Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IIW 342/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lipca 2018 r.

Sąd Rejonowy w Mrągowie, II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Wojciech Szałachowski

Protokolant: st. sekr. sąd. Ewelina Rabuczewska

przy udziale oskarżyciela publicznego: sierż. sztab. S. R.

po rozpoznaniu w dniach 22.05.2018r., 12.06.2018r., 12.07.2018r. sprawy

M. B. (1) syna Z. i M. z domu C.,

ur. (...) w M.,

obwinionego o to, że:

W dniu 23 kwietnia 2016 roku około godz. 11:10 w M. na ulicy (...) przywłaszczył sobie mieszadło do kleju i wiertarkę z udarem o łącznej wartości 140 zł na szkodę S. B. oraz mieszadło do farb, rączkę do szlifowania, dwie kuwety do farb, końcówki wkrętarek, dwie kuwety Kaem, trzy rączki do malowania Kaem, 4 wałki, młot 5 kg, młotek, przecinak, blichówkę, żyletę, przedłużacz, klucz tzw. żabkę, klucz tzw. francuz, śrubokręt krzyżak, pędzel mały, pędzel ławkowiec o łącznej wartości 210 złotych na szkodę M. B. (2),

tj. o wykroczenie z art. 119 § 1 KW.

ORZEKA:

I.  Obwinionego M. B. (1) uniewinnia od popełniania zarzucanego mu wykroczenia;

II.  Koszty postępowania ponosi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Obwiniony M. B. (1) stanął pod zarzutem tego, że w dniu 23 kwietnia 2016 roku około godz. 11:10 w M. na ulicy (...) przywłaszczył sobie mieszadło do kleju i wiertarkę z udarem o łącznej wartości 140 zł na szkodę S. B. oraz mieszadło do farb, rączkę do szlifowania, dwie kuwety do farb, końcówki wkrętarek, dwie kuwety Kaem, trzy rączki do malowania Kaem, 4 wałki, młot 5 kg, młotek, przecinak, blichówkę, żyletę, przedłużacz, klucz tzw. żabkę, klucz tzw. francuz, śrubokręt krzyżak, pędzel mały, pędzel ławkowiec o łącznej wartości 210 złotych na szkodę M. B. (2), tj. o popełnienie wykroczenia z art. 119 § 1 kodeksu wykroczeń.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 06 kwietnia 2016 roku M. B. (2) zawarł z M. B. (1) umowę o dzieło, której przedmiotem był remont pomieszczeń znajdujących się w budynku położonym przy ulicy (...) w M. (d. k. 9-10).

M. B. (2) rozpoczął remont lokalu. Postęp robót był niezadowalający, M. B. (2) nadużywał alkoholu oraz narkotyków (zeznania R. B.) i w rezultacie dochodziło do kuriozalnych sytuacji, że wykonawca robót zamykany był, za swoją zgodą, w remontowanym lokalu przez obwinionego, przy czym zdarzało się, że jedzenie i papierosy były mu podawane w wiaderku przywiązanym do liny (bezsporne).

Umowa o dzieło ostatecznie została rozwiązana przez M. B. (1) przed terminem zakończenia robót określonym w umowie (vide k. 242v wyjaśnienia obwinionego).

23 kwietnia 2016 roku do mieszkania M. B. (1) przyszedł M. B. (2) wraz ze S. B.. Zażądali oni zwrotu narzędzi pozostawionych na miejscu budowy i wobec braku porozumienia w tej kwestii wezwano na miejsce patrol policji. Przybyli na miejsce funkcjonariusze policji R. M. i K. P. ustalili, że istotą interwencji jest kwestia umowy o dzieło łączącej M. B. (1) i M. B. (2), dotyczy soporu co do narzędzi pracy, które zabezpieczył ojciec obwinionego Z. B. (vide zeznania R. M. k. 243, K. P. 243-243v). W trakcie interwencji S. B. (ojciec R. B. – partnerki M. B. (2)) okazał, sporządzony wcześniej spis narzędzi (vide k. 12), poinformował M. i Z. B., że część wykazanych rzeczy jest jego oraz oświadczył, że wierzytelności z tytułu umowy o dzieło przejmuje w drodze cesji (zeznania S. B. k. 233 oraz 14).

Funkcjonariusze Policji stwierdzili brak podstaw do podejmowania jakichkolwiek czynności w oparciu o przepisy kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia czy też kodeksu postępowania karnego. W szczególności nie dokonali przeszukania (zeznania K. P. k. 243 v).

W rezultacie 23 kwietnia 2016 roku M. B. (2) złożył zawiadomienie o wykroczeniu (vide k. 4).

Niezależnie od tego 26 kwietnia 2016 roku Komenda Powiatowa Policji w M. złożyła do miejscowej Prokuratury wniosek o wydanie postanowienia o przeszukaniu pomieszczeń mieszkalnych i piwnicznych obwinionego i jego ojca (vide k. 17), przy czym Prokurator Rejonowy w Mrągowie nie wydał postanowienia o przeszukaniu pomieszczeń (vide k. 21).

Ponadto Sąd ustalił, że w dniu 9 czerwcu 2016 roku Z. B. zawiadomił o wykroczeniu przywłaszczenia przez M. B. (2) w miesiącu kwietniu 2016 roku rzeczy do niego należących, przy czym M. B. (2) został uniewinniony od popełnienia zarzucanego mu czynu (vide k. 65 i 91 akt sprawy IIW 419/16).

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie powołanych wyżej dowodów oraz pozostałych dowodów, w tym dokumentów ujawnionych w toku rozprawy głównej i zaliczonych w poczet materiału dowodowego.

Obwiniony M. B. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że znalazł ogłoszenie M. B. (2) w Internecie dotyczące remontu mieszkań. Stwierdził, że nie znał go wcześniej. Zawarli umowę dotyczącą remontu mieszkania, świadkiem podpisania była jego matka. To była umowa o dzieło. M. B. (2) nie miał z żadnych narzędzi, dlatego cena za usługę była niska. Tłumaczył, że nie ma narzędzi, bo zostawił je w G.. Stwierdził, że M. B. (2) pracował dwa tygodnie, codziennie był pijany, naćpany. Do pracy przyjeżdżał ok. godziny 08:00 a o 12.00 już nie kontaktował. Wraz z ojcem zwracali mu uwagę. Postawił mu ściankę, która była krzywo wykonana. Wypłacał mu zaliczki, łącznie dał mu 2.500 zł. Zrezygnował z zaliczek, gdyż na drugi dzień pan B. przyszedł w takim stanie, że nie mógł nawet rozmawiać. Potem zrezygnował z ich usług. M. przyszedł z jakimś panem i policją i chciał rzekomo jakichś rzeczy, których nie miał. Wyjaśnił, że jego ojciec pożyczał mu wiertarkę, rękawiczki i wiaderka. M. B. (2) nie miał nic swojego. Dodał, że pan B. przyjechał i coś krzyczał do tych policjantów, policja nawet nie chciała wejść. Pana B. pierwszy raz na oczy widział. B. twierdził, że jakieś jego rzeczy są u niego w domu. Dodał, że te rzeczy, które są na fakturze, to są jego, a B. jak przyjechał to nie miał nic. Co do okazanej mu umowy stwierdził, że nie było uzupełnionych dat, które są w punkcie 1, 2, tj. 10.04.2016 r., 10.06.2016 r. Nie pamięta, kto sporządzał tą umowę, on przyjechał z tą umową. Wyjaśnił nadto, że nie było takiej sytuacji, by mówił, że nie dostanie rzeczy jak nie wykona. Nie sporządzał umowy, sporządzał ją B.. Nie miał żadnych narzędzi B., to wszystko co było, to było jego i ojca. Ojciec dał wiaderka, grabie i wszystko im zniknęło. Faktury były na niego i wszystko zostało przez niego opłacone. Ten pan wyglądał na przekonanego, że są tam te rzeczy, ale B. żadnych rzeczy nie przyniósł, być może wziął od B., ale u niego ich nie było. B. nie przedstawił żadnych rachunków ani innych dowód na temat tych rzeczy (d. wyjaśnienia obwinionego k.242-242v).

Sąd zważył, co następuje:

Na wstępie należy podkreślić, że wniosek o ukaranie nie tylko inicjuje postępowanie sądowe, ale także zakreśla jego ramy, co ściśle łączy się z problematyką tożsamości czynu zarzucanego i przypisanego sprawcy. Jest oczywiste, że ram tych nie wyznacza jednak przyjęty we wniosku o ukaranie opis czynu zarzucanego obwinionej ani tez wskazana tam kwalifikacja prawna, albowiem granice oskarżenia wyznacza zdarzenie historyczne, na którym zasadza się oskarżenie. Istotna jest zatem tożsamość czynu wyznaczona faktycznymi ramami tegoż zdarzenia. Sąd nie jest zatem związany ani samym opisem ani też kwalifikacją prawną czyn wskazaną przez oskarżyciela, wiąże go natomiast czyn jako zdarzenie faktyczne, którego granic nie można przekroczyć.

Przenosząc te rozważania na grunt ustaleń faktycznych niniejszej sprawy wskazać należy, że M. B. (1) zarzucono kradzież mieszadła do kleju i wiertarkę z udarem o łącznej wartości 140 zł na szkodę S. B. oraz mieszadła do farb, rączki do szlifowania, dwóch kuwet do farb, końcówki wkrętarek, dwóch kuwet Kaem, trzech rączek do malowania Kaem, 4 wałków, młota 5 kg, młotka, przecinaka, blichówki, żylety, przedłużacza, klucza tzw. żabki, klucza tzw. francuza, śrubokręta krzyżaka, pędzla małego, pędzla ławkowiec o łącznej wartości 210 złotych na szkodę M. B. (2).

W ocenie Sądu brak jest dowodów na ustalenie winy obwinionego w zakresie zarzucanego mu wykroczenia. Istotą wydania wyroku uniewinniającego jest taka sytuacja, gdy po pierwsze wykazano niewinność obwinionego, ale też i taka gdy nie udowodniono mu, że jest winny popełnienia zarzucanego mu wykroczenia. Co do tego ostatniego wypadku wystarczające jest więc, że zostanie uprawdopodobnione twierdzenie obwinionego zaprzeczające tezom wniosku o ukaranie (wyrok SN z 28 marca 2008 roku 484/07 OSN KW (...) nr 1 poz. 764).

Udowodnienie, że M. B. (1) jest zawinionym sprawcą zarzucanego mu wykroczenia wymaga spełnienia dwóch warunków tj. obiektywnego, według którego dowody zebrane w sprawie mają taką siłę przekonywania, że eliminują wszystkie racjonalne wątpliwości i subiektywnego, według którego zebrane dowody wywołują całkowitą pewność, że żadna inna ewentualność nie zachodzi. Stwierdzenie to należy odnieść do dowodów zebranych przez oskarżyciela publicznego i wskazać, że żadną miarą nie udowodniono sprawstwa i winy M. B. (1). Wskazać przy tym, też trzeba, że nie przedstawiono żadnego dowodu na to, by 23 kwietnia 2016 roku obwiniony wyczerpał ustawowe znamiona wykroczenia z art. 119 § 1 KW. Po pierwsze należy wskazać, że nie ma żadnych dowodów na potwierdzenie tezy, że rzeczy opisane w zarzucie stanowiły własność S. B. oraz M. B. (2) (k. 12). Zeznania M. B. (2) i S. B. należy przeciwstawić zeznaniom Z. B., M. B. (3) oraz wyjaśnieniom samego obwinionego. Z zeznań tych oraz wyjaśnień wynika wprost, że M. B. (2) nie dysponował swoimi narzędziami, korzystał z narzędzi obwinionego i jego ojca, zaś wszelkie materiały budowlane nabywał w imieniu i na rzecz M. B. (1) (vide k. 11). Na dzień dzisiejszy nie istnieje jakikolwiek dowód mogący wprost wskazać, czyja wersja zdarzeń odzwierciedla zaszłość. W każdym bądź razie do zeznań M. B. (4) należy odnieść się z dużą dozą ostrożności, mając na uwadze, że w trakcie wykonywania umowy nadużywał środków odurzających i był nawet z tego względu przez pewien czas i w określonym zakresie faktycznie pozbawiany wolności, jednakże jak się wydaje, za swoją zgodą.

Oceniając te zdarzenia w sensie procesowym, wskazać należy, że działania procesowe oskarżyciela publicznego były minimalistyczne i ograniczyły się do przesłuchania stron i dołączenia dowodów przedłożonych przez strony, bez próby ich oceny i weryfikacji.

D., ponieważ ustalenia faktyczne muszą być w należytym stopniu poparte dowodowo, to należy stwierdzić, że w przedmiotowej sprawie dowody są tej natury, że nie pozwalają na ustawienia faktyczne zmierzające do ustalenia winy obwinionego. Żadną miarą nie można wykluczyć, że sprawa ma charakter stricte cywilny - dotyczy nienależytego wykonania umowy o dzieło i swoje rozstrzygnięcie powinna znaleźć na drodze procesu cywilnego. Teza ta jest także wielce uprawdopodobniona z uwagi na konkludentne zachowanie się pokrzywdzonego S. B., który przecież, co bezsporne, podczas interwencji policji, w obecności wszystkich stron konfliktu, oświadczył, że staje się stroną umowy w drodze cesji (bezsporne). Dopiero gdy Z. B. odmówił wydania rzeczy to spór, zresztą z inicjatywy obu stron, wszedł w sferę prawa karnego administracyjnego. To jednakże, w ocenie Sądu, było poczynione jedynie dla zabezpieczenie swoich interesów majątkowych, zaś to, że strony prezentują swój własny osąd rzeczywistości nie oznacza, że jest on koniecznie obiektywny.

Rozważania te należy odnieść do zasady określonej w art. 2 § 1 pkt 1 k.p.k., która mówi o tym, że sprawca czynu bezprawnego ma zostać wykryty i pociągnięty do odpowiedzialności, a osoba niewinna ma zostać od tej odpowiedzialności uwolniona. Przypisanie winy nie jest możliwe, jeżeli przed sądem nie zostanie przeprowadzony dowód winy, zaś obowiązek ten spoczywa na oskarżycielu, co wynika z zasady domniemania niewinności oskarżonego.

Na marginesie należy wskazać, że jak wynika z materiału dowodowego to właściwie Z. B., a nie jego syn obwiniony M. B. (1), zatrzymał narzędzia (vide zeznania S. B. k. 14 – „M. B. (1) nic się nie odzywał”). On też miał oświadczyć, że „ma te narzędzia, ale ich nie odda” (ibidem).

Z tych jednoznacznych stwierdzeń wynika zatem, że hipotetycznym i ewentualnym sprawcą przywłaszczenia mógł być Z. B. nie zaś obwiniony – niezależnie od tego, że interweniujący policjanci, jak się wydaje, w sposób właściwy rozpoznali istotę problemu i sprawy, która miała charakter cywilny i nie wymagała uruchamiania procedury karnej, w zakresie chociażby przeszukania w okolicznościach nie cierpiących zwłoki.

Co do kwestii ujawnienia zeznań M. i Z. małżonków B., rodziców obwinionego, Sąd zważył co następuje:

W postępowaniu wykroczeniowym jak i w procesie karnym, podstawą wydania wszelkich orzeczeń, może być tylko całokształt okoliczności ujawnionych w postępowaniu, o ile mają one znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, zgodnie z zasadą prawdy materialnej. Zasada ta nakłada na Sąd obowiązek dążenia do dokonania prawdziwych ustaleń faktycznych, w zakresie, w jakim jest to faktycznie i prawnie możliwe.

Zważyć należy, że ujęty w art. 186 § 1 k.p.k. zupełny zakaz dowodowy został przecież ustanowiony w interesie świadka, a jego celem jest uchronienie go przed wszelkimi rozterkami związanymi z koniecznością zeznawania przeciwko osobie najbliższej. Zważyć jednakże należy, że jest to uprawnienie ograniczone w czasie. Świadek tego rodzaju może oświadczyć, że korzysta z prawa do odmowy złożenia zeznań nie później niż przed rozpoczęciem pierwszego zeznania w postępowaniu sądowym. Z drugiej strony należy wskazać, że art. 186 § 1 k.p.k. chroni dobro niekiedy nawet ważniejsze – czyli ustalenie prawdy.

W realiach niniejszej sprawy podnieść należy, że rodzice obwinionego konsekwentnie unikali współpracy z Sądem, zaś M. B. (3), wiedząc o toczącym się postępowaniu i o wyznaczonym terminie, nieudolnie usprawiedliwiła swoją nieobecność. W tym miejscu wskazać należy orzeczenie Sądu Najwyższego (...) 47/00, OSM KW (...) nr 3, 4 poz. 18, w którym stwierdzono, że świadek może skorzystać ze swego prawa również po rozpoczęciu swojego zeznania na pierwszej rozprawie przed sądem pierwszej instancji jednakże jeżeli złoży takie oświadczenie po tym terminie, wówczas poprzednio złożone zeznanie tego świadka może służyć za dowód i być odtworzone. To rozstrzygnięcie straciło obecnie na aktualności albowiem nowelizacja KPK w 2003 roku wskazała jednoznacznie, że w art. 186 § 1 k.p.k. mamy do czynienia z terminem prekluzyjnym do upływu którego można skorzystać z uprawnień wskazanych w art. 182 k.p.k. W tym miejscu odnieść się należy do postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 2001, V KKN 470/99, LEX nr 51660, który stwierdził, że o naruszeniu art. 182 § 1 k.p.k. w zw. z art. 186 § 1 k.p.k. można mówić tylko wówczas gdyby okazało się, że Sąd ujawnił zeznania świadka uprawnionego do odmowy ich złożenia bez podjęcia próby uzyskania jego stawiennictwa na rozprawie powiadomienia o jej terminie i tym samym uniemożliwił świadkowi złożenie stosownego oświadczenia. W przedmiotowej sprawie Sąd dążył do przeprowadzenia dowodów z zeznań rodziców obwinionego, przy czym, co oczywiste w wypadku, gdyby się stawili, zostaliby uprzedzeni o treści ich uprawnień określonych w art. 186 § 1 k.p.k. (zgodnie z art. 191 § 2 k.p.k.), nawet mimo tego, że przepis art. 191 § 2 k.p.k. pomija w swoim obecnym brzmieniu art. 186 § 1 k.p.k. Wprawdzie jednoznaczność tej regulacji ustawowej jest oczywista, to jednakże mimo braku po stronie Sądu obowiązku uprzedzenia o treści art. 186 § 1 k.p.k. to jednakże praktyka sądowa wskazuje, że jakkolwiek złożenie wskazanego w tym przepisie oświadczenia następuje wyłącznie z inicjatywy świadka, to jednakże kwestia ta byłaby w toku procedowania jednoznacznie rozstrzygnięta.

W rezultacie Sąd uznał, że świadkowie M. i Z. małżonkowie B. doznali skutków nie skorzystania przez nich z prawa odmowy zeznań, tym bardziej przecież, że mogli złożyć pisemne oświadczenie, że nie chcą zeznawać.

W tym miejscu należy powołać się także na wyrok Sądu Najwyższego z 17.11 1993 roku, P.. Er 1994, nr 7-8 str. 228, z którego to judykatu wynika, że samo uprawnienie do złożenia oświadczenia nie jest wystarczające aby uznać nielegalność odczytania zeznań złożonych uprzednio w postępowaniu przygotowawczym. Trzeba zatem stwierdzić, że nie zawiadomienie świadka o terminie rozprawy powinno zawsze skutkować jej odroczeniem i ponownym wezwaniem świadka. Natomiast w sytuacji, jeżeli świadek odmawia współpracy z Sądem, nie stawia się na rozprawę, to uznać należy, że zamiar świadka nieskorzystania z przysługującego mu uprawnienia odmowy zeznań nie budzi żadnych wątpliwości. W przedmiotowej sprawie wydaje się oczywiste, że wspomniani świadkowie nie chcieli skorzystać z przysługujących im praw. Z tych też względów ujawniono te zeznania, w myśl także wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 28 grudnia 2017 r. II AK 173/17. Wskazać też trzeba, że jakkolwiek art. 186 § 1 k.p.k. nie może być rozumiany jako przesłanka dopuszczalności odczytania zeznań złożonych przez świadka uprawnionego do skorzystania z prawa art. 182 k.p.k. w postaci pozytywnie ujętej zgody tego świadka, to jednakże świadek może uniemożliwić procesowe wykorzystanie uprzednio złożonych zeznań, gdy oświadczy że korzysta z prawa do odmowy złożenia zeznań. W przedmiotowej sprawie, brak oświadczeń woli w tym zakresie, wynika z obstrukcji procesowej stosowanej przez świadków którzy, jak się wydaje, nie mieli zamiaru ani zeznawać, ani skorzystać ze swoich praw do odmowy składania zeznań (vide wyrok Sądu Apelacyjnego z 12 lipca 2016 II AKa 107/16).

Mając powyższe rozważania na uwadze orzeczono jak w punkcie I.

O kosztach postępowania Sąd orzekł po myśli art. 119 § 2 kpow.