Sygn. akt III Ca 517/18
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 18 stycznia 2018 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda M. A. kwotę 4.714,19 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 4.222,19 złotych od dnia 15 lutego 2016 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 492,00 złotych od dnia 30 marca 2016 roku do dnia zapłaty, a także kwotę 1.953 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.
Apelację od powyższego wyroku co do kwoty 1.392,65 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 lutego 2016 roku do dnia zapłaty oraz w zakresie kosztów procesu wywiódł pozwany, podnosząc następujące zarzuty:
- naruszenia art. 361 § 2 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. poprzez zasądzenie odszkodowania przewyższającego rozmiar doznanej szkody;
- naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i 278 k.p.c. poprzez dokonanie oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób dowolny i wybiórczy, jak również przyjęcie, że naprawa powinna zostać dokonana przy użyciu wyłącznie części oznaczonych logo producenta pojazdu - co w konsekwencji pozwoliło na przyjęcie, że powodowi przysługuje odszkodowanie w kwocie wyższej.
W konkluzji pozwany sformułował wniosek o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części, a także zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za pierwszą instancję stosownie do wyniku sprawy oraz kosztów postępowania za drugą instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja jest niezasadna i jako taka podlega oddaleniu.
W pierwszej kolejności podkreślić należy, że art. 378 § 1 k.p.c. nakłada na sąd odwoławczy obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r., V CSK 677/14, nie publik.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).
Najpierw zatem należy rozpoznać zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż jedynie w przypadku uznania, że postępowanie dowodowe nie było dotknięte wadami, można przyjąć, że prawidłowo został ustalony stan faktyczny w sprawie. Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 r. IV CKN 1532/00. Lex nr 78323). Prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może mieć z kolei miejsce jedynie do niewadliwie poczynionych ustaleń faktycznych.
Rozpoczynając ocenę zasadności wywiedzionej w sprawie apelacji wskazać należy na bezzasadność podniesionych przez skarżącego zarzutów dotyczących sfery poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych.
Sąd II instancji rozpoznając apelację, ocenił stan faktyczny ustalony przez Sąd I instancji jako prawidłowy i zgodny z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a w konsekwencji na podstawie art. 382 k.p.c. przyjął jego ustalenia za własne.
I tak kolejno wskazać trzeba, że art. 227 k.p.c. ma zastosowanie przed podjęciem rozstrzygnięć dowodowych i uprawnia sąd do selekcji zgłoszonych dowodów, jako skutku przeprowadzonej oceny istotności okoliczności faktycznych, których wykazaniu dowody te mają służyć, przez co twierdzenie, że przepis ten został naruszony przez sąd rozpoznający sprawę ma rację bytu tylko w sytuacji, gdy wykazane zostanie, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności niemające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, albo odmówił przeprowadzenia dowodu z uwagi na powołanie go do udowodnienia okoliczności niemających istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia w sytuacji, kiedy ocena ta była błędna.
W realiach niniejszej sprawy Sąd Rejonowy ani nie przeprowadził żadnego dowodu na okoliczności niemające istotnego znaczenia w sprawie, ani też nie odmówił przeprowadzenia zgłoszonych przez strony dowodów, co czyni ten zarzut bezpodstawnym.
Zupełnie niezrozumiałym jest stawiany przez skarżącego zarzut naruszenia przepisu art. 278 k.p.c.. Przepis ten określa bowiem zakres wykorzystania opinii biegłych w postępowaniu cywilnym (w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych), sposób ich wyboru oraz sposób przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego. Skarżący w żaden sposób nie sprecyzował na czym miałoby polegać naruszenie powyższego przepisu przez Sąd Rejonowy, co uniemożliwia bliższe odniesienie się do tegoż zarzutu. W ocenie Sądu Okręgowego zaś Sąd Rejonowy w żaden sposób przepisu powyższego nie naruszył. Fakt podnoszenia przez skarżącego naruszenia art. 278 k.p.c. budzi tym bardziej zdziwienie, że w uzasadnieniu apelacji skarżący powołuje się na prawidłowość ustaleń dokonanych przez biegłego.
O bezzasadności zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. przesądza sam sposób jego sformułowania przez skarżącego.
Powyższy zarzut, tak jak sformułował go pozwany, nie odnosi się w ogóle do prawa procesowego, w szczególności do art. 233 k.p.c., albowiem określenie wysokości odszkodowania należnego osobie poszkodowanej, stanowi proces subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, nie stanowi zaś elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów. W związku z tym powyższy zarzut odnosi się i zawiera w innym zarzucie wskazanym przez apelującego, to jest w zarzucie naruszenia prawa materialnego.
Niezależnie od tego podkreślić należy, że Sąd I instancji w sposób wszechstronny ocenił materiał dowodowy i na jego podstawie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych.
W orzecznictwie przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN, publ. OSNC 1980 nr 10 poz. 200).
W orzecznictwie podkreśla się również, że kwestionowanie dokonanej przez Sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (zob. postanowienie SN z 10 stycznia 2002 r. sygn. II CKN 572/99, publ. Program Komputerowy Lex nr 53136).
Pozwany nie wykazał, że Sąd Rejonowy wyprowadził z materiału dowodowego wnioski, które są nielogicznie i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, dlatego uznać należy, że ocena Sądu Rejonowego nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i nie została skutecznie podważona.
Przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy nie naruszył również przepisów prawa materialnego.
Nie budzi bowiem zastrzeżeń przyjęcie przez Sąd I instancji jako punktu wyjścia przy ocenie wysokości odszkodowania, wyceny kosztów naprawy pojazdu w wariancie uwzględniającym ceny nowych części zamiennych sygnowanych logo producenta. Miarodajne w tym względzie okazały się bowiem wnioski płynące z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej, wyceny pojazdów i kosztów napraw. Co prawda biegły wskazał, że naprawa pojazdu z użyciem części oryginalnych niesygnowanych znakiem producenta zapewniłaby odpowiednią jakość i estetykę pojazdu, jednakże w ocenie Sądu Okręgowego nie stanowi to argumentu na rzecz dokonania ujemnej korekty wyceny kosztów przywrócenia samochodu powoda do stanu poprzedniego.
Dla uzasadnienia tego stanowiska należy odwołać się do dominującego w orzecznictwie poglądu, zgodnie z którym poszkodowanemu przysługuje pełne prawo do odszkodowania ustalonego według cen części oryginalnych pochodzących bezpośrednio od producenta pojazdu, niezależnie od wieku pojazdu, stanu jego wyeksploatowania i tego, że w obrocie dostępne są również tzw. części alternatywne.
Dzięki naprawie dokonanej z wykorzystaniem części oryginalnych stan samochodu jest pod względem technicznym, użytkowym, trwałości i estetyki najbardziej zbliżony do jego stanu sprzed kolizji, co odpowiada zasadzie pełnego odszkodowania. W tym miejscu należy odwołać się do utrwalonej już linii orzeczniczej, zgodnie z którą koszt naprawy uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu, nieprzewyższający jego wartości sprzed wypadku, nie jest nadmierny w rozumieniu art. 363 § 1 k.c..
Nie można z góry wykluczyć, że zamontowanie podczas przywracania do stanu poprzedniego nowych części sygnowanych logo producenta spowoduje wzrost wartości pojazdu jako całości. Jeżeli wymianie podlegały części już znacznie wyeksploatowane i przestarzałe technicznie, a jednocześnie stanowiące znaczną część wartości całego pojazdu, to może się okazać, że w konkretnym przypadku wartość pojazdu po naprawie wzrośnie. Ciężar dowodu w tym zakresie powinien obciążać jednak zakład ubezpieczeń. Skoro bowiem, z reguły wymiana części starych na nowe nie prowadzi do wzrostu wartości samochodu, to tylko wykazanie przez zobowiązanego do ustalenia i wypłaty odszkodowania, że w konkretnym wypadku jest inaczej pozwala na zmniejszenie odszkodowania (porównaj - wyrok uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 roku, III CZP 80/11, opublikowana w OSNC 2012 nr 10, poz. 112).
W realiach przedmiotowej sprawy skarżący dowodu takiego nie przeprowadził.
W rezultacie zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego muszą być uznane za chybione.
Wbrew odmiennemu stanowisku pozwanego, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd Rejonowy trafnie uznał, że celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu należącego do powoda wiązały się z wykorzystaniem nowych części oryginalnych sygnowanych logo producenta. Nie można wszakże zapominać, że pozwany odpowiadał w granicach odpowiedzialności sprawcy wypadku, a powodowi przysługiwało zgodnie z art. 363 § 1 k.c. uprawnienie do wyboru sposobu naprawienia szkody bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Podkreślenia jednocześnie wymaga, że obowiązek zapłaty sumy pieniężnej nie jest uzależniony od dokonania naprawy pojazdu przez poszkodowanego. Odszkodowanie bowiem ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę a uszczerbek ten istnieje od chwili wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle to uczynił albo zamierza to uczynić. Dlatego dla określenia wysokości należnego poszkodowanemu od zakładu ubezpieczeń odszkodowania za szkodę wynikającą z uszkodzenia pojazdu w wypadku komunikacyjnym obojętny pozostaje fakt, że w niniejszej sprawie powód dokonał naprawy pojazdu przy użyciu używanych części, skoro przywrócenie go do stanu sprzed wypadku wymagało zamontowania nowych części oryginalnych, sygnowanych znakiem producenta.
Podobnie, wykazanie przez poszkodowanego wysokości rzeczywiście poniesionych wydatków związanych z naprawą pojazdu, nie było istotne dla powstania po jego stronie roszczenia o zapłatę kwoty koniecznej do naprawienia szkody. Zaznaczyć wyraźnie trzeba, iż obowiązek naprawienia szkody jest konsekwencją powstania uszczerbku majątkowego po stronie poszkodowanego, a dodatkową przesłanką odpowiedzialności nie jest przeprowadzenie przez poszkodowanego restytucji we własnym zakresie z wykorzystaniem własnych środków.
Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy uznał, iż apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów mogących podważyć stanowisko Sądu Rejonowego, a tym samym jako bezzasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w związku z § 2 pkt 2 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 roku (Dz. U. 2015. 1804. ze zm.). Na koszty te złożyła się kwota 135 złotych kosztów zastępstwa procesowego.