Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ca 158/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 czerwca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział V Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący – SSO Joanna Machoń

Sędziowie: SO Jan Bołonkowski

SR (del.) Wiesława Śmich

Protokolant: sekr. sądowy Iwona Szczygieł

po rozpoznaniu w dniu 8 czerwca 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. J., M. N. i H. N. (1)

przeciwko Gminie Miastu P.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Rejonowego w Pruszkowie

z dnia 10 października 2017 r., sygn. akt I C 1230/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od J. J., M. N. i H. N. (1) na rzecz Gminy Miasta P. kwotę 900 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt V Ca 158/18

UZASADNIENIE

J. J., M. N. i H. N. (1) w pozwie wniesionym w dniu 10 sierpnia 2015 r. żądali zasądzenia od Gminy Miasto P. solidarnie na ich rzecz kwoty 31 572 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 sierpnia 2006 r. do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu wskazali, że dochodzona kwota stanowi wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z ich nieruchomości przez pozwaną Gminę za okres od dnia
10 sierpnia 2005 r. do dnia 10 sierpnia 2006 r.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie zwrotu kosztów procesu. Zgłosiła też zarzut potrącenia kwoty dochodzonej pozwem z kwotą 1.00.094 zł stanowiącą równowartość nakładów na tę nieruchomość poczynionych przez Gminę do dnia
27 marca 2012 r., kiedy to pozwana wyraziła gotowość wydania nieruchomości powodom.

Sąd Rejonowy w Pruszkowie wyrokiem z dnia 10 października 2017 r. oddalił powództwo oraz zasądził od J. J., M. N. i H. N. (1) solidarnie na rzecz Gminy Miasta P. kwotę 2400 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd ten ustalił następujący stan faktyczny:

Decyzją z dnia 4 marca 1975 r., znak (...), Naczelnik Miasta P.
na podstawie art. 1, 2, 3 ust. 1 i art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (Dz. U. z 1974 r. poz. 64, z późn. zm.) orzekł o wywłaszczeniu na rzecz Skarbu Państwa niezabudowanej nieruchomości oznaczonej numerem ewidencyjnym (...)
o powierzchni 2.372 m 2 położonej w P. przy ul. (...), uznając ją za niezbędną pod budowę (...) i boiska szkolnego. Nieruchomość ta została zabudowana
w drugiej połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku przez Skarb Państwa częścią budynku ” (...)”.

Z kolei Wojewoda (...) decyzją nr (...) z dnia 13 maja 1993 r. przekazał nieodpłatnie na własność Gminy Miasta P. nieruchomość położoną w P. oznaczoną numerem ewidencyjnym (...), zabudowaną budynkiem pięciokondygnacyjnym (...), czterema domkami campingowymi i sześcioma garażami.

Pismem z dnia 8 sierpnia 2003 r. T. J. i H. N. (2) wystąpiły o stwierdzenie nieważności decyzji wywłaszczeniowej Naczelnika Miasta P. z dnia 4 marca 1975 r., znak (...), zarzucając jej rażące naruszenie przepisów ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości. Decyzją nr (...)
z dnia 11 grudnia 2009 r., która stała się ostateczna z dniem 3 stycznia 2010 r., Wojewoda (...) stwierdził nieważność powyższej decyzji wywłaszczeniowej.

Decyzją nr (...)z dnia 28 lipca 2005 r. Wojewoda (...) stwierdził nieważność decyzji nr (...) z dnia 8 maja 1973 r. Kierownika Wydziału Budownictwa, Urbanistyki i Architektury Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w P. zatwierdzającej plan realizacyjny – plan usytuowania obiektów budowlanych (...)
w P..

Na wniosek J. J., H. N. (1), M. N., A. R. i A. C. (2) Minister Spraw Wewnętrznych
i Administracji decyzją nr (...) z dnia 19 lipca 2010 r. stwierdził nieważność decyzji Wojewody (...) nr (...) z dnia 13 maja 1993 r. o przekazaniu nieodpłatnym na własność Gminy (...) P. nieruchomości położonej w P. przy ul. (...) oznaczonej numerem ewidencyjnym (...) (poprzednio (...)) zabudowanej budynkiem pięciokondygnacyjnym (...), czterema domkami campingowymi
i sześcioma garażami.

Pismem z dnia 20 marca 2012 r. skierowanym do J. J. Gmina Miasto P. wyraziła gotowość zwrotu przedmiotowej nieruchomości, wskazując
że w czasie, gdy jej właścicielem był Skarb Państwa, została ona zabudowana w dobrej wierze (...). Powołując się na treść art. 226 k.c. podniosła, iż niezbędne jest porównanie wartości rzeczy przed i po dokonaniu nakładów. Ponadto, skoro właściciele otrzymali za wywłaszczoną nieruchomość odszkodowanie, winni oni zwrócić je Gminie
w zrewaloryzowanej kwocie w chwili wydania nieruchomości. J. J., której pismo Gminy zostało doręczone w dniu 27 marca 2012 r., nie ustosunkowała się do tego pisma.

W dniu 10 sierpnia 2015 r. J. J., H. N. (1) i M. N. wystąpili z powództwem w niniejszej sprawie, działając jako współwłaściciele nieruchomości składającej się m.in. z działki oznaczonej numerem ewidencyjnym (...)
o powierzchni 877 m ( 2 )położonej w P. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy w Pruszkowie prowadzi księgę wieczystą o numerze (...). Obecna działka nr (...) stanowi część dawnej działki nr ewid. (...), która była przedmiotem wywłaszczenia dokonanego powołaną wyżej decyzją Naczelnika Miasta P. z dnia
4 marca 1975 r., znak (...).

Dokonując oceny prawnej tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy wskazał,
że zgodnie z art. 224 § 1 zdanie pierwsze k.c. samodzielny posiadacz w dobrej wierze nie jest obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i nie jest odpowiedzialny za jej zużycie ani za jej pogorszenie lub utratę. Z kolei zgodnie z art. 224 § 2 k.c., od chwili, w której samoistny posiadacz w dobrej wierze dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy, jest on obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy.

Użyte przez ustawodawcę pojęcie dobrej wiary oznacza usprawiedliwione w danych okolicznościach błędne przeświadczenie posiadacza, że przysługuje mu prawo własności rzeczy. Posiadaczem w dobrej wierze jest ten, kto władając rzeczą ma uzasadnione okolicznościami przekonanie (subiektywne) że służy mu prawo własności, które faktycznie wykonuje. Dobrą wiarę posiadacza wyłącza zarówno jego wiedza o innym stanie prawnym, jak i niedbalstwo - brak dołożenia należytej staranności w przedmiocie właściwej wiedzy. Należy przy tym podkreślić, że art. 7 k.c. przyjmuje domniemanie dobrej wiary w sensie subiektywnym (rozumianej jako stan świadomości podmiotu) - tak też wypowiedział się Sąd Najwyższy
w wyrokach z dnia 6 lutego 1998 r., I CKN 484/97 i z 20 kwietnia 1994 r., I CRN 441/94. Dobrą wiarę wyłącza niedbalstwo oznaczające znajomość okoliczności, które u przeciętnego człowieka powinny wzbudzać poważne wątpliwości lub uzasadnione przypuszczenia, że nie przysługuje mu prawo własności rzeczy. Zgodnie ze stanowiskiem prezentowanym w doktrynie, dobrej wiary posiadacza rzeczy nie wyklucza trwanie sporu pomiędzy nim a osobą, która uznaje się
za właściciela i kwestionuje uprawnienia posiadacza do władania rzeczą. Jeżeli w sporze tym posiadacz dysponuje argumentami, które nie są oczywiście błędne, wówczas winien być traktowany jako osoba pozostająca w dobrej wierze. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego (por. wyrok z dnia 13 stycznia 2010 r., II CSK 374/09, Legalis), dobrą wiarę wyklucza ujawnienie takich okoliczności, które u przeciętnego człowieka powinny wzbudzić poważne wątpliwości, że nie przysługuje mu prawo do korzystania z rzeczy w dotychczasowym zakresie. Z kolei przepis art. 224 § 2 k.c. jednoznacznie wskazuje, iż samoistny posiadacz
w dobrej wierze obowiązany jest wobec właściciela do zapłacenia wynagrodzenia w chwili dowiedzenia się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy. W ocenie Sądu Rejonowego, ustawodawca w sposób jednoznaczny wskazał, że posiadacz samoistny musi się liczyć z obowiązkiem rozliczenia z posiadania w chwili dowiedzenia się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie.

Przenosząc te założenia na grunt stanu faktycznego ustalonego w niniejszej sprawie Sąd stwierdził, iż okolicznością niesporną pomiędzy stronami było wszczęcie przez powodów postępowania administracyjnego mającego na celu stwierdzenie nieważności decyzji wywłaszczeniowej i komunalizacyjnej. Natomiast powodowie w toku procesu nie podnosili, aby wystąpili wobec pozwanej z pozwem o wydanie. Niewątpliwie działania podjęte przez powodów ostatecznie doprowadziły do odzyskania prawa własności przedmiotowej nieruchomości, lecz zostały one przeprowadzone w innym trybie.

Kontynuując rozważania Sąd badał, od kiedy pozwana powzięła uzasadnione przypuszczenia, iż nie przysługuje jej prawo własności rzeczy. Zdaniem Sądu, wobec treści uzasadnienia obydwu decyzji stwierdzających nieważność decyzji wywłaszczeniowej
i komunalizacyjnej należy uznać, iż sama analiza wniosku powodów nie pozwalała na powzięcie przez przeciętnego człowieka poważnych wątpliwości lub uzasadnionych przypuszczeń,
że nie przysługuje mu prawo własności rzeczy. Przeciwnie, argumenty podnoszone przez powodów w toku postępowania administracyjnego dotyczące przyczyn uzasadniających nieważność decyzji wywłaszczeniowej, w szczególności stwierdzające, iż przy jej wydaniu została spełniona przesłanka dopuszczalności wywłaszczenia, a jej nieważność wynika z faktu, iż w toku innego postępowania administracyjnego zakończonego wydaniem przez Wojewodę (...) ostatecznej decyzji z dnia 25 lipca 2005 r. o stwierdzeniu nieważności decyzji zatwierdzającej plan realizacyjny budowy (...) i boiska szkolnego w P., miały zawiłą naturę prawną, co potwierdza fakt, iż powodowie składając obydwa wnioski
o stwierdzenie nieważności decyzji skorzystali z pomocy profesjonalnego pełnomocnika,
a sposób ich rozpoznania nie był oczywisty dla przeciętnego człowieka. W tym stanie Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż co do zasady za pierwszą pewną datę, od której pozwana utraciła przymiot dobrej wiary, była data, z którą obydwie decyzje o stwierdzeniu nieważności decyzji wywłaszczeniowej i komunalizacyjnej stały się ostateczne, tj. odpowiednio 3 stycznia 2010 r. w odniesieniu do decyzji wywłaszczeniowej i 15 października 2010 r. w odniesieniu
do decyzji komunalizacyjnej. Dopiero bowiem z tą datą, zdaniem Sądu Rejonowego, przeciętny człowiek miałby świadomość, iż nie przysługuje mu prawo własności rzeczy. Sąd dopuszcza przy tym uznanie, iż za początkową datę można by ewentualnie uznać również dzień wydania tych decyzji, tj. odpowiednio 11 grudnia 2009 r. i 19 lipca 2010 r., gdyż choć nie były one jeszcze ostateczne, niemniej jednak jednoznacznie wskazywały na to, iż pozwana, a wcześniej jej poprzednik prawny - Skarb Państwa, z mocą wsteczną utracili tytuł prawny do przedmiotowej nieruchomości. Jednakże w obydwu tych przypadkach początek okresu, za jaki powodowie mogliby skutecznie domagać się wynagrodzenia, rozpoczynał się nie wcześniej niż od dnia
11 grudnia 2009 r., a zatem obejmuje okres późniejszy aniżeli objęty pozwem w niniejszej sprawie. Sąd nie podzielił przy tym twierdzeń pozwanej Gminy, jakoby dopiero ujawnienie przysługującego powodom prawa własności przedmiotowej nieruchomości w księdze wieczystej, które nastąpiło z dniem 29 lipca 2014 r., stanowiło początkową datę tego okresu, gdyż Gmina uczestniczyła w postępowaniu administracyjnym, w wyniku którego stwierdzono nieważność obydwu decyzji, a zatem z pewnością w przeciwieństwie do osób postronnych posiadała wiedzę o sposobie rozstrzygnięcia wniosku powodów i zwrocie im przedmiotowej nieruchomości.

Z tych względów Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo podlegało oddaleniu z uwagi na fakt, iż w okresie objętym pozwem pozwana była samoistnym posiadaczem rzeczy. Za takim uznaniem przemawia również podzielane przez Sąd Rejonowy stanowisko wyrażone przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 24 października 2014 r., I A Ca 143/14, w którym wskazano, iż oceniając przesłankę dobrej wiary nie można antycypować późniejszych rozstrzygnięć, czynności prawnych bądź zdarzeń prawnych dotyczących nieruchomości. Nieruchomość została objęta decyzją komunalizacyjną i po stronie jednostki samorządowej istniała pewność co do tego, że stała się własnością Gminy. Skutek ex tunc decyzji administracyjnej stwierdzającej nieważność decyzji komunalizacyjnej i poprzedzającej ją decyzji wywłaszczeniowej nie dotyczy kwestii faktycznych, a w sprawie niniejszej - nie dotyczy takiej okoliczności jak uzasadnione przekonanie co do przysługującego prawa, istniejących przed wydaniem decyzji nadzorczej - a zatem przed wiedzą danego podmiotu co do późniejszej decyzji (vide też postanowienie SN z dnia 11 lutego 2011 r., sygn. akt I CSK 288/10). Niezależnie od tego należy podkreślić, że w zakresie roszczeń uzupełniających ustawa samodzielnie wyznacza podstawę i chwilę, w której odpowiedzialność posiadacza samoistnego w dobrej wierze rozszerza się na obowiązek świadczenia wynagrodzenia za korzystanie. Jest nią chwila dowiedzenia się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy (art. 224 § 2 k.c.). Jeżeli by przyjąć, że możliwa jest inna chwila utraty dobrej wiary - w sprawie niniejszej może nią być najwcześniej chwila stwierdzenia nieważności decyzji komunalizacyjnej. Dopiero wówczas można domniemywać, że strona pozwana powzięła niezbędną wiedzę co do swojego prawa.

Sąd Rejonowy oddalił powództwo uznając, że w okresie objętym pozwem, tj. od dnia
10 sierpnia 2005 r. do dnia 10 sierpnia 2006 r., pozwana nie mogła antycypować, iż utraci przysługujące jej prawo własności, a zatem posiadała nieruchomość w sposób samoistny
w dobrej wierze. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. obciążając nimi powodów, którzy przegrali sprawę.

Powodowie wnieśli apelację, w której zaskarżyli wyrok Sadu Rejonowego – jak sprecyzował pełnomocnik powodów podczas rozprawy apelacyjnej – w części oddalającej powództwo do kwoty 8 894 zł, zarzucając naruszenie prawa materialnego przez niezastosowanie art. 225 k.c. Zdaniem powodów, pozwana najpóźniej od chwili zawiadomienia jej przez Wojewodę (...) o wszczęciu postępowania administracyjnego o stwierdzenie nieważności decyzji wywłaszczeniowej z dnia 4 marca 1975 r. była posiadaczem nieruchomości w złej wierze i stosownie do treści wyżej wymienionego przepisu była zobowiązana do wynagrodzenia za korzystanie z tej nieruchomości. Skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów kwoty 8 894 zł z należnymi odsetkami ustawowymi i odsetkami za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2006 r. do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania przed Sądem I instancji i kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa prawnego za obie instancje.

Pozwana Gmina w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów postepowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Sąd odwoławczy akceptuje ocenę dowodów i ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego oraz podziela jego ocenę prawną, w tym również podstawę prawną zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Przechodząc do oceny podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia prawa materialnego należy stwierdzić, że w istocie sprowadza się on do kwestionowania ustalonej przez Sąd Rejonowy chwili, od której pozwana stała się posiadaczem nieruchomości w złej wierze. Przyjęcie istnienia dobrej czy złej wiary jest zdeterminowane konkretnymi okolicznościami faktycznymi ustalonymi w sprawie, które wskazują, jaki był stan świadomości posiadacza związany z wykonywanym władztwem nad nieruchomością. Domniemanie istnienia dobrej wiary (art. 7 k.c.), wywołujące określone skutki w zakresie roszczeń właściciela przeciwko posiadaczowi o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy, jest wzruszalne, ale ciężar jego obalenia spoczywa na dochodzącym roszczenia powodzie, który z przypisania złej wiary pozwanej wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2005 r., V CK 48/05, niepubl.; z dnia 16 grudnia 2009 r., I CSK 184/09, niepubl.). W ocenie Sądu Okręgowego w rozpoznawanej sprawie powód nie sprostał temu obowiązkowi. Twierdzenie skarżących o pozostawaniu pozwanej w złej wierze od momentu wcześniejszego niż przyjął Sąd Rejonowy wymagałoby ustalenia takich okoliczności faktycznych, które wskazywałyby na wcześniejszą świadomość pozwanej, że nie przysługuje jej prawo własności przedmiotowej nieruchomości, albo okoliczności, w świetle których mogli oni taką świadomość uzyskać. Tymczasem okoliczności takie nie zostały w sprawie ustalone. W szczególności brak ustaleń pozwalających na przyjęcie, że - jak sugeruje strona powodowa - pozwana Gmina już
od chwili zawiadomienia jej o wszczęciu postępowania administracyjnego w przedmiocie stwierdzenia nieważności decyzji wywłaszczeniowej z dnia 4 marca 1975 r., powinna była wiedzieć, że faktycznie prawo własności jej nie przysługuje. Otrzymane przez stronę pozwaną zawiadomienie z dnia 20 października 2005 r., wysłane przez (...) Urząd Wojewódzki
w W., o wszczęciu formalnego postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji wywłaszczeniowej, nie miało cech urzędowego zakwestionowania prawa własności pozwanej do posiadanej nieruchomości. Samo takie zawiadomienie nie może in casu być traktowane jako wystarczająca podstawa do przypisania pozwanej złej wiary. Wszczęcie postepowania na żądanie strony (art. 157 § 2 k.p.a.) nie było bowiem czynnością urzędową, która by wskazywała na to, że wojewoda uznał, iż istnieją wystarczające przesłanki do wszczęcia postępowania o unieważnienie decyzji, na podstawie której poprzednik prawny strony pozwanej przejął własność nieruchomości. O tym, czy zachodzą podstawy do stwierdzenia nieważności decyzji przewidziane w art. 156 § k.p.a. organ administracji może zadecydować dopiero
po przeprowadzeniu właściwego postępowania. Organ jest zobowiązany wszcząć postępowanie na żądanie strony, jeżeli nie zachodzą podstawy do odmowy. Odmowa wszczęcia postępowania nieważnościowego (w ówczesnym stanie prawnym na podstawie art. 157 § 3 k.p.a., a obecnie
na podstawie art. 61a k.p.a.) może nastąpić, gdy żądanie zostało wniesione przez osobę niebędącą stroną lub gdy z innych uzasadnionych przyczyn postępowanie nie może być wszczęte. Na tym etapie organ nie bada kwestii, czy przyczyny nieważności rzeczywiście miały miejsce, gdyż to powinno być wyjaśnione dopiero w postępowaniu (por. wyrok NSA
z 13.03.2008 r., I OSK 449/07, LEX nr 505393; wyrok NSA w Warszawie z 20.12.1994 r.,
I SA 1143/93, ONSA 1995/3, poz. 145).

Również okoliczność, że toczyło się postępowanie administracyjne w przedmiocie wzruszenia (stwierdzenia nieważności) decyzji, na podstawie której poprzednik prawny strony pozwanej przejął własność nieruchomości, sama przez się nie uzasadnia przyjęcia po stronie posiadacza nieruchomości złej wiary w okresie objętym pozwem. Wszak pierwsza decyzja wzruszająca przedmiotową decyzję wywłaszczeniową, wydana przez Wojewodę (...) w dniu 29 grudnia 2006 r. (a więc po upływie okresu objętego pozwem w niniejszej sprawie), była uchylona, zanim ostatecznie po kilku latach stwierdzono nieważność orzeczenia Naczelnika Miasta P. z dnia 4 marca 1975 r. dotyczącego działki ewid. nr (...). Poza tym – jak wynika z materiału dowodowego zebranego w aktach niniejszej sprawy − w toku prowadzonych postępowań administracyjnych istotne było zagadnienie oceny istnienia nieodwracalnych skutków prawnych, jakie wywołało wywłaszczenie działek nr (...). W równolegle toczącej się sprawie o stwierdzenie nieważności decyzji Naczelnika Miasta P. z dnia 13 maja
1975 r. nr (...) o wywłaszczeniu działki nr ewid. (...) sporną kwestią było,
czy w odniesieniu do działki nr (...) (powstałej z połączenia części wywłaszczonych działek nr (...)) powstały nieodwracalne skutki prawne, które stanowią negatywną przesłankę stwierdzenia nieważności decyzji wywłaszczeniowej (art. 156 § 1 k.p.a.). Wątpliwość dotyczyła tego,
czy wybudowanie na działce nr (...) wspólnego budynku nie wyklucza możliwości jej ponownego podziału. Wątpliwość ta została ostatecznie wyjaśniona dopiero w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 24 września 2009 r., sygn. akt I SA/Wa 937/09, oddalającym skargę na decyzję Ministra Infrastruktury stwierdzającą nieważność decyzji
o wywłaszczeniu działki nr ewid. (...).

W świetle powyższego zasadna jest ocena Sądu Rejonowego podzielana przez Sąd Okręgowy, że w okresie objętym pozwem, tj. od dnia 10 sierpnia 2005 r. do dnia 10 sierpnia 2006 r., posiadanie przez pozwaną nieruchomości, której dotyczy pozew, nie miało cech posiadania w złej wierze. Zatem art. 225 k.c., którego naruszenie zarzucono w apelacji, nie ma zastosowania w niniejszej sprawie.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c. Na podstawie art. 98 i art. 108 § 1 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. powodów jako stronę przegrywającą obciążono obowiązkiem zwrotu przeciwnikowi kosztów postępowania apelacyjnego w postaci wynagrodzenia pełnomocnika pozwanej w wysokości ustalonej zgodnie z § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust.1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia
22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 265).