Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 436/13

UZASADNIENIE

Pozwem złożonym w dniu 3 grudnia 2012 r. ( data nadania przesyłki poleconej w placówce pocztowej) R. de V. wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej M. B. kwoty 30.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od daty wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a nadto kosztów procesu, według norm przepisanych.

Uzasadniając wywiedzione roszczenie, powódka R. de V. wskazała, że jej ciotka, I. L. (1) w dniu 15 kwietnia 2003 roku zawarła z pozwaną umowę dożywocia, zgodnie z którą M. B. otrzymała mieszkanie znajdujące się w lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w W. przy Alei (...)/

Na początku 2009 roku powódka w rozmowie telefonicznej z pozwaną dowiedziała się, że ta wyjeżdża do Ameryki odwiedzić swoje dzieci, a powódka musi w związku z tym zabrać ciotkę do swojego mieszkania. Powódka początkowo nie chciała zgodzić się na powyższe, tłumacząc że spoczywa na niej obowiązek opieki nad chorą matką w starszym wieku (82 lata). Ostatecznie zgodziła się ona zaopiekować ciotką i kiedy zadzwoniła do niej informując o swoim przyjeździe w celu zabrania jej do swojego mieszkania, okazało się że I. L. (1) nie wie nic o wyjeździe pozwanej. Kobiety umówiły się, że I. L. (2) zamieszka z powódką od czerwca 2009 roku, tj. po powrocie powódki z sanatorium.

R. V. przed przyjazdem I. L. (1) przeprowadziła remont mieszkania, tj. pokoju i łazienki znajdujących się na parterze. Konieczność remontu wynikła ze stanu zdrowia I. L. (1), która miała duże problemy z poruszaniem się po schodach. W związku z faktem, iż powódka miała problemy z kręgosłupem, w dniu przyjazdu I. L. (1) do jej domu, konieczna była pomoc syna powódki, który prowadził pojazd oraz przenosił bagaże. W czasie pobytu I. L. (1) w domu powódki okazała się, że jej stan zdrowia jest zły. Badający ją onkolog stwierdził, że cierpi na nowotwór piersi i w związku z tym wymaga pilnej konsultacji onkologicznej. Ponadto trzy razy dziennie musiała przychodzić do niej pielęgniarka, żeby zmieniać kompleksy parafinowe Ponadto I. L. (1) nie posiadała zębów, musiała się odżywiać poprzez kroplówki oraz nutri-drinki. Choroba, na którą cierpiała wymagała również stosowania kosztownych środków opatrunkowych, leki, pampersy itd. Żadne z powyższych środków leczniczych nie były refundowane przez NFZ. Ponadto z uwagi na zwiększoną wrażliwość chorej na zimno powódka zmuszona była włączyć ogrzewanie nawet w letnie dni, co również wiązało się z kosztami, na której pokrycie nie starczały środki z emerytury powódki. Z uwagi na konieczność pokrycia tych środków powódka zmuszona została do zaciągnięcia kredytu, który do tej pory musi spłacać. Pozwana miała wiedzę o fakcie, iż emerytura powódki jest jej jedynym źródłem dochodu, a sama była osoba zamożną. W czasie pobytu u powódki, I. L. (1) zadzwoniła do sąsiadów zamieszkujących nieruchomość przy Alei (...) w W.. Z jednej z rozmów dowiedziała się, że pozwana wywozi z jej mieszkania meble, ponadto w mieszkaniu tym przebywają obcy ludzie, zostało ono wynajęte. Z uwagi na powyższe I. L. (1) złożyła pozew o rozwiązanie umowy dożywocia, ale Sąd umorzył postępowanie w tym zakresie. Powódka próbowała wielokrotnie próbowała kontaktować się z pozwaną, ale próby te były bezskuteczne. R. de V. od syna pozwanej dowiedziała się, że M. B. mieszka w Ameryce, cierpi na chorobę Alzheimera i ma kłopoty z pamięcią. Następnie jednak w kolejnej rozmowie z jednym z sąsiadów ciotki J. R., powódka dowiedziała się, że pozwana mieszka w W., w wyremontowanym mieszkaniu, a z jej zachowania (robienie zakupów, wychodzenie na spacery) nie wynika by była ciężko chora. Z uwagi na powyższe powódka poczuła się oszukana i wykorzystana, dlatego wnosi jak wyżej.

(pozew – k. 1-5)

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki kosztów postępowania, według norm przepisanych. W uzasadnieniu pisma M. B. wskazała, że twierdzenia podane przez powódkę w uzasadnieniu pozwu twierdzenia i okoliczności faktyczne są w przeważającej większości niezgodne z prawdą. Pozwana wskazała, że nieprawda jest, iż przyjazd I. L. (1) do P. niezgodny był z zawartą umową. Pozwana dodała, że zawierając powyższą umowę strony zobowiązały się do spełnienia określonych świadczeń i każda z nich wywiązała się ze swoich zobowiązań. Ponadto wzajemne relacje między pozwaną, a I. L. (1) rozpoczęły się wiele lat przed zawarciem umowy dożywocia. M. B. i I. L. (1) przez kilkadziesiąt lat były sąsiadkami mieszkającymi w jednym bloku i tej samej klatce i utrzymywały ze sobą dobrosąsiedzkie stosunki przejawiające się między innymi w opiece jednej z sąsiadek nad członkami rodziny drugiej i pomocy, a także częstych spotkaniach. Ponadto pozwana pomagała I. L. (1) kiedy zmarł jej mąż, a wdowa nie potrafiła poradzić sobie z tą sytuacją i jej stan psychiczny znacznie się pogorszył. Pozwana pomogła wówczas sąsiadce w uzyskaniu renty po mężu. Wówczas zaczęła się dłuższa znajomość pozwanej i I. L. (1), która robiła jej zakupy, gotowała, prała i sprzątała. Udzielała jej również wsparcia psychicznego poprzez rozmowy, przyjmowanie jej gości, a także samą obecność, mimo że jej stan zdrowia (problemy z kręgosłupem, cukrzyca, nadciśnienie, choroba wieńcowa, rozedma płuc) również daleki był od ideału. Inna była za to postawa powódki, która po śmierci męża pozwanej rzadko kontaktowała się z ciotką, nigdy też nie zapraszała jej do siebie. Przed podpisaniem umowy dożywocia, tj. w kwietniu 2003 roku u I. L. (1) rozpoznano nowotwór. Mimo tego pozwana w dalszym ciągu udzielała jej wsparcia psychicznego, chodziła z nią także do lekarzy i na zastrzyki. Pozwana w trosce o sąsiadkę zadzwoniła do powódki w celu ustalenia w jaki sposób będzie pomagać I. L. (1), która miała przebywać u powódki do czasu poprawy stanu zdrowia pozwanej, a gdy to nastąpi wróci do W.. Przyjazd I. L. (1) do P. w połowie maja był uzgodniony przez pozwaną, powódkę i nią samą. Ponadto powódka otrzymywała wynagrodzenie w kwocie 1000 zł za opiekę nad I. L. (1). Decyzja o zamieszkaniu w P. była świadomym wyborem I. L. (1). Pozwana jest starszą, schorowaną osobą, która przez 15 lat ciężko pracowała i chciała z dobrego serca pomóc sąsiadce.

Powódka opiekowała się I. L. (1) przez okres około 6 miesięcy. Nie wykazała ona w żaden sposób (np. za pomocą dokumentów), że koszty sprawowanej przez nią opieki wyniosły 30.000 zł. Nigdy w czasie jej sprawowania powódka nie zwracała się do pozwanej o współuczestnictwo w kosztach. Nie informowała jej również o pogrzebie I. L. (1), ani o kosztach jej pochówku.

(odpowiedź na pozew – k. 66-69)

Na rozprawie w dniu 24 września 2013 r. powódka wskazała, że umówiła się z pozwaną że zaopiekuje się I. L. (1) podczas jej wyjazdu, a pozwana zwróci jej koszty opieki. Powódka nie podała jednak konkretnych kosztów opieki. Opieka miała miejsce w okresie od maja 2009 r. do grudnia 2009 r. czyli aż do śmierci dożywotniczki. W tym czasie pozwana mimo składanych obietnic nie wyjechała.

Pozwana wskazała natomiast, że nie wiadomo jaka jest podstawa roszczenia. Dodała, że powódka nie może dochodzić roszczenia z umowy dożywocia. Powódka nie przedstawiła żadnych kosztów za opiekę i za koszty pogrzebu, nie wskazując, co się stało z pieniędzmi otrzymanymi od państwa. Ponadto z otrzymanego spadku mogła pokryć koszty pogrzebu.

(protokół rozprawy – k. 72)

W dniu 14 października 2013 roku powódka wniosła pismo, w którym zaprzeczyła wszystkim twierdzeniom zawartym w odpowiedzi na pozew. Wskazała, że podstawą jej roszczeń jest art. 405 k.c., tj. roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Powołując się na umowę dodała, że bezsporne jest, iż pozwana i I. L. (1) zawarły umowę dożywocia, w której pozwana zobowiązała się wobec niej do opieki, urządzenia pogrzebu i poniesienia wszelkich kosztów związanych z opieką nad nią i pochówkiem. Ponadto nieprawdziwe jest twierdzenie pozwanej, iż I. L. (1) nie miała kontaktu z rodziną. Powódka z mężem wielokrotnie bywała u matki powódki, a po śmierci J. L. (1), męża I. przyjeżdżała do P. samochodem ze swoją znajomą. Powódka znała sąsiadów swojej ciotki, w tym pozwaną. Gdyby było inaczej, pozwana nie zwracałaby się z prośbą o pomoc do powódki. Telefon do powódki na początku 2009 r. nie wynikał z chęci ustalenia pomocy i troski o zdrowie dożywotniczki, ale z chęci pozbycia się obowiązków wynikających w umowy dożywocia. Nieprawdziwe jest twierdzenie pozwanej, iż ustaliła z I. L. (1), że jej pobyt w P. będzie trwał dopóki nie wróci ona do zdrowia. Osoba wymagająca opieki paliatywnej nie ma szans na powrót do zdrowia, ponadto tuż po wyjeździe swojej sąsiadki pozwana wyrzuciła jej rzeczy, a mieszkanie wynajęła. D. poinformowali o tym fakcie telefonicznie sąsiedzi i znajomi. Powódka dodała, że sprawowanie opieki nad I. L. (1) przez pozwaną jest faktem, obowiązek ten spoczywał jednak na pozwanej, dlatego jasno wynika z tego, że pozwana wyzbywając się obowiązku bezpodstawnie wzbogaciła się kosztem powódki. Odnosząc się do wysokości poniesionych kosztów powódka oszacowała je na kwotę 51.000 zł, z czego 22.500 zł miała ponieść za samą opiekę nad chorą, 12.000 zł za zakup łóżka elektrycznego, 10.000 za zakup kompresów, środków opatrunkowych, nutridrinków itd., 3.000 tytułem zwiększonych kosztów ogrzewania, energii elektrycznej w okresie jesienno-letnim i zwiększonego zużycia wody, natomiast 3.500 zł tytułem zaliczki na płytę nagrobną.

Pozwana wiedziała, że powódka ma kompetencje zawodowe (wynikające z ukończenia (...)) do zajmowania się osobami chorymi i niepełnosprawnymi, dlatego zrzuciła na nią obowiązki wynikające z tego.

(pismo procesowe powódki – k. 74-79)

W odpowiedzi na powyższe pozwana podtrzymała swoje stanowisko. W piśmie z dnia 18 listopada 2013 r. wskazała na konieczność przesłuchania, bezstronnego w jej ocenie świadka, tj. K. B.. Pozwana poddała w wątpliwość datę sporządzenia dokumentów w postaci rachunku za transport łóżka, oświadczenia o zakupie materiałów higienicznych), a co za tym idzie ich autentyczność. Ponadto uznała, że stwierdzone w nich okoliczności nie świadczą o tym, że zakupy i czynności w nich wskazane dokonywane były na potrzeby opieki nad dożywotniczką, ponadto brak jest danych na to, że środki przeznaczone na powyższe pochodziły z majątku powódki. W tym czasie I. L. (3) pobierała emeryturę i zgodnie z logiką i doświadczeniem życiowym wskazać należy, że to z niej dokonywano powyższych zakupów. Poza tym przed wyjazdem dożywotniczki do powódki, powódka często korzystała z pomocy finansowej I. L. (3), co tylko wzmacnia tezę o pochodzeniu środków przeznaczonych na zakupy. Przytoczone przez powódkę okoliczności dotyczące m. in. zakupów środków i materiałów higienicznych mogą mieć związek z faktem iż z informacji uzyskanych z sieci wynika, że powódka prowadzi Gabinet Masażu.

(pismo pozwanej – k. 101-104)

W kolejnym piśmie powódka odnosząc się do twierdzeń pozwanej wskazała, że nieprawdą jest, iż powódka uniemożliwiała dożywotniczce kontakt z pozwaną. Miała ona w swoim pokoju swobodny dostęp do telefonu. D. od sąsiadów dowiedziała się o wyjeździe pozwanej, co spowodowało tak duże rozgoryczenie, że dążyła do rozwiązania umowy dożywocia. Nieprawdą jest też twierdzenie, iż dożywotniczka wspierała finansowo powódkę w czasie jej zamieszkiwania w W., partycypowała ona jedynie w kosztach utrzymania zajmowanego lokalu. Celem zakupu leków, środków higienicznych itp. było przeznaczenie ich na potrzeby dożywotniczki. Powódka zaprzestała prowadzenia działalności gospodarczej (Gabinet Masażu) ze względu na stan zdrowia w 2006 r. o czym świadczy treść decyzji. Łóżko z materacem mogło być przeznaczone jedynie dla I. L. (1). Pozwana niezasadnie podnosi, że powódka powinna być zadowolona z faktu, że pozwana zmusiła ją do zabrania osoby chorej onkologicznie i opieki nad nią.

(pismo powódki – k. 106-108)

Na rozprawie, która odbyła się w dniu 27 czerwca 2016 roku powódka oświadczyła, że w związku z chorobą I. L. (1), pielęgniarki musiały być obecne trzy razy w tygodniu. Odnośnie kontaktów z pozwaną, powódka dodała, że ostatni raz kontaktowała się z powódką w maju 2009 roku, mimo że powódka podejmowała próby kontaktu. Pozwana powiedziała I. L. (1), że kiedy wróci z podróży zadzwoni, ale po dwóch miesiącach mimo prób kontaktu ze strony powódki, pozwana nie odzywała się. Pozwana zobowiązała się do opieki, mimo że sama skarżyła się na stan zdrowia, ból głowy. Obecnie nikt nie korzysta nikt z wyremontowanej łazienki i zmienionego pokoju.

(protokół rozprawy – k. 508-511)

Przesłuchana w miejscu swojego zamieszkania pozwana dodała, że I. L. (1), skarżyła się jej na to, że nikt nie chce się nią opiekować, a pozwaną nazywała „siostrą”. Pozwana gotowała obiady dla I. L. (1), a niezbędne do ich przyrządzenia produkty pochodziły przeważnie z własnych środków pozwanej. Powódka przez 10 lat od śmierci męża I. L. (1) nie odzywała się do niej. Kiedy po 10 latach zaczęła przyjeżdżać, ta dawała jej pieniądze w kwotach po 4-5.000 zł. Pozwana była upoważniona do konta, i nie chciała żeby dożywotniczka wyjechała, ale ta powiedziała jej, że pobędzie u powódki jakiś czas i wróci, prosząc ją żeby w tym czasie odnowiła mieszkanie. I. L. (1) odwlekała przyjazd, a kiedy pozwana chciała porozmawiać z nią powódka mówiła, że nie może z nią rozmawiać z różnych przyczyn. Kiedy pozwana chciała odwiedzić I. L. (1), powódka zabroniła jej tego. Kiedy L. opuszczała mieszkanie pozwanej czuła się bardzo dobrze, pozwana wiedziała że L. jest chora i chodziła z nią do lekarza. Pozwana nie przelała na swoje konto żadnych pieniędzy, korzystała z nich powódka. Pozwana nie wiedziała, że stan I. L. (3) pogorszył się. Od powódki dowiedziała się, że stan zdrowia L. jest świetny, raz było to we wrześniu, raz w październiku. Powódka nie prosiła nigdy pozwanej o zwrot kosztów. Pozwanej brakowało I. L. (1). Przed wyjazdem L. powiedziała pozwanej, że może wynająć mieszkanie, ale pozwana nie skorzystała z tej możliwości. Mieszkanie zostało wynajęte po śmierci I. L. (1). Do czasu wyjazdu I. L. (1) nikt nie przychodził do niej. Pozwana gotowała zupy dla swojej sąsiadki, która nauczyła się w przychodni sama zmieniać opatrunki. Oprócz sąsiadki jedynymi osobami odwiedzającymi dożywotniczkę byli członkowie jej rodziny z Francji.

(protokół przesłuchania pozwanej w miejscu zamieszkania k. 520-524)

W kolejnych pismach powódka dodała, że nieprawdą jest, iż wyjazd do P. spowodowany był chęcią pobytu na wsi. P. są małym miasteczkiem, a nie wsią. Ponadto nie było tam lekarza. Nieprawdą jest również to, że pozwana przywiozła jakieś pieniądze i to, że I. L. (1) cieszyła się dobrym stanem zdrowia. Gdyby tak było, nie doszłoby do zawarcia umowy o dożywocie. I. L. (1) od pozwanej dowiedziała się o wynajęciu mieszkania i wyrzuceniu mebli. Fałszywe są również twierdzenia, że powódka utrudniała I. L. (1) kontakt z pozwaną. I. L. (1) nie wspierała finansowo powódki. Skoro dożywotniczka miała płacić za opiekę, to pozwana nie wywiązała się z umowy dożywocia. Ponadto fakt iż nie zabrała rzeczy osobistych z mieszkania, kłóci się z tym że miała wyrazić zgodę na wynajęcie mieszkania. Pozwana nigdy nie interesowała się stanem zdrowia I. L. (1).

(pisma powódki, k. 528-530, k. 531-533)

W kolejnych piśmie powódka podsumowała wcześniej zgłaszane twierdzenia, dodając ze bezpodstawne wzbogacenie pozwanej polegało na tym, że nie musiała ponosić wydatków na opiekę nad I. L. (1), uzyskiwała też dochody z wynajmowanego mieszkania. Nie musiała również dokonywać zakupów środków niezbędnych do zapewnienia opieki dożywotniczce, opłacać pielęgniarek i ponosić kosztów pogrzebu. Powyższe obowiązki obciążały pozwaną na podstawie umowy dożywocia, dlatego fakt, że wykonywała je powódka uprawnia ją do uzyskania powyższej sumy.

(pisma powódki, k. 541-544)

W kolejnym piśmie R. de V. podniosła, że „nie miała głowy” by zbierać paragony czy rachunki dotyczące produktów kupionych dla I. L. (2), dokonała też kolejnego podsumowania kosztów, w którym powołała się na znajdujący się w aktach sprawy rachunek za nabycie łóżka opiewający na kwotę 3.000 EURO

(pismo powódki – k. 547-549)

W ostatnim wniesionym piśmie pozwana wskazała, że nieustalona została przyczyna wyjazdu I. L. (1) do P., a właśnie z tego wynikał brak opieki pozwanej nad dożywotniczką. Odnosząc się do zeznań świadków dodała, że byli oni zainteresowani wynikiem postępowania korzystnym dla powódki, ponadto żaden z nich nie miał bezpośredniej wiedzy na temat przyczyny wyjazdu. Zdziwienie budził również fakt, dlaczego powódka nie żądała zwrotu kosztów od pozwanej. Nie uzgadniała z nią też remontu mieszkania na potrzeby pozwanej, ponadto łóżko które powódka wyceniła na kwotę 3.000 EURO oddała potem nieodpłatnie fundacji. Wątpliwy jest zatem fakt bezpodstawnego wzbogacenia pozwanej,

(pismo pozwanej - k. 550-556)

Strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska do zakończenia przewodu sądowego.

Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:

W dniu 15 kwietnia 2003 roku I. L. (1) i M. B. zawarły umowę dożywocia (k. 7-9). I. L. (1) przeniosła na rzecz M. B. własność lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w W. przy Alei (...) wraz z udziałem wynoszącym 0,008 części w prawie użytkowania wieczystego gruntu, na którym znajduje się budynek oraz z takim samym udziałem we współwłasności wszelkich części budynku, które służą do wspólnego użytku mieszkańców. W zamian za powyższe M. B. zobowiązała się przyjąć I. L. (1) jako domownika, dostarczać jej wyżywienie, ubranie, mieszkanie, światło i opał, zapewnić jej odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić jej własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym (§ 2 umowy). M. B. ustanowiła na rzecz I. L. (1) nieodpłatną, dożywotnią służebność osobistą mieszkania, polegającą na korzystaniu z jednego pokoju, kuchni, przedpokoju i łazienki (§ 4 umowy). Zobowiązała się również do uiszczania opłaty rocznej w wysokości 3.600,00 zł.

(umowa dożywocia – k. 7-9)

Na początku 2009 roku M. B. w rozmowie z krewną I. L. (1), R. de V. poinformowała ją, że nie jest w stanie dłużej opiekować się I. L. (1) i w związku z tym zwróciła się do R. de V. o to, żeby ta zaopiekowała się ciotką i zabrała ją do swojego mieszkania. R. de V. zgodziła się na powyższe, mimo że sama opiekowała się swoją chorą matką. Do W., przyjechał wówczas jej syn, P. P., który wniósł niewielki bagaż zawierający rzeczy osobiste do swojego samochodu i zawiózł I. L. (1) do mieszkania R. de V. znajdującego się w miejscowości P. w województwie (...). Siostrzenica I. L. (1) wiedząc o przyjeździe i pobycie ciotki, przeprowadziła remont mieszkania, tj. pokoju i łazienki na parterze. Po dwóch dniach pobytu w nowym mieszkaniu, I. L. (1) poczuła się źle i konieczny był przyjazd lekarza. Stwierdził on, że pacjentka wymaga wizyty u onkologa, który po zbadaniu pacjentki stwierdził, że cierpi ona na raka piersi, przy czym stadium tej choroby jest bardzo zaawansowane, dlatego wykluczona jest możliwość operacji ze względu na brak pozytywnych rokowań z uwagi. Z uwagi na powyższe konieczne jest specjalistyczna opieka, w tym wizyty pielęgniarki (trzy razy dziennie). Ponadto z uwagi na brak uzębienia I. L. (1) mogła spożywać posiłki jedynie w formie nutridrinków. Poza tym konieczne był również zakup kroplówek, pampersów oraz bardzo drogie leki. Żadne z powyższych środków nie były refundowane przez NFZ. Ponadto ze względu na fakt, iż I. L. (1) miała zwiększoną wrażliwość na zimno, konieczne było włączenie ogrzewania domu na parterze, tj. kondygnacji na której znajdował się jej pokój, nawet jesienią i w chłodniejsze dni lata. Niezbędny był również zakup specjalistycznego sprzętu w postaci materacu zapobiegającego odleżynom. W celu pokrycia kosztów związanych z opieką nad I. L. (1) powódka zmuszona była pożyczać pieniądze od innych osób, w tym swojej koleżanki Z. P. oraz kuzynki I. L. (4). W czerwcu 2009 roku M. B. zadzwoniła do R. de V., proponując jej że złoży wizytę I. L. (1), jednak ta nie wyraziła na to zgody, nie chcąc nawet rozmawiać z byłą sąsiadką. Ponadto kiedy I. L. (5) zadzwoniła do jednego z sąsiadów mieszkających w bloku przy Alei (...), dowiedziała się, że z jej mieszkania wywożone są meble, a mieszkanie zostało wynajęte. Powyższa okoliczność spowodowała, że I. L. (1) zdecydowała się na wniesienie pozwu o rozwiązanie umowy dożywocia, co miało miejsce w dniu 12 sierpnia 2009 roku. Postępowanie to zostało jednak umorzone. W czasie pobytu I. L. (3) w swoim mieszkaniu, R. de V. próbowała kontaktować się z M. B., jak również z jej synem, K. B.. Kobieta nie odbierała telefonów otrzymywanych od R. de V., nie odpowiadała również na wysyłane przez nią listy. K. B. mieszkający w Kanadzie powiedział z kolei R. informacji, że M. B. mieszka u swojej córki w USA, cierpi na chorobę Alzheimera i nic nie pamięta. Ponadto w listopadzie 2012 roku dowiedziała się ona od jednego z sąsiadów ciotki, J. R., że do tej pory nie ma ona nagrobka, w miejscu, w którym pochowany jest jej mąż, tylko pochowana jest w zbiorczym grobie. Ponadto dowiedziała się do sąsiada, że M. B. nie mieszka w USA, tylko w W., w wyremontowanym mieszkaniu, jest osobą samodzielną i nie wygląda na ciężko chorą.

( okoliczności niesporne, a ponadto dowody : umowa dożywocia – k. 7-9, harmonogram spłat rat i odsetek kredytu – k. 13, list – k. 14, wiadomości mailowe – k. 15, karta obserwacji chorego – k. 16, k. 86; domowa karta leków – k. 17, k. 319-321, karta wizyt w domu chorego – k. 322, pozew o rozwiązanie umowy dożywocia – k. 18-21, oświadczenie o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania – k. 40-41, oświadczenie dotyczące przewozu łóżka – k. 81, oświadczenie dotyczące przekazania łóżka – k. 82, oświadczenie pracownika apteki dotyczące zakupu leków – k. 83, oświadczenia o pomocy udzielanej powódce – k. 84-85, badanie kręgosłupa powódki – k. 88, zamówienie nagrobka – k. 89, faktury VAT – k. 90-92, decyzja o wykreśleniu z ewidencji działalności gospodarczej – k. 109, oświadczenie o stanie rodzinnym… - k. 116-119, zaświadczenie o zadłużeniu powódki w Powiatowym Banku Spółdzielczym – k. 120, dokumenty z ZUS – k. 121-122, , oświadczenie G. R. – k. 246, pozew o rozwiązanie umowy dożywocia – k. 293-296, oświadczenie I. L. (1) o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania – k. 298-300, zestawienie operacji z banku (...) – k. 310-312, mail – k. 355, list powódki do K. B. – k. 534-535, mail do K. B. – k. 536-537, mail – odpowiedź – k. 538, a także zeznania świadków: Z. P. – k. 194-197, H. H. – k. 198-199, G. R. – k. 250, I. R. – k. 383-385, J. L. (2) – k. 385-386, I. Ł. – k. 419, J. P. – k. 462-465, P. P. – k. 465-468, M. R. – k. 479-480, K. B. – k. 487-491, oraz zeznania powódki – k. 509-511 i zeznania pozwanej – k. 520-524,

Ustalając powyższy stan faktyczny, Sąd oparł się na nie budzących wątpliwości dokumentach prywatnych przedstawionych przez strony, których autentyczność nie nasuwała wątpliwości, jak również nie były one w żaden sposób kwestionowane.

Sąd wziął także pod uwagę zeznania w/w świadków. Sąd miał przy tym na uwadze, że ich przydatność dla kwestii będącej przedmiotem postępowania była ograniczona. Jakkolwiek Sąd nie kwestionuje zeznań żadnego ze świadków, to depozycje żadnego z nich nie pozwoliły odpowiedzieć na pytanie dotyczące tego, czy roszczenie powódki jest zasadne. Wprawdzie świadkowie w osobach Z. P. i I. Ł. zeznały, że kilkukrotnie udzieliły powódce pożyczek w kwotach odpowiednio 1.000 zł i 2.000-3.000 zł, jednak powyższy fakt nie świadczy jeszcze o tym, że powódka rzeczywiście nie dysponowała środkami na zapewnienie opieki I. L. (1), ale również o tym, że pieniądze te przeznaczone zostały właśnie na ten cel. Ponadto żaden ze świadków nie zeznał co do tego, jaka była rzeczywista przyczyna wyjazdu I. L. (1) do P.. Wprawdzie świadek M. P. zeznał, iż będąc w mieszkaniu nr (...) spostrzegł, iż relacje między nią, a pozwaną są „oschłe”, jednak powyższy fakt w żaden sposób nie świadczy o tym, że pozwana chciała celowo pozbyć się I. L. (1) z mieszkania. Świadek J. R. podał natomiast ogólne fakty, z których wynikało jedynie, że I. L. (1) chorowała, pozwana stała się właścicielką lokalu należącego uprzednio do I. L. (1), a mieszkanie było wynajmowane. Świadek H. H. pomagający powódce w opiece nad I. L. (1) zeznał natomiast, że w rozmowie z matką powódki dowiedział się, że ma ona kłopoty finansowe, nie wskazał jednak żadnych szczegółów. Zeznania świadka G. R. nie wniosły nic do sprawy. Podobnie należy określić zeznania I. R., która opisała wprawdzie warunki panujące w mieszkaniu swojej córki, tj. powódki, nie znała jednak przyczyn pobytu I. L. (1) w mieszkaniu, tj. tego czy wynikało to z niechęci pozwanej do opieki nad nią. Zeznania świadka J. L. (2) ograniczyły się natomiast do wskazania kwoty, jaką otrzymał za remont pokoju, w którym mieszkała I. L. (1). Również wiedza J. P., synowej powódki na temat przyczyn przyjazdu ciotki powódki do mieszkania R. de V. była odzwierciedleniem tego, co usłyszała na ten temat od swojej teściowej. Podobnie wygląda kwestia zeznań M. R., który stwierdził, że nie wie nic o przyczynach wyprowadzenia się I. L. (1) z W.. Świadek K. B., jako syn pozwanej podał natomiast przedstawioną przez nią wersję zdarzenia, zgodnie z którą przyczyną wyjazdu I. L. (1) z W. była to, że chciała ona odetchnąć świeżym powietrzem.

Jak wynika z powyższego żaden ze świadków nie posiadał bezpośredniej wiedzy na temat przyczyn wyprowadzenia się I. L. (1) z W. do P., dlatego nie udało się rozstrzygnąć, które ze stanowisk stron są sporne.

Wobec powyższego kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy miał szereg zgromadzonych w sprawie dokumentów.

Jakkolwiek Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania okoliczności zawartych w pozwie o rozwiązanie umowy dożywocia wniesionym przez I. L. (1), tj. okoliczności jej wyjazdu z W., to niemożliwe jest ustalenie na podstawie powyższego, tego jakie koszty powódka poniosła wykonując zadania związane z opieką nad ciotką, w wyniku zaniechania ich przez pozwaną. Dokumenty w postaci kart obserwacji chorego, kart obserwacji chorego czy domowej karty leków uprawdopodabniają jedynie fakt podjęcia czynności, które podjęte zostały w celu zapewnienia należytej opieki chorej i cierpiącej osobie, jaką bez wątpienia była I. L. (1). Brak jest natomiast danych na temat źródeł finansowania tych działań. Również kolejne dokumenty w postaci oświadczenia o przewozie łóżka z Niemiec przeznaczonego dla I. L. (6), czy też późniejszego przekazania go przez powódkę Fundacji (...) nie zawierają szczegółowych informacji o kosztach tych działań. Podobnie należy traktować oświadczenie dotyczące leków nabywanych przez powódkę w aptece oraz oświadczenie o pomocy udzielanej powódce. Dokumenty świadczące o zadłużeniu, jakkolwiek mogą świadczyć o trudnej sytuacji finansowej powódki, to jednak samo zadłużenie bez dokumentu mogącego wskazywać z jakiego powodu powstało nie może stanowić dowodu na to, że jego źródłem były czynności wykonywane w związku z opieką powódki nad I. L. (1). Również wiadomości mailowe i listy powódki stanowić mogą dowód jedynie tego, jak wyglądała kwestia poniesionych przez nią wydatków z jej perspektywy, co nie stanowi jednak dowodu w sprawie. Roszczenie o zapłatę z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest roszczeniem o szczególnym charakterze, o czym będzie mowa poniżej.

Wskazać należy również, iż okoliczności bezsporne w ogóle nie wymagały wykazywania ich prawdziwości za pomocą dowodów zgodnie z treścią art. 229-230 k.p.c. albowiem zostały przez strony wprost przyznane, bądź też nie zostały zaprzeczone, co zostało przez Sąd ocenione na zasadzie przywołanych przepisów

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Roszczenie powódki nie zasługiwało na uwzględnienie jako nieudowmodnione.

W świetle art. 908 § 1 k.c. umowa dożywocia polega na tym, że w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązuje się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie. Podstawową funkcją umowy dożywocia jest więc funkcja alimentacyjna (szerzej Z. Radwański (w:) System prawa prywatnego, t. 8, s. 614–615), zapewnia ona bowiem zbywcy dożywotnie utrzymanie w zakresie i na zasadach ustalonych w umowie. Należy też wskazać, że umowa ta stanowi źródło powstania pomiędzy stronami więzi typowych dla stosunków alimentacyjnych mających swoje źródło w ustawie (J. Jezioro (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2011, s. 1457), stąd też łączy w sobie elementy majątkowe z elementami stosunków osobistych (E. Niezbecka; Komentarz do art. 908 Kodeksu cywilnego, stan prawny: 01.08.2014 r.).

W sprawie będącej przedmiotem niniejszego postępowania M. B. zobowiązała się przyjąć I. L. (1) jako domownika, dostarczać jej wyżywienie, ubranie, mieszkanie, światło i opał, zapewnić jej odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić jej własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym, w zamian uzyskując przeniesienie własności nieruchomości nr 14 położonej przy Alei (...) wraz z udziałem wynoszącym 0,008 części w prawie użytkowania wieczystego gruntu, na którym znajduje się budynek oraz z takim samym udziałem we współwłasności wszelkich części budynku, które służą do wspólnego użytku mieszkańców.

Jak wynika z akt sprawy do 2009 roku żadna ze stron nie wnosiła pozwu o rozwiązanie umowy. Sytuacja ta zmieniła się kiedy I. L. (1) zamieszkała u powódki, tj. R. de V.. Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego obowiązki, które powinny spoczywać na pozwanej, zaczęła wykonywać powódka, przy czym nieustalona zostaje przyczyna takiego stanu rzeczy. O ile Sąd nie kwestionował stanowiska I. L. (1) zawartego w pozwie o rozwiązanie umowy dożywocia (pomijając fakt, że postępowanie w tej sprawie zostało umorzone), to sama okoliczność iż pozwana przestała wywiązywać się ze swoich obowiązków, nie jest jednoznaczny z faktem, iż zasadne jest roszczenie powódki o zapłatę z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, które miało nastąpić po stronie pozwanej.

Zgodnie z art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.

Bezpodstawne wzbogacenie jest szczególnym zdarzeniem prawnym, w wyniku którego bez podstawy prawnej powstaje nowa sytuacja, polegająca na wzroście wartości majątku po stronie podmiotu wzbogaconego, kosztem jednoczesnego pogorszenia sytuacji majątkowej lub osobistej osoby zubożonej. Zarówno zubożenie, jak i wzbogacenie wywołane są tą samą przyczyną („współprzyczyną"). Jednak podstawowa przesłanka bezpodstawnego wzbogacenia nie ma charakteru związku przyczynowo-skutkowego między zubożeniem a wzbogaceniem różnych podmiotów, ponieważ co prawda zubożenie i wzbogacenie następują jednocześnie na skutek tej samej przyczyny, ale jest to jedynie koincydencja między zubożeniem a wzbogaceniem, a nie związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy nimi. Zubożenie i wzbogacenie łączy więc koincydencja (wspólna przyczyna), a nie związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy nimi, ponieważ wzbogacenie nie jest przyczyną zubożenia, które nie jest jego skutkiem (T. Sokołowski: Komentarz do art. 405 k.c., stan prawny: 01.05.2014 r.).

Przekładając powyższe rozważania na grunt niniejszego postępowania wskazać należy, że do wykazania, że sytuacja finansowa powódki uległa pogorszeniu przez to, że poniosła koszty czynności, które powinny zostać wykonane przez pozwaną. Jak wiadomo zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Do wykazania, że roszczenie powódki jest zasadne konieczne jest zatem wskazanie różnicy jaka nastąpiła w jej majątku w wyniku poniesionych przez nią kosztów czynności związanych z opieką nad I. L. (3). Zdaniem Sądu przeprowadzone postępowanie nie pozwoliło na ustalenie powyższego faktu. Nie ulega wątpliwości w ocenie Sądu okoliczność, iż do wskazania w majątku różnicy konieczne jest wskazanie szczegółowych kwot poniesionych w związku z konkretnymi czynnościami. W niniejszym postępowaniu nie miało to miejsca. Podkreślić należy, że przedstawione przez powódkę wyliczenia miały charakter szacunkowy, nie znajdujący odzwierciedlenia w dokumentach w postaci faktury, paragonu czy wyciągów z konta powódki. Ponadto Sąd nie tracił z pola widzenia faktu, że niezależnie od prawdziwości danych dotyczących kosztów opieki paliatywnej czy zakupu leków, powódka nie wykazała że środki te pochodziły z jej majątku. Bezsporny był bowiem fakt, że I. L. (1) otrzymywała emeryturę w wysokości 2.000 zł. Brak dokumentów w postaci wyciągu z rachunków bankowych powódki sprawia tym samym, że kwestia tego czy środki przeznaczone na opiekę nad I. L. (1) pochodziły ze środków powódki czy jej podopiecznych na dzień zakończenia postępowania pozostaje jedynie w sferze domniemań. Również oświadczenia osób udzielających pomocy powódce (pielęgniarki), czy też osób u których nabywała ona leki dostarczają jedynie ogólnych informacji, że tego rodzaju fakty miały miejsce. Odnieść się należy w tym miejscu również do kwestii łóżka sprowadzonego specjalnie dla I. L. (1) z Niemiec. Powódka oszacowała jego wartość na kwotę 3.000 EURO, jednak podnieść należy, że R. de V. oddała je nieodpłatnie fundacji prowadzącej działalność społeczną. Jakkolwiek powyższe było uprawnieniem powódki, to wskazać należy że powyższa okoliczność utrudnia ocenę wartości powyższego przedmiotu. Ponadto fakt oddania łóżka bez żądania zapłaty sugeruje iż, w ocenie powódki nie miało ono aż takiej wartości. Tym samym jedynym udokumentowanym wydatkiem jaki poniosła powódka był koszt wykonania płyty nagrobka (3.500 zł). Biorąc jednak pod uwagę, że powódka należała do spadkobierców I. L. (1), uznanie tego faktu za wzbogacenie pozwanej wobec powódki budzi wątpliwości. Na podstawie powyższego uznać należy, że powódka nie wypełniła obowiązku wynikającego z treści art. 6 k.c. tj. nie wykazało, że roszczenie o zapłatę od powódki kwoty 30.000 zł jest zasadne. Oczywistą konsekwencją powyższego wniosku jest oddalenie powództwa.

Na podstawie art. 102 k.p.c., mimo faktu, iż powódka jest stroną przegrywającą Sąd nie obciążał jej kosztami postępowania (pkt 2 wyroku), mając na uwadze jej sytuację życiową i stan majątkowy, tj. okoliczności które mogą być podstawą tego rodzaju rozstrzygnięcia (T. Demendecki: Komentarz do art. 102 k.p.c., stan prawny: 10.02.2016 r.). Jak wynika z przebiegu postępowania, powódka poświęciła swoje pieniądze i aktywność na pomoc chorej krewnej, dlatego też mimo przegrania przez nią postępowania, Sąd uznał że obciążenie jej kosztami postępowania stanowiłoby dla niej zbyt duża dolegliwość. Ze względu na sytuację życiową powódka zwolniona została z kosztów poniesionych przez pełnomocnika, który został jej udzielony z urzędu. Ze względu na zwolnienie powódki od kosztów sądowych, Sąd obciążył nimi Skarb Państwa (pkt 3 wyroku), a na podstawie § 19 ust. 1 w zw. z § 6 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2013 r., poz. 461 j.t.) zasądził na rzecz adwokat K. K. kwotę 3600 zł tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej R. de V. z urzędu.

Mając na względzie powyższe motywy na podstawie powołanych przepisów, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

ZARZĄDZENIE

(...)