Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI P 277/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 lutego 2018 roku.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący SSR Przemysław Chrzanowski

Protokolant protokolant sądowy Patrycja Wielgus

po rozpoznaniu w dniu 19 lutego 2018 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko S. R. i (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Z.

o wynagrodzenie

1.  oddala powództwo,

2.  odstępuje od obciążania powoda kosztami procesu.

Sygn. akt VI P 277/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 4 lipca 2017 roku A. K. wniósł o zasądzenie od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Z. i S. R. na jego rzecz kwoty 5.000,00 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. W uzasadnieniu wskazał, że zawarł z pozwanym S. R. umowę o pracę na okres próbny wynoszący około miesiąca z wynagrodzeniem w wysokości 3.000,00 złotych. W wyznaczonym przez pracodawcę terminie stawił się w pracy w dniu 29 czerwca 2017 roku, jednakże pracodawca następnego dnia poinformował go, że rezygnuje z dalszego zatrudnienia pracownika. Powód nie otrzymał za przepracowany dzień wynagrodzenia, a nadto poniósł koszty związane z dojazdami, straconym czasem i czasem poświęconym na przypomnienie sobie umiejętności prowadzenia samochodu.

W odpowiedzi na pozew (...) sp. z o.o. i S. R. wnieśli o oddalenie powództwa w całości. Wskazali, że pomiędzy żadnym z pozwanych a powodem nie została zawarta umowa o pracę, a nadto, że w dniu 29 czerwca 2017 roku A. K. nie wykonywał żadnej pracy na ich rzecz. Ponadto pozwani wskazali, że żądanie mogłoby podlegać ocenie jedynie względem spółki, bowiem to spółka poszukiwała pracownika i zamieściła ogłoszenie, na które odpowiedział powód.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W czerwcu 2017 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością zamieściła w prasie ogłoszenie o pracę na stanowisku majstra do brygad brukarskich. Prezesem spółki był S. R..

(dowód: zeznania S. R. k.45, zeznania Z. O. k. 44, odpis KRS k. 32-34)

W związku z ogłoszeniem, A. K. w dniu 26 czerwca 2017 roku przyszedł na rozmowę kwalifikacyjną, w której udział brał S. R. jako prezes spółki i Z. O. jako kierownik budów. W trakcie rozmowy, A. K. opisał swoje dotychczasowe doświadczenie zawodowe.

(dowód: zeznania A. K. k. 44-45, zeznania S. R. k.45, zeznania świadka Z. O. k. 44)

W toku rozmowy, prezes S. R. zaproponował powodowi, że jeżeli posiada on stosowne kwalifikacje, to zatrudni go na okres próbny, na jeden miesiąc. W tym czasie wynagrodzenie miało wynosić 3.000,00 złotych netto. Oprócz obowiązków związanych z pracą montera, A. K. miał również wozić busem innych pracowników na teren budowy.

Z kolei A. K. zaoferował, że może wcześniej zapoznać się z budowami spółki i w tym celu przyjść w czwartek o godzinie 9:00.

Prezes S. R. przystał na tę propozycję powoda i strony ostatecznie na razie uzgodniły, że A. K. powinien się stawić o godzinie 6:00 w bazie firmy w Z., gdzie zwykle zbierają się pracownicy i są rozwożeni na budowy. Dalsze decyzje miały zapaść po sprawdzeniu: przez spółkę - kwalifikacji powoda; przez A. K. - warunków budowy.

(dowód: zeznania S. R. k.45, zeznania świadka Z. O. k. 44)

A. K. stawił się w dniu 29 czerwca 2017 roku o godzinie 6:00 w siedzibie firmy w Z. i razem ze Z. O. pojechał na teren budowy przy ul. (...) w W.. Na miejscu A. K. zapoznał się z terenem budowy i rozmawiał z innymi pracownikami. Nie wykonywał w tym czasie żadnej pracy i poleceń Z. O. lub S. R..

(dowód: zeznania A. K. k. 44-45, zeznania świadka Z. O. k. 44)

Około godziny 8:20, Z. O. poinformował A. K., że teraz uda się na teren innej budowy, a potem kiedy w pracy pojawi się prezes spółki, pojadą razem na teren budowy przy ul. (...). W odpowiedzi na powyższe, A. K. wskazał, że w takim razie teraz wróci do domu i wyprowadzi swojego psa na spacer, a na budowę przyjedzie autobusem około godziny 12:00.

(dowód: zeznania A. K. k. 44-45, zeznania Z. O. k. 44)

Około godziny 12:00, A. K. przyjechał na budowę przy ul. (...). Po chwili na jej terenie pojawili się również S. R. i Z. O.. Z uwagi na zasady bezpieczeństwa, S. R. polecił A. K. pobrać od ochrony terenu budowy kask. A. K. pobrał kask koloru czerwonego, a ponadto nosił własną kamizelkę.

(dowód: zeznania A. K. k. 44-45, zeznania S. R. k.45, zeznania Z. O. k. 44)

A. K. chodził po terenie budowy i zapoznawał się z pracami prowadzonymi na jej terenie. Rozmawiał również z pracownikami spółki. W tym czasie nie wykonywał żadnych prac ani poleceń prezesa spółki lub kierownika budowy. Po godzinie 13:00 A. K. udał się do domu.

(dowód: zeznania A. K. k. 44-45, zeznania S. R. k.45, zeznania świadka Z. O. k. 44)

Po opuszczeniu terenu budowy przez A. K., S. R. skonsultował się ze Z. O. i innymi pracownikami, którzy jednoznacznie wskazali, że A. K. nie ma kwalifikacji do objęcia stanowiska montera w brygadzie brukarskiej. W związku z powyższym, w dniu 30 czerwca 2017 roku S. R. telefonicznie poinformował A. K., że rezygnuje z jego zatrudnienia.

(dowód: zeznania A. K. k. 44-45, zeznania świadka Z. O. k. 44, zeznania S. R. k. 45)

A. K. wysłał S. R. wiadomość SMS, w której wskazał, że w związku z nadzieją na pracę poniósł on koszty, a decyzja o jego zatrudnieniu lub zwolnieniu miała zapaść dopiero po okresie próbnym. W odpowiedzi na tę wiadomość, S. R. zaproponował, że może zapłacić A. K. 50 zł tytułem kosztów. A. K. nie zaakceptował tej propozycji i zażądał 100 zł. W odpowiedzi, S. R. poinformował, że w takim razie może zwrócić koszty dwóch biletów (...).

(dowód: zeznania A. K. k. 44-45, zeznania S. R. k.4 5, wykaz połączeń i SMS k. 48-50)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dowód z zeznań stron i świadka Z. O., a także wyżej wskazanych dokumentów.

Sąd dał wiarę zeznaniom powoda w części. Przede wszystkim nie zasługiwały na uwzględnienie zeznania w zakresie w jakim wskazywał on, że jego obecność na terenach budów w dniu 29 czerwca 2017 roku była wynikiem polecenia S. R. oraz że w tym dniu świadczył on pracę. Z zeznań pozwanego i świadka Z. O. wynikało, że z inicjatywą w tym zakresie wystąpił sam powód. Sąd uznał za nieprzekonujący argument, że gdyby powód dobrowolnie wyraził chęć na zapoznanie się z budowami, to odbyłoby się to w godzinach późniejszych, co umożliwiłoby mu wyprowadzenie psa na spacer. Ponadto przeciwko twierdzeniom powoda, jakoby pozostawał on pod kierownictwem pozwanego przemawiał chociażby fakt, że już po godzinie 8:20 udał się on do miejsca swojego zamieszkania by psa wyprowadzić.

Sąd oparł się na zeznaniach S. R.. Sąd dał, że nie doszło do zawarcia umowy o pracę z powodem. Zeznania były spójne, logiczne i konsekwentne, a nadto zgodne ze zgromadzonym materiałem dowodowym.

Analogicznie, Sąd oparł się także na zeznaniach świadka Z. O., gdyż były wiarygodne i stanowiące podstawę ustaleń faktycznych w sprawie

Sąd oparł się również na dowodach z dokumentów, tj. wydruków wykazu połączeń wykonywanych przez powoda i wysłanych wiadomości. Wprawdzie ze wskazanych wykazów nie wynikała treść rozmów i SMS-ów, to jednak potwierdzały one twierdzenia powoda w zakresie, w jakim wskazywał on na przebieg kontaktów pomiędzy stronami.

Strony nie wnosiły o uzupełnienie materiału dowodowego w niniejszej sprawie.

Sąd zważył, co następuje:

W sprawie niniejszej powód dochodził zapłaty kwoty 5.000,00 złotych, wskazując m.in., że świadczył na rzecz pozwanych pracę w dniu 29 czerwca 2017 roku. Z kolei pozwani podnosili, że nie łączyła ich z powodem umowa o pracę, a nadto, że żadna praca nie była na ich rzecz wykonywana.

W pierwszej kolejności, Sąd uznał, że powództwo skierowane przeciwko S. R. podlegało oddaleniu z uwagi na brak legitymacji biernej po jego stronie. Ze zgromadzonego materiału dowodowego jednoznacznie wynikało, że nie występował on jako osoba fizyczna, lecz jako organ spółki (...) sp. z o.o. Sąd ustalił, że to spółka poszukiwała pracownika na stanowisko montera i to spółka zamieściła stosowne ogłoszenie w prasie. W związku z powyższym, ewentualny stosunek pracy mógł łączyć powoda ze spółką, a nie ze S. R. jako osobą prywatną. Tym samym, Sąd uznał, że niezależnie od zasadności roszczeń powoda, nie wynikały one z jakiegokolwiek stosunku prawnego łączącego A. K. ze S. R., w związku z czym, w tym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.

Ponadto Sąd podzielił stanowisko strony pozwanej, że nie doszło do zawarcia umowy. W tym miejscu trzeba wskazać, że obecność powoda w dniu 29 czerwca 2017 roku miała charakter drugiego etapu rekrutacji.

Stosownie do treści art. 11 k.p., nawiązanie stosunku pracy oraz ustalenie warunków pracy i płacy, bez względu na podstawę prawną tego stosunku, wymaga zgodnego oświadczenia woli pracodawcy i pracownika. Zgodnie natomiast z art. 22 § 1 k.p., przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. O prawnej kwalifikacji danego stosunku prawnego jako stosunku pracy decydują cechy charakteryzujące przedmiot głównego świadczenia wykonywanego w ramach tego stosunku, a więc pracy. Cechy te są dekodowane bezpośrednio lub pośrednio z treści art. 22 § 1 k.p. Przepis ten daje oparcie dla wyprowadzenia wniosku, że stosunkiem pracy w jego rozumieniu jest społeczny stosunek pracy: dobrowolnie podporządkowanej, odpłatnej i wykonywanej osobiście na rzecz podmiotu zatrudniającego. Cechy te wynikają wprost z powołanego przepisu, jednak dla pełnego obrazu wymienić tu jeszcze należy skooperowanie (zespołowość) pracy oraz jej wykonywanie w warunkach przerzucenia ryzyka na pracodawcę (A. Sobczyk, Kodeks Pracy. Komentarz, wyd. 2017 r., SIP Legalis). Stosownie do treści art. 29 § 2 k.p., umowę o pracę zawiera się na piśmie. Jeżeli umowa o pracę nie została zawarta z zachowaniem formy pisemnej, pracodawca przed dopuszczeniem pracownika do pracy potwierdza pracownikowi na piśmie ustalenia co do stron umowy, rodzaju umowy oraz jej warunków.

Rzeczywiście, prezes S. R. zaproponował powodowi, że jeżeli posiada on stosowne kwalifikacje, to zatrudni go na okres próbny, na jeden miesiąc. W tym czasie wynagrodzenie miało wynosić 3.000,00 złotych netto. Oprócz obowiązków związanych z pracą montera, A. K. miał również wozić busem innych pracowników na teren budowy. Z kolei A. K. wskazał, że chce wcześniej zapoznać się z budowami spółki i w tym celu przyjść w czwartek o godzinie 9:00. Prezes S. R. przystał na tę propozycję powoda i strony ostatecznie uzgodniły, że A. K. powinien się stawić o godzinie 6:00 w bazie firmy w Z., gdzie zwykle zbierają się pracownicy i są rozwożeni na budowy. Dalsze decyzje odnośnie ewentualnego zawarcia umowy o pracę miały zapaść po sprawdzeniu: przez spółkę - kwalifikacji powoda; przez A. K. - warunków budowy.

Jak powyżej zostało ustalone, obecność powoda w dniu 29 czerwca 2017 roku miała charakter drugiego etapu rekrutacji. Zatem nie doszło jeszcze do złożenia oświadczeń woli o nawiązaniu stosunku pracy.

Sąd uznał, że w dniu 29 czerwca 2017 roku A. K. nie świadczył pracy na rzecz pozwanej spółki. W pierwszej kolejności Sąd uznał, że powód dobrowolnie się zgłosił, że w tym dniu zapozna się z terenami budów. Wbrew twierdzeniom A. K., brak było materiału dowodowego, który świadczyłby o tym, że działał on na polecenie pracodawcy. Niewystarczającym argumentem było to, że prezes spółki powiedział powodowi, by ten stawił się o godzinie 6:00 rano, zamiast o 9:00 - jak zaproponował A. K.. Taka informacja wynikała z organizacji pracy spółki i tego, że umówienie się na godzinę późniejszą powodowałoby zbyt duże trudności o charakterze organizacyjnym. O braku podporządkowania świadczył również fakt, że po godzinie 8:00 A. K. podjął samodzielną decyzję o tym, że uda się do domu, by wyprowadzić swojego psa. W przypadku, gdyby rzeczywiście ten dzień byłby dniem pracy powoda, nie miałby on takiej swobody w tym zakresie i podlegałby kierownictwu pracodawcy. Skoro zatem powód mógł sam zadecydować, że udaje się do domu, a na budowę wrócił faktycznie kilka godzin później, nie sposób uznać by pozostawał pod kierownictwem pracodawcy.

Za dodatkowy argument Sąd uznał okoliczności związane z pobytem powoda na budowie przy ulicy (...). W doktrynie i orzecznictwie wskazuje się, że jedną z okoliczności przemawiających za wykonywaniem pracy, o której mowa w przepisach kodeksu pracy, jest co do zasady korzystanie ze środków pracodawcy, a nie własnych. Powód w toku rozprawy w dniu 13 listopada 2017 roku sam zasygnalizował, że posiadał on w tym dniu własną kamizelkę odblaskową. Powód ponadto podnosił, że S. R. wydawał mu polecenia, tj. kazał mu pobrać kask. W istocie, ze zgromadzonego materiału dowodowego wynikało, że takie zdarzenie miało miejsce. Jednocześnie jednak, jak podkreślał sam powód w pismach procesowych, był to kask koloru czerwonego. Tymczasem powszechną praktyką na budowach jest, że kolor ten zarezerwowany jest wyłącznie dla gości lub praktykantów. To również wskazuje, że w dniu 29 czerwca 2017 roku A. K. nie był pracownikiem pozwanej spółki.

Wreszcie należy zauważyć, że de facto powód w tym dniu nie wykonywał żadnej pracy, ani poleceń pracodawcy. A. K. nie wykazał jakie czynności wykonywał oraz jakie miał obowiązki. Z zeznań S. R. i Z. O. wynikało natomiast, że powód w zasadzie tylko oglądał budowę i rozmawiał z pracownikami, przy czym rozmowy te miały charakter raczej towarzyski. Co więcej, powód spędził na terenie obu budów niewiele więcej niż 2 godziny czasu i sam decydował o opuszczeniu ich terenu; brak było również informacji by podpisywał jakąkolwiek listę obecności. W związku z powyższym, Sąd nie miał żadnych podstaw by uznać, że powód wykonywał na rzecz pozwanej spółki pracę, za którą należałoby mu się wynagrodzenie.

Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd uznał, że roszczenie o zapłatę wynagrodzenia nie zasługiwało na uwzględnienie. W ocenie Sądu brak było również podstaw by uwzględnić żądanie pozwu w oparciu o twierdzenia powoda, który wiązał je z faktem poniesienia kosztów i utraty czasu w związku z nadzieją na zatrudnienie w pozwanej spółce. Zgodnie z art. 6 k.c. w związku z art. 300 k.p. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Powód w sprawie niniejszej nie wykazał, ani podstawy faktycznej swojego żądania, ani jego wysokości.

W związku z powyższym, Sąd w punkcie 1 wyroku oddalił powództwo.

W punkcie 2 Sąd na podstawie art. 102 k.p.c. odstąpił od obciążania powoda obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanych. Co do zasady, z uwagi na fakt, że żądanie pozwu nie zostało uwzględnione, A. K. powinien ponieść koszty procesu poniesione przez stronę przeciwną. Zgodnie z powołanym przepisem, w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Sąd wziął pod uwagę trudną sytuację materialną powoda. Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd uznał, że zachodził szczególnie uzasadniony wypadek, pozwalający na zwolnienie powoda z obowiązku zwrotu kosztów procesu.