Sygnatura akt II Ca 2327/17
Dnia 21 lutego 2018 r.
Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Krzysztof Lisek |
Sędziowie: |
SO Joanna Czernecka SO Krzysztof Wąsik (sprawozdawca) |
Protokolant: protokolant Monika Kowalik
po rozpoznaniu w dniu 21 lutego 2018 r. w Krakowie
na rozprawie
sprawy z powództwa Ł. S.
przeciwko (...) Spółce z o.o. w K.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie
z dnia 10 lipca 2017 r., sygnatura akt I C 532/17/P
1. oddala apelację;
2. zasadza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.
SSO Joanna Czernecka SSO Krzysztof Lisek SSO Krzysztof Wąsik
wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 21 lutego 2018 r.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy oddalił powództwo Ł. S. przeciwko (...) Sp. z o.o. w K. o zapłatę kwoty 499 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za uszkodzenie (zarysowanie całego boku auta wraz z pęknięciem zderzaka przedniego) jego samochodu marki (...) nr rej. (...), które było prawidłowo zaparkowane, a w jego pobliżu w dacie wykrycia szkody znajdowały się należące do strony pozwanej maszyny budowlane oraz zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 107 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Orzeczenie zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych.
W dniu 14 listopada 2016 r. doszło do uszkodzenia samochodu powoda, które polegało na zarysowaniu całego boku auta od strony kierowcy oraz pęknięciu zderzaka. W dniu, w którym doszło do wyrządzenia szkody, powód nie zaparkował samochodu na wyznaczonym miejscu postojowym, wynajmowanym przez pracodawcę powoda, gdyż w miejscu tym znajdowały się worki na śmieci. W związku z powyższym powód zaparkował swój samochód naprzeciwko przeznaczonego miejsca parkingowego.
Pismem z dnia 22 grudnia 2016 roku pełnomocnik powoda wezwał pozwaną spółkę do wskazania danych zakładu ubezpieczeń (oraz danych polisy), z którym pozwana spółka zawarła umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
Powód zlikwidował powstałą szkodę, a poniesione z tego tytułu wydatki zostały udokumentowane fakturą dołączoną do pozwu opiewającą na 499 zł.
Kamera monitoringu znajdująca się na budynku przy ul. (...) nie obejmuje fragmentu działki, na którym doszło do zdarzenia.
Żaden z pracowników strony pozwanej nie przyznał się do przyczynienia się do szkody wyrządzonej na mieniu powoda. W czasie, w którym doszło do zdarzenia wiele firm oraz obce osoby korzystały z parkingu znajdującego się na przedmiotowej nieruchomości.
Okoliczności niniejszej sprawy Sąd ustalił na podstawie zeznań świadków oraz dokumentacji dołączonej do pozwu, którą Sąd uznał za autentyczną oraz wiarygodną. Zeznania świadków jak i powoda Sąd uznał za wiarygodne.
Mając na uwadze takie ustalenia Sąd Rejonowy uznał, że wbrew obowiązkowi z art. 6 k.c. powód nie przedłożył dowodów, które przesądzałyby o odpowiedzialności strony pozwanej za uszkodzenie pojazdu. Dowodu tego nie może w szczególności stanowić fakt, iż w czasie kiedy doszło do uszkodzenia pojazdu, strona pozwana prowadziła roboty budowlane na części działki, na której swój samochód parkował powód. Jak wynika z zeznań świadka K. W. oraz z zeznań samego powoda, strona pozwana nie była jedyną, która korzystała z nieruchomości, na której znajdowały się miejsca postojowe.
Powód – jako podstawę odpowiedzialności strony pozwanej – podał art. 429 k.c., zgodnie z którym, kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności. W takiej sytuacji poszkodowany musi wykazać szkodę, zdarzenie, z którego ona wynikła (czynność strony pozwanej) oraz adekwatny związek przyczynowy między zdarzeniem a szkodą. W niniejszej sprawie nie wykazano, że szkoda została spowodowana przez stronę pozwaną. Powód nie wykazał, że prace pozwanej spółki pozostają w związku przyczynowym z uszkodzeniami pojazdu powoda, w związku z tym brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności pozwanej. Powód nie udowodnił, iż do szkody doszło na skutek robót budowlanych wykonywanych na przedmiotowej nieruchomości przez stronę pozwaną lub przez inny podmiot, któremu strona pozwana powierzyła te czynności, przez co powództwo należało oddalić.
O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.
Apelację od tego wyroku złożył powód, który zaskarżył go w całości i zarzucił:
1) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominiecie sprzeczności w zeznaniach świadków K. W. i G. N. w zakresie tego, czy miejsce zaparkowania pojazdu powoda było objęte kamerami monitoringu, skoro ten ostatni świadek zeznał, że strona pozwana miała dostęp do tych nagrań, a mimo to nie przedłożyła ich do sądu;
2) pominięcie dowodu ze zdjęć przedstawionych przez powoda na okoliczność parkowania i poruszania się w sąsiedztwie zaparkowanego pojazdu powoda pojazdu uwidocznionego na zdjęciu z k. 12 akt, który to pojazd posiadał uszkodzenia, które odpowiadały tym w pojeździe powoda;
3) naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nierozważanie w uzasadnieniu wyroku podstawy prawnej odpowiedzialności strony pozwanej, niepełne i sprzeczne z art. 435 k.c. wyjaśnienie przyczyn, dla których Sąd uznał, że strona pozwana nie ponosi odpowiedzialności za szkodę, skoro w żaden sposób od niej się nie uwolniła;
4) naruszenie art. 231 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, mimo że opierając się na zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym oraz zasadach logiki i doświadczenia życiowego należałoby wskazać, że w sprawie koniecznym jest zastosowanie domniemania faktycznego polegającego na przyjęciu, że pojazd ujawniony na zdjęciu z k. 12 dokonał uszkodzenia pojazdu powoda;
5) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że:
a) skoro żaden z pracowników strony pozwanej nie przyznał się do wyrządzenia szkody, to oznacza, że strona pozwana uwolniła się od odpowiedzialności, nie wskazując zarazem podmiotu odpowiedzialnego za szkodę zasłaniając się jego nieznajomością,
b) skoro powód nie udowodnił w sposób nie budzący wątpliwości, że szkoda została wyrządzona przez pozwanego, to ten w żadnej mierze nie ponosi za nią odpowiedzialności, mimo spełnienia przesłanek z art. 435 k.c., przy jednoczesnym nie wykazaniu przez pozwanego, że zachodzi jakakolwiek przesłanka wyłączająca jego odpowiedzialność;
6) naruszenie art. 435 k.c. przez jego niezastosowanie, w szczególności pominięcie, że w sprawie nie zachodzi żadna przesłanka egzoneracyjna, która mogłaby uwolnić pozwanego od odpowiedzialności.
Mając to na uwadze skarżący wniósł zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości, względnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz o zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.
W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.
Sąd Okręgowy zważył co następuje.
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Sąd Okręgowy w całości podziela – przyjmując je za własne - ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, jak i oparte na nich rozważania natury prawnej, przez co szczegółowe ich tutaj powielanie uważa za zbędne (postanowienie SN z 26.04.2007 r., II CSK 18/07), ograniczając się jedynie do odniesienia się do poszczególnych zarzutów apelacji.
Nie był zasadny zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Zgodnie z nim uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Wszystkie te elementy zaskarżony wyrok zawiera. Nie ma wątpliwości jakie fakty Sąd w sprawie ustalił jako istotne dla rozstrzygnięcia uznając je zarazem za udowodnione i na jakich dowodach się oparł. Wiadomo także, że jako podstawę odpowiedzialności strony pozwanej Sąd rozważał przesłanki odpowiedzialności deliktowej, które jednak uznał za niewykazane. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera zatem obligatoryjne elementy, pozwalając na ocenę toku myślenia Sądu, który doprowadził go do wydania orzeczenia. Nawet ewentualna wadliwość tego rozumowania, nie przekłada się zaś na naruszenie zakwestionowanej normy.
W sprawie nie doszło także do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominiecie sprzeczności w zeznaniach świadków K. W. i G. N. w zakresie tego, czy miejsce zaparkowania pojazdu powoda było objęte kamerami monitoringu, skoro ten ostatni świadek zeznał, że strona pozwana miała dostęp do tych nagrań, a mimo to nie przedłożyła ich do sądu. W tym miejscu podkreślić należy, że w sprawie nie było istotne to, czy miejsce, w którym miało dojść do zdarzenia było objęte monitoringiem, czy nie, ale to, czy doszło do uszkodzenia pojazdu powoda w okolicznościach przez niego sugerowanych, a sam zapis z monitoringu mógłby stanowić jedynie dowód w sprawie. Był to jednak dowód, którego powód nie wnioskował, a strona pozwana obowiązku takiego wnioskowania - mając na uwadze zasadę kontradyktoryjności procesu i zasadę z art. 6 k.c. - nie miała.
Wbrew apelacji, Sąd nie pominął dowodów ze zdjęć dołączonych przez powoda do pozwu, z których dowód przeprowadził na rozprawie w dniu 24 maja 2017 r., a jedynie w procesie oceny dowodów, który polega zarówno na ich selekcji, jak i przypisaniu im odpowiedniej skali wiarygodności i wartości dowodowej dla ustalenia okoliczności w sprawie istotnych, uznał te dowody za nie niosące jakości, jaką przypisuje im powód i z taką ich oceną Sąd Okręgowy się zgadza.
Nie sposób nie zauważyć, że zdjęcia dwóch mających uczestniczyć w wypadku pojazdów, a zwłaszcza szczególnie tego z k. 12 są takie, że nie sposób poczynić na ich podstawie jakichkolwiek wiążących ustaleń. Jeśli chodzi o pojazd powoda, to na żadnym zdjęciu nie został on ujęty jako cały samochód, przez co tylko specjaliści samochodowi byliby chyba w stanie ze zdjęcia detalu pojazdu ustalić, jakiej to marki auto. Podobnie rzecz się ma z kluczowym według powoda pojazdem z k. 12, który, abstrahując od niskiej jakości fotografii, ujęty został tylko przez przedstawienie detalu, bez możliwości powiązania go z całością pojazdu. Taka prezentacja wyklucza nie tylko identyfikację urządzenia, ale także ustalenie ewentualnej korelacji uszkodzeń pojazdów, co zresztą i tak należy do sfery wiadomości specjalnych, o sięgnięcie po specjalistę w dziedzinie których, powód nie wnioskował, choć był to jego dowodowy obowiązek, znany mu zapewne skoro był profesjonalnie w sprawie reprezentowany.
Takie zaniechania w zakresie dowodzenia po stronie powoda wykluczają uznanie za skutecznie podniesiony zarzut oparty na naruszeniu art. 231 k.p.c. Przepis ten stanowi, że Sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów. Oznacza to, że najpierw muszą być ustalone ponad wszelką wątpliwość jedne fakty, by następnie móc z nich wnioskować o innych. Tymczasem powód nie wykazał właściwie żadnego faktu koniecznego dla ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej. Akta nie przynoszą pewnych i niezaprzeczalnych, a do tego obiektywnych (a więc nie pochodzących jedynie z relacji samego powoda) dowodów na to, że pojazd powoda został uszkodzony w dniu, w miejscu i w okolicznościach przez niego podnoszonych, czy że uszkodzenia dokonał jeden z pracowników strony pozwanej lub podmiot, za który ten ponosi odpowiedzialność. Gdyby jeden z tych faktów został dowiedziony, to w istocie można by sięgnąć do regulacji z art. 231 k.p.c. ustalając czy to związek przyczynowy między zachowaniem strony pozwanej a szkodą, czy to ewentualnie o wysokości szkody wnioskować na podstawie samej tylko faktury za naprawę, bez badania adekwatności szkody do skali naprawy i jej kosztu. Brak jednak dowodów jakiegokolwiek faktu istotnego dla rozstrzygnięcia wykluczał zastosowanie domniemań faktycznych w sprawie.
Z zagadnieniem tym wiąże się ściśle kwestia dowodzenia okoliczności stanowiących o odpowiedzialności strony pozwanej. Powód zdaje się chcieć odwrócić regułę z art. 6 k.c. i przerzucić w całości dowodzenie w sprawie na stronę pozwaną, która w jego mniemaniu ma dowodowo wykazywać brak swojej odpowiedzialności w ogóle, czy ewentualnie zachodzenie przesłanek z tej odpowiedzialności zwalniających ją. Z takim dictum nie sposób się zgodzić. To powód miał wykazać, że do szkody we wskazywanych przez niego okolicznościach doszło i że szkodę spowodowała określona osoba – pracownik strony pozwanej lub podmiotu, za pomocą którego strona pozwana działała. Dopiero po wykazaniu tego, strona pozwana musiałaby podejmować inicjatywę dowodową dla swojego egzonerowania, gdyż stosownie do art. 435 k.c., odpowiadałaby w sprawie na zasadzie ryzyka, a więc bez konieczności dowodzenia jej winy. Jak jednak wyżej zaznaczono, powód żadnych przesłanek odpowiedzialności deliktowej strony pozwanej lub kogoś za kogo ona odpowiada, nie wykazał, co zwalniało stronę pozwaną z konieczności dowodzenia czy to okoliczności przeciwnych, czy to uwalniających ją od odpowiedzialności.
W sprawie nie było nawet tak, że to działalność strony pozwanej z największym prawdopodobieństwem wyrządziła szkodę powodowi. Świadkowie zeznali, a inaczej dowodowo tego nie przedstawiano, że na terenie, na którym miało dojść do szkody, funkcjonowało oprócz strony pozwanej cały szereg innych podmiotów. Jednocześnie nie wykazywano w pozwie, a teraz są to okoliczności spóźnione w rozumieniu art. 381 k.p.c., choć w istocie dalej brak jest ich dowodu, aby zaistniały w sprawie okoliczności, o jakich mowa w art. 652 k.c., a zatem by doszło do protokolarnego przekazania stronie pozwanej terenu inwestycji, gdzie miałaby zaistnieć szkoda.
Mając to na uwadze nie można było skutecznie w sprawie podnosić zarzutu naruszenia art. 435 k.c., przesłanki którego miał wykazać powód, a nie strona pozwana wykazywać ich niespełnienie.
W konsekwencji nie doszło też do zarzucanych w apelacji błędów w ustaleniach fatycznych. To, że żaden z pracowników strony pozwanej nie przyznał się do wyrządzenia szkody, nie oznacza – jak chciałaby apelacja - że strona pozwana uwolniła się od odpowiedzialności, ale oznacza, w braku innych dowodów przeprowadzonych przez powoda, że jej sprawstwo nie zostało przez powoda wykazane. Zupełnie niezrozumiałe jest za to twierdzenie, że błędne było ustalenie, iż skoro powód nie udowodnił w sposób nie budzący wątpliwości, że szkoda została wyrządzona przez pozwanego, to ten w żadnej mierze nie ponosi za nią odpowiedzialności, mimo spełnienia przesłanek z art. 435 k.c., bo tak postawiona teza zawiera w sobie wewnętrzną sprzeczność. Nie można bowiem twierdzić, że skoro powód nie wykazał sprawstwa strony pozwanej, to tej jednak sprawstwo można przypisać. Tak nie jest i być nie może, a konieczność sięgnięcia do przesłanek egzoneracyjncych zaistnieć by mogła dopiero po wykazaniu, że szkoda została spowodowana przez stronę pozwaną, a do tego powód dowodowo nie doprowadził.
Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji.
O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.. Powód przegrał swoją apelację, więc był zobowiązany do zwrotu jej kosztów na rzecz strony pozwanej, która o zasądzenie tych kosztów wniosła w odpowiedzi na apelację. Na zasądzoną kwotę 120 zł złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej obliczone na podstawie § 2 pkt. 1 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 1 in fine rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, w brzmieniu z daty wniesienia apelacji.