Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII C 1820/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 lipca 2017 roku

Sąd Rejonowy w Kielcach VIII Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Łukasz Ostrowski

Protokolant: sekretarz sądowy Milena Marcjan

po rozpoznaniu w dniu 12 lipca 2017 roku w Kielcach

na rozprawie

sprawy z powództwa R. S.

przeciwko G. A.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego G. A. na rzecz powódki R. S. kwotę 947,08 zł (dziewięćset czterdzieści siedem złotych osiem groszy) wraz
z odsetkami ustawowymi od dnia 12 listopada 2014 roku do dnia 31 grudnia
2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku
do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałej części;

III.  zasądza od pozwanego G. A. na rzecz powódki R. S. kwotę 2.321,89 zł (dwa tysiące trzysta dwadzieścia jeden złotych osiemdziesiąt dziewięć groszy) tytułem stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu;

IV.  nakazuje pobrać od powódki R. S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kielcach kwotę 791,82 zł (siedemset dziewięćdziesiąt jeden
złotych osiemdziesiąt dwa grosze) tytułem nieuiszczonych wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa;

V.  nakazuje pobrać od pozwanego G. A. na rzecz Skarbu Państwa
– Sądu Rejonowego w Kielcach kwotę 702,18 zł (siedemset dwa złote osiemnaście groszy) tytułem nieuiszczonych wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.

SSR Łukasz Ostrowski

Sygn. akt VIII C 1820/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 12 listopada 2014 roku powódka R. S. domagała się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego G. A. kwoty 2.000 złotych
wraz z odsetkami ustawowymi za okres od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także zasądzenia kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, iż dochodzona pozwem kwota odpowiada wartości drzew, które pozwany wyciął, a następnie zabrał z należącego do powódki lasu
w dniu 11 kwietnia 2012 roku (pozew k. 2-3).

W odpowiedzi na pozew z dnia 23 grudnia 2014 roku pozwany G. A. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że w marcu 2012 roku dokonał wycięcia drzew, lecz z należącej do niego działki o numerze ewidencyjnym (...). Wycinki drzew dokonał zgodnie z prawem, drzewa stanowiły jego własność, a Starostwo Powiatowe wydało mu świadectwo legalności pozyskania drewna. Wskazał, że powódka w żaden sposób nie wykazała, że wycięte drzewa stanowiły jej własność (odpowiedź na pozew k. 14-15).

W piśmie złożonym na rozprawie w dniu 9 lutego 2015 roku pozwany wskazał ponadto, że powódka nie wykazała, aby jego zachowanie było zachowaniem zawinionym (pismo procesowe k. 39-40).

W toku dalszego postępowania strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

R. S. jest właścicielką nieruchomości położonej w miejscowości Huta (...), gmina B., oznaczonej numerem ewidencyjnym (...). Z opisaną działką sąsiaduje nieruchomość oznaczona numerem ewidencyjnym (...), której właścicielem jest G. A.. Obie działki porośnięte są lasem, zaś granica pomiędzy nimi nie jest zaznaczona na gruncie.

(okoliczności bezsporne)

Granica pomiędzy opisanymi działkami została ustalona postanowieniem Sądu Rejonowego w Kielcach z dnia 8 lipca 1980 roku wydanym w sprawie o sygn. akt
Ns 1941/79. Zgodnie z postanowieniem granica pomiędzy działkami przebiega według linii oznaczonej punktami H-J na szkicu sporządzonym przez biegłego geodetę stanowiącym załącznik do postanowienia, która to linia stanowi południowy skraj nieutwardzonej drogi leśnej. Uczestnikami opisanego postępowania byli poprzedni właściciele działek oznaczonych numerami ewidencyjnymi (...), to jest odpowiednio J. i J. A. oraz J. S..

Dowód: postanowienie z dnia 8 lipca 1980 roku i szkic (k. 139 i 29 akt sprawy Ns 1941/79).

Przebieg granicy ustalony w postanowieniu o rozgraniczeniu nie został ujawniony
w ewidencji gruntów gminy B., w której – w odniesieniu do działek oznaczonych numerami ewidencyjnymi (...) – po 1967 roku nie odnotowano zmiany granic
w stosunku do granic ustalonych przy zakładaniu ewidencji gruntów dla miejscowości Huta (...). W (...) Ośrodku (...) w K. pod numerem 237/03/223/76 przechowywany jest natomiast operat geodezyjny dotyczący rozgraniczenia wskazanych nieruchomości.

Dowód: okoliczności bezsporne, a nadto pismo z dnia 13 stycznia 2015 roku (k. 30).

W marcu 2012 roku G. A. bez zgody R. S. wyciął dwa drzewa, to jest buka i sosnę, rosnące na należącej do niej działki oznaczonej numerem ewidencyjnym (...) w pobliżu jej granicy z działką oznaczoną numerem ewidencyjnym (...). Po dokonanej wycince G. A. uzyskał na drewno pochodzące z wyciętego buka i sosny świadectwo legalności pozyskania drewna.

Dowód: okoliczności bezsporne, a nadto opinia biegłego z zakresu geodezji (k. 163-165), świadectwo legalności pozyskania drewna (k. 18), zeznania R. S.
(k. w zw. z k. 42), zeznania G. A. (k. w zw. z k. 42).

Drewno z wyciętych drzew miało wartość 947,08 złotych.

Dowód: opinia biegłego z zakresu leśnictwa (k. 196).

Powyższy stan faktyczny, który w istotnej części był pomiędzy stronami bezsporny, Sąd ustalił na podstawie przytoczonych dowodów. W ocenie Sądu dowody te, w zakresie
w jakim stanowiły podstawę poczynionych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych, tworzą spójny i niebudzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego,
a przez to zasługujący na wiarę materiał dowodowy. Stwierdzić należy, że żadna ze stron nie poddawała w wątpliwość ich wiarygodności i mocy dowodowej, również Sąd nie dopatrzył się w nich niczego, co uzasadniałoby powzięcie wątpliwości w tym zakresie. Wskazać również należy, iż zgodnie z treścią art. 229 i 230 k.p.c., okoliczności bezsporne w ogóle
nie wymagały wykazywania ich prawdziwości za pomocą dowodów, albowiem zostały przez strony wprost przyznane, bądź też nie zostały zaprzeczone, co zostało przez Sąd ocenione zgodnie z regułami wskazanymi w powołanych przepisach.

W zakresie ustalonego stanu faktycznego spór pomiędzy stronami sprowadzał się
w istocie do tego, czyją własność stanowiły drzewa wycięte przez pozwanego oraz jaka była ich wartość. Ustaleń w tym zakresie Sąd dokonał w oparciu o opinie biegłych z zakresu geodezji i z zakresu leśnictwa. Biegła L. S.-S. w swojej opinii
w sposób stanowczy i kategoryczny stwierdziła, że pnie ściętych przez pozwanego drzew położone są na działce stanowiącej własność powódki oznaczonej numerem ewidencyjnym (...). Wartość uzyskanego z nich drewna to natomiast – jak wynika z wniosków opinii biegłego M. D. – 947,08 złotych. Sąd nie znalazł podstaw do podważenia jednoznacznych i stanowczych wniosków opinii wymienionych biegłych. Również strony nie zgłosiły do nich jakichkolwiek zastrzeżeń, które mogłyby zmienić tę ocenę. W tym stanie rzeczy należało przyjąć ustalenia poczynione w oparciu o wnioski płynące z opinii biegłych za punkt wyjścia dla rozważań dotyczących kwestii odpowiedzialności pozwanego za szkodę, której naprawienia dochodziła powódka w niniejszym postepowaniu.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części.

W niniejszej sprawie bezspornym było, że pozwany wyciął dwa drzewa z lasu, który rośnie na nieruchomościach stron. Początkowo pozwany utrzymywał, że wycięte drzewa rosły na należącej do niego działce, a w konsekwencji stanowiły jego własność. Na dalszym etapie postępowania kwestionował jedynie swoją winę oraz wskazaną przez powódkę wysokość szkody. Pomiędzy stronami nie było przy tym sporu co do tego, że ewentualną odpowiedzialność pozwanego za szkodę powstałą w majątku powódki należy rozpatrywać przez pryzmat przepisów regulujących odpowiedzialność deliktową, a w jej ramach odpowiedzialność na zasadzie winy, wedle których obowiązek naprawienia szkody powstaje w związku z zawinionym popełnieniem czynu niedozwolonego.

W odniesieniu do osób fizycznych dla wskazanego modelu odpowiedzialności zasadnicze znaczenie ma przepis art. 415 k.c., zgodnie z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Powszechnie przyjmuje się,
iż przesłankami odpowiedzialności na gruncie art. 415 k.c. są: zaistnienie zdarzenia szkodzącego (czynu niedozwolonego), wystąpienie szkody, zaistnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem szkodzącym a szkodą, bezprawność zachowania sprawcy czynu niedozwolonego oraz wina sprawcy takiego zdarzenia. Żadna z opisanych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej nie jest objęta domniemaniem. W przypadku zatem, gdy poszkodowany dochodzi roszczenia o naprawienie szkody na podstawie
art. 415 k.c., musi wykazać wszystkie przesłanki odpowiedzialności adresata jego roszczeń (art. 6 k.c.).

W świetle poczynionych ustaleń faktycznych, należy stwierdzić, że w niniejszej sprawie niewątpliwie miało miejsce zdarzenie w postaci wycięcia przez pozwanego dwóch drzew, to jest buka i sosny, w wyniku którego to zdarzenia doszło do powstania określonej szkody w majątku powódki. Nie budzi wątpliwości, że pomiędzy wyżej opisanym zachowaniem pozwanego a doznaną przez powódkę szkodą (która to przesłanka odpowiedzialności zostanie omówiona szerzej w dalszej części uzasadnienia) istniał adekwatny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. W tym stanie rzeczy pozostały do rozważenia dwie ostatnie przesłanki odpowiedzialności opartej na zasadzie winy, to jest bezprawność zachowania sprawcy czynu niedozwolonego oraz wina sprawcy takiego zdarzenia.

W niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, że powódka wykazała bezprawność zachowania pozwanego, którą to przesłankę na gruncie odpowiedzialności deliktowej pojmować należy szeroko, jako niezgodność zachowania się sprawcy z porządkiem prawnym. Zakresem bezprawności nie są zatem objęte tylko naruszenia zawartych w przepisach – różnych zresztą gałęzi prawa – zakazów czy nakazów, adresowanych do ogółu lub określonych podmiotów, ale ponadto naruszenia zasad współżycia społecznego, do których to reguł nie ma jednak potrzeby odwoływać się w rozpoznawanej sprawie. Cecha bezprawności zachowania pozwanego daje się bowiem wywieść z oczywistej sprzeczności jego czynu
z przepisami powszechnie obowiązującego prawa, a konkretnie z przepisami określającymi istotę i zakres prawa własności. Zgodnie z art. 140 k.c., w granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa,
w szczególności może pobierać pożytki i inne dochody z rzeczy. W tych samych granicach może rozporządzać rzeczą. Należy przypomnieć, że na gruncie komentowanego przepisu własność została ukształtowana jako prawo bezwzględne, co oznacza, że osobie uprawnionej (właścicielowi) przysługują określone uprawnienia względem rzeczy, zaś wszystkie inne podmioty obowiązane są do nieingerowania w sferę zastrzeżonych dla właściciela uprawnień. Mówimy więc, że prawo właściciela jest skuteczne erga omnes, bo nikt poza właścicielem
i osobami przez niego upoważnionymi nie może korzystać z rzeczy, posiadać jej, pobierać
z niej pożytków, rozporządzać rzeczą ani też wykonywać w odniesieniu do rzeczy jakichkolwiek innych działań, które kolidowałyby z władztwem właściciela. Przedmiotem własności są przy tym jedynie rzeczy w rozumieniu art. 45 k.c., w tym nieruchomości, do których należą – a zatem nie mogą być odrębnym przedmiotem własności i innych praw rzeczowych (art. 47 § 1 k.c.) – także drzewa i inne rośliny od chwili zasadzenia lub zasiania (art. 48 k.c.).

Powódka jest właścicielką działki oznaczonej numerem ewidencyjnym (...), na której to działce rosły drzewa wycięte przez pozwanego bez jej zgody. W konsekwencji wycięte drzewa również były własnością powódki. W tym stanie rzeczy bezprawność zachowania pozwanego nie może budzić najmniejszych wątpliwości.

W toku postępowania strona pozwana wskazywała natomiast, że w niniejszej sprawie nie sposób przyjąć, iż zachowanie pozwanego było zachowaniem zawinionym. W ocenie Sądu z argumentacją tą nie sposób się zgodzić.

Na gruncie art. 415 k.c. wina sprowadza się do ujemnej oceny działania lub zaniechania określonego podmiotu. Stwierdzenie, iż określonej osobie może być przypisana wina, musi być bowiem wynikiem oceny, że można jej postawić zarzut, który – inaczej niż
w przypadku badania bezprawności zachowania sprawcy szkody – odnosi się do jej przeżyć psychicznych, a więc podmiotowej strony jej czynu. Wina w tym ujęciu to zatem naganny stosunek podmiotu wyrządzającego szkodę do zachowania powodującego wystąpienie uszczerbku w dobrach prawnie chronionych poszkodowanego, który wyraża się bądź
w działaniu umyślnym lub z niedbalstwa, przy czym postać i stopień winy nie mają w reżimie odpowiedzialności deliktowej istotnego znaczenia, bowiem odpowiedzialność przypisywana jest tu za każde, choćby najmniejsze zawinienie.

Niedbalstwo łączy się ze stwierdzeniem, iż do szkody doszło na skutek niezachowania przez sprawcę należytej staranności wymaganej w stosunkach danego rodzaju. Oznaczony
w ten sposób wzorzec ma charakter abstrakcyjny i odnosi się do każdego, kto znalazł się
w określonej sytuacji. Co do zasady, przy określaniu kształtu wzorca zachowań nie następuje odwołanie do cech osobistych sprawcy, choć dla ostatecznego postawienia mu zarzutu należy ocenić, czy ze względu na jego indywidualne cechy i okoliczności, w jakich się znalazł, mógł zachować się w sposób należyty. Ocena działania i zachowania podmiotu odpowiedzialnego wymaga odniesienia się do pewnego abstrakcyjnego modelu starannego działania, który kształtowany jest przez przepisy prawa, zasady współżycia społecznego, zwyczaje.

W ocenie Sądu zachowanie pozwanego należy uznać za zawinione, nawet jeśli
w okolicznościach konkretnej sprawy uzasadnione jest przypisanie mu jedynie najlżejszej postaci zawinienia, to jest niedbalstwa. Nie powinno budzić wątpliwości, iż właściciel podejmujący określone zachowania względem nieruchomości stanowiącej przedmiot przysługującego mu prawa, do podejmowania których uprawnia go przepis art. 140 k.c., winien uświadamiać sobie zakres przysługującego mu prawa. W sytuacji, w której podejmując określone akty władztwa właścicielskiego wykracza poza przestrzenne granice swojej nieruchomości, co do zasady działa na własne ryzyko i powinien ponieść negatywne tego konsekwencje. Zdaniem Sądu na gruncie niniejszej sprawy nie zaistniały żadne tego rodzaju okoliczności, które usprawiedliwiałyby wycięcie przez pozwanego drzew rosnących na nieruchomości powódki. Granice działki oznaczonej numerem (...) wyznaczone zostały postanowieniem Sądu Rejonowego w Kielcach z dnia 8 lipca 1980 roku wydanego w sprawie o rozgraniczenie toczącej się pod sygnaturą Ns 1941/79, której uczestnikami byli poprzednicy prawni pozwanego. Na szkicu stanowiącym integralną cześć postanowienia zaznaczony został przebieg granicy pomiędzy działkami stron, przy czym – pomimo dalekiego od precyzji oznaczenia jej przebiegu – mapa ta w sposób jednoznaczny wskazuje, że granica przebiega krawędzią leśnej drogi znajdującej się na nieruchomości pozwanego. Na nieporozumieniu polega przy tym zarzut, iż powódka nie podjęła niezbędnych aktów staranności mających polegać na zgłoszeniu przebiegu granicy ustalonego w opisanym postanowieniu do właściwych organów ewidencyjnych, albowiem obowiązek ten spoczywał na równi na powódce, co i na poprzednikach prawnych pozwanego, jak i na samym pozwanym.

W ocenie Sądu staranność wymagana w stosunkach danego rodzaju wymagała, aby pozwany (w dacie czynu osoba dorosła) miał świadomość przebiegu granicy jego działki,
co skutkować musi uznaniem jego zachowania za zawinione. Oceny tej nie może zmienić fakt, że – jak twierdzi pozwany – podejmując decyzję o wycięciu drzew kierował się przebiegiem granicy wynikającym z dokumentacji geodezyjnej, a przed dokonaniem wycinki skorzystał z pomocy geodety, który wskazał mu przebieg granicy. Twierdzenia te nie zostały zresztą poparte jakimikolwiek dowodami. Za dowody potwierdzające okoliczności, na które powołuje się pozwany, nie mogą być uznane w szczególności dokumenty dołączone
do odpowiedzi na pozew oraz do pisma z dnia 23 stycznia 2015 roku. Nie wynika z nich, kiedy pozwany uzyskał wskazane dokumenty (poza informacją udzieloną przez Starostwo Powiatowe w K., której treść wskazuje jednoznacznie, że została ona wydana dopiero w dniu 13 stycznia 2015 roku, a więc niemal dwa lata po wycięciu przez pozwanego drzew). Jednocześnie za pozbawiony jakiegokolwiek znaczenia dowodowego uznać należy zaznaczony na nich przebieg granicy pomiędzy działkami stron, w tym usytuowanie wyciętych drzew zaznaczone pismem odręcznym tuszem koloru czerwonego na mapie dołączonej do odpowiedzi na pozew. Podkreślenia w końcu wymaga powszechnie znany
fakt, iż rozbieżność pomiędzy danymi zawartymi w ewidencji gruntów i budynków
a rzeczywistym stanem prawnym lub faktycznym nieruchomości nie należy do rzadkości,
i to mimo przewidzianych przez ustawę prawo geodezyjne i kartograficzne instrumentów aktualizacji informacji w niej zawartych, w tym – co na gruncie niniejszej sprawy należy podkreślić w sposób szczególny – w drodze decyzji administracyjnej wydawanej na wniosek każdego zainteresowanego podmiotu. Między innymi z tego względu przeciwko uznaniu zachowania pozwanego za bezprawne i zawinione nie może przemawiać także fakt uzyskania przez niego świadectwa legalności pozyskania drewna na wycięte drzewa. Jednocześnie zaznaczenia wymaga, że nie jest prawdą, iż pozwany zwracał się (co prawda – jak twierdzi – już po zdarzeniu z marca 2012 roku) o umożliwienie mu dostępu do akt sprawy
o rozgraniczenie, albowiem w aktach tej sprawy brak jest tego rodzaju wniosku pozwanego. Brak jest przy tym podstaw do przyjęcia, że pozwany – jako aktualny właściciel nieruchomości objętej postępowaniem o rozgraniczenie – miałby jakikolwiek problem
z uzyskaniem dostępu do akt tego postępowania (zob. art. 525 k.p.c.). Podkreślenia przy tym wymaga fakt, iż zapoznanie się z treścią postanowienia wydanego w sprawie o sygn. akt
Ns 1941/79 było powinnością pozwanego jako właściciela, a dopełnienie przez niego opisanego aktu staranności niewątpliwie uchroniłoby go to przed podjęciem pochopnej decyzji o wycięciu drzew należących do powódki. Jedynie na marginesie należy stwierdzić, że w toku postępowania pozwany nie negował faktu, iż miał wiedzę o toczącym się postępowaniu o rozgraniczenie.

Jak była o tym mowa, strona powodowa udowodniła również wysokość doznanej przez powódkę szkody. Zgodnie z art. 361 § 2 k.c., w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Naprawienie szkody powinno przy tym nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 363 § 1 k.c.). Przepis art. 361 § 2 k.c. statuuje zasadę pełnego odszkodowania, zgodnie z którą poszkodowany powinien uzyskać naprawienie szkody w całości, a jej rozmiar wyznacza górną granicę obowiązku odszkodowawczego. Ustalenie rozmiaru szkody dokonywane jest poprzez zastosowanie tzw. metody dyferencyjnej, polegającej na porównaniu stanu majątku poszkodowanego z chwili ustalania szkody ze stanem hipotetycznym, w jakim by się
on znalazł, gdyby nie wystąpiło zdarzenie szkodzące. Przy czym podkreślenia wymaga,
że w praktyce najczęściej stosowana jest tzw. ograniczona metoda dyferencyjna, polegająca na oszacowaniu wpływu zmian wywołanych czynem niedozwolonym na wartość wybranych części majątku poszkodowanego. Obliczanie wartości całego majątku poszkodowanego jest bowiem niepraktyczne i bardzo trudne, dlatego badaniu poddawane są tylko te składniki,
na których wartość wpływ miało zdarzenie szkodzące.

W niniejszej sprawie uszczerbek w majątku powódki, którego zrekompensowania zasadnie się domagała, winien odpowiadać wartości drewna pochodzącego z wyciętych przez pozwanego drzew, która to wartość – wedle wskazań niekwestionowanej opinii biegłego
z zakresu leśnictwa – wynosi 947,08 złotych. Taką też kwotę należało zasądzić od pozwanego na rzecz powódki, zaś w pozostałym zakresie powództwo – jako nieuzasadnione – oddalić.

Na marginesie należy wskazać, że nawet gdyby przyjąć, że w niniejszej sprawie nie zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności deliktowej pozwanego, zasądzenie na rzecz powódki kwoty odpowiadającej wartości drewna pochodzącego z wyciętych drzew znalazłoby uzasadnienie w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. W unormowaniu art. 405 k.p.c. ustawodawca przesądził,
że korzyść majątkowa uzyskana przez wzbogaconego bez podstawy prawnej i cudzym kosztem jest źródłem roszczenia zwrotnego. W takim bowiem przypadku dochodzi do nieuzasadnionego, bo osiągniętego z naruszeniem ogólnie przyjętych reguł, zwiększenia majątku wzbogaconego. Ten zaś, kto tego rodzaju nieuzasadnioną korzyść uzyskał, powinien zwrócić ją temu, komu przypaść ona powinna, zgodnie z regułami przyjętymi w danym systemie prawa.

W ocenie Sądu powódka wykazała wszystkie konieczne przesłanki ewentualnej odpowiedzialności pozwanego w oparciu o przepis art. 405 i nast. k.c. W świetle ustalonego stanu faktycznego nie może bowiem budzić najmniejszych wątpliwości, że w niniejszej sprawie doszło do nieuzasadnionego przysporzenia po stronie pozwanego, które identyfikować należy z nieposiadającym podstawy prawnej transferem wartości o charakterze majątkowym (wartość drewna pochodzącego z wyciętych drzew) z majątku powódki do majątku pozwanego. Jednocześnie podkreślenia wymaga, że ewentualne rozpoznanie roszczeń powódki na gruncie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu nie stanowiłoby wyjścia ponad żądanie pozwu, lecz jako prawidłowa realizacja obowiązku dabo tibi ius byłoby przejawem poszukiwania przepisów zapewniających powódce należytą ochronę prawną, usprawiedliwioną w świetle przedstawionych przez nią okoliczności faktycznych. Należy przy tym podkreślić, że pełnomocnik powódki wskazywał omawianą podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego jako alternatywne źródło obowiązku pozwanego zwrotu wartości wyciętych drzew.

Podstawę prawną rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek stanowił przepis art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody
i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należną się odsetki ustawowe za opóźnienie (art. 481 § 2 zd. 1. k.c.). Sąd zasądził odsetki ustawowe, od dnia
1 stycznia 2016 roku stanowiące odsetki ustawowe za opóźnienie, od zasądzonej w wyroku kwoty zgodnie z żądaniem pozwu, to jest za okres od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Zgodnie z zasadą stosunkowego rozliczenia kosztów procesu, strony powinny ponieść jego koszty w takim stosunku, jakim przegrały sprawę. Powódka uległa w swoim żądaniu w 53 %, pozwany zaś przegrał sprawę w 47 % (wynik porównania kwoty pierwotnie dochodzonej pozwem i kwoty zasądzonej na rzecz powódki w wyroku). Koszty procesu wyniosły łącznie 6.289,12 złotych, w tym po stronie powódki w kwocie 5.655,12 złotych (opłata od pozwu w kwocie 100 złotych, wykorzystane zaliczki w łącznej kwocie 4887,12 złotych, wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 600 złotych, opłaty skarbowe od złożonych pełnomocnictw w łącznej kwocie 68 złotych), a po stronie pozwanego w kwocie 634 złotych (wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 600 złotych, opłaty skarbowe od złożonych pełnomocnictw w łącznej kwocie 34 złote). Powódkę, zgodnie z wyżej wskazana zasadą, powinny obciążać koszty w kwocie 3.333,23 złotych (6.289,12 x 53%), skoro jednak faktycznie poniosła ona koszty wyższe, należał jej się zwrot różnicy, to jest kwoty 2.321,89 złotych (5.655,12 – 3.333,23), którą to kwotę Sąd zasadził na jej rzecz od pozwanego (punkt III wyroku). Według wyżej wskazanej proporcji Sąd orzekł również o obowiązku poniesienia przez strony nieuiszczonych wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa, na które złożyło się wynagrodzenie biegłych w łącznej kwocie 1.494 złotych (punkt IV i V wyroku).

SSR Łukasz Ostrowski