Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 32/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 21 października 2013 roku Sąd Rejonowy w Zgierzu w sprawie o sygn. akt I C 388/13 w sprawie z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. przeciwko K. S. o zapłatę:

1.  oddalił powództwo;

2.  zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 617,00 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na ustaleniu, że K. S. zawarła 24 listopada 2001 roku z Wyższą Szkołą (...) w Ł. umowę, mocą której uczelnia niepubliczna (ówcześnie niepaństwowa) zobowiązała się do prowadzenia zajęć dydaktycznych i organizowania egzaminów w sesji egzaminacyjnej i poprawkowej zgodnie z planem studiów. Pozwana jako studentka studiów niestacjonarnych na kierunku filologia ze specjalizacją anglistyka zobowiązała się do zapoznania się ze statutem uczeni i jej regulaminem oraz przestrzegania tych przepisów, a nadto do wnoszenia określonych opłat (opłaty za wpisowe, czesne, inne opłaty w tym w szczególności opłaty za egzaminy poprawkowe, legitymację i indeks). Mocą powyższej umowy student zobowiązany został do zapłaty czesnego w wysokości 4.200 złotych za rok akademicki w następujący sposób: dla studentów I i II roku czesne rozłożone zostało na 12 miesięcznych rat po 350 złotych, a dla studentów III roku - na 9 miesięcznych rat po 466 złotych. Przy czym, nieuczestniczenie w zajęciach dydaktycznych nie zwalnia studenta z obowiązku uiszczenia czesnego. Termin płatności czesnego za dany miesiąc upływa 10-go dnia każdego miesiąca. W przypadku niedopełnienia wpłaty czesnego w terminie student zobowiązany jest do zapłaty zaległej kwoty powiększonej o karę umowną w kwocie 20 złotych za każdy miesiąc zwłoki. Z w/w umowy wynika ponadto, że (...) zastrzegła sobie możliwość zmiany wysokości czesnego, w tym częstotliwości dokonywanych przez studentów wpłat oraz innych warunków umowy, poprzez wywieszenie pisemnego ogłoszenia w gablocie w holu uczelnie oraz w dziekanatach, skutkującego zmianą treści umowy, oraz że student ma prawo rozwiązania umowy z końcem danego semestru, z tym, że stosowne oświadczenie winien wnieść na piśmie na miesiąc przed końcem danego semestru. Nadto, w przypadku dyscyplinarnego skreślenia z listy studentów o zaprzestaniu naliczenia czesnego decyduje data decyzji dotyczącej skreślenia. W roku akademickim 2003/2004 miesięczna rata czesnego na studiach niestacjonarnych na kierunku filologia angielska została podniesiona do 360 złotych. Decyzją Dziekana z dnia 3 listopada 2004 roku K. S. została skreślona z listy studentów drugiego roku czwartego semestru z powodu zaległości w opłatach czesnego. Akademia (...) w Ł. wpisana jest do rejestru uczelni niepublicznych i posiada statut. W dniu 26 kwietnia 2012 roku Akademia (...) w Ł. jako zbywca zawarła z (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. jako nabywcą umowę sprzedaży wierzytelności pieniężnych tytułem świadczonych usług edukacyjnych celem ich dalszej windykacji, w tym wierzytelność w stosunku do K. S. wynoszącą na datę przelewu tytułem należności głównej 2160 złotych. W dniu 10 maja 2012 roku (...) sp. z o.o. w W. wysłała listem poleconym do pozwanej przedsądowe wezwanie do zapłaty kwoty 4.265,43 złotych tytułem nieopłaconego czesnego za wrzesień, sierpień, lipiec, czerwiec, maj, kwiecień 2004 roku oraz wyliczonych odsetek.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie z uwagi na przedawnienie roszczenia. Sąd ten ocenił, że przedmiotowa umowa- umowa o świadczenie usług edukacyjnych ma charakter umowy nienazwanej, do której zastosowanie znajdą przepisy Kodeksu cywilnego o umowie zlecenie. Roszczenia wynikające z tego rodzaju umów, stosownie do art. 751 pkt 2 k.c., przedawniają się z upływem lat dwóch. Powyższe stwierdzenia Sąd Rejonowy wywiódł z faktu, obowiązująca w dniu zawarcia umowy łączącej pozwaną z poprzednikiem prawnym powoda, to jest w dniu 24 listopada 2001 roku ustawa o szkolnictwie wyższym z dnia 12 września 1990 roku, w odniesieniu do uczelni niepaństwowych (obecnie niepublicznych) w ogóle nie regulowała warunków odpłatności za studia, zaś w odniesieniu do uczelni państwowych (obecnie publicznych) kwestie te uregulowane były w rozporządzeniu wykonawczym Rady Ministrów do w/w ustawy. W tym stanie rzeczy, Sąd Rejonowy stwierdził, że w stanie prawnym obowiązującym w okresie istnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy zawartej pomiędzy Akademią (...) w Ł. a pozwaną, czyli od listopada 2001 roku (zawarcie umowy dotyczącej usług edukacyjnych) do listopada 2004 roku (skreślenie K. S. z listy studentów), brak było jakichkolwiek przepisów powszechnie obowiązujących regulujących wprost stosunek umowny między studentem a uczelnią niepaństwową dotyczących odpłatności za usługi edukacyjne świadczone na rzecz studenta. Ponieważ umowa zawarta pomiędzy K. S. a poprzednikiem prawnym powoda funkcjonowała w całości pod rządami ustawy o szkolnictwie wyższym, brak jest jakichkolwiek podstaw by stosować do niej przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym z dnia 27 września 2005 roku, co więcej zgodnie z art. 257 ust 2 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym do studiów rozpoczętych przed dniem wejścia w życie tej ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe. Z powyższego należy wywnioskować, że w przedmiotowej sprawie umowę zawartą pomiędzy pozwaną a Akademią (...) w Ł. i będącą źródłem dochodzonych przez powoda roszczeń nie można potraktować inaczej niż jako umowę nienazwaną. Przytoczone przez powoda orzecznictwo nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, ponieważ dotyczy stanów faktycznych z okresu obowiązywania ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym z 27 lipca 2005 roku, zaś, jak wykazano wyżej, w niniejszej sprawie należy stosować przepisy ustawy o szkolnictwie wyższym z 27 września 1990 roku. Istotą umowy zawartej pomiędzy poprzednikiem prawnym powoda a K. S. jest z jednej strony zobowiązanie Akademii (...) w Ł. do prowadzenia zajęć dydaktycznych oraz organizowania egzaminów, zaś z drugiej zobowiązanie pozwanej do zapłaty czesnego. W ocenie Sądu, treść przedmiotowej umowy była zbliżona najbardziej do umowy o świadczenie usług i powinny mieć do niej zastosowanie przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.). Sam powód trafnie kwalifikuje w/w umowę jako umowę o świadczenie usług edukacyjnych, chociaż błędnie twierdzi, że powyższa umowa regulowana jest w całości przepisami ustawy prawo o szkolnictwie wyższym. W ocenie Sądu, wobec braku w ustawie o szkolnictwie wyższym z 1990 roku przepisów regulujących umowne kształtowanie stosunków pomiędzy studentami a uczelniami niepaństwowymi odnośnie odpłatności za zajęcia dydaktyczne, należy uznać, iż ówczesny ustawodawca kwestie te pozostawił do swobodnego ukształtowania uczelniom i studentom. Wprawdzie do takich umów będą miały zastosowanie przepisy bezwzględnie obowiązujące unormowane np. w ustawie o szkolnictwie wyższym, jednakże dotyczy to właściwie wszystkich uregulowań o charakterze iuris cogentis, w tym przede wszystkim przepisów kodeksu cywilnego. Dopatrywanie się uregulowania przedmiotu umowy o świadczenie usług edukacyjnych w przepisie art. 3 ust 2 ustawy o szkolnictwie wyższym jest w ocenie Sądu zbyt daleko idące, przepis ten statuuje podstawowe zadania uczelni wyższych i ma charakter normy kompetencyjnej ustalającej podstawy funkcjonowania uczelni wyższych oraz ich miejsca w systemie prawa (w tym również prawa administracyjnego) w związku z czym nie można tego przepisu utożsamiać z normą kreującą element umowy cywilnoprawnej. Dlatego też nie można traktować przedmiotowej umowy z dnia 24 listopada 2001 roku jako umowy uregulowanej innymi przepisami w rozumieniu art. 750 k.c. Stosownie do art. 751 pkt 2 k.c. do roszczeń, które ulegają przedawnieniu z upływem dwóch lat należą roszczenia z tytułu utrzymania, pielęgnowania, wychowania lub nauki, jeżeli przysługują osobom trudniącym się zawodowo takimi czynnościami albo osobom utrzymującym zakłady na ten cel przeznaczone. Jak wskazała K. P. w Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część szczególna. LEX, 2010 – tenże szczególny termin przedawnienia ma zastosowanie do wskazanych roszczeń, o ile przysługują one przyjmującym zlecenie, będącym osobami o określonym w tym przepisie statusie. Po pierwsze, są to osoby zawodowo trudniące się czynnościami w postaci utrzymania, pielęgnowania, wychowania lub nauki, a więc usługami w tym zakresie. Osobą zawodowo trudniącą się określonymi usługami jest taka, która świadczy te usługi w ramach wykonywanej działalności profesjonalnej. Zawodowe wykonywanie czynności oznacza, że są one przedmiotem działalności zarobkowej danego podmiotu, wykonywanej w sposób zorganizowany i ciągły, przy wykorzystaniu ewentualnie wymaganych kwalifikacji zawodowych i wiedzy. Podmiotami takimi mogą być w szczególności osoby wykonujące indywidualnie wolny zawód, na przykład pielęgniarki, spółka partnerska utworzona przez takie osoby, podmiot prowadzący działalność gospodarczą w zakresie świadczenia usług, niewymagających posiadania uprawnień do wykonywania określonego zawodu. W istocie więc jest to przedsiębiorca w rozumieniu art. 431 k.c. Natomiast druga grupa to osoby utrzymujące zakłady przeznaczone do świadczenia usług polegających na utrzymaniu, pielęgnowaniu, wychowaniu lub nauce. Wskazanie na utrzymywanie zakładu służącego świadczeniu określonych usług przesądza o stałym i zorganizowanym wykonywaniu działalności w tym zakresie. Oznacza to, że utrzymujący taki zakład prowadzi we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową, a tym samym można go utożsamiać z przedsiębiorcą w rozumieniu kodeksu cywilnego. Pojęciem „osoba” objąć należy nie tylko osoby fizyczne, ale również osoby prawne i jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej, którym ustawa przyznaje zdolność prawną (art. 33 1 § 1 k.c.). W ocenie Sądu, niepubliczna uczelnia wyższa, w niniejszej sprawie Akademia (...) w Ł. mająca stosownie do § 1 ust. 3 statutu osobowość prawną, jest podmiotem, który w sposób stały i zorganizowany świadczy usługi edukacyjne. Stosownie do § 3 i § 4 statutu do głównych zadań uczelni należy kształcenie studentów, a zadania swoje uczelnia realizuje m.in. poprzez prowadzenie studiów wyższych, zgodnie z posiadanymi uprawnieniami. W umowie z 24 listopada 2001 roku uczelnia niepubliczna (ówcześnie niepaństwowa) zobowiązała się do prowadzenia zajęć dydaktycznych i organizowania egzaminów w sesji egzaminacyjnej i poprawkowej zgodnie z planem studiów. Przy czym, jak wynika z § 39 ust. 2 statutu, studia w uczelni są odpłatne, a w umowie z 24 listopada 2001 roku pozwana zobowiązał się do wnoszenia określonych opłat (w tym czesnego), a nadto strony zastrzegły możliwość podwyższenia czesnego w przypadku zwiększenia kosztów utrzymania, co zostało uczynione w roku akademickim 2003/2004. I choć treść art. 23 ustawy o szkolnictwie wyższym wskazuje, iż uczelnie nie są co do zasady instytucjami komercyjnymi, nastawionymi na zysk, to jednak odpłatne i systematyczne wykonywanie przez nią zajęć dydaktycznych jest wykonywaniem przez osobę prawną we własnym imieniu, zawodowo działalności usługowej w sposób zorganizowany i ciągły. Działalność taka, wykonywana przez uprawnionych pracowników uczelni, charakteryzuje się profesjonalnym charakterem, jest podporządkowana regułom racjonalnego gospodarowania, jest działaniem wykonywanym na własny rachunek uczelni jako odrębnej osoby prawnej, a nie na rachunek jej założyciela, a ponadto charakteryzuje się niewątpliwie powtarzalnością działań i uczestnictwem w obrocie prawnym. Z powyższego wynika, iż chociaż zakwalifikowanie odpłatnej działalności dydaktycznej jako działalności gospodarczej może być sporne, to jednak działalność ta jest w ocenie Sądu na tyle zbliżona do działalności gospodarczej i zawodowej, że należy stosować do niej przepis art. 751 pkt 2 k.c. W tej sytuacji Sąd uznał, iż roszczenie powódki przedawniło się z upływem dwuletniego terminu z art. 751 k.c., tj. 4 listopada 2006 roku. Sąd wziął przy tym pod uwagę, iż brak jest jakiegokolwiek zarzutu, a tym bardziej dowodu na okoliczność przerwania czy zawieszenia biegu terminu przedawnienia. Zdaniem Sądu, wraz z należnością główną przedawniło się roszczenie o odsetki za opóźnienie, które co do zasady jako świadczenie okresowe podlega trzyletniemu terminowi przedawnienia. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z dnia 26 stycznia 2005 roku, sygn. akt III CZP 42/04, OSNC 2005/9/149 „Ustanowiony w art. 118 k.c. termin przedawnienia o świadczenie okresowe stosuje się do roszczeń o odsetki za opóźnienie także wtedy, gdy roszczenie główne ulega przedawnieniu w terminie określonym w art. 554 k.c. Roszczenie o odsetki za opóźnienie przedawnia się jednak najpóźniej z chwilą przedawnienia roszczenia głównego”.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka (...) sp. z o.o. z siedzibą w W., zaskarżając go w całości. Rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego skarżąca zarzuciła naruszenie:

-- art. 750 k.c. poprzez jego błędną wykładnię wyrażającą się w przyjęciu, że umowa o świadczenie usług edukacyjnych stanowi umowę nienazwaną, przez co do tego stosunku prawnego należy stosować przepisy o zleceniu, podczas gdy w ramach reżimu szkolnictwa wyższego wykształcił się nowy typ umowy nazwanej i do stosunku prawnego pomiędzy uczelnią wyższą, a studentem stosuje się przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym z 1990 roku, nie zaś przepisy o zleceniu;

- art. 751 pkt 2 k.c. w zw. z § 10 załącznika do rozporządzenia Prezesa RM z 20 czerwca 2002 roku w sprawie zasad techniki prawodawczej, poprzez ich błędną rozszerzającą wykładnię wyrażającą się w:

- zakwalifikowaniu roszczeń Powoda, jako roszczeń z tytułu nauki, podczas gdy są to roszczenia z tytułu kształcenia studentów, o których stanowi ustawa prawo o szkolnictwie, natomiast dyrektywy wykładni językowej i zasady techniki prawodawczej nakazują przyjmować, iż „do oznaczenia jednakowych pojęć używa się jednakowych określeń, a różnych pojęć nie oznacza się tymi samymi określeniami”, przez co Sąd w sposób niedopuszczalny złamał zasadę zakazu rozszerzającej wykładni wyjątków (art. 751 k.c. zawiera normy szczególne wobec art. 118 k.c.);

- stwierdzeniu, że czynności „zawodowego trudnienia się” i „utrzymywania zakładów przeznaczonych na cele” związane z nauką nie stanowi działalności gospodarczej podczas, gdy zarówno trudnienie się zawodowo ww czynnościami, jak i utrzymywanie zakładów na ten cel przeznaczonych - oznacza w rzeczywistości prowadzenie działalności gospodarczej, natomiast kształcenie studentów przez uczelnie wyższe w ramach reżimu prawnego szkolnictwa wyższego nie stanowi działalności gospodarczej in genere, przez co w konsekwencji Sąd błędnie zastosował normę z art. 751 pkt 2 k.c. przewidującą 2 letni termin przedawnienia zamiast normy z art. 118 k.c. przewidującej 10 letni termin przedawnienia roszczenia o zapłatę czesnego.

W uzasadnieniu apelacji wskazano, że podział umów na nazwane i nienazwane ma znaczenie jedynie pomocnicze. Sąd nie dokonał w ogóle czynności interpretacyjnych mających za przedmiot ustalenie kwalifikacji prawnej zawartej umowy. Skarżąca przytoczyła w niezwykle obszerny sposób wypowiedzi piśmiennictwa i judykatury mające uzasadniać jej stanowisko, sprowadzające się do stwierdzenia, że umowa stanowiąca źródło dochodzonego roszczenia nie jest umową podobną do umowy zlecenia w rozumieniu art. 750 k.c., a zatem roszczenia z niej wynikające podlegają 10-letniemu, nie zaś 2-letniemu terminowi przedawnienia.

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej na jej rzecz kwoty 4373,88 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty i zasądzenie od pozwanego na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania przed Sądem I Instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, zasądzenie od pozwanego na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości czterokrotności stawki minimalnej określonej w § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku z uwagi na duży nakład pracy pełnomocnika, charakter sprawy i wkład pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia oraz o rozpoznanie sprawy na rozprawie (apelacja – k.95-108).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Wobec rozpoznania sprawy w postępowaniu uproszczonym Sąd Okręgowy na podstawie art. 505 13 § 2 k.p.c. ograniczył uzasadnienie jedynie do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku zapadłego w postępowaniu odwoławczym z przytoczeniem przepisów prawa.

Sąd Okręgowy miał także na uwadze, że w postępowaniu uproszczonym zgodnie z art. 505 9 § 11 k.p.c. apelację można oprzeć tylko na zarzutach naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, bądź naruszenia przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć wpływ na wynik sprawy.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazuje, że wobec niekwestionowania ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego Sąd Okręgowy w pełni je podziela i uznaje za własne.

Wbrew zapatrywaniom skarżącej, Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął, że w przedmiotowej sprawie, zgodnie z dyspozycją art. 750 k.c., znajdują odpowiednie zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego o zleceniu. W ocenie Sądu Okręgowego, apelująca nie ma racji czyniąc wywody, co do charakteru prawnego umowy zawartej przez pozwaną z wyższą uczelnią. Do zawartej pomiędzy pozwaną a poprzednikiem prawnym powódki umowy zastosowanie ma poprzednio obowiązująca ustawa z dnia 12 września 1990 roku o szkolnictwie wyższym (Dz.U. Nr 65, poz. 385 ze zm.). Przepisy tej ustawy w ogóle nie przewidywały uregulowań dotyczących umowy łączącej uczelnię i studenta. Ustawa z 1990 roku nie zawierała nawet uregulowania analogicznego do zawartego w art. 160 ust. 3 ustawy obowiązującej obecnie. Unormowania takiego nie można także odnaleźć w przywołanym przez skarżącą art. 4a przedmiotowej ustawy ani w wydanym na jego podstawie rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 18 kwietnia 2002 roku (Dz.U.2002.116.1004 ) jak i w pozostałych wymienionych przez skarżącą przepisach poprzednio obowiązującej ustawy jak i rozporządzenia Rady ministrów z dnia 27 sierpnia 1991 roku w sprawie zasad gospodarki finansowej uczelni (Dz. U. 1991.84.380). W tym kontekście bezprzedmiotowym zatem było przywoływanie przez stronę apelującą licznych wypowiedzi orzecznictwa odnoszących się do ustawy prawo o szkolnictwie wyższym z 2005 roku oraz powoływanie się na praktykę obrotu gospodarczego wypracowaną na jej gruncie. Jak też powoływanie się przez skarżącą na wypowiedzi piśmiennictwa, które zresztą wprost przemawiają przeciwko zasadności jej stanowiska. W świetle powyżej poczynionych rozważań, nie można bowiem nie zauważyć, że w apelacji stwierdza się między innymi, że „Z. R. wyeksplikował 3 techniki prawne, którymi posługuje się ustawodawca dla ustalenia właściwej regulacji prawnej dla danej umowy nazwanej: 1. Najprostszy a zarazem najpewniejszy sposób polega na systematycznym wyodrębnianiu zespołu przepisów stosowanych bezpośrednio do danej umowy nazwanej. Według tej metody uregulowano większość umów w tzw. części szczególnej ks. III kc. 2. Właściwe dla danej umowy przepisy prawne mogą częściowo mieścić się także w innych aktach prawnych - w szczególności w rozporządzeniach wykonawczych, ogólnych warunkach i wzorach umów. 3. Mniej pewnym sposobem regulacji jest metoda odesłania do zespołu przepisów prawnych dotyczących umowy nazwanej, które stosować należy odpowiednio. W przypadkach takich organ stosujący prawo zawsze bowiem dysponuje pewnym luzem oceny... (Z. R., Teoria..., s. 222-223)." Tymczasem, jak powyżej wskazano, omawiana umowa w ogóle nie posiada regulacji na gruncie przedmiotowej ustawy, nawet tak szczątkowej, jak (niedostateczna dla uznania jej za umowę nazwaną) regulacja zawarta w art. 160 ust 3 ustawy z 2005 roku. Umowa zawarta przez pozwaną z wyższą uczelnią, z której swoją wierzytelność wywodzi w drodze umowy cesji powódka, nie była więc umową, która była uregulowana w ustawie o szkolnictwie wyższym. W tym stanie rzeczy prawidłowo ocenił Sąd Rejonowy, iż jest to umowa nienazwana, której przedmiotem jest świadczenie usług, do której na mocy art. 750 k.c. należy stosować odpowiednio przepisy o zleceniu.

Skutkuje to również tym, że do przedawnienia roszczeń z tytułu nauki przysługujących podmiotowi zawodowo trudniącemu się takimi czynnościami albo osobom utrzymującym zakłady na ten cel przeznaczone dochodziło z upływem lat dwóch. Odnośnie zawodowego charakteru świadczenia usług zauważyć należy, że sformułowanie to nie oznacza, iż musi odbywać się ono w zakresie działalności gospodarczej danej osoby, czy podmiotu. Zawodowy charakter oznacza profesjonalny sposób świadczenia usług. Kodeks cywilny w licznych przepisach stanowi zarówno o działalności gospodarczej, jak i zawodowej, a zatem zakresy tych pojęć są różne. Działalność zawodowa nie jest tożsama z działalnością gospodarczą, co daje się wywieść z rozróżnienia zawartego w treści art. 431 k.c. in fine. Termin zaś „zakład” nie musi wiązać się z działalnością gospodarczą, w odróżnieniu od pojęcia „przedsiębiorstwo”, zdefiniowanego w art. 551 k.c. Co więcej, przepis art. 751 k.c. nie wymaga nawet, aby osoba utrzymująca taki zakład, czyniła to zarobkowo. Skoro tak, to nawet zgadzając się z powódką, że poprzednik, od którego nabyła wierzytelność, nie prowadził działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów o swobodzie działalności gospodarczej, uznać trzeba, że utrzymywał on zakład przeznaczony na cel wychowania lub nauki, trudniąc się tymi czynnościami zawodowo. Skoro tak, to roszczenie z tego tytułu przedawnia się z upływem dwuletniego terminu przedawnienia na podstawie art. 751 k.c. pkt. 2 in fine.

Bezzasadnym i całkowicie chybionym jest twierdzenie apelacji o odmiennym znaczeniu słowa „nauka” użytego w kodeksie cywilnym i odmiennym w ustawie o szkolnictwie wyższym. Zasadą racjonalnego ustawodawcy jest przypisywanie jednakowego znaczenia temu samemu słowu używanego w różnych aktach prawnych. W świetle powyższego nie ma też racji powódka powołując w apelacji zarzut naruszenia art. 751 pkt 2 k.c. w świetle regulacji techniki prawodawczej, tj. § 10 załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie "Zasad techniki prawodawczej" (Dz.U. nr 100, poz. 908).

Konkludując, zarzuty naruszenia art. 750 k.c. oraz art. 751 pkt 2 k.c. nie mogą więc odnieść zamierzonego skutku. Przepis art. 118 k.c., z którego skarżąca chce wywodzić korzystne dla siebie skutki prawne, w zakresie przedawnienia ma natomiast zastosowanie tylko wtedy, gdy przepis szczególny nie określa terminu przedawnienia w odmienny sposób.

Mając na uwadze niezasadność zarzutów apelacyjnych oraz jednocześnie brak ujawnienia okoliczności, które podlegają uwzględnieniu w postępowaniu odwoławczym z urzędu, apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.