Sygn. akt II AKa 118/18
Dnia 7 czerwca 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: SSA – Dorota Tyrała (spr.)
Sędziowie: SA – Anna Zdziarska
SO (del.) – Katarzyna Capałowska
Protokolant: st. sekr. sąd. – Małgorzata Reingruber
przy udziale Prokuratora Jacka Pergałowskiego
oraz oskarżycieli posiłkowych B. U. i S. U.
po rozpoznaniu w dniu 7 czerwca 2018 r.
sprawy :
T. M.
urodz. (...) w J.,
syna E. i M. z d. W.
oskarżonego z art. 148§1 k.k.
na skutek apelacji, wniesionych przez obrońcę oskarżonego, pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych i prokuratora
od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie
z dnia 5 stycznia 2018 roku, sygn. akt VK 209/16
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
II. zasądza od oskarżonego T. M. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem opłaty oraz obciąża go wydatkami za postępowanie odwoławcze w części na niego przypadającej;
III. zasądza od oskarżycieli posiłkowych B. U. i S. U. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem opłaty oraz obciąża ich wydatkami za postępowanie odwoławcze w części na nich przypadającej;
IV. w pozostałej części wydatki za postępowanie odwoławcze ponosi Skarb Państwa.
T. M. został oskarżony o to, że: w dniu 27 stycznia 2016 roku w miejscowości L. – N., woj. (...), na posesji przy ul. (...) działając w zamiarze bezpośrednim dokonał zabójstwa P. U., w ten sposób, że zadał mu nożem cios w klatkę piersiową na wysokości serca, powodując ranę kłutą i masywny krwotok zewnętrzny następstwie czego doszło do zgonu pokrzywdzonego – tj. o czyn z art. 148§1 k.k.
Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie wyrokiem z dnia 5 stycznia 2018 roku w sprawie sygn. akt VK 209/16 oskarżonego T. M. w ramach zarzucanego mu czynu uznał za winnego tego, że w dniu 27 stycznia 2016 roku w miejscowości L. – N., woj. (...), odpierając bezpośredni i bezprawny zamach na swoje zdrowie ze strony P. U. przekroczył granice obrony koniecznej poprzez zastosowanie sposobu obrony niewspółmiernego do niebezpieczeństwa zamachu w ten sposób, że przewidując możliwość pozbawienia życia P. U. i na to się godząc, zadał mu nożem kuchennym cios w klatkę piersiową na wysokości serca, powodując ranę kłutą klatki piersiowej prowadzącą do uszkodzenia serca oraz tamponady serca, w następstwie czego doszło do zgonu pokrzywdzonego, tj. popełnienia czynu z art. 148§1 k.k. w zw. z art. 25§2 k.k. i za to na podstawie powołanych przepisów skazał go, a na podstawie art. 148§1 k.k. w zw. z art. 25§2 k.k. w zw. z art. 60§1 i §6 pkt 2 k.k. wymierzył mu kare 6 (sześć) lat pozbawienia wolności, na poczet której na podstawie art. 63§1 k.k. zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 27 stycznia 2016 r. do dnia 5 stycznia 2018 r.; kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa.
Apelacje od tego wyroku wnieśli obrońca oskarżonego, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych oraz prokurator.
Obrońca oskarżonego skarżąc przedmiotowy wyrok w całości na podstawie art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:
1. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku, tj.:
a) art.4, 92, 366§1 k.p.k. poprzez niedołączenie przez Sąd I instancji z urzędu akt sprawy Sądu Rejonowego w Wołominie, sygn. akt II Kp 27/16 w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania oraz nieujawnienie i nieodczytanie treści wyjaśnień złożonych przez T. M. na posiedzeniu, co mogło mieć wpływ na treść wyroku poprzez poczynienie błędnych ustaleń faktycznych, co do sprawstwa oskarżonego,
b) art. 170 §1 pkt 3 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku obrońcy o dopuszczenie dowodu z danych o karalności P. U., co mogło mieć wpływ na treść wyroku poprzez poczynienie błędnych ustaleń faktycznych, co do sprawstwa oskarżonego oraz nieustalenia właściwości i cech P. U., który jak wynika z zeznań S. U. był karany za rozbój,
c) art. 170§1 pkt 2 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku obrońcy złożonego ustnie do protokołu rozprawy w dniu 6 listopada 2017 roku o zwrócenie się do redakcji zamieszczonych artykułów prasowych celem udzielenia informacji odnośnie źródeł informacji dotyczących opisu P. U., co zdaniem obrony mogło mieć wpływ na treść wyroku poprzez poczynienie błędnych ustaleń faktycznych, co do sprawstwa oskarżonego oraz nieustalenia właściwości i cech ww. atakującego, który jak wynika z wyjaśnień oskarżonego T. M. zażywał narkotyki, a pod wpływem alkoholu był agresywny,
d) art. 193§1, art. 201 k.p.k. poprzez niedopuszczenie z urzędu dowodu z opinii biegłego bądź uzupełnienia sporządzonej opinii sądowo – psychiatrycznej w celu rozważenia przez Sąd I instancji czy ewentualne przekroczenie granic obrony koniecznej przez oskarżonego nie było spowodowane strachem lub wzburzeniem usprawiedliwionymi okolicznościami zamachu w rozumieniu art. 25§3 k.k.,
e) art. 7 k.p.k. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zeznań świadka P. A. (1) i obdarzenie wiarą zeznań złożonych przez świadka w postępowaniu przygotowawczym, podczas gdy jak świadek sam przed Sądem wskazał, że składał zeznania w strachu i pod wpływem alkoholu, co mogło mieć wpływ na treść wyroku przez poczynienie błędnych ustaleń faktycznych co do przebiegu zdarzenia i sprawstwa oskarżonego,
f) art. 4 k.p.k., art. 5§2 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, tj. wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków, dołączonych kserokopii notatników służbowych T. N. i I. Ł. w oparciu o zasady prawidłowego rozumowania, wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto rozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości w zakresie sposobu powstania ran na ciele P. U. na niekorzyść oskarżonego, co mogło doprowadzić do uznania, iż oskarżony dopuścił się czynu zabronionego z art. 148§1 k.k. w zw. z art. 25§2 k.k.
g) art. 7 k.p.k. przez dowolną, a nie swobodną ocenę wyjaśnień T. M. w części dotyczącej podjęcia obrony przed atakującym go P. U., tj.: szarpaniem się z nim i wyrwaniem mu noża, co mogło mieć wpływ na treść wyroku poprzez poczynienie błędnych ustaleń faktycznych, co do popełnienia przez oskarżonego zarzucanej mu zbrodni,
h) art. 7 k.p.k. przez bezpodstawne odmówienie dania wiary wyjaśnieniom oskarżonego składanym przed Sądem tylko i wyłącznie na podstawie tego, że zawierają więcej szczegółów i pozbawione są informacji negatywnych dla oskarżonego, podczas gdy wyjaśnienia te pozwoliły na ustalenie rzeczywistej liczby osób obecnych w domu oskarżonego w dniu zdarzenia, a nadto oskarżony wskazał, że w trakcie składania wyjaśnień w postpowaniu przygotowawczym był w szoku, że osoba, która go zaatakowała i groziła nie żyje, nadto był w okresie trzeźwienia i pod wpływem leków uspokajających i uśmierzających ból nogi, co mogło mieć wpływ na treść jego wyjaśnień i niepamięci większej ilości szczegółów,
i) art. 7 k.p.k. przez dowolną, a nie swobodną ocenę pisemnej oraz ustnej opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej Zakładu Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego A. S. – poprzez nieprawidłowe uznanie przez Sąd I instancji, że w świetle wniosków zawartych w tej opinii należy kategorycznie wykluczyć wersję zdarzenia przedstawianą przez oskarżonego, podczas gdy biegła w ustnej opinii złożonej na rozprawie w dniu 13 czerwca 2017 roku stwierdziła, że „sam przebieg rany nie wyklucza i nie potwierdza wersji o nadzianiu się”, „obie wersje zdarzenia oskarżonego są do przyjęcia (…)” oraz „Warunki powstania tej rany podane przez oskarżonego w obu wersjach zeznań (powinno być wyjaśnień) pasują i spełniają warunki konieczne do powstania rany stwierdzonej sekcyjnie u P. U.”, nadto oskarżony w swoich wyjaśnieniach nie przeczy, że trzymał nóż na wysokości swojej szyi w celu bronienia się przed napierającym na niego P. U., co mogło mieć wpływ na ustalenia faktyczne w zakresie wyczerpania znamion z art. 148§1 k.k.,
j) art. 5§2 k.p.k. przez dowolną, a nie swobodną ocenę pisemnej oraz ustnej opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej Zakładu Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego A. S. – poprzez błędne uznanie przez Sąd I instancji, że w świetle wniosków tej opinii zawartych należy przyjąć, że rana na ręku P. U. powstała na skutek zasłonięcia się przez niego przed ciosem, podczas gdy biegła w ustnej opinii złożonej na rozprawie w dniu 13 czerwca 2017 roku stwierdziła, że „ Jeżeli w momencie wyszarpywania narzędzia (taką wersję podawał też oskarżony) , jakim jest nóż, z rąk P. U. doszło do zetknięcia się z powierzchnią noża, to ta rana mogła powstać w takiej okoliczności”, co mogło mieć wpływ na ustalenia faktyczne,
k) art. 201 k.p.k. poprzez niedopuszczenie przez Sąd I instancji z urzędu dowodu w celu uzupełnienia opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej z uwagi na wydanie tej opinii bez fizycznego dysponowania i badania przez biegłą samego narzędzia zbrodni tj. noża, co mogło mieć wpływ na treść wyroku przez poczynienie błędnych ustaleń faktycznych, co do sposobu powstania ran, ich głębokości, a także badania samego narzędzia tj. czy było ostre, tępe, proste, krzywe;
2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mogący mieć wpływ na jego treść, a polegający na:
a) pominięciu okoliczności wskazywanych przez świadka P. A. (1), R. S. i oskarżonego T. M., a także wynikających z opinii oględzin i sekcji zwłok, że P. U. z uwagi na zamkniętą bramkę posesji oskarżonego przeskoczył przez ogrodzenie (raniąc się o siatkę bądź ogrodzenie), a następnie wszedł do mieszkania T. M. i będąc zdenerwowanym na doznane obrażenia i konieczność pokonywania zamkniętego ogrodzenia momentalnie zaatakował P. A. (1) a następnie broniącego go T. M., co mogło mieć wpływ na przyjętą przez Sąd kwalifikację prawną czynu z art. 148§1 k.k. w zw. z art. 25§2 k.k.
b) bezpodstawne przyjęcie, że oskarżony T. M. działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia P. U., podczas gdy z treści zebranych w sprawie dowodów tj. wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadka P. A. (1) wynika, że zamiarem oskarżonego było jedynie lekkie ukłucie atakującego w okolice brzucha w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego ataku na jego życie i zdrowie, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego przyjęcia, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona określone w art. 148§1 k.k.,
c) bezpodstawnym przyjęciu, że obrona nożem podjęta przez oskarżonego była niewspółmierna do zamachu, podczas gdy zgromadzony materiał dowodowy w sprawie, a także treść przywołanych przez Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku orzeczeń wskazują, że oskarżony w dniu zdarzenia był osobą chorą, przeważnie leżał, w ogóle nie wstawał, zaś P. U. był w pełni sprawny fizycznie, poruszał się o własnych siłach, nadto sam pierwszy złapał za nóż i ranił oskarżonego, który odruchowo wyrwał mu ten nóż, zatem to atakujący miał przewagę nad oskarżonym, sam zaś skutek zdarzenia (jak wynika z przywołanego przez Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku orzeczeń Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych) nie może obciążać broniącego się T. M..
W konkluzji skarżący obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu Warszawa – Praga w Warszawie do ponownego rozpoznania. Z ostrożności procesowej w przypadku nieuwzględnienia przez Sąd II instancji postawionych zarzutów skutkujących uchyleniem orzeczenia obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i na podstawie art. 25§1 k.k. ewentualnie art. 25 § 2a k.k. uniewinnienie T. M. od popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu.
Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych zaskarżając przedmiotowy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
1) na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wydanego rozstrzygnięcia, w postaci:
a) art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie ujawnionych na rozprawie głównej niekorzystnych dla oskarżonego zeznań świadka P. A. (1), który nie wskazał w postępowaniu przygotowawczym, aby oskarżony został skaleczony nożem przez pokrzywdzonego w okolicach policzka oraz aby pokrzywdzony uprzednio napierał na oskarżonego, co w konsekwencji nie dawało podstaw do tego aby uznać, iż po stronie oskarżonego zaistniały powody do tego aby odpierać bezpośredni oraz bezprawny zamach na swoje zdrowie ze strony pokrzywdzonego, a w następstwie aby oskarżony przekroczył granice obrony koniecznej poprzez zastosowanie sposobu obrony niewspółmiernego do niebezpieczeństwa rzekomego zamachu ze strony pokrzywdzonego;
b) art. 5§2 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez jego nieuprawnione zastosowanie i rozstrzygnięcie na korzyść oskarżonego dających się usunąć wątpliwości dotyczących motywacji oraz zamiaru oskarżonego, który działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego, o czym może świadczyć użycie przez oskarżonego niebezpiecznego narzędzia w postaci noża w taki sposób, aby zadany cios trafił w jedno z najbardziej newralgicznych miejsc ciała pokrzywdzonego, a ponadto z siłą, która spowodowała, iż nóż wniknął w ciało pokrzywdzonego na głębokość aż 9,5 cm, co w konsekwencji wykluczało celowość jak również zasadność podjęcia jakiejkolwiek skutecznej interwencji medycznej nawet bezpośrednio po zdarzeniu, a ponadto niepodjęcie przez oskarżonego próby reanimacji pokrzywdzonego zaraz po zdarzeniu, który nawet nie zawiadomił pogotowia ratunkowego o tym, iż miało miejsce zdarzenie z użyciem niebezpiecznego narzędzia w postaci noża, zaś nadal spożywał alkohol ze świadkiem P. A. (1), nawet po tym jak się dowiedział, iż pokrzywdzony już nie żyje;
c) art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego w postaci opinii dotyczącej pokrzywdzonego oraz bezpodstawne uznanie, iż pokrzywdzony był osobą agresywną oraz konfliktową, podczas gdy świadkowie, którzy złożyli zeznania w trakcie postępowania zgodnie oświadczyli, iż pokrzywdzony był osobą spokojną, na pewno nie nadużywał alkoholu, nie zażywał narkotyków, był osobą normalną, co w konsekwencji nie dawało podstaw do tego aby uznać, iż pokrzywdzony w trakcie zdarzenia swoim zachowaniem dawał powody do zastosowania w stosunku do niego obrony koniecznej w jakiejkolwiek postaci, a w szczególności w sposób tak nieproporcjonalny przy użyciu tak niebezpiecznego narzędzia jak nóż;
d) art. 170§1 pkt 2 k.p.k. poprzez bezpodstawne oddalenie wniosku dowodowego pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych o dopuszczenie oraz przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka H. B., sprawującego od ponad 10 lat funkcję sołtysa w miejscowości L. – N., województwo (...), do którego brat oskarżonego M. M. (2) wraz z córką oskarżonego K. M. zwrócili się celem uzyskania opinii na temat oskarżonego, a której wydania im odmówił, na okoliczność powodów odmowy wydania opinii na temat oskarżonego, jak również na okoliczność opinii jaką posiadał oskarżony w miejscu zamieszkania w miejscowości L. – N., województwo (...), które to okoliczności mają znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż mogą świadczyć o tym jaką osobą był oskarżony, jak reagował w sytuacjach kryzysowych, a w konsekwencji, jak mógł się zachować podczas zdarzenia;
e) art. 170§1 pkt 4 k.p.k. poprzez bezpodstawne oddalenie wniosku dowodowego pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych o dopuszczenie oraz przeprowadzenie dowodu z treści rozmów telefonicznych oraz kręgu osób je prowadzących po zaistnieniu zdarzenia, a przed interwencją funkcjonariuszy policji, który to dowód był możliwy do przeprowadzenia w ograniczonym zakresie, a w szczególności na samą okoliczność kręgu osób prowadzących rozmowy telefoniczne po zdarzeniu, a przed interwencją funkcjonariuszy policji, co w konsekwencji pozwoliłoby na wytypowanie kręgu osób biorących oraz nie biorących udziału w zdarzeniu, a w dalszej kolejności mogło pozwolić na ustalenie przebiegu zdarzenia poprzez dopuszczenie oraz przeprowadzenie dowodu z zeznań pozostałych ujawnionych osób biorących udział w zdarzeniu, które to okoliczności mają znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż mogą świadczyć o tym jak przebiegało zdarzenie oraz kto obok oskarżonego oraz świadka A. mógł być przy nim obecny oraz aktywnie brać w nim udział;
2) na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wydanego rozstrzygnięcia, który miał wpływ na treść orzeczenia, poprzez:
a) bezpodstawne uznanie, iż oskarżony obawiał się, iż pokrzywdzony wróci na miejsce zdarzenia wraz ze swymi kolegami, podczas gdy pokrzywdzony silnie krwawił, zaś oskarżony był w posiadaniu noża umazanego we krwi pokrzywdzonego, co wykluczało, aby po stronie oskarżonego mogły istnieć jakiekolwiek obawy co do powrotu pokrzywdzonego na miejsce zdarzenia, w szczególności w towarzystwie jego kolegów, która to okoliczność wykluczała dalszy bieg zdarzeń z udziałem pokrzywdzonego, a w konsekwencji obalała tezę konkurencyjną lansowaną przez obronę wedle której pokrzywdzony był osobą agresywną oraz
b) bezpodstawne uznanie, iż nie doszło do wcześniejszych aktów przemocy w stosunku do pokrzywdzonego, podczas gdy sekcja zwłok oraz opinia biegłej wykazały, iż pokrzywdzony obok rany kłutej klatki piersiowej z kanałem rany o długości około 9,5 cm, posiadał inne obrażenie ciała w postaci pojedynczej rany ciętej ręki prawej, rysowatego otarcia naskórka na tułowiu, nielicznych otarć naskórka na twarzy i kończynie górnej prawej, co mogło świadczyć o tym, iż pokrzywdzony był obiektem innych ataków poprzedzających zdarzenie,
- co w konsekwencji zaprzecza jakoby po stronie oskarżonego zaistniały okoliczności przemawiające za zastosowaniem w stosunku do pokrzywdzonego obrony koniecznej z użyciem tak niebezpiecznego narzędzia jakim jest nóż;
3) na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. rażącą niewspółmierność orzeczonej w stosunku do oskarżonego kary pozbawienia wolności w wymiarze 6 lat, a ponadto wymierzonej bez zastrzeżenia w postaci braku możliwości skorzystania przez oskarżonego z możliwości ubiegania się o przedterminowe warunkowe zwolnienie nie wcześniej niż po 10 latach, co pozostaje w ewidentnej dysproporcji do stopnia winy oskarżonego, jego motywacji, jak również sytuacji rodzinnej oskarżycieli posiłkowych oraz zachowania oskarżonego bezpośrednio po zaistnieniu zdarzenia.
W konsekwencji podniesionych zarzutów pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych wniósł o zmianę w całości zaskarżonego wyroku poprzez uznanie oskarżonego za winnego zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu zabronionego i uznanie, że dopuścił się jego popełnienia w zamiarze bezpośrednim w formie stadialnej dokonania (sprawstwa) oraz wymierzenie za jego popełnienie kary pozbawienia wolności w wymiarze 15 lat, z zastrzeżeniem, iż oskarżony będzie mógł ubiegać się o przedterminowe warunkowe zwolnienie z dalszego odbywania wymierzonej kary pozbawienia wolności nie wcześniej niż po upływie 10 lat; ewentualnie, z daleko posuniętej ostrożności procesowej wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.
We wniesionej apelacji prokurator zaskarżając wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego przedmiotowemu rozstrzygnięciu zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu przez Sąd, iż materiał dowodowy zgromadzony w sprawie pozwala na przyjęcie, że T. M. dopuścił się popełnienia czynu z art. 148§1 k.k. w zw. z art. 25§2 k.k. w warunkach przekroczenia granic obrony koniecznej, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego prowadzi do wniosku, iż oskarżonemu można przypisać jedynie wyczerpanie znamion zbrodni z art. 148§1 k.k.
W konkluzji prokurator wniósł o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania .
Sąd Apelacyjny zważył co następuje.
Wniesione w sprawie apelacje przez obrońcę oskarżonego, pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych oraz prokuratora nie są zasadne – i to w stopniu wręcz graniczącym z oczywistą bezzasadnością – i dlatego nie zasługują na uwzględnienie zawarte w nich wnioski. Mając przy tym na uwadze okoliczność, że w sprawie wniosku o uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego nie złożył prokurator – stosownie do treści art. 457§2 k.p.k. uzasadnienie w tej części nie zostało sporządzone.
Przed przystąpieniem do omówienia poszczególnych wniesionych w sprawie apelacji stanowczo podkreślić należy, że biorąc pod uwagę treść obowiązujących przepisów, granice środka odwoławczego wyznaczają jego kierunek (na korzyść, na niekorzyść), zakres zaskarżenia (w całości, w części) oraz podniesione zarzuty. Zważywszy na kierunek apelacji pochodzącej od pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego niewątpliwie niniejsze apelacje są wywiedzione na niekorzyść – przy czym w sytuacji, gdy skarga odwoławcza pochodzi od podmiotu profesjonalnego Sąd II instancji jest ściśle związany normą z art. 434§2 k.p.k. Powyższe oznacza, że treść zarzutów i podniesionych w nich uchybień wyznacza zakres rozpoznania sprawy.
Równocześnie stwierdzić należy ( i powyższe odnosi się do wszystkich skarżących), że wywołana wniesionymi apelacjami kontrola odwoławcza nie oznacza totalnej kontroli procedowania przez Sąd I instancji. Wielokrotnie przy tym podkreśla orzecznictwo sądowe, iż aby zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego związany ze sposobem oceny dowodów - np.: obrazą art. 7 k.p.k., czy art. 410 k.p.k. były zarzutami skutecznymi winny wykazać konkretne uchybienia w toku rozumowania Sądu orzekającego, polegające na dokonaniu ocen w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania, sprzeczny w stosunku do zasad wiedzy i doświadczenia życiowego, ewentualnie wykazać tzw. błąd braku w postaci uchylenia się przez sąd orzekający od oceny istotnych dla treści orzeczenia okoliczności czy dowodów. Do obrazy art. 410 k.p.k. doszłoby wyłącznie wówczas gdyby Sąd I instancji wydając wyrok oparł się jedynie na części materiału dowodowego, bądź poczynił ustalenia na podstawie dowodów, które nie były przeprowadzone na rozprawie głównej, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca.
Ponadto opierając zarzuty o art. 438 pkt 2 k.p.k. obowiązkiem skarżących jest nie tylko wskazanie uchybienia – ale przede wszystkim precyzyjne nazwanie na czym ono polegało i wykazanie wpływu na treść wyroku. Oznacza to, że zarzut taki nie może sprowadzać się do zaprezentowania wyłącznie własnych ocen zebranych dowodów, ocen pozostających w opozycji do zawartych w uzasadnieniu orzeczenia i nie może opierać się na wybranych fragmentach materiału dowodowego, mających wesprzeć prezentowane stanowisko skarżącego, z pominięciem innych – mających przeciwną wymowę.
Na wstępie oceny zarzutów sformułowanych w skargach odwoławczych stwierdzić należy, że wbrew stanowisku tak obrońcy oskarżonego, jak i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, nie budzi wątpliwości kompletność materiału dowodowego i jego ocena dokonana przez Sąd I instancji. Stąd przed przystąpieniem do szczegółowego omawiania zarzutów ze sfery gromadzenia dowodów, zawartych w poszczególnych apelacjach, z uwagi na zbędność każdorazowego powtarzania, uprawnione jest także poczynienie uwag natury ogólnej odnoszących się do niniejszych kwestii. Zgodnie z dyrektywami rządzącymi procesem karnym Sąd przeprowadza dowody (i to z urzędu, jak i na wniosek stron) oceniając ich istotność dla ustaleń prawidłowego stanu faktycznego. Powyższe oznacza, że dowód istotny to taki, który zmierza do ustalenia istotnej dla wyrokowania okoliczności – a takimi niewątpliwie są treści wypełniające znamiona czynu zarzucanego, a następnie przypisanego w wyroku. Organ procesowy jest zatem zobowiązany do przeprowadzenia dowodu wówczas, gdy może on mieć znaczenie dla realizacji prawdy materialnej (wyrok SN z 03.o1.1975 r., I KR 158/74, OSNKW 1975/5, poz. 57). Patrząc przez pryzmat tychże reguł należy ocenić decyzje procesowe podjęte przez Sąd I instancji do wydanych w sprawie postanowień oddalających wnioski dowodowe składane w sprawie tak przez obrońcę, jak i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, bowiem nie każdy dowód zgłoszony przez strony Sąd ma obowiązek przeprowadzić. W ocenie Sądu Apelacyjnego w badanej sprawie nie doszło do wskazywanych przez skarżących naruszeń art. 170 § 1 pkt 2, 3 i 4 k.p.k., jako że argumentacja przedstawiona przez Sąd Okręgowy przy oddalaniu wniosków dowodowych jest słuszna. Do poszczególnych zarzutów w tym zakresie, sformułowanych przez skarżących, Sąd Apelacyjny wypowie się w dalszej części rozważań.
I.
Odnosząc się w pierwszym rzędzie do zarzutów apelacji wywiedzionej przez obrońcę oskarżonego T. M. , które dotyczą obrazy przepisów postępowania związanych ze sferą gromadzenia dowodów.
Po pierwsze przyznać należy skarżącemu obrońcy rację, że do akt sprawy na etapie procedowania przez Sąd Okręgowy nie został załączony protokół z posiedzenia Sądu Rejonowego w Wołominie w sprawie sygn. akt II Kp 27/16 z dnia 29 stycznia w przedmiocie rozpoznania wniosku prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec T. M.. Wobec treści zarzutu apelacyjnego aktualnie do akt sprawy został on nadesłany przez Sąd Rejonowy (vide k. 885). Równocześnie jednak stwierdzić należy, że brak dysponowania przez Sąd meriti wyjaśnieniami oskarżonego złożonymi na tym etapie postępowania i nieujawnieniem ich treści w trybie art. 389§1 k.p.k. ocenić należy jako uchybienie art. 366§1 k.p.k. niemniej nie mające wpływu na treść wyroku. Jak wynika bowiem z załączonego protokołu wyjaśnienia złożone przez podejrzanego przed zastosowaniem wobec niego tymczasowego aresztowania nie zawierają treści mogących mieć wpływ na poczynione ustalenia faktyczne w sprawie. Zauważenia przy tym wymaga, że argumentacja skarżącego obrońcy w tym zakresie ogranicza się w zasadzie wyłącznie do wskazania uchybienia bez podjęcia nawet próby wykazania czy i w jakim zakresie powyższe uchybienie taki wpływ mogło ono mieć na treść rozstrzygnięcia, co zwalnia Sąd Apelacyjny od dalszych rozważań w tym zakresie.
Odnośnie sformułowanych przez obrońcę zarzutów obrazy art. 170 §1 pkt 2 i 3 k.p.k. wskazać należy skarżącemu, że przeprowadzenie wnioskowanych przez niego dowodów o załączenie karty karnej pokrzywdzonego P. U., czy uzyskanie z redakcji prasowych źródeł informacji dotyczących tego pokrzywdzonego, które następnie zostały zamieszczone w artykułach prasowych – zarówno nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, jak też wnioskowane dowody są nieprzydatne dla realizacji tez dowodowych. Po pierwsze ani karta karna, ani wiedza z artykułów prasowych nie pozwalają na ustalenia w zakresie cech i właściwości pokrzywdzonego, a w szczególności nie mają one znaczenia dla ustaleń faktycznych co do sprawstwa oskarżonego. Po drugie argumentacja skarżącego obrońcy nie koresponduje z treścią zarzutu – skoro prawidłowo odwołuje się on do ustalonych przez Sąd zachowań pokrzywdzonego w inkryminowanym czasie ustalonych na podstawie treści wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań świadka P. A.. Jakie zatem okoliczności miałyby być dodatkowo ustalone – w uzasadnieniu zarzutu apelacji trudno doszukać się odpowiedzi, a za taką nie można uznać twierdzenia opartego na wyrwanej z kontekstu cytowanej przez skarżącego tezie z wyroku w sprawie II AKa 291/17 – bez właściwej analizy i zrozumienia całości tekstu orzeczenia. Podkreślenia zatem wymaga, że dowody zgromadzone w niniejszej sprawie przekonują, że pokrzywdzony był wieloletnim znajomym oskarżonego. W tej sytuacji jeśli P. U. zwykle prezentował zachowania agresywne po spożyciu alkoholu – czego wydaje się dowieść chciałby obrońca – nie byłoby to dla oskarżonego niczym zaskakującym. Jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy mimo, że wszyscy uczestnicy zdarzenia znajdowali się pod znacznym wpływem alkoholu to występowała dysproporcja sił – pokrzywdzony był znacznie młodszy, silniejszy i sprawniejszy niż oskarżony, który miał przy tym problemy z poruszaniem spowodowane chorobą nóg. To właśnie te elementy oznaczające składają się na „właściwości i cechy atakującego i atakowanego” cytowane przez skarżącego obrońcę, zaś wnioskowane dowody nie wniosłyby innych – korzystniejszych dla oskarżonego – treści niż ustalone przez Sąd I instancji.
Odnośnie zarzutów opartych o treść art. 193§1 i art. 201 k.p.k. sformułowanych w punkcie 1.d) oraz 1. k) apelacji stwierdzić należy, że zarzucanie Sądowi braku inicjatywy dowodowej w sytuacji, gdy oskarżony w toku całego postepowania w sprawie korzystał z pomocy obrońcy jest niestosowne. Skarżący obrońca nie tylko nie zgłaszał konieczności przeprowadzenia dowodu z opinii sądowo – psychiatrycznej, czy dowodu z dodatkowego dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej, ani też uzupełnienia w toku rozpoznania sprawy przez Sąd I instancji dotychczasowych dowodów z opinii biegłych, ale także przed zamknięciem przewodu sądowego oświadczył, że nie żąda jego uzupełnienia. Tym samym obrońca zgodził się na to, by wyrok zapadł na podstawie tych dowodów jakie zostały w sprawie przeprowadzone. Zarzucając Sądowi I instancji brak inicjatywy dowodowej apelujący tym samym mimowolnie przyznał, że w trakcie przewodu sądowego bądź to nie wykazał należytej sumienności i dokładności, bądź też zachował dla siebie pewne zastrzeżenia i godząc się z brakami dowodowymi z założenia przyjął, że w wypadku niekorzystnego rozstrzygnięcia podniesie je dopiero w postępowaniu odwoławczym. Żaden z tych wariantów nie powinien mieć miejsca.
Równocześnie zauważenia wymaga, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem ustalenia w aspekcie art. 25 § 3 k.k. należą do Sądu orzekającego, a nie do biegłych psychiatrów i psychologa – stąd nieporozumieniem jest formułowanie zarzutu obrazy art. 193§1 k.p.k. czy art. 201 k.p.k. ( tak przykładowo: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 stycznia 2017 r., II AKa 466/16).
Zarzucając z kolei obrazę art. 201k.p.k. poprzez niedopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej kwestionując dotychczas wydaną z uwagi na brak „fizycznego dysponowania i badania przez biegłą samego narzędzia zbrodni” tj. czy było ono „ostre, tępe, proste, krzywe” wystarczy stwierdzić, że rolą biegłego z zakresu medycyny sądowej nie jest przedmiotowe badanie, gdyż należy ono do kompetencji biegłych innych specjalizacji. Rolą biegłego z zakresu medycyny sądowej jest ocena sekcyjna powstałych u denata obrażeń, mechanizmu ich powstania oraz udzielenie odpowiedzi przy użyciu jakiego narzędzia obrażenia powyższe powstały. Zawiera przy tym wskazanie, że do stwierdzonej sekcyjnie rany kłutej klatki piersiowej u P. U. doszło w wyniku działania narzędzia ostrego, ostro-kończystego takiego jak np. nóż. Wydana w sprawie opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej jest jasna, pełna, nie zwiera wewnętrznych sprzeczności. Tak też została oceniona przez Sąd Okręgowy, zaś obrońca oskarżonego nie przedstawił żadnych argumentów, aby powyższą ocenę skutecznie podważyć – takiego argumentu nie może bowiem stanowić zarzut, że biegła wydając opinię zapoznała się wyłącznie ze zdjęciem noża nie dysponując nim fizycznie.
W tym stanie rzeczy stwierdzić należy, że podnoszone przez skarżącego zarzuty związane z gromadzeniem materiału dowodowego nie potwierdziły jego stanowiska, iż materiał jakim dysponował Sąd Okręgowy był niepełny, a zatem niewystarczający do czynienia stanowczych ustaleń w sprawie. Tak przechodząc do zarzutów związanych z oceną przeprowadzonych dowodów dokonaną przez Sąd orzekający stwierdzić już na wstępie należy, że nie są one zasadne.
Autor apelacji zarzucił – wskazując jako podstawę czynionych zarzutów (także łącznie) art. 4 k.p.k., 5§2 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. i w oparciu o tożsamą argumentację – w odniesieniu do czynu przypisanego oskarżonemu T. M. brak wszechstronnego rozważenia przez Sąd I instancji zebranego w sprawie materiału dowodowego. Zdaniem skarżącego Sąd meriti przede wszystkim dokonał analizy tak wyjaśnień oskarżonego, jak i zeznań świadka P. A. (1) w sposób dowolny. Zarzucił, że ustalając przebieg zdarzenia odmówił wiary ich depozycjom składanym na rozprawie, bez uwzględnienia szeregu okoliczności, a w szczególności tego, że ewolucja wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań świadka była efektem przypominania sobie przebiegu zdarzenia, zaś w postępowaniu przygotowawczym tak oskarżony, jak i świadek złożyli „ogólnikowe” relacje z uwagi na spożyty alkohol oraz pod wpływem szoku i emocji.
Z powyższym stanowiskiem skarżącego nie można się zgodzić. Sąd I instancji w sposób wnikliwy i drobiazgowy przeanalizował wyjaśnienia oskarżonego składane w toku śledztwa oraz na rozprawie i za wiarygodne uznał te, które oskarżony złożył w postępowaniu przygotowawczym. Sąd meriti przekonująco uzasadnił swoje stanowisko w tym zakresie, a argumenty podnoszone przez obrońcę nie mogą tego stanowiska skutecznie podważyć. Oskarżony pierwsze wyjaśnienia w śledztwie składał w dniu 29 stycznia 2016 roku (zdarzenie zaś miało miejsce w dniu 27 stycznia 2016 roku), są one obfite w szczegóły – w tym dotyczą najistotniejszej kwestii związanej z okolicznościami w jakich doszło do zadania ciosu pokrzywdzonemu. Sąd I instancji dostrzegł przy tym, że wyjaśnienia oskarżonego złożone na rozprawie są z tymi wcześniejszymi zgodne jedynie w części dotyczącej przebiegu dnia 27 stycznia 2016 roku od rana do chwili przedmiotowego zdarzenia oraz co do okresu późniejszego – już po opuszczeniu przez pokrzywdzonego mieszkania po zadanym mu ciosie. Co do kluczowego momentu przedmiotowego zajścia wersje oskarżonego różnią się od siebie. Dokonując oceny w zakresie wiarygodności poszczególnych relacji Sąd I instancji prawidłowo zanalizował wyjaśnienia T. M. w zestawieniu z zeznaniami obecnego w mieszkaniu oskarżonego podczas inkryminowanego zdarzenia świadka P. A. (1). Również odnośnie tego dowodu prawidłowo dostrzegł, że i relacje wymienionego świadka ewaluowały co do podawanych szczegółów odnośnie przebiegu zdarzenia.
Sąd I instancji uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego T. M. oraz zeznania świadka P. A. (1) ze śledztwa wskazując, że na różnice występujące w tych depozycjach miał wpływ stan nietrzeźwości tak oskarżonego, jak i świadka – niemniej zawierają one na tyle wiele szczegółów, korespondując przy tym ze sobą, że na podstawie tychże relacji możliwe jest odtworzenie przebiegu zdarzenia.
Wersje przebiegu zajścia podawane przez oskarżonego oraz świadka w toku całego postępowania w sprawie Sąd I instancji skonfrontował także z treścią wydanej w sprawie opinii biegłego medyka sądowego, wykluczając by w sprawie doszło do przypadkowego nadziania się na nóż pokrzywdzonego.
Ocena powyższych dowodów, wbrew twierdzeniom skarżącego obrońcy, spełnia wymogi określone przez zasadę procesową wyrażoną w art. 7 k.p.k. Zauważyć należy, że ustalenia faktyczne pozostają pod ochroną zasady swobodnej oceny dowodów, wtedy gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy dowodów, a ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, a także jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Odzwierciedleniem tak postawionej oceny jest uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia. Dokonując analizy akt niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, iż rozpoznający sprawę Sąd I instancji sprostał temu zadaniu. Nie sposób także zgodzić się z argumentacją skarżącego obrońcy, że składane przez oskarżonego T. M. i świadka P. A. (1) relacje w postępowaniu przygotowawczym były składane pod wpływem alkoholu – w sytuacji kiedy z treści protokołów wynika, iż przesłuchania procesowe wymienionych miały miejsce po upływie dwóch dni od zdarzenia, co wyklucza lansowaną tezę. Jest oczywistym, że w trakcie zdarzenia zarówno oskarżony, jak i świadek byli pod wpływem alkoholu co niewątpliwie zakłócało ich percepcję, niemniej powyższe okoliczności Sąd Okręgowy dostrzegł i prawidłowo do nich się odniósł. Nie można przy tym zasadnie twierdzić, że pojawienie się nowych szczegółów w wyjaśnieniach oskarżonego złożonych na rozprawie nastąpiło w wyniku przypominania sobie przez niego szczegółów z upływem czasu – prawidłowo Sąd ocenił je jako przyjętą linię obrony, mającą na celu ukształtowanie jak najkorzystniejszej dla siebie sytuacji procesowej.
W żaden sposób nie można uznać, by skuteczne było kontestowanie powyższego stanowiska przez skarżącego poprzez zarzuty związane z nieprawidłową ocenę opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej. Jak wykazała kontrola odwoławcza Sąd Okręgowy podszedł także do tego dowodu z należytą starannością. Wyrwane przez obrońcę z kontekstu całości wypowiedzi biegłej stwierdzenia, z pominięciem uwarunkowań wynikających z ustaleń stanu faktycznego poczynionego przez Sąd meriti na podstawie innych dowodów – nie dowodzą, by wnioski i oceny dotyczące tego dowodu były dokonane przez Sąd I instancji z pogwałceniem norm art. 7 k.p.k.
Nie można także uznać, by dla zanegowania prawidłowości ustaleń Sądu I instancji miały znaczenie argumenty obrońcy związane z treściami wynikającymi z zapisków w notatnikach służbowych funkcjonariuszy T. N. i I. Ł.. Wskazać należy, że to nie zapiski a przede wszystkim dowody w postaci zeznań świadków mogą stanowić dowód w sprawie – zaś świadkowie T. N. i I. Ł. byli przesłuchani przez Sąd Okręgowy. Słusznie ocenił Sąd meriti, że ich zeznania miały w niniejszej sprawie znaczenie drugorzędne dla rozstrzygnięcia, bowiem nie byli oni naocznymi świadkami przedmiotowego zdarzenia (vide k.17-18 uzasadnienia).
Odnosząc się z kolei do zarzutów obrońców opartych na przepisie art. 438 pkt 3 k.p.k., zawartych w pkt 2 a) i 2 b) apelacji w powiązaniu z zarzutami stricte procesowymi sformułowanymi w puncie 1. apelacji (czego nie czyni, a winien obrońca, bowiem jedynie wówczas istnieje możliwość wykazania zgodnie z art. 438 pkt2 k.p.k. ewentualnych uchybień procesowych na treść rozstrzygnięcia zapadłego w sprawie) zwrócić uwagę przede wszystkim wypada, że oparte są one w zasadzie na próbie zakwestionowania ustaleń poczynionych przez Sąd okręgowy i uznania, że oskarżony dopuścił się czynu z art. 148§1 k.k. działając z zamiarem ewentualnym i w warunkach przekroczenia granic obrony koniecznej.
Na wstępie tej części rozważań wskazać należy, że w procesie dochodzenia do prawdy materialnej, zwłaszcza gdy chodzi o ocenę zamiaru nie mają kluczowego znaczenia depozycje oskarżonego. Zgodnie z treścią art. 9§1 k.k. zamiar to proces zachodzący w psychice sprawcy, wyrażający się w świadomej woli zrealizowania przedmiotowych znamion czynu zabronionego, a jego prawidłowe ustalenie wymaga przede wszystkim dokładnej analizy zgromadzonych w sprawie dowodów – w tym co do strony przedmiotowej konkretnego czynu. Analiza tych elementów – w tym sposobu działania, rodzaju użytego narzędzia, umiejscowienia i siły ciosu – doprowadziły Sąd I instancji do słusznego wniosku, że oskarżony działał w zamiarze ewentualnym. Ugodzenie nożem w klatkę piersiową, na wysokości serca – gdzie znajdują się ważne dla życia organy, których uszkodzenie stanowi realne zagrożenie spowodowania śmierci – to takie działanie przekonuje o trafności poglądu, że jego sprawca musiał przewidywać możliwość i godzić się na skutek w postaci śmierci pokrzywdzonego.
Tym samym wywodów skarżącego obrońcy eksponującego wyjaśnienie oskarżonego, że chciał jedynie „lekko dziubnąć” atakującego go P. U. nie można traktować jako polemiki z zebranym w sprawie materiałem dowodowym i dokonaną przez Sąd I instancji jego oceną. Zwrócić w tym miejscu należy uwagę, że do powstania stwierdzonej sekcyjnie pojedynczej rany kłutej o kanale długości około 9,5 cm skutkującej zgonem pokrzywdzonego doszło w wyniku pchnięcia nożem i użycia średniej siły (vide opinia biegłej z zakresu medycyny sądowej). Powyższe wyklucza w sposób definitywny wersję prezentowaną przez oskarżonego i dywagacje obrońcy o przypadkowości powstania tego obrażenia (vide strony 9-11 uzasadnienia apelacji).
Czyniąc za podstawę ustaleń faktycznych wyjaśnienia oskarżonego ze śledztwa słusznie Sąd I instancji zatem uznał, że działanie oskarżonego mieściło się w ramach zamiaru ewentualnego z art. 148§1 k.k. Równocześnie trafnie Sąd ten nie przyjął, iżby T. M. działał w warunkach obrony koniecznej z art. 25 §1 k.k., czy też art. 25§2a k.k. W świetle dokonanych prawidłowych ustaleń faktycznych nie budzi wątpliwości, że to oskarżony jako pierwszy został zaatakowany nożem przez P. U., w wyniku czego spowodował niewielką ranę na policzku. Niemniej nóż użyty przez P. U. został mu wyrwany przez oskarżonego i odrzucony. W dalszej fazie zdarzenia P. U. niewątpliwie byłby dalej agresywny i napastliwy wobec oskarżonego, niemniej nie był już w posiadaniu żadnego niebezpiecznego narzędzia – to oskarżony chwycił za nóż, a następnie gdy P. U. zbliżył się w jego stronę T. M. zadał pokrzywdzonemu cios w klatkę piersiową.
Prawidłowa jest ocena prawnokarna powyższego zdarzenia uwzględniająca z jednej strony prawo oskarżonego do obrony przed bezprawnym atakiem pokrzywdzonego, jego zaskoczenie agresywnym zachowaniem pokrzywdzonego, z drugiej zaś nieproporcjonalność użytego sposobu obrony do niebezpieczeństwa zamachu. Szczegółowa analiza tak przebiegu zdarzenia, jak i warunków fizycznych oskarżonego i pokrzywdzonego, a nadto stopnia zagrożenia oskarżonego słusznie doprowadziła Sąd meriti do wniosku, że T. M. wyprzedzając atak i zadając cios pokrzywdzonemu nożem zastosował sposób obrony niewspółmierny do grożącego mu niebezpieczeństwa, przekraczając tym samym granice obrony koniecznej w warunkach art. 25§2 k.k. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem sądowym i poglądami doktryny z istoty obrony koniecznej wynika, że musi ona być "konieczna", a więc musi być podjęta w taki sposób, jaki jest w konkretnej sytuacji niezbędny do odparcia ataku. Oczywista dysproporcja pomiędzy stopniem niebezpieczeństwa zamachu a intensywnością obrony stanowi przekroczenie jej granic. Kwestionowanie dokonanych ustaleń przez skarżącego obrońcę poprzez eksponowanie dysproporcji siły pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzonym, dolegliwości zdrowotnych oskarżonego – nie podważa prawidłowości dokonanej oceny przez Sąd I instancji, bowiem Sąd ten wszystkie te elementy w orzeczeniu uwzględnił. To, że skarżący nadać chciałby im inną rangę, nie jest wystarczające do tego, by podważyć w sposób skuteczny dokonaną ocenę. Również należy zgodzić się ze stanowiskiem Sądu I instancji, że ujawnione w sprawie okoliczności nie dają podstaw do uznania działania oskarżonego, jak chce autor apelacji, w warunkach art. 25 § 3 k.k. Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wykazał jakie względy nie pozwalały na przeciwne rozstrzygnięcie, a skarżący nie przedstawia argumentów, które mogłyby skutecznie podważyć ustalenia w tym zakresie.
II.
Odnosząc się do kwestii podniesionych w apelacji pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych wskazać należy, że jakkolwiek skarżący podnosi w swojej apelacji zarzuty oparte o różne podstawy merytoryczne to zmierzają one do podważenia dokonanych ustaleń faktycznych co do zaistnienia okoliczności przemawiających za uznaniem, że oskarżony T. M. działał w warunkach obrony koniecznej i z jej przekroczeniem. Treść wniesionej skargi odwoławczej wskazuje, że zdaniem skarżącego oskarżony używając noża i zadając cios w jedno z newralgicznych miejsc ciała pokrzywdzonego, na głębokość 9,5 cm działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia P. U.. Z tym stanowiskiem nie sposób się zgodzić, bowiem pomija ono całokształt okoliczności ustalonych w sprawie na podstawie przeprowadzonych dowodów. W zakresie oceny prawnokarnej zdarzenia Sąd Apelacyjny zajął już swój pogląd w części dotyczącej odpowiedzi na apelację obrońcy oskarżonego i jest on aktualny, skoro brak jest podstaw do uwzględnienia zarzutów skarżącego pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych. Odnosząc się zaś wprost do zarzutów pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych w tej materii, choć przekonującego o innych racjach mających wpływ na niniejszą ocenę dość stwierdzić, że w świetle przedstawionej argumentacji pełnomocnika kluczowe dla sprawy dowody mające znaczenie dla odtworzenia prawidłowego przebiegu zdarzenia w postaci wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań świadka P. A. (1) nie zostały zdeprecjonowane. Również odnośnie prawidłowości ich oceny dokonanej przez Sąd I instancji aktualne jest stanowisko wyrażone przez Sąd Apelacyjny przy omawianiu zarzutów zawartych w apelacji obrońcy oskarżonego. Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych neguje ustalenia poczynione na tej podstawie wskazując, że P. A. (1) na etapie postępowania przygotowawczego nie wspominał o agresywnym zachowaniu pokrzywdzonego. Takie argumentowanie jest niedopuszczalne, bowiem stoi w sprzeczności z tym dowodem. Wbrew twierdzeniom skarżącego świadek P. A. (1) w postępowaniu przygotowawczym co prawda stwierdził, że nie pamięta wszystkiego, „bo był pijany”, ale równocześnie podał, że pokrzywdzony „najpierw rzucał się do mnie, a potem chyba do T., ten stanął w mojej obronie” (vide k. 68). W sprawie niniejszej jest kwestią nie nasuwającą żadnych wątpliwości, iż pokrzywdzony w czasie zdarzenia był nietrzeźwy – wynika powyższe nie tylko z relacji oskarżonego oraz świadka P. A. (1) oraz innych osób, które miały z nim styczność w dniu zajścia – ale przede wszystkim z niekwestionowanych przez strony wyników badań lekarskich (vide opinia z zakresu medycyny sądowej – k. 220-227, 228 – 229, 516-517v). To, że zajście wywołało agresywne i bez żadnego racjonalnego powodu do agresji – zachowanie samego pokrzywdzonego jest z kolei faktem ustalonym na podstawie wyjaśnień oskarżonego i korespondujących z tymi wyjaśnieniami zeznań świadka P. A. (1). Przeciwstawne twierdzenia skarżącego pełnomocnika, że pokrzywdzony był osobą spokojną, nie nadużywającą alkoholu oraz narkotyków – nie jest wystarczające by podważyć ustalenia Sądu co do konkretnych zachowań pokrzywdzonego podczas inkryminowanego zajścia skoro nie opierają się one na dowodach bezpośrednio poddających w wątpliwość prawidłowość ocen Sądu, dokonanych z poszanowaniem zasad określonych w art. 7 k.p.k. Taki sposób kontestowania orzeczenia, z którym skarżący się nie zgadza nie może być oceniony inaczej, niż jako polemika z tym orzeczeniem. Równocześnie zwrócić należy uwagę skarżącego pełnomocnika na wymowę zeznań świadków K. B. (k. 717-718, A. W. (k. 665v), a nadto wyników poszerzonych badań toksykologicznych w których stwierdzono w moczu pokrzywdzonego obecność nieaktywnego farmakologicznie głównego metabolitu występującego w moczu osób przyjmujących produkty przeróbki konopi indyjskich, tj. marihuany bądź haszyszu – co podważa lansowane w apelacji treści.
Podobnie ocenić należy sformułowane przez skarżącego zarzuty oparte o art. 438 pkt 3 k.p.k. błędu w ustaleniach faktycznych. Brak jest podstaw do zaakceptowania stanowiska skarżącego pełnomocnika, że to pokrzywdzony był obiektem wcześniejszego ataku – skoro opinia sekcyjna wykazała obrażenia ciała w postaci pojedynczej rany ciętej ręki prawej, rysowatego otarcia naskórka na tułowiu oraz nielicznych otarć naskórka na twarzy i kończynie górnej pokrzywdzonego. Również w tej kwestii Sąd meriti prawidłowo skonstatował odtwarzając przebieg zdarzenia, że do powierzchownej rany ciętej naskórka doszło w wyniku zasłonięcia się przez P. U. przed ciosem wyprowadzonym przez oskarżonego. Jest przy tym rzeczą oczywistą, że charakter pozostałych stwierdzonych na ciele pokrzywdzonego śladów nie ma charakteru obrażeń świadczących, jak chciałby skarżący, o „innym ataku”. Wbrew twierdzeniom pełnomocnika Sąd okręgowy nie ustalił, by oskarżony obawiał się powrotu pokrzywdzonego z kolegami po pierwszej fazie zdarzenia (zarzut 2)a. apelacji) – o czym świadczy uzasadnienie Sądu I instancji. Powyższa wersja wyjaśnień oskarżonego T. M. złożonych na rozprawie została uznana za niewiarygodną (vide strony 8 -16 uzasadnienia).
Również nie może odnieść skutku oczekiwanego przez skarżącego koncentrowanie się wyłącznie na rodzaju narzędzia użytego podczas zdarzenia przez oskarżonego i umiejscowienia zadanego ciosu, bowiem ocena zamiaru oskarżonego jest wynikiem analizy całokształtu okoliczności wynikających z przeprowadzonych dowodów.
Nie ma także racji skarżący pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych stawiając zarzuty obrazy art. 170§1 pkt 2 i 4 k.p.k. Wnioskowany przez pełnomocnika dowód z zeznań świadka H. B. – sołtysa w miejscowości L. – N., gdzie doszło do zdarzenia na okoliczność odmowy wydania opinii o oskarżonym, o którą zwrócili się brat oskarżonego i jego córka, jak też na okoliczność opinii w miejscu zamieszkania o oskarżonym trafnie został oddalony przez Sąd meriti , bowiem zeznania wnioskowanego świadka nie mają związku z niniejszą sprawą i przez to jest to dowód nie mający znaczenia dla jej rozstrzygnięcia. Podkreślenia przy tym wymaga, że w aktach sprawy znajduje się wywiad środowiskowy o oskarżonym, zawierające wszelkie niezbędne informacje dotyczące funkcjonowaniu T. M. w miejscu zamieszkania (vide k. 175 – 177. Zauważyć także należy, że z wywiadu tego wynika, iż oskarżony w miejscu zamieszkania miał opinię osoby nadużywającej alkoholu, ale niekonfliktowej. Z treści uzasadnienia apelacji nie wynika, aby jakiekolwiek treści tego wywiadu pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych kwestionował. Przypomnieć zatem godzi się, że to na stronie zgłaszającej wniosek dowodowy ciąży obowiązek wykazania okoliczności jakie mają zostać nim dowiedzione w sprawie. Teza wniosku dowodowego, ani aktualne argumenty nie wykazały, by z obowiązku tego skarżący wywiązał się w sposób należyty. Po to by skutecznie zarzucić sądowi uchybienie mające wpływ na treść rozstrzygnięcia nie można poprzestać na negowaniu wyrażonego przez Sąd stanowiska i instancji, że skarżący nie rozumie podstaw tej decyzji procesowej. W odniesieniu do zarzutu obrazy art. 170§1 pkt 4 k.p.k. kontrola instancyjna nie potwierdziła również jego zasadności. Wyrażone przez Sąd meriti stanowisko , iż wnioskowanego dowodu nie da się przeprowadzić z uwagi na upływ czasu od daty zdarzenia jest słuszne (vide k. 719v). Przeprowadzone w sprawie dowody w sposób jednoznaczny wskazują na krąg osób biorących udział w zdarzeniu. Okoliczność, że w mieszkaniu oskarżonego w dniu zdarzenia, ale jeszcze przed zajściem, nie wynika wszak z żadnego dowodu – a biorąc pod uwagę argumentację skarżącego na poparcie tego zarzutu sprawdzenia dotyczące zabezpieczonych w sprawie telefonów, celem ustalenia ich właścicieli, wykonywanych połączeń oraz treści rozmów i wysyłanych wiadomości sms ma służyć „poczynieniu nowych ustaleń faktycznych”. Równocześnie podkreślić należy, że niedopuszczalne jest prowadzenie postępowania dowodowego niejako "na wszelki wypadek" dla sprawdzenia, czy za pomocą kolejnych dowodów da się wysnuć alternatywne, choćby najbardziej nieprawdopodobne wersje zdarzenia (tak przykładowo: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2016 r. (III KK 173/16, LEX nr 2057624).
III.
Ustosunkowując się, stosownie do wymogu z art. 447§1 k.p.k. do problematyki wymiaru kary orzeczonej oskarżonemu T. M. wobec złożenia w jego sprawie apelacji przez obrońcę, kwestionującą całość rozstrzygnięcia, a także mając na uwadze treść zarzutu z punktu 3 apelacji pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się w wymierzonej mu karze pozbawienia wolności cech rażącej niewspółmierności, uzasadniającej wymierzenie innej kary. Przy kształtowaniu wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności Sąd I instancji wziął pod uwagę i należycie rozważył zarówno okoliczności obciążające, łagodzące, jak i osobowość sprawcy oraz okoliczności popełnienia przestępstwa, prawidłowo bacząc, by dolegliwość kary nie przekraczała stopnia winy. Zasadnie przy tym Sąd I instancji zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary pozbawienia wolności. W efekcie stwierdzić należy, że nie jest ona surowa skoro kara pozbawienia wolności orzeczona została poniżej dolnego progu ustawowego zagrożenia czynu z art. 148§1 k.k. w wymiarze 6 lat pozbawienia wolności.
Równocześnie Sąd nie znalazł żadnych podstaw do uwzględnienia argumentacji pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych postulującego o zaostrzenie tak wymiaru kary zasadniczej, jak i zawarcie w orzeczeniu rozstrzygnięcia o zastrzeżeniu możliwości ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po upływie dłuższego okresu odbycia kary niż wymagany przepisami art. 77§2 k.k. w zw. z art. 33 pkt 2-5 k.k.
W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku, o kosztach postępowania orzekając w oparciu o art. 636 § 1 i 2 k.p.k. i art. 633 k.p.k.