Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 861/17

UZASADNIENIE

Apelacje obwinionego i jego obrońcy okazały się zasadne w takim stopniu, iż na skutek ich wniesienia należało zmienić zaskarżony wyrok, w części dotyczącej orzeczonego środka karnego.

Na wstępie zauważyć należy, że w przedmiotowej sprawie Sąd dysponował zapisem video z rejestratora, umieszczonego w samochodzie TIR, którym kierował świadek M. M., co pozwoliło na obiektywne odtworzenie najbardziej istotnych fragmentów rozpoznawanego zdarzenia, jak również zweryfikować wersję przedstawioną, z jednej strony – przez obwinionego i świadka I. S., a z drugiej strony – świadka M. M.. Wersje te różniły się bowiem, co do pewnych elementów, które miały znaczenie dla całościowej oceny zaistniałej kolizji drogowej.

Sąd Rejonowy, po rozważeniu przeprowadzonych w sprawie dowodów uznał, iż na wiarę zasługiwała wersja przedstawiona przez świadka M. M.. Zdaniem Sądu odwoławczego bardziej wiarygodna jest jednak wersja wynikająca z wyjaśnień obwinionego i świadka I. S.. Świadek M. M. w swoich zeznaniach pominął bowiem obecność na drodze jeszcze jednego samochodu (bus), o którym konsekwentnie zeznawali obwiniony i jego żona. Świadek M. M. obecność busa potwierdził dopiero po przeprowadzeniu z jego udziałem czynności odtworzenia materiału video. Jeszcze jednak istotniejszą kwestią jest to, że świadek ten nic nie wspomniał w swoich zeznaniach o własnym, nieprawidłowym zachowaniu, które poprzedziło zaistnienie przedmiotowej kolizji. Z nagrania video, w sposób jednoznaczny wynika bowiem, że po zjechaniu TIR-a na prawy pas i wyprzedzeniu go przez busa, TIR niezwłocznie powrócił na lewy pas, na którym przebywał bardzo krótko, bo około 5,5 sekundy, po czym znów przemieścił się na prawy pas. Ponieważ całe zdarzenie odbywało się na długim odcinku prostej drogi, oznaczać to może tylko to, że przed ponownym zjazdem na lewy pas, kierowca TIR – a nie zauważył, że na lewym pasie, w niedalekiej od niego odległości znajduje się już samochód (kierowany – jak się okazało – przez obwinionego), podążający za wspomnianym wcześniej busem. W takiej sytuacji kierujący TIR- em powinien oczywiście wstrzymać się ze zmianą pasa ruchu. Ponieważ tego nie uczynił – zajechał on drogę samochodowi kierowanemu przez obwinionego. Taka sekwencja zdarzeń znajduje pełne odzwierciedlenie właśnie w wyjaśnieniach obwinionego i zeznaniach I. S.. Dlatego też Sąd Okręgowy uznał, że te depozycje są bardziej wiarygodne.

Skoro tak, to nie można zdyskwalifikować dalszej części wyjaśnień obwinionego i zeznań I. S.. Jeżeli zresztą dokładnie przenalizować ich treść, to nie pozostają one w sprzeczności z zapisem video. To, że w swoich relacjach akcentowali oni głównie nieprawidłowe zachowanie kierowcy TIR – a, nie oznacza, że są one niewiarygodne. Obwiniony i świadek I. S. przyznali bowiem, że obwiniony zjechał na prawy pas w bliskiej odległości przed jadącym TIR -em, a następnie zahamował (co też było bezpośrednią przyczyną kolizji).

W kwestii oceny wiarygodności dowodów niczego nie może przesądzać okoliczność, że policję zawiadomił nie obwiniony, lecz świadek M. M.. Nie może bowiem ulegać wątpliwości, że to zachowanie obwinionego było bezpośrednią przyczyną zaistniałej kolizji, co też świadek utrwalił na nagraniu video. Ponieważ zaistniały uszkodzenia w kierowanym przez M. M. aucie logicznym i naturalnym było, że w takiej sytuacji powiadomi on policję.

Przy przyjęciu, jako wiarygodnej wersji obwinionego i świadka I. S., nie można więc zupełnie odrzucić ich wersji, że mieli oni zamiar spisania tablic rejestracyjnych nieprawidłowo zachowującego się uczestnika ruchu. Obwiniony mógł być zbulwersowany zachowaniem kierowcy TIR – a, ponadto którym to pojazdem, w czasie jego wyprzedzania, rzucało (obwiniony nie wiedział wówczas, że na prawym pasie ruchu były nierówności jezdni). Wprawdzie bardziej prawdopodobne, z życiowego punktu widzenia, wydaje się być (tak jak przyjął to Sąd meriti), że powodem zahamowania przed TIR – em była swoista chęć zwrócenia w ten sposób uwagi kierowcy ciężarówki, na dokonane chwilę wcześniej zajechanie drogi. Jednakże wersji obwinionego i świadka I. S. zupełnie wykluczyć nie można, zwłaszcza że – jak podniesiono wyżej – ich depozycje okazały się w pozostałych istotnych elementach wiarygodne. Jeżeli w jakimś zakresie istnieją wątpliwości, to zgodnie z treścią art. 5 § 2 k.p.k. (który to przepis ma również zastosowanie w postępowaniu karno – wykroczeniowym) należy je rozstrzygnąć na korzyść obwinionego.

Oczywiście, uznanie, że wyjaśnienia obwinionego i zeznania świadka I. S. są wiarygodne i tak nie mogą zmienić istoty rzeczy, że obwiniony dopuścił się popełnienia zarzucanego mu wykroczenia. Bezdyskusyjnym jest, że manewr, jaki wykonał, był niebezpieczny i doprowadził do zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, które zresztą zmaterializowało się kolizją drogową, na szczęście o nieznacznych skutkach. Obrazuje to jasno obiektywny dowód w postaci wspomnianego wyżej nagrania video.

Tym samym brak było podstaw do uchylania zaskarżonego wyroku, bądź też jego zmiany, w kierunku uniewinnienia obwinionego.

Sąd odwoławczy, po przeanalizowaniu całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności przedmiotowo – podmiotowych, doszedł natomiast do przekonania, że wymierzona obwinionemu kara grzywny wraz z orzeczonym środkiem karnym w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, jest reakcją nadmiernie surową.

Co do orzeczonej kary grzywny nie może ulegać wątpliwości, że obwiniony powinien ponieść fiskalną konsekwencję swojego nieodpowiedniego zachowania. Natomiast zbyt daleko idącym było orzeczenie wobec obwinionego obok kary grzywny, fakultatywnego przecież środka karnego w postaci półrocznego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych kategorii (...) w ruchu lądowym.

Trzeba bowiem mieć na uwadze, to czego nie uwzględnił Sąd Rejonowy, że zaistnienie przedmiotowej kolizji poprzedziło niewłaściwe zachowanie innego uczestnika ruchu (zajechanie drogi samochodowi kierowanemu przez obwinionego). Zgodnie z tym, co ustalono powyżej, nie można też wykluczyć, że manewr, który wykonał obwiniony, był związany z chęcią spisania tablic rejestracyjnych nieprawidłowo poruszającego się innego uczestnika ruchu.

Dlatego też – biorąc pod uwagę całokształt okoliczności przedmiotowych i podmiotowych, ujawnionych w rozpoznawanej sprawie – Sąd odwoławczy uznał, iż należy uchylić orzeczony wobec obwinionego środek karny w postaci zakazu prowadzenia w ruchu lądowym pojazdów mechanicznych, do których prowadzenia wymagane jest uprawnienie kategorii (...) oraz powiązany z nim obowiązek zwrotu dokumentu prawa jazdy do właściwego organu.

W przekonaniu Sądu odwoławczego, już sama orzeczona kara grzywny stanowić będzie adekwatną i wystarczającą reakcję karną, w odniesieniu do popełnionego przez obwinionego czynu, jak również spełni w sposób dostateczny cel zapobiegawczy i wychowawczy, nie przekraczając jednocześnie stopnia nadmiernej represji. Zdaniem Sądu Okręgowego taka właśnie kara, jak również sama niniejsza sprawa, stanowić będą dla obwinionego wystarczającą nauczkę i przestrogę na przyszłość, co w konsekwencji winno zdopingować obwinionego do unikania tego rodzaju lub podobnych sytuacji.

Dlatego też w tym zakresie należało zmienić zaskarżony wyrok, natomiast w pozostałej części, wyrok Sądu Rejonowego – jako słuszny i odpowiadający prawu – należało utrzymać wyrok w mocy.

O kosztach postępowania odwoławczego, Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o treść art. 634 i art. 627 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.s.w., ustalając wysokość opłaty za II instancję na podstawie art. 8 w zw. z art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz.U. z 1983 r. Nr 49, poz.223 z późn. zm.).