Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XII W 1248/17

UZASADNIENIE

R. K. wraz z partnerką E. C. zamieszkują w Ł.. Obok nich, budowę domu wiosną 2016 roku rozpoczął Z. R.. Ponieważ R. K. posiadał odpowiednie uprawnienia, pomógł sąsiadowi wykonać przyłącze elektryczne. W czerwcu 2016 roku Z. R. przyszedł do R. K. pożyczyć drabinę. Wtedy zauważył, że sąsiad w garażu ma kabel elektryczny miedziany o długości 19,5 metra. Z. R. oświadczył, że ten kabel mu się przyda, a ponieważ nie miał przy sobie pieniędzy, panowie umówili się, że Z. R. kabel weźmie teraz, a 300 zł zapłaci za niego później. W lipcu 2016 roku R. K. przebywał zagranicą. W jednym z kontaktów telefonicznych z partnerką poinformował ją, że Z. R. ma przynieść jej 440 zł, w tym 140 zł za bezpieczniki i 300 zł za kabel. W dniu 2 sierpnia 2016 roku o godzinie 10:32 R. K. wysłał do Z. R. wiadomość tekstową o treści: „P. do ewki po papiery i pytanko za kabel i te bezpieczniki dał bys dzisiaj ewce. rafał k” (pisownia oryginalna). O godzinie 11:19 otrzymał od Z. R. odpowiedź: „S. za bezpieczniki to dzis dam ale z kablem sie wstrzymam bo nie wiem gdzie bedzie skrzynka ale jak by co to wezme na 100 procent” (pisownia oryginalna). Z. R. udał się na posesję sąsiada i na podwórku, w obecności U. C., wręczył E. C. 100 zł mówiąc, że oddaje za bezpieczniki, a resztę odda w późniejszym terminie, bo teraz nie ma pieniędzy. Partnerka R. K. nie pytała sąsiada, kiedy odda resztę pieniędzy, uznając iż jest to sprawa między mężczyznami. W grudniu 2016 roku R. K. zażądał od Z. R. zapłaty pieniędzy za kabel albo zwrotu kabla. Z. R. stwierdził wówczas, że miał dodatkowe koszty związane z podłączeniem prądu i nie odda ani pieniędzy za kabel ani kabla. W styczniu i lutym 2017 roku, R. K. wielokrotnie dzwonił do sąsiada i wysyłał wiadomości tekstowe wzywające do zwrotu kabla. Z. R. kabla nie oddał i w dniu 25 stycznia 2017 roku złożył zawiadomienie o kierowaniu przez R. K. gróźb karalnych w stosunku do niego, które to postępowania zostało umorzone. R. K. w dniu 2 lutego 2017 roku zawiadomił policję o m.in. przywłaszczeniu przez Z. R. na jego szkodę kabla elektrycznego o wartości 300 zł.

(dowód: zeznania świadka R. K. e-protokół k. 57v czas nagrania 00:19:00 - 00:31:15, e-protokół k. 80 czas nagrania 00:01:10 - 00:08:21 i 00:10:30 - 00:11:20, zeznania świadka E. C. k. 19 e-protokół k. 57v czas nagrania 00:33:16 - 00:41:15; zeznania świadka U. C. k. 27 e-protokół k. 57v czas nagrania 00:42:15 - 00:47:30; protokół przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie k. 4-5 ujawniony e-protokół k. 72 czas nagrania 00:05:33, protokół przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie k. 18-20 akta PR 1 Ds 454.2017 ujawniony e-protokół k. 72 czas nagrania 00:05:33; zdjęcia zawierające treści wiadomości tekstowych k. 12-16 i 21 ujawnione e-protokół k. 72 czas nagrania 00:05:33 oraz zdjęcia zawierające treści wiadomości tekstowych k. 35-51 akt PR 1 Ds 454.2017 ujawnione e-protokół k. 72 czas nagrania 00:05:33)

Z. R. pracuje w zakładzie betoniarskim (...) Sp. z o.o. z siedzibą w O. z wynagrodzeniem około 3000 zł netto. Jest żonaty, bezdzietny, nikogo nie ma na utrzymaniu. Nie leczył się psychiatrycznie.

(dowód: dane osobopoznawcze e-protokół k. 57 czas nagrania 00:02:30).

Obwiniony Z. R. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył przed sądem wyjaśnienia, w których zaprzeczył, by wziął od R. K. kabel. Wskazał, że między nimi, w obecności jego żony i brata, była rozmowa na temat jakiegoś kabla o długości 16,5 metra i cenie 8 złotych za metr. Wtedy też obwiniony miał zapłacić pokrzywdzonemu 500 złotych za prace związane z założeniem skrzynki budowlanej w maju 2016 roku. Jednak on żadnego kabla nie widział i nie brał. Nie wie jak ten kabel wyglądał. Dodał, że kabel był mu potrzebny do podłączenia skrzynki. Podał również, że pisał pokrzywdzonemu w smsie, że wstrzyma się z tym kablem bo nie wie jaki to jest i czy w ogóle będzie to dobry kabel. Obwiniony przyznał, że zapłacił pieniądze za bezpieczniki. Jednak nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego pokrzywdzony w wiadomości sms pisał do niego również o kablu i dlaczego pokrzywdzony domagał się od niego zwrotu kabla, skoro obwiniony twierdzi, że kabla nie brał. Obwiniony w swoich wyjaśnieniach poruszał też kwestie związane z wykonaną przez pokrzywdzonego pracą polegającą na założeniu licznika. Na rozprawie w dniu 10 kwietnia 2018 roku obwiniony stwierdził, że od maja 2016 roku tj. od założenia przez R. K. skrzynki na prąd, do dnia 25 stycznia 2017 roku R. K. nie kontaktował się z nim w sprawie kabla ani poprzez rozmowę telefoniczną ani przez smsy. Zażądał zwrotu kabla dopiero w wiadomościach sms w styczniu 2017 roku. Z. R. ustosunkowując się do treści wiadomości tekstowej z dnia 2 sierpnia 2016 roku przyznał, że to on wysłał tego smsa. Podał, że za bezpieczniki zapłacił R. K., ale żadnego kabla nie brał.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom obwinionego w zakresie, w jakim kwestionuje przywłaszczenie kabla stanowiącego własność pokrzywdzonego albowiem są one nielogiczne i sprzeczne z zeznaniami pokrzywdzonego R. K. oraz świadków E. C. i U. C.. Nie znajdują również potwierdzenia w treści wiadomości tekstowych wysyłanych pomiędzy obwinionym a pokrzywdzonym.

R. K. zeznał, że obwiniony podczas jednej z wizyt obwinionego na jego posesji w czerwcu 2016 roku, kiedy pożyczał drabinę, zainteresował się kablem elektrycznym miedzianym o długości 19,5 metra, który zobaczył w garażu pokrzywdzonego. Wtedy umówili się, że obwiniony weźmie ten kabel i zapłaci za niego w późniejszym terminie 300 zł. Pokrzywdzony podał również, że będąc zagranicą kontaktował się z obwinionym, któremu przekazał, że ma przynieść pieniądze za bezpieczniki i kabel jego konkubinie E. C., czego nie uczynił. Pod koniec roku, ale nie pamięta dokładnie kiedy, zadzwonił do obwinionego i zażądał zapłaty pieniędzy bądź zwrotu kabla. Ponieważ obwiniony ani nie zwrócił kabla ani nie dokonał za niego zapłaty, zaczął wysyłać do obwinionego wiadomości tekstowe.

Zeznania pokrzywdzonego w tym zakresie potwierdziła E. C., która podała, że Z. C. umówił się z jej konkubentem, że kabel weźmie a rozliczą się za niego później, jak będzie miał pieniądze. Było to w czerwcu 2016 roku. Świadek zeznała, że podczas nieobecności R. K., związanej z jego pobytem zagranicą, przyszedł do nich obwiniony i przyniósł 100 zł za bezpieczniki. Powiedział również, że na razie więcej nie ma i odda pieniądze później. Świadek nie pytała, kiedy to nastąpi, uznając że jest to sprawa między jej partnerem a obwinionym. Świadek zaznaczyła, że obecna przy tej rozmowie była jej matka U. C.. E. C. podała, że o sprawie kabla zapomnieli i w grudniu 2016 roku, z uwagi na gorszą sytuację finansową, R. K. skontaktował się z obwinionym, żądając oddania kabla lub zapłacenia pieniędzy. Obwiniony wtedy oświadczył, że nie odda ani kabla ani pieniędzy. Potem jeszcze jej partner wielokrotnie dzwonił do Z. R. i wysyłał mu wiadomości sms, wzywające do zwrotu własności.

Wizytę obwinionego latem u E. C., zapłatę za bezpieczniki 100 zł oraz rozmowę córki z obwinionym, w której obwiniony oświadczył, że teraz nie ma pieniędzy i resztę odda później, potwierdziła z kolei U. C.. Świadek w tym czasie przebywała z córką i wnukiem na posesji i widziała, jak ich sąsiad podszedł do bramy, oddając córce 100 zł oraz słyszała, co powiedział na temat zwrotu reszty pieniędzy. Świadek przy tym szczerze przyznała, że nie wie, ile jeszcze sąsiad był winien, a o tym, że chodziło o jakiś kabel dowiedziała się od R. K..

Kwestionowanie przez obwinionego faktu wejścia w posiadanie kabla należącego do R. K. nie znajduje oparcia w treści wiadomości tekstowych, wysyłanych między nim a pokrzywdzonym. Ich lektura, w ocenie sądu, nie pozostawia wątpliwości, że obwiniony wziął od R. K. kabel i nie zapłacił za niego, a także go nie zwrócił. Wyraźnie świadczy o tym korespondencja w formie smsów między panami z dnia 2 sierpnia 2016 roku. R. K. wysłał do obwinionego smsa o treści: „P. do ewki po papiery i pytanko za kabel i te bezpieczniki dał bys dzisiaj ewce. rafał k” (pisownia oryginalna). W odpowiedzi otrzymał od Z. R. wiadomość o treści: „S. za bezpieczniki to dzis dam ale z kablem sie wstrzymam bo nie wiem gdzie bedzie skrzynka ale jak by co to wezme na 100 procent” (pisownia oryginalna). Z korespondencji tej wynika jednoznacznie, że obwiniony był w posiadaniu kabla i na tamtą chwilę nie uregulował za niego należności. Z kolei smsy wysyłane w styczniu i lutym 2017 roku dowodzą, że pokrzywdzony wielokrotnie domagał się od obwinionego zwrotu kabla.

Reasumując, zeznania świadków R. K., E. C. i U. C., wsparte dowodem z treści wiadomości tekstowych, świadczą niezbicie, że linia obrony obwinionego, polegająca na kwestionowaniu jego sprawstwa, nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków R. K., E. C. i U. C., albowiem są one jasne, logiczne, spójne i konsekwentne, wzajemnie się uzupełniają, a znajdując oparcie w treści wiadomości tekstowych, tworzą razem przejrzysty obraz przedmiotowego zdarzenia. Sąd, po przeanalizowaniu materiału dowodowego, a także okoliczności sprawy nie dopatrzył się jakichkolwiek motywów, dla których świadkowie ci mieliby bezpodstawnie obciążać obwinionego, narażając się tym samym na odpowiedzialność karną. Co więcej, sam obwiniony nie był w stanie racjonalnie wytłumaczyć sądowi, dlaczego pokrzywdzony miałby domagać się zwrotu jakiegoś kabla, skoro nie wszedł w jego posiadanie.

A. R. zeznała, że na temat kabla to za wiele nie wie, zna to z opowiadań męża, jak i to, że pan K. żąda od niego kabla i zwrotu pieniędzy za niego. Od męża wie, że między nim a panem K. była kiedyś rozmowa na temat tego, że mąż miał kupić od niego jakiś kabel, ale tego kabla nie kupił. Świadek wskazała, że nie widziała u nich w domu żadnego kabla. Przyznała, że widziała smsy przysyłane do męża, w których pokrzywdzony żądał zwrotu kabla. Świadek P. R. oświadczył, że na temat kabla nic nie wie. Był tylko świadkiem rozmowy brata z panem K., jak rozmawiali na temat licznika, jego podłączenia i załatwienia dokumentacji w zakładzie energetycznym. P. R. zeznał, że brat zapłacił za to sąsiadowi w jego obecności 500 złotych. Świadek stanowczo stwierdził, że brat nie otrzymał od pana K. żadnego kabla i wie to stąd, bo od początku budowy tj. od kwietnia 2016 roku, do jej zakończenia przebywał u brata i takiej sytuacji nie było. Przyznał jednak, że przez cały ten okres nie mieszkał u brata nieprzerwanie. Poza tym – jak stwierdził świadek - brat mu nic nie mówił, aby wziął od sąsiada jakiś kabel. Zeznania A. R. i P. R. dotyczyły także kwestii nie związanych ze stawianym obwinionemu zarzutem i dlatego ta ich część – jako nie mająca znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy - nie będzie podlegała ocenie Sądu.

Oceniając zeznania A. R. i P. R. należy stwierdzić, że wiedzę na temat nieposiadania przez obwinionego kabla należącego do pokrzywdzonego, świadkowie czerpali z rozmów z obwinionym, a w przypadku P. R. – także na podstawie własnych spostrzeżeń. Jednak w świetle nie budzących wątpliwości zeznań R. K., E. C. i U. C., popartych treścią wiadomości sms, przekonanie świadków, że obwiniony nie wszedł w posiadanie przedmiotowego kabla nie zasługuje na uwzględnienie i da się oczywiście usprawiedliwić względami wynikającymi z więzi rodzinnych. Warto też zwrócić uwagę na sprzeczność pomiędzy wyjaśnieniami obwinionego a zeznaniami tych świadków. Z. R. twierdził, że żona i brat byli świadkami jego rozmowy z R. K. na temat jakiegoś kabla o długości 16,5 metra i cenie 8 złotych za metr tego kabla. Tymczasem A. R. zeznała, że to od obwinionego wie, że na temat kupna jakiegoś kabla odbyła się rozmowa między jej mężem a R. K.. Z kolei P. R. stwierdził, że był świadkiem rozmowy brata z pokrzywdzonym, w której poruszane były tylko kwestie podłączenia licznika i załatwienia dokumentacji w „energetyce”, a na temat samego kabla nic nie wie.

Za wiarygodne Sąd uznał dokumenty w postaci protokołów przyjęcia ustnych zawiadomień o przestępstwach k. 4-5 niniejszych akt i k. 18-20 akt PR 1 Ds 454.2017, bowiem zostały sporządzone zgodnie z przepisami prawa i przez uprawnione do tego podmioty. Za zasługujące na walor wiarygodności należało uznać także dokumenty w postaci zdjęć zawierających treści wiadomości tekstowych k. 12-16, 21 niniejszych akt i k. 35-51 akt PR 1 Ds 454.2017, bowiem strony postępowania nie podważały ich autentyczności oraz prawdziwości ich treści. Odnosząc się do kserokopii prywatnych zapisków, które mają stanowić zestawienie wydatków związanych z budową domu obwinionego, a przedstawionych w toku postępowania, należy zaznaczyć, że mogą one jedynie świadczyć o tym, że takie zestawienie zostało przez obwinionego czy jego małżonkę sporządzone. Z pewnością nie stanowią one dowodu na to, że obwiniony nie dopuścił się przywłaszczenia mienia R. K.. Na marginesie tylko warto zauważyć, że byłoby nielogicznym i niezrozumiałym, aby obwiniony umieszczał przedmiotowy kabel w spisie nakładów poniesionych w związku z budową domu, skoro za nie go nie zapłacił.

W świetle całokształtu materiału dowodowego i ustalonego na jego podstawie stanu faktycznego Sąd przyjął, że wina obwinionego została wykazana należycie.

W ocenie Sądu, obwiniony Z. R. swoim zachowaniem wypełnił znamiona wykroczenia z art. 119§1 kw. Wykroczenie z art. 119§1 kw polega na kradzieży bądź przywłaszczeniu cudzego mienia, o ile wartość nie przekracza ¼ minimalnego wynagrodzenia. Nie budzi wątpliwości, że obwiniony wszedł w posiadanie kabla elektrycznego miedzianego, który został mu wydany przez pokrzywdzonego w czerwcu 2016 roku. Zatem przedmiotowy kabel obwiniony na początku posiadał legalnie. Strony umówiły się, że obwiniony zapłaci za kabel 300 zł w terminie późniejszym. Ponieważ tego nie uczynił, w grudniu 2016 roku pokrzywdzony zażądał zwrotu swojej własności bądź zapłaty umówionej kwoty, ale obwiniony odmówił. Zatem obwiniony w grudniu 2016 roku dopuścił się przywłaszczenia rzeczy R. K., gdyż z tym momentem tj. żądaniem zwrotu mienia, wszedł w posiadanie kabla bezprawnie.

Wykroczenie z art. 119§1 kw zagrożone jest karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 5000 złotych. Sąd wymierzył obwinionemu karę 300 złotych grzywny. Zdaniem sądu, kara aresztu w realiach niniejszej sprawy byłaby zbyt surowa. Dlatego jedyną efektywną karą jest kara grzywny. Nadto, kara ta jest adekwatna do stopnia winy obwinionego, stopnia społecznej szkodliwości popełnionego czynu oraz spełni swe cele wychowawcze i zapobiegawcze, jakie ma osiągnąć wobec obwinionego, jak również uwzględnia cele kary w zakresie społecznego oddziaływania. Przy wyborze rodzaju kary i jej wymiarze sąd wziął też pod uwagę sytuację majątkową i rodzinną obwinionego. Obwiniony pracuje i osiąga dochód miesięczny około 3.000 zł netto, jest żonaty, a na utrzymaniu nie ma żadnej osoby.

Sąd rozstrzygnął o kosztach postępowania na podstawie art. 119§1 kpw oraz art. 616 kpk w zw. z art. 121§1 kpw, nakładając na obwinionego obowiązek uiszczenia opłaty w kwocie 30 zł oraz obciążył go zryczałtowanymi wydatkami postępowania w kwocie 100 zł Nie zachodziły po stronie obwinionego szczególne okoliczności, w postaci trudnej sytuacji osobistej lub majątkowej, które uzasadniałby zwolnienie go od obowiązku poniesienia kosztów postępowania.