Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : X K 60/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 czerwca 2018 roku

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku w X Wydziale Karnym

w składzie

Przewodniczący: SSR Adrianna Kłosowska

Protokolant: Mateusz Patelczyk

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim

po rozpoznaniu w dniach 24 maja 2017 r., 14 września 2017r., 20 września 2017r., 1 lutego 2018r., 19 kwietnia 2018r. i 21 maja 2018r. na rozprawie

sprawy R. Ł. (1) , syna B. i H., ur. (...), PESEL (...)

oskarżonego o to, że :

w dniach 29 i 30 kwietnia 2016r. w P. Gd. Pełniąc funkcję kierownika magazynu i produkcji przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. i będąc z tego tytułu odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę prac związanych z demontażem urządzeń chłodniczych zamontowanych przy suficie budynku znajdującego się na terenie przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o., nie dopełnił wynikającego z tego tytułu obowiązku, w ten sposób, że skierował pracowników – M. T. i P. M. (1) do pracy związanej z demontażem urządzeń chłodniczych, mimo nie posiadania przez nich badań do prac na wysokości oraz braku instruktażu stanowiskowego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, nie zapewnił odpowiedniego sprzętu roboczego do bezpiecznych warunków pracy na wysokości w postaci kasku ochronnego oraz zezwolił na pracę przy użyciu drabiny nie posiadającej zabezpieczenia przed przewróceniem, zaniechał bezpośredniego nadzoru nad wykonywaniem prac szczególnie niebezpiecznych – prac na wysokości, czym naraził wymienionych wyżej pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a poprzez nie zachowanie wymienionych zasad ostrożności doprowadził M. T. do upadku z drabiny, wskutek którego ten poniósł śmierć, mimo, iż skutek taki mógł przewidzieć,

tj. o czyn z art. 220 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

orzeka

I.  ustalając, iż oskarżony R. Ł. (1), w ramach zarzucanego mu czynu, dopuścił się tego, że w dniach 29 i 30 kwietnia 2016r. w P. Gd. Pełniąc funkcję kierownika magazynu i produkcji przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. i będąc z tego tytułu odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę prac związanych z demontażem urządzeń chłodniczych zamontowanych przy suficie budynku znajdującego się na terenie przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o., nie dopełnił wynikającego z tego tytułu obowiązku, w ten sposób, że skierował pracowników – M. T. i P. M. (1) do pracy związanej z demontażem urządzeń chłodniczych, mimo nie posiadania przez nich badań do prac na wysokości oraz braku instruktażu stanowiskowego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, zaniechał bezpośredniego nadzoru nad wykonywaniem prac szczególnie niebezpiecznych – prac na wysokości, czym naraził wymienionych wyżej pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a poprzez nie zachowanie wymienionych zasad ostrożności doprowadził M. T. do upadku z drabiny, wskutek którego ten poniósł śmierć, mimo, iż skutek taki mógł przewidzieć, to jest występku z art. 220 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i uznając, iż wina oskarżonego jak i społeczna szkodliwość tego czynu nie są znaczne, a okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, na podstawie art. 66 § 1 i § 2 kk w zw. z art. 67 § 1 kk warunkowo umarza postępowanie karne na okres próby wynoszący 1 (jeden) rok;

II.  na podstawie art. 67 § 3 kk zobowiązuje oskarżonego do uiszczenia nawiązki w wysokości 5.000 zł (pięć tysięcy złotych) na rzecz pokrzywdzonej B. T. (1);

III.  na podstawie art. 626 § 1 k.p.k., art. 624 § 1 k.p.k., art. 1 i art. 17 ustawy z dnia na podstawie art. 7 ustawy z 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. 1983r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) oraz art. 626 § 1 k.p.k., art. 627 k.p.k. i art. 629 k.p.k. wymierza oskarżonemu 100 zł (sto złotych) tytułem opłaty i zasądza od niego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 7.438,24 zł (siedem tysięcy czterysta trzydzieści osiem złotych 24/100).

Sygn. akt X K 60/17

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. T. był zatrudniony przez (...) Sp. z o.o. z/s w P. od dnia 12 czerwca 2006 roku, na stanowisku magazyniera, następnie od dnia 1 kwietnia 2014 roku zajmował w tej Spółce stanowisko starszego magazyniera.

W dniu zatrudnienia M. T. przeszedł szkolenie wstępne w dziedzinie bhp. Przeprowadzono też z jego udziałem instruktarz ogólny pracownika, w tym instruktaż stanowiskowy na stanowisku magazyniera. Ponadto w dniu 20 stycznia 2014 roku odbył szkolenie okresowe w dziedzinie bhp. Od dnia 14 grudnia 2006 roku legitymował się nadto wydanym przez UDT zaświadczeniem kwalifikacyjnym do obsługi (...).

W dniu 14 maja 2014 roku M. T. przeszedł pracownicze badania okresowe, co skutkowało wydaniem względem niego zaświadczenia lekarskiego nr (...) dopuszczającego w/w do pracy na stanowisku „starszy magazynier – kierowca wózków jezdniowych, obsługa suwnicy z pozycji roboczego „0””. Wskazane zaświadczenia wydano na okres od 14 maja 2014 roku do 14 maja 2016 roku.

Dowody: zeznania B. T. (1) k. 64, 348; protokół kontroli k. 68-76; program szkolenia wraz z lista obecności k. 207-215; orzeczenie psychologiczne k. 222; zaświadczenie lekarskie k. 221.

P. M. (1) nawiązał stosunek pracy z (...) Sp. z o.o. z/s w P. 21 sierpnia 2001 roku. Pracował na stanowisku konserwatora maszyn i urządzeń.

W dniu 20 stycznia 2014 roku P. M. (1) przeszedł szkolenie okresowe w dziedzinie bhp. Kolejne szkolenie z zakresu bhp odbył w dniu 16 października 2015 roku.

W dniu 23 listopada 2016 roku P. M. (1) przeszedł pracownicze badania okresowe, co skutkowało wydaniem względem niego zaświadczenia lekarskiego nr (...) dopuszczającego w/w do pracy na stanowisku m.in. „konserwator maszyn i urządzeń – praca na wysokości powyżej 3 m”. Wskazane zaświadczenia wydano na okres od 23 listopada 2015 roku do 23 listopada 2016 roku.

Dowody: zeznania P. M. (1) k. 11v.-12v., 83-84, 224-231, 349-355; program szkolenia wraz z lista obecności k. 207-215; zaświadczenie o odbyciu szkolenia k. 213; orzeczenie lekarskie k. 216; orzeczenie psychologiczne k. 217; świadectwo kwalifikacyjne k. 218

M. T. i P. M. (1), podobnie jak inni pracownicy (...) Sp. z o.o., zostali wyposażeni przez pracodawcę w odzież ochronną, w tym w kaski ochronne, z których mieli obowiązek korzystać w czasie pracy.

Dowody: zeznania P. M. (1) k. 11v.-12v., 83-84, 224-231, 349-355; zestawienie wydanych środków ochronnych k. 191-194.

R. Ł. (1) nawiązał stosunek pracy z I. Sp. o.o. z/s w P. w dniu 30 czerwca 2006 roku. Został zatrudniony na stanowisku Kierownika Magazynu (...). Z uwagi na zajmowane stanowisko R. Ł. (1) zarządzał pacą m.in. M. T. i P. M. (1), będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy.

Dowody: umowa o pracę wraz z aneksami k. 116-122; opis stanowiska pracy k. 115-115v.

W dniu 29 kwietnia 2016 roku kierownik magazynu (...) zlecił P. M. (1) wykonanie prac porządkowych i demontażowych elementów wyposażenia pomieszczeń przyległych do hali magazynowej Spółki (...), w tym elementów elektrycznych w pomieszczeniach przeznaczonych do rozbiórki. Zwrócił się też do niego aby przybrał sobie do pomocy jednego ze współpracowników, a gdy ten wskazał na M. T. – zaakceptował jego wybór. R. Ł. (1) miał przy tym świadomość, że zlecone prace mogą wiązać się z koniecznością pracy na wysokości powyżej 1 m, zaś M. T. nie posiadał we wskazanej dacie badań uprawniających do pracy na wysokości powyżej 1 m. R. Ł. (1) wydał przy tym ogólną, ustną instrukcję, co do zakresu prac, jakie P. M. (1) i M. T. mieli wykonać i – mimo iż kierował ich do innych prac, aniżeli te wynikające z zajmowanych przez nich stanowisk – nie udzielił im instruktarzu stanowiskowego, w tym szkolenia z zakresu bhp. R. Ł. (1) nie nadzorował też bezpośrednio ich pracy.

Kiedy pod koniec dnia pracy 29 kwietnia 2016 roku okazało się, że prace demontażowe będą musiały potrwać jeszcze kilka godzin, R. Ł. (1) zaproponował P. M. (1) i M. T., aby w ramach nadgodzin dokończyli porządkowanie i wymontowywanie sprzętów następnego dnia – w sobotę 30 kwietnia 2016 roku. Miał im w tej dacie pomagać dodatkowo A. T. – inny pracownik (...) Sp. z o.o. – krewny M. T..

Podczas kontynowania pracy w dniu 30 kwietnia 2016 roku P. M. (1) około godziny 10:00, po zdemontowaniu lad i kabli teletechnicznych ze ścian pomieszczenia, przystąpił do rozmontowywania układu klimatyzacji znajdującego się w pomieszczeniach przeznaczonych do wyburzenia, zainstalowanego na wysokości około 3 m nad poziomem podłogi. Układ klimatyzacji znajdował się przy tym pomiędzy pomieszczeniem przedsionka i dystrybucji, nad dzielącą te pomieszczenia ścianą. W związku z tym, że większa jego cześć znajdowała się po stronie dystrybucji P. M. (1) przeszedł tam i stając na drabinie dostawnej zaczął wykręcać śruby mocujące urządzenie. W tym samym czasie M. T. przeszedł do przedsionka i tam wszedł na ustawioną przez siebie drabinę przystawną, aby przeciąć aluminiowe mocowanie rury urządzenia. Mężczyźni znajdowali się przy tym po dwóch różnych stronach ścianki działowej, nie mając ze sobą kontaktu wzrokowego. W pewnym momencie P. M. (1) poprosił A. T., który w przedsionku rozmawiał z M. T., aby ten podał mu wiertarkę elektryczną. Kiedy A. T. wszedł do pomieszczenia dystrybucji z wiertarką P. M. (1) usłyszał z sąsiedniego pomieszczenia odgłos świadczący o tym, że M. T. rozpoczyna schodzenia z drabiny, a następnie głośny łoskot. Wówczas obaj mężczyźni – A. T. i P. M. (1) – wyjrzeli do przedsionka i zobaczyli tam M. T. leżącego na ziemi, na plecach głową w kierunku wyjścia. Drabina, na której wcześniej stał, była zaś przewrócona na boku w drzwiach wyjścia na halę.

P. M. (1) przystąpił natychmiast do sprawdzania stanu, w jakim znajduje się M. T. i rozpoczął jego reanimację, zaś A. T. pobiegł na halę aby wezwać pomoc, po czym, po wezwaniu pogotowia i zawiadomieniu R. Ł. (1) o zaistniałej sytuacji, wrócił z M. K., który następnie pomógł P. M. (1) w reanimowaniu M. T..

Po chwili na miejsce przyjechała karetka pogotowia, która zabrała M. T. na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala im. (...) w G.. Na miejsce wypadku niezwłocznie przyjechał też R. Ł. (1).

W czasie wykonywania prac w dniu 29 i 30 kwietnia 2016 roku zarówno M. T., jak i P. M. (1) nie mieli ubranych kasków ochronnych wychodząc z założenia, że skoro nie pracują na terenie hali, te nie są im potrzebne.

Drabiny, z których korzystali w dniu 30 kwietnia 2016 roku P. M. (1) i M. T. były w tej dacie sprawne i spełniały wymagane przepisami prawa wymogi.

Dowody: zeznania: P. M. (1) k. 11v.-12v., 83-84, 224-231, 349-355; T. K. k. 356-358; T. Z. k. 364-369; częściowo wyjaśnienia oskarżonego R. Ł. (1) k. 112, 339v.-343v., 411-412; opinia biegłego z zakresu bhp k. 384-393, 430v.-431; dokumenty dotyczące drabiny k. 258-338, 407-409; dokumentacja zdjęciowa k. 246-257, 130.

Na skutek upadku z drabiny M. T. doznał ciężkich mnogich obrażeń ciała, zwłaszcza głowy. Na skutek urazowego uszkodzenia (stłuczenia) pnia mózgu, które powodowało ciasnotę śródczaszkową i w konsekwencji – obrzęk mózgu – M. T. zmarł. W dniu 30 kwietnia 2016 roku M. T. nie znajdował się pod wpływem alkoholu, ani innej substancji, która mogłaby negatywnie wpływać na jego koordynację ruchową.

Dowody: dokumentacja lekarska k. 35, 36, 45; protokół badania krwi k. 40-41v.; protokół oględzin i otwarcia zwłok k. 46-49; opinia sądowo – lekarska k. 50-51, 52-53, 424-427, 439v.; sprawozdanie z badań chemiczno – toksykologicznych k. 101-104.

Przesłuchany na etapie postępowania przygotowawczego w charakterze podejrzanego R. Ł. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, korzystając z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień.

Słuchany w toku rozprawy podtrzymał treść swoich wcześniejszych oświadczeń. Wyjaśnił nadto, że zawsze miał na względzie bezpieczeństwo swoich pracowników, jednak oddelegowując M. T. i P. M. (1) do prac demontażowych w dniach 29 i 30 kwietnia 2016 roku przyjął, że nie wykracza to poza zakres ich obowiązków, w związku z czym uznał, że nie ma konieczności przeprowadzania dodatkowego instruktarzu stanowiskowego dla nich.

Vide: wyjaśnienia oskarżonego R. Ł. (1) k. 112, 339v.-343, 411-412.

R. Ł. (1) ma wykształcenie wyższe. Jest żonaty i nie ma nikogo na swoim utrzymaniu. Pracuje jako kierownik magazynu osiągając z tego tytułu dochód w wysokości 13.000 zł. Stan jego zdrowia jest dobry, nie był leczony psychiatrycznie, neurologicznie, ani odwykowo. Nie był uprzednio karany.

Dowody: dane osobopoznawcze k. 111-112; dane z rozprawy k. 339v.; dane o karalności k. 346.

Sąd zważył, co następuje:

Zebrany w sprawie materiał dowodowy w ocenie Sądu w pełni uzasadnia przypisanie R. Ł. (1) sprawstwa czynu opisanego w punkcie pierwszym uzasadnianego wyroku.

Podstawa ustaleń dokonanych przez Sąd w zakresie przebiegu wydarzeń z dnia 30 kwietnia 2016 roku, jak i wcześniejszych poleceń wystosowanych przez oskarżonego, stanowiły w głównej mierze zeznania P. M. (1). Sąd analizując ich treść doszedł do przekonania, że najbardziej szczegółowe są te złożone w toku postępowania przygotowawczego. Te złożone w czasie rozprawy różniły się bowiem nieznacznie, Sąd stwierdził jednak, że z uwagi na czas jaki upłynął między zdarzeniem a rozprawą, było to zupełnie naturalne. Zeznając trzykrotnie bezpośrednio po wypadku jakiemu uległ M. T., P. M. (1) konsekwentnie, w ten sam sposób opisywał przebieg prac wykonywanych przez siebie i M. T. w dniu 29 i 30 kwietnia 2016 roku. Dla Sądu znaczenie miały przy tym wskazania P. M. (1), zgodnie z którymi R. Ł. (1) jako jedną ze zleconych obu mężczyznom do wykonania prac wskazał demontaż urządzeń chłodniczych znajdujących się pod sufitem biura (k. 83, 225), nie precyzując jednocześnie jak ma wyglądać realizacja tego zadania (k. 229). Jednocześnie Sąd zważył dalej, iż wprawdzie P. M. (1) zaznaczał, że jako konserwator (w sytuacji gdy M. T. był magazynierem), czuł się odpowiedzialny za kierowanie pracami demontażowymi, M. T. uważał natomiast za przybranego jedynie do pomocy, podał jednak przy tym, iż nie wiedział o braku uprawnień M. T. do pracy na wysokości i nie został o tym fakcie poinformowany przez R. Ł. (1), gdy ten określał zakres ich zadań. P. M. (1) podkreślił przy tym (k. 83), że ze względu na gabaryty klimakonwektora do jego zniesienia spod sufitu potrzebował pomocy M. T.. Na podstawie zeznań w/w Sąd ustalił zatem, że choć faktycznie praca M. T. w dniu 30 kwietnia 2016 roku w głównej mierze sprowadzała się do pakowania urządzeń domontowywanych przez P. M. (1), nie wynikało to z faktu skierowania go do takich zadań przez R. Ł. (1), lecz z bieżącej potrzeby. Zakres prac M. T. nie został bowiem precyzyjnie określony przez przełożonego, a skoro miał sprowadzać się do pomagania P. M. (1), czuł się zobligowany również do asystowania w ściąganiu klimatyzatora.

W dalszej kolejności Sąd zauważył, że P. M. (1) kategorycznie stwierdził, że przed przystąpieniem do prac demontażowych R. Ł. (1) nie przeprowadził instruktarza stanowiskowego oraz szkolenia z zakresu BHP. Z jego zeznań wynikało przy tym, że z uwagi na powyższe P. M. (1) i M. T. sami musieli określić charakter wykonywanych przez ciebie prac i, mimo że polegały też na pracy na wysokości powyżej 1m, błędnie uznali je za prace lekkie, nie wymagające noszenia w ich trakcie kasków ochronnych.

Sąd doszedł przy tym do przekonania, że choć P. M. (1), przytoczył szereg niekorzystnych dla oskarżonego okoliczności, ewidentnie nie robił tego celem jego nadmiernego obciążenia. Jednocześnie P. M. (1) wielokrotnie podkreślał, że R. Ł. (1) sumiennie przeprowadzał okresowe szkolenia z zakresu BHP. Zdaniem Sądu przemawiało to za uznaniem, iż P. M. (1) starał się być w swoich depozycjach rzetelny i tym samym za uznaniem ich za miarodajny dowód w sprawie.

Przechodząc do oceny zeznań T. Z. – przełożonego oskarżonego Sąd stwierdził, że nie był on bezpośrednim świadkiem zdarzenia z dnia 30 kwietnia 2016 roku (w tej dacie w ogóle nie był on obecny na terenie przedsiębiorstwa (...) Sp. z o.o. z/s w P.), siłą rzeczy nie mógł wypowiadać się kategorycznie co do jego przebiegu. T. Z. odnosił się do powyższego wyłącznie przekazując relację zasłyszaną od innych osób. W związku z tym zeznania w/w oceniono jako istotne dla sprawy wyłącznie w zakresie, w jakim określił relację służbową łączącą oskarżonego i P. M. (1) oraz M. T. – wskazał (k. 365), że R. Ł. (2) był bezpośrednim przełożonym obu mężczyzn i to on organizował ich pracę w dniach 29 – 30 kwietnia 2016 roku. Twierdzenia świadka jako rzeczowe i niekwestionowane w toku postępowania uznano zaś za polegające na prawdzie.

Oceniając treść zeznań B. T. (2) – żony M. T. Sąd zauważył, że nie miała ona wiedzy na temat zdarzenia, natomiast skupiła się jedynie na znanych sobie okolicznościach mogących mieć związek ze sprawą i dotyczących stanu zdrowia wskazanego pokrzywdzonego. Zeznania B. T. (2), jako korelujące z dokumentacją medyczna M. T. uznano zaś za w pełni wiarygodne.

Znaczenia dla sprawy nie miały natomiast zeznania B. K. i D. C., oboje mieli bowiem jedynie ogólną wiedzę na temat sposobu zarządzania pracą osób zatrudnionych przez (...) Sp. z o.o. z/s w P.. D. C. wyrażał przy tym swoje przeświadczenie co do przestrzegania przez odpowiedzialnych za to pracowników Spółki przepisów mówiących o obowiązku okresowego powtarzania szkoleń z zakresu BHP. Okoliczność ta pozostawała bezsporna w świetle znajdujących się w aktach sprawy dokumentów, należało jednak stwierdzić, iż co do zasady nie miała wpływu na ocenę sprawstwa R. Ł. (1) w zakresie zarzucanego mu czynu, gdyż jego istota sprowadzała się do nieudzielenia pokrzywdzonym instruktarzu stanowiskowego, nie zaś braku skierowania ich na szkolenie okresowe.

Sąd nie znalazł podstaw do zakwestionowania autentyczności dokumentów, w szczególności w postaci: danych o karalności, danych osobopoznawczych i protokołów znajdujących się w aktach sprawy, dokumentów związanych z zatrudnieniem P. M. (1), M. T. i R. Ł. (1), dokumentacji medycznej pokrzywdzonego oraz instrukcji. Brak w sprawie innych dokumentów, które mogłyby podważyć autentyczność wymienionych, bądź też zakwestionować ich autorstwo i treści w nich zawarte. Mając ponadto na uwadze zgodność danych wynikających z powyższych dokumentów z treścią zeznań świadków oraz wyjaśnień oskarżonego, brak było podstaw do zakwestionowania wiarygodności wskazanych dowodów.

Sąd nie miał zastrzeżeń, co do wiarygodności wydanych w sprawie opinii sporządzonych przez biegłych lekarzy dotyczących M. T.. Sporządzając je biegli bazowali zarówno na dokumentacji medycznej pokrzywdzonego, jak i na wynikach badań pośmiertnych, tj. sekcji zwłok i badaniach histopatologicznych. Co istotne – biegli wskazali jednoznacznie, jaka była przyczyna zgonu pokrzywdzonego, wykluczając jednocześnie aby powodem wypadku pokrzywdzonego, czy jego zgonu, mogła być obecność w organizmie M. T. wykrytych w jego krwi substancji. Zdaniem biegłych brak było też podstaw do przyjęcia związku przyczynowego między przeprowadzonym u M. T. w dniu 30 października 2015 roku w znieczuleniu ogólnym zabiegu otolaryngologicznego, a przebiegiem przedmiotowego wypadku. Biegli, w szczególności K. K. wydając ustna opinię uzupełniającą, podali liczne, logiczne argumenty na poparcie swoich twierdzeń, zaprezentowane przez nich wnioski nie budziły więc zastrzeżeń Sądu.

Podobnie – jako logiczną i wewnętrznie spójną oceniono opinię biegłego z zakresu BHP. Biegły wyszczególnił w niej jakie uchybienia doprowadziły do wypadku M. T. i wskazał w sposób niebudzący wątpliwości ich powiązanie z osobą oskarżonego. Sąd ocenił przy tym wypowiedzi biegłego za jasne i rzeczowe, sama zaś opinia (tak główna, jak i uzupełniająca), została sporządzona przez B. D. w zakresie jego specjalności, zgodnie ze wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia zawodowego, zaprezentowane zaś wnioski korespondowały z całokształtem materiału dowodowego w zakresie, w jakim został on uznany za wiarygodny. Z tych względów Sąd uznał ją za miarodajny dowód na przytoczone okoliczności i dokonał ustaleń w powyższym zakresie również na jej podstawie.

Mając na względzie zaprezentowaną powyżej ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego zastrzeżenia sądu wzbudziło nieprzyznanie się przez oskarżonego do winy. W swoich wyjaśnieniach R. Ł. (1) szeroko odnosił się do faktu cyklicznego organizowania przez siebie szkoleń dla pracowników i dbania o przestrzeganie przez nich obowiązków wnikających z zasad BHP, zwłaszcza wobec warunków panujących na hali, gdzie ci świadczą pracę (faktu przechowywania towaru na dużych wysokościach i posługiwania się w czasie pracy specjalistycznymi maszynami). Analizując treść tych wypowiedzi Sąd stwierdził, że brak jest podstaw aby zakwestionować ich prawdziwość. Okoliczność, iż podlegający oskarżonemu pracownicy terminowo odnawiali szkolenia z zakresu BHP potwierdzały dokumenty w postaci list obecności, jak i zeznania P. M. (1). Z tych samych względów bezsporny pozostawał też fakt udzielania przez R. Ł. (1) nowym pracownikom instruktarzu stanowiskowego. Powyższe nie mogło jednak ekskulpować oskarżonego, odnosiło się bowiem do sytuacji standardowych. Tymczasem prace, jakie należało wykonać w pomieszczeniach (...) Spółki (...) w dniach 29-30 kwietnia 2016 roku miały charakter nadzwyczajny, odnosząc się do nich, R. Ł. (1) ewidentnie zbagatelizował zaś swoje zadania w zakresie czuwania nad bezpieczeństwem i higieną pracy podlegających mu pracowników. Gdy zwrócono mu uwagę na fakt, że zgodnie z przepisami prawa kierując pracowników na okres dwóch dni do pracy odbiegającej od tej wykonywanej przez nich na co dzień, oskarżony również winien udzielić im instruktarzu stanowiskowego, stwierdził, że jest to „jakiś absurdalny pomysł biurokratyczny” (k.341v.). I zaznaczał, że w jego ocenie pouczanie pracowników, w jaki sposób mają korzystać z drabiny jest „absurdalne” (k. 341v.). Niejako przyznał tym samym, że nie przeprowadził rozmowy z P. M. (2) i M. T. na temat tego, jak powinni wykonywać pracę w dniu 29-30 kwietnia 2016 roku, tak aby realizować wymogi wynikające z bhp, w tym, który z nich powinien wykonywać prace na wysokości, a który nie. Jednocześnie R. Ł. (1) podał, iż wiedział, że M. T. nie posiada „uprawnień wysokościowych”, tłumacząc, że skierował go do demontażu wyposażenia pomieszczeń biurowych zakładając, że będzie jedynie pomagał P. M. (1) (k. 340v.). Z jego wyjaśnień nie wynikało jednak przy tym, aby zwrócił uwagę M. T., iż nie może pomagać P. M. (1) przy pracy na wysokości. Przeciwnie, zestawiając jego zeznania w tym zakresie z przytoczonymi wcześniej wypowiedziami oskarżonego kwestionującymi konieczność przeprowadzenia instruktarzu stanowiskowego dla pokrzywdzonych, uprawnionym było przyjęcie, że R. Ł. (1) nie uczynił tego. Uwagę Sądu zwrócił nadto fakt, iż oskarżony wiedział przecież, że w zakres demontażu wchodzi znajdujące się pod sufitem pomieszczenia biurowego urządzenie klimatyzacyjne – sam zlecił jego wymontowanie. Jednocześnie, mając na względzie jak wyglądało, musiał wiedzieć, że nie było możliwym jego ściągnięcie przez jedną osobę. Kierując do wykonania tego zadania obok P. M. (1) M. T. (jako pomocnika) de facto zlecił mu wykonanie pracy na wysokości, wiedząc, że ten nie posiada uprawnień aby to zrobić.

Istotne dla Sądu były również wyjaśnienia oskarżonego w przedmiocie charakteru zleconych przez niego pokrzywdzonym w inkryminowanym czasie prac. Odnosząc się do tego R. Ł. (1) stwierdził, że „nie miał wrażenia pracy niebezpiecznej” (k. 340v.). Wskazana wypowiedź nie mogła w żadnym wypadku świadczyć o niewinności oskarżonego. Zakres jego obowiązków nie był bowiem w dacie czynu wyznaczany na podstawie jego oduczyć, wrażeń i intuicji, ale przez normy prawne, o czym miał on obowiązek pamiętać, tak kierując podwładnego do pracy stałej, jak i doraźnej.

Odnosząc się dalej do sugestii oskarżonego, jakoby przyczyną wypadku, któremu uległ M. T. był jego zły stan zdrowia, Sąd stwierdził, że w sprzeczności z nimi stały wnioski opinii biegłych lekarzy, które wykluczały, aby zdolności motoryczne pokrzywdzonego mogły zostać ograniczone, czy wyłączone na skutek obecności w jego organizmie substancji ujawnionych w toku badań krwi przeprowadzonych po wypadku.

W dalszej kolejności Sąd stwierdził, że oskarżony nie był na miejscu w czasie wypadku, przyjechał dopiero po zdarzeniu, a tym samym jego wiedza o przebiegu zdarzenia pochodziła od innych osób. Wyjaśnienia oskarżonego koncentrowały się przede wszystkim na okolicznościach dotyczących wykonywania przez oskarżonego swoich obowiązków kierowniczych oraz w zakresie nadzoru i szkolenia pracowników z bhp, co jednak nie odnosiło się do sytuacji objętej niniejszą sprawą. W zakresie dotyczącym skierowania pokrzywdzonych do wykonania przedmiotowych prac, oskarżony wyraźnie bagatelizował swoje obowiązki jako kierownika w zakresie dotyczącym jednoznacznego określenia zakresu prac obu pokrzywdzonych i udzielenia im instruktażu stanowiskowego. Te twierdzenia Sąd ocenił jako podniesione wyłącznie w ramach przyjętej przez oskarżonego linii obrony.

Dalej Sąd stwierdził, iż odpowiedzialności karnej za czyn kwalifikowany z art. 220 § 1 k.k. podlega ten, kto, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawcą tego występku może być zatem wyłącznie osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo i higienę pracy. Osobą taką jest przede wszystkim kierownik zakładu pracy, choć może to być także inna osoba kierująca pracownikami (zob. art. 212 k.p.) – por. też wyrok SO w Siedlcach z 20.08.2013 r., II Ka 337/13, LEX nr 1717927. Ostatecznie krąg osób odpowiedzialnych za bhp wyznaczony jest zakresem obowiązków poszczególnych osób funkcjonujących w danej strukturze organizacyjnej. Powołanie w zakładzie pracy szczególnego pionu organizacyjnego, zajmującego się sprawami bezpieczeństwa i higieny pracy, nie zwalnia od odpowiedzialności karnej z art. 220 k.k. innych osób zobowiązanych na mocy przepisów szczególnych do dbałości o warunki bhp (zob. A. Marek, Kodeks..., teza 3 do art. 220; M. Siewierski [w:] J. Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski, Kodeks karny..., teza 6 do art. 191). Odpowiedzialność konkretnej osoby za bezpieczeństwo i higienę pracy nie musi wynikać z przepisu ustawowego, ale jej źródłem może być umowa, wewnętrzne regulaminy, wykaz czynności, regulamin pracy. Według Sądu Najwyższego odpowiedzialność ta może wynikać nawet z istoty wykonywanych czynności (prowadzenie szkolenia wiążącego się z używaniem niebezpiecznych urządzeń). Nie ma przy tym istotnego znaczenia, czy owo szkolenie prowadzone było w oparciu o umowę o pracę czy umowę-zlecenie (wyrok SN z 19.04.1999 r., II KKN 102/97, Prok. i Pr. 1999/10, poz. 5).

Przestępstwo z art. 220 k.k. ma postać przestępstwa z zaniechania i polega na niedopełnieniu obowiązku z zakresu bhp, prowadząc do wywołania bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia pracownika danego zakładu pracy. Nie sposób jest przedstawić wyczerpującego katalogu obowiązków z zakresu bhp, których zaniechanie może prowadzić do powstania niebezpieczeństwa dla osób wykonujących pracę. Obowiązki te mają bardzo różny charakter, w zależności od rodzaju wykonywanej pracy. Ich główną cechą jest minimalizacja zagrożeń, jakie mogą towarzyszyć wykonywaniu danej pracy. Niedopełnienie obowiązków z zakresu bhp może w szczególności polegać na zaniedbaniach natury organizacyjnej, wadliwym nadzorze, ograniczeniu środków finansowych niezbędnych dla zapewnienia właściwych warunków wykonywania pracy, dopuszczeniu do wykonywania pracy osób nieposiadających odpowiednich kwalifikacji (por. wyrok SN z 19.11.1997 r., III KKN 267/96, Prok. i Pr. 1998/6, poz. 5).

Przestępstwo narażenia pracownika na utratę życia lub zdrowia z art. 220 k.k. można popełnić zarówno umyślnie – z zamiarem bezpośrednim i ewentualnym – (§ 1), jak i nieumyślnie (§ 2). Warto podkreślić, że umyślność odnosi się nie do skutku wypadku przy pracy, ale do wcześniejszego stanu polegającego na zagrożeniu bezpieczeństwa i higieny pracy. Zgoda na to zagrożenie, przy jednoczesnym braku zgody na skutek tego zagrożenia, oznacza umyślność odnoszoną do stanu zagrożenia, ponieważ ten stan jest ustawowym znamieniem przestępstwa z art. 220 § 1 k.k. Natomiast nieumyślna realizacja ustawowych znamion przestępstwa z art. 220 § 2 k.k. zachodzi wówczas, gdy sprawca, mając świadomość niedopełnienia ciążących na nim obowiązków z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, nie przewiduje, że będzie się to łączyć ze spowodowaniem skutku w postaci bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu konkretnego pracownika.

Biorąc pod uwagę, iż w opisie czynu z art. 220 § 1 k.k. zawierają się znamiona art. 160 § k.k., należy wykluczyć wystąpienie kumulatywnego zbiegu tych przepisów. Możliwy jest natomiast kumulatywny zbieg przepisów art. 220 k.k. i przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, których skutkami są śmierć lub uszczerbek na zdrowiu (Radecki [w:] Wąsek, Zawłocki I, s. 1402).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy Sąd stwierdził, iż R. Ł. (1) w dniach 29-30 kwietnia 2016 roku w P. pełniąc funkcję kierownika magazynu i produkcji przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. i będąc z tego tytułu odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę prac skierował pracowników – M. T. i P. M. (1) do pracy związanej z demontażem urządzeń chłodniczych wiedząc, że M. T. nie posiada badań do prac na wysokości, jak też nie udzielając im instruktażu stanowiskowego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy i rezygnując z bezpośredniego nadzoru nad wykonywaniem prac szczególnie niebezpiecznych – prac na wysokości. W ten sposób naraził w/w na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a poprzez nie zachowanie wymienionych zasad ostrożności doprowadził M. T. do upadku z drabiny, wskutek którego ten poniósł śmierć, mimo, iż skutek taki mógł przewidzieć. W kontekście powyższego podkreślenia wymaga, iż ustalając, że praca wykonywana przez pokrzywdzonych we wskazanej dacie była pracą niebezpieczną, Sąd miał na uwadze treść rozdziału 6 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz.U.2003.169.1650 j.t.). Zgodnie z jego unormowaniami przez prace szczególnie niebezpieczne rozumie się prace na wysokości czyli pracę wykonywana na powierzchni znajdującej się na wysokości co najmniej 1,0 m nad poziomem podłogi lub ziemi (art. 80 ust. 1 w zw. z art. 105 ust. 1 wskazanego rozporządzenia).

Jednocześnie, mając na uwadze niebudzącą wątpliwości treść zeznań P. M. (2), Sąd przyjął, iż pracownicy Spółki (...) mieli stale zapewniony dostęp do ochronnej odzieży roboczej, w tym do kasków ochronnych. Na podstawie przedłożonej w toku postępowania dokumentacji ustalono zaś, iż drabiny, z jakich korzystali w dniach 29-30 kwietnia 2016 roku pokrzywdzeni, posiadały wszystkie niezbędne zabezpieczenia i były w tym okresie sprawne. W związku z powyższym z opisu zarzucanego oskarżonemu czynu wyeliminowano okoliczność niezapewnienia pokrzywdzonym kasków ochronnych i zezwoleniu na korzystanie przez nich z drabin nieposiadających zabezpieczeń przed przewróceniem.

Sąd nie miał przy tym wątpliwości, iż w niniejszej sprawie zachodzą przesłanki z art. 220 § 1 k.k., nie zaś z art. 220 § 2 k.k. R. Ł. (1) wiedział bowiem z jednej strony, iż zlecana pokrzywdzonym praca będzie polegała min. na zdemontowaniu klimatyzatora (czego nie będzie w stanie wykonać samodzielnie posiadający odpowiednie uprawnienia P. M. (1)), z drugiej zaś – że zleca ją nie mającemu odpowiednich badań M. T.. Miał nadto świadomość, iż jest to praca odmienna od tej wykonywanej przez w/w na co dzień, co obligowało go do przeprowadzenia instruktarzu stanowiskowego. Jednocześnie, jako osoba wykonująca obowiązki z zakresu bhp, min. przeprowadzająca niezbędne w tym zakresie szkolenia, winien znać definicję „prac niebezpiecznych” zawartą w Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Tym samym należało przyjąć, iż R. Ł. (1) wiedział, iż nie dopełnia ciążących na nim obowiązków z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, jak wynika z jego wyjaśnień – bagatelizował to jednak uznając, że na potrzeby pracy, która miała być wykonywana zaledwie przez kilkanaście godzin, nie ma potrzeby czynić zadość wszystkim w/w formalnościom. W jego świadomości istniała zatem zgoda na zagrożenie bezpieczeństwa P. M. (1) i M. T., (przy oczywistym braku zgodny na skutek tego zagrożenia), co pozwoliło na przypisanie oskarżonemu umyślności (choć wyłącznie w zamiarze ewentualnym).

W konsekwencji Sąd przypisał oskarżanemu popełnienie czynu kwalifikowanego z art. 220 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k. w zw. z art. 11 § 1 k.k.

Mając na uwadze okoliczności dotyczące popełnienia czynu zarzucanego R. Ł. (1), jak również jego właściwości, warunki osobiste i dotychczasowy sposób życia, Sąd rozważył następnie, czy w niniejszej sprawie uzasadnione jest zastosowanie wobec oskarżonego dobrodziejstwa instytucji warunkowego umorzenia postępowania karnego.

Na wstępie należy stwierdzić, iż warunki formalne warunkowego umorzenia postępowania zostały spełnione. Przestępstwo zarzucone oskarżonemu jest zagrożone karą pozbawienia wolności nie przekraczającą 5 lat. Ponadto oskarżony nie był dotychczas karany za przestępstwo umyślne.

Zgodnie z treścią przepisu art. 66 § 1 k.k., Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy nie karanego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa.

W ocenie Sądu, stopnia zawinienia oskarżonego nie sposób uznać za znaczny, a jak zostało to wyżej wskazane – okoliczności jego popełnienia, w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, w tym treści dokumentów, nie budzą wątpliwości. Ustalając stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu, Sąd, w kontekście dyrektywy sformułowanej w treści art. 115 § 2 k.k., uwzględnił między innymi sposób i okoliczności popełnienia czynu oraz rodzaj naruszonych reguł ostrożności. Choć jak zaznaczano wyżej, zachowanie R. Ł. (1) było zawinione, to należało przy tym zauważyć, iż działał on wyłącznie w zamiarze ewentualnym. Podkreślenia wymaga również, iż jego zamiarem w żadnym razie nie był objęty skutek zaniedbań w postaci śmierci M. T.. Nie bez znaczenia pozostawał też fakt, iż jego wcześniejsza, wieloletnia kariera zawodowa przebiegała bez zastrzeżeń – sam pokrzywdzony P. M. (1) zwracał przy tym uwagę na przywiązywanie przez oskarżonego wagi do kwestii zachowania wymogów bhp w ich zakładzie pracy.

Sąd analizując okoliczności niniejszej sprawy miał również na względzie dotychczasowy sposób życia oskarżonego. R. Ł. (1) nigdy wcześniej nie wchodził w konflikt z prawem, zaś w czasie rozprawy złożył wyczerpujące wyjaśnienia przyczyniając się do dokonania ustaleń stanu faktycznego. Powyższe zdaniem Sądu wyklucza uznanie oskarżonego za osobę okazującą brak poszanowania dla obowiązujących norm prawnych i uzasadnia przypuszczenie, że pomimo warunkowego umorzenia postępowania, będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni ponownie przestępstwa. Tym bardziej, iż sam oskarżony wskazał, że po tym zdarzeniu, które było dla niego trudną sytuacją, albowiem z pokrzywdzonym M. T. łączyła go długoletnia współpraca, wprowadził w zakładzie pracy modyfikacje mające na celu jeszcze większa kontrole i nadzór w zakresie bhp.

Uznając zatem w świetle powyższego, że wina oskarżonego jak i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, a okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, Sąd na podstawie art. 66 § 1 i § 2 k.k., warunkowo umorzył postępowanie karne przeciwko R. Ł. (1). Na podstawie art. 67 § 1 k.k. Sąd określił przy tym długość okresu próby na jeden rok, uznając, iż taki właśnie czas będzie niezbędny do zweryfikowania prognozy co do sposobu postępowania oskarżonego, stanowiącej istotną przesłankę wydania przedmiotowego rozstrzygnięcia.

Sąd orzekł także, w oparciu o treść art. 67 § 3 k.k., o obowiązku uiszczenia przez oskarżonego nawiązki na rzecz B. T. (1) w kwocie 5.000 zł. Sąd uznał, iż zastosowanie tego środka wzmocni korzystne oddziaływanie na sprawcę, stwarzając podstawy do przekonania, że jego zastosowanie, choć nie stanowi skazania oskarżonego za popełnienie zarzucanego mu czynu, to jednak nie oznacza wykluczenia jakiejkolwiek formy jego odpowiedzialności za naruszenie przepisów prawa.

W pkt. III wyroku Sąd na podstawie art. 626 § 1 k.p.k., art. 624 § 1 k.p.k., art. 1 i art. 17 ustawy z dnia na podstawie art. 7 ustawy z 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. 1983r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) oraz art. 626 § 1 k.p.k., art. 627 k.p.k. i art. 629 k.p.k. zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 złotych tytułem opłaty i pozostałe koszty sądowe w kwocie 7.438,24 zł. Sąd uznał bowiem, iż nie ma podstaw do zwolnienia oskarżonego od obowiązku poniesienia tych kosztów. Sąd przy rozstrzyganiu tej kwestii kierował się ogólną zasadą sprawiedliwego postępowania, zgodnie z którą każdy, kto przez swoje zawinione zachowanie spowodował wszczęcie postępowania karnego, zobowiązany jest do poniesienia jego kosztów. R. Ł. (1) osiąga stały, stosunkowo wysoki miesięczny dochód, zatem w ocenie Sądu zobowiązanie go do poniesienia wskazanych kosztów nie będzie stanowiło dla niego zbytniego obciążenia.

Sędzia SR Adrianna Kłosowska

ZARZĄDZENIE

1)  odnotować w rep. K.

2)  odpis wyroku z uzasadnieniem zgodnie z wnioskiem.

3)  za 14 dni.

G., dnia 3 sierpnia 2018 r.