Sygn. Akt IV Ka 547/13
I. N. oskarżony został o to, że:
1. W dniu 14 marca 2012 roku, we W., w sklepie (...) na terenie Centrum Galeria (...) usiłował zabrać w celu przywłaszczenia zegarek (...) model (...), o wartości 1690 złotych, ale zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na reakcję pracownika sklepu, czym działał na szkodę (...) (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością;
tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w związku z art. 278 § 1 k.k.;
2. W dniu 15 marca 2012 roku, we W., w sklepie (...) na terenie Centrum Handlowego (...) zabrał w celu przywłaszczenia zegarek (...) model (...), o wartości 1430 złotych, czym działał na szkodę Przedsiębiorstwa Handlowo Usługowego (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością;
tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.
3. W dniu 24 marca 2012 roku, we W., przy pl. (...) w Salonie (...). Ś., na terenie Centrum Handlowego Pasaż (...) zabrał w celu przywłaszczenia zegarek (...), o wartości 2600zł, czym działał na szkodę Firmy (...). Ś.;
tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.
4. W marcu 2012 roku, we W., w sklepie (...) na terenie Centrum Handlowego Pasaż (...) zabrał w celu przywłaszczenia zegarek (...) model (...).41.61, o wartości 645zł, czym działał na szkodę firmy (...) Spółka z o.o.;
tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.
5. W okresie od lutego do marca 2012 roku, w K., w zakładzie jubilerskim przy ulicy (...) zabrał w celu przywłaszczenia złotą obrączkę o wartości 1500zł, czym działał na szkodę M. B.;
Wyrokiem z dnia 3 stycznia 2013r., Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Krzyków, w sprawie II K 1045/12:
I. uznał oskarżonego I. N. za winnego popełnienia opisanych wyżej czynów, przyjmując iż oskarżony czynów tych dopuścił się popełniając je w podobny sposób i w krótkich odstępach czasu; tj. działając w ramach ciągu przestępstw i za to na podstawie art. 91 § 1 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k. wymierzył mu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;
II. na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonemu, na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności, okres jego zatrzymania i tymczasowego aresztowania od dnia 19 kwietnia 2012 roku do dnia 16 września 2012 roku;
III. zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, obciążając nimi Skarb Państwa.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego, zarzucając:
1. obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia;
tj. art. 338 § 1 k.p.k. w zw. z art. 72 § 3 k.p.k. i w konsekwencji naruszenia art. 6 k.p.k., poprzez nie doręczenie oskarżonemu aktu oskarżenia oraz jego nie przetłumaczenia na język ojczysty I. N., a zatem naruszenie prawa do obrony, podczas gdy Sąd był zobowiązany do doręczenia oskarżonemu aktu oskarżenia wraz z jego tłumaczeniem na język ojczysty.
2. rażącą niewspółmierność kary, wskutek wymierzenia oskarżonemu kary bezwzględnej pozbawienia wolności, podczas gdy właściwości i warunki osobiste oskarżonego, wskazują, że dolegliwość orzeczonej kary znacznie przekracza stopień jego winy (cytat dosłowny z apelacji).
Podnosząc tak sformułowane zarzuty, obrońca oskarżonego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zmianę wyroku poprzez znaczne złagodzenie kary pozbawienia wolności i orzeczenie jej z warunkowym zawieszeniem wykonania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy oskarżonego I. N. – jako oczywiście bezzasadna – nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie w przedmiotowej sprawie i na podstawie całokształtu zebranego materiału dowodowego wyprowadził trafne wnioski zarówno co do sprawstwa i winy oskarżonego, jak i co do wymiaru orzeczonej wobec niego kary. Swoje stanowisko w tym zakresie Sąd pierwszej instancji przekonująco i wyczerpująco uzasadnił, zgodnie z wymogami art. 424 § 1 i § 2 k.p.k.
Z zakresu wniesionej apelacji wprost wynika, że ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd merita nie są de facto, przez apelującego kwestionowane.
W istocie zaś, analiza materiału dowodowego zebranego w sprawie wskazuje na trafność ustaleń faktycznych, przyjętych za podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia, przy równoczesnym braku jakichkolwiek podstaw do postawienia tezy, iż w rozpoznawanej sprawie nastąpiła obraza przepisów prawa procesowego. Sąd I Instancji w sposób wnikliwy i wszechstronny rozważył bowiem wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy i na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Wina oskarżonego została należycie wykazana w toku procesu, a podstawą prawidłowych ustaleń faktycznych stały się wyjaśnienia samego oskarżonego, przyznającego się de facto, do wszystkich stawianych mu zarzutów oraz zeznania świadków: J. W., P. K., J. R., R. S., A. O., M. S.-B., S. K.. Ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy nie wykazuje żadnych błędów logicznych, jak też nie przekracza swobodnej oceny dowodów zakreślonych w art. 7 k.p.k. Ustalenia faktyczne są zatem prawidłowe, a tym samym rzeczywiście nie mogą być skutecznie kwestionowane, co dostrzegł także apelujący, dając temu wyraz w zakresie złożonego środka odwoławczego. Prawnokarna ocena zachowań oskarżonego również nie nasuwa jakichkolwiek zastrzeżeń Sądu Odwoławczego. Mając więc na uwadze zakres apelacji, zbędne jest szersze ustosunkowywanie się do ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego.
Na wstępie wskazać należy, iż Sąd Okręgowy nie dopatrzył się, w działaniu Sądu Rejonowego naruszenia art. 338 § 1 k.p.k. w zw. z art. 72 § 3 k.p.k. Jak bowiem wynika z analizy akt sprawy, akt oskarżenia został przetłumaczony na język ukraiński (k. 268-272) oraz doręczony oskarżonemu I. N. (vide: oświadczenie oskarżonego na rozprawie głównej – k. 433: „odpis aktu oskarżenia otrzymał”). Są zatem całkowicie bezpodstawne zarzuty autora apelacji, jakoby oskarżony został pozbawiony prawa do obrony, albowiem nie doręczono mu aktu oskarżenia i nie przetłumaczono go na język ukraiński. Podnieść również wypada, iż oskarżony, obywatel Ukrainy, posiadał profesjonalnego obrońcę z wyboru w osobie adw. M. J., a ponadto – co sam oświadczył podczas pierwszego przesłuchania (k. 70) – rozumie język polski. Zważyć również należy, iż w aktach sprawy znajdują się pisma oskarżonego (k. 307, k. 401, k. 312) z których jasno wynika, iż umie on formułować myśli w języku polskim i czyni to w sposób bardzo dobry. Jest zatem rzeczą oczywistą, również w ocenie Sądu Okręgowego, iż prawo do obrony oskarżonego, obywatela Ukrainy, w realiach niniejszej sprawy było w pełni respektowane.
Reasumując, trudno uznać, iż oskarżony „ nie włada językiem polskim”. Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy pojęcie niewładania językiem polskim nie może być zawężone do całkowitej nieznajomości języka przez osobę przesłuchiwaną, lecz objąć powinno także sytuację, gdy osoba ta, bądź nie rozumie w stopniu dostatecznym zadawanych jej pytań, bądź na tle słabej znajomości języka polskiego nie może sformułować myśli odtwarzających przebieg zdarzeń stanowiących przedmiot przesłuchania (SN III KR 45/70, OSNKW 1970, nr 11, poz. 150).
W realiach niniejszej sprawy trudno zatem przyjąć, iż oskarżony nie pojmował znaczenia i sensu dokonywanych czynności procesowych, bądź też miał problemy z wysłowieniem się w języku polskim.
Przechodząc natomiast do rozważań odnośnie drugiego z zarzutów apelacyjnych; tj. rażącej niewspółmierności kary wymierzonej oskarżonemu, to również ten zarzut jest całkowicie chybiony, a dywagacje obrońcy odnośnie dodatniej prognozy kryminalnej są całkowicie chybione.
Sąd Odwoławczy w pełni podziela przedstawioną w zaskarżonym wyroku argumentację Sądu Rejonowego, odnoszącą się do konieczności wymierzenia oskarżonemu bezwzględnej kary pozbawienia wolności. Jest to kara adekwatna do stopnia winy oskarżonego i stopnia społecznej szkodliwości popełnionych przez niego czynów. Sąd I Instancji poddał przy tym sylwetkę oskarżonego wnikliwej ocenie, pod kątem wymiaru kary, biorąc pod uwagę właściwości i warunki osobiste oskarżonego oraz stopień jego zawinienia i swoje stanowisko przekonująco uzasadnił. Nie uszły przy tym na uwadze Sądu merita okoliczności, na które powołuje się apelujący. O warunkowym zawieszeniu wykonania kary decyduje wszak pozytywna prognoza kryminalna i brak przeciwwskazań ku temu z punktu widzenia społecznego oddziaływania kary, występujących w koniunkcji. W myśl art. 69 § 2 k.k., taka pozytywna prognoza winna opierać się przede wszystkim na ocenie postawy sprawcy, jego właściwościach i warunkach osobistych, dotychczasowym sposobie życia oraz zachowaniu po popełnieniu przestępstwa. Chodzi zatem o pozytywne kształtowanie się wymienionych przesłanek, które wyklucza spod dobrodziejstwa stosowania tej instytucji sprawców zdemoralizowanych, co do których brak podstaw do przyjęcia pozytywnej prognozy na przyszłość. W niniejszej sprawie brak jest zaś faktycznych i logicznych przesłanek dla przyjęcia, że po stronie oskarżonego zachodzi pozytywna prognoza kryminalna i ewentualnie wymierzona mu kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, osiągnęłaby swój cel wychowawczy, zapobiegając powrotowi sprawcy do przestępstwa. Przytaczając szereg okoliczności obciążających, Sąd Rejonowy słusznie wskazał na niesłychanie istotną okoliczność, a mianowicie fakt, iż oskarżony uprzednio karany (za podobne przestępstwa) zawsze otrzymywał karę z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Trafnie zauważył też Sąd meriti, iż oskarżony po raz kolejny naruszył porządek prawny, a zatem instytucja warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonych kar nie spełnia swojej funkcji wychowawczej, a co więcej, wobec powtarzających się przestępnych zachowań, brak jest podstaw do przyjęcia, iż oskarżony – który uczynił sobie z dokonywania przestępstw stałe źródło dochodu – nie powróci do przestępczej działalności. Zachowanie oskarżonego jednoznacznie wskazuje zatem, iż – pozostając na wolności – stanowi on poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa i mienia innych osób i jedynie bezwzględna kara pozbawienia wolności stanowić będzie dla niego realną dolegliwość oraz może spełnić stawiane tej karze cele. Nie negując zatem podniesionych w apelacji okoliczności dotyczących oskarżonego; tj. iż ujawnił on dokonane przestępstwa, przyznał się do ich popełnienia, nie można przecież – na tle istniejących w sprawie okoliczności obciążających – uznać, jakoby wymierzone mu w zaskarżonym wyroku kary tak raziły swoją surowością, że wymagałyby złagodzenia ich w sposób przedstawiony w apelacji. Okoliczności dotyczące osobowości sprawcy należy rozważyć zawsze w powiązaniu z okolicznościami popełnienia przestępstwa oraz z jego rodzajem. Rozważając kwestię współmierności kary wymierzonej oskarżonemu, trzeba też uwzględnić fakt, że dopuścił się on przestępstw o dużym ładunku szkodliwości społecznej. Kara musi być więc skuteczna i musi mieć charakter odstraszający. Sprawca realizujący czyn zakazany przez ustawę, jak też każdy, kto rozważa popełnienie takiego czynu, musi mieć świadomość nie tylko jego naganności moralnej i prawnej, ale równocześnie musi mieć świadomość nieuchronności kary i to kary realnej i surowej, wyrażającej zdecydowanie pełną determinację w zwalczaniu przestępczości. Kara powinna więc realizować cele w zakresie społecznego jej oddziaływania oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze w stosunku do skazanego. Sankcja karna zatem, aby być słuszną i sprawiedliwą, powinna uwzględniać we właściwej proporcji oba wskazane wyżej aspekty. Wymierzona oskarżonemu w niniejszej sprawie kara pozbawienia wolności w pełni czyni tym wymogom zadość.
Przypomnieć też w tym miejscu wypada, iż rażąca niewspółmierność kary ma miejsce tylko wówczas gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na jej wymiar, można przyjąć, iż zachodzi wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd I Instancji, a rozstrzygnięciem jakie należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej, w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary, przewidzianych w art. 53 k.k. oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego. Zaznaczyć przy tym należy, iż ustawa traktuje jako podstawę odwoławczą tylko taką niewspółmierność kary, która ma charakter rażący. Niewspółmierność ta musi zatem, już przy wstępnym oglądzie, rzucać się w oczy i nie nadawać się do zaakceptowania/vide: T. G. Polskie postępowanie karne s. 710/. Nie może to być dysproporcja mała, lecz znaczna /M., Proces s. 411/. Podkreślił to również Sąd Najwyższy, wyrażając pogląd, iż nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby – również w potocznym znaczeniu tego słowa – „rażąco” niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować /vide: Wyrok SN z 2 lutego 1995r. sygn. Akt II KRN 198/94/.
Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy nie znalazł żadnych podstaw do wzruszenia zaskarżonego wyroku, orzekając jak w części dyspozytywnej.
Uwzględniając zaś aktualną sytuację materialną oskarżonego, w tym konieczność odbycia przez niego kary pozbawienia wolności, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych, zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.