Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1468/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Toruń, dnia 20 kwietnia 2018r.

Sąd Okręgowy w Toruniu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Hanna Łożyńska

Protokolant: sekr. sądowy Anna Karpienko

po rozpoznaniu w dniu 6 kwietnia 2018r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa: M. I.

przeciwko: (...) S.A. w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki M. I. kwotę 60.000 zł (sześćdziesiąt tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 29 sierpnia 2016r. z uwzględnieniem zmiennej stopy procentowej do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałej części;

3.  nakazuje pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa (kasy Sądu Okręgowego w Toruniu) kwotę 3.523,24zł (trzy tysiące pięćset dwadzieścia trzy złote 24/100) tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych, od których zwolniona była powódka;

4.  pozostałymi nieuiszczonymi kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa;

5.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 3.651,10zł zł (trzy tysiące sześćset pięćdziesiąt jeden złotych 10/100) tytułem zwrotu kosztów procesu;

6.  odstępuje od obciążania powódki kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego.

SSO Hanna Łożyńska

Sygn. akt I C 1468/17

UZASADNIENIE

Powódka M. I. pozwem z dnia 7 lipca 2017r. domagała się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na jej rzecz:

- kwoty 80.000,00zł. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 25 listopada 2016r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z powodu śmierci mamy U. W. na skutek wypadku z dnia 12 maja 2016 roku;

- kwoty 9.000zł. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 listopada 2016r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z powodu śmierci babci H. M. (1) w wypadku z dnia 12 maja 2016 roku;

- kosztów procesu, w tym także kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych oraz kosztów opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17zł.

W uzasadnieniu podała m.in., że jest córką i wnuczką w/w zmarłych. Sprawca wypadku – jej wuj A. C. w dniu 12 maja 2016r. w miejscowości E. (...) kierując samochodem marki R. (...) o numerach rejestracyjnych (...) zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z samochodem ciężarowym marki V.. W wyniku tego wypadku zginęły matka powódki - U. W. oraz babcia powódki - H. M. (1). W tym wypadku zginął także kierowca. Na dzień zdarzenia szkodowego posiadał on polisę OC wystawioną przez pozwanego. Pełnomocnik powódki pismem z dnia 2.08.2016r. wezwał pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia za doznaną przez powódkę krzywdę na skutek śmierci jej najbliższych osób. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powódce kwotę 25.000,00zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z powodu śmierci mamy U. W. oraz kwotę 6.000,00zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z powodu śmierci babci H. M. (1). Zdaniem powódki wypłacone kwoty są jednak zbyt niskie i nie rekompensują doznanej przez nią krzywdy. Podała też, że między miedzy nią, a U. W. i H. M. (1) istniały bardzo silne więzi emocjonalne. Wspólnie tworzyły szczęśliwą, kochającą się rodzinę. Z mamą powódkę łączyły szczególne relacje. Powódka jako dziecko była oczkiem w głowie mamy, bo była jedynaczką. Te relacje nie zmieniły się w czasie kiedy powódka dorastała. Zawsze mogła liczyć na radę mamy kiedy miała problem. Ona zawsze wspierała powódkę w trudnych chwilach, pomagała jej w opiece nad dziećmi, wspierała w czasie kiedy M. I. miała problemy w małżeństwie. Później już po rozwodzie powódki, bardzo często się spotykały, chodziły razem na zakupy, na spacery i do kina. Tragiczna i niespodziewana śmierć U. W. i H. M. (1) była głębokim wstrząsem dla powódki. Zawalił się jej cały świat. Nadal przeżywa traumę. Codziennie odwiedza grób matki. Nie ulega wątpliwości, iż powódka doznała daleko idącej krzywdy z powodu śmierci ukochanych osób. Krzywda ta wyraziła się w postaci ujemnych przeżyć psychicznych, brakiem czerpania radości z życia i cierpienia związanego z utratą bliskiego członka rodziny. Powódka M. I. bardzo kochała zarówno mamę jak i babcię, które do dnia śmierci aktywnie uczestniczyły w jej życiu. Zawsze mogła na nie liczyć. Tragiczna śmierć mamy i babci bardzo nią wstrząsnęła. M. I. zdaje sobie sprawę, że nic nigdy nie będzie już takie same. Jej zdaniem żądanie dodatkowej kwoty 80.000zł. tytułem zadośćuczynienia za śmierć matki i 9.000zł. za śmierć babci jest adekwatne do krzywdy jakiej doznała. Natomiast żądanie odsetek poczynając od dnia 25 listopada 2016r. jej zdaniem jest uzasadnione treścią art. 481 k.c. Tego właśnie dnia pozwany wydał decyzję o przyznaniu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w zaniżonej wysokości. Z tego też powodu opóźnienie w spełnieniu świadczenia ma miejsce właśnie od dnia 25 listopada 2016 roku. W tej sytuacji należy przyjąć, że już od tej daty pozwany posiadał pełne rozeznanie co do skutków wypadku i od tej daty zdaniem powódki powinien spełnić świadczenie.

Pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew (k. 82-88) wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kwoty 17zł. tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu podał m.in. że nie kwestionuje okoliczności, iż śmierć U. W. i H. M. (1) wywołała u powódki ogromny smutek. Nie można jednak automatycznie przyjmować, że śmierć osoby bliskiej zawsze musi wiązać się z krzywdą wymagającą rekompensaty w tak znacznym rozmiarze. Pozwany stoi na stanowisku, że żądana niniejszym pozwem kwota zdecydowanie wykracza poza ramy utrzymania zadośćuczynienia w rozsądnych granicach. Zadośćuczynienie nie jest rekompensatą na całe życie, jakie w razie niewystąpienia wypadku dana osoba mogłaby jeszcze przeżyć ze zmarłym. (...) tego nie da się bowiem wycenić w żaden rozsądny sposób, gdyż jego kolej pozostaje w sferze czystej spekulacji. Wbrew twierdzeniom wskazanym w pozwie, powódka M. I. nie jest jedynaczką, bo ma przyrodnie rodzeństwo - brata i siostrę. Z tego powodu nie można przyjąć, że w dzieciństwie cała uwaga zmarłej U. W. skupiona była wyłącznie na powódce. Ponadto, w toku postępowania likwidacyjnego pozwany w celu ustalenia wpływu śmierci matki i babci na stan psychiczny powódki zlecił sporządzenie opinii medycznej specjaliście z zakresu psychiatrii. Lekarz orzecznik stwierdził, że powódka obciążona jest psychicznie szeregiem okoliczności niezwiązanych ze śmiercią matki tj. rozwód, zaburzenia lękowe, trudna sytuacja partnerska oraz żałoba po ojcu. Dokumentacja oraz badanie naoczne z testem psychometrycznym potwierdzają wniesione skłonności do wyolbrzymiania objawów i nie ujawniają patologizacji żałoby naturalnej. Rokowanie co do przebiegu żałoby niepowikłanej wydaje się zdaniem orzecznika pomyślne. W chwili zdarzenia zmarła matka powódki miała 65 lat. Niewątpliwie jej śmierć była szokiem dla M. I., jednak powinna ona się liczyć z tym, że jej matka będzie coraz mniej sprawna i w przyszłości będzie wymagała opieki. Powódka od wielu lat prowadzi samodzielnie życie, a centrum aktywności życiowej skupiło się na jej własnej rodzinie w chwili zdarzenia. W momencie śmierci U. W. powódka była już osobą dorosłą, miała 43 lata, a zatem więź łącząca ją z matką siłą rzeczy uległa rozluźnieniu w stosunku do okresu dzieciństwa. Dalej pozwany podał odnośnie zmarłej H. M. (1) - babci powódki, że w chwili zdarzenia miała ona 86 lat. Jej śmierć była zapewne szokiem dla powódki, jednak powinna ona wziąć pod uwagę, że babcia była już osobą w zaawansowanym wieku. Śmierć jest rzeczą pewną i nieuniknioną w stosunku dla każdego człowieka. Z taką ewentualnością każdy musi się pogodzić.

Co do zaś żądanych odsetek, pozwany podał, że winny one być naliczane od ewentualnie zasądzonego roszczenia dopiero od daty wyroku.

Na rozprawie w dniu 10.10.2017r. strony podtrzymały swoje stanowiska zaprezentowane w pozwie i odpowiedzi na pozew, z tym, że pełnomocnik pozwanego cofnął wnioski z pkt. 4 i 5 odpowiedzi na pozew tj. żądanie zwrócenia się do Komendy Powiatowej Policji w G. D. o nadesłanie akt śledztwa prowadzonego w sprawie (...) 172/16 oraz dopuszczenia dowodu z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków. W toku procesu pojawiła się szansa na podjęcie rozmów celem ugodowego zakończenia sporu. Rozmowy te jednak w końcowym efekcie nie doprowadziły do zawarcia ugody. W tej sytuacji strony do końca niniejszego postępowania podtrzymały swoje pierwotne stanowiska w sprawie.

(protokół z rozprawy z dnia 10.10.2017r. k. 205 oraz płyta z nagraniem z tej rozprawy k. 260)

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 12 maja 2016 r. w miejscowości E. gm. K. kierujący samochodem osobowym marki R. (...) o nr rej. (...) A. C. zjechał na przeciwległy pas ruchu doprowadzając do czołowego zderzenia z samochodem ciężarowym marki V. o nr rej. (...) wraz z przyczepą o nr rej. (...), na skutek czego śmierć poniosły pasażerki samochodu osobowego marki R. (...) o nr rej. (...) H. M. (1) i U. W. oraz sam kierujący A. C..

Samochód, którym poruszał się sprawca zdarzenia, objęty był obowiązkowym ubezpieczeniem OC w (...) S.A. z siedzibą w W..

Postanowieniem z dnia 17 maja 2016r. śledztwo w tej sprawie zostało umorzone z uwagi na śmierć sprawcy.

Pełnomocnik powódki po wcześniejszym zgłoszeniu szkody, pismami z dnia 2.08.2016r. domagał się zapłaty na rzecz M. I. kwoty 100.000zł. tytułem zadośćuczynienia za śmierć jej matki U. W. i kwoty 8.440zł. tytułem odszkodowania za poniesione koszty pogrzebu, a także kwoty 20.000zł. tytułem zadośćuczynienia za śmierć jej babci H. M. (1).

W związku ze zgłoszeniem przez powódkę szkody, pozwany wszczął postępowania likwidacyjne, w toku którego, na mocy decyzji z dnia 25 listopada 2016r., wypłacił na rzecz powódki kwotę 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę powstałą na skutek śmierci matki U. W. oraz kwotę 6.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę powstałą na skutek śmierci babci powódki H. M. (1).

(okoliczności bezsporne k. 6-7, 83-84, a ponadto dowód: postanowienie o umorzeniu śledztwa z dnia 17.05.2016 r. k. 22-22v., odpis skrócony aktu zgonu H. M. (1) k. 23, protokół oględzin i otwarcia zwłok z dnia 16.05.2016r. k. 24-28, karta zgonu U. W. k. 29, odpis skrócony aktu zgonu U. W. k. 30, wezwania do zapłaty k. 31 – 34, decyzje z dnia 25 listopada 2016r. k. 35 i 36, wybrane dokumenty z akt likwidacji szkody znajdujących się u pozwanego, nr szkody: (...), (...), a zawarte na płycie CD umieszczonej na k. 97 oraz wydrukowane i umieszczone na k. 99 – polisa, k. 100-106, k. 114-168, k. 172, k. 177-193)

Powódka ma jeszcze przyrodniego brata. Kiedy jej mama U. W. była panną, to urodziła syna. Wychowywali go jednak dziadkowie powódki, a rodzice U. W. tj. H. M. (1) z mężem. Powódka nie miała bliskich kontaktów z tym przyrodnim bratem. Ma ona również przyrodnią siostrę tj. córkę jej zmarłego ojca ze związku z inną kobietą. Z nią także M. I. nie utrzymuje kontaktów. Powódka była wychowywana jak jedynaczka. W związku z tym, że jej ojciec pracował za granicą, to głównie matka ją wychowywała. Łączyła je bardzo silna więź. To mama - U. W. uczyła ją pisać i liczyć. To ona chodziła do jej szkoły na wywiadówki. Spędzała z nią bardzo dużo czasu. To z nią jako dziecko M. I. bawiła się i to najczęściej w kiosk. Gdy powódka uczęszczała do szkoły zawodowej, to raz nie zdała do następnej klasy. Wtedy mama ją pocieszała, dodawała jej otuchy mówiąc, żeby się nie załamywała. Kiedy powódka miała 19 lat wyszła za mąż. Zamieszkała niedaleko mamy. Jej małżeństwo nie było jednak udane. Jej mąż znęcał się na nią i dwojgiem dzieci, które z tego małżeństwa się urodziły. W tych trudnych chwilach matka także była dla niej wsparciem i podporą. Ostatecznie powódka rozwiodła się z mężem. Została sama z dwojgiem małoletnich dzieci. Było jej ciężko, ale rodzice jej pomagali. Przede wszystkim kupili jej mieszkanie, w którym zamieszkała razem z małoletnimi córkami. Poza tym ojciec zabezpieczał ją w opał na zimę, a mama pomagała w codziennym prowadzeniu gospodarstwa domowego. U. W. zawsze jej towarzyszyła. To z nią zawsze mogła porozmawiać o wszystkich swoich problemach. Z ojcem mniej, bo miał on problem z alkoholem i w takich sytuacjach nieraz powódka była wsparciem dla swojej matki. Kiedy jej rodzice w przeszłości prowadzili sklep, to powódka u nich też pracowała. Potem w 2005r. podjęła pracę w O..

M. I. z małżeństwa ma dwie córki. Młodsza D. ma obecnie 21 lat i pozostaje pod opieką lekarza psychiatry z uwagi na depresję. Stwierdzono u niej z tego powodu znaczny stopień niepełnosprawności. Powódka sprawowała nad nią opiekę i od 10 lat z uwagi na jej niepełnosprawność pobiera świadczenie pielęgnacyjne, które obecnie wynosi 1460zł. Jest to jedyne jej źródło utrzymania, bo z uwagi na opiekę, nie może pracować. D. natomiast otrzymuje na swoją rzecz alimenty w wysokości 400zł. miesięcznie i około 720zł. renty. Powódka cały czas z nią mieszka i prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Starsza córka P. I. ma obecnie 23 lata i nie mieszka już z matką od ponad rok i kilku miesięcy. Nadal jednak mieszka ona w K.. M. I. razem ze swoimi córkami każde święta spędzała z U. W. i ojcem, a później po jego śmierci w 2015r., z matką. Zresztą z nią spotykała się każdego dnia. Mieszkały niedaleko od siebie. Często rozmawiały też przez telefon. Razem chodziły do miasta po zakupy. U. W. nigdy nic nie kupiła sobie sama bez konsultacji z powódką, która była dla niej ekspertem. Były jak dwie połówki jabłka. Łączyły je bardzo bliskie więzi emocjonalne, spędzały ze sobą wiele czasu, były dla siebie wsparciem.

Powódka jeszcze przed śmiercią matki i babki leczyła się psychiatrycznie. Zmarła matka powódki również leczyła się na depresję. Jednak zarówno ona jak i babcia powódki były ogólnie fizycznie zdrowe. Babcia była jedynie osobą niedosłyszącą i zapominała się. Miała już demencję starczą. Wcześniej z babcią H. M. (2), powódka nie utrzymywała tak bliskich kontaktów jak ze swoją matką, ale też ją odwiedzała. Babcia mieszkała również w K., ale już dalej o jakieś 2 kilometry. Z tą babcią bliższe kontakty utrzymywały inne wnuki, pochodzące od przyrodniego brata powódki i to z nimi babcia była bardziej związana. Jednak jak babcia mogła, to przyjeżdżała do K. rowerem i powódka spotykała się z nią u swojej mamy. Później H. M. (2) nie jeździła już rowerem i autobusem z uwagi na wiek. Powódka kochała babcię.

(dowód: zeznania świadka D. I. k. 205v. -206, zeznania świadka P. I. k. 206v.-207, zeznania świadka J. L. k. 207-207v. oraz płyta z nagraniem z rozprawy z dnia 10.10.2017r. k.262, zeznania powódki k. 250-251 oraz płyta z nagraniem z rozprawy z dnia 6.04.2018r. k.262, oświadczenie o stanie rodzinnym i majątku k.17 - 21)

Powódka M. I. leczyła się psychiatrycznie od 2011r. z powodu lęku napadowego i uzależnienia od (...).

(dowód: zaświadczenie lekarskie k. 3, historia choroby k. 39-41)

Powódka bardzo przeżyła śmierć swojej matki, a także babci. Po tragedii długi czas nie funkcjonowała prawidłowo, nie wychodziła z domu, nie robiła obiadów. Czynnościami domowymi zajmowała się córka D.. Lekarz psychiatra zapisał jej leki, po których miała tendencję do tycia. Później leki te zostały zmienione. Po kolejnych lekach z kolei mocno schudła.

Przed wypadkiem M. I. była osobą bardziej otwartą na komunikację z koleżankami i znajomymi. Bardziej interesowały ją krzyżówki, programy w telewizji. Obecnie mimo upływu czasu nadal źle funkcjonuje. Każdy dzień wygląda podobnie tj. rano wstaje, pije kawę, zrobi jako taki makijaż, idzie do miasta, robi zakupy, robi obiad. Jest domatorką. Czuje się dobrze sama ze sobą. Powódka nadal ma problemy ze snem. Zażywa leki na receptę. Codziennie chodzi na cmentarz na grób matki i z nią rozmawia. Także wtedy odwiedza grób babci na tym samym cmentarzu, ale tym grobem opiekują się inne wnuki. W swoim mieszkaniu przechowuje po matce ubrania, pościel, bieliznę, biżuterię. To są dla niej pamiątki. Ma też pamiątki po babci. Po śmierci matki dla niej bolesne są każde święta i dlatego nie spędza ich w domu, bo nie chce patrzeć na dwa puste krzesła - mamy i taty. Po śmierci mamy i babci bardzo dużo wsparcia dała powódce siostra mamy z T.. Ona też przeszła traumę, bo w tym wypadku straciła mamę, siostrę i męża. Również powódkę wspierały córki. Dla nich się stara się trzymać formę. Młodsza córka D. przed tą tragedią miała myśli samobójcze. Wtedy też pytała starszej córki co zrobić, żeby się zabić, żeby nie bolało.

(dowód: zeznania świadka D. I. k. 205v. -206, zeznania świadka P. I. k. 206v.-207, zeznania świadka J. L. k. 207-207v. oraz płyta z nagraniem z rozprawy z dnia 10.10.2017r. k.262, zeznania powódki k. 250-251 oraz płyta z nagraniem z rozprawy z dnia 6.04.2018r. k. 262)

Powódka M. I. nadal leczy się psychiatrycznie. Co 2 miesiące ma wizytę u lekarza psychiatry Obecnie nie ujawnia ona zaburzeń o charakterze depresyjnym, poziom lęku ma wyrównany, jednak nadal przeżywa negatywne emocje związane ze śmiercią matki - uczucie tęsknoty, straty, braku. Na skutek jej śmierci oraz w jakiejś mierze również śmierci babki, powódka ujawniała objawy reakcji żałoby - nastrój jej był obniżony, stała się płaczliwa, nasilił się lęk, pojawiły się problemy ze snem i apetytem, stała się mniej aktywna, unikała kontaktów z innymi. Powódka doznała cierpień i krzywd o charakterze emocjonalnym. Pojawienie się uczucia smutku, żalu, uczucia straty, braku, tęsknoty oraz problemy ze snem i apetytem wiążą się przyczynowo ze śmiercią matki i babki. Objawy lękowe występowały u powódki już wcześniej, z ich powodu podjęła leczenie psychiatryczne w 2011r i kontynuuje do dnia dzisiejszego. Objawy lękowe po śmierci matki nieco się nasiliły, ale śmierć matki ich nie wywołała.

Proces żałoby u powódki po śmierci matki nie został jeszcze w pełni zakończony. Powódka nie pogodziła się ze śmiercią matki i nadal przeżywa wiele negatywnych emocji związanych z jej stratą. Ze względu na czas (stosunkowo krótki) jaki upłynął od śmierci matki i bardzo bliską więź utrzymywanie się u powódki subiektywnego dyskomfortu jest zrozumiałe. Przebieg żałoby był nasilony bardziej niż przeciętnie.

W związku z powyższym można uznać, że opisane dolegliwości stanowią w tym zakresie podstawę do stwierdzenia długotrwałego niewielkiego uszczerbku na zdrowiu w związku ze śmiercią matki.

Proces żałoby po śmierci babki został zakończony i miał przebieg typowy.

Powódka ujawniała typowe objawy reakcji żałoby i trudno je łączyć z innymi zdarzeniami życiowymi jak np. problemami z partnerem, chorobą córki. Śmierć ojca rok wcześniej mogła pogłębiać uczucie straty, powódka w krótkim czasie utraciła trzy bliskie dla siebie osoby. Decydująca w pojawieniu się reakcji żałoby u powódki była bliska więź emocjonalna, jaka ją łączyła z matką a nie jej cechy osobowości.

Powódka funkcjonuje prawidłowo społecznie. Odczuwany subiektywny dyskomfort nie wpływa istotnie na jej ogólne funkcjonowanie. Rokowania na przyszłość są pozytywne.

(dowód: opinia sądowo – psychiatryczna k. 220-224)

U powódki proces żałoby nie został jeszcze zakończony. W pierwszym okresie powódka weryfikowała leczenie. Pojawiły się objawy z kręgu depresyjnego. Leczenie przeciwlękowe nie wystarczało. W tym momencie powódka była kierowana na terapię psychologiczną. Jednak jej nie podjęła. Wzięła leki i dzięki wsparciu rodziny, jej samopoczucie uległo poprawie. M. I. obecnie nie wymaga terapii psychologicznej. Przebieg żałoby u niej nie był typowy. Po śmierci matki i babci pojawiły się inne objawy, niż te, na które się leczyła. Przez pierwsze kilka miesięcy reakcja na żałobę była bardziej niż przeciętna. Obecnie powódka funkcjonuje dobrze, ale wcześniej było zaostrzenie i przebieg żałoby był nasilony bardziej niż przeciętnie. Nasilony przebieg żałoby polegał na podjęciu korekcji leczenia farmakologicznego oraz konieczności wsparcia psychologicznego.

Naturalna typowa reakcja żałoby, to taka reakcja, gdzie człowiek potrafi poradzić sobie sam. Gdyby powódka nie podjęła leczenia psychiatrycznego, to na pewno trudniej byłoby jej sobie radzić. Prawidłowy proces żałoby nie wymaga wielomiesięcznego brania leków.

(dowód: ustna uzupełniająca opinia biegłego psychologa k. 249-249v.)

Istnieją podstawy do stwierdzenia u powódki - w związku z utratą matki - niewielkiego uszczerbku na zdrowiu, nie stałego, ale długotrwałego w wysokości 5%. Rokowanie na przyszłość jest pozytywne. Żałoba powódki trwa i jest procesem patologicznym. Powódka musiała podjąć zmodyfikowane leczenie farmakologiczne. Tutaj reakcja żałoby została rozpoznana i leczona. Jej objawy teraz ustępują. Trudno przewidzieć, jak to będzie w przyszłości. W sensie medycznym może być to kwestia najbliższych miesięcy, wtedy będzie można mówić o zakończeniu okresu żałoby.

(dowód: ustna uzupełniająca opinia biegłego lekarza psychiatry W. K. k. 249v. -250 oraz płyta z nagraniem z rozprawy z dnia 6.04.2018r. k. 262)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie przesłuchania powódki, który to dowód uznano za wiarygodny, gdyż jego treść była spójna, logiczna, nie zawierała sprzeczności i znalazła potwierdzenie, w odpowiednim zakresie, w stosownych dokumentów urzędowych i prywatnych, których domniemanie autentyczności wynikające z art. 245 kodeksu postępowania cywilnego – a w odniesieniu do dokumentów urzędowych również zgodności z prawdą tego co zostało w nich zaświadczone, wynikające z art. 244 k.p.c. – nie zostały podważone.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków D. I., P. I. oraz J. L., w takim zakresie, w jakim zeznania te nie były sprzeczne z zeznaniami powódki. W szczególności - w ocenie Sądu - córki powódki przeceniały wagę jej relacji ze zmarłą babką H. M. (1).

Na mocy z art. 230 k.p.c. Sąd uznał za bezsporne okoliczności faktyczne przytoczone w ramach pozwu, odpowiedzi na pozew oraz dalszych pismach procesowych, którym strona przeciwna nie zaprzeczyła, gdyż nie budziły wątpliwości co do zgodności z prawdziwym stanem rzeczy i znalazły potwierdzenie w pozostałym materiale procesowym zgromadzonym w sprawie.

W ocenie Sądu przymiot rzetelności, fachowości i bezstronności należało nadać opinii biegłych sporządzonej w niniejszej sprawie na piśmie w dniu 12.12.2017r. (k. 220-224). Opinia ta została sporządzona przez specjalistów, których wiedza i doświadczenie nie budziły wątpliwości Sądu. Opiniujących nie łączyły jakiekolwiek relacje z żadną ze stron, a zatem nie mieli oni powodów, aby być stronniczy. Opinia jest przejrzysta, jasna i konkretna, a zawarte w niej wnioski i zalecenia należy uznać za zgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Podobnie należy ocenić ustne uzupełniające opnie w/w biegłych (k. 249 i 250).

Istota sporu w niniejszej sprawie sprowadzała się do wyjaśnienia czy wypłacone powódce przez pozwaną kwoty z tytułu zadośćuczynienia były odpowiednią rekompensatą krzywd wywołanych doznanym wypadkiem, czy też były niewystarczające.

Powódka domagała się zasądzenia od pozwanego tytułem zadośćuczynienia za śmierć matki U. W. dodatkowej kwoty 80.000zł. i tytułem zadośćuczynienia za śmierć babki H. M. (1) dodatkowej kwoty 9.000zł. Roszczenie swoje wywodziła z przepisu 446 § 4 k.c.

Pozwana kwestionowała swoją odpowiedzialność co do wysokości. Twierdziła, że powódka nie doznała tak istotnej krzywdy, skutkującej koniecznością dopłaty dalszego zadośćuczynienia ponad to, które zostało zapłacone przed procesem.

Zgodnie z treścią art. 446 § 4 k.p.c. Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego ma na celu zrekompensować krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby, a więc złagodzić cierpienia psychiczne wywołane śmiercią osoby najbliższej i pomóc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jego sytuacji (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 7 lipca 2009 r., II AKa 44/09, LEX nr 523973).

Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. nie jest zależne od pogorszenia sytuacji materialnej osoby uprawnionej i poniesienia szkody majątkowej. Uprawnionymi do żądania kompensaty są wyłącznie członkowie rodziny zmarłego, przy czym muszą być to najbliżsi członkowie tej rodziny. Jest to węższy krąg podmiotów niż osoby bliskie, bo ograniczony do członków rodziny.

W literaturze i orzecznictwie wskazuje się, że na rozmiar krzywdy, o której mowa w art. 446 § 4 k.c. mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej (np. depresji, lęku), stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek pokrzywdzonego (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z 3 czerwca 2011r. III CSK 279/10, niepubl.). Niewątpliwie krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej jest bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. Każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie na wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego. Należy przy tym zaznaczyć, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która, jak słusznie wskazuje się w literaturze i orzecznictwie, nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Rozmiar zadośćuczynienia może być co najwyżej odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny i materialny pokrzywdzonego. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej" społeczeństwa ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar np. ciężaru gatunkowego naruszonego dobra (wyroki Sądu Najwyższego: z 12 września 2002 r. IV CKN 1266/00 i 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 14 kwietnia 2010 r., I ACa 178/10, niepubl.).

W ocenie Sądu roszczenie powódki co do dodatkowego zadośćuczynienia za śmierć babki okazało się niezasadne.

Z kolei roszczenie powódki co do dodatkowego zadośćuczynienia za śmierć matki było zasadne tylko częściowo.

Nie ulega wątpliwości, że powódka, jako córka zmarłej U. W., należy do najbliższych członków rodziny i jest osobą uprawnioną do domagania się zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. Jest także niewątpliwe, że między powódką a matką istniała szczególna więź, która była silna i wytworzyła się dzięki wspólnemu zamieszkiwaniu przez wiele lat, a później zamieszkiwaniu w bliskiej odległości od siebie i codziennym kontakcie. Zmarła i powódka pozostawały w bardzo dobrych relacjach, wspierały się wzajemnie. W istocie to matka wychowywała powódkę, wspierała ją też po rozstaniu się powódki z mężem.

W rozpoznawanej sprawie krzywda jest tym bardziej dotkliwa, że śmierć matki powódki nastąpiła nagle i nieoczekiwanie, a przy tym stosunkowo niedawno. Doszło do niej w wypadku komunikacyjnym, bez jakiegokolwiek przyczynienia się ofiary. Zgodzić się należy z tezą, iż jeżeli śmierć następuje w wyniku długiej i ciężkiej choroby, człowiek w jakimś stopniu liczy się z odejściem drugiej osoby i psychicznie zaczyna się do niego przygotowywać. Stąd poczucie krzywdy powódki jako córki wynikające z osobistego żalu, bólu, osamotnienia, cierpienia po niespodziewanej śmierci matki – jest nadal w ocenie Sądu znaczne. Śmierć ta nastąpiła rok po śmierci ojca powódki. Przebieg żałoby był powikłany. Powódka wymagała leczenia psychiatrycznego, podczas którego konieczna była zmiana leków. Powódka ma wprawdzie jeszcze dwoje przyrodniego rodzeństwa, ale nie utrzymuje z nim kontaktów. Z tego powodu nie mogła liczyć na ich wsparcie

Z drugiej strony zauważyć należy, iż powódka ma dwie dorosłe już córki, z tym, że jedna z nich jest osobą chorą, która sama wymaga opieki. Część psychicznych problemów powódki, które mają wpływ na jej obecną kondycję psychiczną, ma swoje źródło we wcześniejszych schorzeniach. Powódka zaczęła się leczyć psychiatrycznie na wiele lat przed śmiercią matki. Śmierć matki nie zaburzyła życia zawodowego powódki, albowiem od wielu lat M. I. nie pracowała. W istocie powódka społecznie funkcjonuje prawidłowo. Odczuwany subiektywny dyskomfort nie wpływa istotnie na jej ogólne funkcjonowanie. Rokowania na przyszłość są pozytywne.

Jeśli zaś chodzi o śmierć babki powódki - H. M. (1), to sama powódka przyznaje, że nie łączyła ich szczególna więź. Babka więcej uwagi poświęcała przyrodniemu rodzeństwo powódki i była z nim oraz ich dziećmi bardziej związana. Żałoba po babce nie była tak intensywna, jak po matce.

Mając na uwadze powyższe okoliczności faktyczne oraz kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, Sąd doszedł do przekonania, że kwoty zadośćuczynienia, które będą odpowiednie dla powódki, to kwota łączna 85.000zł w przypadku śmierci matki powódki U. W. oraz kwota 6.000zł w przypadku śmierci babki powódki - H. M. (1). Dlatego oprócz kwoty już wypłaconej powódce z tytułu zadośćuczynienia za śmierć matki, Sąd zasądził na jej rzecz dodatkowo kwotę 60.000zł.

Tutaj łączna kwota zadośćuczynienia (25.000zł + 60.000zł = 85.000zł) jest zdaniem Sądu adekwatna do poniesionej przez powódki krzywdy odczuwanej w wyniku bezpowrotnie zerwanej bliskiej więzi ze zmarłą matką. Konsekwentnie - Sąd oddalił żądanie zadośćuczynienia w pozostałej części co do matki tj.co do kwoty 20.000zł za śmierć matki i co do kwoty 9.000zł za śmierć babki (pkt 1 i 2 wyroku).

Odsetki zasądzono od dnia następnego od dnia doręczenia pozwanemu pozwu, tj. od dnia 29 sierpnia 2016r.

(vide: dowód doręczenia k. 200).

O kosztach Sąd orzekł w sposób następujący:

Powódka wygrała proces w 67,4 %, przegrała w 32,6%.

Wynik taki Sąd otrzymał po ustaleniu, że skoro łączna wartość dochodzonych przez powódkę roszczeń wynosiła 89.000 zł i stanowiła 100 %, a na rzecz powódki zasądzona została tylko część tej kwoty, tj. 60.000zł, to stanowiła ona w przybliżeniu 67,4 % z całego żądania pozwu. Co do pozostałej części Sąd oddalił powództwo, czyli pozwana wygrała proces w 32,6 %.

Co do poniesionych kosztów procesu w pierwszej kolejności znalazł zastosowanie art. 100 k.c.

Koszty strony powodowej to: 5.400zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa - czyli łącznie 5.417zł.

Koszty strony pozwanej to: 5.400zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa - czyli łącznie 5.417zł.

W pierwszej kolejności rozliczeniu podlegały jednak koszty sądowe, których z uwagi na sądowe zwolnienie strona powodowa pierwotnie nie poniosła. Składały się na nie 4.450 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu oraz 777,36zł tytułem wydatków (wynagrodzenie biegłych) - czyli łącznie 5.227,36zł. Zgodnie z wynikiem sprawy – koszty te rozdzielono w stosunku 67,4% na 32,6%.

Tak więc w punkcie 3 wyroku Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (kasy Sądu Okręgowego w Toruniu) kwotę 3.523,24zł tytułem części opłaty od pozwu i poniesionych wydatków. Co do tego rozstrzygnięcia kierowano się treścią art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398 – dalej uksc; por: 0,674 x 5.227,36 = 3.523,24zł).

W punkcie 4 wyroku pozostałymi kosztami sądowymi, których nie miała obowiązku uiścić powódka (ze względu na sądowe zwolnienie od nich) obciążono Skarb Państwa biorąc pod uwagę treść art. 113 ust. 4 uksc.

W punkcie 5 wyroku Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 3.651,10zł tytułem 67,4% poniesionych przez powódkę kosztów zastępstwa procesowego i dokumentu pełnomocnictwa (5.417zł x 0,674 = 3.651,10zł). Co do tego rozstrzygnięcia kierowano się treścią art. 100 k.p.c.

W pkt. 6 wyroku Sąd nie obciążył powódki kosztami zastępstwa procesowego pozwanego, w zakresie w jakim sprawę powódka przegrała. Kierowano się tu przepisem art. 102 k.p.c. Stanowi on, iż w wypadkach szczególnie uzasadnionych Sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, iż zastosowanie owej normy zależy od konkretnego stanu faktycznego. Jednocześnie podkreśla się, iż zastosowanie takie powinno być oceniane w całokształcie okoliczności, które uzasadniałyby odstępstwo od podstawowych zasad decydujących o rozstrzygnięciu w przedmiocie kosztów procesu. Do kręgu wspomnianych okoliczności zaliczyć należy fakty leżące na zewnątrz procesu, zwłaszcza dotyczące stanu majątkowego (sytuacji życiowej strony). Uwarunkowania te powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 1974 r., II CZ 223/73, niepublikowane). Przepis artykułu 102 k.p.c. pozostawia - ze względów słuszności - sądowi pewną swobodę w przyznawaniu zwrotu kosztów procesu, gdyby stosowanie zasady odpowiedzialności za wynik (art. 98 k.p.c.) nie dałoby się pogodzić z zasadami słuszności (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1976r., IV PZ 61/76, LEX nr 7856 ).

W konsekwencji - mając na uwadze powołaną regułę i wskazane orzecznictwo, sytuację osobistą (w szczególności rozmiar doznanych cierpień psychicznych i trudną sytuację rodzinną) oraz majątkową powódki, a także charakter niniejszej sprawy, Sąd postanowił nie obciążać M. I. kosztami zastępstwa procesowego pozwanego, w zakresie, w jakim powódka niniejszy proces przegrała.

Jako, że art. 113 ust. 4 uksc jest co do kosztów sądowych odpowiednikiem art. 102 k.p.c. powyższe rozważania są aktualne także i co do rozstrzygnięcia zawartego w pkt. 6 wyroku.