Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 539/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 9 listopada 2017 roku, wydanym
w sprawie z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
w Ł. przeciwko D. B. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Kutnie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5 337,74 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 31 maja 2016 roku do dnia zapłaty (pkt 1), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2) oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda 462,04 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 3).

Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny, którego najważniejsze elementy były następujące:

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. jest podmiotem profesjonalnie zajmującym się nabywaniem wierzytelności
z tytułu szkód komunikacyjnych, które likwidowane są z polisy OC sprawcy zdarzenia.

2 marca 2014 r. doszło do zdarzenia, w wyniku którego uszkodzeniu uległ należący do D. B. samochód osobowy marki A. (...)
o numerze rejestracyjnym (...). pozwany skontaktował się z powodem odnośnie likwidacji szkody w tym pojeździe i na e-mail spółki przesłał kalkulację szkody sporządzoną przez ubezpieczyciela (...) S.A. Powód sporządził własną kalkulację szkody z założeniem, że szkoda będzie likwidowana z polisy OC, kalkulacja dotyczyła kwoty ponad 20 tys. zł.

9 kwietnia 2014 r. pomiędzy stronami procesu została zawarta umowa sprzedaży wierzytelności w związku z likwidacją szkody nr (...) z dnia 2 marca 2014 r. w pojeździe marki A. (...) numer rejestracyjny (...) oraz został podpisany załącznik do umowy sprzedaży wierzytelności,
z którego wynikało, że wierzytelność została sprzedana za cenę w kwocie 7.000,00 zł oraz, że szkoda likwidowana jest z polisy OC sprawcy.

W maju 2014 r. powód wystąpił do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi XIII Wydział Gospodarczy z powództwem przeciwko ubezpieczycielowi (...) Spółka Akcyjna
z siedzibą w W. o zapłatę dalszego odszkodowania z tytułu nabytej wierzytelności. Na etapie postępowania sądowego okazało się, że szkoda nie była likwidowana z polisy OC sprawcy wypadku, tylko z polisy autocasco właściciela pojazdu. W konsekwencji, wyrokiem z dnia 22 stycznia 2016 r., wydanym w sprawie XIII GC 1939/14, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia
w Ł. zasądził od (...) Spółka Akcyjna
z siedzibą w W. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. kwotę 1 662,26 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 kwietnia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz
z odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, umorzył postępowanie w sprawie w pozostałym zakresie. Jednocześnie zasądził od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. na rzecz (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kwotę 1 661,57 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania oraz nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 328,10 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych.

Pismem z dnia 17 maja 2016 r. pozwany został wezwany przez powoda do zapłaty odszkodowania z tytułu wprowadzenia w błąd co do istnienia wierzytelności o zwrot kosztów naprawy pojazdu przeciwko (...) Spółka Akcyjna w kwocie 10 342,41 zł. Całość strat związanych z zawarciem umowy z dnia 9 kwietnia 2014 r. została określona na kwotę 12 004,67 zł, na którą składały się: kwota 7 000,00 zł tytułem ceny nabycia wierzytelności, kwota 2 400,00 zł tytułem kosztów adwokackich oraz kwota 1 989,67 zł tytułem zasądzonych wyrokiem z dnia 22 stycznia 2016 r. kosztów postępowania. Dochodzona należność stanowiła różnicę pomiędzy poniesiona stratą a kwotą 1 662,26 zasądzoną od ubezpieczyciela wyrokiem
z dnia 22 stycznia 2016 r.

Oceniając zgromadzone dowody Sąd I instancji podniósł, że pozwany nie kwestionował faktu zawarcia umowy przelewu wierzytelności, ale twierdził, że informował powoda przed zawarciem umowy, że szkoda likwidowana jest
z ubezpieczenia autocasco. Nadto wskazał, że podpisanie załącznika do umowy cesji miało miejsce ok. 2-3 miesięcy po podpisaniu umowy, przy czym nie został mu doręczony egzemplarz umowy cesji i załącznika. Jednakże przesłuchanie pozwanego w tym zakresie nie znajduje dostatecznego potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, pozostaje w oczywistej sprzeczności z przedłożonymi przez stronę powodową dokumentami, jak również przesłuchaniem strony powodowej, w tym zakresie nie zasługuje na miano wiarygodnego.

Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie
w części.

Zgodnie z art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Pozwany nie wykazał, że powód miał pełną wiedzę już na etapie zawierania umowy cesji, że wierzytelność
w stosunku do (...) Spółka Akcyjna
z siedzibą w W. wynika z likwidacji szkody polisy autocasco. Zgłoszone przez stronę powodową roszczenie znajduje uzasadnienie
w regulacjach odpowiedzialności kontraktowej. Konstrukcja roszczenia odszkodowawczego opiera się na założeniu, że pomiędzy zachowaniem pozwanego a poniesioną przez powoda szkodą istnieje normalny związek przyczynowy. W realiach rozpoznawanej sprawy w kategorii normalnych następstw działania pozwanego może być rozpatrywana jedynie szkoda obejmująca uiszczoną przez powodową spółkę cenę za nabytą wierzytelność, która w rzeczywistości nie istniała. Wszelkie inne dochodzone w niniejszej sprawie kwoty obejmują należności, których powstanie generowało wyłącznie działanie powodowej spółki. Dlatego żądanie zapłaty odszkodowania zasługiwało na uwzględnienie jedynie w zakresie kwoty obejmującej uiszczoną cenę sprzedaży wierzytelności, pomniejszonej zgodnie ze wskazaniem powódki o otrzymane od ubezpieczyciela należności, czyli w zakresie kwoty
5 337,74 zł (7 000,00 zł – 1 662,26 zł). W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu jako nieuzasadnione i nieudowodnione.

O kosztach procesu sąd postanowił na podstawie art. 100 k.p.c., stosując zasadę stosunkowego rozdzielenia pomiędzy stronami tych kosztów.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, który zaskarżył orzeczenie w zakresie punktów 1. i 3. Pozwany zarzucił:

- obrazę art. 516 k.c. przez bezzasadne uznanie, że pozwany ponosi odpowiedzialność za istnienie wierzytelności w kwocie 7 000 zł, choć
w umowie nie określono wierzytelności, która ze swej istoty jest sporna
i niepewna, a nabywca ponosi ryzyko nieuzyskania nawet kwoty zakupu wierzytelności;

- obrazę art. 6 k.c. w zw. z art. 415 k.c. przez niesłuszne uznanie szkody za udowodnioną co do wysokości, choć brak podstaw do przyjęcia, że oparcie roszczenia na odpowiedzialności OC prowadziłoby do uzyskania kwoty wyższej niż w przypadku wystąpienia o odszkodowanie na podstawie autocasco;

- sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, wskutek naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, przez nielogiczne przyjęcie, że umowa określała wysokość wierzytelności oraz uznanie, iż oparcie roszczenia na odpowiedzialności OC prowadziłoby do uzyskania kwoty wyższej niż w przypadku wystąpienia
o odszkodowanie na podstawie AC.

Na tych podstawach pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów procesu za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja jest bezzasadna.

Na wstępie rozważań należy wskazać, że Sąd II instancji rozpoznając apelację, ocenił stan faktyczny ustalony przez Sąd I instancji jako prawidłowy
i zgodny z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a w konsekwencji na podstawie art. 382 k.p.c. przyjął jego ustalenia za własne.

Nie potwierdził się zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Sąd I instancji
w sposób wszechstronny ocenił materiał dowodowy i na jego podstawie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. W orzecznictwie przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN, publ. OSNC 1980 nr 10 poz. 200). W orzecznictwie podkreśla się również, że kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 10 stycznia 2002 r. sygn. II CKN 572/99, publ. Program Komputerowy Lex nr 53136). W tej sprawie pozwany nie wykazał, że Sąd wyprowadził z materiału dowodowego wnioski, które są nielogicznie
i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. W rzeczywistości pozwany kwestionuje nie tyle ustalenia faktyczne, do tego prowadzi zarzut wadliwej oceny dowodów, co ocenę prawną tych okoliczności.

Nie ma racji pozwany podważając sposób zastosowania przez Sąd Rejonowy art. 516 k.c., zgodnie z którym zbywca wierzytelności ponosi względem nabywcy odpowiedzialność za to, że wierzytelność mu przysługuje. Wbrew zarzutowi apelacji w tej sprawie nie chodziło o przyjęcie, że zbywcy przysługiwała wierzytelność w kwocie 7 000 złotych. Zbywca odpowiadał za istnienie wierzytelności z tytułu odpowiedzialności OC ubezpieczyciela za sprawcę szkody. Za tę wierzytelność nabywca zapłacił 7 000 zł. Tymczasem okazało się, że taka wierzytelność zbywcy nie przysługiwała. W tej sytuacji zainwestowana przez powoda w nabycie wierzytelności kwota 7 000 złotych mogła być rozpoznawana jaka szkoda, która wynikała – najogólniej rzecz mówiąc – z nielojalności kontraktowej zbywcy. Nie ma przy tym znaczenia czy odpowiedzialność ubezpieczyciela z OC rokowała lepiej niż odpowiedzialność z tytułu AC. Problem polegał na tym, że zbyta została wierzytelność, która po stronie zbywcy nie istniała.

Do obrazy art. 415 k.c. nie mogło dojść, bo odpowiedzialność deliktowa nie była materialną podstawą uwzględnienia powództwa. Sąd Rejonowy skorzystał z reżimu odpowiedzialności kontraktowej z art. 471 k.c., szczegółowo opisując przesłanki tej odpowiedzialności i istotę związku przyczynowego, jako jednej z tych przesłanek. Wywody te są w pełni akceptowane przez Sąd odwoławczy i nie wymagają powtórzenia. Warto tylko podkreślić, że szkoda zamykała się zainwestowaną w realizację umowy kwotą 7 000 zł i tylko w tym zakresie można mówić o udowodnieniu wysokości szkody, tyle że należało odliczyć kwotę, którą powód uzyskał w ramach procesu przeciwko ubezpieczycielowi. Zasady te Sąd Rejonowy bezbłędnie zastosował. Zarzut naruszenia art. 6 k.c. był całkowicie gołosłowny.

Z tych względów, na podstawie art. 385 k.p.c. apelacja podlegała oddaleniu.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Koszty te sprowadzały się do wynagrodzenia pełnomocnika, którego wysokość wynikała z § 2 pkt 4 w zw.
z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia
22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.
z 2015 r. poz. 1800).