Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 121/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 czerwca 2018 roku

Sąd Rejonowy w Szczytnie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SR Joanna Herman

Protokolant: p.o. sekr. Paulina Rucka

bez udziału oskarżyciela publicznego

po rozpoznaniu na rozprawie dnia 17 maja i 29 czerwca 2018 r. sprawy przeciwko:

P. D., synowi B. i E. z domu K., urodz. (...) w O.

obwinionemu o to, że:

I.  w dniu 11 września 2017 r. o godz. 17:00 w msc. J., pow. (...), woj. (...)- (...), kierując ciągnikiem rolniczym marki N. (...) o nr rej. (...) spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że zjechał na przeciwległy pas ruchu zmuszając pieszą K. P. do przyspieszenia kroku by nie doszło do potrącenia,

tj. o wykroczenie z art. 86 §1 k. w.

II.  w dniach 13 lub 14 września 2017 roku ok. godz. 06:00 w msc. J., pow. (...), woj. (...)- (...), zakłócił ład i porządek publiczny w ten sposób, że rzucił kamieniem w kierunku K. P.,

tj. o wykroczenie z art. 51 §1 k.w.

I.  obwinionego P. D. uniewinnia od popełnienia zarzucanych mu czynów;

II.  na podstawie art. 119 §2 pkt 1 k.p.w. koszty postępowania ponosi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

P. D. został obwiniony o to, że:

I. w dniu 11 września 2017 roku o godz. 17.00 w miejscowości J., powiat (...), woj. (...), kierując ciągnikiem rolniczym marki N. (...) o nr rej. (...) spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że zjechał na przeciwległy pas ruchu zmuszając pieszą K. P. do przyśpieszenia kroku by nie doszło do potrącenia,

- tj. o wykroczenie z art. 86 § 1 kw;

II. w dniach 13 lub 14 września 2017r. około godz. 6:00 w miejscowości J., powiat (...), województwo (...) zakłócił ład i porządek publiczny w ten sposób, że rzucił kamieniem w kierunku K. P. ,

- tj. o wykroczenie z art. 51 § 1 1 kw.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

P. D. mieszka w miejscowości (...). Na sąsiedniej posesji zamieszkuje K. P..

W 2017 roku K. P. i jej mąż zgłaszali na policji przypadki kradzieży baniaków z paliwem z ich posesji, o których dokonanie podejrzewali członków rodziny P. D.. Postępowania w sprawie umarzane były z powodu niewykrycia sprawców.

W dniu 11 września 2017 roku o godz. 17.00 P. D. wracał ciągnikiem do domu. W odległości kilku metrów za nim jechał samochodem osobowym wracający ze S. ojciec P. B. D. wraz ze znajomym T. Ż.. W tym czasie w miejscu przez jezdnię, w miejscu, w którym nie było przejścia dla pieszych, przez jezdnię przechodziła wracająca do domu K. P.. Jadący ciągnikiem P. D. w pewnym momencie dostrzegł leżącą na jezdni na prawym pasie cegłówkę, zasygnalizował zatem zamiar zmiany pasa ruchu włączając kierunkowskaz, a następnie, w chwili, gdy K. P. będąca w odległości 10 – 15 metrów przed nim, wchodziła na chodnik, zjechał delikatnie na lewy pas omijając przeszkodę na drodze, a następnie skręcił do swojej posesji. Jadący za nim samochodem B. D., który nie dostrzegł leżącej na jezdni cegłówki, wjechał w nią uszkadzając w ten sposób oponę w lewym przednim kole.

Bezpośrednio po zdarzeniu K. P. nie kontaktowała się z P. D., nie rozmawiała z nim na temat zdarzenia, nie zwróciła mu uwagi na niewłaściwe zachowanie. Dopiero w dniu 8 grudnia 2017r. K. P. zawiadomiła policję o zdarzeniu z dnia 11 września 2017r.

(dowody: wyjaśnienia obwinionego k. 33v., zeznania świadków: B. D. k. 38v., T. Ż. k. 34v.)

W dniu 15 września 2017 roku K. P. około godz. 6.00 usłyszała dźwięk sygnału alarmowego. Alarm ten włączał się kilkukrotnie. W tym czasie na sąsiedniej posesji K. P. widziała członków rodziny D., w tym P. D. stojącego przy swoim samochodzie na posesji oraz jego wujka A. D. chodzącego po posesji. W pewnym momencie obok niej przeleciał kamień. Gdy odwróciła się zobaczyła obwinionego stojącego nadal przy swoim samochodzie.

(dowody: częściowo zeznania świadka K. P. k. 2 – 3, wyjaśnienia obwinionego k. 33v., 34v.)

Obwiniony P. D. nie przyznał się do zarzuconych mu czynów. W toku czynności wyjaśniających odmówił składania wyjaśnień, zaś w postępowaniu sądowym odnośnie zarzutu z pkt 1 wniosku o ukaranie wskazał, że jadąc ciągnikiem do swego miejsca zamieszkania zjechał do osi jezdni chcąc ominąć leżącą na jezdni cegłówkę, uprzednio sygnalizując zamiar zmiany kierunku jazdy, w tym zaś czasie K. P. po przejściu przez jezdnię w niedozwolonym miejscu wchodziła na chodnik i w żaden sposób manewr podjęty przez niego nie spowodował u pokrzywdzonej konieczności przyśpieszenia kroku celem przejścia przez jezdnię. Odnośnie zarzutu z pkt II wniosku o ukaranie obwiniony wyjaśnił, że nie kojarzy w ogóle zdarzenia, które relacjonowała pokrzywdzona, tym niemniej nigdy nie rzucał w kierunku jej posesji kamieniem, a w tym czasie najprawdopodobniej pracował w lesie, do pracy bowiem wyjeżdżał codziennie około godz. 5:20.

(wyjaśnienia obwinionego k. 33v., 34v., 9)

Sąd zważył, co następuje:

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania obwinionego za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów.

Jak wynika z wyjaśnień obwinionego, w dniu 11 września 2017 roku około godz. 17.00, gdy jechał ciągnikiem z pracy do domu, widział K. P., która przechodziła przez jezdnię. Jak wskazał jednak przy tym obwiniony, w momencie, w którym zobaczył leżącą na jezdni cegłówkę, włączył kierunkowskaz, którym zasygnalizował zamiar wykonania manewru zmiany pasa ruchu, a następnie zjechał na lewy pas ruchu w chwili, gdy będąca w odległości 10 – 15 metrów przed nim pokrzywdzona wchodziła już na chodnik i praktycznie znajdowała się już na nim. Wyjaśnienia obwinionego w tym zakresie korespondują z zeznaniami świadków B. D. i T. Ż., którzy w tym czasie samochodem osobowym jechali w odległości kilku metrów za ciągnikiem obwinionego. Jak podali zgodnie B. D. i T. Ż., na jezdni znajdowała się cegłówka, którą obwiniony jadąc ciągnikiem ominął wjeżdżając na lewy pas jezdni po uprzednim włączeniu kierunkowskazu, oni sami zaś przejeżdżając po niej uszkodzili koło w aucie, którym jechali. Jak podkreślił świadek T. Ż., obwiniony omijając cegłówkę wykonał jedynie delikatny manewr zjazdu na lewy pas ruchu, K. P. zaś, którą widział na chodniku, nie tylko nie musiała uciekać z jezdni przed ciągnikiem obwinionego, ale nawet przyśpieszać kroku, by na ten chodnik wejść, ponieważ już wówczas na tym chodniku się znajdowała. Podobnie świadek B. D. podkreślił, że choć jechał za obwinionym i widział, jak wymieniony omijał ciągnikiem leżącą na jezdni cegłówkę nie dostrzegł, by manewr ten w jakikolwiek sposób zagroził bezpieczeństwu będącej na chodniku pokrzywdzonej.

Mając na uwadze powyższe zeznania świadków B. D. i T. Ż., którym jako spójnym, logicznym i wzajemnie uzupełniającym się z wyjaśnieniami obwinionego sąd dał wiarę w całości, w ocenie sądu brak jest przekonujących dowodów wskazujących, iż obwiniony zjeżdżając na lewy pas ruchu, po uprzednim zasygnalizowaniu zamiaru wykonania tego manewru, spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla pieszej K. P. wchodzącej już w tym czasie na chodnik. Podkreślenia wymaga w tym miejscu również fakt, że nawet z zeznań pokrzywdzonej K. P. nie wynikało, by obwiniony jechał w czasie powyższego zdarzenia z nadmierną prędkością, mogącą rodzić uzasadnione obawy ze strony pieszego, jak zaś wskazał zarówno P. D., jak i T. Ż., w momencie zjazdu przez obwinionego na lewy pas jezdni, który według słów T. Ż. miał być wykonany delikatnie, będąca w odległości około 10 – 15 metrów od pojazdu obwinionego K. P. wchodziła już na chodnik, trudno zatem uznać, by obiektywnie zachowanie obwinionego mogło w jakikolwiek sposób zagrozić jej bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Stanowisko to jest tym bardziej uzasadnione, że, jak wynika z zeznań pokrzywdzonej, jest ona negatywnie nastawiona do obwinionego i jego rodziny, fotografuje ich podejrzewając o popełnianie różnego rodzaju czynów zabronionych na szkodę jej rodziny, w tym czynów przeciwko mieniu, mimo, iż prowadzone przez organy ścigania postępowania w tych sprawach były umarzane z powodu niewykrycia sprawców czynów. Nie bez znaczenia pozostaje również okoliczność, iż pokrzywdzona o zdarzeniu z dnia 11 września 2017 roku zawiadomiła organy ściągania dopiero w dniu 8 grudnia 2017 roku, a zatem aż po kilku miesiącach od sytuacji mającej rzekomo zagrażać jej bezpieczeństwu w ruchu drogowym, jak zaś podał świadek B. D., bezpośrednio po zdarzeniu nie kontaktowała się w tej sprawie ani z obwinionym ani z którymkolwiek z członków jego rodziny i nie zgłaszała do nich jakichkolwiek pretensji związanych z powyższą sytuacją.

W świetle opisanych wyżej dowodów, w ocenie sądu brak jest dowodów wskazujących, że zachowanie obwinionego wyczerpało znamiona wykroczenia z art. 86 § 1 kw polegającego na spowodowaniu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym w wyniku niezachowania należytej ostrożności.

Zdaniem sądu nadto brak jest również dowodów przekonujących o popełnieniu przez obwinionego wykroczenia zarzucanego mu w pkt. II wniosku o ukaranie. Jak wynika z wyjaśnień obwinionego, zaprzeczył on, by kiedykolwiek rzucał kamieniem w kierunku obwinionej, jak podkreślił zresztą, na ogół około godz. 6.00 przebywa on w pracy w lesie poza J.. Wprawdzie, jak wynika z zeznań świadka G. Z., a także wyjaśnień samego P. D., zdarzają się sytuacje, gdy wraca on z pracy np. po paliwo, czy części do naprawy zepsutej maszyny, tym niemniej obwiniony zaprzeczył, by nawet wówczas będąc na terenie swej posesji kiedykolwiek rzucał w kierunku pokrzywdzonej kamieniem. Jak wynika z zeznań K. P., sama pokrzywdzona również nie widziała kto konkretnie rzucił kamieniem, widziała jedynie przelatujący obok jej głowy kamień, na terenie posesji sąsiadów zaś widziała chodzących zarówno obwinionego, jak i jego wujka A. D.. Trudno jednocześnie uznać, by to obwiniony miał rzucać kamieniem w stronę pokrzywdzonej, skoro bezpośrednio po tym, gdy pokrzywdzona zobaczyła przelatujący kamień i rozejrzała się dookoła, miał on spokojnie stać przy swoim samochodzie, nie ukrywając się przed nią, a nawet, jak podała K. P. pokazać jej środkowy palec. W ocenie sądu, oceniając całokształt okoliczności niniejszej sprawy, w tym negatywne nastawienie pokrzywdzonej do obwinionego, fotografowanie go, jak sama przyznała, na jego posesji w sytuacji, gdy, jak wynika z załączonych do akt sprawy wydruków nie robi niczego nagannego, a także fakt, iż żaden z dowodów przeprowadzonych w sprawie, w szczególności zaś nawet zeznania pokrzywdzonej, nie potwierdził jednoznacznie, że to właśnie obwiniony rzucał kamieniem w kierunku K. P., powoduje, że brak jest wystarczających dowodów do przypisania obwinionemu popełnienia wykroczenia szkodę wymienionej. Wreszcie zauważyć należy, że zdziwienie budzić musi fakt, iż pokrzywdzona, w kierunku której miał być rzucony kamień nie zdecydowała się na zawiadomienie o tym fakcie organów ścigania, po kilku miesiącach zaś udała się na policję, by złożyć zawiadomienie o szeregu zachowań obwinionego na swoją szkodę, mających miejsce w przeszłości.

W tym stanie rzeczy, nie znajdując podstaw do przypisania obwinionemu popełnienia czynów zarzucanych mu w pkt. I i II wniosku o ukaranie, sąd uniewinnił go od stawianych mu w niniejszej sprawie zarzutów.

O kosztach postępowania sąd orzekł na podstawie art. 119 § 2 pkt. 1 kpw.