Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 658/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 stycznia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Ewa Popek (spr.)

Sędzia:

Sędzia:

SA Walentyna Łukomska-Drzymała

SA Alicja Surdy

Protokolant

Katarzyna Furmanowska

po rozpoznaniu w dniu 16 stycznia 2014 r. w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa P. J. i D. K.

przeciwko A. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia
23 kwietnia 2013 r. sygn. akt I C 527/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powodów P. J. i D. K. na rzecz pozwanego A. K. kwoty po 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 658/13

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 15 czerwca 2011 roku powodowie P. J. i D. K. wnieśli o zasądzenie na ich rzecz solidarnie od pozwanego A. K. kwoty 270.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7 grudnia 2010 roku
do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania.

W dniu 24 czerwca 2011 roku Sąd Okręgowy w Lublinie, w sprawie sygn. akt
I Nc 120/11, wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym, w którym orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

Pozwany A. K. wniósł zarzuty od powyższego nakazu zapłaty, zaskarżając go w całości i wnosząc o jego uchylenie i oddalenie powództwa
w całości.

Wyrokiem z dnia 23 kwietnia 2013 roku Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił nakaz zapłaty wydany w dniu 24 czerwca 2011 roku w sprawie sygn. akt I Nc 120/11 i oddalił powództwo (pkt I), zasądził od powodów P. J. i D. K. solidarnie na rzecz pozwanego A. K. kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II), nakazał ściągnąć od powodów na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Lublinie kwotę 10.125 zł tytułem kosztów sądowych, których pozwany nie miał obowiązku uiścić(pkt III).

W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy wskazał na następujące ustalenia
i motywy rozstrzygnięcia.

Powodowie P. J. i D. K. są wspólnikami Firmy Usługowo-Handlowej (...) S.C. (...) Usługi (...), D. K.. Działalność w formie spółki cywilnej prowadzona jest od dnia 4 kwietnia 2006 roku. Pozwany A. K. od dnia 14 listopada 2007 roku prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...) w B.. Pozwany poznał P. J. w 2003 roku, a D. K. w 2007 roku. Strony prowadziły w tym samym budynku działalność gospodarczą, powodowie prowadzili sklep komputerowy i obsługę informatyczną firm, zaś pozwany zajmował się sprzedażą telefonów komórkowych, a później działalnością z zakresu emisji reklam. W 2009 roku pozwany rozpoczął starania
o dotację unijną na dofinansowanie działalności reklamowej - zakupu telebimów, systemów sterujących i komputerów. Przedsięwzięcie oszacowane zostało na około 440.000 zł brutto. Strony doszły do porozumienia, iż pozwany dokona zakupu niezbędnego sprzętu w spółce powodów. Współpraca stron miała polegać na obsłudze informatycznej telebimów, którą mieli prowadzić powodowie. Pozwany miał zajmować się pozyskiwaniem klientów w terenie. W dniu 3 grudnia 2009 roku pozwany zawarł z Województwem L. umowę o dofinansowanie, na mocy której otrzymał dofinansowanie w formie dotacji rozwojowej na prowadzenie działalności gospodarczej w kwocie 255.143 zł. W dniu 17 grudnia 2009 roku pozwany zawarł z (...) Bankiem (...) umowę kredytu obrotowego, na mocy której bank udzielił mu kredytu w kwocie 80.187,80 zł
z przeznaczeniem tych środków na finansowanie podatku VAT. W dniu 17 grudnia 2009 roku pozwany zawarł z (...) Bankiem (...) umowę kredytu inwestycyjnego w kwocie 290.000 zł z przeznaczeniem na finansowanie zakupu urządzeń i oprogramowania służących do produkcji i emisji spotów reklamowych za pośrednictwem telebimów. W dniu 9 czerwca 2010 roku pozwany zawarł kolejną umowę kredytu, na mocy której bank udzielił mu kredytu odnawialnego w kwocie 60.000 zł, z przeznaczeniem tych środków na finansowanie bieżących zobowiązań wynikających z prowadzonej działalności.

W dniu 1 stycznia 2010 roku w B., pomiędzy powodami - jako wspólnikami cichymi, a pozwanym - jako przedsiębiorcą, została zawarta umowa spółki cichej. Na mocy zapisu (...)umowy, wspólnicy cisi, tj. P. J.
i D. K. „wnoszą tytułem wkładów do przedsiębiorstwa (...) prowadzonego pod nazwą (...) po 250.000 zł, czyli łącznie 500.000 zł z przeznaczeniem na zakup, między innymi telebimów (typu ściana diodowa, sztuk 2), systemów sterujących telebimami (sztuk 2), konstrukcji trwałych podtrzymujących telebimy (sztuk 2), zestawu komputerowego do produkcji spotów, zestawów komputerowych do emisji reklam (sztuk 2), wyposażenia biura, oprogramowania. Zakup w/w przedmiotów ma na celu prowadzenie przez przedsiębiorcę działalności polegającej na emisji spotów reklamowych
za pośrednictwem telebimów w technologii L. wraz z merytorycznym
i technicznym przygotowaniem spotów”. Stosownie do zapisu (...)umowy pozwany zobowiązał się zatrudnić w swoim przedsiębiorstwie każdego ze wspólników cichych. W (...) umowy postanowiono, że każdemu wspólnikowi cichemu przysługuje udział w zysku osiąganym przez przedsiębiorstwo w wysokości po 1/3 zysku
z każdego miesiąca.

Umowa nie określała zakresu godzin pracy, ani konkretnych obowiązków stron, zgodnie z ustnym porozumieniem pozwany miał zajmować się pozyskiwaniem klientów, zaś powodowie techniczną obsługą telebimów.

W celu zabezpieczenia roszczeń powodów „z tytułu nakładów przez nich poczynionych na zakup telebimów, zestawów komputerowych, oprogramowania
i wyposażenia biura na łączną kwotę 363.333,33 zł plus ewentualne odsetki za zwłokę i koszty” pozwany wystawił i wręczy powodom weksel in blanco.

W dniu 19 stycznia 2010 roku pozwany zawarł z powodami umowy o pracę. P. J. został zatrudniony w firmie pozwanego na stanowisku informatyka, a D. K. na stanowisku specjalisty do spraw sprzedaży i marketingu.

Pozwany dokonał następujących zakupów od Firmy Usługowo Handlowej (...) spółki cywilnej (...) Usługi (...):

1) w dniu 17 grudnia 2009 roku - telebimu za kwotę 184.464 zł;

2) w dniu 18 stycznia 2010 roku - niszczarki, telefaksu, urządzenia wielofunkcyjnego za kwotę 7.564 zł;

3) w dniu 18 stycznia 2010 roku - części bazowych komputera, czytnika kart, obudowy, klawiatury, myszy, monitora za kwotę 5.802,32 zł;

4) w dniu 19 stycznia 2010 roku – oprogramowania za kwotę 16.171,10 zł;

5) w dniu 20 stycznia 2010 roku – części bazowych komputera, obudowy, klawiatury, myszy, monitora za kwotę 15.128 zł;

6) w dniu 20 stycznia 2010 roku – oprogramowania za kwotę 2.196 zł;

7) w dniu 26 stycznia 2010 roku - systemu sterującego telebimem oraz konstrukcji trwałej podtrzymującej telebim za kwotę 14.152 zł;

8) w dniu 29 stycznia 2010 roku - telebimu za kwotę 184.464 zł;

9) w dniu 29 stycznia 2010 roku - systemu sterującego telebimem oraz konstrukcji trwałej podtrzymującej telebim za kwotę 14.152 zł.

Pozwany zapłacił za zakupione urządzenia i oprogramowania w terminach określonych przez strony.

W trakcie współpracy pojawiły się dodatkowe koszty związane między innymi z kosztami prac geodezyjnych i budowlanych, przyłączami energetycznymi, montażem telebimów, kosztami dojazdów do W. i C., utworzeniem strony internetowej, wykupieniem serwera i domeny.

Współpraca stron trwała do jesieni 2010 roku, powodowie zajmowali się obsługą techniczną telebimów, pozwany pozyskiwał klientów. Działalność ta nie przynosiła zysków.

W dniu 24 listopada 2010 roku powodowie uzupełnili weksel in blanco na kwotę 270.000 zł, oznaczając termin jego płatności na dzień 6 grudnia 2010 roku.
O wypełnieniu weksla powodowie zawiadomili pozwanego, wzywając
go jednocześnie do jego wykupu.

Sąd Okręgowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie dowodów
z dokumentów wymienionych szczegółowo w uzasadnieniu oraz zeznań stron.

Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne dowody z dokumentów stanowiących podstawę ustaleń faktycznych.

Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom pozwanego co do zakupu telebimów, zestawów komputerowych, oprogramowania i wyposażania biura, uzyskania środków finansowych z kredytów bankowych, otrzymania dofinansowania
ze środków unijnych oraz dokonania zakupu sprzętu za uzyskane z tych źródeł środki pieniężne, ponieważ okoliczności te znalazły potwierdzenie w dokumentach (umowach, wyciągach bankowych, fakturach). Sąd dał również wiarę zeznaniom pozwanego co do podziału obowiązków w ramach współpracy z powodami oraz braku zysków z prowadzonej działalności stron, ponieważ te okoliczności nie były przez powodów kwestionowane. Sąd dał ponadto wiarę zeznaniom pozwanego,
iż nie otrzymał od powodów kwoty 500.000 zł, która miała zostać wniesiona przez nich tytułem wkładu do spółki cichej na zakup telebimów, zestawów komputerowych, oprogramowania i wyposażania biura. Nie przekonały bowiem Sądu zeznania powodów w zakresie podawanych przez nich okoliczności, w jakich doszło do rzekomego przekazania tejże kwoty powodowi. Sąd Okręgowy ocenił zeznania powodów w tym zakresie jako niespójne i nielogiczne. Powodowie nie potrafili dokładnie wskazać, kiedy przekazali pozwanemu kwotę 500.000 zł, kiedy pozwany podpisał deklarację wekslową i wręczył weksel. Zarówno umowa spółki cichej, jak i weksel oraz deklaracja wekslowa opatrzone są dość szczególną datą
1 stycznia 2010 roku. Nowy Rok jest wyjątkowym dniem na prowadzenie interesów i zawieranie umów, a z pewnością na tyle szczególnym, że zapomnienie jego daty wydaje się dość dziwne. Zdaniem Sądu szczegółowa analiza zeznań powodów potwierdza, że pozwany nie otrzymał od nich żadnej kwoty pieniężnej.

Dokonując oceny ustalonych okoliczności faktycznych Sąd Okręgowy podniósł, że weksel nie został wypełniony zgodnie z deklaracją wekslową i wolą pozwanego. Powodowie w sposób nieprzekonujący i nieudolny próbowali wykazać, że faktycznie przekazali pozwanemu kwotę 500.000 zł. Sam zapis widniejący
w umowie spółki cichej z dnia 1 stycznia 2010 roku, iż powodowie mieli wnieść do przedsiębiorstwa pozwanego tytułem wkładów na zakup sprzętu 500.000 zł, nie stanowi wystarczającego argumentu, iż rzeczywiście przekazali pozwanemu taką kwotę. Powodowie, poza gołosłownymi twierdzeniami, które były nieprzekonujące
i niespójne, nie przedstawili żadnych innych dowodów potwierdzających ten fakt. Niespójne i nielogiczne, a przez to niewiarygodne były zeznania powodów dotyczące daty i okoliczności, w jakich miało dojść do przekazania tych środków. Również opisywana przez powodów forma, w jakiej miało nastąpić przekazanie tak dużej kwoty pieniędzy była nielogiczna i nieprzekonująca. Powodowie twierdzili,
iż przekazali pozwanemu kwotę 500.000 zł w gotówce, podczas krótkiego spotkania w siedzibie firmy, w banknotach po 100 zł i 200 zł, zaś pozwany przeliczył gotówkę, po czym powodowie i pozwany rozstali się. Po pierwsze, przeliczenie takiej kwoty w banknotach o takich nominałach z pewnością zajęłoby sporo czasu, bowiem
- jeżeli przyjąć, iż kwota ta składałaby się z banknotów po 100 zł i 200 zł - byłoby to 2.500-5.000 banknotów. Po drugie, dziwi fakt przekazania tak dużej kwoty pieniędzy bez żadnego pokwitowania. Powodowie nie przedstawili żadnego wiarygodnego dowodu potwierdzającego, iż dokonywali jakichkolwiek operacji finansowych (wypłat, przelewów bankowych) celem uzyskania kwoty 500.000 zł, która rzekomo została przekazana pozwanemu. Sąd Okręgowy nie dał wiary gołosłownym twierdzeniom powodów, iż taką gotówkę posiadali w domu oraz że taka kwota stanowiła ,,niewielki uszczerbek w budżecie domowym”. W dzisiejszej dobie przeczy to bowiem zasadom logiki i doświadczenia życiowego. Poza tym żadne inne okoliczności oraz dowody nie przemawiały za tym, iż powodowie są osobami majętnymi oraz, że z prowadzonej działalności osiągają tak wysokie dochody. Skoro powodowie od wielu lat prowadzą interesy z różnymi osobami, winni więc posiadać wiedzę, że pokwitowanie przekazania pieniędzy należy uzyskać celem zabezpieczenia własnych interesów. Powodowie tłumaczyli brak pokwitowania zabezpieczeniem ich roszczeń wystawionym przez pozwanego wekslem in blanco. Na marginesie należy tylko zwrócić uwagę, iż weksel zabezpieczał roszczenia powodów do kwoty „jedynie” 363.333,33 zł, nie zaś 500.000 zł. Pozwany wystawił i wręczył powodom weksel in blanco celem zabezpieczenia roszczeń powodów „z tytułu nakładów przez nich poczynionych na zakup telebimów, zestawów komputerowych, oprogramowania i wyposażenia biura na łączną kwotę 363.333,33 zł plus ewentualne odsetki za zwłokę i koszty”.
W niniejszej sprawie zostało wykazane, iż pozwany już w 2009 roku rozpoczął starania o dotację unijną na dofinansowanie działalności reklamowej (zakup telebimów, systemów sterujących i komputerów). Przedsięwzięcie oszacowane zostało na około 440.000 zł brutto. Następnie w dniu 3 grudnia 2009 roku pozwany zawarł z Województwem L. umowę o dofinansowanie, na mocy której otrzymał dotację na prowadzenie działalności gospodarczej w kwocie 255.143 zł. Ponadto, w dniu 17 grudnia 2009 roku pozwany zawarł umowę kredytu obrotowego w kwocie 80.187,80 zł z przeznaczeniem na finansowanie podatku VAT. W tym samym dniu pozwany zawarł umowę kredytu inwestycyjnego w kwocie 290.000 zł
z przeznaczeniem na finansowanie zakupu urządzeń i oprogramowania. Powyższe okoliczności wskazują, iż jeszcze przed zawarciem z powodami umowy spółki cichej, pozwany podejmował starania o pozyskanie środków finansowych z różnych źródeł na rozpoczęcie i uruchomienie działalności w zakresie emisji reklam i środki te uzyskał. Następnie, dopiero w dniu 1 stycznia 2010 roku pomiędzy stronami została zawarta umowa spółki cichej. Na mocy zapisu (...) umowy powodowie zobowiązali się wnieść tytułem wkładów do przedsiębiorstwa pozwanego po 250.000 zł (łącznie 500.000 zł) z przeznaczeniem na zakup m.in. telebimów
i innych przedmiotów. Jednakże powyższy zapis widniejący w umowie wcale nie oznacza, w świetle innych niezbitych faktów, iż kwotę powyższą powodowie faktycznie przekazali pozwanemu. Brak dowodów na to, iż kwota ta została pozwanemu kiedykolwiek faktycznie przez powodów przekazana. Ponadto
z przedstawionych przez pozwanego dowodów z dokumentów w postaci faktur, wyciągów z konta firmowego oraz rozliczeń środków trwałych wynika,
iż w momencie kiedy pozwany uzyskał środki z dofinansowania unijnego oraz kredytów bankowych dokonywał zakupu w firmie powodów sprzętu, do którego zakupu zobowiązał się na mocy umowy spółki cichej. Nie ma więc podstaw aby przyjąć, iż pozwany nie miał środków finansowych na zakup sprzętu i skorzystał
z dofinansowania powodów. Ponadto w dniu 9 czerwca 2010 roku pozwany zawarł kolejną umowę kredytu w kwocie 60.000 zł z przeznaczeniem na finansowanie bieżących zobowiązań wynikających z prowadzonej działalności. Podkreślenia wymaga też okoliczność, iż powodowie wskazywali, iż na kwotę dochodzoną pozwem, tj. sumę wekslową składa się wkład wniesiony przez powodów na zakup telebimów i uruchomienie całej inwestycji oraz na dodatkowe koszty, które pojawiły się w trakcie rozpoczynania współpracy (związane między innymi
z kosztami prac geodezyjnych i budowlanych, przyłączami energetycznymi, montażem telebimów, kosztami dojazdów do W. i C., utworzeniem strony internetowej, wykupieniem serwera i domeny). Na marginesie wskazać należy, iż zeznania powodów dotyczące tego, kto pokrywał koszty tych „dodatkowych prac” były całkowicie nielogiczne i niespójne. Powodowie nie potrafili jednoznacznie wskazać kto i z jakich środków pokrywał te koszty, raz wskazywali, że koszty te zostały pokryte z ich środków, po czym za chwilę zeznawali, iż brali na ten cel środki od pozwanego. Istotną kwestią był fakt,
iż weksel in blanco miał zabezpieczać roszczenia powodów „z tytułu nakładów przez nich poczynionych na zakup telebimów, zestawów komputerowych, oprogramowania i wyposażenia biura”, co jasno wynika z deklaracji wekslowej. Biorąc powyższe pod uwagę, powodowie nie byli uprawnieni do wypełnienia weksla na kwotę „dodatkowych kosztów uruchomienia działalności”, ponieważ było to niezgodne z deklaracją wekslową i wolą pozwanego. Sąd nie mógł poczynić głębszej analizy odnośnie tego co składa się na sumę wekslową, ponieważ powodowie nie wskazali tego dokładnie. W toku całego postępowania podawali jedynie bardzo ogólnikowo, iż „na sumę wpisaną na wekslu składa się wkład wniesiony przez P. J. i D. K. na zakup telebimów i uruchomienie całej inwestycji”.

Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy w punkcie I wyroku uchylił nakaz zapłaty w całości i oddalił powództwo. O kosztach procesu w punkcie II wyroku Sąd Okręgowy orzekł na podstawie w art. 98 § 1 k.p.c. Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd Okręgowy nakazał ściągnąć od powodów jako strony przegrywającej proces na rzecz Skarbu Państwa nieuiszczoną opłatę od zarzutów od nakazu zapłaty, od której pozwany został zwolniony.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli powodowie, zaskarżając go w całości oraz zarzucając:

1. błąd w ustaleniach faktycznych sprowadzający się do ustalenia przez Sąd pierwszej instancji, iż powodowie nie wręczyli pozwanemu kwoty 500.000 zł przy podpisaniu dokumentów umowy spółki, weksla i deklaracji wekslowej, podczas gdy ze zgromadzonych dowodów należy wyprowadzić wniosek odmienny;

2. obrazę prawa procesowego, a mianowicie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, prowadzącą do przyjęcia,
że powodowie nie wręczyli pozwanemu kwoty 500.000 zł przy podpisaniu dokumentów umowy spółki, weksla i deklaracji wekslowej, podczas gdy
ze zgromadzonych dowodów należy wyprowadzić wniosek odmienny;

3. obrazę prawa materialnego, a mianowicie przepisu (...) umowy spółki cichej z dnia 1 stycznia 2010 roku poprzez jego niezastosowanie, z którego brzmienia wynika wniesienie przez powodów do spółki wkładów, czyli wypłacenie pozwanemu kwoty 500.000 zł.

Wskazując na powyższe zarzuty powodowie wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwoty 270.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7 grudnia 2010 roku do dnia zapłaty oraz kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznawania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje: apelacja powodów nie jest zasadna.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy poddać ocenie w pierwszej kolejności, ponieważ ocena dowodów rzutuje na prawidłowości dokonania ustaleń faktycznych. Zarzut ten w ocenie Sądu Apelacyjnego nie zasługuje
na uwzględnienie.

Nie ma żadnych uzasadnionych podstaw, by podzielić zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy odpowiada regułom wskazanym w powołanym przepisie, a więc jest wyczerpująca, wszechstronna, szczegółowa i swobodna. Nie uchybia zasadom logiki i doświadczenia życiowego. Zasada swobodnej oceny dowodów określona przepisem art. 233  1 k.p.c. wyraża się w jej ocenie według własnego przekonania Sądu, opartego na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Jej istotną cechą jest bezstronność, brak arbitralności i dowolności, przestrzeganie zasad logicznego rozumowania i zasad doświadczenia życiowego w wyciąganiu wniosków. Wszechstronne rozważenie zebranego materiału oznacza uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych środków dowodowych,
a mających znaczenie dla ich mocy dowodowej i wiarygodności. Wszystkim wskazanym wyżej kryteriom odpowiada - zdaniem Sądu Apelacyjnego - ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy.

Sąd Okręgowy szczegółowo przeanalizował dowody z zeznań powodów
i pozwanego oraz dokumentów, a w szczególności umowy spółki cichej oraz deklaracji wekslowej i prawidłowo uznał za niewiarygodne zeznania powodów
we wskazanym szczegółowo w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zakresie, zaś dał wiarę zeznaniom pozwanego. Sąd Apelacyjny podziela w całości taką ocenę dowodów osobowych. Powodowie podawali, że kwotę 500.000 zł (po 250.000 zł od każdego z nich) przekazali pozwanemu w siedzibie firmy, w gotówce, w dniu podpisania umowy spółki cichej. Pozwany zaprzeczał tej okoliczności. Analizując zeznania powodów złożone w dniu 18 października 2012 roku (vide protokół elektroniczny) zwrócić należy uwagę, że nie potrafili jednak jednoznacznie wyjaśnić, kiedy umowa została podpisana, czy w dacie 1 stycznia 2010 roku (która to data widnieje na umowie), czy też w innym dniu, i dlaczego miałaby mieć miejsce różnica pomiędzy datą widniejącą na umowie a faktyczną datą zawarcia umowy. Sąd Okręgowy trafnie zwrócił uwagę na datę widniejącą na umowie
– 1 stycznia 2010 roku. Jest to dzień na tyle szczególny - pierwszy dzień Nowego Roku - trudno więc takiej daty nie zapamiętać. Z zeznań pozwanego wynika, że umowa spółki cichej została zawarta w połowie stycznia 2010 roku, a jak wyżej wspomniano powodowie nie potrafili wyjaśnić rozbieżności pomiędzy datą widniejącą na umowie, a rzeczywistą datą jej zawarcia. Podnieść także należy,
że zeznania powoda P. J. w części dotyczącej pochodzenia kwoty 250.000 zł były niepewne, niekonsekwentne i niejasne. P. J. podał najpierw, że część pieniędzy pochodziła ze sprzedaży mieszkania, część stanowiła oszczędności, a cześć została pożyczona. Pytany od kogo i jakie kwoty pożyczył, początkowo odmawiał odpowiedzi, wskazując, że nie chce wymieniać pożyczkodawców, następnie podał, że byli to członkowie rodziny i znajomi, pytany ponownie o osoby, które były pożyczkodawcami wyjaśnił, że była to szwagierka,
od której pożyczył kwotę 50.000 zł (wymienił więc tylko jedną osobę). P. J. zeznał, że jednym ze źródeł finansowania była cena uzyskana ze sprzedaży mieszkania. Z aktu notarialnego z k. 351- 352 wynika, że P. J. sprzedał udział wynoszący 1/2 w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu mieszkalnego w 2006 roku (a więc cztery lata wcześniej przed zawarciem umowy spółki cichej), przy czym cena całego prawa wynosiła 88.540 zł (1/2 to kwota 44.270 zł). Nieprzekonujące były zeznania P. J. dotyczące tego,
że reszta środków pochodziła z jego oszczędności, które uzyskał z prowadzenia działalności gospodarczej. Zupełnie niewiarygodne i niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego są jego twierdzenia, że oszczędności (kwotę rzędu 200.000 zł) trzymał w domu, pomimo posiadania dwóch rachunków bankowych. Niejasne i nielogiczne były odpowiedzi P. J. pytanego o różnicę pomiędzy rzekomo wręczoną pozwanemu kwotą 500.000 zł, a kwotą wpisaną
w deklaracji wekslowej oraz kwotą widniejącą na wekslu (wypełnionym przez podwodów). Początkowo P. J. nie potrafił tych różnic logicznie wyjaśnić, stwierdzając ostatecznie, że on i D. K. „zrobili prezent pozwanemu”, wpisując do deklaracji wekslowej jedynie 2/3 kwoty 500.000 zł. Pod koniec składania zeznań P. J. na pytanie swojego pełnomocnika zeznał, że on
i D. K. otrzymali „zasilenie”, ponieważ sprzedali w grudniu 2009 roku telebim za około 200.000 zł. P. J. nie podał jednak, że kwota ta
w całości, czy też części, została przekazana pozwanemu (jako wkład do spółki cichej). Zwrócić w tym miejscu należy uwagę, że wcześniej w zeznaniach P. J. nie wymieniał takiego źródła pochodzenia części kwoty wręczonej pozwanemu, a mówiąc o oszczędnościach podawał, że były to środki zgromadzone na przestrzeni kilku lat (vide zeznania P. J. złożone w dniu
18 października 2012 roku – protokół elektroniczny). Z kolei powód D. K. zeznał, że kwota 250.000 zł pochodziła częściowo ze środków trzymanych w domu, częściowo z pożyczki uzyskanej od znajomego, a częściowo ze środków uzyskanych ze sprzedaży telebimu (zdeponowanych na rachunku bankowym). Zeznania D. K. są zatem odmienne od zeznań P. J. odnośnie tego, że środki ze sprzedaży telebimu (uzyskane w grudniu 2009 roku) zostały wręczone następnie pozwanemu. Sprzeczności tych nie da logicznie wyjaśnić. Nieracjonalne i niewiarygodne są zeznania D. K., że jako przedsiębiorca zyski z działalności gospodarczej trzymał w domu, a nie na rachunku bankowym. O ile część środków pochodziła z rachunku bankowego (jak podawał D. K.), to powodowie nie przedstawili żadnego dowodu (np. dowodu wypłaty), potwierdzającego tę okoliczność.

Sąd Okręgowy oceniając materiał dowodowy trafnie także zwrócił uwagę,
że pozwany dysponował dostatecznymi środkami pieniężnymi na zakup telebimów, urządzeń i oprogramowania. Środki te pochodziły z dotacji unijnych i kredytów szczegółowo wymienionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd Apelacyjny dokonując zsumowania kwot wynikających z umowy o dofinansowanie oraz dwóch umów kredytowych z dnia 17 grudnia 2009 roku ustalił, że pozwany miał do dyspozycji środki pieniężne w łącznej kwocie 625.330 zł. Z kolei suma wydatków które pozwany poniósł w okresie od 18 stycznia 2010 roku do 29 stycznia 2010 roku (zakup urządzeń szczegółowo wymienionych przez Sąd Okręgowy na k. 417v-418) obejmuje kwotę 259.629,42 zł (bez telebimu zakupionego przed zawarciem umowy spółki cichej w dniu 17 grudnia 2009 roku).

Zwrócić także należy uwagę na zeznania powoda P. J., który określił, że kwota 250.000 zł była „kwotą normalną dla niego”, „po części stanowiła uszczerbek jego majątku”. Z zeznań tych wynika, że kwota rzędu 250.000 zł nie stanowiła zbyt wielkiego uszczerbku w majątku powoda, natomiast treść jego wniosku o zwolnienie od opłaty sądowej od apelacji oraz oświadczenia
o stanie majątkowym i rodzinnym przeczy takim twierdzeniom (k. 431, 432-434). Także powód D. K. zeznał, że kwota 250.000 zł była dla niego „średnią kwotą” (K. 307v), co może wskazywać na pewien stopień jego zamożności, czemu także ewidentnie przeczy treść wniosku o zwolnienie od opłaty sądowej od apelacji oraz oświadczenia o stanie majątkowym i rodzinnym (k. 431, 435-438).

Sąd Okręgowy poddał także ocenie dowody z dokumentów w postaci umowy spółki cichej i deklaracji wekslowej, a oceniając te dowody w zestawieniu
z zeznaniami powodów i pozwanego doszedł do trafnych wniosków, że zapis (...) umowy spółki cichej nie może świadczyć o wręczeniu pozwanemu przez powodów kwoty łącznie 500.000 zł. Zapis (...)umowy wymienia wkład powodów jako wspólników cichych w spółce. Użycie słowa „wnoszą”, w zestawieniu z innymi dowodami, nie przesądza o tym, że rzeczywiście w dacie zawarcia umowy powodowie przekazali pozwanemu łącznie kwotę 500.000 zł.

Zarzut naruszenia prawa materialnego w kształcie sformułowanym w punkcie 3 apelacji jest całkowicie chybiony. Przede wszystkim należy zauważyć, że zapis
(...) umowy nie jest przepisem prawa. O ile powodom chodziło o niewłaściwą wykładnię postanowień umowy, to zarzut powinien dotyczyć naruszenia art. 65 k.c. O ile powodom chodziło o naruszenie art. 65 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie, to zarzut ten należało ocenić jako nieuzasadniony. Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej wykładni postanowień umowy spółki cichej. Przy wykładni zapisu(...) umowy kierował się nie tylko jego dosłownym brzmieniem, ale także miał na uwadze inne dowody, w tym także zeznania stron i doszedł
to prawidłowych wniosków, że brzmienie (...)umowy należy wykładać w ten sposób, że powodowie zobowiązali się wnieść do spółki cichej wkład w postaci środków pieniężnych w kwocie po 250.00 zł każdy z nich. Użycie słowa „wnoszą”,
w zestawieniu w innymi dowodami (w szczególności z wiarygodnymi zeznaniami pozwanego), z których wynika wola stron i treść składanych przez nich oświadczeń, nie świadczy o tym że powodowie rzeczywiście w dniu zawarcia umowy przekazali pozwanemu kwotę łącznie 500.000 zł.

W konsekwencji uznania zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. za nieuzasadniony, zarzut dokonania błędnych ustaleń faktycznych należy ocenić jako całkowicie nietrafny. Sąd Okręgowy ustalił prawidłowy stan faktyczny. Sąd Apelacyjny podziela w całości ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy
i przyjmuje je za własne. Stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy jest zgodny z treścią dowodów, które prawidłowo zostały uznane za wiarygodne. Powodowie kwestionując ustalenia faktyczne opierali się na założeniu, że ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy jest wadliwa. Jednakże zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie został uwzględniony przez Sąd Apelacyjny. Powodowie przestawiali także własną wersję wydarzeń, która jednak nie znalazła potwierdzenia
w wiarygodnych dowodach.

Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że powodowie nie przekazali pozwanemu kwoty łącznie 500.000 zł, a pozwany dokonywał zakupów telebimów, urządzeń
i oprogramowania z innych środków, niż pochodzące od powodów. Stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy uzasadnia ocenę prawną, że weksel in blanco został wypełniony niezgodnie z deklaracją wekslową. Zgodnie z jej treścią powodowie byli bowiem uprawnieni do wypełnienia weksla in blanco w razie powstania po ich stronie roszczenia o zwrot nakładów poniesionych na zakup telebimów, zestawów komputerowych, oprogramowania i wyposażenia biura. Po stronie powodów nie powstało roszczenie o zwrot nakładów, ponieważ nie przekazali pozwanemu żadnych środków pieniężnych.

Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny uznając,
że zaskarżony wyrok jest prawidłowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację powodów jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny postanowił mając na uwadze wynik postępowania odwoławczego oraz art. 98 § 1 k.p.c.,
art. 108 § 1 k.p.c. i art. 109 k.p.c. stosowanych odpowiednio z uwagi na treść art. 391 § 1 k.p.c. Apelacja powodów została oddalona w całości. W związku
z tym Sąd Apelacyjny zasądził od powodów na rzecz pozwanego z tytułu zwrotu kosztów postępowania odwoławczego kwoty po 2.700 zł (po 1/2 części z kwoty 5.400 zł), stanowiące wynagrodzenie pełnomocnika, określone zgodnie z § 6 pkt 7 w związku z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia
28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu
.