Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 2101/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 grudnia 2013 r.

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Grzegorz Stupnicki

Protokolant: Grzegorz Kosowski

Prokurator Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze – Bożena Różańska

po rozpoznaniu na rozprawach w dniach 23.04.2013r., 27.05.2013r., 02.07.2013r. , 10.09.2013r., 11.10.2013r., 13.11.2013r., 18.12.2013r.

s p r a w y : A. H. (1)

syna A. i A. z domu M.

ur. (...) w S.

s p r a w y : D. S. (1)

syna K. i V. z domu G.

ur. (...) w J.

s p r a w y : M. K. (1)

syna S. i M. z domu Z.

ur. (...) w J.

oskarżonych o to, że:

1. w dniu 05.08.2012r. w B., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, używając wobec M. B. (1) przemocy w postaci uderzeń pięściami i kopaniu po całym ciele doprowadzili go do stanu bezbronności, powodując u niego obrażenia ciała w postaci stłuczenia głowy, wstrząśnienie mózgu oraz stłuczenie klatki piersiowej naruszających czynności narządów ciała na okres poniżej siedmiu dni, po czym z kieszeni spodni zabrał mu celu przywłaszczenia portfel z pieniędzmi w kwocie 300 zł powodując straty w łącznej wysokości 320 zł., czym działali na szkodę na szkodę M. B. (1)

tj. o czyn z art. 280 § 1 k.k.

2. w dniu 05.08.2012r. w B., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu, dokonali pobicia E. P., narażając ją na nastąpienie skutku określonego w art. 157§lkk uderzając ja rękoma i nogami po całym ciele, gdzie pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w postaci: stanu po lekkiego stopnia urazie twarzy oraz kończyn górnych i dolnych, skutkującego rozstrojem zdrowia trwającym nie dłużej niż siedem dni

tj. o czyn z art. 158 § l k.k. w zw. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art.

11 § 2 k.k.

a nadto A. H. (1), o to, że

3. w tym samym miejscu i czasie jak w zarzucie 1. dokonał zaboru w celu

przywłaszczenia portfela z pieniędzmi w kwocie 578 zł, wyrywając portfel z ręki pokrzywdzonej, powodując straty w łącznej wysokości 698 zł., czym działał na szkodę E. P.

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

I.  uznaje oskarżonych A. H. (1), D. S. (1) oraz M. K. (1) za winnych tego, że w dniu 5 sierpnia 2012r. w B., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu, dokonali pobicia M. B. (1)i E. P., narażając ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157 § l k.k. w ten sposób, że A. H. (1)uderzył pięścią w twarz M. B. (1)a następnie po dołączeniu się do nich D. S. (1)i M. K. (1)uderzali M. B. (1)i E. P.rękami i kopali ich po całym ciele czym spowodowali u M. B. (1)obrażenia ciała w postaci stłuczenia głowy, wstrząśnienie mózgu oraz stłuczenie klatki piersiowej naruszających czynności narządów jego ciała na okres poniżej siedmiu dni zaś u E. P.spowodowali obrażenia ciała w postaci stanu po lekkim stopniu urazie twarzy oraz kończyn górnych i dolnych, skutkującego naruszeniem narządów jej ciała na okres poniżej siedmiu dni tj. czynu z art.158 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to za podstawie art.158 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza A. H. (1)karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności, D. S. (1)karę 7 (siedmiu) miesięcy pozbawienia wolności zaś M. K. (1)karę 9 (dziewięciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  uniewinnia oskarżonego A. H. (1) od zarzutu popełnienia czynu opisanego w pkt 3 części wstępnej wyroku i na podstawie art. 630 k.p.k. ustala, iż wydatki związane z oskarżeniem w tym zakresie ponosi Skarb Państwa;

III.  na podstawie art. 69 § 1 i § 2 k.k. wykonanie wymierzonych oskarżonym A. H. (1), D. S. (1) i M. K. (1) kar pozbawienia wolności warunkowo zawiesza ustalając okresy prób na podstawie art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wobec D. S. (1)i M. K. (1)na 3 (trzy) lata zaś na podstawie art. 70 § 2 k.k. wobec A. H. (1) na 5 (pięć) lat;

IV.  na podstawie art. 73 § 2 k.k. oddaje oskarżonego A. H. (1) w okresie próby pod dozór kuratora sądowego;

V.  na podstawie art. 72 § 1 pkt 8 k.k. zobowiązuje oskarżonego D. S. (1) w okresie próby do podjęcia starań o uzyskanie stałej pracy zarobkowej;

VI.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet wymierzonych oskarżonym A. H. (1), D. S. (1)i M. K. (1) kar pozbawienia wolności zalicza okresy ich zatrzymania tj. A. H. (1)w dniach 6 i 7 sierpnia 2012r., M. K. (1)w dniu 7 sierpnia 2012r. a D. S. (1)w dniu 8 sierpnia 2012r.

VII.  na podstawie art. 29 ust.1 ustawy z dnia 26 maja 1982r. Prawo o adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. W. kwotę 420 zł netto oraz kwotę 96, 60 zł tytułem podatku od towarów i usług, tj. łącznie kwotę 516, 60 zł brutto zaś na rzecz adw. T. T. kwotę 1260 zł netto oraz kwotę 289,80 zł tytułem podatku od towarów i usług, tj. łącznie kwotę 1549,80 zł brutto;

VIII.  na podstawie art. 627 k.p.k. w zw. z art. 616 § 1 pkt 2 k.p.k. zasądza na rzecz M. B. (1) od oskarżonych A. H. (1) kwotę 420 złotych , D. S. (1) kwotę 420 złotych oraz M. K. (1) kwotę 420 złotych zaś na rzecz E. P. od oskarżonych A. H. (1) kwotę 420 złotych , D. S. (1) kwotę 420 złotych oraz M. K. (1) kwotę 420 złotych;

IX.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonych A. H. (1), D. S. (1) oraz M. K. (1) od kosztów sądowych ponad kwoty po 100 złotych każdy, obciążając nimi Skarb Państwa, w tym na podstawie art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych nie wymierza im opłaty.

Sygn. akt II K 2101/12

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. H. (1)mieszka wraz z rodzicami w J.przy ul. (...). W sierpniu 2012r. A. H. (1)mieszał w (...)w budynku należącym do jego dziadka J. M.. J. M.waz z żoną I.oraz niepełnosprawnym synem mieszka w (...), w budynku wielorodzinnym. W tym samym budynku mieszali także państwo P.i państwo B.. Między J. M.a jego sąsiadami – m.in. M. B. (1)i E. P.dochodziło do konfliktów sąsiedzkich.

(dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego A. H. (1)k.35,166 - 168,310-312;

- zeznania świadka M. B. (1) k.22-24, 331-332;

- zeznania świadka E. P. k. 26-29,328-329 ;

- zeznania świadka E. S. k. 50-51, 190-191 ;

- zeznania świadka S. B. k. 45, 332-333;

- wywiad środowiskowy dotyczący oskarżonego A. H. (1)k.413 )

W dniu 5 sierpnia 2012r. około godz. 16.00 do domu A. H. (1)w B.przyszła jego babcia I. M.i skarżyła się, jakoby M. B. (1)pozaklejał zamki w drzwiach ich mieszkania – w budynku nr (...), utrudniając im wejście do środka. Po pewnym czasie do domu A. H. (1)przyjechali z J.jego koledzy M. K. (1)i D. S. (1). A. H. (1)chciał pojechać z nimi do J.samochodem M. K. (1)– marki C. (...)koloru zielonego. Kierowcą samochodu był M. K. (1). Jadąc samochodem A. H. (1)zobaczył, że w B.na wysokości posesji nr (...), stoi M. B. (1)wraz z matką T. B.oraz E. P.. Osoby te rozmawiały ze S. B.i E. S..

(dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego A. H. (1)k. 35,166 - 168,310-312;

- wyjaśnienia oskarżonego M. K. (1) k.67-68,76,125,128,173,312-313;

- wyjaśnienia oskarżonego D. S. (1) k. 93,126,129,178,313-314 ;

- zeznania świadka M. B. (1) k.22-24, 331-332;

- zeznania świadka E. P. k. 26-29,185,328-329 ;

- zeznania świadka T. B. k. 101-102,155,187-188, 353-354 ;

- zeznania świadka E. S. k. 50-51, 190-191 ;

- zeznania świadka S. B. k. 45, 332-333;

A. H. (1)poprosił wówczas by M. K. (1)zatrzymał samochód. Następnie po wyjściu z pojazdu A. H. (1)podszedł do M. B. (1)i uderzył go pięścią w twarz mówiąc, że to za babcię. Po uderzeniu M. B. (1)osunął się na ziemię. Stojące obok T. B.oraz E. P.zaczęły odciągać A. H. (1)od zaatakowanego. Wówczas podszedł do nich D. S. (1)i także zaczął uderzać M. B. (1). Napastnicy atakowali także broniącą M. B. (2)E. P., uderzając ją po twarzy oraz kopiąc. Po chwili do napastników podszedł M. K. (1)i także zaczął atakować M. B. (1)oraz E. P.. Wszyscy zaczęli przesuwać się w pobliże znajdującego się nieopodal wgłębienia – rowu porośniętego wysoką trawą. Po chwili, będąc w tym rowie, wszyscy tj. M. K. (1), D. S. (1), A. H. (1), M. B. (1)i E. P.wywrócili się na trawę i w pozycji leżącej zaczęli się szarpać, szamotać, kopać. M. K. (1), D. S. (1)i A. H. (1)atakowali tj. uderzali i kopali M. B. (1)oraz broniącą go E. P.. W pewnym momencie wszyscy przemieścili się w pobliże samochodu M. K. (1)i wówczas M. B. (1)uderzył w szybę tego pojazdu. Wówczas M. K. (1)wszedł do pojazdu i odjechał tym samochodem oddalając się od miejsca zdarzenia o kilkadziesiąt metrów. Po chwili D. S. (1)zaczął także oddalać się w kierunku tego samochodu zaś A. H. (1)w dalszym ciągu atakował M. B. (1)zaś E. P.i T. B.odciągały go od atakowanego chwytając swoimi dwiema rękami ręce A. H. (1), a ten się wyrywał. W tym czasie na miejsce zdarzenia, swoim samochodem podjechała już, mieszkająca w (...), J. S.– żona E. S.. Gdy wyszła z samochodu zaczęła krzyczeć i wówczas A. H. (1)uderzył M. B. (1)w głowę po czym także uciekł do samochodu. Następnie M. K. (1), D. S. (1)i A. H. (1)odjechali samochodem M. K. (1). W czasie zdarzenia M. B. (1)utracił saszetkę z pieniędzmi w kwocie 300 złotych zaś E. P.portmonetkę z pieniędzmi w kwocie 578 złotych. Przedmiotów tych nie zabrali ani M. K. (1), ani D. S. (1)ani A. H. (1).

(dowód:

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego A. H. (1)k. 35,166 - 168,310-312;

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego M. K. (1) k.67-68,76,125,128,173,312-313;

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego D. S. (1) k. 93,126,129,178,313-314 ;

- częściowo zeznania świadka M. B. (1) k.22-24, 331-332;

- częściowo zeznania świadka E. P. k. 26-29,185,327-331 ;

- częściowo zeznania świadka T. B. k. 101-102,155,187-188, 353-354 ;

- częściowo zeznania świadka E. S. k. 50-51, 190-191;

- częściowo zeznania świadka S. B. k. 45, 332-333;

- zeznania świadka K. Ż. k. 151-152, 394-395;

- zeznania świadka A. B. k.145-146,352;

- zeznania świadka J. S. k. 47-49,142-143,333-334;

- protokół oględzin k. 30-32,36-37,156-157)

W wyniku tych uderzeń zadanych przez M. K. (1), D. S. (1)i A. H. (1) M. B. (1)doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy, wstrząśnienie mózgu oraz stłuczenie klatki piersiowej naruszających czynności narządów jego ciała na okres poniżej siedmiu dni zaś E. P.doznała obrażeń ciała w postaci stanu po lekkim stopniu urazie twarzy oraz kończyn górnych i dolnych, skutkującego naruszeniem narządów jej ciała na okres poniżej siedmiu dni .

(dowód:

- opinia sądowo – lekarska dotycząca obrażeń ciała M. B. (1) k. 86;

- opinia sądowo – lekarska dotycząca obrażeń ciała E. P. k. 147;

- karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 148).

A. H. (1)był uprzednio jednokrotnie karany sądownie za przestępstwo przeciwko mieniu. W środowisku sąsiedzkim na przeciętną opinię. Pracuje w przedsiębiorstwie (...)za wynagrodzeniem 1250 złotych. W dniu 18 kwietnia 2013r. A. H. (1)zawarł z M. B. (1)i E. P.pozasądową ugodę na mocy której wpłacił na rzecz pokrzywdzonego M. B. (1)kwotę 3000 złotych zaś na rzecz E. P.kwotę 2000 złotych.

(dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego A. H. (1)k.430;

- dane o karalności oskarżonego A. H. (1)k. 408;

- wywiad środowiskowy dotyczący A. H. (1)k.413;

- ugoda k.301-302;

- kserokopie wpłat k. 424-428).

D. S. (1) nie był uprzednio karany sądownie za przestępstwa. W środowisku sąsiedzkim na przeciętną opinię. Jest osobą bezrobotną i pozostaje na utrzymaniu matki.

(dowód:

- zapytanie o karalności oskarżonego D. S. (1) k. 406;

- wywiad środowiskowy dotyczący D. S. (1) k.420-421).

M. K. (1) był uprzednio jednokrotnie karany sądownie za przestępstwo przeciwko mieniu. W środowisku sąsiedzkim na przeciętną opinię. Pracuje w przedsiębiorstwie (...) za wynagrodzeniem 1600 złotych.

(dowód:

- dane o karalności oskarżonego M. K. (1) k. 405;

- wywiad środowiskowy dotyczący M. K. (1) k.411).

Oskarżony A. H. (1)zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i na rozprawie nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. W toku śledztwa opisał, że dowidział się od swojej babci, że ich sąsiedzi, w tym M. B. (1)zakleili zamki w drzwiach ich mieszkania utrudniając im wejście do środka. Opisał, że po pewnym czasie przyjechali do niego jego koledzy m.in. D. S. (1)i M. K. (1)( oraz A. I.i D. N. (1)) samochodem M. K. (1)marki C. (...)koloru zielonego. Dodał, że wraz z nimi chciał pojechać do J.. Opisał, że jadąc samochodem M. K. (1)zobaczył M. B. (1). Wyjaśnił, że na jego prośbę M. K. (1)zatrzymał samochód a on podszedł do M. B. (1), obok którego stały E. P.i T. B., po czym uderzył M. B. (1). Opisał, że wówczas M. B. (1)wraz z E. P.i T. B.zaatakowali go, wepchnęli do pobliskich krzaków, wywrócili na ziemię a gdy już leżał kobiety zaczęły wbijać mu paznokcie w twarz. Zaprzeczył by wówczas w ogóle uderzał E. P.i T. B.a jedynie wyrywał się i je odpychał chcąc się uwolnić. Zaprzeczył by w jakikolwiek sposób pomogli mu jego koledzy D. S. (1)i M. K. (1). Zaprzeczył by zabrał M. B. (1)bądź E. P.jakiekolwiek pieniądze . Przyznał, że pierwotnie wskazani przez niego A. I.i D. N. (1), nie byli świadkami zajścia.

Na rozprawie potwierdził, swoje wcześniejsze wyjaśnienia ( za wyjątkiem tych w których wskazał, jakoby A. I. i D. N. (1) byli świadkami zdarzenia). Podkreślił, że nie widział by ktokolwiek z jego kolegów podchodził do niego oraz M. B. (1). Zapewnił, że nie zabrał żadnych pieniędzy ani M. B. (1) ani E. P.. Dodał, że w ogóle nie widział, by osoby te posiadały przy sobie jakieś portfele. Opisał, że była taka sytuacja, że M. B. (1) wraz z matką T. B. i E. P. podeszli do samochodu M. K. (1) i zaczęli bić jego kolegów.

Oskarżony M. K. (1)zarówno w toku postępowania przygotowawczego jak i na rozprawie nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. W toku śledztwa wyjaśnił, że wraz z D. S. (1)swoim samochodem marki C. (...)( należącym do jego ojca) udał się do B.do A. H. (1). Dodał, że zamierzali wraz z nim wrócić do J.. Wyjaśnił, że A. H. (1)powiedział im, że jego dziadkowie mają konflikt z sąsiadami, którzy pozaklejali zamki w drzwiach ich mieszkania. Opisał, że gdy jechali do J. A. H. (1)zobaczył młodego mężczyznę ( M. B. (1)), który stał z dwiema kobietami ( T. B.i E. P.) oraz innym starszym mężczyzną i powiedział, że chce z tym młodym mężczyzną porozmawiać, bo on miał być on „zamieszany” w pozaklejanie zamków w drzwiach mieszkania jego dziadków. Wyjaśnił, że on sam nie wychodził z auta, D. S. (1)stał przy samochodzie a do tego mężczyzny podszedł jedynie A. H. (1)i zaczął szarpać się z tym mężczyzną. Opisał, że wówczas do D. S. (1)podbiegła starsza kobieta – matka M. B. (1)i zaczęła go okładać rękami i rzucać kamieniami. Dodał, że w pewnym momencie młody mężczyzna (z którym wcześniej szarpał się A. H. (1)) uderzył jego samochód a następnie przez otwarte okno złapał go za szyję i zaczął go dusić. Wyjaśnił, że wówczas on odjechał tym samochodem około 50 metrów. Dodał, że wówczas podbiegł do niego D. S. (1)i powiedział, ze muszą pomóc A. H. (1), gdyż był on bity przez obie kobiety i młodego mężczyznę. Opisał, że te osoby razem wpadły w krzaki i się przewróciły. Wyjaśnił, że wraz z D. S. (1)podszedł do nich i D. S. (1)pomógł A. H. (1), chwytając go za rękę i wyciągając z krzaków. Dodał, że wszyscy razem zaczęli uciekać do samochodu. Zaprzeczył by on bądź współoskarżeni zabierali komukolwiek jakiekolwiek pieniądze. Składając kolejne zeznania zaprzeczył, by podchodził wraz z D. S. (1)do rowu w którym byli A. H. (2)wraz z M. B. (1), T. B.i E. P.. Dodał, że A. H. (1)sam się uwolnił .

Na rozprawie oskarżony wyjaśnił, że w ogóle nie podchodził do A. H. (1)który był w rowie wraz z M. B. (1), T. B.i E. P.. Zapewnił, że D. S. (1)także nie pomagał A. H. (1). Opisał, że to on – przy samochodzie został zaatakowany przez M. B. (1)zaś D. S. (1)przez T. B.. Przyznał, że M. B. (1)był zakrwawiony, w momencie gdy ten go zaatakował. Dodał, że A. H. (3)nie przyniósł żadnego przedmiotu do samochodu.

Oskarżony D. S. (1) zarówno w toku śledztwa jak i na rozprawie nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

W toku postępowania przygotowawczego wyjaśnił, że wraz z M. K. (1)pojechał jego samochodem do B.do A. H. (1). Opisał, że A. H. (1)powiedział im, że jego babcia ma problem, bo zamki w drzwiach jej mieszkania zostały zaklejone klejem. Dodał, że gdy wraz z A. H. (2)jechali do J.ten zobaczył M. B. (1)i powiedział, że chce wysiąść. Dodał, że A. H. (1)podszedł do M. B. (1)powiedział jeszcze raz i uderzył go pięścią w nos. Opisał, że po tym uderzeniu dwie starsze kobiety (T. B.i E. P.) rzucił się na A.zaciągnęły go w krzaki, drapały go i szarpały za ubranie. Dodał, że gdy byli już w krzakach to wszyscy się przewrócili. Zapewnił, że ani on ani M. K. (1)nie podchodzili do szarpiących się zaś A. H. (1)sam w pewnym momencie uciekł i wskoczył do samochodu. Opisał, że wówczas M. B. (1)podszedł do ich pojazdu i przez otwarte okno zaczął dusić M. K. (1). Składając kolejne wyjaśnienia potwierdził te okoliczności i przyznał, ze jeszcze w samochodzie A. H. (1)powiedział, że jak spotka M. B. (1)to musi „dać mu w ryja”. W trakcie kolejnych wyjaśnień dodał, że T. B.rzuciła w niego kamieniem a po całym zajściu, gdy A. H. (1)wyswobodził się i wsiadł do samochodu M. B. (1)zaatakował M. K. (1). Zapewnił, że ani on ani M. K. (1)nie pomagali A. H. (1)„wydostać się z krzaków” .

Na rozprawie oskarżony wyjaśnił, że to M. B. (1)zaatakował M. K. (1)zanim A. H. (1)wrócił do samochodu, dodając, że było tak jak wyjaśnił M. K. (1). Opisał, że gdy jechali po zdarzeniu do J.nie było mowy „o pieniądzach ani o tym, że ktoś coś znalazł”. Wyjaśnił, że gdy A. H. (1)dowiedział się od matki, że chodzi o pieniądze, „to się wystraszył”.

Sąd zważył co następuje:

Wyjaśnienia oskarżonych A. H. (1), M. K. (1)oraz D. S. (1)w zakresie w jakim opisali okoliczności w jakich spotkali M. B. (1)a także przyczyny rozpoczęcia ataku A. H. (1)na tego pokrzywdzonego są wiarygodne. Wyjaśnienia w tym zakresie wszystkich oskarżonych były spójne i niezmienne. Nadto pośrednio znajdowały one potwierdzenie w wiarygodnych w tym zakresie zeznaniach m.in. pokrzywdzonych E. P.i M. B. (1), a także świadków T. B.i E. S.. Osoby te przyznały, że gdy A. H. (1)podszedł do M. B. (1)i uderzył go pięścią w twarz powiedział, że to za babkę – co potwierdzało wersję oskarżonych, że A. H. (1)miał pretensje do M. B. (1)za rzekome zaklejenie przez niego zamków w drzwiach mieszkania jego babci.

Wyjaśnienia oskarżonych A. H. (1), M. K. (1)oraz D. S. (1)w zakresie w jakim opisali oni przebieg zajścia, czynności dokonywane przez poszczególne osoby a także osoby uczestniczące w zdarzeniu, Sąd uznał za wiarygodne jedynie w części. Podkreślić jednak należy, iż relacja także pozostałych bezpośrednich świadków całego zdarzenia tj. pokrzywdzonych E. P.i M. B. (1), a także świadków T. B., E. S.oraz S. B.także zawierała pewne wzajemne sprzeczności co uniemożliwiało ocenę, iż którakolwiek z relacji tych osób w całości odzwierciedlała rzeczywisty przebieg zajścia. W ocenie Sądu w całości zgodne z rzeczywistością były jedynie zeznania świadka J. S.. Ta jako jedyna konsekwentnie i rzeczowo opisała zaobserwowane przez siebie zajście, toteż Sąd w całości oparł się na jej zeznaniach. Znamienne, że J. S.nie uczestniczyła w całym zajściu a jedynie przyjechała, jak sama podkreślała, na jego końcówkę. Ten fakt z jednej strony ułatwiał jej nie tylko zaobserwowanie zdarzenia ale także jego zapamiętanie - widziała bowiem jedynie fragment, gwałtownego, zmieniającego się w czasie zdarzenia, które było dynamiczne i stosunkowo krótkotrwałe a nadto była swoistym obserwatorem nie zaś jego uczestnikiem. W innej sytuacji znajdował się jej mąż E. S.a także szwagierka S. B.. S. B.wprawdzie uczestniczyła w zajściu jedynie na jego początku jednakże była zaskoczona zachowaniem się A. H. (1)a także skupiła się na powiadomieniu Policji o zdarzeniu (nie chcąc jednak przekazać Policji swojego nazwiska). E. S.także był niewątpliwie zaskoczony całą zaistniałą sytuacją, gdyż A. H. (1)zaatakował jego sąsiada tj. M. B. (1)gdy ten wraz ze swoją matką i E. P., będąc na niedzielnym spacerze, przystanął przy jego posesji i rozmawiał z nim na temat wakacji. Niewątpliwie stres jaki towarzyszył w czasie zajścia E. S., który wszak pozostał biernym obserwatorem zajścia, nie pomagając nie tylko napadniętemu pierwotnie M. B. (1)ale także będącej (w dalszej części) przedmiotem napaści E. P., obawiając się, co jest zrozumiałe, o swoje zdrowie, także utrudniał mu nie tylko należyte zaobserwowanie ale także odtworzenie całości zdarzenia. Oceniając zeznania samych pokrzywdzonych tj. M. B. (1)oraz E. P.jak również zeznania T. B.Sąd miał na względzie także fakt, iż zachowanie oskarżonych dotyczyło ich bezpośrednio, co powodowało, iż skupiali się oni na określonych fragmentach zachowań oskarżonych, tak by obronić siebie ( bądź inną osobę) przed tym zachowaniem. Sąd nie przeoczył, że M. B. (1)sam przyznał, że w czasie tego zajścia był zamroczony , był w szoku toteż ciężko mu opisać to zdarzenie (k.23) zaś na rozprawie dodał, że mogło być tak, iż w pewnym momencie zajście przeniosło się ono w okolicę samochodu M. K. (2)( k.332). Podkreślić należy, iż J. S.wskazała, iż gdy przybyła na miejsce zdarzenia M. B. (1)był „jakby kołowaty” (k.334). Podobnie E. P.zeznając na rozprawie przyznała, że „mną rządzą emocje. Być może ja to inaczej widzę, rozumiem. Ja to inaczej mogłam widzieć i zapamiętać” (k.329). Ta szczera wypowiedź E. P.jest jak najbardziej zrozumiała. Przypadkowo stała się przedmiotem agresji innych osób w wyniku czego doznała obrażeń ciała skutkujących jej hospitalizacją. Dodać należy, iż J. S.także wskazała, że kontakt z E. P.był utrudniony (k.334) i gdy przybyła na miejsce, był „chaos” i nie można było do końca dojść co się wydarzyło. Podkreślić należy, iż Sąd uznając niektóre z okoliczności wskazanych przez świadków za niewiarygodne ( tj. niezgodne z rzeczywistością) uznał, że nie wynikało to ze złej woli tych osób, tj. wskazania nieprawdy, lecz właściwe z powodów wskazanych wyżej powiązanych z gwałtownością i dynamiką tego zajścia oraz jego stosunkowo krótkim czasem trwania.

Z tych też względów ustalając po pierwsze, kto uczestniczył zdarzeniu a także jakie czynności wykonywał, Sąd jako niewiarygodne uznał wyjaśnienia A. H. (1)i D. S. (1)a także częściowo M. K. (1)w zakresie w jakim wyjaśnili oni, iż zdarzenie polegało jedynie na uderzeniu M. B. (1)przez A. H. (1)i nie dotyczyło E. P.a także, iż pozostali oskarżeni tj. D. S. (1)i M. K. (1)nie brali w nim udziału. Wyjaśnienia te były bowiem w sprzeczności z wiarygodnymi ( i zgodnymi z rzeczywistością) zeznaniami E. P., T. B., E. S.i pośrednio S. B.. Osoby te, w szczególności E. P., spójnie wskazały, iż wszyscy trzej napastnicy aktywnie uczestniczyli w zajściu bijąc najpierw M. B. (1)a następnie także broniącą go E. P.. E. P.wprost opisała, że wszyscy uderzali i kopali nie tylko M. B. (1)ale także ją samą. Osoby te sprecyzowały również, iż napastnicy dołączali do zdarzenie po kolei nie zaś jednocześnie, tak by zapewnić przewagą nad napadniętymi. Niewątpliwie najpierw podszedł A. H. (1)a następnie D. S. (1)i M. K. (2). Wprawdzie M. B. (1)wskazywał na udział w zajściu jedynie dwóch napastników ( którymi z jego relacji mieli być D. S. (1)i A. H. (1)) jednakże w świetle zeznań wcześniej wskazanych świadków niewątpliwie także M. K. (1)aktywnie uczestniczył w zajściu. Nawet E. S.opisując działania M. K. (1)wskazywał, że „ręce latały”. Na fakt, iż wszyscy oskarżeni aktywny brali udział w zdarzeniu świadczą także wyjaśnienia M. K. (1)złożone w śledztwie (k.128), w których przyznał, że wraz z D. S. (1)był w rowie (czyli w miejscu gdzie także było zdarzenie), zapewniając, iż zrobili to tylko po to by pomóc uwolnić się A. H. (1). Skoro oskarżony M. K. (1)sam przyznał, że wraz z D. S. (1)i A. H. (1)był w rowie (gdzie napastnicy nie tylko uderzali ale także kopali zarówno M. B. (1)jak i E. P.) to oczywistym jest, iż wskazał on okoliczność zgodną z rzeczywistością. Nie miał bowiem żadnego powodu by ów fakt przyznać, gdyby nie miał on miejsca w rzeczywistości. Oceniając ów fragment wyjaśnień M. K. (1)Sąd nie przeoczył, że oskarżony ten jednocześnie starał się umniejszyć swoje (oraz współoskarżonych) działania zapewniając, iż starali się jedynie „aby wyciągnąć A.” (k.128), co wskazywało na racjonalność (z jego punktu widzenia) tej wypowiedzi. Z tych też powodów Sąd jako niewiarygodne uznał późniejsze wyjaśnienia M. K. (1)w których zaprzeczył prawdziwości tych wyjaśnień. W oparciu o te okoliczności Sąd ustalił, że aktywny udział w zdarzeniu brali wszyscy trzej oskarżeni włączając się do zajścia by utrzymać przewagę nad napadniętymi a także, że wszyscy trzej napastnicy nie tylko uderzali M. B. (1)i E. P.ale także kopali ich po całym ciele. O brutalności działań oskarżonych, co potwierdza wiarygodność (i zgodność z rzeczywistością) zeznań pokrzywdzonych M. B. (1)i E. P.świadczą obrażenia jakich doznali ci pokrzywdzeni. E. P.doznała obrażeń ciała nie tylko twarzy (i górnych kończyn) ale także kończyn dolnych. Logicznym jest, iż gdyby zachowanie oskarżonych sprowadzało się jedynie do uderzania ręką tej pokrzywdzonej ( nie zaś tak jak ona wskazała również kopania) nie doznała by ona obrażeń także nóg. Podkreślić przy tym należy, iż obrażenia twarzy (E. P.) oraz głowy (M. B. (1)) wskazują, iż działania oskarżonych narażało pokrzywdzonych na spowodowanie co najmniej średniego uszczerbku na ich zdrowiu.

Sąd nie znalazł żadnych okoliczności, które podważałyby wiarygodność zeznań pokrzywdzonych, iż w czasie zdarzenia utracili oni określone przedmioty wraz z pieniędzmi tj. M. B. (1) saszetkę wielkości 6 cm x 8cm w której była kwota 300 złotych a E. P. portmonetkę z kwotą 578 złotych. W ocenie Sąd żadnemu z oskarżonych nie można jednak przypisać dokonania zaboru tych rzeczy. W tym zakresie Sąd jako wiarygodne uznał wyjaśnienia wszystkich oskarżonych.

W zakresie saszetki M. B. (1)wskazać należy, iż zeznał on, że w czasie gdy był bity w rowie przez napastników czuł, że ktoś oklepuje go a następnie sięga do jego kieszeni i wyjmuje mu saszetkę. Podkreślić jednak należy, iż w tym rowie prócz M. B. (1), jego matki T. B.i E. P.było trzech oskarżonych. Oczywistym jest przy tym, iż we trzech jednocześnie oskarżeni nie mogli sięgać do jednej kieszeni spodenek M. B. (1)by wyjąć z niej saszetkę z pieniędzmi a nie ma żadnego dowodu ( przy założeniu, że jeden z nich – nie wiadomo który – dokonał takiego zaboru), że inni oskarżeni chociaż widzieli ów zabór i go akceptowali jako swój. Wszak ani T. B.ani E. P.nie widziały by którykolwiek z oskarżonych wyjmował saszetkę z kieszeni spodni M. B. (1)toteż trudno domniemywać, iż pozostali współoskarżeni taki fakt widzieli. Niewątpliwie też zdarzenie zostało zainicjowane przez A. H. (1)w związku z konfliktem sąsiedzkim i nie miało podłoża finansowego, zaś współoskarżeni włączali się do zajścia po kolei ( nie zaś jednocześnie). Trudno nawet przypuszczać, iż napastnicy wiedzieli, że będący na spacerze M. B. (1)ma przy sobie pieniądze. Twierdzenie zatem, zgodnie z zarzutem aktu oskarżenia, iż oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu - w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nie jest oparte na jakimkolwiek dowodzie ani nawet na zasadach logicznego rozumowania. Już ta okoliczność uniemożliwiała przypisanie oskarżonym M. K. (1), D. S. (1)i A. H. (1)popełnienie wspólnie i w porozumieniu czynu z art. 280 § 1 k.k. na szkodę M. B. (1). W ocenie Sądu zeznania M. B. (1)w których podał, że czuł, iż ktoś wyciąga mu saszetkę z kieszeni nie odpowiadały rzeczywistości. Jak wynika bowiem z zeznań świadków, w tym samej matki M. T. B., że M. B. (1), po tym jak wrócił (po załatwieniu swojej potrzeby fizjologicznej), powiedział, że nie ma saszetki i nie wie co się z nią stało a następnie zaczął jej szukać (k.353) wraz z matką. Gdyby M. B. (1)wiedział, tak jak to wskazał w swoich zeznaniach, że saszetka została mu wyciągnięta z kieszeni gdy leżał w rowie to niewątpliwie nie mówiłyby matce, że nie wie co się stało z tą saszetką a nadto nie szukały jej. W ocenie Sądu M. B. (1)zeznając, iż saszetka została mu wyjęta z kieszeni w czasie zajścia nie dążył do złożenia nieprawdziwych zeznań lecz wskazał, najbardziej prawdopodobną jego zdaniem przyczynę utraty tej saszetki, choć obiektywnie równie prawdopodobną przyczyną tej utraty mogło być jej zgubienie (zwłaszcza, iż J. S.przyznała, że trawa w miejscu zdarzenia tj. rowie jest wysoka, bo jej nie koszą).

Sąd jako niewiarygodne (niezgodne z rzeczywistością) uznał także zeznania E. P.w których wskazała, iż portmonetkę z jej ręki wyrwał A. H. (1)na końcu zdarzenia, przed ucieczką do samochodu. Zeznania te pozostawały w sprzeczności z wiarygodnymi i zgodnymi z rzeczywistością zeznaniami J. S.a także pośrednio z zeznaniami T. B.i E. S.. Niewątpliwie T. B.pod koniec zdarzenia stała bezpośrednio przy E. P.i zeznała, że nie widziała, by A. H. (1)zabierał z jej ręki portmonetkę. Trudno zatem uznać, że T. B.mogła nie zauważyć, jak A. H. (1)zabierał z ręki E. P.portmonetkę, gdyby takie zdarzenie miało miejsce. Także E. S., również stojący nieopodal, także przyznał, że nie widział, by A. H. (1)cokolwiek zabierał z ręki E. P.. Kluczowymi dla Sądu były jednak zeznania J. S.. Ona opisała dokładnie jaką sytuację zastała. Wskazała, że zarówno E. P.jak i T. B., używając obu rąk odciągały A. H. (1)do M. B. (2)łapiąc go za ręce a ten mimo tego się im wyrwał i uderzył w głowę M. B. (1)po czym uciekł. Gdyby w tym czasie A. H. (1)rzeczywiście wyrwał z ręki E. P.portmonetkę w ocenie Sądu J. S.niewątpliwie by to dostrzegła. Nadto gdyby w rzeczywistości E. P.trzymała cały czas w ręce swoją portmonetkę nie mogłaby używać obu rąk do odciągania oskarżonego i łapania go za jego ręce. Dodać przy tym należy, że także T. B.wskazała, iż walcząc z napastnikami E. P.używała obu rąk. W ocenie Sądu składając te zeznania E. P.także nie dążyła do spowodowania dodatkowej odpowiedzialności karnej A. H. (1)ale podała okoliczność niezgodą z prawdą swoiście racjonalizując sobie utratę pieniędzy. Jak wskazał, w swoich wiarygodnych zeznaniach, jej mąż S. P.utracona przez pokrzywdzoną kwota pieniężna była znaczna jeżeli chodzi o ich ówczesny budżet domowy. Tym samym zachowanie E. P., która zarówno swojemu mężowi jak i córce opisała okoliczności utraty tych pieniędzy (niezgodnie z rzeczywistością) było logiczne. Z tych też względów zeznania ani S. P.ani V. P.nie wpłynęły na ocenę zgodności z rzeczywistością zeznań pokrzywdzonej co do okoliczności utraty przez nią tych pieniędzy. Świadkowie ci potwierdzili bowiem jedynie to, co powiedziała im o zdarzeniu sama pokrzywdzona. Na ocenę przez Sąd wiarygodności zeznań E. P.w tym zakresie nie wpłynęły także zeznania policjantów A. B.i K. Ż.zapewniających, iż odnaleźliby na miejscu portmonetę pokrzywdzonej, gdyby jej wypadła, gdyż w świetle zeznań J. S.trawa w miejscu zdarzenia była niekoszona, a przez to wysoka. Na marginesie wskazać należy, iż sama E. P.przyznała, że w trakcie zdarzenia ( w tym rowie) spadły jej buty, z czego jeden uległ rozerwaniu, a ona tego w ogóle pierwotnie nie zauważyła (k. 330). Nielogicznym byłoby uznanie, że E. P.w czasie zajścia, broniąc przed napastnikami nie tylko siebie ale i M. B. (1), używając rąk, cały czas w ręku trzymała portmonetkę ( i o tym wiedziała) a nie zauważyła, że spadły jej buty.

Z tych też względów, uznając że A. H. (1)nie dokonał zaboru E. P.jej portmonetki, Sąd uniewinnił go od zarzutu popełnienia czynu opisanego w pkt 3 części wstępnej wyroku i na podstawie art. 630 k.p.k. ustalił, iż wydatki związane z oskarżeniem w tym zakresie ponosi Skarb Państwa.

Jako wiarygodne Sąd uznał zeznania świadków D. N. (2)i A. I.bowiem ich zeznania są rzeczowe. Nadto A. H. (1)przyznał, że podając ich jako bezpośrednich świadków zajścia wyjaśnił niezgodnie z prawdą.

Jako wiarygodne Sąd uznał opinie sądowo-lekarskie dotyczące obrażeń doznanych przez pokrzywdzonych bowiem były rzetelne zaś ich wnioski należycie uzasadnione. Z tych też względów wnioski opinii biegłych Sąd uznał za własne.

Jako prawdziwe Sąd uznał dowody z dokumentów ujawnione na rozprawie bowiem zostały sporządzone przez powołane do tego podmioty w granicach ich kompetencji zaś żadna ze stron nie kwestionowała ich autentyczności.

Oskarżeni A. H. (1), M. K. (1)oraz D. S. (1)swoim wspólnym i podjętym w porozumieniu działaniem z dnia 5 sierpnia 2012r. w B., polegającym na tym, że dokonali pobicia M. B. (1)i E. P., narażając ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157 § 1 k.k. w ten sposób, że A. H. (1)uderzył pięścią w twarz M. B. (1)a następnie po dołączeniu się do nich D. S. (1)i M. K. (1)uderzali M. B. (1)i E. P.rękami i kopali ich po całym ciele czym spowodowali u M. B. (1)obrażenia ciała w postaci stłuczenia głowy, wstrząśnienie mózgu oraz stłuczenie klatki piersiowej naruszających czynności narządów jego ciała na okres poniżej siedmiu dni zaś u E. P.spowodowali obrażenia ciała w postaci stanu po lekkim stopniu urazie twarzy oraz kończyn górnych i dolnych, skutkującego naruszeniem narządów jej ciała na okres poniżej siedmiu, wyczerpali znamiona czynu z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Oskarżeni A. H. (1), M. K. (1)oraz D. S. (1)działali wspólnie i w porozumieniu. O wspólnym działaniu oskarżonych świadczy fakt, że wszyscy trzej zadawali uderzenia pokrzywdzonym. Nadto sposób działania oskarżonych wskazuje także na ich porozumienie, bowiem każdy z nich wiedział o działaniu pozostałych współoskarżonych.

Wskazać należy, że porozumienie, co do wspólnego popełnienia czynu zabronionego nie musi być wcześniej uzgodnione przez współdziałających i może nastąpić w każdej formie, nawet poprzez przystąpienie go wspólnego realizowania znamion czynu zabronionego ( por. wyrok sądu apelacyjnego w Łodzi z dnia 11 października 2000r., w sprawie II K 120/00, Prok. i Pr. 2001/5/26).

Oskarżeni dopuścili się tego czynu umyślnie z zamiarem bezpośrednim, nagłym. Wiedzieli bowiem, że zadając uderzenia M. B. (1) i E. P. spowodują u nich obrażenia ciała. Był to zamiar ogólny, który obejmował faktycznie powstałe następstwa zadawanych umyślnie obrażeń. Zakłada się bowiem, że sprawcy mogli nie mieć dokładnego obrazu wszystkich następstw swojego postępowania, ale działali ze świadomością powstania daleko sięgającej krzywdy, biorąc pod uwagę liczbę i siłę ciosów oraz odporność ofiary ( tak wyrok sądu apelacyjnego w Katowicach z dnia 23 stycznia 1997r., w sprawie II AKa 283/96, Prok. i Pr. 1998/5/19).

Oskarżeni zadawali pokrzywdzonym uderzenia pięściami w twarz oraz głowę a także kopali ich po całym ciele. Charakter tych ciosów i ich intensywność świadczy, że oskarżeni działając wspólnie chcieli spowodować obrażenia ciała u M. B. (1) i E. P.. Tymi uderzeniami oskarżeni spowodowali u M. B. (1) obrażenia ciała w postaci stłuczenia głowy, wstrząśnienie mózgu oraz stłuczenie klatki piersiowej , co naruszyło czynności narządów jego ciała na okres poniżej 7 dni zaś u E. P. spowodowali obrażenia ciała w postaci stanu po lekkim stopniu urazie twarzy oraz kończyn górnych i dolnych, skutkującego naruszeniem narządów jej ciała na okres poniżej siedmiu dni. Tym samym wszystkim trzem oskarżonym można przypisać popełnienie przestępstwa z art. 157 § 2 k.k.

Oskarżeni A. H. (1), M. K. (1)oraz D. S. (1)wyczerpali także znamiona czynu z art. 158 § 1 k.k. bowiem pobili M. B. (1)i E. P.narażając ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo średniego uszkodzenia ciała. Trzech oskarżonych zaatakowało dwie osoby i można było wskazać jednoznacznie stronę atakującą i napadniętą. Oskarżeni wiedzieli, że uczestniczą w pobiciu, w którym pokrzywdzeni zostali narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo średniego uszkodzenia ciała. Widzieli, bowiem intensywność ciosów zadawanych przez nich wspólnie pokrzywdzonym. Uderzenia pięściami w głowę oraz twarz biorąc pod uwagę wrażliwość tego narządu ciała na uderzenia, rodziły bezpośrednie niebezpieczeństwo powstania skutków o jakich stanowi art. 157 § 1 k.k. Podnieść nadto należy, że dla bytu przestępstwa pobicia nie ma znaczenia, czy każdy z uczestników zadał uderzenia ofierze, w tym powodujące konkretne obrażenia ciała. Jak to stwierdzono dawniej: "udziałem w pobiciu jest nie tylko zadawanie razów innym osobom, ale jest nim każda forma kierowanego wolą udziału w grupie napastniczej, bowiem obecność każdego jej uczestnika zwiększa przewagę napastników i przez to ułatwia im dokonanie pobicia, a wzmaga niebezpieczeństwo nastąpienia skutków w zdrowiu ofiar. Rozmaitość form zachowania, aktywności każdego z uczestników, ich ilość i skutki mają znaczenie dla oznaczenia stopnia winy każdego z nich, ale nie są znamienne dla bytu tego przestępstwa" (tak wyrok sądu apel. w Krakowie, z dnia 01.03.2001r., II AKa 227/00, KZS 2001/4/25). Tym samym przy przyjęciu współsprawstwa oskarżonych w pobiciu pokrzywdzonych nie ma istotnego znaczenia, który z poszczególnych ciosów zadanych przez współdziałających spowodował u nich poszczególne obrażenia. Każdy ze współsprawców odpowiada bowiem również za działania współsprawcy, które obejmował swym zamiarem, w ramach konkludentnego porozumienia w trakcie przestępstwa i akceptował je, uznając za wspólne. (tak też S.A. w Krakowie w wyroku z dnia 28 stycznia 1998 r. w sprawie II AKa 254/97 KZS 1998/3/40).

Oskarżeni A. H. (1), M. K. (1)oraz D. S. (1)jednym zachowaniem wyczerpali znamiona określone w dwóch przepisach ustawy karnej. Ich zachowanie należało zatem zakwalifikować przy zastosowaniu przepisu art.11 § 2 k.k.

Na stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonym wpływ miał sposób i okoliczności jego popełnienia a także postać zamiaru popełnienia czynu tj. zamiar nagły wynikający z faktu, że oskarżeni przypadkowo spotkali na swojej drodze pokrzywdzonego M. B. (1)z którym konflikt sąsiedzki mieli dziadkowie oskarżonego A. H. (1). Oskarżeni mimo tego zdecydowali się zaatakować pokrzywdzonych ( w tym kobietę) pomimo, że ani D. S. (1)ani M. K. (1)tych pokrzywdzonych nie znali. Nie można było pominąć, że do zdarzenia doszło w obecności innych osób a A. H. (1)był znany pokrzywdzonym toteż niewątpliwie mógł liczyć się z tym, że zostanie ustalony jako sprawca. Pomimo tego, oskarżeni zdecydowali się popełnić ów czyn okazując przez to rażące lekceważenie nie tylko norm prawnych ale także społecznych.

Wymierzając karę A. H. (1)Sąd nie tracił z pola widzenia, z jednej strony, iż jest on osobą młodocianą, którą należy przede wszystkim wychować a także, iż zawarł on z pokrzywdzonymi ugodę pozasądową i ją częściowo realizował wpłacając M. B. (1)łącznie kwotę 3000 złotych zaś E. P.łącznie kwotę 2000 złotych jak również, iż aktualnie pracuje oraz nie ma negatywnej opinii w środowisku sąsiedzkim zaś z drugiej strony nie przeoczył, iż pomimo młodego wieku było on już uprzednio karany sądownie za przestępstwo.

Wymierzając karę D. S. (1) Sąd miał na uwadze jego poprawną opinię w środowisku sąsiedzkim a także fakt, iż nie był on uprzednio karany sądownie za przestępstwa.

Wymierzając karę M. K. (1) Sąd miał na uwadze jego poprawną opinię w środowisku sąsiedzkim a także fakt, iż jego udział w działaniach na szkodę pokrzywdzonych był najmniejszy. Nie można było jednak pominąć, iż był on uprzednio karany sądownie za przestępstwo.

W ocenie Sądu odpowiednimi do stopnia społecznej szkodliwości czynów oskarżonych są kary – wobec A. H. (1)kara kary roku pozbawienia wolności, wobec M. K. (1)kara 9 miesięcy pozbawienia wolności zaś wobec D. S. (1)kara 7 miesięcy pozbawienia wolności. Kary te winny wdrożyć oskarżonych do przestrzegania porządku prawnego uzmysławiając im naganność ich postępowania. Kary w tej wysokości winny spełnić także swoje cele w zakresie prewencji ogólnej utrwalając właściwe postawy społeczne.

Na poczet wymierzonych oskarżonym kar pozbawienia wolności Sąd zaliczył im okresy ich zatrzymania w sprawie tj. A. H. (1)w dniach 6 i 7 sierpnia 2012r., M. K. (1)w dniu 7 sierpnia 2012r. a D. S. (1)w dniu 8 sierpnia 2012r., bowiem był do tego zobowiązany treścią art. 63 § 1 k.k.

Sąd uznał, że dla osiągnięcia zakładanych celów kary nie jest konieczna izolacja oskarżanych od społeczeństwa. W ocenie Sądu istnieje wobec nich pozytywna prognoza kryminologiczna pozwalająca stosownie do art. 69 §1 k.k. zawiesić wykonanie wymierzonych im kar pozbawienia wolności. Ta pozytywna prognoza kryminologiczna, pozwala przypuszczać, iż pomimo zawieszenia wykonania wobec oskarżonych A. H. (1), D. S. (1)oraz M. K. (1)kar pozbawienia wolności będą oni przestrzegać porządku prawnego i nie wejdą w konflikt z prawem. D. S. (1)nie był bowiem dotychczas karana sądownie, M. K. (1)był karany w 2009r. i upłynął wobec niego okres próby ( zatarcie skazania nie nastąpiło jedynie z tego względu, że nie wykonał środka karnego na rzecz M. B. (3)) a A. H. (1)był karany na karę o charakterze wolnościowym. Dla zweryfikowania przyjętej wobec oskarżonych pozytywnej prognozy kryminologicznej, w ocenie Sądu konieczny był wobec D. S. (1)i M. K. (1)trzyletni okres próby toteż taki okres na podstawie art. na podstawie art. 70 § 1 pkt 1 k.k. został ustalony zaś wobec A. H. (1)maksymalny - pięcioletni okres próby toteż taki okres na podstawie art. 70 § 2 k.k. został ustalony.

Nadto Sąd oddał oskarżonego A. H. (1)(który jest sprawcą młodocianym) w okresie próby pod dozór kuratora sądowego (na podstawie art. 73 § 2 k.k.), zaś oskarżonego bezrobotnego D. S. (1)w okresie próby zobowiązał do podjęcia starań o uzyskanie stałej pracy zarobkowej (na podstawie art. 72 § 1 pkt 8 k.k.) celem zapewnienia należytego przebiegu probacji.

Zważywszy, iż A. H. (1)wpłacił na rzecz pokrzywdzonych pieniądze w kwotach odpowiednio 3000 złotych ( na rzecz M. B. (1)) i 2000 złotych (na rzecz E. P.) Sąd nie nałożył na oskarżonych środków karnych o jakich mowa w art. 46 k.k., uznając, iż uzyskane przez pokrzywdzonych sumy pieniężne stanowią wystarczające zadośćuczynienie za doznane przez nich krzywdy.

Stosownie do art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. prawo o adwokaturze koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ponosi Skarb Państwa. Tym samym Sąd zasądził na rzecz na rzecz adw. A. W. kwotę 420 zł netto oraz kwotę 96, 60 zł tytułem podatku od towarów i usług, tj. łącznie kwotę 516, 60 zł brutto tytułem nieopłaconej obrony z urzędu D. S. (1) zaś na rzecz adw. T. T. kwotę 1260 zł netto oraz kwotę 289,80 zł tytułem podatku od towarów i usług, tj. łącznie kwotę 1549,80 zł brutto tytułem nieopłaconej obrony z urzędu M. K. (1).

Na podstawie art. 627 k.p.k. w zw. z art. 616 § 1 pkt 2 k.p.k. Sąd zasądził na rzecz M. B. (1) od oskarżonych A. H. (1) kwotę 420 złotych, D. S. (1) kwotę 420 złotych oraz M. K. (1) kwotę 420 złotych zaś na rzecz E. P. od oskarżonych A. H. (1) kwotę 420 złotych, D. S. (1) kwotę 420 złotych oraz M. K. (1) kwotę 420 złotych tytułem zwrotu kosztów ustanowienia przez nich pełnomocnika z wyboru

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. Sąd zwolnił oskarżonych A. H. (1), M. K. (1)oraz D. S. (1)od obowiązku uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych ponad kwoty po 100 złotych każdy w tym na podstawie art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych nie wymierzył im opłat, ponieważ uwzględniając fakt, że mają oni niewielkie dochody uznał, iż uiszczenie ich w całości byłoby dla nich zbyt uciążliwe.