Sygn. akt XIII Ga 1190/17
Wyrokiem z dnia 13 lipca 2017 roku Sąd Rejonowy w Kaliszu, w sprawie z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O. przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. o zapłatę kwoty 3.461,43 złotych, w pkt 1 oddalił powództwo, w pkt 2 zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 917,00 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (wyrok - k. 85; uzasadnienie – k. 93 - 100).
Wydając powyższy wyrok Sąd Rejonowy oparł się na ustaleniach faktycznych, które Sąd Okręgowy aprobuje i uznaje także za własne.
Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka - (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O., zaskarżając go w całości.
Zaskarżonemu orzeczeniu skarżący zarzucił:
1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy tj.:
a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów poprzez przyjęcie, iż w powyższej sprawie dochodzona przez powódkę kwota nie stanowi rozsądnej rekompensaty, z uwagi na podjęcie przez powódkę jednej czynności w sprawie tj. wysłania wezwania do zapłaty, podczas gdy z uwagi na brak reakcji pozwanej na wezwanie do zapłaty powódka wystąpiła do Sądu z pozwem o zapłatę i tym samym w sposób kompleksowy przeprowadziła proces windykacji, opierając go zarówno na windykacji polubownej oraz windykacji sądowej doprowadzając do całkowitej spłaty zadłużenia przez pozwaną,
2. naruszenie prawa materialnego, tj.
a) art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 2013 roku o terminach zapłaty w transakcjach handlowych w związku z art. 6 ust. 3 dyrektywy 2011/7/UE poprzez ich błędną wykładnię tj. polegającą na nie przyjęciu przez Sąd, iż rozsądną rekompensatę za wszelkie koszty przekraczające stałą kwotę 40 euro, poniesione z powodu opóźnień w płatnościach dłużnika stanowią m.in. koszty poniesione w związku ze skorzystaniem z usług prawnika lub firmy windykacyjnej;
b) art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 2013 roku o terminach zapłaty w transakcjach handlowych poprzez jego błędną wykładnię, co wyraża się w przyjęciu, iż koszty odzyskiwania należności należy utożsamiać z kosztami poniesionymi przez firmę windykacyjną ponad równowartość 40 euro stanowiący ryczałt odpowiadający zwyczajowym kosztom związanym z podjęciem przez wierzyciela czynności zmierzających do zwrotu należności dłużnika w sytuacji, gdy koszty te powinny być interpretowane jako wydatki, które poniósł cedent wierzytelności w związku ze skorzystaniem z usług firmy windykacyjnej celem odzyskania należności;
c) art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 2013 roku o terminach zapłaty w transakcjach handlowych w związku z art. 353 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że strony umowy o odzyskiwanie należności nie mogą swobodnie ustalać wysokości kosztów dochodzenia należności, podczas gdy w treści wskazywanego przepisu ustawodawca nie przewidział jakiegokolwiek limitu ani wskazówek dotyczących sposobu obliczenia wysokości kosztów odzyskiwania należności, takie ustalenia zaś mieszczą się w granicy swobody umów i nie stanowią o naruszeniu właściwości stosunku, ustawy, ustalonych zwyczajów, czy też zasad współżycia społecznego oraz stanowią stawki rynkowe za usługi tego typu;
d) art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 2013 roku o terminach zapłaty w transakcjach handlowych poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż kwota dochodzonej przez powoda rekompensaty nie mieści się w granicach pojęcia „uzasadniona wysokość” obecnie użytego w treści tego przepisu, vide: „rozsądna rekompensata” o której stanowi art. 6 ust. 3 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE z dnia 16 lutego 2011 roku;
e) art. 5 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu przez Sąd, iż powódka czyniła ze swojego prawa użytek, który jest sprzeczny ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego.
Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł w pkt 1 o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uwzględnienie powództwa w całości poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kwoty 3.461,43 złotych wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od: kwoty 2.526,07 złotych od dnia 21 marca 2017 roku do dnia zapłaty, kwoty 935,36 złotych od dnia 21 marca 2017 roku do dnia zapłaty oraz w pkt 2 zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych (apelacja - k. 106 – 114).
W odpowiedzi na apelację powódki pozwana wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem II instancji według norm przepisanych (odpowiedź na apelację - k. 123 – 129).
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja jest niezasadna.
Zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 2013r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz. U. Nr 403 z 2013r.) w brzmieniu obowiązującym do dnia 31 grudnia 2015r. (znajdującym zastosowanie w niniejszej sprawie) wierzycielowi, od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, o którym mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1, bez wezwania, przysługuje od dłużnika z tytułu rekompensaty za koszty odzyskiwania należności równowartość kwoty 40 euro przeliczonych na złote według średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne. Z kolei w myśl ust. 2 tego przepisu, w przypadku gdy koszty odzyskiwania należności poniesione z tytułu opóźnień w zapłacie w transakcji handlowej przekroczą kwotę, o której mowa w ust. 1, wierzycielowi przysługuje zwrot tych kosztów, w tym kosztów postępowania sądowego, pomniejszonych o tę kwotę.
Należy zauważyć, że ustawą z dnia 9 października 2015r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015r., poz. 1830) brzmienie powyższego przepisu zostało zmodyfikowane. Zgodnie z obowiązującą od dnia 1 stycznia 2016r. treścią przepisu art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 2013r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz. U. Nr 403 z 2013r.) wierzycielowi, od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, o których mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1, przysługuje od dłużnika, bez wezwania, równowartość kwoty 40 euro przeliczonej na złote według średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne, stanowiącej rekompensatę za koszty odzyskiwania należności. Z kolei w myśl ust. 2 tego przepisu oprócz kwoty, o której mowa w ust. 1, wierzycielowi przysługuje również zwrot, w uzasadnionej wysokości, poniesionych kosztów odzyskiwania należności przewyższających tę kwotę.
Przepis art. 10 ust. 1 przewiduje zatem swoisty ryczałt, stanowiący rekompensatę za koszty odzyskiwania należności określonych w ustawie – jest to kwota stanowiąca równowartość 40 euro. Wierzyciel nie musi wykazywać, że wydatki w takiej właśnie wysokości poniósł. Jeżeli natomiast domaga się zwrotu dalszych kosztów, wówczas winien udowodnić fakt ich poniesienia, a także zasadność ich poniesienia. Nie może być tu zupełnej dowolności dla wierzyciela, jeśli chodzi o skalę wydatków poniesionych w celu odzyskania danej należności. Ustawa obecnie wyraźnie bowiem stanowi, że zwrotowi podlegają jedynie koszty poniesione w uzasadnionej wysokości. Takie sformułowanie ustawy nakłada na sąd obowiązek zbadania z punktu widzenia tego kryterium kwoty poniesionej przez wierzyciela, a której zasądzenia domaga się w procesie.
Podkreślić należy, że stosownie do art. 56 cyt. ustawy z dnia 9 października 2015r. w stanie faktycznym niniejszej sprawy zastosowanie ma poprzednia wersja przepisu art. 10, przytoczona na wstępie rozważań. Jednak jego wykładnia celowościowa i systemowa musi prowadzić do rezultatu podobnego do obecnego, jednoznacznie już zwerbalizowanego sensu rozpatrywanego przepisu. Nawet bowiem przy poprzednim brzmieniu art. 10 ust.2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, nie istniała dowolność wierzyciela w domaganiu się zwrotu kosztów odzyskiwania należności w zakresie powyżej kwoty 40 euro. Również pod rządami poprzedniej wersji ustawy powinny być to koszty uzasadnione i celowe. Po pierwsze bowiem, istotne znaczenie dla wykładni przepisów omawianej ustawy miała Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE z dnia 16 lutego 2011 roku w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych (Dz. U. UE L nr 48 z dnia 23 lutego 2011 roku), której zasady zostały implementowane omawianą ustawą tzth. W art. 6 ust. 3 Dyrektywa stanowiła zaś, że oprócz stałej kwoty, o której mowa w ust. 1 (tj. 40 euro), wierzyciel jest uprawniony do uzyskania od dłużnika rozsądnej rekompensaty za wszelkie koszty odzyskiwania należności przekraczające tę stałą kwotę, poniesione z powodu opóźnień w płatnościach dłużnika. Po drugie, obowiązywały przecież równocześnie przepisy ogólne kodeksu cywilnego, w tym art. 354 § 2 k.c. Statuuje on dla wierzyciela obowiązek wykonywania swoich uprawnień zgodnie z treścią zobowiązania, ale także w sposób odpowiadający jego celowi społeczno – gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego i ewentualnie ustalonym zwyczajom.
W konsekwencji wykładnia przepisu art. 10 ust. 2 ustawy tzth, zarówno w pierwotnym, jak i obecnym brzmieniu winna uwzględniać z jednej strony potrzebę ochrony wierzyciela, który ma prawo sięgnąć po środki windykacyjne w razie opóźnienia w wykonaniu wymagalnego zobowiązania, a z drugiej strony nie można stracić z pola widzenia potrzeby ochrony dłużnika przed takimi działaniami wierzyciela, które prowadziłyby do nadmiernego i nieuzasadnionego okolicznościami sprawy wzrostu zadłużenia z tytułu kosztów windykacji. Tym bardziej, że wierzycielowi przysługują także i inne środki ochrony prawnej w razie niewykonywania przez dłużnika zobowiązania. Po pierwsze, w myśl art. 481 § 1 k.c. wierzycielowi przysługują odsetki za opóźnienie, nawet wtedy, gdyby nie poniósł szkody. Po drugie, jeżeli dłużnik nie spełnił świadczenia na skutek zwłoki wierzycielowi przysługuje roszczenie odszkodowawcze (art. 477 § 1 k.c.).
A zatem w sytuacji, gdy koszty odzyskiwania należności przekroczą kwotę ryczałtu, wierzyciel winien udowodnić fakt oraz zasadność ich poniesienia. Nie może być tu zupełnej dowolności wierzyciela, jeśli chodzi o skalę wydatków poniesionych w celu odzyskania danej należności.
Wskazać należy, że Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 lipca 2017r.w sprawie V CSK 660/16 (Legalis) stwierdził m.in., że windykowanie należności ze stosunków cywilnoprawnych dokonywane jest na drodze postępowania egzekucyjnego, które bezpośrednio służy temu, by doprowadzić do zaspokojenia wierzyciela kosztem majątku dłużnika. Koszty tego postępowania obciążają dłużnika. Ich wysokość jest ustalana w postępowaniu egzekucyjnym i następnie w tym postępowaniu podlegają one ściągnięciu i rozliczeniu z wierzycielem. Inne czynności, zwane przez podejmujące je podmioty działaniami windykacyjnymi, o ile zostały przez wierzyciela zlecone przeciwko dłużnikowi w celu spowodowania, by wykonał ciążące na nim zobowiązanie, muszą być indywidualnie oceniane z punktu widzenia ich charakteru i treści. Obciążenie dłużnika, który spełnia swoje świadczenie po terminie, kosztami podjętych przeciwko niemu działań zmierzających do spowodowania, by wykonał ciążące na nim zobowiązanie, nie może następować automatycznie, na podstawie samych tylko rachunków wystawionych przez podmiot, który podejmował czynności zwane windykacyjnymi.
Zdaniem Sądu Okręgowego zasadnie Sąd Rejonowy uznał, że w niniejszej sprawie powód nie udowodnił, że należy mu się zwrot kwoty przewyższającej równowartość 40 euro za uzyskanie należności przysługującej wierzycielowi. Sąd Rejonowy słusznie uznał, iż jest to żądanie, którego zasadność nie została przez powoda należycie udowodniona i w istocie ma charakter dowolny. Powód nie przedstawił bliższych faktów i dowodów w tym zakresie, w związku z tym roszczenie to nie może zostać zweryfikowane i ocenione przez sąd co do tego czy jest uzasadnione co do zasady, jak i co do wysokości, tj., że uzasadniony koszt przedsięwziętych przez wierzyciela czynności windykacyjnych przekroczył kwotę ustawowego ryczałtu, tj. 40 euro od każdej z wierzytelności. Z materiału dowodowego sprawy nie wynika, aby powód jako windykator przedsięwziął inne czynności poza wysłaniem listu poleconego do pozwanego z wezwaniem do zapłaty. Należy przy tym wyraźnie podkreślić, że wyłączeniu z oceny podlegają tu czynności przedsiębrane w ramach postępowania sądowego i egzekucyjnego, ponieważ za te postępowania powód otrzymał właściwe z tego tytułu wynagrodzenie w ramach tych postępowań (por. wyrok SN z 7 lipca 2017r.w sprawie V CSK 660/16).
To powód winien udowodnić, że żądanie przekraczające ustawowy ryczałt 40 euro jest uzasadnione, nie zaś dowolne. Samo przedłożenie umowy przewłaszczenia wierzytelności, z której wynika, że za skuteczne przeprowadzenie czynności windykacyjnych objętych umową przejmującemu przysługuje wynagrodzenie prowizyjne w wysokości 10 % należności głównej, powiększone o podatek VAT oraz przedłożenie faktur VAT wystawionych cedentowi (pierwotnemu wierzycielowi) z tytułu kosztów windykacji jest niewystarczające. Wynagrodzenie żądane od pozwanego musi być w pewnym przynajmniej stopniu adekwatne do wykonanej pracy ponadstandardowej (która została określona ryczałtowo na kwotę 40 euro), przy dalszym założeniu, że była ona celowa. Wierzyciel z firmą windykacyjną może oczywiście zawrzeć umowę, która przewiduje wynagrodzenie prowizyjne od odzyskanej należności (w tym wypadku – 10%), ale nie oznacza to, że jest to jednocześnie kwota, której automatycznego zwrotu może domagać się od dłużnika, jako rozsądnej (uzasadnionej) rekompensaty za koszty odzyskiwania należności. Wierzyciel musiałby udowodnić, że nie było innej alternatywy dla wykonania niezbędnych w danym przypadku czynności windykacyjnych, niż zawarcie takiej właśnie, bardzo kosztownej umowy. W niniejszej sprawie taki dowód nie został przeprowadzony. W konsekwencji, prawidłowo Sąd Rejonowy uznał, iż koszty windykacyjne w kwocie przekraczającej ryczałt określony w art. 10 ust. 1 ustawy tzth nie zostały przez powoda uzasadnione.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako niezasadną.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie
art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. zasądzając od powódki na rzecz pozwanego kwotę 450,00 złotych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika będącego radcą prawnym zgodnie z § 2 pkt 3 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jednolity z dnia 3 stycznia 2018 roku, Dz. U. z 2018 roku, poz. 265).