Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 150/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2018 roku

Sąd Apelacyjny w Warszawie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SA Adam Wrzosek

Sędziowie SA Marek Motuk

SO del. Anna Kalbarczyk (spr.)

Protokolant: st. sekr. sądowy Anna Grajber

przy udziale Prokuratora Gabrieli Marczyńskiej – Tomali oraz oskarżyciela posiłkowego T. O.

po rozpoznaniu w dniu 29 listopada 2018 roku

sprawy:

1.  A. H., ur. (...) w S., s. S. i L. z d. F.,

2.  J. H., ur. (...) w S., s. S. i L. z d. F.,

oskarżonych z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców obu oskarżonych i prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 1 marca 2018 roku, sygn. akt V K 184/17

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec A. H. i J. H.;

2.  zasądza od obu oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa opłatę w wysokości po 1. 300 złotych (tysiąc trzysta złotych), a wydatkami za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie z dnia 1 marca 2018 roku oskarżeni A. H. i J. H. w ramach zarzucanego im czynu uznani zostali za winnych tego, że w okresie od 5 stycznia 2010 roku do dnia 13 czerwca 2011 roku w W. i Z., działając wspólnie i w porozumieniu, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wprowadzili T. O. w błąd co do tego, iż w tym czasie byli dysponentami praw do użytkowania wynalazków objętych zastrzeżeniami patentowymi wpisanymi do Rejestru Patentowego pod nr:

- P – (...), udzielonego na wynalazek pt. (...), zgłoszonego do Rejestru Patentowego w dniu 17 stycznia 2008 roku,

- P – (...), udzielonego na wynalazek pt. „(...), zgłoszonego do Rejestru Patentowego w dniu 29 września 2008 roku,

podczas gdy w rzeczywistości reprezentujący ich rzecznicy patentowi dokonali wycofania powyższych zgłoszeń, w następstwie czego Urząd Patentowy RP wydał decyzje o umorzeniu postępowań w sprawie zgłoszenia tych wynalazków oraz w błąd, co do zamiaru wywiązania się z zawartej z nim umowy, ustalenia oraz aneksu, w wyniku czego w dniu 5 stycznia 2010 roku T. O., reprezentujący firmę (...), zawarł z (...) sp. z o.o., reprezentowaną przez A. H. i J. H., umowę przedwstępną do umowy licencyjnej, której przedmiotem było określenie zasadniczego przedmiotu przyszłej umowy licencyjnej, oraz obszaru terytorialnego, dla którego zostanie podpisana umowa licencyjna, dotycząca dwóch wcześniej wskazanych wynalazków wpisanych do Rejestru Patentowego RP, a następnie zaproponowali T. O. zawarcie umowy spółki, w wyniku czego w dniu 26 lipca 2010 r. podpisane zostały pomiędzy nimi „Ustalenia”, które zakładały m.in., że po dokonaniu przez T. O. przedpłat, umowa będzie traktowana jako umowa sprzedaży licencji, po czym aneksem z dnia 15 marca 2011 roku do umowy przedwstępnej z dnia 5 stycznia 2011 roku zobowiązali się do wydania licencji do dnia 31 grudnia 2011 roku, z czego się nie wywiązali, w następstwie czego doprowadzili T. O. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie 1.000.000 zł netto, tj. czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za czyn ten na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. skazuje ich, a na podstawie art. 294 § 1 k.k. i art. 33 § 2 k.k. za tak przypisany czyn Sąd wymierzył im kary po 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności i po 50 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 100 złotych.

Sąd na podstawie art. 69 § 1 k.k. w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wykonanie orzeczonych kar pozbawienia wolności warunkowo zawiesił wobec A. H. i J. H. na okres próby wynoszący po 3 lata.

Na podstawie art. 46 § 1 k.k. Sąd zobowiązał obu oskarżonych do solidarnego naprawienia szkody wyrządzonej przypisanym im czynem, poprzez dokonanie wpłaty kwoty jednego miliona złotych na rzecz pokrzywdzonego T. O.. Zasądził również od A. H. i J. H. po 1.300 zł. tytułem opłaty na rzecz Skarbu Państwa oraz obciążył ich kosztami postępowania w częściach równych.

Apelacje od wyroku złożone zostały przez prokuratora i obrońców obu oskarżonych.

Prokurator złożył apelację na korzyść obu oskarżonych i zarzucił obrazę przepisów postępowania skutkującą błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mającym wpływ na jego treść, a mianowicie art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., polegającą na wybiórczej i dowolnej ocenie przeprowadzonych dowodów oraz nieadekwatnej do całokształtu okoliczności ujawnionych w toku postępowania, co skutkowało oparciem orzeczenia w głównej mierze na zeznaniach pokrzywdzonego przy uznaniu wyjaśnień oskarżonych jako nie zasługujących na obdarzenie ich wiarygodnością, co skutkowało przyjęciem, że oskarżeni działając z zamiarem bezpośrednim ukierunkowanym na osiągnięcie korzyści majątkowej wprowadzili pokrzywdzonego w błąd, co do istnienia po stronie oskarżonych uprawnienia do użytkowania wynalazków objętych zastrzeżeniami patentowymi, jak również zamiaru wywiązania się z zawartej z pokrzywdzonym umowy, ustalenia oraz aneksu, podczas gdy prawidłowa ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego prowadzi do wniosku, że oskarżeni nie działali w zamiarze bezpośrednim obejmującym zarówno wskazany cel, jak też sposób jego realizacji wyrażający się we wprowadzeniu pokrzywdzonego w błąd.

Podnosząc powyższe prokurator wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonych A. H. i J. H. od popełnienia zarzucanego im czynu.

Obrońca oskarżonego A. H. adwokat R. M. zarzucił wyrokowi:

I.  obrazę przepisów prawa materialnego, tj.:

1)  art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, w sytuacji gdy z ustalonego przez Sąd stanu faktycznego sprawy nie wynika, aby wypełnione zostały wszystkie znamiona czynu zabronionego stypizowanego w art. 286 § 1 k.k., a w szczególności:

a.  brak jest podstaw do uznania, jakoby oskarżony miał zamiar wprowadzenia pokrzywdzonego w błąd i niewywiązania się z umowy w chwili jej zawierania,

b.  brak jest podstaw do uznania, aby po stronie T. O. doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

2)  art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 115 § 5 poprzez ich zastosowanie w stanie faktycznym, w którym nie mamy do czynienia z mieniem znacznej wartości.

II. naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść zapadłego w sprawie orzeczenia, mianowicie:

3)  art. 170 § 1 pkt 2 i pkt 5 k.p.k. i § 2 poprzez oddalenie wniosków dowodowych obrońcy oskarżonego o dopuszczenie dowodu i przesłuchanie w charakterze świadków K. K., M. P., W. S., M. C. i J. K., ze wskazaniem, że okoliczności powołane w tezach dowodowych zostały już częściowo udowodnione zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy,

4)  art. 170 § 1 pkt 1 k.p.k. i art. 178 ust. 1 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego obrońcy oskarżonego o dopuszczenie dowodu i przesłuchanie w charakterze świadka K. D., mimo iż z zeznań K. D. złożonych w toku postępowania przygotowawczego, nie wynika, aby o zeznanych okolicznościach dowiedział się udzielając komuś porady prawnej lub prowadząc. sprawę;

III. błąd w przyjętych za podstawę orzeczenia ustaleniach faktycznych polegający na:

5)  uznaniu, iż T. O. poniósł szkodę w wysokości 1.000.000,- złotych podczas, gdy w rzeczywistości podjął on ryzyko gospodarcze i nawiązał z oskarżonymi współpracę w ramach spółki prawa handlowego w wyniku, której rozpoczęta została produkcja elementów systemu (...),

6)  uznaniu, iż szkoda poniesiona przez T. O. wynosiła 1.000.000 złotych, podczas gdy w rzeczywistości na podstawie zawartej pomiędzy stronami umowy przedwstępnej z dnia 5 stycznia 2010 roku, pokrzywdzony zobowiązany został do zapłaty zaliczki w kwocie 100.000 złotych, zaś pozostała kwota miała być płatna po podpisaniu zasadniczej umowy licencyjnej, tym samym płatności dokonywane przez pokrzywdzonego ponad kwotę 100.000 złotych nie mogą zostać uznane za zobowiązanie wynikające z treści zawartej umowy przedwstępnej.

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanych mu czynów i zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania sądowego za obie instancje według norm przepisanych.

Obrońca oskarżonego J. H. adwokat K. P. zarzuciła wyrokowi:

1) mającą wpływ na treść orzeczenia obrazę przepisów postępowania/ a to:

a. art. 5 § 2 k.k. poprzez brak powzięcia uzasadnionych wątpliwości co do wykładni umowy przedwstępnej z dnia 5 stycznia 2010 roku oraz brak powzięcia uzasadnionych wątpliwości co do tego, czy oskarżony działał w „z góry powziętym zamiarze" wprowadzenia w błąd i doprowadzenia T. O. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w sytuacji, w której całokształt okoliczności faktycznych sprawy winien naprowadzić Sąd I instancji na niedającą się usunąć wątpliwość, czy oskarżony miał kierunkowy zamiar bezpośredni (dolus coloratus) wprowadzenia T. O. w błąd i doprowadzenia go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, czy też działał on jedynie w zamiarze ewentualnym, co do możliwości wprowadzenia w błąd, a także w zamiarze ewentualnym możliwości doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem,

b. naruszenie art. 410 k.p.k. w zw. z art. 28§ 1 k.k. oraz art. 5 § 2 k.p.k. poprzez zaniechanie przez Sąd I instancji rozważenia, czy oskarżony nie działał w usprawiedliwionym błędzie co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego, in concreto - co do tego, że może wprowadzić T. O. w błąd w zakresie posiadanego zakresu ochrony przysługujących praw własności intelektualnej i know-how, a także co do tego – że fakt rejestracji (pozytywnego rozpatrzenia zgłoszenia) patentu na dokonane wynalazki, będące w fazie ich dopracowywania, miał istotne znaczenie dla T. O. w kontekście dysponowania kwotą 1.000.000,- złotych na rzecz spółki (...) sp. z o.o. (a nie na rzecz oskarżonego), w sytuacji, w której całokształt okoliczności sprawy wskazuje, że:

i. w momencie podpisywania umowy, system nie był jeszcze wdrożony do produkcji,

ii. celem i intencją stron miało być zorganizowanie zakładu produkcyjnego elementów systemu (...) na terenie województwa (...), zaś dopiero po realizacji tego zakładu miała zostać udzielona T. O. licencja produkcyjna,

(...). podpisując umowę z dnia 5 stycznia 2010 roku - zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego - obydwie jej strony winny zdawać sobie sprawę z ryzyk gospodarczych związanych z wdrożeniem do produkcji, a następnie komercjalizacją systemu (...),

iv. T. O., uiszczając kolejne płatności na poczet współpracy stron, wiedział, że uczestniczy we wdrażaniu systemu (...) do produkcji, a zatem powinien akceptować ryzyko biznesowe związane z brakiem zainteresowania tym system po stronie innych uczestników rynku, nadto zaś - związane z ewentualnymi mankamentami ujawnionymi w trakcie wdrażania produktów do produkcji,

v. strony rzeczywiście podjęły współpracę przy zorganizowaniu produkcji elementów systemu (...) i poczyniły nakłady inwestycyjne z taką współpracą związane,

przy czym – wytknięte uchybienie skutkowało naruszeniem art. 28 § 1 k.k. poprzez jego niezastosowanie,

c. naruszenie art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez pominięcie, że w oparciu o umowę z dnia 5 stycznia 2010 roku została uiszczona kwota 122.000 złotych netto, pozostałe zaś płatności zostały dokonane w oparciu o dokument „Ustalenia" z dnia 26 lipca 2010 roku, stosownie do którego strony postanowiły zorganizować wspólne przedsięwzięcie w postaci powołania spółki zajmującej się sprzedażą i produkcją elementów systemu (...), zaś umowa sprzedaży licencji miała − zgodnie z punktem 9 Ustaleń wiązać tylko w przypadku, jeżeli strony nie zorganizowałyby wspólnego przedsięwzięcia (co w okolicznościach sprawy nie miało miejsca), które to naruszenie doprowadziło do:

i. błędu w ustaleniach faktycznych co do wysokości ewentualnej szkody w kwocie 1.000.000,- złotych, podczas gdy szkoda wyrządzona ewentualnie wprowadzeniem w błąd co do okoliczności obowiązywania ochrony patentowej - mogłaby wynieść 122.000,- złotych, pomniejszone o dokonane przez pokrzywdzonego odliczenie od podatku dochodowego i uzyskane przez T. O. zyski ze współpracy, które stanowiąc dochód pokrzywdzonego spowodowały, że szkoda majątkowa po stronie pokrzywdzonego nie wystąpiła,

ii. błędnej kwalifikacji zachowania oskarżonych, jako wyczerpującego znamiona art. 286 § 1 w zw. z art. 294 § 1 w zw. z art. 12 § 1 k.k., albowiem ewentualnie niekorzystnie rozporządzone mieniem nie stanowiło mienia znacznej wartości,

(...). błędnego orzeczenia o obowiązku naprawienia szkody, który winien być ograniczony do kwoty 120.000,- złotych pomniejszonej o odliczenie od podatku dochodowego i uzyskane przez T. O. zyski ze współpracy, które stanowiąc dochód pokrzywdzonego spowodowały, że szkoda majątkowa po stronie pokrzywdzonego nie wystąpiła, a przez to – do naruszenia art. 46 § 1 k.k.,

d. naruszenie art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego uznanie za niewiarygodne treści oświadczenia z dnia 20 sierpnia 2015 roku i oświadczenia z dnia 29 czerwca 2015 roku w sprawie przyczyn cofnięcia zgłoszenia patentowego, w sytuacji, w której podane przyczyny uznać należałoby za wiarygodne, tym bardziej, że następczo spółka (...) sp. z o.o. uzyskała ochronę patentową na opracowane wynalazki nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach świata,

przy czym Sąd I instancji dodatkowo naruszył art. 7 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k. poprzez brak przeprowadzenia z urzędu dowodu z przesłuchania G. T. i A. P. na okoliczności związane z cofnięciem wniosków o udzielenie ochrony patentowej i następczym złożeniem kolejnych wniosków o taką ochronę w sytuacji, w której okoliczności te miały istotny wpływ na przyjęte ustalenia faktyczne dotyczące wprowadzenia T. O. w błąd co do istnienia ochrony patentowej i możliwości wywiązania się przez spółkę (...) sp. z o.o. z wynikającego z umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku obowiązku udzielenia T. O. licencji wyłącznej na produkcję elementów systemu (...) na terenie województwa (...)

e. naruszenie art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez nieuzasadnione przyjęcie, że na podstawie umowy zawartej w dniu 5 stycznia 2010 roku oraz następczo zawieranych porozumień, T. O. nie mógł nabyć uprawnienia do wyłącznej produkcji – w oparciu o wynalazek, do którego uprawnienia przysługiwały spółce (...) sp. z o.o. – na terenie województwa (...) elementów systemu (...), przy czym Sąd I instancji w sposób nieuprawniony dokonał „fetyszyzacji" licencji do formy dokumentu w sytuacji, w której na umówioną licencję miał się składać zespół niematerialnych uprawnień, obejmujących zarówno uprawnienie do korzystania z wynalazku, jak i know-how, dokumentacji produkcyjnej i technologicznej oraz innych przekazanych T. O. informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa spółki (...) sp. z o.o.,

które to naruszenie naprowadziło Sąd I instancji na błędną konstatację, że T. O. w sposób niekorzystny rozporządził swoim mieniem, albowiem uiścił na rzecz spółki (...) sp. z o.o. opłaty za przedmiot niemogący być przedmiotem udzielonej licencji,

f. naruszenie art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez nieuzasadnione w okolicznościach sprawy ograniczenie badania jej całokształtu wyłącznie do kwestii, czy na dzień 5 stycznia 2010 roku spółce (...) sp. z o.o. przysługiwało zarejestrowane prawo do wynalazku i czy brak takiego prawa naruszał interesy T. O., w sytuacji, w której całokształt okoliczności sprawy i sama treść umowy wskazuje, że przedmiotem umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku było całe know-how, dokumentacja technologiczna, przekazanie informacji produkcyjnych i wreszcie - współpraca przy zorganizowaniu produkcji elementów systemu (...), przy czym dopiero po zorganizowaniu (to jest wdrożeniu tych elementów do produkcji) produkcji T. O. miała zostać udzielona licencja produkcyjna wyłączna na poszczególne jego elementy,

przy czym wytknięte uchybienie naprowadziło Sąd I instancji na błędną wykładnię umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku i w jej wykonaniu dokonywanych płatności, jako obejmujących wyłącznie udzielenie licencji, w sytuacji, gdy jej rzeczywistym i wprost wyrażonym przedmiotem była współpraca stron przy zorganizowaniu produkcji elementów systemu (...) w zakładzie w Z., które to przedsięwzięcie zostało zrealizowane,

g.  naruszenie art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez nieuzasadnione w okolicznościach faktycznych sprawy przyjęcie, że zamiarem oskarżonego było doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem T. O., w sytuacji, w której celem realizowanego przedsięwzięcia gospodarczego było osiągnięcie korzyści majątkowych przez wszystkie strony umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku, zaś pozostałe okoliczności sprawy - jak m.in. to, że powołana spółka (...) sp. z o.o. nie skomercjalizowała produktu w postaci elementów systemu (...) w sposób przynoszący T. O. spodziewany zwrot kapitału oraz zysk pozostawało w normalnych granicach ryzyka gospodarczego,

nieprawidłowo zatem Sąd przypisał zachowaniu oskarżonego wypełnienie znamion czynu z art. 286 § 1 k.k., albowiem nie każde inwestowanie środków, które nie przyniosło oczekiwanego zwrotu kapitału, stanowi doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem,

h. naruszenie art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie wybiórczej oceny zebranego materiału dowodowego i pominięcie przy jego ocenie zasad doświadczenia życiowego oraz całokształtu ujawnionych okoliczności faktycznych, mianowicie:

i. pominięcie przy ocenie zagadnienia wprowadzenia T. O. w błąd co do faktu posiadania na dzień 5 stycznia 2010 roku patentów na wynalazki objęte umową przedwstępną z dnia 5 stycznia 2010 roku okoliczności, że T. O. korzystał z profesjonalnej pomocy prawnej świadczonej w ramach stałej obsługi prawnej swego przedsiębiorstwa przez H. M. oraz przy jej pomocy zgłaszał uwagi do projektu umowy przedwstępnej i tym samym miał możliwość dokonania kontroli prawdziwości informacji w niej zawartych, która to okoliczność - zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego - winna naprowadzić Sąd I instancji na ustalenie, że T. O., podpisując umowę z dnia 5 stycznia 2010 roku posiadał wiedzę na temat braku wydania decyzji w sprawie rejestracji patentów na wynalazki objęte umową,

ii. pominięcie przy ocenie zagadnienia wprowadzenia T. O. w błąd co do faktu posiadania na dzień 5 stycznia 2010 roku patentów na wynalazki objęte umową przedwstępną z dnia 5 stycznia 2010 roku okoliczności, że jest on profesjonalnym przedsiębiorcą (art. 355 § 2 k.c.) i - zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego - niewiarygodnym jest, aby dokonał on łącznych płatności na kwotę 1.000.000,- złotych, nie zdając sobie sprawy ze stanu prawnego obejmującego rejestrację praw do wynalazków objętych umową z dnia 5 stycznia 2010 roku,

(...). pominięcie przy ocenie okoliczności, czy T. O. został wprowadzony przez oskarżonego w błąd co do faktu przysługiwania spółce (...) sp. z o.o. praw do wynalazków objętych umową z dnia 5 stycznia 2010 roku, całokształtu sytuacji prawnej związanej z dokonanymi zgłoszeniami in concreto:

1.  uprawnień wynikających z autorstwa wynalazków (art. 8 ust. 1 pkt 1, art. 11 i 12 ustawy - Prawo własności przemysłowej), w ramach których wraz z wytworzeniem wynalazków spółka (...) sp. z o.o. posiadała wyłączne uprawnienie do uzyskania patentu na te wynalazki,

2.  uprawnień wynikających z pierwszeństwa do uzyskania patentu (art. 13 ust. 1 ustawy - Prawo własności przemysłowej),

3.  uprawnień spółki (...) sp. z o.o. wynikających z prawa autorskiego oraz ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, stosownie do których T. O. nie mógłby – bez zgody tej spółki i bez naruszenia jej praw wyłącznych produkować produktów objętych umową z dnia 5 stycznia 2010 roku,

4.  stosowania do wynalazków niezgłoszonych i zgłoszonych, a niezarejestrowanych przepisów dot. umowy licencyjnej (art. 79 ustawy - Prawo własności przemysłowej),

przy czym powyższe uchybienia naprowadziły Sąd I instancji na błąd w ustalonym stanie faktycznym co do tego, że T. O. został wprowadzony w błąd, albowiem - ze względu na korzystanie przez niego z pomocy prawnej oraz profesjonalny charakter prowadzonej przez niego działalności gospodarczej – twierdzenie o tym, że T. O. nie posiadał wiedzy o statusie prawnym dokonanych wynalazków jest sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, nadto zaś - Sąd I instancji błędnie przyjął, że został on doprowadzony do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, albowiem na podstawie umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku T. O. rzeczywiście otrzymał wyłączność produkcyjną elementów systemu (...) na terenie województwa (...), zaś strony rzeczywiście zrealizowały cel gospodarczy tej umowy w postaci uruchomienia zakładu produkcyjnego elementów systemu (...) w Z.,

i. naruszenie art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie wybiórczej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego co do rzeczywistych intencji stron związanych z podpisaniem umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku i pominięcie przy wykładni tej umowy zasad wykładni wynikających z regulacji art. 65 § 1 i 2 k.c., zgodnie z którymi – przy wykładni oświadczeń woli należy uwzględnić okoliczności złożenia danych oświadczeń woli, zasady współżycia społecznego oraz zgodny zamiar stron i cel umowy, a nie tylko ograniczać się do dosłownego brzmienia umowy, przy czym Sąd I instancji pominął, że:

i. przedmiotem umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku było nie tylko udzielenie licencji na korzystanie z określonych wynalazków, ale przede wszystkim umożliwienie T. O. zorganizowania produkcji elementów systemu (...), w tym wydanie mu elementów stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa spółki (...) sp z o.o. (dokumentacji technologicznej), know–how oraz wspólne organizowanie produkcji elementów systemu (...)

ii. na wyżej określony przedmiot umowy wskazuje treść § 1 pkt 2.1.1 - 2.1.10 umowy,

(...). strony zaś już w momencie zawierania umowy przewidywały wspólne uruchomienie zakładu produkcyjnego (§ 3 ust. 9 umowy),

iv.  celem natomiast zaliczki było - zgodnie z § 3 ust. 2 umowy - „uruchomienie współpracy stron",

v.  z załącznika nr 1 do umowy wynika natomiast, że strony już w momencie podpisania umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku miały przede wszystkim zamiar współpracy przy zorganizowaniu produkcji elementów systemu (...) na określonym terenie,

a zatem - następcze zachowanie stron - polegające na założeniu spółki (...) sp. z o.o., pobieraniu kolejnych rat z płatności ustalonej na kwotę 1.000.000,- złotych, proces organizowania produkcji w (...) sp. z o.o. wyraźnie wskazują, że zgodnym zamiarem i celem stron było:

– zrealizowanie przedsięwzięcia polegającego na zorganizowaniu produkcji elementów systemu (...),

– zapewnienie T. O. wyłączności na produkcję elementów systemu (...) na terenie województwa (...),

j. naruszenie art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. poprzez oddalenie – na rozprawie w dniu 20 lutego 2018 roku - wniosków oskarżonego o dopuszczenie dowodu i przesłuchanie w charakterze świadków K. K., M. P., W. S., M. C. i J. K., że względu na brak znaczenia okoliczności, na które świadkowie mieliby zostać przesłuchani, dla rozstrzygnięcia sprawy, pomimo że Sąd – stosownie do regulacji art. 7 k.p.k. – powinien ustalić i wziąć pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, które obejmowały współpracę stron przy wdrożeniu do produkcji elementów systemu (...), a nie wyłącznie udzielenie licencji na korzystanie z patentu na poszczególne elementy systemu (...),

które to naruszenie skutkowało błędnym przyjęciem, że jedynym tytułem prawnym płatności dokonywanych przez T. O. było uiszczanie rat opłaty licencyjnej, w sytuacji w której płatności dokonywane były w związku z podjętą przez strony umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku rzeczywistą współpracą przy organizowaniu i uruchomieniu zakładu produkcyjnego w Z.

k. naruszenie art. 170 §1 pkt 1 k.p.k. w zw. z art 178 pkt 1 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku o przesłuchanie w charakterze świadka adwokat K. D., pomimo że K. D. składał już zeznania w charakterze świadka w toku postępowania przygotowawczego, zaś z treści tych zeznań nie wynika, aby o zeznanych okolicznościach dowiedział się udzielając komuś porady prawnej lub prowadząc sprawę;

2) błąd w przyjętych za podstawę orzeczenia ustaleniach faktycznych co do:

a.  działania przez oskarżonego w „z góry powziętym zamiarze" wprowadzenia T. O. w błąd i doprowadzenia T. O. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem,

b.  rzeczywistej treści umowy przedwstępnej z dnia 5 stycznia 2010 roku, jako obejmującej wyłącznie przekazanie T. O. licencji produkcyjnej, w sytuacji, w której strony określiły zasady ich wzajemnej współpracy przy zorganizowaniu produkcji elementów systemu (...), która to współpraca została rzeczywiście zrealizowana,

c.  faktu, że celem przekazywania kwoty 100.000,- złotych netto i następnych aż do sumy 1.000.000,- złotych netto była wyłącznie licencja, w sytuacji, w której kwota 100.000,- złotych netto miała tylko uruchomić współpracę stron, zaś podstawą do przekazania dalszych kwot były ustalenia z dnia 26 lipca 2010 roku regulujące zasady zrealizowanej przez strony współpracy w formie spółki kapitałowej,

b.  braku wiedzy T. O. o statusie prawnym wynalazków na dzień zawierania umowy z dnia 5 stycznia 2010 toku oraz przy uiszczaniu kolejnych transz aż do sumy 1,000.000,- złotych;

3) obrazę przepisów prawa materialnego:

a. przepisu art. 9 § 1 k.k. poprzez jego błędne za stosowanie i przypisanie oskarżonemu zamiaru bezpośredniego doprowadzenia T. O. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem oraz zamiaru bezpośredniego wprowadzenia go w błąd, w sytuacji, w której - na gruncie ustalonych okoliczności faktycznych - oskarżonemu przypisać można co najwyżej zamiar ewentualny tak wprowadzenia w błąd T. O., jak i doprowadzenia go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem,

b. przepisu art. 28 § 1 k.k. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy – prawidłowo oceniając całokształt okoliczności faktycznych sprawy (art. 410 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k.) oraz rozstrzygając wątpliwości na korzyść oskarżonych (art. 5 § 2 k.p.k.), Sąd I instancji winien – na gruncie zgromadzonego materiału dowodowego – uniewinnić oskarżonego od zarzucanego mu czynu, przyjmując, że działał on w błędzie, co do okoliczności stanowiących jego znamiona, in concreto, że:

i. wprowadził w błąd T. O., albowiem pozostawał on w usprawiedliwionym przekonaniu, że zapewnia T. O. rzeczywistą wyłączność do produkcji elementów systemu (...) na terenie województwa (...),

oraz, że

ii. przyjmując – w ramach współpracy przy organizacji wspólnego przedsięwzięcia polegającego na uruchomieniu linii produkcyjnej w zakładzie w Z. – kolejne płatności doprowadzają T. O. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem,

c. przepisu art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k., poprzez błędne zastosowanie tych przepisów do ustalonego stanu faktycznego, in concreto przyjęcie, że wydatkowanie kwoty 1.000.000,- złotych netto stanowiło niekorzystne rozporządzenie mieniem przez T. O., w sytuacji, w której T. O. wspólnie ze spółką (...) sp. z o.o. i stosownie do postanowień umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku (§ 1 ust. 2.1.1 – 2.1.9. oraz § 3 ust. 7) rozpoczęli współpracę, w ramach której zorganizowano produkcję elementów systemu (...), zaś T. O. przyznano wyłączność na produkcję tych elementów na terenie województwa (...),

d. przepisu art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. poprzez błędne zastosowanie tych przepisów do ustalonego stanu faktycznego, in concreto przyjęcie, że wydatkowanie kwoty 1.000.000 złotych netto stanowiło niekorzystne rozporządzenie mieniem przez T. O., w sytuacji, w której płatność kwoty 100.000 złotych (I zaliczka), zgodnie z § 3 ust. 2 umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku miała „uruchomić współpracę stron”, zaś „podstawowe warunki umowy zakupu licencji” na podstawie § 3 ust. 5 umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku zostały zdefiniowane w załączniku nr 1 do umowy, jako „wspólna wola współpracy mająca na celu uruchomienie w możliwie najkrótszym (uzasadnionym technicznie i ekonomicznie) czasie zakładu produkcyjnego na terenie „regionu Z.", przy czym współpraca ta została faktycznie zrealizowana,

e. przepisu art. 46 § 1 k.k. w zw. z art. 361 § 1 k.c. poprzez nieprawidłowe zastosowanie polegające na nałożeniu na oskarżonego obowiązku naprawienia szkody w kwocie 1.000.000 złotych w sytuacji, w której:

i. T. O. nie poniósł szkody, albowiem w związku z dokonanymi przez niego płatnościami została zawiązana współpraca, strony zorganizowały produkcję elementów systemu (...), a ewentualne niepowodzenie tej współpracy mieściło się w akceptowanym przez strony ryzyku gospodarczym, wreszcie zaś w związku z zawiązaniem przez strony spółki (...) sp. z o.o., zgodnie z punktem 9 a contrario Ustaleń z dnia 26 lipca 2010 roku, bezprzedmiotowym jest żądanie wydania przez spółkę (...) sp. z o.o. licencji.

ii. płatności kwoty netto w łącznej wysokości 1.000.000 złotych wynikały z wystawionych na rzecz T. O. faktur VAT, a zatem ich tytułem powstał koszt podatkowy, w ramach którego T. O. mógł pomniejszyć swój przychód i uzyskał korzyść tytułem zatrzymanego podatku dochodowego,

(...). z kwoty 1.000.000 złotych netto, w wykonaniu umowy przedwstępnej uiszczona została kwota 120.000 złotych netto,

f. przepisu art. 46 § 1 k.k. w zw. z art. 361 § l k.c. oraz art. 286 § l k.k. w zw. z art. 294 § i k.k. poprzez błędne przyjęcie, że kwota 880.000 złotych netto została uiszczona w ramach umowy przedwstępnej z dnia 5 stycznia 2010 roku, w sytuacji, w której kwota ta została uiszczona na podstawie dokumentu Ustaleń z dnia 26 lipca 2010 roku, stosownie do których punktu 9 umowa przedwstępna miała obowiązywać tylko w razie niezrealizowania wspólnego przedsięwzięcia (a wspólne przedsięwzięcie zostało zrealizowane), co doprowadziło do przyjęcia błędnej kwalifikacji prawnej czynu oskarżonych, jako skierowanego przeciwko mieniu znacznej wartości oraz błędnego zasądzenia obowiązku naprawienia szkody w kwocie 1.000.000 złotych.

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca oskarżonego J. H. wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od przypisanego mu czynu wraz z zasądzeniem od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonego kosztów procesu za obydwie instancje, w tym kosztów ustanowienia obrońcy z wyboru przed Sądami obu instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje obrońców obu oskarżonych nie są zasadne i nie zasługują na uwzględnienie. Zawarte w środku odwoławczym zarzuty obrazy przepisów prawa materialnego, postępowania karnego, czy też błędu w ustaleniach faktycznych są chybione. Wbrew stanowisku autorów apelacji, Sąd pierwszej instancji rozstrzygał w oparciu o kompletny materiał dowodowy, który z poszanowaniem reguł procesu karnego ujawnił w toku rozprawy głównej. Zgromadzone dowody zostały ocenione z uwzględnieniem wskazań wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego, a w następstwie w ten sposób dokonanej oceny ustalono prawidłowo stan faktyczny. W uzasadnieniu wyroku, Sąd odniósł się do całokształtu materiału dowodowego sprawy wskazując, które dowody, ewentualnie w jakiej części, uznał za wiarygodne, a którym atrybutu takiego odmówił. Argumentacja Sądu, jako rzeczowa i logiczna, zasługuje na aprobatę, tym bardziej, że skarżący nie sformułowali takich zarzutów, które mogłyby skutecznie ją zakwestionować. Wszystkie ustalenia faktyczne są prawidłowe, wynikają ze zgodnej z art. 7 k.p.k. oceny wszystkich dowodów, a nie tylko wyjaśnień oskarżonych. Ważkimi dla czynionych ustaleń okazały się także dokumenty zebrane w toku postępowania, które zostały zinterpretowane przez Sąd meriti w sposób prawidłowy.

Na wstępie podkreślić należy, że przedmiotem rozpoznania w tej sprawie jest zdarzenie historyczne zakreślone treścią skargi wniesionej przez oskarżyciela posiłkowego. Ponieważ skarga złożona jest w trybie subsydiarnym jej zakres jest również immanentnie związany z zakresem prowadzonego postępowania przygotowawczego. Przedmiot rozpoznania sprowadza się do ustalenia, czy oskarżeni A. i J. H. wprowadzili w błąd T. O., co do dysponowania przez nich prawami do użytkowania wynalazków objętych zastrzeżeniami P – (...) i P – (...), w jakim celu działali, z jakiego powodu oskarżyciel zadysponował kwotą 1 mln zł. oraz czy stanowiło to niekorzystne rozporządzenie jego mieniem.

Bezsporne jest, że wzajemne kontakty stron nie ograniczyły się jedynie do zdarzeń z okresu od 5 stycznia 2010 roku do 13 czerwca 2011 roku. Obecnie strony pozostają w głębokim konflikcie związanym z podjętą współpracą na wielu płaszczyznach. Oskarżeni starali się skierować przebieg procesu i dowodzenie na pozostające bez związku ze sprawą okoliczności, zdarzenia powstałe już po czasie określonym aktem oskarżenia, czego dowodem są między innymi składane wnioski dowodowe. Niemniej jednak nie są przedmiotem rozpoznania sądu karnego okoliczności późniejszej współpracy prowadzonej przez strony w zakładzie w Z. w zakresie produkcji elementów budowlanych (...) i innych okoliczności z tym związanych. O ile strony pozostają w tym zakresie w sporze, o tyle pozostaje to bez wpływu na ustalenie, czy w okresie zawierania przedwstępnej umowy licencyjnej z dnia 5 stycznia 2010 roku, dokonywania ustaleń w dniu 26 lipca 2010 roku i podpisania aneksu z dnia 15 marca 2011 roku oskarżeni, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wprowadzili pokrzywdzonego w błąd, co do posiadania zastrzeżeń patentowych, czym doprowadzili go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

Apelacje obrońców oskarżonych są całkowicie bezzasadne. Do takiej konkluzji uprawnia stwierdzenie, że są jawnie polemiczne, skupiają się na prezentacji poglądów oskarżonych i przedstawiają ocenę materiału dowodowego pod kątem jedynie ich wyjaśnień. Apelacja obrońcy oskarżonego J. H. jest bardziej rozbudowana w zakresie liczby postawionych zarzutów aniżeli apelacja obrońcy oskarżonego A. H.. Obie apelacje zasadniczo podnoszą tożsame argumenty, zatem celem uniknięcia zbędnych powtórzeń, zostaną ocenione łącznie.

W środku odwoławczym obrońca może sformułować dowolną liczbę zarzutów, przy czym powielenie jednego uchybienia poprzez budowanie na nim wielu zarzutów nie sposób uznać za skuteczne. Konstrukcja apelacji i treść zarzutów obrońcy oskarżonego J. H. wykazuje cechy nieuporządkowania i braku zdolności w oddzieleniu podstaw i zarzutów odwoławczych. Związane z liczbą postawionych zarzutów ogólne wrażenie mnogości błędów sądu, tym samym wadliwości wyroku, jest w takim przypadku czysto pozorne. Błędem jest tworzenie więcej niż jednego zarzutu z powodu jednego uchybienia. Prawidłowa konstrukcja środka odwoławczego winna opierać się na zasadzie, że jedno uchybienie to jeden zarzut. To, że obrońca tożsame okoliczności wielokrotnie powtórzy, formułując z nich różnorodzajowe zarzuty, nie powoduje, że nabierają one większej ważności i stają się tym samym bardziej merytoryczne, bądź bardziej zasadne.

W orzecznictwie zarówno Sądu Najwyższego, jak i w orzecznictwie sądów powszechnych od dawna wskazuje się jako mylne postawienie w apelacji zarzutów naruszenia prawa materialnego i błędu w ustaleniach faktycznych, gdy skarżący kwestionuje kwalifikację prawną przypisanego czynu. W przypadku, gdy skarżący kwestionuje ustalenia faktyczne (czy to poprzez postawienie takiego zarzutu, czy też poprzez kwestionowanie oceny dowodów) zachodzi jedno uchybienie co do ustaleń faktycznych, natomiast jego konsekwencje odnoszą się do kwalifikacji prawnej czynu. Obrońcy obu oskarżonych kwestionując dokonane ustalenia nieprawidłowo postawili zarzuty naruszenia prawa materialnego. W przypadku kwestionowania ustaleń faktycznych zarzut naruszenia prawa materialnego się dezaktualizuje i nie wymaga analizy odwoławczej. Kontrola odwoławcza w niniejszej sprawie wskazuje, że nie doszło ani do błędnych ustaleń faktycznych, o czym poniżej, ani do naruszenia prawa materialnego.

Poza powyższym od dawna jednolicie prezentowany jest pogląd, że przepisy art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k. mają charakter rozłączny. Dopiero w sytuacji, gdy sąd przeprowadzi postępowanie w sposób pełny i kompletny i podda zebrane dowody ocenie spełniającej rygory art. 7 k.p.k., to zastosowanie zasady z art. 5 § 2 k.p.k. nastąpi dopiero wówczas, gdy tak przeprowadzona ocena dowodów potwierdzi istnienie wciąż niedających się – w oparciu o nią – usunąć wątpliwości1. Równocześnie przepis art. 5 § 2 k.p.k. dotyczy wątpliwości, jakie może powziąć sąd orzekający, a nie strona. Gdyby sąd je powziął, a nie rozstrzygnął ich na korzyść oskarżonego, zasadny byłby zarzut naruszenia tego przepisu. W związku z powyższym zarzuty oparte na art. 5 § 2 k.p.k., czasami łączone z art. 7 k.p.k. nie są skuteczne.

Nie jest również zasadny zarzut obrońcy oskarżonego J. H. naruszenia przez sąd art. 410 k.p.k., który to artykuł obrońca wiąże z wieloma innymi przepisami, nie tylko k.p.k., ale również k.k. Obrońca nie wykazuje w żaden sposób, w jaki sposób miało dojść do naruszenia tego przepisu, ani w jaki sposób miało ono wpływ na treść wyroku. Wskazanie naruszenia przepisu art. 410 k.p.k. wymaga wykazania, że przy wyrokowaniu Sąd opierał się na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej, bądź oparł się na części materiału ujawnionego. Dokonanie wadliwej oceny dowodów nie stanowi uchybienia dyspozycji art. 410 k.p.k.2 Treść sformułowanych w apelacji zarzutów i ich uzasadnienie wskazuje natomiast, że apelująca wiążąc art. 410 k.p.k. z art. 5 § 2 k.p.k., czy też art. 7 k.p.k. w istocie zarzuca nieprawidłową, jej zdaniem, ocenę materiału dowodowego, bądź błędne ustalenia faktyczne. Wiązanie art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. jest zasadne tylko wówczas, gdy wykazane zostanie, że uchybienie poprawnej oceny dowodów było spowodowane pominięciem istotnej okoliczności zdarzenia, bądź nieujawnienia jej na rozprawie w sposób niezgodny z procedurą gromadzenia i przeprowadzania dowodów. W przypadku, gdy sąd prawidłowo ujawnił na rozprawie dowody, które pozwoliły na wydanie rozstrzygnięcia w sprawie i poddał je ocenie to zarzut naruszenia art. 410 k.p.k. jest bezpodstawny.

W przypadku postawieniu wyrokowi zarzutów opartych o art. 438 pkt 2 k.p.k., bądź również o art. 438 pkt 3 k.p.k., powinnością skarżących winno być nie tylko wykazanie, że doszło do obrazy przepisów postępowania, bądź do błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia. Konieczne jest również wykazanie, że zarzucana obraza przepisów postępowania lub błędne ustalenia mogły mieć wpływ na treść orzeczenia. Taki obowiązek wynika wprost z przepisu art. 438 k.p.k. Samo uchybienie przepisom postępowania, jeżeli nie miało wpływu na treść wyroku, nie skutkuje uznaniem orzeczenia jako wadliwego. Poza powyższym przy stawianiu zarzutów opartych na obrazie art. 7 k.p.k. sprowadzających się do dokonania oceny wiarygodności materiału dowodowego w oparciu o wszechstronną, zgodną z zasadami logicznego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego analizę nie można ograniczać się jedynie do zaprezentowania własnego, arbitralnego stanowiska ukierunkowanego na wyjaśnienia oskarżonych. W przypadku, gdy skarżący stawiając zarzut naruszenia tego przepisu zmierza do podważenia zasadności rozstrzygnięcia sądu poprzez wykazywanie dowolnej oceny dowodów nie może ograniczyć się do prostego jej zanegowania i stwierdzenia, że za wiarygodne winny być uznane jedynie wybrane przez niego dowody, co oczywiste z punktu widzenia obrony, korzystne dla oskarżonego, w tym jego wyjaśnienia. Taki sposób kwestionowania trafności skarżonego orzeczenia w kontekście przeprowadzonej oceny nie jest skuteczny. Obowiązkiem skarżącego jest wykazanie, jakich konkretnych uchybień dopuścił się sąd meriti, w tym zasad wiedzy, logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. Konieczne jest wykazanie przez skarżącego, że te prezentowane dowody przeciwne, ocenione swobodnie, nie jednostronnie, czy też dowolnie, w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego winny uzyskać walor wiarygodności. Natomiast dowody, na których oparł się sąd i poczynił na ich podstawie ustalenia, w świetle zasad określonych w art. 7 k.p.k., są tego waloru pozbawione. Kontrola odwoławcza wykazała, że nie doszło również do obrazy art. 7 k.p.k. o czym także poniżej. Argumentacja Sądu dokonująca oceny wszystkich dowodów, w ich wzajmenym powiązaniu, jest rzeczowa i logiczna, tym samym zasługuje na aprobatę, tym bardziej, że skarżący nie sformułowali takich zarzutów, które mogłyby ją skutecznie zakwestionować.

Nie jest zasadny również zarzut naruszenia art. 28 § 1 k.k. poprzez zaniechanie przez Sąd rozważenia, czy oskarżony J. H. działał w błędzie co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego, czyli co do tego, że może wprowadzić pokrzywdzonego w błąd w zakresie posiadanego zakresu ochrony patentowej oraz to, że fakt rejestracji patentu ma istotne znaczenie dla T. O.. Zarzut ten jest o tyle niezasadny, że materiał dowodowy nie wskazuje na konieczności prowadzenia tego typu rozważań, a okoliczności podane przez obrońcę również nie wskazują na działanie oskarżonego w błędzie, o którym mowa w art. 28 k.k. Błąd w rozumieniu art. 28 k.k. może polegać na nieświadomości sprawcy co do okoliczności faktycznych lub jej cech występujących w obiektywnej rzeczywistości, albo przeciwnie na wyimaginowaniu określonych elementów rzeczywistości, które w obiektywnej rzeczywistości nie występują. Przedstawione przez obrońcę okoliczności w zarzucie 1)b od i. do v. w żaden sposób nie mogą być rozpatrywane w kategoriach działania oskarżonego w błędzie co do okoliczności faktycznych określonym art. 28 k.k. Istotą takiego błędu byłaby bowiem niezgodność między rzeczywistością a jej odbiciem w świadomości oskarżonego. Oskarżony jeżeli działałby w błędzie postrzegałby rzeczywistość taką, jaka ona w istocie nie jest. Na takie działanie nie wskazują ani wyjaśnienia oskarżonego, ani pozostały zebrany w sprawie materiał dowody. To, że oskarżony obecnie, już w toku postępowania karnego, inaczej interpretuje podjęte działania, nie oznacza, że w momencie ich podejmowania działał w błędzie. Obrońca stara się dowieść, że nieprawidłowe sformułowanie zapisów umownych w zakresie obejmującym opis wynalazków stanowiło wynik błędu, przy czym w żaden sposób nie wykazuje, by błąd ten był błędem w rozumieniu art. 28 k.k. Apelująca stara się skierować uwagę na późniejszą współpracę podjętą przez strony, marginalizuje zapisy umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku i przerzuca odpowiedzialność za podpisanie umowy na pokrzywdzonego, jednostronnie oceniając jego intencje i motywy działania. Taki sposób interpretacji materiału dowodowego, w tym w szczególności wyjaśnień obu oskarżonych, nie uzasadnia w żadnym zakresie konieczności prowadzenia rozważań co do działania w warunkach błędu z art. 28 k.k. Nie sposób bardziej szczegółowo odnieść się do zarzutu naruszenia art. 28 k.k. w sytuacji, gdy skarżąca w zasadzie nie precyzuje naruszenia tego przepisu dokonując własnej stronniczej oceny działań obu stron, w kierunku korzystnym dla oskarżonego.

Nie sposób zgodzić się z kolejnymi zarzutami obrońców odnoszącym się ustalenia wysokości szkody, przyjęcia art. 294 § 1 k.k. oraz art. 46 § 1 k.k. Zarówno obrońca oskarżonego J. H., jak i A. H. formułując różne zarzuty w tym zakresie ograniczają, wedle nich, ewentualną szkodę do kwoty 122.000 zł. brutto. Obrońcy dokonują wysoce wybiórczej oceny materiału dowodowego, ograniczając się do dostrzeżenia jednej tylko wpłaty związanej z podpisaniem przedwstępnej umowy licencyjnej. Kontrola odwoławcza wyroku wskazuje, że sąd meriti dokonał w tym zakresie prawidłowych ustaleń faktycznych, prawidłowo ustalił wysokość poniesionej szkody oraz zasądził jej zwrot pokrzywdzonemu.

Zgodzić się należy z sądem pierwszej instancji, że obie strony – oskarżeni i pokrzywdzony – przedstawili w toku postępowania dwie odmienne wersje zdarzeń. Kluczowym do oceny ich twierdzeń, tym samym dla dokonania prawidłowych ustaleń faktycznych stała się analiza przedłożonych dokumentów. Autentyczność tych dokumentów nie była kwestionowana przez strony, zostały podpisane zarówno przez obu oskarżonych, jaki i pokrzywdzonego w czasie określonym w akcie oskarżenia. Pokrzywdzony, jak i oskarżeni nie byli wówczas w konflikcie, dokumenty te w sposób jasny przedstawiają ówczesne intencje obu stron a ich analiza nie nastręcza wątpliwości interpretacyjnych. Uznać należy, że prawidłowo stały się punktem wyjścia do oceny zeznań i wyjaśnień. Natomiast obrońcy w apelacji prezentują jedynie obecne wersje przedstawione przez oskarżonych i ich obecną interpretację podejmowanych działań. Taka ocena – jako jednostronna – nie może zostać uwzględniona.

Prawidłowe są ustalenia sądu meriti, że w dacie podpisywania umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku, ustaleń z dnia 26 lipca 2010 roku i aneksu z dnia 15 marca 2011 roku oskarżeni J. H. i A. H. nie dysponowali ani patentami, ani nawet ważnymi zgłoszeniami o udzielenie patentów na swoje wynalazki opisane jako (...) i (...) Postępowania w sprawach dotyczących tych wynalazków o numerach P – 384 281 i P – 386 177 zostały umorzone już w dniu 26 lutego 2009 roku i w dniu 4 marca 2009 roku, a więc prawie rok przed podpisaniem umowy przedwstępnej. Powodem umorzenia tych postępowań był fakt wycofania tych zgłoszeń przez rzeczników patentowych reprezentujących (...) sp. z o.o. i (...) sp. z o.o. (pismo z dnia 9 stycznia 2009 roku i z dnia 24 lutego 2009 roku), o czym oskarżeni doskonale wiedzieli. Numery umorzonych postępowań zostały wpisane do umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku z inicjatywy oskarżonych, co jest oczywistym wnioskiem, gdyż pokrzywdzony nie posiadał wiedzy o tych numerach. Nie miał również wiedzy, że oskarżeni nie posiadają patentów, a jego wiedza z czasu procesu, co oczywiste, jest inna aniżeli ta z 2010 i 2011 roku. Twierdzenia obrońcy oskarżonego A. H., że pokrzywdzony w czasie określonym aktem oskarżenia wiedział o nowych zgłoszeniach są całkowicie gołosłowne i nie wynikają z żadnego innego materiału dowodowego, aniżeli z obecnych wyjaśnień oskarżonych. W dniach 5 stycznia 2010 roku (podpisanie umowy) i 26 lipca 2010 roku (podpisanie ustaleń) nie było nawet żadnych nowych zgłoszeń. O tym, że zapewnienia oskarżonych o posiadanej licencji nie odpowiadają prawdzie T. O. w dacie zawierania umowy nie wiedział. Faktyczna sytuacja związana ze zgłoszeniem poszczególnych wynalazków została przed nim zatajona, a w miejsce informacji prawdziwych, zostały mu przedstawione informacje, które nie były już aktualne i nie odpowiadały prawdzie. Pokrzywdzony wielokrotnie w zeznaniach twierdził, że jego zamiarem było kupno licencji (na co wskazują podpisywane przez strony dokumenty), którą miał otrzymać „niezależnie od tego, że została powołana spółka (...).” (k. 108v). W zapisach umowy nie ma żadnego wskazania, że numery te są, jak podawał oskarżony J. H., „historyczne”. Z żadnego dokumentu nie wynika, by oskarżeni poinformowali pokrzywdzonego o „historyczności” wniosków patentowych oraz o umorzeniu postępowań, a takie tłumaczenia pojawiają się dopiero na etapie procesu. Co więcej w dniu 3 sierpnia 2010 roku rzecznik patentowy reprezentujący zgłaszającego (...) sp. z o.o. złożył podanie o udzielenie patentu na wynalazek pt. (...) elementów budowlanych do stawiania budowli na sucho”, a jako twórców wskazano J. H. i A. H.. Pismem z dnia 12 sierpnia 2010 r. Urząd Patentowy RP potwierdził dokonanie zgłoszenia w sprawie uzyskania patentu na wynalazek pod tym tytułem i nadając mu nr P. 392 053. Numer ten już nie „historyczny” nie został przekazany pokrzywdzonemu pomimo tego, że w dniu 15 marca 2011 roku podpisali oni aneks do umowy z „historycznymi” numerami. Niepodanie pokrzywdzonemu nowego zgłoszenia dodatkowo świadczy o celowym działaniu oskarżonych. Nie sposób również uznać za zasadną argumentację obrońcy oskarżonego J. H., że oskarżeni działali co najwyżej w zamiarze ewentualnym. Podjęli oni w długim okresie, bo od 5 stycznia 2010 roku do 13 czerwca 2011 roku, świadome i skutecznie ukierunkowane działania wprowadzające pokrzywdzonego w błąd co do posiadanej ochrony, wiedząc że ich zgłoszenia patentowe nie są aktualne, uzyskując w ten sposób korzyść majątkową. Ich ówczesny stan wiedzy i przekazywane informacje pokrzywdzonemu nie pozostawiają pola do innej interpretacji, gdyż byłoby to sprzeczne z zasadami logiki. O tym, że A. i J. H. nie poinformowali pokrzywdzonego o „historyczności” zgłoszeń wynika nie tylko z zeznań pokrzywdzonego, który twierdził wprost, że był zapewniany przez oskarżonych o tym, że właściwe patenty oskarżeni posiadają, czy też treści sygnowanych przez nich dokumentów. Prawdziwość twierdzeń pokrzywdzonego potwierdziła świadek także H. M., osoba która skontaktowała oskarżonych i pokrzywdzonego „Z posiadanej wiedzy wiadomo mi że T. O. wykupił licencję na wyłączność produkcji i dystrybucji elementów (...) w rejonie środkowej Polski i zapłacił za tę licencję 1000000 zł. (…) Jeżeli chodzi o umowę licencyjną to zapoznałam się z jej treścią bo T. O. przyniósł ją do mnie by sprawdzić pod względem formalno−prawnym…” (k. 208−209) „Od samego początku spotkań, w których panowie H. prezentowali swoją technologię, mowa była o patentach i o ochronie patentowej na produkcje tego elementu ale z naciskiem na lepiszcze, czyli masę, która połączy perlit jako surowiec do produkcji. (…) Pamiętam, że była mowa o patentach, ale nie pamiętam, czy panowie mówili o konkretnych numerach patentów, czy okazywali dokumenty, o których mówił, że to są patenty.” (k. 115v). Również świadek B. zeznał, że oskarżeni informowali o posiadanej licencji osoby, które przyprowadzali do jego zakładu i prezentowali swoje bloczki „Panowie H. mówili, że mają opatentowaną mieszankę, że mają 2, czy 3 patenty dotyczące tej receptury i tego bloczka.” (k. 160). Poza tym w umowie wskazane zostało, że słowo „patent” oznacza, że przyszły licencjodawca ( spółka (...) reprezentowana przez oskarżonych) jest uprawnionym dysponentem do użytkowania wynalazków będących przedmiotem przyszłej umowy licencyjnej dotyczącej zastrzeżeń patentowych P 384 281 i P 386 177. Powtórzyć należy, że w żadnym z fragmentów umowy nie jest wskazane, że postępowanie z wyżej wymienionych zgłoszeń patentowych pozostawało od prawie roku umorzone, na wniosek rzecznika patentowego reprezentującego spółki (...). Strony w dacie umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku ustaliły cenę za zakup licencji z obu zastrzeżeń patentowych na kwotę łącznie 2 mln. zł. Oskarżeni, do czego byli zobowiązani umową przedwstępną, nie przystąpili do zawarcia umowy przyrzeczonej w ciągu 30 dni od dnia jej podpisania. Jest to oczywiste, mając na uwadze fakt nie posiadania przez nich istniejących zastrzeżeń patentowych. Nie podważa tychże ustaleń to, że oskarżeni w niedługim czasie po zawarciu umowy ponownie dokonali zgłoszeń patentowych. Po pierwsze nie powiadomili pokrzywdzonego o powyższym, po drugie nie wystąpili z inicjatywą zmiany treści umowy w tym zakresie. W dalszym ciągu umowa obejmowała umorzone zgłoszenia patentowe. W lipcu 2010 roku doszło do podpisania „Ustaleń”, który to dokument również nie nastręcza wątpliwości interpretacyjnych. Ustalenia te nawiązują wprost do podpisanej umowy przedwstępnej. O ile strony postanowiły zawiązać spółkę, o tyle udziałem pokrzywdzonego miało być 50% zakupionej licencji produkcyjnej, czyli kwota 1 mln. zł. Co więcej zgodnie z „Ustaleniami” pokrzywdzony miał „zgodnie z podpisaną umową przedwstępną zakupu licencji na produkcję elementów systemu (...) uzupełnić zapłatę za tę licencję w 4 ratach” i wprowadzały harmonogram wpłat za licencję w łącznej kwocie 880.000 zł do końca I kwartału 2011 roku (pkt 7), a płatności miały być dokonywane na podstawie wystawianych faktur VAT. Dodatkowo wskazano, że w przypadku niezrealizowania wspólnego przedsięwzięcia w postaci spółki umowa przedwstępna po dokonaniu wpłat z punktu 7 stanie się umową licencyjną. W żadnym z punktów ustaleń nie ma wzmianki, że postępowanie zgłoszenia patentowe zostały umorzone, wręcz przeciwnie oskarżeni sygnując (...) po raz kolejny potwierdzili posiadanie ochrony, skoro wciąż operowali terminem „licencja”. Co więcej w dniu 5 marca 2011 roku w aneksie do umowy przedwstępnej z dnia 5 stycznia 2010 roku po raz kolejny oskarżeni nie wskazali na „historyczność” wniosków patentowych, skoro ustalili z pokrzywdzonym, że wydanie i rozliczenie zakupionej licencji nastąpi w dniu 31 grudnia 2011 roku. W związku z umową z dnia 5 stycznia 2010 roku oraz po podpisaniu „Ustaleń” pokrzywdzony wpłacił za licencje łącznie 1 mln. zł. Szkoda wbrew twierdzeniom obrońców nie może być ograniczona jedynie do wpłaty dokonanej przy podpisaniu umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku. Jej wysokość obejmuje także późniejsze rozporządzenia pokrzywdzonego w związku z podpisanymi „Ustaleniami” z dnia 26 lipca 2010 roku. Pokrzywdzony w wyniku umowy z dnia 5 stycznia 2010 roku, ale także po podpisaniu „Ustaleń” z dnia 26 lipca 2010 roku i realizacji ich punktu 7 dokonał kolejnych wpłat w oparciu o faktury wystawiane przez oskarżonych. Obrońcy oskarżonych całkowicie pomijają treść tych dokumentów wystawianych przez oskarżonych i starają się przekierować uwagę na późniejszą współpracę pomiędzy stronami. Ograniczeniu wysokości szkody przeczy natomiast wprost umieszczony przez oskarżonych tytuł płatności na wystawianych fakturach VAT. Faktury zawierały tytuł płatności albo „zaliczka wynikająca z umowy przedwstępnej dotyczącej licencji (...) albo „zaliczka wynikająca z umowy przedwstępnej dotyczącej licencji (...) i porozumienia z dnia 26 07 2010r”. Ostatnia z nich została zapłacona przez pokrzywdzonego w dniu 13 czerwca 2011 roku. Łącznie pokrzywdzony zapłacił za licencję kwotę 1 mln. zł. netto. Zarówno treść umowy przedwstępnej, treść „Ustaleń” oraz wpisany na fakturach powód ich wystawienia wskazują wprost, że powodem rozporządzenia mieniem była zapłata za licencje, których oskarżeni nie posiadali ani w dacie podpisania umowy przedwstępnej, ani w dacie podpisywania „Ustaleń”. Sąd prawidłowo zatem ustalił wysokość szkody na kwotę 1.000.000 zł. netto, tym samym właściwe jest również przyjęcie art. 294 § 1 k.k., czyli mienia znacznej wartości i prawidłowo nałożył obowiązek naprawienia szkody w tej wysokości. Kwestie podatkowe nie mają, w tej konkretnej sprawie, znaczenia dla ustalenia wysokości szkody, w szczególności że w wypadku jej naprawienia będą stanowiły przychód.

Nie jest zasadny zarzut z pkt 1) d obrońcy oskarżonego J. H.. Oświadczenia rzeczników patentowych z dnia 20 sierpnia 2015 roku i 29 czerwca 2015 roku zostały sporządzone w okresie znacząco późniejszym aniżeli ten określony w akcie oskarżenia. Po pierwsze, jak podał już sąd meriti, rzecznicy patentowi nie działali we własnym imieniu i nie prezentowali własnych poglądów, tylko działali w interesie J. H. i A. H. i związani byli ich stanowiskiem. Po drugie i co najistotniejsze powód wycofania zgłoszeń patentowych przez oskarżonych pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Powód takiej decyzji może być dowolny, gdyż wynika z decyzji oskarżonych. Tym samym nieprzesłuchanie świadków G. T. i A. P. również nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Kluczowym było to, że w dacie podpisania umowy z T. O. w dniu 5 stycznia 2010 r., a następnie „Ustaleń” w dniu 26 lipca 2010 roku i aneksu w dniu 15 marca 2011 roku oskarżeni nie dysponowali patentami i nie poinformowali o tym w żaden sposób pokrzywdzonego, sprzedając coś czego faktycznie nie posiadali. Nie jest również tak, że sąd dokonał fetyszyzacji licencji do formy dokumentu, gdyż nie wskazuje na to żadne poczynione ustalenie. To, że z pojęciem patentu związane jest uprawnienie do wyłącznego korzystania z wynalazku, czyli z rozwiązania technicznego nim objętego jest oczywiste. To, że patent jest zbywalny wynika z przepisów prawa własności przemysłowej a uprawniony do korzystania z niego może udzielić licencji na korzystanie z wynalazku. Korzystanie z wynalazku obejmuje dokumentację techniczną nim objętą, co również nie wymaga dodatkowego dowodzenia, a wniosek taki można wysnuć z zasad doświadczenia życiowego. Natomiast żadne ustalenie sądu nie wskazuje, że postępowanie ograniczyło się do samego dokumentu. Dokumentu, który w dacie zawierania umowy i spisania ustaleń zresztą nie istniał. Niezasadne są również twierdzenia obrońców, że błędem było ograniczenie zakresu postępowania do badania kwestii posiadania przez oskarżonych licencji. Jak już było wspominane wcześniej to treść skargi oskarżyciela determinuje zakres postępowania. Zakresem postępowania objęte zostało ustalenie, czy oskarżeni doprowadzili pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie go w błąd w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Mając na uwadze zapisy umowy przedwstępnej oraz spisanych „Ustaleń”, a także aneksu do umowy celem postępowania było ustalenie, czy przedmiot umowy przedwstępnej istniał, a także jaka była świadomość oskarżonych w tym zakresie. Sąd nie dokonał błędnej interpretacji umowy przedwstępnej z dnia 5 stycznia 2010 roku, gdyż jej zapisy nie są skomplikowane i nie nastręczają żadnych trudności interpretacyjnych. W umowie przedwstępnej oskarżeni wyrazili wolę sprzedaży licencji produkcyjnej a pokrzywdzony wolę zakupu tej licencji, co wynika wprost literalnie z zapisów tej umowy i załączników do niej. Strony wyraziły również „wspólną wolę współpracy mającą na celu uruchomienie w możliwie najkrótszym uzasadnionym terminie (techniczne i ekonomiczne) czasie zakładu produkcyjnego na terenie „rejonu Z.”” (k. 17). Strony już w momencie zawierania umowy kupna sprzedaży licencji określały dalszą wspólną współpracę dwutorowo: poprzez zakup licencji i poprzez ewentualnie rozszerzoną wspólnie działalność. Przeprowadzona w apelacji obrońcy oskarżonego J. H. analiza tej umowy przedwstępnej ograniczająca się do rozdziału II jest wysoce dowolna, w oderwaniu do jej wcześniejszych postanowień. Cytowany rozdział określała warunki szczegółowe licencji produkcyjnej, która miała być udzielona w ramach umowy ostatecznej, do podpisania której nie doszło. Obrońca zdaje się nie zauważać, że posiadanie wiadomości o szczegółach technologii, w sytuacji nieposiadania licencji na jej produkcję jest bezwartościowe, w sytuacji możliwości wystąpienia z roszczeniami osoby posiadającej licencję w stosunku do osoby, która produkuje daną rzecz bez licencji. Zapisy umowy przedwstępnej są jasne „Przedstawione w niniejszej umowie warunki i postanowienia stanowią kanwę gwarantującą stronom zawarcie w bliskiej przyszłości zasadniczej umowy licencyjnej zezwalającej na korzystanie przez przyszłego licencjobiorcę z prawa do możliwości produkowania określonych wyrobów według pomysłu zawartego i chronionego zastrzeżeniem patentowym na określonym w tej umowie obszarze oraz użytkowania ujawnionej w dalszej części dokumentu technologii budowlanej tylko i wyłącznie dla celów produkcyjnych w ramach umowy cywilno–prawnej dwóch stron”. Umowa w § 2 wprost wskazuje, że „1. Użyte w niniejszej umowie wyrażenie (...) oznacza, że przyszły licencjodawca jest upoważnionym dysponentem praw do użytkowania wynalazków będących przedmiotem przyszłej umowy licencyjnej. 2. Przyszły licencjodawca oświadcza, iż niniejsza umowa dotyczy następujących zastrzeżeń patentowych: Wpisanego do Rejestru Patentowego pod nr (...), udzielonego na wynalazek pt. (...), zgłoszonego do Rejestru Patentowego w dniu 17.01.2008 r.; Wpisanego do rejestru patentowego pod nr (...), udzielonego na wynalazek pt. „(...), zgłoszonego do Rejestru Patentowego w dniu 29.09.2008 r. 3. Twórcami wynalazków o których mowa w ust. 2 są reprezentujący równolegle w niniejszej umowie przyszłego licencjobiorcę – panowie A. H. i J. H.”. Nie tylko sama nazwa umowy, ale także treść umowy przedwstępnej wskazuje wprost, że jej przedmiotem była licencja na opisane w niej wynalazki rzekomo zgłoszone do rejestru patentowego i rzekomo których upoważnionymi dysponentami byli oskarżeni. Nie jest natomiast tak, jak twierdzi obrońca oskarżonego J. H., że przedmiotem umowy była współpraca stron w zakresie zorganizowania produkcji elementów w Z.. O ile podpisując umowę przedwstępną strony wyraziły „wspólną wolę współpracy mająca na celu uruchomienie w możliwie najkrótszym uzasadnionym terminie (techniczne i ekonomiczne) czasie zakładu produkcyjnego na terenie „rejonu Z.”” o tyle nie można stwierdzić, że taki był przedmiot umowy. Jest to wyjątkowo dowolna interpretacji, dokonana wbrew treści dokumentu. Przedmiotem umowy był zakup licencji przez pokrzywdzonego, a dalszą wolą stron ich wzajemna współpraca. Również punkt 9 „Ustaleń” z dnia 26 lipca 2010 roku nie może być interpretowany tak tendencyjnie i zawężająco jak wnioskują obrońcy. Po pierwsze spisane w dniu 26 lipca 2010 roku „Ustalenia” nie są równoznaczne z zawiązaniem wspólnego przedsięwzięcia w postaci spółki, a były jedynie propozycją podjęcia takich rozwiązań w przyszłości. Po drugie, co obrońcy całkowicie pomijają, ustalenia jedynie ewentualnie modyfikowały porozumienie stron co do zakupu licencji, a nie powodowały, że zakup praw do wynalazków stracił na ważności. Jak wynika z pkt 4 „Ustaleń” w przypadku zawiązania spółki z o.o. udział T. O. w przyszłą działalność miał być określony poprzez wkład właśnie 50% licencji. Oznacza to tyle, że jeżeli strony zawiązałyby spółkę pokrzywdzony zakupiłby 50% licencji. Licencji, której oskarżeni w lipcu 2010 roku wciąż nie posiadali, więc nie mogli nią dysponować w żaden sposób. Tym samym treść „Ustaleń” w dalszym ciągu potwierdzała zamiar oskarżonych sprzedaży czegoś, czego nie posiadali i zamiar pokrzywdzonego kupna praw do wynalazku w ograniczonym procentowo udziale. Dodatkowym potwierdzeniem na taką dość oczywistą interpretację „Ustaleń” są faktury wystawiane przez oskarżonych z tytułem płatności w skrócie jako zaliczki na poczet zakupu licencji. Obrońcy natomiast w sposób całkowicie oderwany od treści całego dokumentu eksponują pkt 9 „Ustaleń”, który jedynie wskazuje, że jeżeli do zawiązania wspólnego przedsięwzięcia w formie spółki nie dojdzie obowiązywać będą uwarunkowania umowy przedwstępnej. Taki punkt zapisów „Ustaleń” w świetle ich wcześniejszych zapisów nie ma takiego znaczenia, jakiego życzyliby sobie obrońcy.

Nie są również zasadne zarzuty obu obrońców odnoszące się do tego, że po stronie pokrzywdzonego nie doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Pokrzywdzony zawarł bowiem umowę na zakup licencji i wyłączność produkcji na określonym terenie w oparciu o system oferowany przez oskarżonych. Jak wynika z jego zeznań, które zostały poparte dokumentami „Licencja, którą miałem nabyć, miała być objęta ochroną patentową. Moim założeniem był zakup licencji, która umożliwi mi produkowanie elementów o kształcie, który był mi przedstawiany z wykorzystaniem receptur, o których byłem przekonywany utwierdzany, że istnieją.”. Pokrzywdzony licencji tej nie uzyskał pomimo wielokrotnych monitów o jej wydanie oraz zapewnień oskarżonych o chęci wywiązania się z umowy (np. aneks z dnia 15 marca 2011 roku). Podpisanie aneksu dodatkowo świadczy, że pokrzywdzony wyegzekwował wykonanie umowy, natomiast brak wszczęcia postępowania cywilnego nie ma znaczenia dla stwierdzenia wypełnienia znamion przestępstwa. Materiał dowodowy nie wskazuje, by oskarżeni w jakikolwiek sposób chcieli wywiązać się z umowy i przekazać pokrzywdzonemu prawa do wynalazków. Zresztą pomimo uiszczenia przez T. O. całości należności wskazanej w ustaleniach z dnia 26 lipca 2010 r., nie utrzymał on licencji do chwili obecnej. Decyzją z dnia 8 czerwca 2015 roku Urząd Patentowy RP udzielił na rzecz (...) sp. z o.o. patentu na wynalazek pt. (...). Korzyść majątkową w związku z zawarciem umowy przedwstępnej dotyczącej sprzedaży licencji uzyskali jedynie oskarżeni. Późniejsza współpraca dotycząca produkcji elementów (...) jest zdarzeniem odrębnym. Oskarżeni uzyskali korzyść majątkową z tytułu zawarcia umowy przedwstępnej i podpisania „Ustaleń” poprzez wprowadzenie w błąd pokrzywdzonego i doprowadzeniu go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Nieuprawnionym i niepopartym żadnymi dowodami jest interpretowanie ówczesnych działań stron jedynie jako przeprowadzenie z niepowodzeniem przedsięwzięcia gospodarczego, co eksponują skarżący zgodnie z linią obrony oskarżonych. O takiej interpretacji zdarzeń można by było ewentualnie rozważać w sytuacji, gdyby oskarżeni nie wprowadzili pokrzywdzonego w błąd, co do posiadania ochrony patentowej i pozostawili pokrzywdzonemu decyzję, co do formy podjęcia współpracy pomiędzy nimi w oparciu o pełne dane dotyczące ich wynalazku i oferowanego systemu. W sytuacji, gdy oskarżeni wprowadzili pokrzywdzonego w błąd nie sposób mówić o ryzyku gospodarczym w rozumieniu cywilistycznym. Tym samym nie mają racji obrońcy, że przedmiotowa sprawa ma charakter czysto cywilistyczny i powinna być rozpatrywana wedle zasad właściwych dla prawa zobowiązań. Pokrzywdzony podjął bowiem współpracę z oskarżonymi na skutek przekazania mu nieprawdziwych informacji. A. i J. H. nie poinformowali T. O. o wcześniejszych próbach podjęcia współpracy z L. B., przeprowadzonych przez niego próbach oferowanego systemu i wątpliwości co do jego jakości, co słusznie zauważył sąd pierwszej instancji. Jak wynika z zeznań świadka L. B., który wykonywał prototypy elementów modułowych systemu (...) To co ja zbadałem i to co dałem zbadać, nie spełniało warunków. Przekazałem o tym informacje panom H.. Z tego co ja pamiętam, to powiedzieli mi, że będą dalej nad tym pracować i że trzeba poprawić recepturę. (…) Ja w tamtym momencie nie miałem takiej wiedzy, która upoważniałaby mnie do tego, żeby to poprawić i doradzić im jakieś rozwiązania. Te problemy były też znane panom H.. Nad tymi elementami należało pracować. Te rzeczy, które zrobiłem, zbadałem, to przerwaliśmy współpracę, podaliśmy sobie ręce i współpraca się zakończyła.” (k. 160). Sąd pierwszej instancji oceniając działania oskarżonych z punktu widzenia znamion przestępstwa określonego w art. 286 § 1 k.k. dokonał oceny całości materiału dowodowego, wielopłaszczyznowo zanalizował działania oskarżonych w momencie podpisywania umowy przedwstępnej, zdarzenia ją poprzedzające i następujące po jej podpisaniu i doszedł do prawidłowych wniosków, że powodem podjęcia współpracy stron było wprowadzenie pokrzywdzonego T. O. w błąd, działanie oskarżonych doprowadziło pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem i celowane było osiągnieciem korzyści majątkowej przez oskarżonych. To, że doszło do tego na skutek podpisania umowy nie przenosi sprawy na grunt prawa cywilnego. Sprawa ta prawidłowo została rozpoznana jako sprawa karna wobec stwierdzenia wypełnienia znamion przestępstwa.

Również twierdzenia o rzekomej niemożności wprowadzenia pokrzywdzonego w błąd w sytuacji, gdy jest on przedsiębiorcą korzystającym z pomocy prawnej są całkowicie bezzasadne. Wielotygodniowe negocjacje i konsultacje co do treści umowy nie podważają faktu wprowadzenia pokrzywdzonego w błąd. Jak wynika z zeznań pokrzywdzonego ufał on oskarżonym, nie sprawdzał numerów patentów. Oskarżeni dodatkowo uwiarygodnili się pokazując mu zakład w K. i B.. Jak wynika z jego zeznań „Do podpisania umowy przekonało mnie pokazanie mi zakładu w B.. To było głównym czynnikiem tego, że środki z kredytu postanowiłem zainwestować w licencję. To stanowiło dla mnie element uwiarygadniający to, że system ten może udać się produkować.” (k. 109−109v). Takie stwierdzenie nie świadczy, że zamiarem pokrzywdzonego była jedynie produkcja. Jego zamiarem była produkcja w oparciu o zakupioną licencję. Również z zeznań świadka H. M., która skontaktowała pokrzywdzonego z braćmi H. wynika, że oskarżeni sprawiali wrażenie osób wiarygodnych, byli wielomówni, prezentowali swoje osiągnięcia. Również i ona uległa ich opowieściom, wierząc w wypowiadane słowa, kontaktując oskarżonych z potencjalnym inwestorem, sądząc, że są wiarygodnymi przedsiębiorcami. Wbrew twierdzeniom obrońcy oskarżonego A. H. świadek ta w tamtym czasie nie zajmowała się obsługą prawną pokrzywdzonego. Jak wynika z jej zeznań w tamtym czasie współpracowała z nim w zakresie pojedynczych spraw. Gdyby osoby pokrzywdzone przestępstwem z art. 286 § 1 k.k., czyli oszustwa, zawsze prezentowały przenikliwość w myśleniu wielokrotnie do przestępstw by nie doszło. To, że nie podejmują decyzji opartych na wielopłaszczyznowych sprawdzeniach nie może być interpretowane na ich niekorzyść, tym bardziej nie ekskulpuje oskarżonych, którzy swoimi działaniami powodują wywołanie u pokrzywdzonego mylnego obrazu rzeczywistości. Istota zabronionego zachowania przy oszustwie polega na doprowadzeniu innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem. Celem działania sprawcy jest osiągnięcie korzyści majątkowej. Sprawca, popełniając przestępstwo, może posłużyć się trzema alternatywnie wskazanymi w przepisie metodami: wprowadzeniem w błąd, wyzyskaniem błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Przestępstwo oszustwa obejmuje zachowanie przejawiające się złożonym zachowaniem sprawcy i pokrzywdzonego, którego istota sprowadza się do wzajemnej aktywności sprawcy i rozporządzającego mieniem. Wprowadzenie w błąd polega na tym, że sprawca swoimi podstępnymi zabiegami doprowadza osobę do mylnego wyobrażenia o rzeczywistym stanie rzeczy. Tak też się stało w przypadku oskarżonych i pokrzywdzonego. Fakt, że T. O. jest przedsiębiorcą, nie podjął działań sprawdzających ufając oskarżonym nie ekskulpuje ich.

Nie są zasadne zarzuty obrońców o obrazie art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k., art. 170 § 1 pkt 1 k.p.k. i art. 178 ust. 1 k.p.k. poprzez oddalenie wniosków oskarżonych o przesłuchanie świadków K. K., M. P., W. S., M. C., J. K., K. D.. Prawidłowo zostało ocenione przez Sąd, że okoliczności, na które mieliby zeznawać świadkowie nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy jak również częściowo zostały udowodnione zgodnie z twierdzeniem wnioskodawców. Ponownie należy podkreślić, że przedmiotem postępowania jest zdarzenie historyczne zakreślone aktem oskarżenia wniesionym przez oskarżyciela posiłkowego, a nie okoliczności współpracy prowadzonej przez oskarżonych i oskarżyciela w zakładzie w Z. w zakresie produkcji elementów budowlanych (...), prowadzenia kontroli kosztów produkcji, przeprowadzenia inwentaryzacji bloczków (...), prowadzenia analiz kosztów i sprzedaży, wybudowania i uruchomienia ze środków (...) sp. z o.o. prototypowej linii produkcyjnej w zakładzie w Z. do produkcji opatentowanego produktu elementu budowlanego (...), prawidłowego działania linii produkcyjnej w zakładzie w Z., przyznania certyfikatu Instytutu (...) oraz przyczyn jej zawieszenia, pełnienia przez J. K. stanowiska kierownika produkcji uczestniczenia w komisji inwentaryzacyjnej oraz potwierdzenia miesięcznej produkcji bloczków (...), przeprowadzenia wizytacji przez K. D. w zakładzie w Z., prowadzenia korespondencji z T. O. w zakresie wydania linii produkcyjnej na rzecz jej właściciela (...) sp. z o.o. oraz zaniechania praw do produkcji elementów budowlanych (...) wykorzystania systemu (...) przez pokrzywdzonego O., umów zawartych przez pokrzywdzonego na wybudowanie domów w technologii (...), rozliczeń dokonywanych w (...) spółki (...) do produkcji systemów (...) i zasad współpracy stron w ramach tej spółki. Dodatkowo dowód z zeznań K. D. na okoliczność zawarcia przedwstępnej umowy licencyjnej pomiędzy stronami dokonywania zgłoszeń patentowych jest nieprzydatny do stwierdzenia wnioskowanych okoliczności. Adwokat K. D. był pełnomocnikiem spółki (...) od lutego 2012 roku a zatem nie był uczestnikiem zdarzeń objętych aktem oskarżenia, wiedzę posiada od osób oskarżonych, które składały wyjaśnienia w sprawie oraz z dokumentów dołączonych do akt postępowania. Obrońcy wielokrotnie starali się przekierować postępowanie na okoliczności, których jedynym celem było wykazanie, wbrew treści dokumentów, korzystnej intencji oskarżonych w momencie zawierania umowy, podpisywania „Ustaleń” i aneksu. Nie jest to jednak skuteczne. Rację ma Sąd pierwszej instancji, że bez względu na twierdzenia oskarżonych i ich obrońców zasadniczy problem w niniejszej sprawie nie sprowadza się do tego, czy elementy systemu (...) wytwarzane w zakładzie w Z. spełniały określone normy budowlane i odpowiadały parametrom deklarowanych przez oskarżonych, jak i co do tego, czy T. O. w sposób prawidłowy, przy ich użyciu, wznosił budynki dla poszczególnych inwestorów. Oskarżeni pomimo złożenia wyjaśnień w sprawie nie podali za co – wedle nich – pokrzywdzony zapłacił im 1 mln. zł. Starali się w różny sposób stwierdzić, że to T. O. zmienił zdanie co do zakupu licencji, ale nie przedstawili żadnego dowodu na takie twierdzenia. Przedłożone dokumenty, co istotne podpisane przez obu oskarżonych dobrowolnie i świadomie, wprost potwierdzając zeznania T. O. i jaki był stan faktyczny w zakresie ochrony wynalazków. Ponieważ ani w dacie podpisywania umowy przedwstępnej, ani 30 dni później oskarżeni zwyczajnie nie dysponowali stosownymi zastrzeżeniami patentowymi, czyli nie mogli wywiązać się z umowy w zakreślonym w niej terminie, pojawił się projekt zawiązania spółki. Ich twierdzenia o rzekomym zamiarze pokrzywdzonego utworzenia tej spółki, a nie zakupu licencji, zostały zaprzeczone nie tylko przez zeznania samego pokrzywdzonego, ale także przez treść umowy przedwstępnej i aneksu z dnia 15 marca 2011 roku, w którym oskarżeni zobowiązali się przekazać licencję do dnia 31 grudnia 2011 roku. Z tego zobowiązania również się nie wywiązali do chwili obecnej.

Wszystkie okoliczności ustalone przez Sąd pierwszej instancji, oparte na przeprowadzonej zgodnie z treścią art. 7 k.p.k. ocenie kompletnego i prawidłowo ujawnionego materiału dowodowego, wobec niezasadności wszystkich zarzutów apelacji, w sposób bezsprzeczny dowodzą, że oskarżeni J. i A. H. w okresie od 5 stycznia 2010 r. do dnia 13 czerwca 2011 r. w W. i Z., działając wspólnie i w porozumieniu, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wprowadzili T. O. w błąd co do tego, iż w tym czasie byli dysponentami praw do użytkowania wynalazków objętych zastrzeżeniami patentowymi pod nr (...) i (...), w sytuacji gdy Urząd Patentowy RP wydał decyzje o umorzeniu postępowań w sprawie zgłoszenia tych wynalazków, oraz w błąd, co do zamiaru wywiązania się z zawartej z nim umowy, Ustalenia oraz aneksu i doprowadzili T. O. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie 1.000.000 zł netto.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny na mocy art. 437 § 1 k.p.k. orzekł jak w wyroku. O kosztach orzeczono na podstawie art. 626 § 1 k.p.k., art. 640 § 1 k.p.k., art. 634 k.p.k., art. 2 ust. 1 pkt 4, art. 3 ust. 1 i art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych

1 (przykładowo: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2014 r., V KK 127/14)

2 wyrok S.A. w Krakowie KZS 2007/2/42