Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 412/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 maja 2018 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Piotr Mika

Protokolant Aleksandra Studniarz

po rozpoznaniu w dniu 29 maja 2018 r.

sprawy T. P. syna A. i M.,

ur. (...) w T.

obwinionego z art. 86§1 kw w zw. z art. 92 kw

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach

z dnia 9 marca 2018 r. sygnatura akt VI W 1025/17

na mocy art. 437 § 1 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw i art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 50 (pięćdziesiąt) złotych
i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 50 (pięćdziesiąt) złotych.

Sygn. akt VI Ka 412/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 9 marca 2018 roku w sprawie o sygnaturze akt VI W 1025/17 Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach uznał obwinionego T. P. za winnego tego, że w N. na skrzyżowaniu ul. (...) z ul. (...) w dniu 1 sierpnia 2017 roku o godz. 10.05, kierując samochodem marki F. (...) nr rej. (...), naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez to, że skręcając w lewo z ul. (...) w ul. (...), posiadając znak (...), nie udzielił pierwszeństwa przejazdu jadącej z lewej strony samochodem osobowym marki K. (...) nr rej. (...) D. P., doprowadzając do zderzenia obu pojazdów, a następnie siłą uderzenia pojazdy uderzyły w stojący na skrzyżowaniu pojazd K. (...) nr rej. (...), którym kierował A. C., czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla D. P., A. C. oraz pasażerki B. C. oraz uszkodzenie pojazdu K. (...) nr rej. (...) oraz pojazdu K. (...) nr rej. (...), to jest wykroczenia z art. 86 § 1 k.w. i za to na mocy art. 86 § 1 k.w. w zw. z art. 24 § 1 k.w. orzekł wobec niego grzywnę w kwocie 500 złotych. Ponadto sąd obciążył obwinionego kosztami sądowymi.

Apelację od wyroku wywiódł obrońca obwinionego, który zaskarżając orzeczenie w całości zarzucił:

- błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść orzeczenia, a polegający na przyjęciu przez sąd I instancji, iż nie ma znaczenia kolor światła, jakie świeciło na sygnalizatorze świetlnym w momencie wyjazdu obwinionego z ul. (...) w ul. (...), w sytuacji gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny pozwoliłby na stwierdzenie, iż w tym momencie świeciło się światło czerwone zobowiązujące kierowcę samochodu K. (...) D. P. do zatrzymania się, a tym samym pozwalające na rozpoczęcie przez obwinionego T. P. – prawidłowo kierującego się zasadą ograniczonego zaufania – wykonania bezpiecznego manewru skrętu w lewo;

- obrazę przepisu postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a polegającą na naruszeniu art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. poprzez niezasadne oddalenie przez sąd I instancji wniosku o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego złożonego przez obrońcę obwinionego, jako zmierzającego do udowodnienia okoliczności niemających znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, w sytuacji gdy zignorowanie przez D. P. nakazu zatrzymania się przed sygnalizatorem, na którym świeciło się światło czerwone na istotne znaczenie dla oceny zachowanie obwinionego w kontekście zasady ograniczonego zaufania.

W oparciu o tak postawione zarzuty obrońca obwinionego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelację uznać należało za bezzasadną.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia prawa procesowego, które zdaniem skarżącego polegać miało na bezzasadnym oddaleniu wniosku dowodowego dotyczącego uzupełniającej opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, wskazać należy, że okoliczność, która zgodnie z wnioskiem obrońcy miała zostać udowodniona, a więc fakt, że na sygnalizatorze świetlnym przejścia dla pieszych paliło się światło czerwone zobowiązującego D. P. do zatrzymania swojego pojazdu, była już przedmiotem analizy opinii biegłego. Biegły wskazał przecież, że obwiniony rozpoczął manewr wjazdu na ulicę (...), gdy nadjeżdżający z jego lewej strony pojazd znajdował się w odległości 35 metrów i był dla obwinionego widoczny. Z tej odległości obwiniony miał możliwość oceny, że zbliżający się pojazd, jadący z prędkością 50 km/h nie jest w stanie zatrzymać się przed przejściem dla pieszych nawet gdyby na kierunku jego ruchu wyświetlany był sygnał czerwony. „Sygnalizacja świetlna w miejscu zdarzenia steruje ruchem na przejściu, a nie na skrzyżowaniu znajdującym się za przejściem .(…)Nawet gdyby przyjąć, że kierująca przejechała przez przejście dla pieszych, gdy na jej kierunku ruch był zamknięty, to takie zachowanie byłoby nieprawidłowe, ale można by je oceniać jedynie w kontekście stworzenia ewentualnego zagrożenia dla pieszych na tym przejściu – choć z analizy zapisu monitoringu wynika, że piesi oczekujący przed przejściem nie ruszyli jeszcze, aby przejść przez jezdnię.” Tym samym niezależnie od przyjętej wersji zdarzenia, a więc czy na przejściu paliło się dla D. P. światło czerwone, czy też nie, zachowanie obwinionego ocenić należało jako wymuszenie pierwszeństwa przejazdu na pojeździe kierowanym przez D. P..

Skarżący przedstawiając pogląd o rzekomym prawidłowym zachowaniu obwinionego, który wjeżdżając na ul. (...) miał być przekonany o tym, że pojazd D. P. zatrzyma się przed przejściem dla pieszych z uwagi na wyświetlane czerwone światło sygnalizatora dla jej kierunku ruchu, odwołuje się regulacji art. 4 ustawy – Prawo ruchu drogowego, twierdząc, że obwiniony zastosował się do wynikającej z powołanego przepisu zasady ograniczonego zaufania, która w wersji prezentowanej przez obrońcę ma wskazywać na to, że każdy uczestnik ruchu ma prawo liczyć, że pozostali uczestnicy tego ruchu będą przestrzegać przepisów ruchu drogowego. Otóż istotą zasady ograniczonego a nie pełnego zaufania jest to, że na wskazane założenie, iż pozostali uczestnicy ruchu drogowego będą przestrzegać przepisów, nie można powołać się w sytuacji, gdy okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. Twierdząc, że obwiniony miał prawo liczyć na zatrzymanie się D. P. przed przejściem dla pieszych, skarżący stara się wykazać, że pokrzywdzona miała możliwość zatrzymania się przed przejściem dla pieszych. Przeczą temu jednak w sposób jednoznaczny dowody w postaci zeznań A. C. oraz pasażerki prowadzonego przez niego pojazdu B. C.. To właśnie prędkość z jaką do przejścia dla pieszych a zarazem do skrzyżowania ul. (...) zbliżał się pojazd kierowany przez D. P. była dla świadka powodem, dla którego powstrzymał się on od planowanego manewru skręcenia w lewo z ul. (...) w ul. (...). Twierdzeniom skarżącego przeczy w sposób równie jednoznaczny oparta na zapisach monitoringu analiza czasowo przestrzenna zdarzenia. Zapisy monitoringu pozwoliły przecież biegłemu na odtworzenie prędkości pojazdu kierowanego przez D. P. (54 km/h) a dzięki temu na jednoznaczne wskazanie odległości, w jakiej znajdował się jej pojazd od skrzyżowania ul. (...) w momencie, w którym obwiniony wjechał na skrzyżowanie (35 m) . Parametry te jednoznacznie wskazywały na fizyczną niemożliwość zatrzymania się pojazdu D. P. przed przejściem dla pieszych i to niezależnie od kwestii koloru światła wyświetlanego na sygnalizatorze regulującym ruch na przejściu. To właśnie zasada ograniczonego zaufania zobowiązywała obwinionego do powstrzymania się od manewru wjechania w takiej sytuacji na skrzyżowanie nawet przy palącym się czerwonym świetle na przejściu dla pieszych dla D. P..

Niezależnie więc od kwestii palącego się na sygnalizatorze koloru światła, uznanie obwinionego za osobę, która swoim manewrem stworzyła zagrożenie dla bezpieczeństwa pozostałych uczestników ruchu drogowego, uznać należy za całkowicie prawidłowe.

Niemniej dokonana przez sąd odwoławczy analiza zapisu monitoringu w połączeniu z treścią zeznań świadka A. C. pozwala na możliwość jednoznacznego obdarzenia zeznań tego świadka za wiarygodne, a w konsekwencji na przyjęcie, że D. P. przejeżdżała przez przejście dla pieszych w chwili, gdy na sygnalizatorze paliło się jeszcze światło żółte, zaś przekonanie obwinionego o tym, że na przejściu dla pieszych pali się dla samochodów światło czerwone wynikało wyłącznie z faktu zatrzymania się samochodu prowadzonego przez A. C. na skrzyżowaniu ul. (...). Miejsce, w którym A. C. zatrzymał swój pojazd chcąc skręcić w lewo w ul. (...) było równocześnie miejscem, w którym zobowiązane były zatrzymać się pojazdy w momencie zapalenia się na przejściu dla pieszych światła czerwonego. Wynika to jednoznacznie ze znajdującego się na skrzyżowaniu znaku poziomego (...) tj. „linii warunkowego zatrzymania złożonej z prostokątów” wskazującej miejsce zatrzymania pojazdu na skrzyżowaniu przed przejściem dla pieszych lub przed sygnałem świetlnym. Takie umiejscowienie znaku poziomego(...) na skrzyżowaniu ul. (...) pozwalało przy włączonym cyklu czerwonym na przejściu dla pieszych na wjazd na ul. (...) samochodów z ul. (...). Obwiniony z uwagi na duże natężenie ruchu nie mógł wjechać na ul. (...) przez względnie długi przedział czasu i oczekiwał na zmianę świateł na przejściu dla pieszych. Zatrzymanie samochodu na skrzyżowaniu przez A. C. zostało przez obwinionego zinterpretowane jako wiążące się ze zmianą świateł na przejściu dla pieszych, co wiązać należało również ze wskazanym przez obwinionego, ale i uwidocznionym na zapisach monitoringu faktem, że pojazd A. C. nie miał włączonego kierunkowskazu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo. W ocenie sądu odwoławczego to właśnie miejsce zatrzymania pojazdu A. C. bez włączonego kierunkowskazu musiało być źródłem przekonania świadka G. A. o tym, że na przejściu dla pieszych zapalone było światło czerwone dla pojazdów poruszających się ul. (...).

Mając na uwadze powyższe wywody świadczące o całkowitej bezzasadności zarzuconych zaskarżonemu wyrokowi uchybień, orzeczenie sądu I instancji należało utrzymać w mocy.

Wobec nieuwzględnienia apelacji wywiedzionej wyłącznie przez obrońcę obwinionego zgodnie z art. 636 § 1 k.p.k. kosztami sądowymi za postępowanie odwoławczego należało obciążyć obwinionego. Na koszty te złożył się ryczałt w kwocie 50 złotych wynikającej z treści § 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 grudnia 2017 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty sądowej od wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz.U. 2017, poz. 2467) oraz opłata za nieuwzględnioną apelację zwróconą przeciwko rozstrzygnięciu o winie z art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych. (j.t. Dz.U. 1983 nr 49 poz. 223) w wysokości należnej za pierwszą instancję, a więc zgodnie z art. 3 ust. 1 powołanej ustawy w wysokości 10 % wymierzonej grzywny.