Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: IV Ka 743/18

UZASADNIENIE

Apelacja obrońcy jest częściowo zasadna i doprowadziła do zmiany wyroku na korzyść oskarżonego.

Zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych oraz błędnej oceny dowodów nie zasługują na uwzględnienie. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny w oparciu o rzetelnie i wszechstronnie oceniony materiał dowodowy. Każdy istotny dowód został poddany analizie i oceniony w kontekście innych, powiązanych z nim dowodów. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy jest obiektywna, prawidłowa, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, oparta o całokształt ujawnionego na rozprawie materiału dowodowego i jako taka korzysta z ochrony jaką daje art. 7 kpk. Sąd Okręgowy nie będzie w tym miejscu tej oceny i tych ustaleń powielał, albowiem wobec doręczenia stronom odpisu uzasadnienia zaskarżonego wyroku analiza ta powinna być im znana - dość powiedzieć, że Sąd odwoławczy aprobuje dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów oraz oparte na niej ustalenia faktyczne.

Ponadto w sprawie nie zachodziły nie dające się usunąć wątpliwości – to apelant usiłuje podważyć prawidłowe ustalenia faktyczne Sądu i doszukuje się wątpliwości tam, gdzie ich nie ma. To, że skarżący nie zgadza się z oceną dowodów zaprezentowaną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie jest równoznaczne z występowaniem w sprawie nieusuniętych wątpliwości.

Sąd nie podzielił również zarzutów obrazy prawa procesowego, a co do zarzutów obrazy prawa materialnego podzielił jeden z tych zarzutów związany z orzeczeniem naprawienia szkody na podstawie art. 46 § 1 kk.

W szczególności co do zarzutów związanych z jakością uzasadnienia orzeczenia, to obecnie nie są to uchybienia mogące powodować uchylenie zaskarżonego wyroku ( art. 455 a kpk). Uzasadnienie to mimo wszystko zawiera elementy wymagane ustawą i pozwala na weryfikację słuszności wyroku.

Natomiast fakt, że uzasadnienie Sądu Rejonowego w tej sprawie nie jest idealne nie wymaga dalszej dyskusji – jednak nic na tym świecie nie jest doskonałe, istotne jest, czy dany aspekt rzeczywistości w wystarczającym lub choćby w minimalnym stopniu spełnia nasze oczekiwania, a skoro omawiane uzasadnienie pozwala ( co prawda przy zastosowaniu dodatkowego wysiłku analitycznego, ale jednak ) na przeprowadzenie kontroli instancyjnej, to spełnia minimalny standard, z poziomem którego należy się pogodzić.

Nie jest również uchybieniem mogącym mieć wpływ na treść wyroku odstąpienie przez Sąd Rejonowy od przeprowadzenia badań psychiatrycznych oskarżonego. Oskarżony w toku postępowania przygotowawczego wielokrotnie zapewniał, że jest zdrowy, nie leczy się psychiatrycznie. Dopiero w postępowaniu sądowym zadeklarował, że zaczął się leczyć z powodu problemów zdrowotnych, które miały wystąpić przed pierwszą rozprawą – zatem nie zachodziła wątpliwość, czy był w pełni poczytalny w czasie czynu ( sam wyjaśniał, że jego problemy zdrowotne zaczęły się później, już na etapie postępowania przed sądem). Nie zachodziła również wątpliwość, czy mógł brać udział w rozprawie, skoro aktywnie w niej uczestniczył mimo sygnalizowania, że się leczy. Nie naruszono również jego prawa do obrony, skoro cały czas korzystał z pomocy obrońcy z wyboru, a ponadto sam czynnie i rozsądnie realizował swe uprawnienia w procesie. Zaś unikanie przez niego stawiennictwa na wyznaczone terminy badań słusznie zostało przez Sąd Rejonowy odczytane jako obstrukcja procesowa.

Prawidłowo oceniono materiał dowodowy, w szczególności słusznie ustalono, że oskarżony miał wiedzę o tym, iż wierzyciel ( oskarżyciel posiłkowy w tej sprawie ) ma wobec niego roszczenia finansowe i zamierza wystąpić z nimi na drogę sądową. Wynika to m. in. z wyjaśnień oskarżonego, składanych na etapie postępowania przygotowawczego, w których opisując relacje finansowe z pokrzywdzonym wprost mówi, że „ tam nie zakończyły się nasze sprawy finansowe, ja nie zapłaciłem części pieniędzy za najem ”, a odnosząc się do przekazania ojcu nieruchomości drogą darowizny stwierdza, że nie pamięta „ czy to było przed wystąpieniem przez szpital o zasądzenie wierzytelności, czy już po ” – vide k. 114. Przecież z tych wyjaśnień wynika, że oskarżony wiedział o wierzytelnościach pokrzywdzonego, wcale nie twierdzi, jakoby dowiedział się o nich dopiero w toku postępowania przygotowawczego w tej sprawie, przyznaje, że nie rozliczył się z kontrahentem finansowo, bo nie zapłacił pieniędzy za najem, jest również w pełni świadomy, że w okresie, w którym dokonywał darowizny na rzecz ojca wierzyciel pozwał go do sądu ( tylko twierdzi, że nie pamięta, czy darowizna poprzedzała datę wniesienia pozwu, czy miała miejsce już po jego wniesieniu). Już z tych wyjaśnień wynika wiedza oskarżonego na temat roszczeń wierzyciela i już na ich podstawie można wywieść działanie przez niego z zamiarem pokrzywdzenia wierzyciela.

Ponadto w kopercie na k. 227 akt znajdują się kopie dokumentów z akt sprawy cywilnej, w tym kopia k. 14 tych akt. Jest to wezwanie do zapłaty wysłane przez wierzyciela na adres wskazywany przez oskarżonego, które w dniu 19 lipca 2013 roku odebrał M. K., ojciec ówczesnej partnerki życiowej J. J. ( czyli ojca oskarżonego, który zresztą również prowadził działalność w pomieszczeniach wynajmowanych od tego samego wierzyciela). Co prawda oskarżony zastrzegał, że poróżnił się z tą osobą, ale wyraźnie zaznaczył, że miało to miejsce później, a więc nie w tamtym okresie - vide wyjaśnienia oskarżonego k. 215. Skoro tak, to niewiarygodne jest, aby taki człowiek, związany przecież z rodziną oskarżonego i współpracujący z nim ( bo niby czemu w innym razie odbierałby korespondencję w miejscu wskazywanym przez oskarżonego w umowie z wierzycielem – vide k. 131) nie przekazał tej informacji oskarżonemu. Zresztą w omówionych wcześniej wyjaśnieniach oskarżony przyznał, że wiedział o roszczeniach pokrzywdzonego.

Niewiarygodne są również tłumaczenia oskarżonego i świadka J. J. ( ojca oskarżonego) jakoby przekazywanie między nimi nieruchomości związane było z brakiem dotacji z Unii Europejskiej - wersja ta pojawia się dopiero przed sądem, w postępowaniu przygotowawczym żaden z nich tego tak nie tłumaczy.

Nie może być przypadkiem fakt, że oskarżony po tym, jak w dniu 19 lipca 2013 roku został wezwany przez wierzyciela do zapłaty, kilkanaście dni później, tj. w dniu 30 lipca 2013 roku, przekazał ojcu w drodze darowizny jedyny istotny składnik swojego majątku w postaci nieruchomości, mimo, że wcześniej ta nieszczęsna nieruchomość mu przez lata nie wadziła. W dodatku oskarżony nie potrafi w sensowny sposób wytłumaczyć tego ruchu majątkowego ( mgliste opowieści, pojawiające się dopiero na etapie sądowym, o jakiś nieskonkretyzowanych dotacjach z Unii Europejskiej, jakie miał niby uzyskać, ale jednak ich nie uzyskał, więc przestało mu zależeć, są niespójne, niejasne i niewiarygodne). Zasady logiki i doświadczenia życiowego wskazują, że oskarżony działał w celu udaremnienia przyszłej egzekucji, mając pełne podstawy do spodziewania się jej w najbliższym czasie ( co z kolei wynika z jego pierwszych cytowanych wcześniej wyjaśnień). Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przywołał judykaty wskazujące, że takie działanie również wyczerpuje dyspozycję art. 300 § 2 kk, więc Sąd Okręgowy nie będzie ich powielał, stwierdzając, że podziela te poglądy.

Zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych co do tego, że oskarżony działał w celu udaremnienia wykonania orzeczeń sądowych wskazanych w wyroku są chybione. Sąd Rejonowy jednoznacznie i prawidłowo ustalił, że oskarżony w celu udaremnienia wykonania orzeczeń sądowych zasądzających wierzytelności na rzecz pokrzywdzonego rozpoczął swe działania jeszcze przed wydaniem tych orzeczeń, w dniu 30 lipca 2013 roku, przekazując nieruchomość swemu ojcu. Nieruchomość ta położona była w miejscowości D. gmina R.. Był to jedyny istotny składnik majątku, który oskarżony usunął. Są to ustalenia prawidłowe i za wyjątkiem daty czynu znajdują odzwierciedlenie w opisie czynu ( co do znamion „usunął” i „ukrył” są one równoważne, oba występują w dyspozycji art. 300 § 2 kk). Co do daty czynu, to skoro oczywiste jest, o jaki czyn chodzi, Sąd odwoławczy uprawniony był do sprecyzowania jego daty – i dlatego uczynił to w wyroku zmieniającym orzeczenie Sądu Rejonowego, wskazując, że czyn ten miał miejsce w okresie od dnia 30 lipca 2013 roku do marca 2017 roku. Zarzuty apelanta z tym związane okazały się więc bezzasadne .

Tym samym nie doszło do naruszenia prawa materialnego w postaci dyspozycji art. 300 § 2 kk. Sąd Rejonowy dokonał właściwej subsumpcji w/w normy prawa karnego do prawidłowo ustalonego stanu faktycznego. To, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie znalazły się sakramentalne słowa, iż oskarżony działał w zamiarze bezpośrednim nie oznacza, że z tego dokumentu logicznie to nie wynika. Sąd Rejonowy wyraźnie stwierdza, że nie daje wiary oskarżonemu, jakoby jego zachowanie polegające na pozbywaniu się nieruchomości nie było powodowane długami, w kolejnym fragmencie uzasadnienia wprost stwierdza, że oskarżony wiedział o wydawanych przeciwko niemu tytułach wykonawczych oraz, że w związku z tym działał z zamiarem wyzbycia się majątku. Zdaniem Sądu Okręgowego w świetle takich ustaleń oczywisty jest wniosek, że oskarżony działał w celu uniknięcia zaspokojenia wierzyciela ( a więc z zamiarem bezpośrednim).

Nie jest trafny argument, jakoby nie ustalono, czy oskarżony nie miał w dacie czynu innego majątku pozwalającego na skuteczne zaspokojenie roszczeń wierzyciela w drodze egzekucji. Przecież ustalił to komornik, w decyzjach umarzających postępowanie egzekucyjne stwierdzając, że nie odnalazł żadnego innego składnika majątku oskarżonego pozwalającego na egzekucję. Ponadto z zeznań J. J. wynika, że w tamtym okresie jedynym istotnym składnikiem majątku jego syna była omawiana nieruchomość. Z wyjaśnień oskarżonego również nie wynika, aby miał wówczas jakieś inne istotne składniki majątku.

Nie jest również prawdą, jakoby Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie jedynie na fakcie nieodbierania korespondencji przez oskarżonego. Punktem wyjścia w rozważaniach Sądu Rejonowego jest usunięcie w/w nieruchomości, a późniejsze działania oskarżonego w postaci zawieszenia działalności gospodarczej i ignorowania korespondencji są jedynie dopełnieniem tego działania wskazującym na jego utrwalony zamiar unikania egzekucji.

Dla wyczerpania znamion art. 300 § 2 kk nie ma znaczenia fakt, że orzeczenie, na podstawie którego prowadzono egzekucję, utraciło walor prawomocności. Omawiana norma prawa karnego chroni wykonanie każdego prawomocnego orzeczenia niezależnie od tego, czy potem, na skutek jakiś zdarzeń procesowych, utraci ono moc. Dlatego fakt skutecznego ( po latach) złożenia przez oskarżonego sprzeciwu od nakazu zapłaty ( k. 287 – 289) będącego jednym z tytułów wykonawczych wymienionych w zaskarżonym wyroku nie może ekskulpować oskarżonego.

Tym niemniej norma art. 5 § 2 kpk nakazuje przyjąć, że być może w procesie cywilnym okaże się, że oskarżony wcale nie jest dłużnikiem pokrzywdzonego. Nie wyłącza to odpowiedzialności karnej oskarżonego za czyn z art. 300 § 2 kk, bo jak wyżej wspomniano, chroni on każde prawomocne orzeczenie, nawet niesłuszne, ale taka sytuacja niewątpliwie obniża stopień społecznej szkodliwości czynu.

Dlatego Sąd Okręgowy złagodził karę orzeczoną wobec oskarżonego i w miejsce kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania orzekł w trybie art. 37 a kk karę samoistnej grzywny w wymiarze 100 stawek po 10 złotych stawka.

Spowodowało to konieczność uchylenia rozstrzygnięć związanych z karą pozbawienia wolności z punktów 2 ( o warunkowym zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności ) i 3 ( o grzywnie akcesoryjnej).

Trafny okazał się zarzut obrońcy dotyczący naruszenia prawa karnego materialnego w związku z orzeczonym w punkcie 4 wyroku Sądu Rejonowego obowiązkiem naprawienia szkody. Przecież na podstawie art. 46 § 1 kk można naprawiać szkodę wyrządzoną bezpośrednio przestępstwem, za które oskarżony zostaje skazany. Szkoda w postaci niezapłaconej faktury za czynsz najmu i inne opłaty, co do której wierzyciel nie wystąpił na drogę sądową w postępowaniu cywilnym, nie wynika bezpośrednio z czynu wyczerpującego dyspozycję art. 300 § 2 kk. Szkodą wyrządzoną tym przestępstwem mogłyby być ewentualnie jakieś koszty poniesione w związku z prowadzeniem bezskutecznej egzekucji. Roszczenia pokrzywdzonego, objęte rozstrzygnięciem zawartym w punkcie 4 wyroku, do takich kosztów nie należą. Dlatego Sąd Okręgowy uchylił to rozstrzygnięcie.

Apelacja prokuratora okazała się bezprzedmiotowa, jednak nie z powodu jakiejś jej słabości, a tylko dlatego, że Sąd Okręgowy zmienił wyrok i wymierzył oskarżonemu samoistną karę grzywny. Nie wymaga to dalszego komentarza.

Dlatego ustalenia faktyczne Sądu meriti są prawidłowe, zaprezentowana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ocena dowodów pełna, logiczna i zgodna z doświadczeniem życiowym, zaś sam wyrok zapadł bez obrazy prawa procesowego mogącego mieć wpływ na treść orzeczenia.

Na wydatki Skarbu Państwa w postępowaniu odwoławczym złożył się ryczałt za doręczenia pism procesowych w kwocie 20 złotych.

Na podstawie art. 634 kpk w zw. z art. 627 kpk Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego kwotę 840 zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego świadczonego w postępowaniu odwoławczym przez adwokata z wyboru. Zasądzając opłatę za czynności adwokata z tytułu zastępstwa prawnego, Sąd stosował stawki określone w § 15 ust. 1 w zw. z § 11 ust. 2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm). Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego nie złożył zestawienia wydatków, co uzasadnia zasądzenie wydatków w minimalnej wysokości.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim na podstawie art. 634 kpk w zw. z art. 627 kpk i art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49, poz. 223 z 1983r. z późniejszymi zmianami) zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 20 ( dwadzieścia ) złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych w postępowaniu odwoławczym oraz wymierzył mu 100 złotych tytułem opłaty za obie instancje. Oskarżony jest młodym zdrowym mężczyzną, nie ma żadnych powodów, aby w jego wypadku odstępować od zasady ponoszenia przez skazanego kosztów procesu.

Z powyższych względów orzeczono jak w wyroku.