Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 987 /17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 listopada 2018 roku

Sąd Rejonowy w Szczytnie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SR Andrzej Janowski

Protokolant: sekr. sąd. Katarzyna Strzelec

bez udziału oskarżyciela publicznego

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 26 kwietnia, 21 sierpnia, 30 października i 20 listopada 2018 roku sprawy przeciwko:

J. Z., synowi H. i H. z domu G., urodz. (...) w J.

obwinionemu o to, że:

w dniu 29 września 2017 roku o godzinie 11.25 w L. gm. D. pow. (...) woj. (...), kierując samochodem marki B. o nr rej. (...), przekroczył dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym o 56 km/h,

tj. o wykroczenie z art. 92a kw

I.  obwinionego J. Z. uznaje za winnego zarzucanego mu wykroczenia i za to na podstawie art. 92a kw wymierza mu karę grzywny w wysokości 550 (pięciuset pięćdziesięciu) złotych;

II.  na podstawie art. 119 §1 kpw w zw. z art. 21 pkt 2 i art. 3 ust 1 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) obciąża obwinionego zryczałtowanymi wydatkami postępowania w kwocie 100 (stu) złotych oraz opłatą w kwocie 55 (pięćdziesięciu pięciu) złotych.

UZASADNIENIE

Sąd uznał następujące fakty za udowodnione:

W dniu 29 września 2017 roku po godzinie 11-tej obwiniony J. Z. jechał samochodem B. o nr rej. (...) drogą krajową (...)ze S. w kierunku msc. D..

O godzinie 11:25 obwiniony jadąc z kierunku msc. Linowo wjechał w obszar oznakowany znakiem D-42 „obszar zabudowany” i poruszał się z prędkością 106 km/h.

Obwiniony J. Z. nie przyznał się do winy. W wyjaśnieniach zaprzeczył, aby jechał z sugerowaną prędkością przez policjanta i przez radar. Podał, że jadąc przed kontrolą był kilkukrotnie ostrzegany przez innych kierowców o kontroli. Po tych ostrzeżeniach kontrolował non stop prędkość. Kiedy zobaczył znak teren zabudowany zdjął nogę z gazu i samochód zwalniał automatycznie, on nie musiał hamować. Gdyby jechał z taką prędkością jaką zmierzył policjant nie byłby w stanie spokojnie wyhamować, a zjechał w miejsce wskazane przez policjanta. Nie hamował gwałtownie, nie było takiej potrzeby. Mógł się poruszać wtedy z prędkością nie wyższą niż 70 km/h. Obwiniony wskazał także, że między nim a dokonującym pomiaru policjantem nie było samochodów.

Na rozprawie w dniu 21 sierpnia 2018 r. obwiniony złożył do akt zrobione przez siebie fotografie z dnia zdarzenia oraz fotografie obrazujące miejsce kontroli (k.36-44) i wskazał, że fotografie oznaczone rzymską cyfrą II (k.40-41) wykonał trzy miesiące przed terminem rozprawy. Obwiniony podał przy tym, że z przedstawionych przez niego zdjęć wynika, że w czasie zdarzenia jechał w obszarze niezabudowanym i zbliżał się dopiero do obszaru zabudowanego oznaczonego znakiem widocznym na fotografiach oznaczonych II – rzymską. Z powyższego zatem w jego ocenie wynika, że policjant zmierzył jego prędkość kiedy nie poruszał się w obszarze zabudowanym i nie było tam ograniczenia prędkości do 50 km/h.

(wyjaśnienia obwinionego k.31v,45-45v)

Ustalając fakty w sprawie Sąd oparł się na zeznaniach dokonującego pomiaru f-sza Policji, świadka D. Z. (1) (k.31v-32,47-47v), dokumentach w postaci notatki urzędowej (k.1), pisma (...) (k.52) oraz kopii świadectwa legalizacji (k.2). Z zeznań świadka wynika, że prędkość z jaką poruszał się J. Z. zmierzona została z odległości ponad 100 metrów. Obwiniony poruszał się w terenie zabudowanym z prędkością przekraczającą dopuszczalną o ponad 50-kilka km/h. Nadjeżdżał od strony S.. Po zatrzymaniu obwinionego świadek okazał mu pomiar, odległość i czas pomiaru. Świadek podał, że widać było, że obwiniony jechał szybko. Na początku kontroli zgadzał się z pomiarem, prosił tylko żeby nie zabierać mu prawa jazdy. Problemy zaczęły się kiedy dowiedział się, że prawo jazdy zostanie zatrzymane, wtedy tłumaczył, że to niemożliwe, żeby poruszał się ze zmierzoną prędkością. Świadek potwierdził zapisy uznanej przez Sąd za wiarygodną notatki urzędowej sporządzonej w dniu zdarzenia, z której wynika, że pomiaru dokonał z krawędzi jezdni na odcinku prostym z odległości 175,9 metra, a urządzenie wskazało prędkość 106 km/h. Z notatki wynika także, że punkt kontroli oddalony był od znaku D-42 „obszar zabudowany” o 283,5 m. Odnosząc się do fotografii przedłożonych Sądowi przez obwinionego na rozprawie świadek podał, że te z k.37-38 obrazują kierunek, z którego nadjechał J. Z. i wskazał, że aktualnie miejsce kontroli i droga na odcinku, po którym poruszał się wymieniony w momencie pomiaru nie znajdują się już w obrębie obszaru zabudowanego, gdyż znak „obszar zabudowany” został w ostatnim czasie przesunięty w głąb miejscowości D..

W ocenie Sądu powyższe zeznania świadka zasługują na wiarę. Świadek w ramach podjętych czynności służbowych stwierdził naruszenie przez obwinionego zasad ruchu drogowego i w sposób jednoznaczny zrelacjonował jedynie to co sam stwierdził i zaobserwował. Jego relacje stworzyły spójną i logiczną całość. Zeznania świadka uwiarygadnia dodatkowo fakt, iż nie był on bezpośrednio zainteresowany konkretnym rozstrzygnięciem sprawy.

Z pisma (...) Rejonu w S. z dnia 09.11.2018 r., które Sąd uznał za wiarygodne, albowiem było ono czytelne, logiczne, sporządzone przez uprawniony podmiot, wynika, że 15 maja 2018 roku zmienione zostało ustawienie znaku informacyjnego D-42 - znak ten przesunięto w głąb miejscowości D. o 439 metrów od strony Linowa, a więc od tej strony, z której nadjeżdżał obwiniony.

Sąd uznał za wiarygodny także dokument w postaci kserokopii świadectwa legalizacji urządzenia pomiarowego, albowiem nie był on kwestionowany przez strony. Z dokumentu tego wynika, że urządzenie, którym posługiwał się świadek D. Z. było sprawne.

W tej sytuacji Sąd uznał wyjaśnienia obwinionego J. Z., w których nie przyznał się do winy - poza tym ich fragmentem, w którym podał, że między nim a dokonującym pomiaru policjantem nie było innych samochodów - za niewiarygodne. Przeczą im jednoznacznie wskazane powyżej dowody, z których wynika, że w dniu 29 września 2017 roku w chwili dokonania pomiaru obwiniony poruszał się drogą na odcinku „obszar zabudowany” i jechał z prędkością 106 km/h. Zebrane dowody wskazują, że świadek D. Z. dokonał prawidłowego pomiaru, albowiem posługiwał się sprawnym przyrządem pomiarowym, prędkość zmierzona została z niedużej odległości, a pomiędzy nim a samochodem, którym poruszał się obwiniony nie jechały inne pojazdy. Również prędkość z jaka poruszał się obwiniony, uwzględniając odległość pomiaru, zdaniem Sądu umożliwiała mu zatrzymanie kierowanego pojazdu w miejscu wskazanym przez policjanta, bowiem jest wiedzą powszechną (zob. siec Internet), że droga hamowania dla pojazdu poruszającego się z prędkością ok. 110 km/h to odcinek około 125 metrów.

W tej sytuacji Sąd uznał J. Z. za winnego tego, że w dniu 29 września 2017 roku o godzinie 11.25 w L. gm. D. pow. (...) woj. (...), kierując samochodem marki B. o nr rej. (...), przekroczył dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym o 56 km/h.

Czyn obwinionego stanowi wykroczenie z art. 92a kw

Wymierzając obwinionemu karę Sąd kierował się stopniem społecznej szkodliwości czynu i wziął pod uwagę cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do ukaranego (art. 33 §1 kw). Jako okoliczność łagodzącą Sąd uwzględnił uprzednią niekaralność obwinionego za przestępstwa. Na niekorzyść z kolei Sąd uwzględnił, że obwiniony dopuszczał się już naruszeń przepisów o bezpieczeństwie w ruchu drogowym (k.26-26v), a także fakt, iż obwiniony nie tylko nie zrozumiał swej winy, ale wręcz czuł się pokrzywdzonym w sprawie, całą winą za zdarzenie obarczając wyłącznie kontrolującego go policjanta, próbą przedstawienia, że nieumiejętnie zmierzył on prędkość z jaką poruszał się obwiniony oraz to że obwiniony mając możliwość uniknięcia popełnienia wykroczenia całkowicie świadomie złamał przepisy, nie brał bowiem udziału w akcji ratowniczej, nie udzielał pomocy medycznej itp. - co mogłoby usprawiedliwić przekroczenie przez niego prędkości.

Biorąc powyższe pod uwagę oraz sytuację materialną obwinionego (prowadzi zyskowną działalność gospodarczą, nie ciążą na nim wysokie zobowiązania finansowe, żona obwinionego pracuje) Sąd na podstawie art. 92a kw wymierzył mu karę grzywny w kwocie 550 złotych, uznając, że taki wymiar kary jest adekwatny do stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości popełnionego czynu.

O kosztach postępowania orzeczono jak w punkcie II wyroku, obciążając nimi obwinionego w całości, albowiem sytuacja finansowa i majątkowa umożliwia mu ich poniesienie.