Sygn. akt I ACa 527/12
Dnia 12 września 2012 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Lucyna Świderska - Pilis (spr.) |
Sędziowie : |
SA Joanna Kurpierz SO del. Tomasz Ślęzak |
Protokolant : |
Anna Wieczorek |
po rozpoznaniu w dniu 12 września 2012 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa R. B.
przeciwko Skarbowi Państwa - Prezesowi Sądu Rejonowego w S., Prezesowi Sądu Okręgowego w K.i Prokuratorowi Okręgowemu w K.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 30 stycznia 2012 r., sygn. akt II C 344/10
1) oddala apelację;
2) nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego.
I ACa 527/12
Powód R. B. domagał się zasądzenia od pozwanego Skarbu Państwa – Prokuratora Okręgowego w K. kwoty 300 000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu, oraz kwoty po 2 000 złotych miesięcznie tytułem renty również poczynając od dnia wniesienia pozwu.
Uzasadniając pozew R. B. wskazywał, iż wskutek uczestnictwa w długotrwałym procesie karnym, w którym wstecznie został uniewinniony, doznał rozstroju zdrowia w postaci choroby psychicznej. Podkreślał, iż był hospitalizowany na oddziale neurologii w szpitalu miejskim w S., w Poradni (...), trzy razy hospitalizowany psychiatrycznie w Centrum Psychiatrii w K., był też rehabilitowany psychiatrycznie w M. i W.. Obecnie powód przebywa na rencie. Jako podstawa prawna roszczenia powołany został – art. 417 2 kc.
Pozwany Skarb Państwa reprezentowany przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa wnosił o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwany podkreślał, iż uniewinnienie powoda w procesie karnym nie oznacza z całą stanowczością, iż powód nie dopuścił się czynu, o popełnienie którego był oskarżonym, stąd brak podstaw dla przyjęcia odpowiedzialności pozwanego na zasadach słuszności. Z ostrożności pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia.
W toku postępowania po przesłuchaniu informacyjnym powoda Sąd z urzędu określił statio fisci Skarbu Państwa w ten sposób, że prócz wskazanego przez powoda Prokuratora Okręgowego w K. byli nimi również Prezes Sądu Okręgowego w K. oraz Prezes Sądu Rejonowego w S..
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił powództwo i nie obciążył powoda obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz strony pozwanej.
Sąd pierwszej instancji ustalił, iż powód w 1981 roku ukończył liceum ogólnokształcące, a następnie policealne studium górnicze. Do 1993 roku pracował w kopalni na powierzchni jako mistrz ds. restrukturyzacji, potem firma została rozwiązana i powód podjął pracę w Hotelu (...) w K., gdzie pracował początkowo jako portier, a następnie pracownik ochrony.
Powód mieszka razem z rodzicami w domu w S. przy ul. (...). Nieruchomość ta graniczy z nieruchomością F. Z. (1), z którym rodzina powoda pozostaje od wielu lat w konflikcie. 13 czerwca 2001 roku powód wracając wraz z ojcem ze sklepu poinformowany został, że F. Z. (1) opryskał jakimś środkiem drzewo owocowe na ich posesji. Po dojściu do posesji i po krótkiej wymianie zdań F. Z. (2) udał się w głąb posesji, po chwili wrócił trzymając w rękach szpadel uniesiony do góry z zamiarem uderzenia nim ojca powoda. Powód podbiegł do obu mężczyzn i wyrwał szpadel. Następnie doszło do bezpośredniej szarpaniny pomiędzy mężczyznami. Powód i jego ojciec zawiadomili o incydencie Prokuratora, a postępowanie to umorzone zostało postanowieniem z dnia 31 października 2001 roku. Z zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa zgłoszonym przez F. Z. (1) Prokuratura Rejonowa wS.wszczęła postępowanie karne o czyny z art. 193 kk 158 § 1 kk 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Postępowanie to zakończyło się wszczęciem aktu oskarżenia do Sądu Rejonowego w S. przeciwko powodowi oraz jego ojcu. Wyrokiem z dnia 25 marca 2004 roku w sprawie sygn. akt III K 1102/10 – Sąd Rejonowy uniewinnił powoda i jego ojca. Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 6 lipca 2004r uchylił powyższy wyrok do ponownego rozpoznania. W wyniku ponownego rozpoznania sprawy Sąd Rejonowy – po raz wtóry uniewinnił powoda i jego ojca od zarzucanych im czynów. Wyrok uniewinniający zapadł 16 listopada 2006 roku i został zaskarżony apelacją przez oskarżyciela posiłkowego apelacją, która została uznania za oczywiście bezzasadną.
U powoda pierwszy atak lęku pojawił się gdy otrzymał akt oskarżenia, w latach 2002-2003 – miał biegunki, przed każdą rozprawą był napięty, niespokojny, nie mógł spać. W listopadzie 2005 roku po pracy położył się z książką, poczuł zawroty głowy, zaczął wymiotować. Następnego dnia, idąc ulicą (...) w K., zrobiło mu się duszno, a następnie słabo. Powodowi pomogli policjanci, którzy wezwali Pogotowie (...). W tym samym dniu powód został przyjęty na Oddział Neurologii Szpitala w S., gdzie przebywał (z jednodniową przerwą)od 18 listopada 2005 roku do 22 grudnia 2005 roku. Ataki paniki powtarzały się, wielokrotnie do miejsca zamieszkania powoda było wzywane Pogotowie (...). W kwietniu 2006 roku powód znowu dostał ataku połączonego z uczuciem „miażdżenia” i trafił na Izbę Przyjęć Szpitala (...) w K. L.. Tam miał klika konsultacji w tym psychiatryczną i psychiatra zasugerował konieczność leczenia w Poradni (...). Nazajutrz po drugim wyroku uniewinniającym powód, będąc razem z rodzicami w (...) na zakupach, poczuł uczucie miażdżenia. Pogotowie ratunkowe przewiozło powoda do Szpitala Miejskiego Nr (...), gdzie miał 3 ciężkie ataki. Powód był hospitalizowany na Oddziale Zaburzeń Afektywnych i Nerwicowych Centrum Psychiatrii w K. w okresie od 11 stycznia do 14 marca 2007 roku z rozpoznaniem zaburzenia lękowe z napadami paniki, w okresie od 5 listopada 2007 do 9 lutego 2008 roku z rozpoznaniem zaburzeń depresyjno-lękowych mieszanych, w okresie od 10 czerwca 2009 roku do 5 sierpnia 2009 roku i w okresie od 29 marca 2010 roku do 6 kwietnia 2010 roku, z rozpoznaniami epizodów depresji z napadami lęku. Powód był dwukrotnie rehabilitowany, raz w M. w okresie od 30 czerwca 2007 roku do 23 lipca 2007 roku i w W. w okresie od 21 czerwca 2010 roku do 13 lipca 2010 roku. Ataki paniki uniemożliwiły pracę powodowi, który w 2006 roku otrzymał rentę inwalidzką.
Aktualnie powód jest wycofany, kontakty z ludźmi ograniczają się do najbliższej rodziny. Jest smutny, odczuwa ciągły niepokój, występują u niego stany napadów leku z objawami somatycznymi (miażdżenie ciała, duszności, wymioty). Boi się sam wychodzić z domu, czuje się źle na otwartej przestrzeni. Ciągle wracają mu sceny związane ze sprawą sądową, na nowo przeżywa bezsilność i poczucie krzywdy. U powoda rozpoznano osobowość o cechach lękliwych i zaburzenia lękowe znacznego stopnia z objawami paniki.
W ocenie Sądu pierwszej instancji obecny stan zdrowia pozostaje w związku przyczynowym z długotrwałym postępowaniem karnym, jednakże nie jest to wystarczające do przyjęcia, iż jest to adekwatny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361§1 kc niezbędny do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego. Rozstrój zdrowia psychicznego nie jest normalnym następstwem udziału w postępowaniu karnym. U powoda wystąpiło anormalne następstwo do którego doszło na skutek nadzwyczajnego zbiegu okoliczności, których przeciętnie nikt nie bierze pod uwagę.
Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożył powód wnosząc o jego o zmianę i uwzględnienie żądań pozwu w całości wraz z kosztami procesu za obie instancje ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.
Skarżący zarzucał:
1. naruszenie przepisów prawa materialnego przez błędną ich wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, mianowicie art. 361 § 1 k.c. w zw. z art. 417 2 k.c. przez przyjęcie, że wskazane normy prawa nie mogą stanowić podstawy uwzględnienia roszczeń powoda z uwagi na anormalne następstwo, do którego doszło na skutek nadzwyczajnego zbiegu okoliczności;
2. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego polegającą na przyjęciu, że między postępowaniem karnym, prowadzonym przeciwko powodowi, a stanem jego zdrowia brak jest adekwatnego związku przyczynowego, który jest niezbędny do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego;
3. naruszenie przepisu postępowania, mianowicie art. 328 § 2 k.p.c. wyrażające się brakiem wskazania w motywach wyroku jakiego rodzaju związek przyczynowy ma miejsce w niniejszej sprawie i dlaczego nie mógł być uznany za adekwatny oraz dlaczego za podstawę rozstrzygnięcia Sąd nie przyjął zasad współżycia społecznego lub względów słuszności.
Sąd Apelacyjny zważył:
Apelacja powoda nie może odnieść skutku.
Sąd pierwszej instancji ustalił prawidłowy stan faktyczny, który Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własny.
Ewentualnej podstawy odpowiedzialności Skarbu Państwa upatrywać należy w treści art. 417 2 k.c., która to norma słusznie przywołana została przez powoda. Przepis ten wprowadzony został w miejsce dotychczasowego art. 419 kc (stanowiącego, iż w wypadku, gdy Skarb Państwa nie ponosi według przepisów niniejszego tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności), a to nowelizacją dokonaną art. 1 pkt 2 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 roku (Dz.U. Nr 162, poz.1692) zmieniającą kodeks cywilny z dniem 1 września 2004 roku.
Początkową reakcją powoda na proces karny były objawy zdenerwowania, napięcie, bezsenność, wymioty, biegunka. Są to niestety bardzo częste reakcje na stres związany z uczestnictwem w procesie sądowym, nie mogą stanowić jednakże o przyjęciu rozstroju zdrowia skutkującego uprawnieniem do uzyskania zadośćuczynienia, tym bardziej zadośćuczynienia na zasadach słuszności. Pierwsze objawy poważnej choroby ujawniły się w listopadzie 2005 roku, kiedy to powód doznał pierwszego ataku na ulicy (...) w K.. W dacie tej obowiązywał już przepis art. 417 2 k.c., która to norma stanowić winna bazę rozpoznania niniejszego roszczenia.
Treść tegoż przepisu brzmi: jeżeli przez zgodne z prawem wykonywanie władzy publicznej została wyrządzona szkoda na osobie, poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego jej naprawienia oraz zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, gdy okoliczności, a zwłaszcza niezdolność poszkodowanego do pracy lub jego ciężkie położenie materialne, wskazują, że wymagają tego względy słuszności.
Zgodnie z ogólnymi regułami dowodowymi (art. 6 k.c.) poszkodowany musi udowodnić wszystkie przesłanki dochodzonego roszczenia. Ciężar udowodnienia ( onus probandi) spoczywa tu na osobie wywodzącej z faktu (powstania szkody) korzystnych dla siebie skutków prawnych. Ocena okoliczności uzasadniających kompensację według zasad współżycia społecznego należy jednak do sądu.
Podkreślić też należy wyjątkowy i subsydiarny charakter przepisu art. 417 2 k.c., stanowiącego korektę ogólnej zasady odpowiedzialności za szkody wyrządzone działaniem władzy publicznej. Oznacza to konieczność wykładni ścieśniającej tego przepisu. Wskazać też należy, iż prócz przesłanek odpowiedzialności takich jak zdarzenie wyrządzające szkodę, sama szkoda na osobie oraz związek przyczynowy, dochodzi dodatkowa przesłanka w postaci zasadności przyznania kompensacji w świetle zasad słuszności.
(***)
1) zdarzenie wyrządzające szkodę i sama szkoda na osobie.
Rzeczą niesporną i wykazaną jest, iż działanie Skarbu Państwa związane było z wykonywaniem władzy publicznej i było zgodne z prawem oraz to, iż powód doznał ciężkiego rozstroju zdrowia oraz poniósł szkodę materialną w postaci utraconych zarobków.
2) zasadność zasądzenia zadośćuczynienia.
Jak przyjęto w literaturze [zob: Beata Więzowska: Odpowiedzialność cywilna na zasadzie słuszności – monografia, Oficyna 2009, System Informacji Prawnej Lex (Lex Omega) 50/2011] niezdolność poszkodowanego do pracy, jego ciężkie położenie materialne oraz istnienie interesu ogólnego leżącego u podstaw konkretnego działania władzy publicznej powinny stanowić najważniejsze kryterium, które powinno być uwzględnione przy podjęciu rozstrzygnięcia na podstawie art. 417 2 k.c. Organ orzekający powinien też zmierzać do ustalenia też innych, istotnych dla wydania prawidłowego rozstrzygnięcia okoliczności konkretnego stanu faktycznego. Należeć do nich będą indywidualne okoliczności dotyczące poszkodowanego - jego sytuacja rodzinna, zawodowa. Do oceny trzeba włączyć też okoliczności dotyczące zdarzenia sprawczego, a także ciężkość doznanej szkody lub jej trwałość. Przyjąć należy, iż zgodne z reguły z postulatami moralności będzie przyznanie poszkodowanemu odszkodowania wówczas, gdy wyrządzona szkoda jest poważna.
W ocenie Sądu Apelacyjnego istnieją podstawy dla przyjęcia, iż w rozpoznawanej sprawie – co do samej zasady – istniałaby zasadność kompensacji szkody. Powód jest w obecnej chwili całkowicie niezdolny do pracy, a jego chorobę uznać należy za bardzo ciężką i poważną. Sytuacja materialna R. B. jest zła – uzyskuje rentę inwalidzką w wysokości minimum socjalnego. Z powodu choroby niewątpliwie skomplikowała się też jego sytuacja rodzinna – nie jest w stanie stworzyć rodziny, pozostaje (w wieku ponad czterdziestu lat) pod opieką ojca. Też i interes ogólny mógłby przemawiać za zasadnością przyjęcia roszczenia. W naszym kraju długotrwałe procesy sądowe stanowią nagminność i są powszechnie napiętnowane w opinii społecznej.
3) Związek przyczynowy.
Z opinii biegłej z zakresu psychiatrii wynika niezbicie, iż istnieje związek przyczynowy pomiędzy długotrwałym procesem, a stanem zdrowia powoda. U powoda biegła stwierdziła też cechy osobowości nieprawidłowej – lękliwej. Przyczyną obecnych nasilonych objawów nerwicowych są cechy genetyczne powoda oraz długotrwałe postępowanie karne. Rokowania są mało pomyślne. Powód jest niezdolny do jakiejkolwiek pracy.
Przyczyną oddalenia powództwa było przyjęcie przez Sąd pierwszej instancji, że ów związek przyczynowy nie nosi cech adekwatności. Innymi słowy uznał Sąd, iż choroba psychiczna nie jest normalnym następstwem uczestnictwa w długotrwałym procesie.
Stanowisko to należy podzielić. Jak słusznie wskazuje ten Sąd normalny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 kc między określonym zdarzeniem, a szkodą zachodzi wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez zaistnienia szczególnych okoliczności szkoda jest normalnym następstwem tego rodzaju zdarzeń. Przez pojęcie związku przyczynowego rozumieć należy obiektywnie istniejącą zależność pomiędzy zdarzeniami, z których jedne są przyczyną drugich, przy czym zdarzenie następne pozostaje w takiej zależności, że nie mogłoby powstać bez istnienia zdarzenia poprzedniego. Przy dokonywaniu oceny normalności nie jest konieczne ustalenie, że każdorazowo zaistnienie danej przyczyny towarzyszy badany skutek. Normalnymi następstwami zdarzenia, którego wynikała szkoda, są następstwa jakie tego rodzaju zdarzenie jest w ogóle w stanie wywołać i w zwyczajnym biegu rzeczy, a nie tylko na skutek szczególnego zbiegu okoliczności. Jeżeli więc doszło do powstania szkody wskutek szczególnego zbiegu okoliczności jak np. wobec ustrojowej predyspozycji poszkodowanego do nienormalnej reakcji na bodźce zewnętrzne za takie następstwa w myśl cytowanego wyżej przepisu zobowiązany do odszkodowania nie ponosi odpowiedzialności (orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1972 r., sygn. akt I PR 186/72, OSNC 1973/3/46).
Przy przyjęciu braku adekwatnego związku przyczynowego zasadniczą kwestią jest rozstrzygnięcie, czy w świetle odpowiedzialności za zasadach słuszności, gdzie i sama przyczyna sprawcza jest objęta legalnością, istnieje konieczność zaistnienia adekwatnego związku przyczynowego.
Na tle wykładni art. 417 2 k.c. można spotkać się z głosami doktryny podważającymi konieczność istnienia adekwatnego związku przyczynowego między wykonywaniem władzy publicznej, a szkodą (M. Safjan: Odpowiedzialność odszkodowawcza władzy publicznej, Warszawa 2004, s. 27). Poglądy te nawiązują do stanowiska, które część doktryny wyrażała na gruncie art. 419 k.c., że dla realizacji humanitarnego celu realizowanego przez regulację słusznościową można odstąpić od określonego w art. 361 § 1 k.c. wymagania, aby między szkodą a zachowaniem się funkcjonariusza istniał normalny związek przyczynowy, a poprzestać na ustaleniu istnienia niekwalifikowanego powiązania kauzalnego (Z. Radwański: Zobowiązania - część ogólna, Warszawa 2003, s. 180; A. Śmieja: Związek przyczynowy..., s. 336; Z. Banaszczyk. w: K. Pietrzykowski: Kodeks cywilny..., wyd. III, s. 1022-1023). Kwestię charakteru relacji kauzalnej, jaka winna łączyć postępowanie funkcjonariusza ze szkodą, należałoby rozpatrywać przy tym nie tyle w kontekście problematyki przesłanek odpowiedzialności z art. 417 2 k.c., ile raczej na bardziej elastycznej płaszczyźnie zasad współżycia społecznego.
Należy jednak wskazać, iż uprzednie orzecznictwo oparte na gruncie art. 419 k.c. konsekwentnie opowiadało się za koniecznością istnienia normalnego związku przyczynowego pomiędzy czynnością podjętą przez funkcjonariusza a szkodą. W orzeczeniu z dnia 27 października 1970 r. 415 Sąd Najwyższy stwierdził: "Zgodnie z ustalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, opartym na brzmieniu art. 419 k.c., odpowiedzialność z tego przepisu nie może mieć miejsca wówczas, gdy szkoda nie pozostaje w normalnym związku przyczynowym z działaniem lub zaniechaniem funkcjonariusza państwowego, gdy zatem brak jest podstawowych przesłanek odpowiedzialności wynikającej z art. 417 k.c." W dniu 23 maja 1974 r. 416 Sąd Najwyższy wydał orzeczenie, w którym uznał: "Jednym z podstawowych warunków uzasadniających dopuszczalność zastosowania przepisu jest ustalenie, że między wyrządzoną szkodą a wykonaniem powierzonej funkcjonariuszowi czynności istnieje normalny związek przyczynowy. Brak tej przesłanki nawet przy istnieniu pozostałych przesłanek odpowiedzialności z art. 419 k.c. (których zresztą również w sprawie nie można się dopatrzyć) uniemożliwia zastosowanie tego przepisu". W orzeczeniu z dnia 24 listopada 1976 r. 417 Sąd Najwyższy przyjął, że same zasady współżycia społecznego nie mogą stanowić podstawy odpowiedzialności odszkodowawczej, muszą bowiem usprawiedliwiać kreowanie odpowiedzialności odszkodowawczej z mocy art. 419 k.c. tylko przy istnieniu związku przyczynowego pomiędzy postępowaniem lekarskim a wynikłą stąd dla pacjenta szkodą. Aby można było mówić o wyrządzeniu szkody przy wykonywaniu powierzonej czynności, musi zaistnieć normalny związek przyczynowy pomiędzy szkodą a czynnością, ograniczający się do normalnych następstw, które zgodnie z doświadczeniem życiowym uznać należy z reguły za skutki danego działania lub zaniechania.
Też i w cytowanej wyżej monografii ((Beata Więzowska: Odpowiedzialność…) zaprezentowane jest stanowisko, iż koniecznym warunkiem kompensacji na podstawie art. 417 2 k.c. jest istnienie normalnego związku przyczynowego między szkodą a zachowaniem się sprawcy szkody. Zgodnie z treścią reguły ogólnej wyrażonej w art. 361 § 1 k.c. Skarb Państwa, jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna odpowiada tylko za szkody na osobie pozostające w normalnym związku przyczynowym z wykonywaniem, zgodnie z prawem, władzy publicznej.
W tym miejscu nie sposób nie odnieść się do cytowanego przez Sąd pierwszej instancji wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2008 roku (IV CSK 453/07), którego teza brzmi: dla spełnienia humanitarnego celu realizowanego przez art. 419 k.c. można odstąpić od wymagania, aby między szkodą a zachowaniem się funkcjonariusza istniał normalny związek przyczynowy, a poprzestać na ustaleniu istnienia niekwalifikowanego powiązania kazualnego. W uzasadnieniu Sąd Najwyższy wskazał, iż dopuszczalne jest przyznanie odszkodowania w sytuacji, w której relacji kazualnej między zdarzeniami szkodzącymi a doznanym uszczerbkiem nie da się kwalifikować, jako przyczynowo adekwatnej. Owo „niekwalifikowane powiązanie kazualne” to prostymi słowy sytuacja gdy określone zdarzenie ( causa) powoduje w danych okolicznościach określony skutek, przy czym w zwyczajnym biegu rzeczy taki skutek nie występuje.
Sumując powyższe wywody Sąd Apelacyjny uznaje, iż przesłanką odpowiedzialności z art. 417 2 kc jest istnienie adekwatnego związku przyczynowego, a wyjątkowo (mając na uwadze humanitarne względy tejże normy) istnienie niekwalifikowanego powiązania kauzalnego, przy czym owo powiązanie kauzalne winno stanowić relację: w danych okolicznościach określone działanie (zaniechanie) było jedyną przyczyną skutku w postaci szkody na osobie.
Przenosząc owe obszerne i czysto teoretyczne rozważania na kanwę rozpoznawanej sprawy wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji, iż w niniejszej sytuacji nie tylko nie została spełniona przesłanka adekwatnego związku przyczynowego, ale nawet powiązania kauzalnego. Przyczyną ( causa) obecnego stanu zdrowia powoda nie było jedynie długotrwałe postępowanie sądowe, ale i predyspozycje poszkodowanego do nienormalnej reakcji na bodźce zewnętrzne – takie jak osobowość nieprawidłowa, lękliwa. Nie zachodzi zatem nawet czyste powiązanie kauzalne miedzy kwestionowanym działaniem organu Skarbu Państwa, a szkodą na osobie powoda.
(***)
Niezależnie od powyższego podnieść należy, iż roszczenie powoda uległo przedawnieniu, co nabiera znaczenia wobec zgłoszenia takowego zarzutu przez pozwanego.
Zgodnie z treścią art. 442 1 § 1i 3 k.c. (który ma zastosowanie w rozpoznawanej sprawie z mocy art. 2 z ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny – Dz. U. Nr 80, poz. 538) roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę, w razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.
Powód znalazłszy się w listopadzie 2005 roku na Oddziale Neurologii Szpitala w S., gdzie przebywał (z jednodniową przerwą)od 18 listopada 2005 roku do 22 grudnia 2005 roku, nie wiedział jeszcze o swojej chorobie, ani też i o jej złożonej przyczynie. Jak zeznał sam powód początkowo myślał iż ma raka mózgu, lub co najmniej inne schorzenie neurologiczne. O tym, iż cierpi na chorobę psychiczną zdał sobie dopiero sprawę najpóźniej w kwietniu 2006 roku, kiedy to znowu dostał ataku połączonego z uczuciem „miażdżenia” i trafił na Izbę Przyjęć Szpitala (...) w K. L.. W szpitalu tym miał kilka konsultacji, w tym psychiatryczną i psychiatra zasugerował konieczność leczenia w Poradni (...). Wiadomość ta w połączeniu z wcześniejszymi reakcjami na proces sądowy (bezsenność, napięcie, wymioty, biegunka) musiała spowodować połączenie tych dwóch faktów. Przyjąć zatem należy, iż ten okres (kwiecień 2006 roku) jest datą początkowa ewentualnego biegu przedawnienia roszczenia.
Idąc jednak dalej, nawet przy uznaniu, iż szkoda powoda miała charakter ciągły, a choroba pogłębiała się w toku trwania procesu karnego, ostateczną datą początkową biegu przedawnienia jest data uprawomocnienia się wyroku uniewinniającego tj. 13 lutego 2007 roku. Powód z powództwem wystąpił w dniu 15 czerwca 2010 roku – przyjmując zatem nawet ową najbardziej korzystną dla powoda chwilę rozpoczęcia biegu przedawnienia roszczenia, uznać należy, iż w chwili wniesienia pozwu ewentualne roszczenie uległo przedawnieniu.
W ocenie Sądu Apelacyjnego nie jest zasadnym powoływanie się przez powoda na treść art. 5 kc. Za nieuprawnione uznać należy twierdzenie, iż skoro samo roszczenie oparte jest na zasadach słusznościowych to automatycznie skorzystanie przez zobowiązanego z przysługującego mu zarzutu stanowiłoby nadużycie prawa. Teza ta równoznaczna byłaby z twierdzeniem, iż roszczenia oparte na treści art. 417 1 kc nie ulegają przedawnieniu.
Powód działający przy pomocy fachowego pełnomocnika winien przedstawić przekonujące argumenty przemawiające za możliwością zastosowania wyjątkowej reguły zawartej a rt 5 k.c. czego nie uczynił. W replice na odpowiedź na pozew (K- 125-126) pełnomocnik powoda poza przytoczeniem szeregu orzeczeń dotyczących samej możliwości przeciwstawienia się zarzutowi przedawnienia treścią art. 5 k.c., nie przytoczył żadnych konkretnych argumentów wyjaśniających dlaczego powód dopiero w czerwcu 2010 roku wystosował niniejsze powództwo.
Marginalnie tylko podnieść należy, że powoływanie się przez pełnomocnika powoda na treść art. 442 1§ 2 kc (czy też jak podano art. 442§2 kc – K-126) jest całkowicie nieuprawnione, nie wymagające żadnych wywodów. Pozostaje to też w całkowitej sprzeczności z przywołaną przez powoda podstawią prawną samego roszczenia, którą jest norma art. 417 2 kc.
Z powołanych względów na podstawie art. 385 kpc apelację oddalono.
Mając na uwadze trudną sytuację materialną powoda będącego rencistą z bardzo niskimi dochodami, a także zważywszy specyfikę żądania, które nie było w sposób oczywisty nieuzasadnione, z uwagi na furtkę, którą daje przepis odnoszący się do zasad słusznościowych, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 102 kpc nie obciążył powoda kosztami postępowania odwoławczego.