Sygn. akt: I ACa 938/13
Dnia 15 stycznia 2014r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Wincenty Ślawski (spr.) |
Sędziowie: |
SA Krystyna Golinowska SO (del.) Izydor Rekść |
Protokolant: |
st.sekr.sądowy Grażyna Michalska |
po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2014r. w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa J. W. (1)
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.
o zadośćuczynienie i odszkodowanie
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim
z dnia 7 maja 2013r. sygn. akt I C 1454/11
1. oddala obie apelacje;
2. znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I ACa 938/13
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 maja 2013 roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w sprawie z powództwa J. W. (1) przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zadośćuczynienie i odszkodowanie zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki J. W. (1) kwotę 85.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 27 lutego 2009 roku do dnia zapłaty (punkt 1), nadto zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 39.260 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 22 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty (punkt 2) oraz oddalił powództwo w pozostałym zakresie (punkt 3), w zakresie kosztów postępowania zasądzono od powódki na rzecz pozwanego kwotę 1.068,10 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (punkt 4), ponadto nakazano ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 6.425,30 zł tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych obciążających pozwanego (punkt 5) oraz nie obciążono powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi obciążającymi stronę powodową (punkt 6).
Sąd Okręgowy ustalił, iż A. W. (1) była córką powódki J. W. (1). Mieszkała wraz z matką oraz siostrą K. W. (1) i razem z nimi prowadziła wspólne gospodarstwo domowe. Ojciec zmarłej nie utrzymywał od kilkunastu lat z córką żadnych kontaktów.
Z poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń wynika, że zmarła była zdolną, wykształconą osobą z szerokimi perspektywami. W 2006 roku ukończyła z wynikiem bardzo dobrym filologię polską z kulturoznawstwem na Akademii (...) w P. uzyskując tytuł magistra. Kontynuowała także naukę języka miganego, kurs II stopnia ukończyła z wynikiem bardzo dobrym z wyróżnieniem. Do uzyskania pełnych kwalifikacji pozostał jej jeszcze trzeci stopień który zamierzała zrobić. Po odbyciu stażu w (...) w P. podjęła pracę na podstawie umowy o pracę jako składacz żaluzji. Zarabiała około 1200-1300 zł miesięcznie. A. W. (1) pozostawała w bardzo bliskich relacjach z matką, partycypowała w kosztach utrzymania mieszkania i kosztach życia, pozostawiając sobie najczęściej około 300 zł na własne wydatki.
Jak ustalił Sąd Okręgowy z dniem 31 lipca 2009 roku J. W. (1) straciła pracę, gdyż firma w której pracowała upadła. Przed rozwiązaniem stosunku pracy zarabiała ona około 1.200-1.400 zł miesięcznie. Od początku sierpnia 2009 roku powódka pozostawała na zasiłku dla bezrobotnych, obecnie zaś pobiera rentę inwalidzką w wysokości 780 zł miesięcznie.
Dokonując rekonstrukcji stanu faktycznego Sąd I instancji podniósł, iż w dniu 22 grudnia 2008 roku A. W. (1) wyszła z domu na kilkanaście minut i już nie wróciła, została na pasach potrącona przez nadjeżdżający pojazd. Wyrokiem z dnia 28 maja 2009 roku Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim w sprawie II K 109/09 uznał R. S. za winnego tego, że w dniu 22 grudnia 2008 roku w P. kierując samochodem osobowym marki S. (...) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez to, że poruszając się prawym pasem ruchu nie zachował szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych i jadąc z nadmierną prędkością, o około 40 km/h większą od dopuszczalnej, nie ustąpił pierwszeństwa pieszej A. W. (1) przechodzącej przez oznaczone przejście dla pieszych z lewej na prawą stronę doprowadzając do jej potracenia w wyniku którego na skutek doznanych obrażeń ciała nastąpił jej zgon i skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 4 lat. Sprawca wypadku poruszał się pojazdem ubezpieczonym od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego.
Jak ustalił Sąd Okręgowy po śmierci córki powódka załamała się, od tego czasu święta Bożego Narodzenia kojarzą się jej ze śmiercią córki, nic jej nie cieszy. Po pewnym czasie od zdarzenia była zmuszona podjąć leczenie psychiatryczne, była płaczliwa, wykończona nerwowo. Od lutego 2009 roku powódka leczy się w prywatnym gabinecie psychiatrycznym dr B., bywa tam średnio raz na dwa miesiące za wizytę płaci około 60-70 zł. Leczy się także u neurologa i endokrynologa.
Z ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Okręgowy wynika, iż po śmierci córki powódka wystawiła jej nagrobek za kwotę 5.300 zł, na nagrobku było umieszczone zdjęcie na porcelanie za które powódka zapłaciła 250 zł. Zarówno powódka jak i jej druga córka musiały nabyć odzież żałobną - buty, swetry, płaszcze, bluzki, spódnice i sukienki. Kupowane były tylko rzeczy najpotrzebniejsze. Powódka nie posiada dowodów zakupu tego rodzaju garderoby żałobnej.
Dokonując rekonstrukcji stanu faktycznego Sąd I instancji poczynił ustalenia, iż u powódki J. W. (1) występują zaburzenia sfery emocjonalnej które są bezpośrednio związane z urazem psychicznym jakim była śmierć córki, gdyby nie wypadek to zaburzenia o takiej treści i nasileniu nie wystąpiłyby. Zakres tych zmian w sposób istotny zaburzył jej funkcjonowanie psychospołeczne i fizjologiczne. Stan psychofizjologiczny powódki J. W. (1) powstały w wyniku emocjonalnych i psychofizjologicznych konsekwencji śmierci córki spowodował u niej istotne i nieodwracalne zmiany w zakresie zdolności adaptacyjnych co ma i będzie miało negatywny wpływ na dalsze jej funkcjonowanie psychospołeczne. U powódki stwierdzono zaburzenia depresyjne reaktywne wymagające leczenia i konsultacji. W wyniku śmierci córki i w związku z tym powódka doznała 5% trwałego uszczerbku na zdrowiu z uwagi na stwierdzone schorzenie powstałe na skutek śmierci córki. Rokowania w zakresie stabilizacji stanu psychicznego są zdecydowanie negatywne.
Po wypadku powódka nie mogła spać, stała się wycofana z życia, wychodziły jej włosy i wypadały zęby. Nie była w stanie podjąć pracy. Na wizyty lekarskie u psychiatry po wypadku powódka poniosła udokumentowane koszty w kwocie 410 zł. J. W. (1) ponadto wymagała i w dalszym ciągu wymaga leczenia farmakologicznego koszt przyjmowanych leków to około 50 zł miesięcznie.
Z dokonanych ustaleń faktycznych wynika, że pełnomocnik powódki pismem z dnia 25 stycznia 2009 roku zgłosił szkodę związaną ze śmiercią A. W. (1) i domagał się przyznania od pozwanego 1.812 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu, 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za rozstrój zdrowia mający postać szoku nerwowego, renty miesięcznej oraz zadośćuczynienia w kwocie 190.000 zł. W konsekwencji pozwany podjął postępowanie likwidacyjne i wypłacił powódce kwotę 1.812 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu oraz decyzją z dnia 26 listopada 2009 roku przyznał ostatecznie powódce J. W. (1) kwotę 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia.
Sąd Okręgowy oddalił wniosek pełnomocnika powódki o dopuszczenie dowodu z zeznań T. S. Ministra Obrony Narodowej na okoliczność ugód zawartych z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej, warunków tych ugód, kryteriów które zostały przyjęte przy ocenie wartości zadośćuczynienia, bowiem okoliczności te są bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Roszczenie o zadośćuczynienie i odszkodowanie znajdujące swoją podstawę w art. 446 k.c. jest bowiem ściśle zindywidualizowane a jego wysokość uzależniona od okoliczności konkretnej sprawy.
Na podstawie tak dokonanych ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy podniósł, że strona pozwana nie kwestionowała swojej legitymacji procesowej przyjęła co do zasady odpowiedzialność za poniesioną przez powódkę szkodę i w toku postępowania likwidacyjnego wypłaciła powódce pewne świadczenia.
Jako podstawę prawną roszczenia powódki w zakresie odszkodowania Sąd Okręgowy wskazał art. 446 § 3 k.c., który stanowi, że Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Odszkodowanie to obejmuje zaś szeroko pojęte szkody majątkowe, często nieuchwytne lub trudne do obliczenia, prowadzące do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej osoby najbliższej, polegającego nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, lecz także na utracie realnej możliwości polepszenia warunków życia. Jak podniósł Sąd I instancji pogorszeniem sytuacji życiowej jest również doznanie silnego wstrząsu psychicznego na wskutek tragicznej śmierci osoby najbliższej, co pociąga za sobą osłabienie aktywności życiowej, zmniejszenie zarobków i zwiększenie wydatków poniesionych na leczenie lub na pomoc innych osób.
W ocenie Sądu Okręgowego nie ulega wątpliwości, że śmierć A. W. (1) diametralnie zmieniła sytuację życiową powódki. J. W. (1) straciła osobę, która była dla niej wsparciem, podporą, która jej pomagała, troszczyła się o nią, z którą powódka wiązała nadzieję na polepszenie warunków życia w przyszłości. W ocenie tego Sądu nie dziwi, że powódka po jej śmierci czuje się samotna (pomimo, że mieszka ze starszą córką), straciła do reszty nadzieję na polepszenie warunków w przyszłości. Tego rodzaju pomoc którą świadczyła zmarła miała swoje wymierne wartości materialne, dodatkowo powódka mogła zawsze na córkę liczyć, zwłaszcza, że zmarła nie ograniczyła się tylko do uzyskania wyższego wykształcenia, ale podjęła także niełatwą naukę języka miganego kończąc kurs II stopnia. Analizując te okoliczności w opinii Sądu I instancji na skutek śmierci A. W. (1) nastąpiło istotne pogorszenie sytuacji życiowej powódki. Żądane przez powódkę odszkodowanie w kwocie 80.000 zł w ocenie tego Sądu było jednak nieco wygórowane, materiał dowodowy nie dawał podstaw do zasądzenia wyższej kwoty niż 30.000 zł. Powódka bowiem może uzyskać wsparcie u swojej drugiej córki co przynajmniej w pewnym zakresie będzie w stanie zrekompensować jej śmierć córki A..
W zakresie zwrotu kosztów leczenia i pogrzebu Sąd Okręgowy wskazał, iż pozwany w toku postępowania likwidacyjnego zwrócił powódce koszty pogrzebu, nie zostały jednak rozliczone koszty wystawienia nagrobka. Wobec załączenia do akt sprawy rachunku opiewającego na kwotę 5.550 zł obejmującą cenę, którą powódka zapłaciła za nagrobek wraz ze zdjęciem na porcelanie Sąd I instancji uznał w tym zakresie żądanie powódki jest całkowicie usprawiedliwione. Odnosząc się do wydatków na odzież żałobną Sąd Okręgowy podniósł, iż powódka nie wykazała w jakiej wysokości poniosła wydatki z tego tytułu, zgłosiła zaś roszczenie w wysokości 4.000 zł. W ocenie Sądu kwota ta jednak z pewnością przekraczała jej możliwości zarobkowe gdyż wtedy powódka była osobą bezrobotną, ponadto z zeznań powódki i świadka K. W. wynika, że były kupowane tylko rzeczy najważniejsze. Mając na uwadze brak jakichkolwiek dowodów poza zeznaniami powódki Sąd zasądził z tego tytułu na rzecz powódki kwotę 1.600 zł, uznając, iż jest to kwota przeciętna i adekwatna do poniesionych rzeczywiście przez powódkę kosztów na zakup odzieży w związku z pogrzebem i okresem żałoby.
Przechodząc do kwestii zadośćuczynienia znajdującego oparcie w art. 446 § 4 k.c. Sąd I instancji opierając się na poczynionych ustaleniach faktycznych uznał, iż powódka i jej córki były bardzo ze sobą zżyte. Pomiędzy powódką a córką A. istniała szczególna więź. To A. dla powódki była osobą która dawała jej poczucie pewności i spełnienia, to w niej widziała całą nadzieję. Córkę A. powódka zawsze postrzegała jako osobę zaradną życiowo, na którą zawsze można liczyć. Jej śmierć była dla powódki szokiem. J. W. (1) nie potrafiła się z tego otrząsnąć musiała korzystać z pomocy psychiatry i mimo upływu czasu cały czas z pomocy psychiatry korzysta. U powódki ujawniły się zaburzenia emocjonalne, które są bezpośrednio związane z urazem psychicznym jakim była śmierć jej córki. Zakres tych zmian w sposób istotny zaburzył funkcjonowanie psychospołeczne i fizjologiczne powódki. Prognoza psychologiczna w zakresie stabilizacji stanu psychicznego jest zdecydowanie negatywna. Nie bez znaczenia dla wysokości zadośćuczynienia w ocenie Sądu Okręgowego był także czas zdarzenia, a mianowicie na dwa dni przed Wigilią Świąt Bożego Narodzenia, które to święta w tradycji polskiej uznawane są za święta bardzo rodzinne i ciepłe. Powódka zaś w te święta stanęła w obliczu śmierci swojego ukochanego dziecka. Fakt ten i krzywda z tym związana była w szczególny sposób akcentowana przez powódkę w jej zeznaniach. Każde kolejne święta Bożego Narodzenia kojarzą się powódce ze śmiercią córki w tragicznych okolicznościach. W konsekwencji przy uwzględnieniu wypłaconej w postępowaniu likwidacyjnym kwoty 50.000 zł zadośćuczynienie w wysokości 70.000 zł w ocenie Sądu I instancji nie jest zawyżone i z pewnością przynajmniej w części spowoduje zniwelowanie wyrządzonej powódce szkody .
Odnosząc się do roszczenia powódki opierającego się na treści art. 445 § 1 k.c. Sąd Okręgowy uznał, że zostały spełnione przesłanki umożliwiającego jego skuteczne domaganie się. Zaistniało bowiem zdarzenie szkodzące (śmierć córki), powódka odniosła szkodę w postaci rozstroju zdrowia psychicznego (ujawniony 5% uszczerbek na zdrowiu powódki) oraz wystąpił adekwatny związek przyczynowy pomiędzy śmiercią córki, a wywołanym rozstrojem zdrowia. Powódka tym samym stała się osobą bezpośrednio poszkodowaną samym zdarzeniem w wyniku którego śmierć poniosła jej córka. Powódka przed wypadkiem nie uskarżała się na żadne dolegliwości. Nie była leczona psychiatrycznie. Po tragicznej śmierci córki u J. W. (1) stwierdzono 5 % uszczerbek na zdrowiu z przyczyn psychiatrycznych, powódka wymaga nadal leczenia psychiatrycznego. W ocenie Sądu I instancji tragiczna śmierć dziecka wywołała u powódki rozstrój zdrowia w myśl art. 444 § 1 k.c. zd. 1. Biorąc pod uwagę rozmiar uszczerbku na zdrowiu psychicznym powódki, jej aktualny stan zdrowia, długotrwałość cierpienia które trwa do chwili obecnej Sąd uznał za adekwatną kwotę 15.000 zł. tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 445 § 1 k.c.
Konsekwencją uznania, iż rozstrój zdrowia został wywołany na skutek wypadku za który odpowiada pozwany jako ubezpieczyciel w ocenie Sądu Okręgowego jest fakt, iż zgodnie z art. 444 § 1 k.c. naprawienie szkody w takiej sytuacji obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Powódka zgłosiła w toku postępowania przed Sadem I instancji koszty leczenia w wysokości 2.110 zł. Żądanie to sąd uznał za usprawiedliwione bowiem powódka udokumentowała rachunkami opiewającymi na kwotę 410 zł korzystanie z prywatnych wizyt u lekarza psychiatry. Ponadto jak wynika z opinii biegłego psychiatry koszt leków psychiatrycznych w przypadku powódki to kwota 50 zł miesięcznie. Mając na uwadze okres czasu od stycznia 2009 roku do października 2011 roku tj. 34 miesiące, sam koszt leków psychiatrycznych to kwota około 1.700 zł, co wraz z kwotę 410 zł za wizyty lekarskie daje w efekcie 2.110 zł.
W zakresie odsetek od dochodzonych roszczeń Sąd Okręgowy podniósł, iż w toku postępowania likwidacyjnego zostały zgłoszone i niezaspokojone żądania powódki zarówno co do zadośćuczynienia na podstawie art. 445 k.c. jak i zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. pozwany pozostaje więc w zwłoce z ich wypłatą przynajmniej od 27 lutego 2009 roku tj. od upływu miesiąca od dnia zgłoszenia szkody. W efekcie zadośćuczynienie zostało zasądzone wraz z odsetkami od dnia 27 lutego 2009 roku. Jeśli chodzi o odszkodowanie to w tym zakresie Sąd zasądził odsetki od 22 grudnia 2011 roku tj. po upływie miesiąca od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu z żądaniem zasądzenia odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódki, zwrotu kosztów leczenia oraz zwrotu kosztów nagrobka i odzieży żałobnej. W aktach szkodowych bowiem brak dokumentów świadczących o sprecyzowanych żądaniach powódki przyznania na jej rzecz odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej w szczególności co do wysokości tej należności na etapie postępowania likwidacyjnego.
Orzekając o kosztach procesu Sąd Okręgowy wskazał, iż miał na uwadze, że powódka wygrała sprawę jedynie w 42,6%. Na poniesione przez strony koszty procesu składa się wynagrodzenie pełnomocników wraz z opłatami od pełnomocnictwa w łącznej kwocie 14.434 zł. Skoro powódka wygrała sprawę w 42,6% to pozwanego obciążają koszty w takim stosunku procentowym, a zatem 42,6% z 14.434 zł daje kwotę 6.148,90 zł. Pozwany poniósł koszty w wysokości 7.217 zł dlatego też w ramach stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu należą się pozwanemu od powódki koszty w wysokości 1.068,10 zł. Powódka w części wygrała sprawę i była zwolniona od kosztów sądowych dlatego też Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z 25 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c. nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 6.425,30 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych obciążającej stronę pozwaną (od uwzględnionej części powództwa) orzekając jak w pkt 5 wyroku.
Uwzględniając sytuacje powódki na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z 25 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 102 k.p.c. Sąd postanowił nie obciążać powódki częścią nieuiszczonych kosztów sądowych obciążających stronę powodową.
Apelacje od powyższego wyroku wniosły obie strony postępowania.
Powódka zaskarżyła powyższy wyrok w części oddalającej powództwo, tj. w zakresie zadośćuczynienia co do kwoty 115.000 zł oraz odszkodowania w kwocie 52.400 zł, zarzucając wyrokowi:
1. naruszenie art. 446 § 4 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że kwota 135.000 zł (50.000 zł wypłacona przez ubezpieczyciela oraz 85.000 zł zasądzona wyrokiem) stanowi odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za krzywdy będące następstwem śmierci córki powódki,
2. naruszenie art. 233 k.p.c. w zw. z art. 446 § 1 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że kwota 1.600 zł jest kwotą adekwatną do poniesionych przez nią wydatków w związku z zakupem odzieży żałobnej,
3. naruszenie art. 445 § 3 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, iż kwota 30.000 zł stanowi odpowiednią sumę tytułem odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej powódki.
W konkluzji skarżąca wniosła o: zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1 i zasądzenie od pozwanego na jej rzecz 200.000 zł – zamiast 85.000 zł, zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1 i zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 91.660 zł – zamiast 39.260 zł, stosowną zmianę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu w punkcie 4 oraz zasądzenie od strony pozwanej kosztów zastępstwa według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji. Ponadto skarżąca domagała się zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz kosztów postepowania apelacyjnego według norm przepisanych.
Na rozprawie w dniu 15 stycznia 2014 roku pełnomocnik powódki dokonał sprostowania zarzutu naruszenia prawa materialnego podniesionego w wywiedzionej apelacji podnosząc, iż doszło do naruszenia art. 446 § 3 k.c. zamiast art. 445 § 3 k.c.
Pozwany zaskarżył powyższy wyrok w części, to jest w punkcie 1, w części zasądzającej na rzecz powódki zadośćuczynienie z art. 446 § 4 k.c. ponad kwotę 30.000 zł oraz w zakresie odsetek ustawowych od kwoty 15.000 zł zasądzonej tytułem zadośćuczynienia z art. 445 k.c. za okres od 27 lutego 2009 roku do 29 sierpnia 2012 roku oraz w punkcie 2 w części uwzględniającej powództwo ponad kwotę 8.600 zł, a także w punkcie 4 – 6, co do punktu 4 w zakresie oddalającym wniosek o zasądzenie kosztów procesu od powódki na rzecz pozwanego ponad kwotę 1.068,10 zł, zarzucając:
1. naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest art. 446 § 4 k.c. poprzez przyjęcie, że odpowiednim będzie zasądzenie na rzecz powódki zadośćuczynienia po śmierci osoby najbliższej w kwocie 120.000 zł, podczas, gdy - zdaniem pozwanego – zasądzona kwota jest w okolicznościach niniejszej sprawy wygórowana,
2. naruszenie art. 446 § 3 k.c. poprzez przyjęcie, że w okolicznościach niniejszej sprawy uzasadnione jest zasądzenie na rzecz powódki kwoty 30.000 zł tytułem jednorazowego odszkodowania po śmierci córki,
3. naruszenie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. poprzez zasądzenie odsetek ustawowych od zadośćuczynienia z art. 445 k.c. za okres poprzedzający datę wymagalności,
4. naruszenie art. 444 § 1 k.c. i art. 361 § 1 k.c. poprzez zasądzenie odszkodowania za koszty leczenia przewyższającego rozmiar doznanej przez powódkę szkody, uzasadniony okolicznościami niniejszej sprawy,
5. naruszenie przepisów prawa procesowego, to jest art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia przez Sąd całego materiału dowodowego, co wyrażało się w przyjęciu przez Sąd, że uczucie smutku i samotności występujące u powódki po śmierci córki było na tyle duże, że uzasadniało zasądzenie na jej rzecz zadośćuczynienia w kwocie 70.000 zł, ponad wypłacone w toku likwidacji 50.000 zł,
6. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 328 § 2 k.c. poprzez niewyjaśnienie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia w zakresie jednorazowego odszkodowania.
W konkluzji skarżący wniósł o: zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w tym zakresie, rozstrzygniecie o kosztach procesu w I instancji, stosownie do wyniku postepowania apelacyjnego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji. Ponadto wniósł o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację powódki pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne według norm prawem przepisanych.
W odpowiedzi na apelację pozwanego powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacje wniesione przez powódkę i pozwanego nie są zasadne.
Na wstępie rozważań należy wskazać, że Sąd II instancji rozpoznając wniesiony środek odwoławczy, ocenił stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy za prawidłowy i zgodny z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a w konsekwencji na podstawie art. 382 k.p.c. przyjął dokonane ustalenia faktyczne za własne. Sąd I instancji zgodnie bowiem z przepisami k.p.c. przeprowadził postępowanie dowodowe, a następnie w zakresie w jakim było to niezbędne dla wydania rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych.
Przed odniesieniem się do wywiedzionych w treści apelacji zarzutów należy stwierdzić, iż Sąd Apelacyjny rozpoznając przedmiotową sprawę nie dostrzegł, aby w toku jej prowadzenia przez Sąd I instancji doszło do naruszeń przepisów prawa, które zobowiązany byłby w granicach zaskarżenia wziąć pod uwagę z urzędu (art. 378 k.p.c.). W przedmiotowej sprawie nie miały, więc miejsca uchybienia procesowe mogące stanowić przyczyny nieważności postępowania. Uwzględniając również przyjęte w orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowisko zgodnie, z których Sąd II instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego (uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 31 stycznia 2008 roku, III CZP 39/07, Lex nr 341125), Sąd Apelacyjny dokonał analizy przedmiotowej sprawy pod kątem wystąpienia innych naruszeń prawa materialnego niż zarzucone w apelacji, nie dostrzegł jednak by w toku postępowania przed Sądem I instancji takie naruszenia zostały popełnione.
Analizując treść środków odwoławczych wniesionych przez J. W. (1) oraz Powszechny Zakład Ubezpieczeń Społecznych Spółkę Akcyjną z (...) w W. Sąd Apelacyjny uznał, że sformułowane w nich twierdzenia sprowadzają się w istocie przede wszystkim do kwestionowania wysokości zasądzonych na rzecz powódki kwot tytułem zadośćuczynienia oraz odszkodowania. Powódka w wywiedzionej apelacji uznaje, iż przyznane jej zadośćuczynienie i odszkodowanie zostały niesłusznie zaniżone, wobec czego nie zgadza się z zaskarżonym wyrokiem w zakresie w jakim powództwo zostało oddalone, pozwany zaś podnosi nieuzasadnione i nieznajdujące oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym wygórowanie zasądzonych kwot.
Należy zatem wskazać, iż w orzecznictwie utrwalone jest zapatrywanie, że korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia jak również odszkodowania może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na ich wysokość, są one niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/2004, LexPolonica nr 1538848, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, LexPolonica nr 319824)
W przedmiotowej sprawie nie zachodzą jednak podstawy do uznania, iż zasądzone na rzecz powódki zadośćuczynienie czy odszkodowanie może być uznane za rażąco wygórowane czy też zaniżone, a w konsekwencji nie istnieją przesłanki do zmiany zaskarżonego wyroku przez Sąd II instancji.
W art. 446 § 4 k.c. dla określenia wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną w skutek śmierci członka rodziny krzywdę ustawodawca posłużył się określeniem „odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia”. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają poza tym wskazaniem żadnych kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia, są one natomiast wypracowywane w judykaturze. Należy jednak pamiętać, iż każda sprawa rozpoznawana przez sąd ma indywidulany charakter, opiera się na odmiennym stanie faktycznym, nie można zatem wskazywać na konieczność zasądzania zadośćuczynienia w określonej kwocie poprzez odwołanie się do sum przyznanych w wyrokach sądów w innych sprawach. Oczywiście orzecznictwo dostarcza zarówno przykładów tych okoliczności jakie powinny być uwzględniane przy ustalaniu odpowiedniej sumy o jakiej mowa w powołanym wyżej artykule, jak również koniecznym jest zachowanie pewnej jednolitości w judykaturze poprzez unikanie sytuacji nadmiernego różnicowania wysokości zasądzanych zadośćuczynień w podobnych sprawach. Jednocześnie jednak wskazać należy, iż zadośćuczynienie ma na celu kompensowanie doznanej krzywdy rozumianej jako cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny, przy czym obejmuje ono zarówno cierpienia już doznane, jak i te które mogą dopiero wystąpić w przyszłości. Ma ono więc charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą doznaną krzywdę.
W realiach przedmiotowej sprawy wskazać należy, iż powódka utraciła córkę, a niewątpliwie strata taka jest dotkliwie odczuwana przez każdego rodzica. Nie można pominąć faktu, iż aż do chwili śmierci A. W. (1), powódka zamieszkiwała wraz z córką, razem prowadziły one także gospodarstwo domowe. Ponadto A. W. (1) była w przekonaniu matki osobą niezwykle zaradną, energiczną i przez wszystkich lubianą. Pomimo, iż powódka posiada jeszcze jedną córkę, wraz z którą również zamieszkuje, to śmierć jednej z nich stanowi dla powódki stratę szczególnie bolesną. Bólu tego nie umniejsza sam fakt posiadania drugiego dziecka. Nie bez znaczenia pozostaje także okoliczność, iż powódka samotnie wychowywała córki, które nie miały kontaktu z ojcem. To właśnie skarżąca ponosiła samodzielnie cały trud związany z wychowaniem i utrzymaniem córek, aż do momentu ich stopniowego usamodzielniania się. Nagłe, nieoczekiwane i tragiczne zerwanie tak powstałych więzi rodzinnych stanowi oczywistą krzywdę podlegającą kompensacie, która powinna mieć odczuwalny i ekonomiczny charakter.
Wszystkie te okoliczności wskazują tym samym i potwierdzają, iż faktycznie pomiędzy powódką, a córką istniała silna więź, że były one ze sobą niezwykle zżyte. Jak wynika z zeznań powódki, ale także świadka K. W. (1), przed śmiercią A. W. (1) powódka była kobietą silną, zaradną, potrafiącą radzić sobie w trudnych sytuacjach. Po zdarzeniu do jakiego doszło w dniu 22 grudnia 2008 roku sytuacja ta diametralnie uległa zmianie. Powódka wycofała się z życia, nie jest w stanie niczym się cieszyć. Od kilku lat w jej domu nie są obchodzone święta Bożego Narodzenia, bowiem kojarzą się jej one jedynie ze stratą dziecka. Nie można pominąć także okoliczności, iż powódka zajmowała się zawodowo malowaniem ozdób choinkowych, a z uwagi na czas w jakim doszło do śmierci jej córki nie jest w stanie nadal wykonywać tej pracy wywołującej jednoznaczne negatywne skojarzenia.
Nagła śmierć A. W. (1) była dla powódki zdarzeniem szokującym, którego się nie spodziewała i które stanowiło dla niej duży wstrząs. Należy w tym zakresie podnieść, iż powódka w skutek śmierci córki sama doznała uszczerbku na zdrowiu, które skutkowało przyznaniem zadośćuczynienia na jej rzecz na podstawie art. 445 § 1 k.c., co dodatkowo potwierdza ogromny rozmiar traumy jaką J. W. odczuwała na skutek zdarzenia z dnia 22 grudnia 2008 roku.
Nie można uznać za zasadny argumentu podniesionego przez stronę pozwaną, iż śmierć jest zdarzeniem pewnym względem każdej osoby, zatem zadośćuczynienie o jakim mowa w art. 446 § 4 k.c. ma jedynie rekompensować wcześniejszą utratę członka rodziny. Powódka nie musiała bowiem w żaden sposób liczyć się z tym, iż jej córka mogłaby w umrzeć przed nią, a tym bardziej iż miałoby to nastąpić w niedługim czasie. A. W. (1) miała bowiem zaledwie 26 lat, była młodą, zdrową osobą. Powódka miała zatem pełne prawo mieć marzenia i plany związane z przyszłością córki, liczyć na jej wsparcie i obecność także w przyszłości.
Jednocześnie nie sposób jednak pominąć, iż powódka posiada jeszcze jedno dziecko zamieszkujące wraz z nią, zatem nie została ona całkowicie osamotniona na skutek zaistniałego wypadku. Może ona w dalszym ciągu liczyć na pomoc i wsparcie ze strony drugiej z córek. Argument podnoszony przez powódkę, iż fakt posiada drugiego dziecka nie powoduje, iż będzie mogła ona liczyć na wsparcie w przyszłości z uwagi na okoliczność, iż druga córka jest osobą dorosłą i realizującą plany o założeniu rodziny jest chybiony. Z materiału dowodowego wynika bowiem, iż także A. W. (1) przed śmiercią miała narzeczonego i planowała wziąć ślub, nie wykazano przy tym, iż pomimo to zamierzała nadal zamieszkiwać z matką. Oznacza to tym samym, iż możliwość oczekiwania wsparcia ze strony obydwu córek był ograniczony czasowo także w zakresie materialnym. Jest wysoce prawdopodobne, że każda z córek przede wszystkim dążyłaby do zaspokojenia potrzeb własnej rodziny.
W konkluzji podnieść należy, iż kwestia niejako wycenienia bólu, rozpaczy czy cierpienia celem ustalenia „odpowiedniego zadośćuczynienia” jest okolicznością trudną i musi być rozpatrywana indywidualnie przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności danej sprawy. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy poczynił trafne ustalenia faktyczne i na ich podstawie określił odpowiednią dla powódki kwotę zadośćuczynienia. Sąd Apelacyjny nie znajduje zaś podstaw do przyjęcia konieczności korygowania jego wysokości w jakąkolwiek stronę. W ocenie Sądu zasądzone zadośćuczynienie jest wysokie w odniesieniu przyznawanego w innych podobnych sprawach, ale nie cechuje się ani rażącym zawyżeniem ani też rażącym zaniżeniem.
Odnosząc się zaś do powołanego w apelacji powódki faktu przyznawania członkom rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku zadośćuczynień w wysokości 250.000 zł ponieść należy, iż po pierwsze zadośćuczynienie to przyznawane było w drodze ugód, a nie wyroków sądowych, po drugie wypłaty dokonywał Skarb Państwa, a nie ubezpieczyciel. Nie są znane przyczyny i okoliczności jakimi kierowały się strony przy likwidacji skutków krzywdy osób uprawnionych. Okoliczności te mogły wykraczać poza przesłanki ustawowe określone w powołanym przepisie. Odwołanie się zaś przez stronę powodową do taryfikatorów zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej stosowanych w niektórych porządkach prawnych państw europejskich nie przystaje do obowiązującej w prawie polskim zasady indywidualizacji zadośćuczynienia do skonkretyzowanych okoliczności faktycznych odnoszących się do osób uprawnionych. Zastosowanie zaś automatyzmu przyznania każdej z osób poszkodowanych identycznej kwoty zadośćuczynienia nie odpowiada kodeksowej regule odpowiedniości zasądzonej kwoty do konkretnego stanu faktycznego, a w konsekwencji jego indywidualizacji.
Przechodząc do zarzutów naruszenia art. 446 § 3 k.c. wskazać należy, iż w literaturze przedmiotu podnosi się, że podstawą przyznania odszkodowania z cytowanego przepisu jest „znaczne pogorszenie sytuacji życiowej”, a więc nie tylko obecnej sytuacji materialnej, lecz także utraty realnej możliwości polepszenia warunków życia i realizacji planów życiowych. Pogorszenie musi mieć przy tym charakter obiektywny i wynikać ze śmierci osoby najbliższej. Odszkodowanie to nie ma jednak na celu wynagrodzenia szkody niemajątkowej, związanej ze śmiercią bezpośrednio poszkodowanego, choć w pojęciu „znacznego pogorszenia sytuacji życiowej” mieszczą się niejednokrotnie trudne do uchwycenia uszczerbki natury niemajątkowej. Odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. jest jednak zasadne jedynie wówczas, gdy te trudne do uchwycenia uszczerbki mają wpływ na ogólnie pojmowaną sytuację życiową poszkodowanego. Wobec trudności w wyliczeniu wysokości takiego odszkodowania ustawodawca przyjmuje, iż ma ono być stosowne, tym samym nie jest wymagane precyzyjne określenie podstaw ustalenia jego wysokości.
W rozpoznawanej sprawie zgodzić się należy z Sądem I instancji, że następstwem śmierci A. W. (1) było znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki, wprawdzie argumentacja tegoż Sadu w tym zakresie nie jest wyczerpująca, ale wysokość zasądzonego odszkodowania przystaje do ustalonego stanu faktycznego i nie wykracza poza przesłanki art. 446 § 3 k.c.
Z materiału dowodowego sprawy wynika, że zmarła była osobą uzdolnioną, znała język migowy, miała szerokie zainteresowania i dążyła do polepszenia sytuacji życiowej zarówno swojej jak i matki. Jednakże te zdolności w czasie gdy doszło do zdarzenia z 22 grudnia 2008 roku nie przekładały się wprost na jej sytuację materialną. A. W. (1) zajmowała się składaniem żaluzji i zarabiała około 1.300 zł miesięcznie netto. Stosownie do zeznań powódki przekazywała jej około 1.000 zł, by w ten sposób przyczynić się do utrzymania rodziny, pozostawiając sobie jednie 300 zł na zaspokojenie własnych wydatków. Podnieść należy jednak, iż kwota przekazywana matce była przeznacza również na koszty związane z utrzymaniem zmarłej, trudno bowiem przyjąć, iż byłaby ona w stanie zaspokoić wszystkie swoje potrzeby z pozostawianej kwoty 300 zł. Tym samym jej śmierć skutkuje oczywiście zmniejszeniem kwoty jaką posiada do dyspozycji rodzina, ale jednocześnie odpadła potrzeba zaspokajania potrzeb A. W.. W konsekwencji nie można przyjąć, iż pogorszenie sytuacji życiowej powódki wynika z pozbawienia jej całej kwoty przekazywanej dotychczas przez córkę. Co więcej wskazać należy, iż nie jest wiadomo jak długo jeszcze A. W. (1) pomagałaby finansowo matce. Zamierzała ona bowiem założyć własną rodzinę, a uwzględniając jej stosunkowo niskie dochody niewątpliwie ta pomoc co najmniej uległaby znacznemu zmniejszeniu, jeżeli w ogóle nadal by trwała.
W zakresie zaś zmniejszenia przychodów samej powódki trudno przyjąć w sposób jednoznaczny, iż są one wynikiem jedynie zdarzenia z dnia 22 grudnia 2008 roku. Powódka straciła pracę jeszcze przed wypadkiem córki i w chwili zdarzenia była osoba bezrobotną, przyznana zaś jej później renta z tytułu niezdolności do pracy nie jest konsekwencją tylko śmierci córki, co wynika z opinii biegłych załączonych do akt sprawy. Uszczerbek na zdrowiu będący wynikiem wypadku nie pozbawił powódki zdolności do pracy, wynosi on jedynie 5 %, a nadto jak wynika z opinii biegłego psychologa stała opieka psychiatryczna i psychologiczna dawałaby możliwość podjęcia przez powódkę pracy. Nadto powódka chorowała także na inne schorzenia, które ani nie powstały ani też nie nasiliły się w wyniku zdarzenia, choć niewątpliwie traumatyczne przeżycie spotęgowało odczuwane dolegliwości w schorzeniach somatycznych. Niewątpliwie trauma jaką powódka przeżyła i którą nadal w jakimś zakresie odczuwa powodowała, iż nie była ona wstanie normalnie funkcjonować, wycofała się z życia, nie była również zdolna do ponownego podjęcia pracy polegającej na malowaniu ozdób choinkowych z uwagi na negatywne skojarzenia ze świętami Bożego Narodzenia. Powódka jednak sama przyznała, iż stara się obecnie poradzić sobie z sytuacją powstałą po śmierci dziecka, nie można zatem przyjąć, iż stan pogorszenia sytuacji życiowej będzie trwał jeszcze przez nieograniczony czas. Mimo ukończenia 58 lat powódka jest przecież nadal zdolna do podjęcia pracy, a jej rzeczą jest wykorzystanie swych możliwości w tym względzie. Sytuacja materialna powódki nie była ponadto w całości uzależniona od dochodów córki, a ponadto jak wyżej wskazano finansowa pomoc z jej strony mogła zakończyć się w niedalekiej przyszłości w związku z realizacją planów zawarcia związku małżeńskiego. Przyznana kwota z tytułu odszkodowania odpowiednio kompensuje te następstwa istotnego pogorszenia sytuacji życiowej powódki, które z duża dozą prawdopodobieństwa dają się ustalić a dotyczą co najwyżej kilku lat po zaistnieniu zdarzenia, kiedy pełne wycofanie powódki z aktywności życiowej lub istotne jej ograniczenie mogą być uzasadnione, a gdyby nie wypadek powódka realnie mogłaby liczyć na wsparcie córki także finansowe w zaspokajaniu potrzeb życiowych rodziny. W późniejszym okresie wsparcie to wraz z usamodzielnieniem i planami założenia własnej rodziny musiałoby ulec istotnemu ograniczeniu, a ponadto w materiale dowodowym brak jest podstaw do twierdzenia, że byłaby taka potrzeba w czasie nieograniczonym.
W konsekwencji odszkodowanie przyznane przez Sąd Okręgowy uznać należy za stosowne w rozumieniu powołanego przepisu.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 446 § 1 k.c. podniesionego w wywiedzionym przez powódkę środku odwoławczym wskazać należy, iż Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie nie naruszył zasady zawartej w art. 233 § 1 k.p.c., z zgodnie z którą sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Należy wskazać, iż normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego.
Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. W wywiedzionej apelacji skarżąca jedynie polemizuje z prawidłowymi ustaleniami poczynionymi przez Sąd I instancji i przedstawia własną interpretację zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego. Powódka nie przedstawiła żadnego poza zeznaniami jej oraz świadka K. W. dowodu potwierdzającego dokonanie zakupy odzieży żałobnej. Jednocześnie jednak zeznania te wskazują, iż kupowane były tylko rzeczy najważniejsze, co więcej jak wskazała świadek K. W. nie była ich duża ilość. Tym samym trudno podważyć rozumowanie Sądu I instancji, uwzględniając, iż w tym okresie powódka była osobą bezrobotną utrzymującą się z zasiłku i wskazywana kwota na pewno przekraczała jej ówczesne możliwości majątkowe. Nie sposób również nie zauważyć, iż powódka nie wykazała jaka część tej kwoty została przeznaczona na zakup odzieży dla niej samej, a jaka dla jej drugiej córki i podawała jedynie całościową kwotę poczynionych wydatków. Wskazać zaś należy, iż J. W. (1) nie jest legitymowana do dochodzenia wydatków poczynionych przez inną osobę, której przysługuje w tym zakresie własne roszczenie. W konsekwencji Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku w zakresie zasądzonych na rzecz powódki kosztów zakupu odzieży żałobnej.
Przechodząc do zarzutu naruszenia art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c. podniesionego w apelacji pozwanego podnieść należy, iż skarżący jedynie polemizuje z prawidłowymi ustaleniami poczynionymi w tym zakresie przez Sąd Okręgowy. Po pierwsze ze zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej wynika jednoznacznie, iż powódka w lutym 2009 roku korzystała już z wizyt u lekarza psychiatry, a nie że to właśnie wtedy miała miejsce pierwsza wizyta, trudno zatem zgodzić się ze skarżącym podnoszącym, że wizyty te rozpoczęły się dopiero w czerwcu 2009 roku. Nadto nie budzi jakichkolwiek wątpliwości w orzecznictwie, iż można domagać się zwrotu kosztów prywatnego leczenia nawet w sytuacji, gdy możliwym było podjęcie leczenia w ramach NFZ. Po stronie poszkodowanego nie istnieje bowiem bezwzględny obowiązek czy to podjęcia leczenia w ramach państwowej służby zdrowia czy korzystania z tańszych leków, by w ten sposób zmniejszyć koszty jakie mogą obciążać zobowiązanego do pokrycia odszkodowania. Wręcz przeciwnie możliwym jest korzystanie z wszelkich dostępnych form leczenia, jeżeli tylko spodziewane jest uzyskanie w ich wyniku korzystnych rezultatów. W niniejszej sprawie ponadto jak wynika z opinii biegłego psychologa i psychiatry powódka powinna kontynuować leczenie psychiatryczne i odbywać wizyty raz w miesiącu, zaś termin oczekiwania na taką wizytę w ramach NFZ jest długi. Wskazać zaś należy, iż możliwość podjęcia przez powódkę pracy uzależniona jest właśnie od stałej opieki zarówno psychologa jak i psychiatry. Powódka i tak korzysta z takich wizyt rzadziej niż powinna, bowiem odbywa je raz na dwa miesiące. Brak jest zatem przesłanek do zmniejszenia w tym zakresie przyznanego przez Sąd I instancji odszkodowania.
Nie jest także zasadny zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c., jak wynika z załączonych akt szkodowych powódka zgłosiła ubezpieczycielowi roszczenie wypłaty zadośćuczynienia opartego o treść art. 445 § 1 k.c. już pismem z dnia 25 stycznia 2009 roku doręczonym w dniu 28 stycznia 2009 roku, zatem możliwym było zasądzenie odsetek już od dnia 27 lutego 2009 roku, przypadającego po upływie 30 dni od dnia zgłoszenia stosownego roszczenia.
W zakresie wskazanego w apelacji pozwanego zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. należy uznać go za niezasadny. Sąd I instancji poczynił bowiem szczegółowe ustalenia faktyczne w zakresie podstaw do domagania się przez powódkę jednorazowego odszkodowania. Zostały poczynione ustalenia zarówno odnośnie zarobków córki powódki i kwot jakie przekazywała matce, jak również przychodów samej powódki i ponoszonych przez nią wydatków na leczenie. Do tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy prawidłowo zastosował prawo materialne.
Biorąc pod uwagę powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił obie apelacje uznając je za niezasadne.
O kosztach orzeczono w oparciu o art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. przy uwzględnieniu, iż żadna z wniesionych apelacji nie doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku, a zakres czynności procesowych stron i nakład pracy pełnomocników był porównywalny