Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 234/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 września 2018 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Agnieszka Bednarek - Moraś

Sędziowie:

SA Artur Kowalewski

SO del. Leon Miroszewski (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Magdalena Stachera

po rozpoznaniu w dniu 27 września 2018 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa Z. S.

przeciwko (...) Bank spółce akcyjnej w W.

o ustalenie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim

z dnia 31 stycznia 2018 roku, sygn. akt I C 1233/15

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym,

III.  przyznaje adwokatowi B. Ł. od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych, powiększoną o należny podatek VAT, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi
z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Artur Kowalewski Agnieszka Bednarek-Moraś Leon Miroszewski

Sygnatura akt I ACa 234/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 31 stycznia 2018 roku, sygnatura akt I C 1233/15, Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim oddalił powództwo Z. S. o ustalenie nieważności umowy kredytu zawartej dnia 27 sierpnia 2013 r. w G. nr (...) między z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. (poprzednia firma pozwanego (...) Bank S.A. z siedzibą w W.). W punkcie II. odstąpił od obciążania pozwanego kosztami procesu. W punkcie III. przyznał adwokatowi B. Ł. od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. kwotę 5400 złotych powiększoną o podatek VAT tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną powodowi z urzędu.

Sąd Okręgowy ustalił, że powód prowadziła działalność, jednakże z uwagi na chorobę i pobyt w szpitalu w związku z ostrym zapaleniem wątroby i polineuropatią alkoholową, był zainteresowany rozwojem prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, w związku z tym poprzez znajomego P. R. poznał J. W. (1) (w uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy używał błędnie imienia: „J.”) w 2013 roku. Powód miał problemy z poruszaniem się i przez pewien czas po pobycie w szpitalu nie opuszczał mieszkania, gdzie odwiedzała go J. W. (1). Mimo problemów zdrowotnych, które widoczne były także w zmienionym wyglądzie powoda, w sferze psychicznej powód funkcjonował bez zarzutu, nerwowość i rozdrażnienie, które towarzyszyły chorobie nie miały wpływu na jego świadomość i zdolność podejmowania decyzji. Powód rozmawiał z J. W. (1) na temat charakteru ich przyszłej współpracy, jednakże ich ustalenia miały charakter bardzo ogólny – J. W. (1) miała zająć się w jego imieniu prowadzoną przez niego firmą i rozwinąć ją.

W dniu 3 kwietnia 2013 r., we własnym domu, w obecności notariusza H. W., Z. S. udzielił J. W. (1) pełnomocnictwa do reprezentowania go w związku z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą i podejmowania wszystkich czynności faktycznych i prawnych mających na celu podjęcie przez niego nowych działalności gospodarczych (Rep A nr (...)). Z uwagi na zbyt wąski zakres pełnomocnictwa, które nie obejmowało wprost czynności związanych m.in. z kredytami i zobowiązaniami, co uniemożliwiało pełnomocnik zawarcie umowy kredytowej, powód i J. W. (1) ustalili, że konieczne będzie udzielenie kolejnego pełnomocnictwa. W związku z powyższym dnia 19 czerwca 2013 r. (Rep A (...)) udzielone zostało drugie pełnomocnictwo, o znacznie szerszym zakresie, ponownie w miejscu zamieszkania powoda, a przy czynności ponownie obecny był notariusz H. W.. Pełnomocnictwo obejmowało m.in. umocowanie do reprezentowania powoda w związku z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą oraz w związku z mogącą być podjętą działalnością gospodarczą w jak najszerszym zakresie, podejmowania wszelkich czynności faktycznych i prawnych mających na celu podjęcie nowych działalności gospodarczych (w tym zawierania spółek na warunkach i według uznania pełnomocnika), a także do składania w imieniu mocodawcy wniosków o udzielenie kredytu (§1 pkt 2.3), podpisywania umów kredytowych (§1 pkt 2.4), zaciągania w jego imieniu pożyczek w dowolnej wysokości związanych z tymi kredytami (§1 pkt 2.5) i wreszcie zawierania umów kredytowych wraz ze złożeniem w imieniu mocodawcy oświadczenia o poddaniu się egzekucji (§1 pkt 2.6). W treści dokumentu zawarto również oświadczenie powoda, że w razie wątpliwości przy wykładni treści pełnomocnictwa, należy stosować wykładnię rozszerzającą.

Dnia 27 sierpnia 2013 roku w G. została zawarta umowa kredytu ekspresowego nr (...) na łączną kwotę 78.301,23 zł, której stronami byli Z. S. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą PHU (...), za którego, mocą pełnomocnictwa notarialnego z dnia 19 czerwca 2013 r. (Rep A nr (...)), działała J. W. (1). W treści umowy wskazano m.in., że Bank udziela Kredytobiorcy – PHU (...) – kredytu w kwocie 78.301,23 zł z przeznaczeniem na finansowanie bieżącej działalności. Spłata miała nastąpić w 60-ciu miesięcznych ratach obejmujących kapitał i odsetki od kredytu, wskazano wysokość jednej raty kredytu (1835,78 zł). Umowę zawarto do dnia 4 września 2018 roku. J. W. (1) działając jako umocowany pełnomocnik Z. S. złożyła także w jego imieniu oświadczenie o poddaniu się egzekucji w trybie art. 97 Prawa bankowego i wyraziła zgodę na wystawienie przez Bank bankowego tytułu egzekucyjnego do łącznej kwoty 156.602,46 zł.

Dnia 5 października 2010 r. Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Gorzowie Wlkp. wszczął przeciwko Z. S. egzekucję na podstawie bankowego tytułu egzekucyjnego z dnia 24 czerwca 2014 roku.

Co do stanu zdrowia powoda Sąd Okręgowy ustalił, że cierpi on na organiczną chwiejność afektywną, a także zespół zależności alkoholowej, ale nie jest upośledzony umysłowo. Obecnie, ani w momencie sporządzenia pełnomocnictwa dnia 19 czerwca 2013 r., nie cierpiał na chorobę psychiczną, nie miał i nie ma też zniesionej zdolności świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli.

Mając na uwadze powyższe ustalenia Sąd Okręgowy zakwalifikował roszczenie powoda jako dochodzone na podstawie art. 189 k.p.c. Jako sporne uznał, czy udzielając J. W. (1) pełnomocnictwa z dnia 19 czerwca 2013 r., powód był w stanie wyłączającym świadome podjęcie decyzji w rozumieniu art. 82 k.c., a w konsekwencji czy ważna jest umowa kredytu z dnia 27 sierpnia 2013 r. zawarta z Bankiem przez J. W. (1) działającą w imieniu powoda na mocy pełnomocnictwa, którego ważność powód kwestionuje.

W dalszych rozważaniach Sąd Rejonowy powołał się na treść art. 82 k.c. dotyczącego nieważności oświadczenia woli z uwagi na brak świadomości lub swobody składającego. Podniósł, że w niniejszej sprawie powód nie wykazał, że oświadczenie woli, które złożył obciążone było wadą w rozumieniu art. 82 k.c., a zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przyjęcie ponad wszelką wątpliwość, że powód udzielając dnia 19 czerwca 2013 r. pełnomocnictwa notarialnego działał z pełnym rozeznaniem, ze zrozumieniem własnego zachowania i zachowania innych osób, oraz ze zrozumieniem sensu podejmowania konkretnej czynności.

Powód dowodził, że w czerwcu 2013 r., gdy udzielał J. W. (1) pełnomocnictwa, nie był świadom tego co robi z uwagi na schorzenia, na które cierpiał i wciąż cierpi. Odnosząc się do tego Sąd Okręgowy zauważył, że powód przyznał w toku postępowania, że był zainteresowany rozszerzeniem działalności, w czym miała mu pomóc J. W. (1), jako osoba bystra i zaradna. Okoliczności, w których powód powziął znajomość z J. W. (1) i charakter tej relacji biznesowej mogą budzić wątpliwości, tym bardziej, że powód przyznał na rozprawie, że działalnością gospodarczą zajmował się od ponad 20 lat. Zastanawiające jest zatem, że bez głębszej refleksji powód umocowuje nowopoznaną osobę w takim szerokim zakresie, tym bardziej, że oboje nie mają żadnych konkretnych planów rozwoju działalności – nie sprecyzowali przecież nawet czy J. W. (1) miałaby kontynuować prowadzenie firmy powoda w dotychczasowej formie, czy miałaby utworzyć inny podmiot, nie określili nawet miejsca prowadzenia tej działalności – czy będzie o G., czy będą to S.. Wątpliwości Sądu budzi tu także profesjonalizm J. W. (1), która oświadczyła, że „pan S. chorował”, a ona miała dla niego „zdobywać zlecenia czy coś”, twierdziła, że nie znała szczegółów udzielonego jej pełnomocnictwa – jak na osobę błyskotliwą i operatywną przed Sądem sprawiała wrażenie bardzo biernej - w zasadzie nie była w stanie odnieść się merytorycznie do planów, które miała powziąć. Powód z kolei przyznał, że wariantów rozwoju przedsięwzięcia było tyle, że sam za tym nie nadążał, istotny był jedynie zysk, który miał płynąć z przedsięwzięcia. Przyznał, że udzielił pełnomocnictwa J. W. (1) by mogła podjąć „jakieś działania”. Dodał, że nie był świadomy zakresu pełnomocnictwa, że „miała to być współpraca na koleżeńskich warunkach”, że nie było mowy o zaciąganiu kredytów, a także, że nie pamięta czy treść dokumentu była mu odczytana. Podobne stanowisko powoda, który od wielu lat prowadzi firmę i potrafi funkcjonować w obrocie gospodarczym jest w ocenie Sądu Okręgowego obarczone naiwnością, ale trudno dopatrywać się u powoda braku rozeznania, który byłby wszak od powoda niezależny – brak zaangażowania, który go charakteryzował jest kwestią zupełnie odrębną i nie podlegającą ocenie z perspektywy przytaczanego przepisu.

Twierdzeniom, że powód nie był świadom tego co robi przeczyły zdaniem Sądu Okręgowego zeznania J. W. (1), przeczyły im także zeznania H. W., notariusza obecnego przy złożeniu kwestionowanego orzeczenia, przeczyły temu wreszcie opinia biegłego psychiatry, W. S.. Powód wiele miejsca w toku wypowiedzi poświęcił na opis stanu, w którym się znajdował – był w tamtym czasie krótko po leczeniu szpitalnym, odbywał rekonwalescencję w domu, opisywał siebie jako biernego, nieświadomego tego, co się wokół niego dzieje, nieobecnego.

Sąd Okręgowy w oparciu o opinię biegłego psychiatry, W. S. stwierdził, że zaburzenia somatyczne związane z chorobą wątroby oraz trudności w chodzeniu z powodu polineuropatii nie umożliwiały powodowi podejmowania decyzji i wyrażania woli. Biegły zauważył, że sporządzenie aktu notarialnego nie było pierwszą czynnością urzędową jaką w swoim życiu powód wykonywał, tym bardziej, że w przeszłości sam prowadził księgowość, wypełniał PITy i prowadził sprawy urzędowe, potrafił też uargumentować dlaczego nie płacił ZUSu – w ocenie biegłego powód dysponował wiedzą i doświadczeniem większymi niż przeciętny człowiek, co umożliwiało mu własną ocenę, nie znajdował się pod działaniem patologicznych motywacji, a działanie było kontynuacją poprzednich działań i stylu prowadzenia działalności. Biegły nie kwestionował występowania osłabienia czy nerwowości, na które powoływał się powód, ale dodał, że nie zaszły żadne procesy patologiczne, które mogłyby ograniczać podejmowanie przez niego decyzji. Biegły wykluczył w powoda istnienie upośledzenia umysłowego, nie stwierdził obecnie ani w momencie sporządzania aktu woli 19 czerwca 2013 r. choroby psychicznej, rozpoznał obecnie jak i tego dnia zespół zależności alkoholowej i organiczną chwiejność emocjonalną. Biegły wskazał, że dnia 19 czerwca 2013 r. sporządzając akt woli w postaci aktu notarialnego powód nie miał zniesionej zdolności świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. W opinii uzupełniającej biegły dodał, że istnienie schorzeń nie powoduje automatycznego wpływu na oświadczenie woli, może to mieć miejsce tylko wtedy, gdy się wykaże, że tak było w konkretnym momencie i to wówczas, gdy wśród wymienionych objawów schorzenia są również zakłócenia czynności psychicznych. Biegły wskazał, że najważniejsze jest odtworzenie sprawności poznawczej powoda – to sprawność poznawcza decyduje o skuteczności aktu woli. Biegły wskazał też, że polineuropatia dotyczy układu nerwowego, a nie mózgu i nie ma wpływu na stan psychiczny. Dalej, w trakcie hospitalizacji na oddziale wewnętrznym parametry powoda były znacznie gorsze niż po opuszczeniu szpitala, niemniej nawet wtedy nie stwierdzono i nie opisano żadnych zaburzeń psychicznych oraz opisano dobry kontakt z powodem. Biegły podkreślił, że schorzenia stwierdzone u powoda (chwiejność afektywna i zespół zależności alkoholowej) nie decydują automatycznie o nieważności oświadczenia woli.

Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw by zakwestionować opinię biegłego (wraz z opinią uzupełniającą) i podzielił w całej rozciągłości płynące z niej wnioski. Opinia sporządzona przez doświadczonego specjalistę w sposób zdecydowany wykluczyła działanie powoda w stanie zniesionej świadomości – przeciwnie, biegły szeroko uargumentował, że stwierdzone u danej osoby schorzenia nie mają automatycznego przełożenia na jej stan psychiczny. Treść opinii pozostaje w ścisłym związku z uznanymi za wiarygodne zeznaniami H. W. i częściowo J. W. (1).

Sąd Okręgowy zwrócił szczególną uwagę na zeznania H. W., notariusza. Zeznał on, że powód miał ograniczone możliwości poruszania się, więc obie czynności (z kwietnia 2013 r. i czerwca 2013 r.) odbyły w jego domu; po 2-3 miesiącach od udzielenia pierwszego pełnomocnictwa miało miejsce udzielenie kolejnego - szerszego. H. W. oświadczył, że rozmawiał wtedy z powodem czy chce wystawić pełnomocnictwo takiej treści i ten odpowiedział, że tak, ponieważ poprzednie jest za wąskie. Notariusz odniósł się także do twierdzeń powoda, że treść dokumentu nie została mu odczytana – oświadczył, że odczytywanie to jest standardowa procedura, a powód nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń do treści. Notariusz przyznał, że powód nie wyglądał najlepiej (zmiany fizyczności powoda wynikają także z zeznań P. P. i P. R.), ale na pytania odpowiadał logicznie, nie zauważył też by jego stan psychiczny pogorszył się w czasie między udzieleniem jednego a drugiego pełnomocnictwa. Według notariusza powód składnie odpowiadał na pytania i uzasadnił dlaczego zmienia treść oświadczenia woli. Sąd nie znalazł powodów by zakwestionować wiarygodność notariusza. Notariusz to osoba zaufania publicznego, która przy dokonywaniu czynności notarialnych jest obowiązana dbać o należyte zabezpieczenie praw i słusznych interesów stron oraz innych osób, dla których czynność ta może powodować skutki prawne. Jego zadaniem jest czuwanie nad bezpieczeństwem i pewnością obrotu prawnego, a czynności notarialne są transparentne nawet dla laika, którym zresztą Z. S. w świetle prezentowanych argumentów nie był. Nie sposób zatem dać wiary twierdzeniom powoda, że notariusz dopuściłby się w toku czynności elementarnych uchybień, jak nieodczytanie aktu notarialnego. Pełnomocnictwo udzielane przed notariuszem jest odczytywane na głos, osoba składająca oświadczenie woli ma także wgląd do projektu (w ocenie Sądu oczywiste jest, że notariusz przygotowując się do czynności dysponuje projektami oświadczeń, których zapisy w części są przecież standardowej treści), notariusz upewnia się, że treść dokumentu jest jasna, a składający oświadczenie ma świadomość jego konsekwencji. Tak było i w tym przypadku.

Sąd Okręgowy zauważył także, że wbrew postawie jaką prezentowała J. W. (1) przed Sądem, w zeznaniach H. W. prezentowała się ona jako znacznie bardziej komunikatywna i konkretna, tym bardziej, że to ona zaaranżowała czynność. Sama świadek o treści rozmowy na temat pełnomocnictwa zeznała, że powód powiedział, że „tam ma być wszystko”, a że nie wiedziała co to znaczy, to powód powiedział, że „notariusz pewnie ma wzory”. Sąd zatem z dużą ostrożnością podszedł do jej mocno ogólnikowych, wręcz lakonicznych zeznań, by przywołać choćby twierdzenia świadek, że „miała zajmować się wszystkim”, miała robić tak „by firma funkcjonowała”, co jednak nie może mieć wpływu na ocenę zachowania powoda i skuteczności podejmowanych przez niego czynności. Za fakt, że Z. S. nie zadbał w sposób dostateczny o swoje interesy, ponosi odpowiedzialność wyłącznie on sam - był świadom wagi czynności, którą podejmuje, a pełnomocnictwa udzielał J. W. (1) swobodnie. Na marginesie Sąd zauważył, że gdyby przyjąć argumentację powoda, mogłoby się okazać, że za każdym razem strona nieusatysfakcjonowana rezultatem tej czy innej czynności prawnej, po czasie mogłaby ją wzruszyć powołując się na brak koncentracji w toku jej podejmowania, czy fakt, że niedokładnie przeczytała podpisywany dokument – podobne sytuacje nie mogą być jednak identyfikowane z wadą oświadczenia woli w rozumieniu art. 82 kodeksu cywilnego.

Dalej Sąd Okręgowy stwierdził, że przedmiotem niniejszego postępowania była wyłącznie ocena czy pełnomocnictwo, które przedłożyła J. W. (1) zawierając w imieniu powoda umowę kredytową, było obarczone wadą w rozumieniu art. 82 k.c., a postępowanie wykazało, że powód działał z pełnym rozeznaniem. Był komunikatywny, nie pozostawał pod wpływem działania żadnych leków, był zainteresowany tym by jego interesy prowadziła osoba operatywna, chciał poszerzyć działalność (o czym świadczy również zakres pełnomocnictwa udzielonego w kwietniu 2013 r., którego ważność kwestionowana nie była). W świetle powyższych ustaleń Sąd Okręgowy stwierdził, że nie ma podstaw by uznać umowę kredytową z dnia 27 marca 2014 r. za nieważną, a fakt, że niedostatecznie zadbał o swoje interesy ma z tej perspektywy znaczenie drugorzędne.

Sąd Okręgowy podsumował, że z powyższych względów powództwo należało oddalić. Dodał, że ewentualne rozliczenia między powodem a pełnomocnik powinny być zatem przedmiotem innych postępowań. Na marginesie wskazał, że postępowanie przeciwko J. W. (1) o czyn z art. 286 § 1 k.k. i inne (sygn. akt II K 638/15), które toczyło się w Sądzie Rejonowym w Gorzowie Wlkp., zakończone prawomocnym wyrokiem skazującym, nie dotyczyło okoliczności i faktu udzielenia przez powoda przedmiotowego pełnomocnictwa.

Rozstrzygając o kosztach procesu Sąd Okręgowy stwierdził, że po stronie powoda z uwagi na obecną sytuację majątkową zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek w rozumieniu art. 102 k.p.c., dlatego Sąd odstąpił od obciążania go kosztami procesu. W oparciu o przepisy art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo
o adwokaturze
oraz treść rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu, Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata B. Ł., prowadzącego Kancelarię Adwokacką w G., kwotę 5400 zł powiększoną o VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.

Apelację od tego wyroku wniósł powód zaskarżając wyrok w całości. Wyrokowi zarzucił: 1. sprzeczność istotnych ustaleń z-treścią zgromadzonego materiału dowodowego polegająca na przyjęciu, że Z. S. w chwili udzielania pełnomocnictwa J. W. (1) w dniu 19 czerwca 2013 r. nie był w stanie wyłączającym świadome podjęcie decyzji w rozumieniu art. 82 k.c., wręcz działał z pełnym rozeznaniem, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy prowadzi do odmiennych ustaleń,

2. naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, tj.

- art. 233 §1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i dokonanie ustaleń faktycznych niezgodnych ze zgromadzonym materiałem dowodowym, tj. min. z treścią przesłuchania powoda czy dokumentacją medyczną przez niego przedłożoną w zakresie w jakim dowody te wskazują, iż w chwili udzielania pełnomocnictwa J. W. (1) w dniu 19 czerwca 2013 r. powód nie był świadomy swoich czynów, z uwagi na schorzenia na które cierpiał.

- art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 par. 3 k.p.c. i 278 k.p.c., poprzez oddalenie wniosku dowodowego powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu chorób wewnętrznych, w sytuacji gdy dowód ten miał istotne znaczenie w sprawie.

Mając na uwadze powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez ustalenie, że umowa kredytu zawarta w dniu 27 sierpnia 2013 r. w G. o nr (...) pomiędzy (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. a Z. S., w imieniu którego - na podstawie pełnomocnictwa notarialnego z dnia 19 czerwca 2013 r., Repertorium A numer (...), działała J. W. (1), jest nieważna; zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz adwokata B. Ł. kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu za postępowanie odwoławcze, gdyż koszty te nie zostały opłacone ani w całości ani w części.

W uzasadnieniu rozwinął argumentację uzasadniającą wniesione zarzuty, powołał się też na dokumentację medycznej dotyczącą powoda, z której wynikają dolegliwości, na które powód cierpiał w czasie, gdy udzielał pełnomocnictwa J. W. (1), a które powinny być uwzględnione w opinii biegłego lekarza z zakresu chorób wewnętrznych lub neurologa. Podniósł, że prawidłowa ocena tego i innych dowodów prowadzić powinna do zupełnie innych wniosków, niż powzięte przez Sąd Okręgowy. W szczególności wskazuje na to stan zdrowia powoda, prowadzone w stosunku do niego leczenie i zły stan psychiczny jak i fizyczny, utrzymujący się także po wyjściu ze szpitala, a więc po 5 czerwca 201. Stan ten utrzymywał się przez dłuższy czas. Powód w tym okresie zażywał bardzo silne leki, które miały znaczący wpływ na stan jego świadomości. Schorzenie encefalopatii wątrobowej oznacza, że wskutek zaburzenia działania wątroby doszło do problemów z funkcjonowaniem centralnego układu nerwowego. Choroba ta powoduje zaburzenia rytmu snu i czuwania, problemy z koncentracją i pamięcią. Pojawiają się równocześnie euforia i rozdrażnienie, słowotok. U chorego może pojawić się dezorientacja, może zawodzie pamięć oraz pojawiać się zachowania nieadekwatne do sytuacji, otępienie. Nadto dolegliwości mogą się nasilać w zależności od stopnia schorzenia. U powoda rozpoznano także polineuropatię alkoholową, która również powoduje uszkodzenie obwodowego układu nerwowego.

Według skarżącego, wbrew twierdzeniom Sądu Okręgowego stan zdrowia powoda był na tyle zły, iż ten nie był w stanie rozpoznać znaczenia swoich czynów. Dolegliwości jakie mu w tamtym czasie towarzyszyły bardzo silnie oddziaływały na funkcjonowanie jego organizmu. Skarżący nie zgodził się więc z twierdzeniami Sądu Okręgowego, że czynności jakie podejmował powód - nawet przed udzieleniem pełnomocnictwa - winny prowadzić do wniosku, iż wiedział co czyni w dniu 19 czerwca 2013 r. Gdyby powód chciał udzielić ww. osobie tak szerokiego pełnomocnictwa, uczyniłby to w pełnomocnictwie udzielonym w dniu 03 kwietnia 2013 r. co Sąd Okręgowy w ogóle pominął.

Zdaniem skarżącego Sąd Okręgowy niezasadnie zaniechał przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu chorób wewnętrznych, choć biegły tej specjalności miał się wypowiedzieć na okoliczność istniejących w czasie udzielania pełnomocnictwa J. W. (1) dolegliwości oraz ich wpływu na stan jego zdrowia w tym na jego świadomość, a także na okoliczność wpływu leków przepisanych przez lekarza wyżej wymienionej specjalności na stan zdrowia, w tym świadomość powoda, czyli w zakresie okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Podniósł, że zarzuty powoda w przedmiocie naruszenia prawa procesowego sprowadzają się do kwestionowania dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oceny dowodów, przysługującej z mocy art. 233 k.p.c. Przytoczone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku motywy tej oceny nie wykazują jednak nieprawidłowości w rozumowaniu, błędów logicznych bądź też niezgodności z doświadczeniem życiowym. Zdaniem pozwanego Sąd Okręgowy bardzo dokładnie i wnikliwie przeanalizował całą dokumentacją złożoną do akt sprawy, opinie biegłego psychiatry a także zeznania świadków i samego powoda co pozwoliło na prawidłową ocenę materiału dowodowego. Według niego pinia biegłego psychiatry nie pozostawiła wątpliwości na temat stanu zdrowia powoda w dniu podpisywania aktów notarialnych w kontekście jego świadomości i swobody w podejmowanych przez niego decyzjach. Dodał, że to biegły sądowy lekarz psychiatra a nie lekarz chorób wewnętrznych mógł wypowiedzieć się w zakresie stanu świadomości powoda na dzień udzielenia pełnomocnictw. Pozwany nie zakwestionował faktu, że powód cierpiał na schorzenia związane z ostrym zapaleniem wątroby, jednakże dla oceny stanu świadomości powoda w literaturze jak i orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, iż to lekarz psychiatra winien wydać opinie. Wnioski biegłego co niezakłóconej świadomości powoda w chwili podpisywania pełnomocnictw potwierdzają zdaniem pozwanego zeznania przesłuchanych świadków. W szczególności to, że nikt powoda nie zmuszał do udzielania tych pełnomocnictw - nie była to czynność nagląca, szczególnie że w trakcie choroby powód sam wypełniał deklaracje do Urzędu Skarbowego czy ZUS. Powód świadomie zataił fakt udzielenia pełnomocnictw przed żoną a zatem doskonale zdawał sobie sprawę z tego co robi. To że jego ówcześni doradcy okazali się nieuczciwi nie może przesądzać jeszcze o tym że powód nie wiedział co czyni. Powód przyznał też, że znał J. W. (1), która była jego znajomą i miała mu pomoc w S. otworzyć filię, miała pomagać powodowi przy prowadzeniu działalności. Powód zeznał też, że zawsze wiedział co podpisuje. Wszystkie te zeznania świadczą – zdaniem pozwanego - że powód udzielając pełnomocnictw liczył na szybki zysk, jednak nie interesował się szczegółami planowanej inwestycji. Powód był przedsiębiorcą prowadzącym działalność gospodarczą od 20 lat, a więc należało oczekiwać, że sam zadba o swoje interesy, tymczasem zachował się w sposób lekkomyślny i naiwny. Nie znajdował się przy tym w sytuacji, która zmuszała go do takich kroków.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje

Apelacja okazała się bezzasadna.

Powód nie zgadzając się z zaskarżonych wyrokiem podniósł zarzuty, które prima facie wskazują wyłącznie na naruszenie prawa procesowego. Odnoszące się do postępowania dowodowego i oceny dowodów, a co za tym idzie dokonanych ustaleń.

Na samym wstępie należy jednak zauważyć, że zarzut sprzeczności ustaleń Sądu Okręgowego z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego nawiązuje jednak do kwalifikacji materialnoprawnej, odnoszonej do treści art. 82 k.c., co można rozumieć w ten sposób, że skarżący przekonuje w apelacji o istnieniu wskazanego w tym przepisie stanu, który przesądza o nieważności kwestionowanej w pozwie czynności prawnej.

Jeśli chodzi o pierwszy z zarzutów naruszenia prawa procesowego, to wskazanie w nim na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. oparte jest na innej niż dokonana przez Sąd pierwszej instancji, ocenie dowodów, natomiast w żaden sposób skarżący nie podważył zgodności dokonanej oceny z zasadami logiki, doświadczenia życiowego oraz staranności i prawidłowości wnioskowania, a tylko wówczas można byłoby mówić o rzeczywistym naruszeniu powołanego przepisu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 roku, III CK 314/05). Nawiązując zaś do twierdzeń skarżącego wskazujących na alternatywne w stosunku do ustaleń Sądu pierwszej instancji ustalenia faktyczne powoda należy zauważyć, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wniosku logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c., choćby z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00).

Trzeba dodatkowo zauważyć, że także dowody uwypuklone w argumentacji skarżącego pozwalają właśnie na taką ocenę, jakiej dokonał Sąd Okręgowy. Warto przytoczyć w szczególności przesłuchanie powoda, który między innymi stwierdził, że J. W. (1), której udzielił pełnomocnictwa, w oparciu o które zawarła ona w imieniu powoda kwestionowaną w niniejszym postępowaniu umowę kredytową, jest jego znajomą, miała otworzyć filię działalności powoda w innej miejscowości, że usiłowała w oparciu o pierwsze pełnomocnictwo zaciągnąć kredyt, a powód wydał jej swój dowód osobisty. Z kolei informacyjnie wysłuchany powód podał bardziej szczegółowo, że wydanie dowodu osobistego przez niego J. W. (1) miało na celu zaciągnięcia kredytu, natomiast to się nie powiodło, bowiem dysponowanie przez pełnomocnika dowodem osobistym nie było wystarczające.

Mając na uwadze powyższe oczywistym wnioskiem jest przyjęcie, że powód, jako doświadczony przedsiębiorca, prowadzący działalność gospodarczą od 20 lat, miał świadomość tego, że uzupełnił pełnomocnictwo w dniu 19 czerwca 2013 roku właśnie w celu umożliwienia J. W. (1) zaciągnięcia kredytu na jego rachunek. Tak należy rozumieć stwierdzenie powoda, że umówił się z J. W. (1), że „załatwi” ona pieniądze na prowadzenie działalności. Doszło więc nie do tego, że powód nie wiedział, że pełnomocnictwo udzielone w dniu 19 czerwca 2013 roku upoważniało J. W. (1) do zaciągnięcia kredytu w imieniu i na rachunek powoda, lecz że J. W. (1) nadużyła zaufania powoda.

Jak widać, nie sposób zarzucić Sądowi I instancji przekroczenia wyrażonych w art. 233 § 1 k.p.c. granic swobody w ocenie dowodów. Należy dodać, że Sąd Okręgowy dokonał tej oceny w sposób wszechstronny, słusznie także wskazał na istotne znaczenie dowodowe zeznania świadka H. W. – notariusza sporządzającego akt notarialny obejmujący pełnomocnictwo udzielone przez powoda w dniu 19 czerwca 2013 roku.

Nie można także zarzucić Sądowi Okręgowemu naruszenia art. 227 k.p.c w zw. z art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez poprzestanie na opinii biegłego lekarza psychiatry, a pominięcie opinii biegłego lekarza neurologa. Trzeba najpierw zauważyć, że powód nie wyjaśnił, jakie względy przemawiają za jego twierdzeniem, że lekarze będący specjalistami w zakresie chorób wewnętrznych, albo neurologii (specjalności wskazane w pozwie), byliby w wyższym stopniu predystynowani do oceny stanu świadomości powoda w chwili udzielania przez niego pełnomocnictwa J. W. (1) w dniu 19 czerwca 2018 roku, niż lekarz psychiatra. Sama tylko wiedza ogólna i doświadczenie życiowe, bez potrzeby sięgnięcia do wiadomości specjalnych, jest wystarczająca do oceny, jaka specjalność medyczna obejmuje badanie świadomości w określonym czasie i przy określonych czynnościach, toteż nie można podważyć wyboru biegłego przez Sąd Okręgowy.

Nie było przy tym potrzeby badania dolegliwości powoda w zakresie schorzeń stwierdzonych podczas jego leczenia, bowiem powyższe w sposób niewątpliwy wynika z dokumentacji lekarskiej. Również w apelacji nie podniesiono zarzutu błędnego ustalenia tego stanu zdrowia – kwestionowano jedynie wyciągnięte wnioski co do stanu świadomości powoda w chwili udzielania wskazanego wyżej pełnomocnictwa.

Należy też zauważyć, że w toku postępowania pierwszoinstancyjnego powód po otrzymaniu opinii biegłego co prawda przedstawił stanowisko, w którym jej wnioski zakwestionował, jednak wnioskował o opinię uzupełniającą tego samego biegłego lekarza z zakresu psychiatrii. Taka opinia uzupełniająca została wydana. Powołany biegły odpowiedział też na pytanie powoda o wskazanie specjalności, której lekarz mógłby się autorytatywnie wypowiedzieć w sprawie zdolności powoda do świadomego złożenia oświadczenia woli udzielenia pełnomocnictwa J. W. (1) w dniu 19 czerwca 2013 roku. Wskazał, że wyłącznie właściwym jest lekarz specjalista w zakresie psychiatrii.

Tym samym nieuzasadniony jest zarzut pominięcia dowodu z opinii lekarza innej specjalności. Niewątpliwie okoliczności, które miałyby być badane dowodem, którego według powoda niesłusznie zaniechano, są okolicznościami istotnymi dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.), jednakże zostały one wyjaśnione dowodem z opinii biegłego lekarza psychiatry, nie było też podstaw do kwestionowania jej zupełności i rzetelności. Słusznie zatem Sąd Okręgowy pominął dowód z opinii biegłego lekarza innej specjalności, co znajdowało podstawę w treści art. 217 § 3 k.p.c. Nie można też zarzucić Sądowi pierwszej instancji naruszenia art. 278 § 1 k.p.c., bowiem Sąd ten zasięgnął wiadomości specjalnych w zakresie okoliczności, której ustalenia takiego zasięgnięcia wymagało, zaś dowód ten stanowił podstawę dokonanie ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd Odwoławczy jest sądem merytorycznym, a postępowanie apelacyjne jest dalszym ciągiem rozpoznawania sprawy, a więc niezależnie od tego, czy zostały podniesione zarzuty naruszenia prawa materialnego, niezbędne jest dokonanie ponownej oceny prawnej i ewentualne skorygowanie lub uzupełnienie oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2018 roku, IV CSK 458/17). Trzeba w związku z tym stwierdzić, że podstawa faktyczna żądania, powołująca brak świadomości powoda przy udzielaniu przez niego pełnomocnictwa J. W. (1) w dniu 19 czerwca 2013 roku, nakazywała rozważać odniesienie okoliczności wskazanych przez powoda, a także, zwłaszcza w odniesieniu do jego stanu zdrowia, wynikających z przedstawionych przez niego dowodów, a następnie przebiegu i wyników postępowania dowodowego, do treści art. 82 k.c. Przepis ten wskazuje na wadę oświadczenia woli skutkującą jego nieważnością w sytuacji złożenia tego oświadczenia przy braku świadomości lub swobody po stronie składającego. W niniejszej sprawie niewątpliwie rozważana może być tylko pierwsza z wymienionych w powołanym przepisie przyczyn.

Odnosząc wskazaną normę prawną do ustaleń faktycznych, których niebagatelną podstawą była opinia biegłego lekarza z zakresu psychiatrii, Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że nie miał w niniejszej sprawie miejsca brak świadomości powoda przy dokonywaniu przez niego inkryminowanej w pozwie czynności udzielenia pełnomocnictwa w formie aktu notarialnego J. W. (1), obejmującego umocowanie do zaciągnięcia w imieniu powoda i na jego rachunek kredytu bankowego, a więc takiego, jakiego udzielił powodowi pozwany bank. Naturalną konsekwencją powyższej oceny musiało być oddalenie powództwa o stwierdzenie nieważności tej umowy kredytu, o czym orzekł Sąd pierwszej instancji.

Wobec trafności tego wyroku należało oddalić apelację powoda jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c.

Orzekając na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. od kosztach postępowania apelacyjnego należało kierować się zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, wynikającą z art. 98 § 1 k.p.c. Jednocześnie Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do przyjęcia, że zachodzą w tej fazie postępowania względy słuszności, do których nawiązuje art. 102 k.p.c., a które uzasadniałyby odstąpienie od obciążania powoda w całości lub w części kosztami postępowania apelacyjnego należnymi pozwanemu. Przede wszystkim nie można przyjąć, że usprawiedliwione było oczekiwanie powoda co do istnienia podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku w sytuacji wyczerpującego i przekonującego wyjaśnienia motywów zaskarżonego rozstrzygnięcia przez Sąd pierwszej instancji. Koszty pozwanego obejmują wynagrodzenie zastępującego go radcy prawnego ustalone na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

W zakresie kosztów występującego po stronie powoda adwokata ustanowionego z urzędu należało przyznać temu adwokatowi od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym, kwotę wynikającą z § 8 pkt 6 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu, powiększoną o należny podatek VAT.

Artur Kowalewski Agnieszka Bednarek-Moraś Leon Miroszewski