Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII AGa 2141/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 listopada 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VII Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:SSA Jan Szachułowicz

Sędziowie:SA Ewa Zalewska

SO del. Tomasz Szczurowski (spr.)

Protokolant:stażysta Marta Kłoskowska

po rozpoznaniu w dniu 27 listopada 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa syndyka masy upadłości (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w upadłości w W.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 25 czerwca 2018 r., sygn. akt XVI GC 1039/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od syndyka masy upadłości (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w upadłości w W. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. kwotę 8.100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VII AGa 2141/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 4 kwietnia 2015 roku powód działający wówczas pod firmą (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. wniósł o zasądzenie od pozwanego działającego wówczas pod firmą (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. kwoty 240 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 stycznia 2015 roku do dnia zapłaty wraz z kosztami postępowania. W uzasadnieniu wskazał, że strony łączyła umowa o stałą obsługę informatyczną, a dochodzona kwota stanowiła karę umowną naliczoną w związku z rozwiązaniem umowy z przyczyn leżących po stronie pozwanej.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania. W uzasadnieniu zakwestionował roszczenie co do zasady i wysokości. Pozwany zaprzeczył jakoby do rozwiązania umowy doszło z przyczyn go obciążających, a ponadto wskazał, że powód nie poniósł żadnej szkody, gdyż po rozwiązaniu umowy z 16 stycznia 2015 roku, podpisano nową umowę o prawie takim samym zakresie.

W toku postępowania powód zmienił firmę na (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W., a następnie w dniu 2 czerwca 2016 r. została ogłoszona upadłość powodowej spółki, co skutkowało zawieszeniem przedmiotowego postępowania, a następnie jego podjęciem z udziałem syndyka masy upadłości (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W.. Natomiast pozwany (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością została przejęta przez (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W., co skutkowało zawieszeniem postępowania, a następnie jego podjęciem z udziałem (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (dalej: (...) sp. z o.o.).

Wyrokiem z dnia 25 czerwca 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo w całości (pkt 1) i zasądził od powoda syndyka masy upadłości (...) sp. z o.o. na rzecz pozwanego (...) sp. z o.o. kwotę 3617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 2).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W 2006 roku pozwany nawiązał współpracę z powodem. Powód świadczył usługi informatyczne dla wszystkich podmiotów z grupy A. ( (...) sp. z o.o., (...) sp. z o.o. oraz Klinika (...) sp. z o.o.).

W dniu 1 sierpnia 2006 roku powód i pozwany zawarli umowę opieki informatycznej. W ramach zawartej umowy powód zobowiązał się do opieki nad siecią komputerową, serwerem, routerem oraz stacjami roboczymi w siedzibie CK A. oraz do naprawiania awarii oprogramowania i sprzętu komputerowego. Do zadań powoda należało administrowanie serwerem i routerem, dokonywanie cyklicznych backupów serwera oraz routera, ograniczenia dostępu do sieci komputerowej z zewnątrz oraz comiesięczna konserwacja stacji roboczych i raportowanie wykonanych prac – umowa opieki informatycznej. Umowa funkcjonowała do 2014 roku.

W tym samym czasie, pozwana korzystała z usług firmy (...), która zajmowała się oprogramowaniem dla placówek medycznych. Działania powoda i Q. nie kolidowały ze sobą, a oprogramowanie instalowane przez Q. zarządzało danymi i nie wprowadzało żadnych zmian w sieci.

W dniu 17 lipca 2014 roku powód i pozwany zawarli umowę o stałą obsługę informatyczną. Przedmiotem umowy była kompleksowa obsługa informatyczna świadczona w Biurze Zarządu pozwanego na Pl. (...), w Centrum (...) na ul. (...) i w A. Szpital na al. (...). Do zakresu usług świadczonych na podstawie umowy należało: administracja komputerami, administracja sprzętem sieciowym, administracja serwerem i siecią firmową, administracja sprzętem medycznym oraz obsługa centrali telefonicznych. Umowa została zawarta na czas nieokreślony z 12 miesięcznym okresem wypowiedzenia ze skutkiem na koniec miesiąca kalendarzowego. Strony zgodnie postanowiły, że wykonawca może rozwiązać umowę ze skutkiem natychmiastowym w przypadku, gdy (i) zamawiający nie wykonuje swoich obowiązków określonych w umowie , w szczególności podejmuje działania uniemożliwiające wykonawcy realizację umowy w pełnym zakresie, (ii) podjęcia przez zamawiającego decyzji o likwidacji zamawiającego lub którejkolwiek z lokalizacji określonych w zał. 1, ogłoszenia upadłości, przekształcenia podmiotowego, (iii) podjęcia działań skutkujących zbyciem przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części (§ 9 ust.5). Strony przewidziały karę umowną za rozwiązanie umowy przez wykonawcę z przyczyn leżących po stronie zamawiającego w szczególności określonych w § 9 ust. 4 i 5 (§ 4 ust. 5). Wysokość kary umownej w przypadku wypowiedzenia umowy w okresie pierwszych 12 miesięcy wynosiła 240 000 zł oraz kwotę stanowiącą łączną sumę udzielonych miesięcznych rabatów przyznanych zamawiającemu w okresie obowiązywania umowy.

A. S. (1) był jedyną osobą, która posiadała wszystkie hasła dostępu i kody, niezbędne do zarządzania systemami informatycznymi. Hasła dostępowe były zdeponowane w sejfie mBanku.

Pod koniec 2014 roku nastąpiła utrata zaufania przez pozwanego do powoda. Pozwany powziął wątpliwości w kwestii naruszania tajemnicy korespondencji pozwanej spółki przez A. S. (1). W tym samym czasie pozwany nawiązał współpracę z J. P. (1) i M. S.. Osoby te świadczyły na rzecz pozwanego usługi (...). Celem wykonywania bieżącej obsługi IT osoby te posiadały pełnomocnictwa od zarządu. Wszelkie świadczone przez nich usługi były wykonywane w ramach zdalnego dostępu.

W dniu 29 grudnia 2014 roku G. G. (1) został powołany do zarządu powoda, jako wiceprezes i drugi członek zarządu, obok A. S. (1), który był Prezesem. W związku z powołaniem drugiego członka zarządu, zmianie uległy zasady reprezentacji powoda i do reprezentacji powoda uprawnionych było dwóch członków zarządu działających łącznie.

Pod koniec 2014 roku grupa A. postanowiła sprzedać dwie spółki, jednakże potencjalny nabywca zwrócił uwagę na nierentowność spółek, gdyż umowy dotyczące obsługi informatycznej były właściwie niewypowiadane bez konieczności zapłaty wygórowanych kar umownych.

W grudnia 2014 roku pozwany zdecydował o przeprowadzeniu kompleksowego audytu bezpieczeństwa przetwarzanych informacji przez profesjonalny podmiot trzeci. Celem audytu była weryfikacja poziomu bezpieczeństwa danych, wykluczenie możliwości zapoznawania się z treścią korespondencji pracowników pozwanej przez osoby nieuprawnione oraz analiza możliwości równoległego świadczenia części usług przez więcej niż jeden podmiot.

W dniu 5 grudnia 2014 roku, Prezes Zarządu powoda udzielił pełnomocnictwa adw. M. K. we wszystkich sprawach związanych z realizacją oraz wygaśnięciem umów z (...) sp. z o.o. z dnia 17 lipca 2014 rok o stałą obsługę prawną, w szczególności do zawarcia umów, ich wypowiedzenia, składania wszelkich oświadczeń wynikających z umów i mających na celu ich realizację w tym wezwań do zapłaty oraz zawarcia wszelkich ugód związanych z umowami.

W dniu 24 grudnia 2014 roku na polecenie G. G. (1), jako Prezesa Zarządu (...) sp. z o.o. P. O. jako recepcjonista pozwanego sporządziła pismo, adresowane do administracji budynku, recepcji i ochrony z prośbą o nieudostępnianie i niewpuszczanie do A. pracowników S., CareIt oraz A. S. (1), M. G., A. W. i W. B..

Do administracji budynku pismo o powyższej treści nie wpłynęło. Ochrona również nie miała wiedzy o piśmie G. G. (1). A. S. (1) uzyskał wiedzę o niniejszym piśmie w recepcji pozwanego, gdzie wszedł bez problemu, niezatrzymany przez ochronę.

Zarząd pozwanego pismem z dnia 8 stycznia 2015 roku zwrócił się do powoda o udostępnienie mu informacji, niezbędnych do przejęcia przez pozwanego lub podmiot przez niego wskazany realizacji usług, w sposób nieprzerwany w terminie 2 dni. Pozwany w szczególności zażądał danych do logowania do serwerów lub systemów (hasła, loginy, adresy IP/ (...)), informacji o serwerach wykorzystywanych do świadczenia usługi, w szczególności adresów IP serwerów, ich fizycznej lokalizacji, przeznaczeniu poszczególnych serwerów oraz zainstalowanego na nich oprogramowania oraz danych do logowania administracyjnego do tego oprogramowania.

W dniu 8 stycznia 2015 roku, G. G. (1) wezwał A. S. (2) do udostępnienia danych o obsługiwanych przez powoda serwerach, z wyszczególnieniem adresów IP, lokalizacji fizycznej, przeznaczenia biznesowego oraz zainstalowanych na tych serwerach aplikacji. Zażądał również udostępnienia listy licencji na oprogramowania, kodów źródłowych oraz dokumentacji instalacji dla oprogramowania, kopii pełnej dokumentacji księgowej spółki, listy udzielonych przez spółkę pełnomocnictwa i prokur. Tego samego dnia, G. G. (1) działając jako wiceprezes zarządu powoda w e-mailu poinformował, iż jako wiceprezes zarządu odwołuje wszelkie pełnomocnictwa i prokury udzielone przez spółkę.

W odpowiedzi powód pismem z dnia 12 stycznia 2015 roku wskazał, że przygotuje żądane dane niezwłocznie, jednak termin 2 dni jest nierealny. Dodatkowo powód wskazał, że w chwili przekazania żądanych informacji straci możliwość realizacji umowy w pełnym zakresie i nie będzie mógł zapewnić bezpieczeństwa danych przechowywanych na serwerach i w systemach informatycznych. Jednocześnie powód poinformował pozwanego, że na skutek udostępnienia danych będzie uprawniony do rozwiązania umowy ze skutkiem natychmiastowym na podstawie § 9 ust. 5 umowy, w związku z czym nałoży na pozwanego karę umowną, wynikającą z § 4 ust. 4 umowy – 240 000 zł. W piśmie zawarta była również prośba o wskazanie formy i adresatów przekazywanych wrażliwych danych.

W odpowiedzi pozwany ponowił żądanie udostępnienia danych, wskazując uprawnionych do otrzymania powyższych informacji – M. S., prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...), prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...). Jednocześnie pozwany wskazał, że zaprzestanie realizacji umów będzie narażało go na odpowiedzialność odszkodowawczą.

W dniu 16 stycznia 2015 roku powód przekazał dane wskazanym przez pozwanego osobom M. S. i J. P. (1), w formie przez nich określonej.

Tego samego dnia powód złożył oświadczenie o rozwiązaniu umowy z dnia 17 lipca 2015 roku ze skutkiem natychmiastowym i wezwał pozwanego do zapłaty kary umownej w wysokości 240 000 zł na wskazany rachunek bankowy w terminie 7 dni. W oświadczeniu powód powołał się na § 9 ust. 5 pkt i umowy. Pod oświadczeniem podpisał się adw. M. K..

Mailem z dnia 22 stycznia 2015 roku G. G. (1) działający jako Wiceprezes powodowej spółki poinformował pełnomocnika powoda adw. M. K., iż jego działania w szczególności rozwiązanie umowy z pozwanym są działaniami sprzecznymi z interesami spółki i nie zostały zaakceptowane przez Zarząd. Wezwał pełnomocnika do zaprzestania działań na szkodę spółki i niepodejmowania jakichkolwiek działań bez uprzedniego uzgodnienia tego z zarządem.

W dniu 20 marca 2015 roku strony zawarły nową umowę o stałą obsługę informatyczną, której zakres zasadniczo pokrywał się z zakresem umowy z dnia 17 lipca 2014 roku. Główna zmiana dotyczyła § 4 o karach umownych i odsetkach i § 9 określającego czas obowiązywania umowy. W nowej umowie nie zostały zawarte zapisy o karze umownej i wypowiedzeniu ze skutkiem natychmiastowym z winy zamawiającego, na które powołał się powód w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy z dnia 17 lipca 2014 roku.

W świetle tak ustalonego stanu faktycznego sprawy, Sąd Okręgowy zważył, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Powód opierał swoje żądanie na zasadzie art. 483 § 1 k.c., zgodnie z którym można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Zgodnie z art. 484 § 1 k.c. w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły.

Rozpoznając sprawę Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że kluczowe dla jej rozstrzygnięcia pozostają 2 kwestie: skuteczne rozwiązanie umowy oraz brak okoliczności, które uzasadniałyby złożenie przez powoda oświadczenia o rozwiązaniu umowy z winy pozwanego.

Pozwany stał na stanowisku, że oświadczenie o rozwiązaniu umowy nie zostało skutecznie złożone, gdyż pełnomocnictwo adw. M. K. zostało skutecznie odwołane przez Wiceprezesa Zarządu powoda – G. G. (1) mailem z dnia 8 stycznia 2015 roku. Zarzut skutecznego odwołania pełnomocnictwa pozwany opierał o przepisy art. 208 § 7 k.s.h. oraz 101 § k.c.

Sąd Okręgowy podkreślił, że zgodnie z art. 208 § 7 k.s.h. odwołać prokurę może każdy członek zarządu. Natomiast w myśl art. 101 § 1 k.c. pełnomocnictwo może być w każdym czasie odwołane, chyba że mocodawca zrzekł się odwołania pełnomocnictwa z przyczyn uzasadnionych treścią stosunku prawnego będącego podstawą pełnomocnictwa.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że pełnomocnictwo adw. M. K. zostało udzielone w dniu 5 grudnia 2014 roku przez Prezesa Zarządu powodowej spółki. W momencie, kiedy Prezes Zarządu udzielił pełnomocnictwa zarząd był jednoosobowy, a więc pełnomocnictwo zostało udzielone zgodnie z ujawnionym w KRS sposobem reprezentacji powoda. W dniu 29 grudnia 2014 roku do zarządu, jako drugi członek i wiceprezes został powołany G. G. (1). W związku z powołaniem nowego członka, zmienił się również sposób reprezentacji spółki. W sytuacji, gdy zarząd jest dwuosobowy, zgodnie z umową spółki, uprawnionymi do reprezentacji jest dwóch członków zarządu działających łącznie.

Zdaniem Sadu Okręgowego, w przedmiotowej sprawie pełnomocnictwo zostało udzielone zgodnie z zasadami reprezentacji ujawnionymi w KRS. Przepis dotyczący odwołania prokury nie może mieć zastosowania w okolicznościach niniejszej sprawy, gdyż adw. K. był pełnomocnikiem, a nie prokurentem. Pełnomocnictwo udzielone pełnomocnikowi nie pozostawiało również wątpliwości co do swojego zakresu, wprost jest w nim wskazane, że pełnomocnik jest uprawniony do działania we wszystkich sprawach dotyczących umowy z dnia 17 lipca 2014 roku, a w szczególności do zawarcia i wypowiedzenia umów, składania wszelkich oświadczeń wynikających z umów oraz zawarcia ugód.

W ocenie Sądu Okręgowego powód jednak nie udowodnił, że zaistniały jakichkolwiek okoliczności, które uzasadniałyby rozwiązanie umowy ze skutkiem natychmiastowym z winy pozwanego, a więc że pozwany nie wywiązał się z obowiązków umownych.

Powód podnosił, że przekazanie danych dostępowych skutkowało tym, że nie był w stanie zapewnić bezpieczeństwa systemów przez siebie obsługiwanych. Zdaniem powoda udostępnienie tych danych osobom trzecim uniemożliwiło mu właściwe wywiązywanie się z obowiązków umownych i przez to mógł być narażony na odpowiedzialność odszkodowawczą określoną w § 10 ust. 2 umowy. Sąd Okręgowy zważył, że kwestia z jakiego powodu pozwany żądał dostępu do danych, czy to z powodu planowanego audytu czy przekazania obsługi informatycznej innemu podmiotowi nie ma znaczenia, gdyż pozwany jest właścicielem żądanych danych, a powód wykonywał jedynie obsługę informatyczną w zakresie administrowania komputerami i sprzętem sieciowym. Wszelki sprzęt oraz całe oprogramowanie, które obsługiwał powód należało do pozwanego. Skoro strona pozwana żądała przekazania tych informacji jako osoba uprawniona i ich właściciel, argument iż przekazanie danych uniemożliwi powodowi prawidłowe wykonanie umowy Sąd I instancji ocenił jako nietrafiony. Nadto, pozwany jako właściciel informacji ma prawo upoważnić do nich każdy podmiot, który uzna za godny zaufania. Powód nie miał żadnych uprawnień, aby kwestionować działania pozwanego w tym zakresie, powód był bowiem tylko wykonawcą umowy o obsługę informatyczną.

Kolejną kwestią była podnoszona przez powoda odpowiedzialność odszkodowawcza. Zgodnie z § 10 ust. 2 umowy wykonawca (powód) ponosi pełną odpowiedzialność za szkody wyrządzone zamawiającemu (pozwanemu) i osobom trzecim w związku z wykonywaniem usług objętych umową. Z powyższego wynika, iż powód ponosi odpowiedzialność wyłącznie za swoje działania i ewentualnie za działania swoich podwykonawców, zatem nie ponosi odpowiedzialności za działania osób trzecich, którym to pozwany udostępnia dane dostępowe.

Następną kwestią było wykonanie audytu przez osoby trzecie na zlecenie pozwanego. Jak wynika z okoliczności sprawy pozwany pod koniec 2014 roku utracił zaufanie do powoda i w związku z tym zlecił wykonanie audytu osobom trzecim – J. P. (1) i M. S.. W tym właśnie celu niezbędne były mu dane dostępowe. Powód podnosił, iż pozwany niezasadnie powołuje się na § 6 ust. 6 umowy, zgodnie z którym zamawiający jest uprawniony do kontrolowania wykonawcy w zakresie przetwarzania danych osobowych. W przedmiotowej sprawie nie chodzi bowiem o dane osobowe tylko dane dostępowe. Zdaniem Sądu Okręgowego, powód nie miał jednak racji, iż działanie pozwanego uniemożliwiło mu wykonanie umowy, bowiem wykonanie audytu jest zwykłym następstwem utraty zaufania do wykonawcy. Takie uprawnienie pozwanego wynika z ogólnego stosunku między zleceniodawcą a wykonawcą usługi. Zleceniodawca może w każdym momencie, kiedy poweźmie wątpliwości co do jakości czy prawidłowości świadczonych usług sprawdzić wykonywanie usługi przez wykonawcę. Wykonanie audytu jest jednym ze sposobów takiego sprawdzenia, a zlecenie tego podmiotowi trzeciemu gwarantuje obiektywność i bezstronność kontroli. Skoro zleceniodawca wykonywał tylko swoje uprawnienia, nie mogło to być uznane za uniemożliwienie wykonywania usług przez powoda. Poza tym powód nie wykazał w jaki sposób takie działanie wpłynęło na jego obowiązki.

Kolejnym argumentem, który przywoływał powód celem udowodnienia swojego roszczenia była odmowa dostępu do pomieszczeń, w których znajdowały się obsługiwane przez powoda serwery oraz ogólnie odmowa wpuszczenia na teren siedziby pozwanego, co zdaniem powoda w sposób oczywisty uniemożliwiło mu wykonywanie umowy. Powód swoje przekonanie opierał na dokumencie znalezionym w segregatorze w recepcji pozwanego. Powołany dokument, jak wynika z zeznań świadka P. O. został sporządzony w dniu 24 grudnia 2014 roku, na polecenie G. G. (1). Na dokumencie widnieje pieczątka (...) sp. z o.o. i podpis G. G. (1) jako Prezesa Zarządu. Zdaniem Sądu Okręgowego powód nie wykazał jednak by rzeczywiście chciał dostać się do siedziby pozwanego lub piwnicy, gdzie przechowywane były serwery i faktycznie odmówiono mu dostępu. Powód nie podał żadnych konkretnych okoliczności w jakich odmowa wstępu miała miejsce, tym bardziej, że A. S. (1) wszedł do siedziby pozwanego niezatrzymany przez ochronę i dopiero w recepcji zapoznał się z pismem. Z zeznań świadków nie wynika, by sytuacja, w której odmówiono komuś dostępu do siedziby spółki, kiedykolwiek miała miejsce. Ani z zeznań administratora budynku, ani z zeznań pracowników ochrony nie wynika by mieli oni wiedzę o powyższym piśmie i o zakazie wstępu dla pracowników powoda, jak również żaden ze świadków nie potwierdził by miała miejsce sytuacja, w której nie wpuszczono na teren spółki pracowników powoda. Zauważył nadto Sąd I instancji, że pismo sformułowane było bardzo ogólnie, a podpisany pod pismem G. G. (1), działał w imieniu spółki (...), a nie pozwanego. Nie dochodząc jakie były intencje G. G. (1) i tak pismo, na które powołuje się powód nie wywarło żadnego skutku faktycznego. Mimo iż było kierowane do administracji budynku i ochrony, nikt (poza recepcjonistką) ani administrator budynku, ani ochrona nie miał o nim wiedzy, a zatem nie mogli zastosować się do zawartego w nim polecenia. Skoro zatem jedynym dowodem powoda na uniemożliwienie prawidłowego wykonania umowy jest pismo o zakazie dostępu, a wszyscy przesłuchani na tę okoliczność świadkowie przeczą by fakt niewpuszczenia powoda do siedziby pozwanego miał miejsce, okoliczność ta pozostaje nieudowodniona.

Zupełnie marginalną kwestią pozostawał zdaniem Sądu Okręgowego fakt, czy powód rzeczywiście wykonywał swoją pracę w siedzibie pozwanego. Tym bardziej, że pismo G. G. (1) nie zakazywało wstępu na teren innych placówek pozwanego, w których powód również wykonywał umowę, tj. na ul. (...). Rzeczypospolitej. Nadto, jak wynika z zeznań J. P. (2) i M. S., praktycznie wszystkie prace zlecone przez pozwanego wykonywali w ramach zdalnego dostępu. Wątpliwości budzi zatem fakt, czy powód nie mógł wykonywać swojej pracy zdalnie i rzeczywiście potrzebny był mu fizyczny dostęp pomieszczeń pozwanego.

Nadto, zdaniem Sądu Okręgowego powód nie udowodnił, że działania osób wykonujących audyt uniemożliwiły mu wykonywanie umowy. Osoby, które wykonywały audyt nie zmieniły ani haseł ani loginów, a pozwany nie zabrał powodowi dostępu do informacji, zatem nie istniały żadne przeszkody, które uniemożliwiałby wykonywanie pracy przez powoda.

Mając to wszystko na uwadze, Sąd Okręgowy uznał, że powód nie wywiązał się z ciężaru udowodnienia zasadności swojego roszczenia, co skutkowało oddaleniem powództwa. O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Z orzeczeniem tym nie zgodził się powód i w apelacji zaskarżył je w całości. Sądowi I instancji zarzucił:

1. naruszenie prawa procesowego, tj.:

1.1. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dokonanie błędnej w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego oceny dowodów, w szczególności:

1.1.1. pominięcie zeznań M. J. (1), która zeznała, że G. G. (1) zakazał A. S. (1) wstępu do budynku przy Pl. (...) w W., gdzie mieściły się biura (...) sp. z o.o. (dawniej: (...) sp. z o.o.) oraz że informacja o takim zakazie została przekazana wszystkim pracownikom biura pozwanej jak również recepcji całego budynku;

1.1.2. wybiórczą ocenę zeznań świadka P. O. i pominięcie części jej zeznań w zakresie, w jakim wskazała, że żeby dostać się do recepcji biura pozwanego i dowiedzieć się o zakazie wstępu do biura pozwanego A. S. (1) musiał przejść przez drzwi z mlecznym szkłem, przez które świadek nie widziała, kogo wpuszcza;

1.1.3. pominięcie części zeznań A. S. (1), który zeznał, że recepcjonistka w biurze pozwanego, tj. P. O., odmówiła mu wydania kluczy do serwerowni powołując się na zakaz wydany jej przez G. G. (1), oraz że nie mógł się dostać do serwerowni w piwnicy budynku przy Pl. (...) i odszedł nie mogąc dokonać niezbędnej naprawy serwera pozwanej i uznanie za nieudowodnioną okoliczności niewpuszczenia powoda do pomieszczeń pozwanej spółki, podczas gdy z pominiętych zeznań wynika, że A. S. (1) faktycznie próbował się dostać do pomieszczeń pozwanego w celu wykonania usług, do których powód był zobowiązany na podstawie umowy, i odmówiono mu dostępu do tych pomieszczeń oraz udostępnienia kluczy do serwerowni z powołaniem na zakaz wydany przez G. G. (1), będącego również reprezentantem pozwanego;

1.1.4. błędne przyjęcie, że powód nie musiał świadczyć usług w siedzibie pozwanej spółki i wynikające z tego bezpodstawne przyjęcie, że powód mógł świadczyć swoje usługi zdalnie, tj. bez fizycznego dostępu do pomieszczeń pozwanego, podczas gdy z zeznań A. S. (1) wynika, że elementy systemu informatycznego pozwanego znajdujące się w budynku przy Pl. (...), m.in. dane księgowe, listy płac, umowy, kolejki medyczne oraz system do backupów przestał odpowiadać na zdalny dostęp, w związku z czym nie mógł go naprawić zdalnie, konieczny był fizyczny dostęp do serwerowni, który był niemożliwy na skutek zakazu wstępu wydanego przez G. G. (1);

1.1.5. przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przez przyjęcie, że nikt poza recepcjonistką w biurze pozwanego nie miał wiedzy o wydanym przez G. G. (1) zakazie wstępu powoda do pomieszczeń pozwanej spółki, podczas gdy z zeznań M. J. (1) wynika, że był zakaz wstępu przekazany przez pana G. wszystkim pracownikom na Placu (...), włącznie z ochroną budynku (00:21:29), a z zeznań A. S. (1) wynika, że recepcjonistka pozwanej spółki poinformowała go, że informację o zakazie otrzymała również recepcja budynku a także, że pracownik recepcji potwierdził, że przekazano mu informację o takim zakazie;

1.1.6. błędne przyjęcie, że z faktu, iż pismo G. G. (1) z 24 grudnia 2014 r. nie zakazywało powodowi wstępu na teren innych placówek pozwanego, w których powód również wykonywał umowę, tj. przy ul. (...). Rzeczypospolitej, wynika, że CarelT mógł dalej świadczyć usługi na rzecz pozwanego podczas gdy z zeznań A. S. (1) oraz J. P. (1) wynika, że to na pl. (...) znajdowały się kluczowe elementy systemu informatycznego pozwanej, w tym system do tworzenia kopii zapasowych (backup), a zatem bez możliwości dostępu do tych urządzeń nie było możliwości wykonywania przez powódkę umowy w pełnym zakresie;

1.1.7. przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie oceny niewszechstronnej polegającej na zaniechaniu ustalenia intencji G. G. (1) przy sporządzeniu pisma z 24 grudnia 2014 r. podczas gdy kwestia ta ma istotne znaczenie dla sprawy, wskazuje bowiem na działanie pozwanej w złej wierze oraz na podejmowanie przez pozwaną działań bezpośrednio w celu uniemożliwienia powódce wykonywania umowy zgodnie z jej treścią i zakresem;

1.1.8. pominięcie okoliczności wskazanych w dowodzie z dokumentu - prywatnej opinii biegłego informatyka z 27 marca 2015 r. (k. 52), z której wynika, że:

— przekazanie przez powódkę danych do logowania do serwerów lub systemów, czego zażądał pozwany w piśmie z 8 stycznia 2015 r., jest jednoznacznie sprzeczne z możliwością realizacji przez powódkę umowy, która nakazuje „zabezpieczenie informacji stanowiących tajemnicę zamawiającego przed dostępem do nich przez osoby nieuprawnione" oraz „zapewnienie bezpieczeństwa danych",

— w chwili przekazania pozwanemu danych do logowania do serwerów, systemów, urządzeń aktywnych (użytkownik, hasło) oraz adresów IP oraz (...) systemów, powód utracił pełną kontrolę nad tymi systemami, może nimi zarządzać, ale nie może już brać odpowiedzialności za ich integralność, zachowanie ciągłości działania, zapewnienie bezpieczeństwa infrastruktury teleinformatycznej i w końcu za bezpieczeństwo danych zapisanych na dyskach twardych serwerów jak i stacji roboczych;

1.1.9. powód nie udowodnił, że działania osób wykonujących audyt uniemożliwiły mu wykonywanie umowy, podczas gdy z zeznań A. S. i opinii prywatnej A. P. oraz umowy wynika, że po przekazaniu danych do urządzeń J. P. (2) i M. S. powód nie mógł wykonywać umowy w pełnym zakresie;

1.1.10. przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie oceny dowolnej i niewszechstronnej polegającej na zaniechaniu ustalenia, że pozwany podejmował działania faktyczne mające na celu uniemożliwienie wykonania przez powoda umowy w pełnym zakresie, podczas gdy ze zgromadzonych dowodów w postaci dokumentów (umowa, pismo pozwanej) i zeznań świadków (M. J. (1), A. S. (1), P. O.) ocenionych z uwzględnieniem doświadczenia życiowego wynika, że działania podejmowane przez pozwanego na przełomie 2014 i 2015 r. doprowadziły do uniemożliwienia powodowi wykonania umowy w pełnym zakresie.

1.2. art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego informatyka jako zgłoszonego na okoliczności niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy przedmiotem opinii było wskazanie, czy przy takim zakresie usług, do jakich zobowiązany była powódka, w świetle obowiązujących zasad i standardów zarządzania bezpieczeństwem sieci komputerowych, możliwe było zapewnienie przez powódkę bezpieczeństwa i integralności sieci pozwanej w sytuacji, gdy administrator (powódka) utracił wyłączną kontrolę nad administracyjnym (tj. najwyższym) dostępem do tej sieci. Ustalenie tej okoliczności było istotne dla stwierdzenia, czy po przekazaniu pozwanej, na jej żądanie, danych dostępowych do sieci informatycznej, powód mógł nadal wykonywać umowę w pełnym zakresie czy też żądanie pozwanego było działaniem uniemożliwiającym powodowi wykonywanie umowy w pełnym zakresie; które to naruszenia miały istotny wpływ na rozstrzygnięcie, bowiem doprowadziły do wadliwego ustalenia przez Sąd stanu faktycznego, a w konsekwencji do błędnego przyjęcia, że działania pozwanego nie uniemożliwiły powódce wykonywania umowy w pełnym zakresie.

2. obrazę prawa materialnego, to znaczy:

2.1. pominięcie art. 354 § 2 k.c. i wynikającego z niego obowiązku współdziałania wierzyciela (pozwanego) z dłużnikiem (powodem) przy realizacji umowy, a w szczególności obowiązku niepodejmowania przez pozwanego działań uniemożliwiających lub utrudniających powodowi wywiązanie się z jego obowiązków;

2.2. naruszenie art. 65 § 1 i 2 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji wadliwą interpretację postanowień umowy, tj.:

2.2.1. § 7 ust. 3 umowy w zw. z pkt 3 lit. e) załącznika nr 2 do umowy, z których wynika obowiązek zapewnienia przez powoda bezpieczeństwa sieci informatycznej pozwanego, w tym obowiązek zapewnienia fizycznej i techniczno-informatycznej ochrony przed dostępem przez osoby nieuprawnione i wadliwe ustalenie zakresu obowiązków powoda;

2.2.2. w zakresie uprawnienia pozwanego do żądania przekazania mu informacji o danych dostępowych do systemu informatycznego — polegającą na uznaniu, że skoro pozwany jest właścicielem tych danych, to żądanie ich przekazania nie może stanowić utrudnienia wykonania umowy podczas gdy istotą i celem umowy (zgodnie z § 7 ust. 3 i z pkt 3 lit. e) załącznika m2w zw. z § 2 ust. 1 umowy) było zapewnienie bezpieczeństwa systemu informatycznego, co wiąże się z ograniczonym i ściśle kontrolowanym kręgiem osób posiadających uprawnienia do administrowania tym systemem (na różnych poziomach), a w konsekwencji prawidłowa interpretacja umowy wymaga uznania, że pozwany był wprawdzie uprawniony do żądania przekazania mu danych dostępowych, jednak po przekazaniu tych danych powód był uprawniony do wypowiedzenia umowy i naliczenia kary umownej;

2.2.3. § 10 ust. 2 umowy poprzez błędne przyjęcie, że powód nie ponosi odpowiedzialności za działania osób trzecich, którym to pozwany udostępnia dane dostępowe, podczas gdy z tego postanowienia wynika, że przypadku niewłaściwego wykonania przez powoda umowy, np. poprzez naruszenie wynikającego z § 7 ust. 3 i z pkt 3 lit. e) załącznika nr 2 w zw. z § 2 ust. 1 umowy obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa sieci informatycznej, odpowiedzialność za ew. szkodę ponosiłby powód.

2.3. art. 740 k.c. w zw. z art. 750 kc. i art. 65 § 1 i 2 k.c. przez błędną wykładnię prowadzącą do uznania, że pozwanemu (jako zamawiającemu w ramach umowy o świadczenie usług / umowie outsourcingu usług informatycznych) przysługiwało prawo do nieograniczonego przeprowadzenia audytu za pomocą podmiotu trzeciego, podczas gdy strony w § 6 ust. 6 i 7 umowy wyraźnie ograniczyły zakres prawa kontroli przysługującego pozwanemu do kwestii związanych z przetwarzaniem danych osobowych, a ponadto sam charakter umowy o świadczenie usług informatycznych sprzeciwia się prawu zamawiającego do przeprowadzania audytu — jeżeli nie zostało ono wyraźnie zastrzeżone w umowie.

Powołując te zarzuty strona powodowa wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od kosztów postępowania, za obie instancje; skarżąca ponowiła ponadto wniosek o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego informatyka na okoliczności wskazane w treści apelacji.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o oddalenie apelacji jako w całości bezzasadnej.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja jako bezzasadna zasługiwała na oddalenie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zaskarżony wyrok odpowiada przepisom prawa procesowego, jak i materialnego, a powołane w apelacji zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie.

W niniejszej sprawie okolicznością bezsporną było związane stron umową z dnia 17 lipca 2014 r. o stałą obsługę informatyczną. Jednocześnie pozwany nie kwestionował faktu złożenia mu przez (...) sp. z o.o., działającego wówczas pod firmą (...) sp. z o.o. wypowiedzenia umowy. Oświadczenie to zostało złożone przez pełnomocnika (...) sp. z o.o., przy czym pozwany nie wykazał, że pełnomocnictwo to zostało wystawione niezgodnie z zasadami reprezentacji obowiązującymi w spółce w dniu jego udzielenia, jak również Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do przyjęcia, że kiedykolwiek doszło do skutecznego jego odwołania. Kwestia ta nie była zresztą podnoszona przez pozwanego na etapie postępowania apelacyjnego. W związku z wypowiedzeniem umowy (...) sp. z o.o. naliczyła kary umowne, których dotyczyło żądanie pozwu w niniejszej sprawie.

Przystępując do analizy niniejszej sprawy należy wskazać, że zgodnie z art. 483 § 1 k.c. można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). W przedmiotowej sprawie podstawą do naliczenia przez powoda kary umownej był § 5 ust. 5 w zw. z § 5 ust. 4 lit. a w zw. z § 9 ust. 5 umowy, zgodnie z którym w razie rozwiązania umowy przez wykonawcę w okresie pierwszym 12 miesięcy obowiązywania umowy, z przyczyn leżących po stronie zamawiającego, a zwłaszcza z uwagi na fakt, iż zamawiający nie wykonuje swoich obowiązków określonych w umowie, w szczególności podejmuje działania uniemożliwiające wykonawcy realizację umowy w pełnym zakresie, zamawiający zapłaci wykonawcy karę umowną w wysokości 240.000 zł.

Pozwany jednak wobec tak sformułowanego żądania pozwu wskazał, że brak jest podstaw do naliczenia kary umownej, albowiem nie uniemożliwiał on wykonania umowy w pełnym zakresie. Sąd Okręgowy stanowisko pozwanego uznał za udowodnione. W ocenie Sądu Apelacyjnego, w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego, pogląd Sądu Okręgowego zasługuje na akceptację.

Powód uniemożliwienie mu wykonywania przez pozwanego umowy wywodził z dwóch faktów – po pierwsze z przekazania przedstawicielom pozwanego danych dostępowych i adresów IP, po drugie zaś z niemożliwości wstępu do pomieszczeń pozwanego znajdujących się w jego ówczesnej siedzibie zarządu w W. Plac (...).

Analizując niniejszą sprawę w kontekście powołanych w apelacji zarzutów w pierwszej kolejności należy zaznaczyć, że Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że przekazanie przez powoda przedstawicielom pozwanego informacji żądanych w piśmie datowanym na dzień 8 stycznia 2015 r. (k. 67-68) nie może być uznane za uniemożliwienie powodowi wykonywania umowy w pełnym zakresie. Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że pozwany domagał się wówczas informacji o danych do logowania do serwerów lub systemów, informacji o serwerach wykorzystywanych do świadczenia usługi, w tym adresach IP serwerów, ich lokalizacji fizycznej, podmiotach odpowiedzialnych za administrowanie/zabezpieczenie serwerów jako podwykonawcy, przeznaczeniu poszczególnych serwerów, zainstalowanych na nich oprogramowaniach oraz danych do logowania administracyjnego. Większość tych danych miała charakter techniczny. Nie można z jakichkolwiek względów uznać, że poinformowanie pozwanego o tym, gdzie znajdują się jego serwery, do czego są przeznaczone, jak również jakie zainstalowane jest na nich oprogramowanie, a także czy są one serwisowane poprzez podwykonawcę mogło powodować niemożliwość wykonania umowy przez (...) sp. z o.o. Niemniej wśród tych informacji były także dane dostępowe i adresy IP, ale przekazanie pozwanemu również tych informacji nie uniemożliwiało wykonywania umowy. Przede wszystkim bowiem Sąd Okręgowy zasadnie pokreślił, iż właścicielem tych informacji jest strona pozwana. Trudno więc odmówić właścicielowi dostępu do jego własnych danych. Należy w tym miejscu podkreślić, że strony w umowie nie zastrzegły, iż powyższe dane nigdy nie zostaną przekazane pozwanemu. Trzeba wręcz zaznaczyć, że wiedza pozwanego o danych dostępowych i adresach IP była niezbędna dla zapewnienia ciągłości jego działania. W tym kontekście przede wszystkim należy odwołać się do zeznań świadka A. S. (1), który zeznał, że wiedzę o powyższych informacjach miał tylko on. Ponadto hasła dostępowe były zdeponowane w banku, ale dostęp do sejfu miał również wyłącznie A. S. (1) (zeznania świadka A. S. (1) – protokół elektroniczny 00:48:50-00:49:15). A. S. (1) był więc jedyną osobą, która miała dostęp do powyższych danych, co oznaczało że w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia losowego jego dotyczącego, czy choćby odwołania go z zarządu wykonawcy, pozwana spółka nie mogłaby realizować swoich działań. W tym kontekście przekazanie tych danych pozwanemu nie tylko nie uniemożliwiało wykonania umowy, ale wręcz było pożądane. Dla powyższych wniosków żadnego znaczenia nie ma przedłożony przez powoda dokument prywatny sporządzony przez A. P.. Przede wszystkim bowiem należy wskazać, że przedmiotem tego dokumentu jest analiza przekazania danych dostępowych podmiotom trzecim, podczas gdy w niniejszej sprawie zostały one przekazane zamawiającemu – czyli właścicielowi danych. Ponadto w dokumencie tym analizuje się skutki przekazania danych do logowania i serwerów w kontekście obowiązków umownych. Dokument ten dotyczy więc nie tyle faktów, co oceny sposobu wykonywania umowy przez strony, co tym bardziej pozbawia go mocy dowodowej. Nie można w tym kontekście pominąć, że z dokumentu tego, co jest również zarzutem apelacji, wynika, iż wydanie danych do logowania do serwerów lub systemów jest niezgodne z postanowieniem umowy zgodnie z którym wykonawca jest obowiązany do zabezpieczenia informacji stanowiących tajemnicę zamawiającego przed dostępem do nich przez osoby nieuprawnione oraz zapewnienia bezpieczeństwa danych (k. 54). Zgodności jednak działań zamawiającego z umową jest kwestią prawną i w tym zakresie dowód z dokumentu prywatnego jest nieprzydatny. Ponadto powód systematycznie zapomina, że dane zostały przekazane osobom fizycznym upoważnionym do ich odbioru przez pozwanego. Trudno w związku z tym uznać, że w ten sposób doszło do naruszenia zabezpieczenia informacji stanowiących tajemnicę pozwanego. Nie można również uznać, że Sąd Okręgowy naruszył art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominiecie, że w chwili przekazania pozwanemu danych do logowania do serwerów, systemów, urządzeń aktywnych (użytkownik, hasło) oraz adresów IP oraz (...) systemów, powód utracił pełną kontrolę nad tymi systemami, może nimi zarządzać, ale nie może już brać odpowiedzialności za ich integralność, zachowanie ciągłości działania, zapewnienie bezpieczeństwa infrastruktury teleinformatycznej i w końcu za bezpieczeństwo danych zapisanych na dyskach twardych serwerów jak i stacji roboczych. Teza taka w rzeczywistości została zawarta w powołanym dokumencie prywatnym, niemniej ma ona charakter generalny i w tym zakresie można byłoby się z nią zgodzić. W powołanym dokumencie prywatnym, inaczej niż w zarzucie apelacyjnym, nie wskazano bowiem, że chodzi o przekazanie tych danych ich właścicielowi, czyli zamawiającemu usługę z zakresu IT. W dokumencie tym sporządzający go nie analizuje prawa zamawiającego do posiadania informacji o danych do logowania do serwerów lub systemów, podczas gdy ta okoliczność ma zdaniem Sądu Okręgowego i Sądu Apelacyjnego znaczenie decydujące dla przyjęcia, że zrealizowanie powyższej czynności nie uniemożliwiało wykonania umowy w całości.

Jednocześnie należy przypomnieć, że powyższa opinia prywatna ma moc dokumentu prywatnego. Ponieważ w odpowiedzi na pozew pozwany zarzucił temu dokumentowi niską wartość merytoryczną, toteż powód powinien udowodnić, że dokument ten zawiera informacje zgodne ze stanem faktycznym. Niemniej powód obowiązkowi temu nie podołał. Przede wszystkim dlatego, że jak już wskazywano dokument ten zawiera w przeważającej mierze interpretację postanowień umowy, której ustalenie z całą pewnością nie należało do zadań osoby na dokumencie tym podpisanej. Powód złożył co prawda wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego ds. informatyki, niemniej teza podawana w toku postępowania przed Sądem Okręgowym nie zmierzała w żadnym zakresie do udowodnienia mocy dowodowej tego dokumentu. Powód domagał się bowiem dopuszczenia dowodu z opinii biegłego informatyka na okoliczność znaczenia informacji przekazania których od powódki zażądała pozwana oraz możliwości posłużenia się nimi przez podmiot trzeci bez autoryzacji. Okoliczności te w ocenie Sądu Apelacyjnego nie wymagały wiadomości specjalnych, albowiem strony zgodnie uznawały, że przekazane informacje umożliwiają dostęp do systemów zarządzanych przez powoda, zaś możliwość posłużenia się nimi przez podmiot trzeci bez autoryzacji jest bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem powód nawet nie twierdził, że istnieje podmiot, który bez autoryzacji jest w dostępie danych umożliwiających logowanie do systemu. W piśmie z dnia 11 sierpnia 2015 r. powód nieco zmienił tezę dowodową, albowiem wnosił o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność celowości prowadzenia audytu bezpieczeństwa przetwarzania danych przy użyciu logowania do sieci, a także na okoliczność czasu pracy serwera, niemniej te kwestie, tak jak przyjął Sąd Okręgowy pozostawały bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. W tym kontekście musi dziwić zarzut apelacji jakoby Sąd Okręgowy naruszył art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego informatyka podczas gdy przedmiotem opinii było wskazanie, czy przy takim zakresie usług, do jakich zobowiązany był powód w świetle obowiązujących zasad i standardów zarządzania bezpieczeństwem sieci komputerowych, możliwe było zapewnienie przez powoda bezpieczeństwa i integralności sieci pozwanego w sytuacji, gdy administrator (powód) utracił wyłączną kontrolę nad administracyjnym (tj. najwyższym) dostępem do tej sieci. Okoliczności powyższe nie znajdowały potwierdzenia w tezie dowodowej wnioskowanego przed Sądem Okręgowym przez powoda dowodu z opinii biegłego sądowego i już z tego względu brak jest podstaw do zarzucania Sądowi Okręgowemu naruszenia powyższych przepisów w opisany przez apelującego sposób. W szczególności należy zaznaczyć, że wniosek zgłoszony przed Sądem Okręgowym w jakimkolwiek zakresie nie dotyczył zasad i standardów zarządzania bezpieczeństwem sieci komputerowych.

W powyższym kontekście należy jeszcze zaznaczyć, że w apelacji powód co prawda zawarł zarzuty dotyczące oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, niemniej nie wskazał, że zaskarża postanowienie oddalające wniosek dowodowy w trybie art. 380 k.p.c. Przepis powyższy jednoznacznie zaś stanowi, że Sąd II instancji może rozpoznać postanowienia sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, niemniej jest to możliwe jedynie na podstawie wniosku samej strony, którego w niniejszym przypadku powód nie złożył, pozbawiając się wobec tego możliwości kontroli postanowienia z dnia 14 maja 2018 r. Powód złożył natomiast w apelacji nowy wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, powołując w uzasadnieniu tego wniosku jednoznacznie art. 382 k.p.c. Wniosek ten postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 27 listopada 2018 r. został jednak oddalony jako spóźniony. Zgodnie bowiem z art. 381 k.p.c. Sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. W ocenie Sądu Apelacyjnego złożenie nowego wniosku dowodowego w postępowaniu apelacyjnym było spóźnione, tym bardziej że powód w inny sposób mógł podważać postanowienie wydane przez Sąd Okręgowy.

Ponadto zdaniem Sądu Apelacyjnego przekazanie pozwanemu danych do logowania i serwerów nie może być uznane za uniemożliwienie (...) sp. z o.o. realizacji umowy także z tego względu, że posiadanie danych dostępowych przez pozwanego było niezbędne w celu dokonania kontroli (audytu) działalności (...) sp. z o.o. w związku z wykonywaną umowa. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie można kwestionować prawa pozwanego do kontroli całokształtu działalności wykonawcy w związku z udzielonym zleceniem. Nie zasługiwał w tym kontekście na podzielenie zarzut naruszenia art. 740 k.c. w zw. z art. 750 k.c. i art. 65 § 1 i 2 k.c. przez błędną wykładnię prowadzącą do uznania, że pozwanemu (jako zamawiającemu w ramach umowy o świadczenie usług / umowie outsourcingu usług informatycznych) przysługiwało prawo do nieograniczonego przeprowadzenia audytu za pomocą podmiotu trzeciego, podczas gdy strony w § 6 ust. 6 i 7 umowy wyraźnie ograniczyły zakres prawa kontroli przysługującego pozwanemu do kwestii związanych z przetwarzaniem danych osobowych, a ponadto sam charakter umowy o świadczenie usług informatycznych sprzeciwia się prawu zamawiającego do przeprowadzania audytu — jeżeli nie zostało ono wyraźnie zastrzeżone w umowie. Strony umowy nie ograniczyły prawa pozwanego do kontroli działalności wykonawcy umowy. Wniosku takiego nie można wyprowadzić w szczególności z art. 740 k.c., który stanowi, że przyjmujący zlecenie powinien udzielać dającemu zlecenie potrzebnych wiadomości o przebiegu sprawy, a po wykonaniu zlecenia lub po wcześniejszym rozwiązaniu umowy złożyć mu sprawozdanie. Powinien mu wydać wszystko, co przy wykonaniu zlecenia dla niego uzyskał, chociażby w imieniu własnym. Przepis ten w żadnym zakresie nie uchyla prawa pozwanego (wierzyciela z zawartej umowy) do kontroli działania (...) sp. z o.o. (dłużnika) w toku wykonywanych usług. Takiego wyłączenia nie można również wyprowadzić z § 6 ust. 6 i 7 umowy, który dotyczy jedynie fragmentu jej wykonywania, a mianowicie usług związanych z przetwarzaniem danych osobowych. Trzeba w dodatku zaznaczyć, że pozbawienie pozwanego prawa kontroli działania dłużnika w toku wykonywania umowy byłoby sprzeczne z art. 354 § 1 i 2 k.c., a ponadto naruszałoby obowiązek lojalności kontraktowej. Skoro bowiem strony na mocy powyższych przepisów są zobowiązane do współdziałania w wykonywaniu zobowiązania, to zdaniem Sądu Apelacyjnego współdziałanie to może polegać w szczególności na poddaniu się dłużnika kontroli wierzyciela w zakresie wykonywanego zobowiązania.

Nie można również podzielić wywodzonego w apelacji zarzutu naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z tym przepisem świadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje (§ 1), przy czym w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. W rzeczywistości obowiązkiem (...) sp. z o.o. było w szczególności zapewnienie bezpieczeństwa sieci informatycznej powoda. Niemniej godnym podkreślenia jest, że w zarzucie naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 65 § 1 i 2 k.c. z jednej strony powód przyznaje, że pozwany był wprawdzie uprawniony do żądania przekazania danych dostępowych, ale przekazanie tych danych rodziło po stronie (...) sp. z o.o. prawo do wypowiedzenia umowy i naliczenia kar umownych. Wniosku takiego zdaniem Sądu Apelacyjnego nie sposób zaaprobować, albowiem argumentacja apelującego jest w tym zakresie wewnętrznie sprzeczna. W świetle celu umowy nie można uznać, że przekazanie danych pozwanemu było sprzeczne z obowiązkiem (...) sp. z o.o. zapewnienia bezpieczeństwa tych danych. Jednym z celów umowy było w rzeczywistości zapewnienie przez (...) sp. z o.o. bezpieczeństwa danych, niemniej chodziło bezspornie o zabezpieczenie tych danych przed osobami trzecimi, a nie przed pozwanym, czy podmiotami działającymi w jego imieniu. Interpretacja umowy według której (...) sp. z o.o. miałby chronić bezpieczeństwa administrowanych danych przed pozwanym nie jest do pogodzenia z żadnym czynnikiem, który w myśl art. 65 § 1 i 2 k.c. wpływa na jej wykładnię. W tym miejscu należy jeszcze przypomnieć, że po przekazaniu pozwanemu danych do logowania do serwerów lub systemów żadne z haseł nie zostały zmienione. Okoliczność ta jest bezsporna. Sam świadek A. S. (1) zeznał, że hasła dostępowe nie zostały zmienione, albowiem jak się dowiedział G. G. (1) zakazał ich zmiany (zeznania świadka A. S. (1) – protokół elektroniczny 01:02). Co więcej w piśmie z dnia 14 stycznia 2015 r. zamawiający jednoznacznie wezwał wykonawcę do dalszego wykonywania umowy, zastrzegając że działanie przeciwne będzie wiązać się z jego odpowiedzialnością odszkodowawczą. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy zasadnie przyjął, że przekazanie powyższych informacji pozwanemu, nie może być poczytywane jako niezgodne z celem umowy, czy też decydujące o niemożliwości wykonania umowy w rozumieniu jej § 9 ust. 5.

Tym bardziej zaś nie można dopatrzyć się naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 65 § 1 i 2 k.c. w wyniku wadliwej interpretacji § 10 ust. 2 umowy poprzez błędne przyjęcie, że powód nie ponosi odpowiedzialności za działania osób trzecich, którym to pozwany udostępnia dane dostępowe, podczas gdy z tego postanowienia wynika, że w przypadku niewłaściwego wykonania przez powoda umowy, np. poprzez naruszenie wynikającego z § 7 ust. 3 i z pkt 3 lit. e) załącznika nr 2 w zw. z § 2 ust. 1 umowy obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa sieci informatycznej, odpowiedzialność za ew. szkodę ponosiłby powód. Trzeba bowiem zaznaczyć, że zgodnie z § 10 ust. 2 umowy wykonawca ( (...) sp. z o.o.) ponosi pełną odpowiedzialność za szkody wyrządzone zamawiającemu i osobom trzecim w związku z wykonaniem usług objętych umowa. Z postanowienia tego, interpretowanego w świetle art. 65 § 1 i 2 k.c., nie można wywnioskować, że odpowiedzialność ta dotyczy również szkód wyrządzanych w wyniku samodzielnego działania zamawiającego, czy też podmiotów działających w jego imieniu. W dodatku na podstawie § 10 ust. 2 umowy (...) sp. z o.o. ponosi odpowiedzialność nie za jakiekolwiek szkody, ale jedynie za te które wyrządził „w związku z wykonaniem usług”. Wreszcie odpowiedzialność ta oparta jest na zasadzie winy (at. 471 k.c. w zw. z art. 472 k.c.). Trudno więc uznać, że powyższe postanowienie mogłoby rodzić odpowiedzialność (...) sp. z o.o. za działania pozwanego, czy też podmiotów trzecim, którym umożliwia on dostęp do systemu. Poza tym preferowana przez powoda koncepcja wykładni umowy jest sprzeczna z postanowieniem zawartym w jej § 6 ust. 7, a zgodnie z którym w celu wykonania kontroli upoważnieni pracownicy zamawiającego mają prawo wstępu do pomieszczeń, w których przetwarzane są dane osobowe i przeprowadzenia niezbędnych czynności kontrolnych, przeprowadzenia oględzin urządzeń, nośników oraz systemów informatycznych służących do przetwarzania danych. Gdyby zaaprobować wykładnię dokonywaną przez powoda, to zrealizowanie przez pozwanego prawa wynikającego z § 6 ust. 7 umowy musiałoby również być poczytywane za uniemożliwienie wykonania umowy przez powoda. Trzeba bowiem zaznaczyć, że oględziny systemów informatycznych byłyby niemożliwie bez posiadania przez pozwanego haseł dostępowych. W świetle powyższego postanowienia umownego również nie można zdaniem Sądu Apelacyjnego przyjąć, że przekazanie przez (...) sp. z o.o. danych dostępowych pozwanemu groziło wykonawcy odpowiedzialnością na podstawie § 10 ust. 2 umowy. Dokonana przez Sąd Okręgowy wykładania tego postanowienia umownego zasługuje zdaniem Sądu Apelacyjnego na akceptację.

Ostatecznie należy wskazać, że Sąd Okręgowy zasadnie wywiódł, iż nie można przyjąć, że przekazanie pozwanemu danych do logowania do serwerów lub systemów uniemożliwiło wykonanie umowy. Działanie takie nie naruszało żadnego z postanowień umowy zawartej pomiędzy stronami, jak również obiektywnie nie wpływało na sposób wykonywania umowy przez (...) sp. z o.o. Natomiast fakt, że pozwany po odebraniu haseł dostępowych od powoda ich nie zmienił potwierdza, że wykonywanie umowy przez (...) sp. z o.o. w dalszym ciągu było możliwe, a przynajmniej nie wykazano, że zaistniały jakiekolwiek okoliczności przemawiające za stanowiskiem przeciwnym.

W ocenie Sądu Apelacyjnego tezy o rzekomej niemożliwości wykonania umowy przez powoda nie można również wywodzić z zakazu wstępu przedstawicieli (...) sp. z o.o. do siedziby pozwanej spółki na Placu (...). Przede wszystkim trafnie przyjął Sąd Okręgowy, że brak jest dowodu z którego wynikałoby, iż pozwany wydał zakaz wpuszczania A. S. (1) lub jakiegokolwiek innego przedstawiciela wykonawcy do budynku na Placu (...). Powód taki zakaz wywodził z przedłożonego przez niego zdjęcia notatki (k. 49). Niemniej powód konsekwentnie pomija, że zakaz ten nie został udzielony przez pozwanego działającego wówczas pod firmą (...) sp. z o.o., ale przez (...) sp. z o.o., co jednoznacznie wynika z przystawionej na tej notatce pieczęci. Aczkolwiek w rzeczywistości (...) sp. z o.o. i (...) sp. z o.o. należały wówczas do tej samej grupy kapitałowej, a pomiędzy ich zarządami zachodziła unia personalna, niemniej mimo powyższych powiązań brak jest podstaw do obciążania pozwanej spółki działaniami podmiotu trzeciego. Poza tym nie można pominąć, że § 9 ust. 5 umowy o stałą obsługę informatyczną jednoznacznie stanowił, że jedynie działania zamawiającego, a więc (...) sp. z o.o. mogą stanowić podstawę do wypowiedzenia umowy ze skutkiem natychmiastowym, a w konsekwencji do ewentualnego naliczenia kary umownej w związku z działaniami zamawiającego uniemożliwiającymi wykonanie umowy. Brak jest podstaw do obciążania (...) sp. z o.o. jakimikolwiek działaniami podmiotu trzeciego (...) sp. z o.o. i już z tego względu wydania powyższego zakazu nie można poczytywać w kategoriach czynu uzasadniającego naliczenie kary umownej będącej podstawą żądania pozwu. Nie bez znaczenia dla powyższego wniosku jest fakt, że (...) sp. z o.o. analogiczną umowę jak z pozwanym miała również z (...) sp. z o.o. Wydany przez G. G. (1) działającego za (...) sp. z o.o. zakaz wstępu dla przedstawicieli wykonawcy może być więc rozpatrywany jedynie w kontekście umowy zawartej właśnie z tym podmiotem. Ponadto powód nie wykazał, że kiedykolwiek podejmował jakiekolwiek działania wobec (...) sp. z o.o. zmierzające do umożliwienia mu wstępu do budynku na Pl. (...). Nie skierował do tego podmiotu jakiegokolwiek wezwania do zapewnienia mu tego dostępu. W ocenie Sądu Apelacyjnego dopiero jednoznaczne stanowisko (...) sp. z o.o. odmawiające wstępu do budynku przy Placu (...) można byłoby uznać za uniemożliwienie świadczenia usług przez zamawiającego. Skoro zaś takiego stanowiska nie ma, to pozwany nie może być obciążany skutkami działań osób trzecich.

Niezależnie jednak od powyższego w ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw do przyjęcia, że pozwany zakazał wstępu przedstawicielom (...) sp. z o.o. do jednej ze swoich placówek co uniemożliwiało wykonywanie niniejszej umowy. Apelujący w rzeczywistości ma rację, że świadek M. J. (2) zeznała, że zakaz wstępu udzielony przez G. G. (1) i zawierający pieczęć (...) sp. z o.o. był przekazany pracownikom i ochronie, niemniej świadek P. O., która miała dostarczyć kartę zawierającą przedmiotowy zakaz do ochrony zeznała, że nie pamięta, czy polecenie to w rzeczywistości wykonała (zeznania świadka P. O. protokół elektroniczny 00:32:20-00:32:40). Przesłuchani zaś w niniejszej sprawie pracownicy ochrony, tj. świadek M. W., S. M. oraz W. S. zaprzeczyli jakoby kiedykolwiek mieli zakaz wpuszczania do budynku na Placu (...) przedstawicieli (...) sp. z o.o. (protokół elektroniczny przesłuchania świadków 00:03:11-00:18:14). Przeciwko przekazaniu pisemnej wersji zakazu do pracowników ochrony świadczy również fakt, iż A. S. (1) z dokumentem tym zapoznał się nie u pracowników ochrony, ale dopiero w recepcji A.. W świetle zarówno zeznań świadka P. O., jak i A. S. (1) faktem udowodnionym jest zdaniem Sądu Apelacyjnego, że A. S. (1) w związku z wydanym zakazem nie mógł uzyskać kluczy do serwerowni. Niemniej w świetle zebranego materiału dowodowego nie można stwierdzić, że na terenie pomieszczeń (...) sp. z o.o. Plac (...) znajdowały się jakiekolwiek urządzenia związane z umową zawartą pomiędzy (...) sp. z o.o. a (...) sp. z o.o. Fakt istnienia takich elementów sytemu na terenie placówki przy Placu (...) potwierdził jedynie świadek A. S. (1). Z żadnych innych środków dowodowych nie wynika jednak, że wykonywanie umowy zawartej pomiędzy (...) sp. z o.o. a (...) sp. z o.o. odbywało się również na Placu (...). W załączniku nr 1 do umowy w rzeczywistości zapisano, iż wykonawca zobowiązuje się wykonywać usługi określone w umowie również w lokalizacji Biuro Zarządu Plac (...) (k. 33). Niemniej w załączniku nr 3 do umowy, w którym wskazano lokalizację sprzętu związanego z umową zawartą z (...) sp. z o.o. już adres Plac (...) się nie pojawia. Brak jest więc podstaw do przyjęcia, że w pomieszczeniach spółki przy Placu (...) mieściły się jakiekolwiek urządzenia związane z przedmiotową umową, które wymagały obecności tam wykonawcy, w szczególności zaś brak jest podstaw do przyjęcia, że w związku z tym konieczny był dostęp A. S. (1) do serwerowni, albowiem żaden serwer nie jest opisany w umowie jako zlokalizowany w placówce na Placu (...). Powyższy wniosek jest spójny z protokołem przekazania haseł w którym również nie wskazano jakiegokolwiek serwera zlokalizowanego na Placu (...) (k. 44-46), jak i z kolejną umową zawartą pomiędzy (...) sp. z o.o. a (...) sp. z o.o. w której nie wskazano nawet, iż będzie ona wykonywana na terenie budynku przy Placu (...) (k. 114). Świadek A. S. (1) zeznał co prawda, że w budynku na Placu (...) znajdowały się istotne elementy systemu m.in. dane księgowe, listy płac, umowy, kolejki medyczne oraz system backupów, niemniej zeznania jego w tym zakresie nie są wiarygodne skoro z umowy wynika, że w lokalizacji tej nie znajdowały się jakiekolwiek urządzenia związane z umową będącą podstawą żądania pozwu, w szczególności nie było tam serwera, którego umowa dotyczyła. Poza tym gdyby były tam w rzeczywistości istotne elementy systemu, to z pewnością umowa z 20 marca 2015 r. także ich dotyczyłaby. Wniosek taki jest przekonywujący również w kontekście zakazu udzielonego przez (...) sp. z o.o. – skoro w lokalizacji Plac (...) nie było żadnych elementów umowy związanej z (...) sp. z o.o., to bezprzedmiotowym byłoby wydawanie zakazu wejścia dla pracowników (...) sp. z o.o. również w imieniu tej spółki. Wbrew zarzutom apelacji bez znaczenia dla powyższego wniosku są zeznania świadka J. P. (1). Świadek ten w rzeczywistości zeznał, że jeden z jego współpracowników był w siedzibie na Placu (...). Niemniej apelujący pomija, że świadek nie rozróżniał poszczególnych spółek działających w ramach grupy A., a prace jak przyznał wykonywał na zlecenie G. G. (1). Poza tym świadek zeznał, że obecność na Placu (...) była związana ze znajdującymi się tam urządzeniami końcowymi (zeznania świadka J. P. (1) protokół elektroniczny 00:34:50-00:37:00), tymczasem z umowy zawartej pomiędzy (...) sp. z o.o. a (...) sp. z o.o. wynika, że żadne komputery na jej podstawie nie były umieszczone w budynku na Placu (...). W konsekwencji w ocenie Sądu Apelacyjnego zachowanie dostępu (...) sp. z o.o. do lokalizacji na ul. (...), jak również Al. (...), wbrew zarzutom apelacji, umożliwiało w dalszym ciągu wykonanie umowy w pełnym zakresie, a przynajmniej z zebranego materiału dowodowego nie wynika wniosek przeciwny.

Konkludując tę część wywodów należy wskazać, że Sąd Okręgowy trafnie przyjął, że brak jest w sprawie dowodów, które świadczyłyby, że pozwany działając wówczas pod firmą (...) sp. z o.o. uniemożliwił (...) sp. z o.o. wstęp do pomieszczeń przy Placu (...), a tym samym że spowodował stan w którym (...) sp. z o.o. nie mogła świadczyć usług w pełnym zakresie.

Nie zasługiwał więc na uwzględnienie w jakikolwiek zakresie wywodzony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Z powyższej analizy wynika, że dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne mają wystarczające oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym i są wynikiem jego oceny w granicach wskazanych w powyższym przepisie. Zasada swobodnej oceny dowodów, bo o niej tu mowa, wyrażona w przepisie art. 233 § 1 k.p.c. pozwala Sądowi na ocenę wiarygodności i mocy dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. W ocenie Sądu Apelacyjnego przeprowadzona w niniejszej sprawie przez Sąd Okręgowy ocena wiarygodności materiału dowodowego nie przekracza powyższych ram i zasługuje na akceptację. Już tylko konsekwencją powyższego wniosku jest uznanie niezasadności zarzutu naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 354 § 2 k.c. poprzez pominięcie tego przepisu i wynikającego z niego obowiązku współdziałania wierzyciela (pozwanego) z dłużnikiem (powodem) przy realizacji umowy, a w szczególności obowiązku niepodejmowania przez pozwanego działań uniemożliwiających lub utrudniających powodowi wywiązanie się z jego obowiązków. Skoro bowiem nie udowodniono, że miały miejsce jakiekolwiek działania pozwanego uniemożliwiające wykonanie umowy, to nie można mu przypisać naruszenia obowiązków wynikających z art. 354 § 2 k.c.

Konsekwencją powyższych wniosków jest trafne stanowisko Sądu Okręgowego, iż w niniejszej sprawie nie było podstaw do naliczenia kary umownej, albowiem w rzeczywistości nie wystąpiły powołane przez powoda, a obciążające pozwanego, okoliczności uzasadniające wypowiedzenie umowy, a w szczególności uniemożliwiające wykonanie umowy w całości. Sąd Okręgowy zasadnie wobec tego oddalił powództwo, co z kolei na podstawie art. 385 k.p.c. musiało skutkować oddaleniem apelacji powoda jako bezzasadnej.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. za art. 108 § 1 k.p.c. Ponieważ powód postępowanie apelacyjne przegrał, toteż zasadnym było obciążenie go kosztami poniesionymi w tym postępowaniu przez pozwanego, o czym orzeczono w punkcie drugim wyroku. Na koszty te składa się wynagrodzenie pełnomocnika powoda ustalone na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015, poz. 1804 z póź. zm) w kwocie 8100 zł.

Z powyższych względów orzeczono jak w sentencji wyroku.