasie prowadzenia przez strony rozmów „nie mogło dziwić” gdyż stanowi to normalne wykonywanie umowy dzierżawy i egzekwowanie należnych z jej tytułu świadczeń.

Sąd Okręgowy wskazał też, że z faktu, iż Prezydent Miasta K. G. na posiedzeniu Komisji (...), (...) i (...) Rady Miejskiej w S. w dniu 17 lutego 2010 r. wyraził pogląd, iż właściwe funkcjonowanie stoku narciarskiego zależy od odpowiedniego zarządzania i że inny podmiot, biorąc pod uwagę doświadczenia powódki, lepiej sobie z tym zadaniem poradzi, nie wynikał brak woli pozwanej do zawarcia negocjowanej umowy. Powódka formułując powyższy zarzut, zdaje się pomijać okoliczność, iż zdanie to Prezydent i radni wypowiedzieli już po zakończeniu negocjacji. Pozwana wobec nieskuteczności działań powódki na stoku miała „całkowite prawo” wyrazić taką opinię, a nadto, była uprawniona poszukiwać właściwych rozwiązań niekorzystnej dla niej i dla mieszkańców sytuacji.

Zdaniem Sądu I instancji, nie sposób się zgodzić ze stanowiskiem strony powodowej, że nabycie przez pozwaną majątku powódki w toku postępowania egzekucyjnego świadczyło o braku z jej strony zamiaru zawarcia umowy. Negocjacje stron nie zakończyły się pomyślnie, wobec czego niemożliwym okazało się nabycie majątku powódki w drodze umowy. Natomiast skoro sytuacja finansowa powódki już w momencie przystępowania do rokowań, była tragiczna, to egzekucja przeciwko niej była nieunikniona. Zatem skoro pozwanej zależało na uruchomieniu stoku narciarskiego, a niezbędny do tego majątek powódki został wystawiony na licytację, to w świetle zasad doświadczenia życiowego i prawidłowego gospodarowania środkami publicznymi, zasadnym było przystąpienie przez pozwaną do licytacji i nabycie tych składników majątkowych. Pozwana działała tutaj przede wszystkim z myślą o dobru społeczności lokalnej, „co w zaistniałej sytuacji jest postępowaniem naturalnym i jak najbardziej pożądanym z punktu widzenia mieszkańców S. i całego regionu”.

Ostatecznie Sąd I instancji stwierdził, że powódka nie wykazała, ażeby pozwana prowadząc z nią negocjacje naruszyła dobre obyczaje, a w szczególności, że nie miała zamiaru zawarcia przedmiotowej umowy. „W konsekwencji poniosła ona w myśl art. 6 k.c. ujemne konsekwencje nie wykazania faktów, z których wywodziła skutki prawne, albowiem wobec braku podstaw powództwo zostało oddalone w całości w oparciu o art. 72 § 2 k.c”.

Wobec tego, że powódka w całości przegrała proces, winna zwrócić pozwanej koszty procesu niezbędne do podjęcia celowej obrony jej praw. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika, którego wysokość w kwocie 7 200 zł wynikała z § 2 ust. 1 i § 6 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2002 r., Nr 163, poz. 1349). Wobec tego Sąd Okręgowy na tej podstawie zasądził w punkcie 2 wyroku od powódki tytułem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanej te koszty.

Mając natomiast na uwadze „ciężką” sytuację finansową powódki, która była zwolniona od kosztów sądowych w całości, Sąd na mocy art. 102 k.p.c. odstąpił od obciążania tymi kosztami.

Wyrok ten powódka zaskarżyła w całości, zarzucając:

1.  naruszenie prawa materialnego, a to art. 72 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, że rozpoczęcie przez pozwaną negocjacji w dobrej wierze nie mogło doprowadzić do ich prowadzenia z naruszeniem dobrych obyczajów w toku ich prowadzenia;

2.  naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy, a to art. 227 k.p.c. oraz art. 232 k.p.c. polegające na niedopuszczeniu zawnioskowanych przez powódkę dowodów z przesłuchania świadka K. W., świadka B. W., świadka T. K. oraz świadka M. G., co doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy i niezasadnego oddalenia żądania powódki;

3.  naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy, a to art. 233 § 1 k.p.c., polegające na niedokonaniu wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, co doprowadziło do niezasadnego nie dania wiary spójnym i znajdującym poparcie w zgromadzonym materiale dowodowym zeznaniom powoda J. S. - w szczególności w zakresie daty rozpoczęcia negocjacji prowadzonych z pozwaną oraz prowadzenia przez pozwaną negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów oraz uznania za nieodpowiadający prawdzie dokument prywatny w postaci raportu zarządu powódki z dnia 26 stycznia 2010 roku oraz z dnia 31 marca 2010 roku;

oraz wskazała na „wynikający stąd błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu, że w toku prowadzonych negocjacji pozwana nie wycofała się ze złożonych propozycji i nie kontynuowała negocjacji bez zamiaru zawarcia negocjowanej umowy”.

Powódka wniosła też o dopuszczenie i przeprowadzenie przez Sąd II instancji także wszystkich dowodów, których przeprowadzenia żądała powódka przed Sądem I Instancji, to jest:

a)  dowodów z zeznań świadków: K. W., B. W., T. K. oraz M. G.;

b)  dowodów z dokumentów: faktury VAT nr (...) z dnia 28 kwietnia 2009 roku, rachunku zysków i strat, wezwania do zapłaty przez (...) S.A. z dnia 29 marca 2010 roku, faktury VAT wystawionej przez B. sp.j., oświadczenia o rozwiązanie umowy przez (...) spółka z o.o. z dnia 7 czerwca 2010 roku oraz listy płac za miesiąc październik, listopad i grudzień 2009 roku oraz styczeń, luty 2010 roku;

c)  dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu wyceny nieruchomości;

W oparciu o tak sformułowane zarzuty i wnioski powódka wniosła o:

1)zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kwoty 2.420.247,10 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty;

2)zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów sądowych w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

W pierwszej kolejności należy ocenić zasadność zarzutów dotyczących naruszenia przepisów postępowania bowiem naruszenie tych przepisów wpływać może na prawidłowość ustaleń faktycznych, która z kolei rzutuje na trafność stosowania prawa materialnego. Należyte zastosowanie prawa materialnego jest bowiem warunkowane prawidłowością ustalenia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia.

Pierwszy z zarzutów naruszenia przepisów postępowania sformułowany jako mający istotny wpływ na okoliczności wynik sprawy a to art. 227 kp i 232 kpc wskutek niedopuszczenia dowodów z zeznań świadków: K. W., B. W., T. K. oraz M. G., co - w ocenie skarżącej – doprowadziło do nierozpoznana istoty sprawy i niezasadnego oddalenia żądania powódki jest w istocie zarzutem niewyjaśnienia wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Oceniając zasadność tego zarzutu należy przede wszystkim podkreślić, że zgodnie z powołanym przez powódkę art. 227 kpc przedmiotem dowodu są fakty mające istotne znacznie dla rozstrzygnięcia sprawy. Zgłoszone zatem przez powódkę wnioski o dopuszczenie dowodu z zeznań wymienionych świadków należało poddać ocenie z punktu widzenia ich istotności.

Jak wynika z materiału zebranego w sprawie powódka wniosła o przesłuchanie świadka K. W. na okoliczność „prezentowanego przez część radnych stanowiska przeciwnego zawarciu z powódką umowy dla wykazania tego, że część radnych była przeciwna zakupowi majątku znając sytuację majątkową powoda i sugerowała by zaczekać czy zakupić ten majątek na licytacji u komornika”.

Pomijając już rozważenia co do tego czy istotnymi były okoliczności dotyczące tego, że część radnych Rady Miasta S. była przeciwna zakupowi majątku powódki stanowiącego wyposażenie tzw. (...) i sugerowała by zakupić ten majątek na licytacji u komornika, podkreślić należy, że okoliczności te w istocie nie były sporne bowiem pozwana Gmina im nie przeczyła (por. art.230 kpc). Dodatkowo wskazać należy, że zostały wyjaśnione za pomocą innych dowodów takich jak protokół nr (...) z posiedzenia Komisji Budżetowej Rady Miasta w S. w dniu 27 października 2009 r. – k. 112. Okoliczność tę potwierdził także w swoich zeznaniach Prezydent Miasta S. na rozprawie w dniu 12 kwietnia 2012 r., zeznając, że „padły wypowiedzi pojedynczych radnych w tym zakresie” (tzn. żeby przejąć centrum narciarskie gdy syndyk wystawi je na sprzedaż).

Okoliczność ta wynika też z zeznań świadka T. J. (k. 493/2), który zeznał, że (chyba pod koniec 2009 roku) wyraziłem też wtedy pogląd, że jeżeli ta oferta spółki nie zostanie przyjęta, to żeby już czekać na upadłość spółki.

W takim stanie rzeczy zachodziły podstawy do pominięcia tych wniosków dowodowych powódki, które zmierzały do (dalszego) wyjaśnienie wymienionych okoliczności (por. art. 217 § 3 kpc w brzmieniu mającym zastosowanie w niniejszej sprawie).

Wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka B. W. powódka zgłosiła na okoliczność sposobu wyliczenia wartości majątku powódki, przede wszystkim przedmiotów wchodzących w skład tego majątku, zgodności ze zleceniem, czy ujęła w opinii i wyceniła wszystkie składniki, które Miasto chciało zakupić.

Z tych samych przyczyn nie zasługiwał na uwzględnienie wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka B. W. bowiem okoliczności, które zamierzała wykazać powódka za pomocą zeznań tego świadka zostały już wyjaśnione w opinii opracowanej przez świadka na zlecenie strony pozwanej, w której to opinii świadek wyliczyła wartość majątku powódki i wskazała przedmioty wchodzące w skład tego majątku. Natomiast takie okoliczności jak to czy sposób wyliczenia wartości majątku był zgodny ze zleceniem oraz czy świadek ujęła wszystkie składniki majątku nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Podobnie ocenić należy wnioski dowodowe powódki o przesłuchanie świadków T. K. i M. G..

Świadek M. G. został powołany na okoliczność „potwierdzenia zaangażowania stron i banku w zakresie sfinalizowania tej inwestycji” przy czym zauważyć należy, że okoliczności te zostały wyjaśnione innymi środkami dowodowymi jak zeznania świadków Z. D. (1), A. S. oraz A. Ś. a także dokumentami jak wymienione wyżej protokoły z posiedzeń komisji czy umowa o emisję obligacji.

Dowód z zeznań świadka T. K. został zgłoszony przez powódkę na okoliczność, że pozwana jako podmiot wydzierżawiający nieruchomość, na której powódka miała zorganizować ośrodek narciarski a jednocześnie jednostka samorządu terytorialnego zainteresowana była w kontynuowaniu działalności powódki. Z materiału sprawy wynika ponad wszelką wątpliwość, że okoliczności te nie były sporne miedzy stronami a pozwana Gmina niejednokrotnie podkreślała, że jest zainteresowana w kontynuowaniu działalności powódki na (...) w związku z czym nie wymagały dowodu (art. 230 kpc, 217§3 kpc).

Zgłaszając wnioski o dopuszczenie dowodów z dokumentów wymienionych w apelacji oraz opinii biegłego, powódka zmierzała do wykazania wysokości ewentualnej szkody, której doznała wskutek – jak twierdziła – prowadzenia przez pozwaną negocjacji sprzecznie z dobrymi obyczajami. Wnioski te nie zasługiwały na uwzględnienie. z tej przyczyny, że jak trafnie uznał Sąd I instancji, zebrany w sprawie materiał (prawidłowo oceniony przez ten Sąd) nie stwarza podstaw do przyjęcia, że pozwana prowadziła negocjacje z powódką niezgodnie z dobrymi obyczajami. W konsekwencji nie można przyjąć by pozwana była obowiązana do naprawienia szkody, jakiej miałaby doznać powódka przez to, że liczyła na zawarcie umowy (art. 72§2 kc). W takim stanie rzeczy zbędnym stało się prowadzenie postępowania dowodowego dla ustalenia ewentualnej wysokości tej szkody.

Z powołanych wyżej przyczyn także Sąd Apelacyjny nie uwzględnił wniosku powódki o dopuszczenie i przeprowadzenie wymienionych dowodów w postępowaniu odwoławczym.

Wbrew zarzutom apelacji Sąd Okręgowy w sposób wszechstronny rozważył zebrany w sprawie materiał. Uwzględnił bowiem wszystkie zebrane w sprawie dowody, twierdzenia i zarzuty stron oraz wysnuł z nich prawidłowy wniosek, że pozwanej nie można zarzucić by negocjacje z powódką prowadziła z naruszeniem dobrych obyczajów.

Wprawdzie Sąd I instancji popada w pewną sprzeczność w zakresie w jakim nie daje wiary zeznaniom J. S., który składał zeznania w imieniu powodowej spółki, w zakresie w jakim zeznał on, że negocjacje stron rozpoczęły się w lipcu 2009 roku (s. 13 uzasadnienia) a następnie Sąd I instancji przyjmuje, że „pozwany” już od przedstawienia pierwszej oferty przez powódkę, co miało miejsce w lipcu 2009 roku wyrażał zainteresowanie uruchomieniem stoku narciarskiego (s. 18 uzasadnienia), ale okoliczność ta nie wpływa w jakimkolwiek zakresie na trafność rozstrzygnięcia.

Za prawidłową należy też uznać ocenę (nie)wiarygodności dokumentów prywatnych powódki w postaci raportów z 21 marca 2010 roku i 26 stycznia 2010 roku bowiem - jak trafnie zauważa Sąd Okręgowy - dokumenty te tylko częściowo odzwierciedlały termin, sposób i wyniki negocjacji prowadzonych przez strony, bowiem pozostają w sprzeczności z innymi, wiarygodnymi dowodami.

Zawarty w apelacji zarzut błędu w ustaleniach faktycznych „polegający na uznaniu przez Sąd I instancji, że w toku negocjacji pozwana nie wycofała się ze złożonych propozycji i nie kontynuowała negocjacji bez zamiaru zawarcia negocjowanej umowy” jest więc bezzasadny.

Z wymienionych wyżej przyczyn za nieuzasadniony należało uznać także zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., polegającego na niedokonaniu wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Wbrew stanowisku skarżącej Sąd Okręgowy prawidłowo zebrał i należycie ocenił zebrany w sprawie materiał wszechstronnie go rozważając, w ramach swobodnej oceny. Wprawdzie jak wyżej zauważono Sąd I instancji popada w niejaką sprzeczność co do daty rozpoczęcia negocjacji, tym niemniej okoliczność ta czy negocjacje rozpoczęto w lipcu 2009r czy też później, nie miała dla rozstrzygnięcia sprawy istotnego znaczenia. Sąd Okręgowy dokonał więc prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne.

W oparciu o te ustalenia Sąd Okręgowy prawidłowo zastosował prawo materialne a to art. 72 § 2 kc przyjmując, że pozwana rozpoczynając i kontynuując negocjacje nie naruszyła dobrych obyczajów.

W szczególności trafnie ustalił Sąd I instancji, że pozwana Gmina wyraziła wolę współpracy i pomocy przy uruchomieniu przez powódkę działalności stoku narciarskiego na tzw. (...) i w tym też celu rozpoczęła i prowadziła z powódką negocjacje w celu zawarcia umowy, która umożliwiłaby powódce ponowne uruchomienie tej działalności. Wbrew jednak zarzutom skarżącej zebrany przez Sąd I instancji materiał nie stwarza podstaw do przyjęcia by pozwana Gmina zachowywała się nierzetelnie czy też sprzecznie z dobrymi obyczajami.

Jak słusznie – w ślad za M. P.-S. – zauważa Sąd Okręgowy w naruszenie dobrych obyczajów oznacza zachowanie sprzeczne z ideą negocjacji, których celem jest zawarcie umowy i jest zasadniczo równoznaczne z działaniem w złej wierze, które polega na rozbieżności rzeczywistych zamiarów z tymi, które są deklarowane wobec partnera negocjacji. W szczególności istotnym jest dążenie do wywołania u drugiej strony wrażenia, że chce się zawrzeć umowę i utrzymywanie jej w tym przekonaniu, gdyż istotą deliktu jest niespełnienie racjonalnie uzasadnionego oczekiwania na zawarcie umowy, zawiedzenie zaufania kontrahenta. Ponadto naruszenie dobrych obyczajów może polegać na odstąpieniu od negocjacji bez powodu lub z oczywiście błahego powodu, zwłaszcza w zaawansowanym ich stadium, celowe opóźnianie, hamowanie i utrudnianie negocjacji w różny sposób, w szczególności przez odmowę ujawnienia niezbędnych do ich kontynuowania okoliczności, świadome składanie propozycji nie do zaakceptowania przez drugą stronę (por. Z. Radwański (w:) System prawa prywatnego, t. 2, suplement, s. 57).

W oparciu o zebrany przez Sąd I instancji materiał nie można przyjąć by pozwana przystępując i prowadząc negocjacje z powódką w sprawie nabycia jej majątku na wymienionej (...) stosowała jakiekolwiek niedopuszczalne czy nieakceptowalne praktyki a w szczególności by zmierzała do przedłużania negocjacji i w konsekwencji do przejęcia majątku powódki w postępowaniu egzekucyjnym.

Jak z powyższego wynika zarzuty apelacji okazały się bezzasadne, co sprawia, że apelacja powódki uległa oddaleniu, a powódka jako przegrywająca sprawę w postępowaniu apelacyjnym obowiązana jest zwrócić pozwanej związane z tym koszty (art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z art. 108 § 1 kpc).

Na podstawie art. 350§1 i 3 kpc Sąd Apelacyjny sprostował oczywistą niedokładność w oznaczeniu strony pozwanej. Zgodnie bowiem z Obwieszczeniem Prezesa Rady Ministrów z dnia 29 czerwca 2010 r. w sprawie wykazu gmin i powiatów wchodzących w skład województw (M.P. z dnia 12 lipca 2010 r. Nr 48 poz 654) wydanym a podstawie art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 24 lipca 1998 r. o wprowadzeniu zasadniczego trójstopniowego podziału terytorialnego państwa (Dz. U. Nr 96, poz. 603 i Nr 104, poz. 656, z 1999 r. Nr 101, poz. 1182 oraz z 2001 r. Nr 45, poz. 497) S. będący jednocześnie miastem na prawach powiatu (por. rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 7 sierpnia 1998 r. w sprawie utworzenia powiatów (Dz.U. Nr 103 poz. 652); posiada status gminy i w niniejszej sprawie strona pozwana powinna być oznaczona jako Gmina S. (por art. 2 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz.U.2001.142.1591 j.t.).

Z powołanych przyczyn orzeczono jak w sentencji.