Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1972/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 27 września 2017 roku wydanym w sprawie
o sygn. akt I C 979/14 Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi:

1.  zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) SA z siedzibą w W. na rzecz powoda S. M. kwotę 5.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 22 sierpnia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z odsetkami ustawowymi od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie,

3.  zasądził od powoda S. M. na rzecz pozwanej Towarzystwa (...) SA z siedzibą w W. kwotę 298,28 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazał pobrać rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi:

- od powoda S. M. kwotę 166,78 złotych,

- od pozwanego Towarzystwa (...) SA z siedzibą w W. kwotę 78,48 złotych.

tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Apelację od powyższego wyroku złożyła pozwana Towarzystwo (...) SA z siedzibą w W.. Zaskarżyła wyrok w części to jest:

a)  w zakresie punktu 1 w całości,

b)  w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania - stosownie do zakresu zaskarżenia.

Skarżonemu wyrokowi zarzuciła naruszenie przepisów:

prawa procesowego tj. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i uczynienie jej dowolną oraz sformułowanie na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosku błędnego oraz sprzecznego z zasadami doświadczenia życiowego, a w konsekwencji uznanie przez Sąd, że należnym powodowi i odpowiednim do doznanej przez niego wskutek wypadku z dnia 31 marca 2014 r. krzywdy jest zadośćuczynienie w wysokości 12.000 zł.

prawa materialnego tj. art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez jego nieprawidłową wykładnię polegającą na przyjęciu, że odpowiednim do doznanej przez powoda wskutek wypadku z dnia 31 marca 2014 r. krzywdy jest zadośćuczynienie w wysokości 12.000 zł., a tym samym zasądzenie od pozwanego na rzecz S. M. zadośćuczynienia, które jest nadmierne w stosunku do wynikającego z materiału dowodowego charakteru oraz rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych powoda, a także w stosunku do ustaleń poczynionych w przedmiocie doznanego przez poszkodowanego uszczerbku na zdrowiu.

Powołując się na powyższe podstawy zaskarżenia, skarżąca wniosła:

1.  zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w zakresie zaskarżenia, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania,

2.  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za obie instancje według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie
od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego według nrom przepisanych, z zaznaczeniem, że koszty pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu nie zostały uiszczone ani w całości, ani w części.

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach:

W dniu 31 marca 2014 roku, ok. godz. 12.43 na skrzyżowaniu ulic (...) w Ł. miała miejsce kolizja drogowa. K. D. prowadząca samochód marki F. (...) o nr rej. (...) wykonując manewr zmiany kierunku jazdy nie zachowała szczególnej ostrożności, w konsekwencji czego doprowadziła do zderzenia z rowerem, którym wówczas jechał S. M..

Po wypadku powód był hospitalizowany na Oddziale (...)Urazowej I Szpitala Miejskiego im. dr E. S. w Ł. w okresie od dnia 31 marca 2014 r. do dnia 3 kwietnia 2014 roku.

Wykonano zdjęcia rentgenowskie odcinka szyjnego kręgosłupa, a także prawego kolana i prawego łokcia. W dniu 1 kwietnia 2014 roku przeprowadzono badanie tomografii komputerowej odcinka szyjnego kręgosłupa bez kontrastu. Przeprowadzono przy tym specjalistyczną konsultację neurologiczną. Mimo urazu kręgosłupa szyjnego nie stwierdzono wówczas u pacjenta cech uszkodzenia układu nerwowego.

Rozpoznano wówczas u niego nadłamanie krawędzi przednio-górnej trzonu kręgu C5 a także wypukliny w obszarach kręgosłupa C5- C6 oraz C6- Cl. Ponadto stwierdzono u pacjenta zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego. Dodatkowo rozpoznano u S. M. stłuczenie prawego kolana i prawego łokcia.

W konsekwencji tego zastosowano leczenie zachowawcze. Założono poszkodowanemu miękki kołnierz szyjny. Zastosowano wskazane leki oraz wystawiono wniosek o założenie sztywnego kołnierza ortopedycznego.

Zalecono utrzymanie kołnierza przez okres 3 miesięcy, zakazując przy tym poruszania się bez kołnierza. Ponadto zalecono wizytę kontrolną w poradni ortopedycznej po 6 tygodniach. Koszt kołnierza ortopedycznego, po uwzględnieniu refundacji NFZ wyniósł kwotę 18,00 zł.

W związku z przebytym urazem S. M. korzystał z pomocy lekarza psychiatry w ramach (...) spółka cywilna w Ł. w okresie od dnia 23 kwietnia 2015 roku do dnia 18 czerwca 2014 roku. Z tytułu wizyt (konsultacji) u psychiatry w dniach 23 kwietnia 2015 roku, 21 maja 2014 roku i 18 czerwca 2014 roku powód poniósł koszt łącznie 240 zł (3 x 80,00 zł). Powód odbył także badanie psychologiczne, którego koszt wyniósł 120 zł. W wyniku tego badania u powoda stwierdzono zaburzenia depresyjno-lękowe o podłożu reaktywnym

W toku rekonwalescencji poszkodowany poniósł w dniu 24 kwietnia 2014 roku z tytułu zakupu leków koszty 42,98 zł oraz 16,81 zł. Z kolei w dniu 2 czerwca 2014 roku poniósł koszt 23,14 zł z tytułu zakupu leków. W dniu 25 czerwca 2014 r. S. M. poniósł koszt z tytułu zakupu leków o wysokości 107,96 zł. Zakup tych leków był uzasadniony z punktu widzenia ortopedycznego i neurologicznego.

Powód w trakcie leczenia odbył wizytę w Poradni (...) Urazowo- Ortopedycznej przy (...) Szpitalu (...) Medycznej- (...) Szpitalu (...) w Ł., a także korzystał z usług Centrum Medycznego (...), gdzie odbył 2 wizyty w Poradni Neurologicznej. W dniu 29 maja 2014 r. powód przeszedł badanie rezonansu magnetycznego głowy, które nie wykazało istnienia nieprawidłowości. Poniósł z tego tytułu koszt w wysokości 350,00 zł.

Powód korzystał z usług prywatnej służby zdrowia z uwagi na długi okres oczekiwania na zabiegi refundowane ze środków publicznych (na wizytę u psychiatry czy psychologa powód musiałby oczekiwać miesiąc - dwa, a widział u siebie potrzebę szybszej reakcji). W okresie rekonwalescencji powodem opiekowała się I. M., z którą prowadzi wspólne gospodarstwo domowe, powód bowiem nie mógł sam się ubrać, schylić, wymagał pomocy przy czynnościach higienicznych. Nie mógł też prowadzić samochodu, więc na wizyty do lekarzy woziła go I. M.. Dodatkowy dyskomfort u powoda wiązał się z tym, że niedługo przed wypadkiem powód kupił nowe mieszkanie, w którym sam miał wykonywać remont, tak, aby od września dziecko mogło zacząć szkołę w nowym miejscu zamieszkania. Z powodu wypadku powód nie mógł wykonywać tego remontu, który opóźnił się, a dziecko musiało być wożone ze starego miejsca zamieszkania. Do chwili obecnej powód odczuwa ból kręgosłupa czy głowy, zwłaszcza podczas jazdy na rowerze, gdy ma głowę odchyloną do tyłu.

W wyniku kolizji S. M. doznał powierzchownego urazu głowy, urazu skrętnego odcinka szyjnego kręgosłupa z nadłamaniem krawędzi przednio-górnej trzonu C5 z nieznaczną dysfunkcją ruchową, ale bez cech usztywnienia. Ponadto doznał stłuczenia prawych stawów: kolanowego i łokciowego. Wystąpiły przy tym u niego zaburzenia adaptacyjne o obrazie lękowo- depresyjnym.

W następstwie wypadku S. M. doznał 3% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Jest to uszczerbek spowodowany wyłącznie wypadkiem, niezależny od zmian zwyrodnieniowych, które także występują u powoda. Zmiany te mają charakter choroby samoistnej, bez związku ze zdarzeniem szkodowym.

Przez okres 3 miesięcy, do chwili zdjęcia kołnierza szyjnego, poszkodowany doświadczał cierpień o średnim natężeniu.

Ze strony kolana i łokcia po stronie poszkodowanego nie wystąpiły ograniczenia ruchowe ani zniekształcenia.

Rokowania w zakresie ortopedii i traumatologii są obecnie pomyślne w zakresie odzyskania stabilizacji narządu ruchu i odzyskania zadowalającej wydolności statyczno-dynamicznej. Powrót do użytecznej wydolności jak przed wypadkiem jest możliwy. Nie należy spodziewać się w przyszłości znacznego kalectwa lub istotnego naruszenia lub obniżenia sprawności w związku z przedmiotowym urazem odcinka szyjnego.

Z neurologicznego punktu widzenia u poszkodowanego nie wystąpił ani długotrwały
ani trwały uszczerbek na zdrowiu. Nie doznał urazu czaszkowo-mózgowego. Nie stwierdzono
u niego objawów uszkodzenia ośrodkowego ani obwodowego układu nerwowego. Badanie
rezonansu magnetycznego nie ujawniło zmian patologicznych, zaś badanie tomografii
komputerowej kręgosłupa szyjnego ujawniło obecność zmian zwyrodnieniowych i
nadłamanie krawędzi przedniej trzonu kręgu C5. Występowanie bolesności kręgosłupa przy skrajnych ustawieniach nie jest tożsame z obecnością objawów korzeniowych. Nie upoważnia do orzekania o wystąpieniu trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Ograniczenie ruchomości kręgosłupa ocenia się w kategorii schorzeń będących domeną ortopedy. Jest mało prawdopodobne, aby powierzchowny uraz głowy był bezpośrednią przyczyną wystąpienia u powoda szumów usznych. Uraz głowy i kręgosłupa szyjnego u poszkodowanego mógł skutkować wystąpieniem po jego stronie cierpień przez okres 12 tygodni, co jest typowym okresem trwania dolegliwości w tego typu wypadkach. Same cierpienia nie stanowią przesłanki do orzekania o długotrwałym lub trwałym uszczerbku na zdrowiu. Nie ma dowodów aby poszkodowany wymagał leczenia przez okres powyżej 6 miesięcy.

Powód mógł doświadczy cierpień psychicznych o umiarkowanym nasileniu przez okres 12 tygodni. Później mogły być one malejące. U powoda mogły występować ograniczenia związane z przeciążeniem kręgosłupa szyjnego: dźwigania unoszenia rąk ku górze, uprawiania sportów siłowych.

Rokowania odległe z punktu widzenia neurologa są dobre. Złamanie trzonu kręgu należy uznać za wygojone. Należy wziąć jednak pod uwagę, iż zaistniały uraz może przyspieszy rozwój istniejącej już w chwili wypadku choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa.

Z powodu okresowego naruszenia funkcji odcinka szyjnego, głównie w okresie noszenia kołnierza, a także z punkty widzenie neurologicznego powód mógł wymagać pomocy osób trzecich przy wykonywaniu cięższych prac fizycznych i dźwiganiu przez okres 3 miesięcy (12 tygodni) w wymiarze 2 godzin dziennie.

S. M. był leczony psychiatrycznie przez okres do 4 miesięcy. Leczenie zakończono pomyślnie. Brak jest podstaw do orzekania u niego trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Rozmiar cierpień psychicznych u poszkodowanego w następstwie urazu przez okres do 4 miesięcy pozostawał umiarkowany. Obecnie jest nieznaczny. Doświadczone w wyniku wypadku zaburzenia psychiczne nie spowodowały ograniczeń w życiu codziennym poszkodowanego. Przyjmował lek przez okres do 4 miesięcy przy miesięcznym koszcie 20,00 zł. Z przyczyn psychiatrycznych nie wymagał opieki ze strony osób trzecich. Rokowania na przyszłość są dobre.

W okresie rekonwalescencji poszkodowanego stawka za usługi opiekuńcze przyjmowana przez (...) Komitet Pomocy (...) wynosiła 11,00 zł/h.

F. (...) prowadzony w dniu 31 marca 2014 r. przez K. D. pozostawał wówczas pod ochroną ubezpieczeniową (...) S.A. w W. za okres od dnia 11 grudnia 2013 r. do dnia 10 grudnia 2014 r. w zakresie m.in. odpowiedzialności cywilnej na podstawie umowy zawartej przez ubezpieczyciela z M. D. potwierdzonej polisą o nr (...).

Poszkodowany złożył ubezpieczycielowi w dniu 21 maja 2014 r. pismo z wezwaniem go do zapłaty kwot: 15.000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia, 1.320,00 zł z tytułu zwrotu kosztów opieki ze strony osób trzecich oraz przyznania mu renty w wysokości po 50,00 zł na zwiększone potrzeby za każdy miesiąc od wypadku. W piśmie datowanym na dzień 23 maja 2014 r. (...) S.A. w W. potwierdził przyjęcie zawiadomienia o szkodzie. W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel przyznał poszkodowanemu zadośćuczynienie w kwocie 7 000 zł (decyzją z dnia 24 czerwca 2014 r.) oraz odszkodowania w łącznej kwocie 2.240,74 zł (decyzja z dnia 27 sierpnia 2014 r., a więc tuż po wytoczeniu powództwa), w tym kwota 920,74 zł z tytułu zwrotu kosztów leczenia i kwota 1.320,00 zł z tytułu zwrotu kosztów opieki osób trzecich. Odmówiono przyznania renty S. M..

Powyższy stan faktyczny został ustalony w oparciu o przywołany materiał dowodowy, którego wiarygodność nie budziła wątpliwości Sądu. Z uwagi na specyfikę rozpatrywanej sprawy, kluczowym składnikiem materiału dowodowego były opinie biegłych, pozwalające ustalić zakres zdrowotnych następstw zdarzenia szkodowego dla poszkodowanego, które to okoliczności wymagają oparcia o wiadomości specjalne. W ocenie Sądu pierwszej instancji wiarygodność opinii nie budziła wątpliwości. W zakresie zastrzeżeń do opinii biegłego z dziedziny neurologii, w ocenie Sądu biegły A. N. wyczerpująco, w sposób pełny i logiczny, odniósł się do nich w treści opinii uzupełniającej, która nie była przez żadną ze stron kwestionowana

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy zważył, iż powództwo podlegało częściowemu uwzględnieniu

Sąd Rejonowy rozstrzygnął niniejszą sprawę w oparciu o unormowania art. 415, 444, 445, 822 k.c. a także art. 12 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (tekst jednolity Dz.U.2013.950) w zw. z art. 4 ust. 1 i 9 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U.2013.392) oraz zapisy umowy ubezpieczenia OC F. (...) wynikające z polisy nr (...).

Sąd meriti zważył, iż podstawa odpowiedzialności strony pozwanej nie budziła w niniejszej sprawie wątpliwości. Pozostawało bowiem niespornym między stronami, iż na dzień 31 marca 2014 r. pozwany udzielał ochrony ubezpieczeniowej w zakresie OC obejmującej F. (...) przez co w myśl przywołanego art. 9 ust. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych udzielał ochrony w zakresie odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, jeśli nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości (naturze) danego rodzaju stosunków a także szkody wyrządzone umyślnie lub w wyniku rażącego niedbalstwa ubezpieczającego lub osób, za które ponosi on odpowiedzialność.

W niniejszym stanie faktycznym odpowiedzialność pozwanego jest wynikiem faktu objęcia przez nią ochroną ubezpieczeniową w zakresie odpowiedzialności cywilnej sprawcy zdarzenia. Sama zasada odpowiedzialności nie była zresztą kwestionowana przez pozwanego w toku niniejszego postępowania. Sąd Rejonowy zauważył, że powód jako rowerzysta został poszkodowany w wyniku zdarzenia drogowego niebędącego zderzeniem dwóch pojazdów mechanicznych napędzanych siłami przyrody, a zatem podstawę odpowiedzialności stanowi art. 436 § 1 k.c. Zgodnie tym przepisem - przy zastosowaniu art. 435 § 1 k.c, samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego pojazdu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności (zasad ryzyka).

Sąd meriti zważył, że osią sporu między stronami pozostawał natomiast rozmiar szkody, jej dokładny charakter a przez to wymiar kompensującego ją świadczenia. Mając to na uwadze, Sąd, w pierwszej kolejności, przeanalizował zasadność żądania przez powoda zapłaty zadośćuczynienia. Wskazał, iż owo świadczenie opiera się ono na normach art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 §1 k.c. Zgodnie bowiem z art. 445 §1 k.c. w wypadkach przewidzianych w art. 444 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznana krzywdę. Z kolei art. 444 §1 k.c. stanowi, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Na tej podstawie należy przyjąć iż istotą zadośćuczynienia jest rekompensata pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te które mogą powstać w przyszłości. Ma ono bowiem w swej istocie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć. Dzięki niemu winna zostać przywrócona równowaga, zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego. Ma ono charakter całościowy i powinno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Wielkość zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany winien otrzymać sumę pieniężną, o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną. Nie ma natomiast podstaw do uwzględnienia żądania w takiej wysokości, by przyznana kwota stanowiła ponadto, ze względu na swoją wysokość represję majątkową.

Mając powyższe na uwadze, odwołując się do poczynionych powyżej ustaleń, Sad Rejonowy uznał, że adekwatnym zadośćuczynieniem w niniejszej sprawie będzie kwota rzędu 12 000 zł. Podniósł, że jest to z jednej strony kwota ekonomicznie odczuwalna, z drugiej - nie jest nadmierna. W wyniku wypadku powód doznał 3% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Wskazuje to na spowodowanie wymiernej dysfunkcji w jego organizmie, co niewątpliwie stanowi podlegającą kompensacji krzywdę. Sąd miał także na uwadze, iż poszkodowany doświadczył w następstwie zdarzenia drogowego cierpienia o umiarkowanym natężeniu, które w aspekcie fizycznym trwało ok. 3 miesięcy, zaś w aspekcie psychicznym trwało do 4 miesięcy. Dodatkowo powód wymagał pomocy i wyręki osób trzecich, co rodzi u osoby dorosłej, dotychczas samodzielnej, poczucie dyskomfortu. Sąd meriti podniósł, że trzeba też pamiętać, że z powodu dolegliwości po wypadku rodzina powoda musiała przesunąć termin przeprowadzki, co narażało ją na dodatkowe komplikacje związane z dowożeniem dziecka do szkoły, co dodatkowo mogło powodować u powoda poczucie dyskomfortu i odpowiedzialności za tę sytuację. Sąd wskazał, że nie można też zapominać o tym, że do chwili obecnej powód odczuwa ból głowy po jeździe na rowerze, wymuszającej odchylenie głowy, a więc można powiedzieć, że wypadek spowodował trwałą ingerencją w tryb życia powoda. Z drugiej strony, sąd miał też na uwadze, że medyczne rokowania powoda, zarówno z punktu widzenia ortopedycznego, jak i neurologicznego, są pomyślne, a u powoda występują niezależne od wypadku zmiany zwyrodnieniowe, co może powodować dolegliwości, ale nie podlega kompensacie związanej z wypadkiem.

Zatem mając powyższe na względzie, Sąd Rejonowy przyjął iż kwotą adekwatną dla kompensaty krzywdy powoda byłaby suma 12.000 zł. Mając przy tym na uwadze, iż strona pozwana wypłaciła w postępowaniu likwidacyjnym z tytułu zadośćuczynienia kwotę 7.000,00 zł (k. 118), Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.000 zł. W sumie ze świadczeniem wypłaconym w toku postępowania likwidacyjnego stanowi ona zadośćuczynienie o niewątpliwie odczuwalnej wartości ekonomicznej. Pozwoli tym samym przezwyciężyć ujemne przeżycia poszkodowanego. Zarazem jednak, nie będzie stanowić represji majątkowej strony pozwanej.

Rozstrzygając w przedmiocie odsetek, Sąd Rejonowy oparł się na art. 481 k.c. Zgodnie z art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Stosownie do treści art. 14 w/w ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. S ad wskazał, iż w przedmiotowej sprawie powód zgłosiły szkodę 21 maja 2014 r. Termin 30 dni minął zatem z dniem 21 czerwca 2014 r., co uzasadnia ocenę, że pozwany pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia od tej właśnie daty. Strona powodowa dochodziła natomiast naliczania odsetek od dnia wniesienia pozwu, co nastąpiło w dniu 22 sierpnia 2014 r., kiedy to ubezpieczyciel niewątpliwie był już opóźniony. Żądanie zasądzenie odsetek od tej daty należy zatem uznać za uzasadnione. Za interpretacją pozwalającą na przyjęcie, iż bieg odsetek od zadośćuczynienia może rozpocząć się także przed wydaniem wyroku zasądzającego przemawia także orzecznictwo Sądu Najwyższego. I tak na przykład, stosownie do wyroku z dnia 24 lipca 2014 roku (II CSK 595/13) stwierdził, iż o terminie, od którego należy naliczać odsetki ustawowe, decyduje także kryterium oczywistości żądania zadośćuczynienia. Jeżeli bowiem w danym przypadku występowanie krzywdy oraz jej rozmiar są ewidentne i nie budzą większych wątpliwości, uzasadnione jest przyjęcie, że odsetki ustawowe powinny być naliczane od dnia wezwania dłużnika do zapłaty takiego zadośćuczynienia, jakie było wówczas uzasadnione okolicznościami konkretnego przypadku. Nie można bowiem usprawiedliwiać opóźnienia w zapłacie pieniężnego zadośćuczynienia przez podmiot do tego zobowiązany w sytuacji, gdy wysokość pieniężnego zadośćuczynienia - ze względu na występujące typowe okoliczności -nie budzi większych wątpliwości w świetle ukształtowanej praktyki orzeczniczej w podobnych sprawach. Nie ma także znaczenia, że ostateczne określenie wysokości zadośćuczynienia leży, w razie sporu między uprawnionym i zobowiązanym, w kompetencji sądu, albowiem możliwość przyznania pokrzywdzonemu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę (art. 445 § 1 k.c. oraz art. 448 k.c.) nie zakłada dowolności ocen sądu, lecz stanowi konsekwencję niewymiernego charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej zakresie. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny. W ocenie Sądu Rejonowego w przedmiotowej sprawie nie było przeszkód, aby już w ciągu miesięcznego terminu do likwidacji szkody w 2014 r. prawidłowo ocenić rozmiar krzywdy powoda, w tym w zakresie uszczerbku na zdrowiu, jeżeli zaś nie było to możliwe, to pozwany tego w niniejszym postępowaniu nie wykazał.

Ustalając wysokość należnych odsetek, Sąd oparł się na brzmieniu art. 481 § 2 k.c., zgodnie z którym jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych. Zarazem Sąd, zgodnie z art. 56 w zw. z art. 57 ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U.2015.1830) wziął pod uwagę kształt tego przepisu obowiązujący na dzień 22 sierpnia 2014 r., zgodnie z którym jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe. Stąd też sąd zasądził w/w kwotę wraz z odsetkami ustawowymi do dnia winienia pozwu do dnia 31 grudnia 2015 r. uwzględniając ówczesne brzmienie w/w przepisu, oraz z odsetkami ustawowymi za dalszy okres - w oparciu o aktualne brzmienie tego przepisu.

Odnośnie żądania strony powodowej zasądzenia na jej rzecz zwrotu kosztów leczenia w kwocie 920,74 zł, Sąd zauważył, iż zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Przywołany przepis stanowił normatywną podstawę dla orzeczenia w zakresie tego roszczenia. Jak ustalono wcześniej powód poniósł szereg wydatków z tytułu kosztów zakupu leków, kołnierza ortopedycznego oraz prywatnych wizyt lekarskich. Biegli uznali zasadność owych wydatków. Zatem S. M. winien z tego tytułu uzyskać należne świadczenie odszkodowawcze wyrównujące poniesione przezeń koszty. W toku postępowania udokumentowano poniesienie wydatków na leczenie o wysokości 920,74 zł. Tym niemniej, Sąd zwrócił uwagę, iż zgodnie z niekwestionowanymi przez stronę powodową twierdzeniami strony pozwanej, w toku postępowania likwidacyjnego (...) S.A. w W. wypłacił powodowi świadczenie ubezpieczeniowe, którego jednym ze składników był zwrot kosztów leczenia do tej wysokości. Nie przedstawiono przy tym dowodów, aby poszkodowany poniósł jakiekolwiek dodatkowe koszty z tego tytułu. W obliczu tego roszczenie strony powodowej o zapłatę kwoty 920,74 zł nie mogło być zasądzone, gdyż zostało już zaspokojone w toku postępowania.

Podobnie Sąd Rejonowy ocenił żądania powoda zapłaty 1.000,00 zł z tytułu kosztów opieki. Jako podstawę prawną dla tego roszczenia wskazano art 444 § 1 k.c. Sąd podniósł, iż w oparciu o opinie biegłych powód wymagał opieki przez okres 3 miesięcy- 12 tygodni w wymiarze ok. 2 godzin dziennie. Zatem wymagał łącznie opieki przez 168 godzin (12 tyg. x 7 dni x 2h/ dz= 168h). Ustalając natomiast stosowną wysokość stawki za usługi opiekuńcze, Sąd oparł się pomocniczo na cenniku usług (...), przyjmując stawkę 11,00 zł za godzinę. Niewątpliwie żądana przez powoda kwota 1 000 zł mieści się w wyliczonej w powyższy sposób wartości szkody z tego tytułu. Sąd wskazał, że po wytoczeniu powództwa pozwany wypłacił powodowi z tego właśnie tytułu kwotę 1 320 zł, a wiec znowu słuszne co do zasady żądanie powoda zostało zaspokojone w toku postępowania, nie mogło więc zostać uwzględnione.

Sąd Rejonowy podniósł, iż oddaleniu podlegało też żądanie zasądzenia na rzecz strony powodowej renty skapitalizowanej, jak i renty na przyszłość. Sąd przywołał unormowanie art. 444 § 1 i 2 k.c. W razie bowiem uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty (§ 1). Jeżeli natomiast poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty (§ 2). Ważąc jednakże zasadność przedmiotowego roszczenie, Sąd Rejonowy wziął pod uwagę, iż zgodnie z art. 6 k.c. oraz art. 232 zd. 1 k.p.c. ciężar udowodnienia twierdzenia o zasadności orzeczenia owego świadczenia spoczywał na stronie powodowej. Sąd wskazał, iż powód nie wykazał, aby zwiększyły się jego potrzeby na przyszłość, w szczególności że nadal wymaga opieki osób trzecich czy leczenia. Okoliczności te, zdaniem Sądu Rejonowego, nie wynikają z opinii biegłych (co więcej, w toku postępowania ustalono na podstawie opinii wszystkich biegłych, iż leczenie powoda zasadniczo się zakończyło a rokowania na przyszłość są dobre), a zgłaszane przez powoda dolegliwości bólowe wymagające leków przeciwbólowych nie uzasadniają jeszcze przyjęcia, ze jest to skutek wypadku, gdyż trzeba też pamiętać o samoistnej chorobie zwyrodnieniowej stwierdzonej u powoda. Sąd wskazał, iż odnośnie żądania renty skapitalizowanej, można byłoby zgodzić się, że potrzeby powoda były większe z uwagi na koszty leczenia (leków i wizyt lekarskich) oraz koszty opieki osób trzecich, jednakże te elementy zostały uwzględnione w w/w odszkodowaniu, powód zaś nie wykazał, aby jego potrzeby zwiększyły się jeszcze w jakimś aspekcie.

Z powyższych względów sąd oddalił żądania powoda przewyższające kwotę zasądzonego zadośćuczynienia.

Odnośnie żądania powoda orzeczenia odpowiedzialności pozwanego za możliwe przyszłe skutki wypadku Sąd wskazał, że w niniejszej sprawie nie wykazano, aby u powoda mogły wystąpić dalsze skutki zdarzenia szkodowego. Mając nawet na uwadze, iż biegły neurolog dopuścił możliwość przyspieszenia postępu samoistnej choroby zwyrodnieniowej u powoda, jego twierdzenia nie są w tym zakresie kategoryczne. Dlatego też Sąd oddalił w tym zakresie powództwo. Zarazem należy podkreślić, iż przyjęte rozstrzygnięcie nie pozbawia powoda legitymacji czynnej na wypadek ewentualnego wystąpienia takich, nieprzewidzianych dziś dalszych konsekwencji zdrowotnych.

Reasumując, mając na względzie ustalone okoliczności i przeprowadzone rozważania, Sąd zasądził na rzecz powoda od pozwanego zapłatę kwotę 5.000,00 zł z odsetkami ustawowymi naliczanymi za okres od dnia 22 sierpnia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie naliczanymi za okres od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie powództwo jako niezasadne oddalił.

Rozstrzygając o kosztach procesu Sąd oparł się na art. 100 zd. 1 k.p.c. i dokonał ich stosunkowego rozdzielenia. Powództwo zostało uwzględnione w części (38%). Mając powyższe na uwadze, Sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanego zapłatę kwoty 298,28 zł tytułem kosztów procesu.

Sąd Rejonowy wskazał, iż w toku postępowania Skarb Państwa poniósł tymczasowo koszty sądowe w łącznej kwocie 245,26 zł na które złożyły się: kwota 88,57 zł- z tytułu części wynagrodzenia biegłej sądowej S. W. (k. 179); kwota 156,69 zł- z tytułu wynagrodzenia biegłego sądowego A. N. (k. 189). W związku z przyjętym rozstrzygnięciem, Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz.U.2016.623) nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa - tut. sądu tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych: od strony pozwanej proporcjonalnie do zakresu w jakim jej stanowisko nie zostało uwzględnione kwotę 78,48 zł (245,26 zł x 32%), zaś od strony powodowej - kwotę 166,78 zł (245,26 zł x 68%)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i podlegała oddaleniu.

Wobec sformułowania przez skarżącą zarzutu naruszenia przepisów postępowania, należało odnieść się do niego w pierwszej kolejności, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

Sformułowany przez pozwaną zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest chybiony. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga bowiem wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, tylko to bowiem może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy wskazał w ocenie materiału dowodowego na jakich dowodach oparł poczynione ustalenia. Stan faktyczny był,
co do zasady, bezsporny, natomiast odnośnie oceny doznanych przez powoda cierpień psychicznych i fizycznych, Sąd oparł się na opiniach biegłych, które nie były ostatecznie zakwestionowane i na zeznaniach powoda, których opis wskazuje na ich pełną wiarygodność. Odnośnie okoliczności zdarzenia Sąd Rejonowy oparł się również na dokumentach z akt szkodowych ubezpieczyciela.

Zatem nie można uznać, że Sąd I instancji nie rozważył zebranego materiału dowodowego w sposób wszechstronny czyli z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu i mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Wnioski wyprowadzone przez Sąd meriti co do oceny zaoferowanych dowodów również nie są obarczone błędem i prowadzą do prawidłowego ustalenia stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy przyjmuje za własne.

Skarżąca w oparciu o powołany wyżej przepis zarzuciła Sądowi I instancji, że nieprawidłowo przyjął, iż dolegliwości fizyczne i psychiczne występujące u powoda, uzasadniały zadośćuczynienie w kwocie 12.000 zł.

Skarżący podnoszący zarzut z art. 233 § 1 k.p.c. powinien wskazać jakie kryteria oceny Sąd naruszył przy ocenie konkretnych dowodów uznając ich wiarygodność lub odmawiając im takiego charakteru (tak np. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753). W ocenie Sądu Okręgowego skarżąca nie wskazała konkretnych naruszeń w tym zakresie. Wydaje się, że apelująca skarżąc naruszenie art. 233 k.p.c., w istocie zmierzała do wykazania naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego. Skarżąca zarzuciła tam błędną wykładnię art. art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że odpowiednim do doznanej przez powoda wskutek wypadku z dnia 31 marca 2014 r. krzywdy jest zadośćuczynienie w wysokości 12.000 zł., a tym samym zasądzenie od pozwanego na rzecz S. M. zadośćuczynienia, które jest nadmierne w stosunku do wynikającego z materiału dowodowego charakteru oraz rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych powoda, a także w stosunku do ustaleń poczynionych w przedmiocie doznanego przez poszkodowanego uszczerbku na zdrowiu. Z uzasadnienia apelacji wynika, że błędnym było przyznanie powodowi zadośćuczynienia w orzeczonej wysokości, a to z uwagi przede wszystkim na niewielki procentowy uszczerbek na zdrowiu. Podkreślono, iż z treści sporządzonych w sprawie opinii biegłych lekarzy sądowych wynika, że powód w wyniku wypadku z dnia 31 marca 2014 r., doznał uszczerbku w łącznej wysokości jedynie 3%. Uszczerbek w ww. wysokości ustalony został przez biegłego ortopedę. Jednocześnie biegły ten zauważył, że S. M. już wcześniej cierpiał na zmiany zwyrodnieniowe odcinak szyjnego, które mają charakter samoistny i nie pozostają w związku przyczynowo-skutkowym z przedmiotowym zdarzeniem. Biegły podkreślił również, że rokowania co do stanu zdrowia powoda są pomyślne, a powrót do „użytecznej wydolności", jak przed wypadkiem, całkowicie możliwy. Przywołano również opinię biegłego z zakresu neurologii w której ustalono, że brak jest podstaw dla orzeczenia uszczerbku na zdrowiu powoda z przyczyn neurologicznych. Biegły wskazał również, że poszkodowany nie doznał wskutek wypadku urazu czaszkowo-mózgowego, nie stwierdzono u niego również objawów uszkodzenia ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego, ani istotnego ograniczenia ruchomości kręgosłupa szyjnego. Wskazano również na opinię biegłej psychiatra, która wskazała, że u powoda wskutek wypadku nie wystąpił trwały bądź choćby długotrwały uszczerbek na zdrowiu, a rokowania co stanu zdrowia poszkodowanego są dobre. Z powyższego skarżąca wywodzi, że kwota przyznana powodowi jest wystarczająca, a kwota przyznana przez Sąd I instancji jest nazbyt wygórowana.

Sąd Okręgowy podziela zarysowane w apelacji poglądy, które odnoszą się
do wykładni art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444§ 1 k.c., w tym co do kierunków i wyznaczników jakimi powinien kierować się Sąd przy zasądzaniu zadośćuczynienia. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że Sąd I instancji w dokonanej wykładni nie naruszył powołanych w uzasadnieniu apelacji kryteriów, a orzeczenie było prawidłowe co do wysokości zasądzonej kwoty i to właśnie w świetle opinii biegłych oraz okoliczności towarzyszących. W efekcie należało dojść do przekonania, że zarzuty apelacji są całkowicie nietrafne.

Wypada zauważyć, że podniesiony zarzut naruszenia prawa materialnego w istocie nie tyle dotyczy wykładni powołanych przepisów, co jest polemiką z oceną Sądu Rejonowego w zakresie wysokości przyznanego zadośćuczynienia. Miarkowanie wysokości zadośćuczynienia jest kwestą trudną i zależy od wielu czynników i w każdym przypadku wymaga indywidualnego podejścia i analizy okoliczności sprawy. Przy czym Sąd orzekając o wysokości zadośćuczynienia jest władny miarkować jego wysokość w oparciu o zebrany materiał jak i dokonaną ocenę doznanej krzywdy. Ze względu na ocenny charakter zasądzanego świadczenia, aby skutecznie zakwestionować wysokość zasądzonego zadośćuczynienia, pozwana powinna wykazać, że jest ono wyraźnie nieproporcjonalne do doznanych cierpień. W ocenie Sądu Okręgowe skarżąca nie podołała temu zadaniu.

Tymczasem Sąd I instancji rozstrzygając o przyznanej kwocie zadośćuczynienia działał w oparciu o indywidualną analizę cierpień fizycznych i psychicznych jakich doznał powód w tym również wziął pod uwagę ich charakter, poziom nasilenia i skutki. Okoliczności sprawy rozważył wszechstronnie, a orzeczenie zostało uzasadnione w sposób nie budzący wątpliwości co do motywów rozstrzygnięcia jak i jego zasadności. Zatem rozstrzygnięcie zostało uzasadnione w sposób prawidłowy, a ocena wysokości odpowiedniej sumy jaką przyznano powódce jest jak najbardziej przekonująca. Sąd Okręgowy nie dopatrzył się
w przedmiotowym rozstrzygnięciu naruszenia przepisów prawa procesowego ani materialnego, a co za tym idzie zarzuty podniesione w apelacji są chybione. Mając powyższe na uwadze należało orzec jak w pkt 1 sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.
w zw. z art. 391 § 1 k.p.c..

Wobec powyższego, Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt 2 sentencji.