Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt IV Ka 772/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 października 2018r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dorota Nowińska

Protokolant Katarzyna Wikiera

przy udziale Tomasza Fedyka Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 9 października 2018 r.

sprawy P. B. (B.) syna B. i Z. z domu K.

urodzonego (...) w N.

oskarżonego o przestępstwo z art. 284 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieścia

z dnia 29 marca 2018 r. sygn. sprawy II K 257/17

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Sygnatura akt: IV Ka 772/18

UZASADNIENIE

P. B. został oskarżony o to, że w okresie od 19 lipca 2013 roku do 8 kwietnia 2015 roku we W. przywłaszczył powierzone mienie w postaci (...) do kucia i (...), tj. mienia o łącznej wartości 4.625 złotych na szkodę (...) sp. z o.o.,

tj. o czyn z art. 284 § 2 k.k.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia wyrokiem z dnia 14 października 2016 roku wydanym w sprawie o sygnaturze akt II K 265/15 uniewinnił oskarżonego od zarzucanego mu czynu, a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa. Na skutek apelacji prokuratora od powyższego wyroku Sąd Okręgowy we Wrocławiu wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2017 roku wydanym w sprawie o sygnaturze akt IV Ka 1499/16 zaskarżony wyrok uchylił i przekazał sprawę Sądowi Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia do ponownego rozpoznania.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia wyrokiem z dnia 29 marca 2018 roku wydanym w sprawie o sygnaturze akt II K 257/17:

I.  uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z tym, że ustalił datę początkową na 12 marca 2014 roku, a nazwę rodzajową wibratora na buławowy, to jest winnego przestępstwa z art. 284 § 2 k.k. i na podstawie art. 284 § 2 k.k. przy zastosowaniu art. 37b k.k. wymierzył oskarżonemu karę 6 miesięcy ograniczenia wolności polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym;

II.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. zasądził od oskarżonego na rzecz (...) sp. z o.o. kwotę 4.625 złotych tytułem naprawienia szkody;

III.  na podstawie art. 627 k.p.k. oraz art. 2 ust. 2 w związku z art. 1 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe i wymierzył mu opłatę w kwocie 120 złotych.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego, zaskarżając go w całości na korzyść oskarżonego i zarzucając mu:

1.  obrazę prawa materialnego, a mianowicie art. 284 § 2 k.k. poprzez nieprawidłową subsumpcję ustalonego w sprawie stanu faktycznego polegającą na uznaniu, że zachowanie oskarżonego polegające na wzięciu w najem sprzętu budowlanego od firmy (...) sp. z o.o. i brak jego zwrotu w określonym w umowie terminie stanowi znamię czynu zabronionego sprzeniewierzenia, podczas gdy z przeprowadzonych dowodów w sposób niebudzący wątpliwości wynika, że oskarżony nie działał z zamiarem bezpośrednim;

2.  obrazę przepisów postępowania, a mianowicie art. 7 k.p.k. w związku z art. 92 k.p.k. poprzez dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego dokonaną z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów w szczególności co do wyjaśnień złożonych przez oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym polegającą na przyjęciu, że oskarżony przyznał się do zarzutu sprzeniewierzenia, podczas gdy z całokształtu zebranego materiału wynika, że przyznał się on wyłącznie do tego, że wynajął sprzęt od firmy (...) sp. z o.o. i go nie oddał we wskazanym w umowie terminie; w żadnym razie oskarżony nie przyznał się natomiast, że w/w sprzęt zabrał ani że nim rozporządzał w celu uzyskania przysporzenia majątkowego, o którym mowa w art. 284 § 2 k.p.k.

Wskazując na powyższe zarzuty, obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie oskarżonego od przypisanego mu czynu, a ewentualnie o uchylenie wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się niezasadna, a zaskarżony przez niego wyrok jest prawidłowy i jako taki winien zostać utrzymany w mocy.

Już na wstępie zauważyć należy, że wywiedziony środek odwoławczy – jakkolwiek sporządzony przez podmiot profesjonalny – zawiera wewnętrzną sprzeczność, gdyż skarżący jednocześnie kwestionuje prawidłowość oceny dowodów przeprowadzonej przez Sąd pierwszej instancji, rzutującej przecież na poczynione w sprawie ustalenia faktyczne, jak również prawidłowość zastosowanych w sprawie norm prawa materialnego. Tymczasem skuteczne podniesienie zarzutu obrazy prawa materialnego możliwe jest jedynie przy jednoczesnym niekwestionowaniu prawidłowości oceny dowodów oraz poczynionych na tej podstawie ustaleń faktycznych. W takiej sytuacji Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności przystąpił do rozważenia zarzutu obrazy przepisów postępowania.

Odnosząc się szczegółowo do wskazanego uchybienia, zauważyć należy, że wskazany przez obrońcę przepis art. 92 k.p.k. w ogóle nie może mieć w sprawie niniejszej zastosowania, albowiem odnosi się on wyłącznie do tych orzeczeń, które wydane zostały na posiedzeniu. Tymczasem zaskarżone przez obrońcę orzeczenie zapadło na rozprawie. Odpowiednikiem przepisu art. 92 k.p.k. odnoszącym się do wyroków wydawanych na rozprawie jest natomiast art. 410 k.p.k. i to ten przepis winien być prawidłowo wskazany przez skarżącego. Mając jednak na względzie, że skarżący nie ma w ogóle obowiązku wskazywania konkretnych przepisów, do których naruszenia miało dojść, błąd ten nie stał na przeszkodzie odniesieniu się do zarzutu przez Sąd odwoławczy, tym bardziej, że przepis ten został wskazany przez skarżącego bez żadnego uzasadnienia. Do naruszenia art. 410 k.p.k. (lub odpowiednio art. 92 k.p.k.) może bowiem dojść w sytuacji, gdy sąd niezasadnie pominie jeden z dowodów ujawnionych w toku postępowania dowodowego bądź gdy „skorzysta” z dowodu, który nie został prawidłowo wprowadzony do procesu. Na sytuację taką skarżący jednakże nie wskazuje, co czyni podniesiony w tym zakresie zarzut oczywiście niezasadnym.

Abstrahując od słuszności zarzutu naruszenia art. 7 k.p.k., zauważyć należy, że skoro skarżący wprost nie widzi wpływu ewentualnego uchybienia na treść wyroku Sądu pierwszej instancji, to również podniesienie tego zarzutu było całkowicie nieuzasadnione. Należy mieć bowiem na uwadze, iż stosownie do treści art. 438 pkt 2 k.p.k. zarzuty naruszenia przepisów postępowania mogą stanowić przyczyny odwoławcze tylko o tyle, o ile mogły mieć wpływ na treść zapadłego w sprawie orzeczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego wywód skarżącego w części dotyczącej błędnego uznania przez Sąd pierwszej instancji, że oskarżony w toku postępowania przygotowawczego przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu uznać należy za całkowicie niezrozumiały. Zauważyć bowiem należy, że oskarżony po przedstawieniu mu zarzutu i zapytaniu o jego zrozumienie oświadczył, że do czynu tego przyznaje się, co znalazło dosłowne odzwierciedlenie w treści protokołu. W dalszej części swojego przesłuchania oskarżony potwierdził natomiast te okoliczności, które składały się na istotę zarzucanego mu czynu, tj. fakt wzięcia w najem sprzętu budowlanego oraz jego niezwrócenia pomimo żądania pokrzywdzonego w tym zakresie. Wprawdzie oskarżony wskazywał, że sprzęt ten został przez niego utracony i z tego powodu nie miał możliwości jego zwrócenia pokrzywdzonemu, takie stwierdzenie pozostaje jednak bez znaczenia, zwłaszcza w kontekście dalszych wyjaśnień, z których wynikało, że oskarżony nie podjął żadnych kroków w celu odzyskania sprzętu. Oskarżony wyraził skruchę z powodu swojego postępowania, a nadto wyjaśnił, że zdaje sobie sprawę z tego, iż ponosi winę za niewyjaśnienie zaistniałej sytuacji i tego konsekwencje. W tym stanie rzeczy wniosek Sądu Rejonowego, że oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu był zatem w pełni uzasadniony, zaś wyciągnięcie wniosku przeciwnego stałoby w oczywistej opozycji do treści złożonych przez oskarżonego wyjaśnień.

Na uwzględnienie nie zasługiwał także zarzut obrazy prawa materialnego. Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej subsumpcji ustalonego w sprawie stanu faktycznego pod normy prawa karnego, a w szczególności doszedł do słusznego wniosku, że z okoliczności przedmiotowych niniejszej sprawy można było wyprowadzić wniosek o zamiarze bezpośrednim oskarżonego.

Sąd Okręgowy w pełni podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji co do tego, że przywłaszczeniem cudzego mienia w rozumieniu art. 284 § 2 k.k. jest bezprawne – tj. następujące z pominięciem osoby uprawnionej – rozporządzenie rzeczą znajdującą się w posiadaniu sprawcy. Rozporządzenie to może polegać na włączeniu tej rzeczy do własnego majątku i powiększenie tym samym stanu swego posiadania. Takie wąskie rozumienie znamienia „przywłaszczenia” i ograniczenie go jedynie to tego rodzaju postępowania, jak słusznie wywodzi Sąd meriti, jest jednak nieuzasadnione. Rozporządzenie cudzą rzeczą z pominięciem osoby uprawionej może bowiem polegać również na wykonywaniu w stosunku do tej rzeczy innych uprawnień z natury rzeczy przysługujących wyłącznie właścicielowi. Istotą przywłaszczenia jest bowiem postępowanie przez sprawcę z cudzą rzeczą jak z rzeczą własną, nie zaś zwiększenie swego majątku kosztem pokrzywdzonego. W tym stanie rzeczy za Sądem Rejonowym można jedynie powtórzyć, że jedynie właściciel może swoją rzeczą nie interesować się, porzucić, pozwolić jej zniszczeć lub zaginąć, czy też zignorować fakt, że rzecz została skradziona.

Nie kwestionując wyrażonego przez skarżącego stanowiska, że przestępstwa z art. 284 § 2 k.k. można dopuścić się wyłącznie w zamiarze bezpośrednim, zauważyć należy, że obrońca oskarżonego mylnie wskazuje, że fakt zaginięcia sprzętu świadczy o braku takiego zamiaru po stronie oskarżonego. Obrońca pomija przy tym szereg dodatkowych okoliczności sprawy, które słusznie podkreślone zostały przez Sąd pierwszej instancji, a które pozwalają na poczynienie niewątpliwego ustalenia co do zamiaru oskarżonego. W tym miejscu raz jeszcze podkreślić zatem należy, że oskarżony – zawierając z pokrzywdzoną spółką umowę najmu sprzętu budowlanego – przyjął na siebie szereg zobowiązań dotyczących prawidłowego postępowania z wynajmowanymi przedmiotami. Do obowiązków tych należało w szczególności zachowanie sprzętu w odpowiednim stanie oraz należyte zabezpieczenie go przed zniszczeniem, kradzieżą czy innym utraceniem, których to obowiązków oskarżony jednak nie dopełnił. Jak ponad wszelką wątpliwość wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, oskarżony wynajęty sprzęt przechowywał w miejscu, do którego swobodny dostęp miał szeroki krąg osób, a nadto nie prowadził ewidencji jego użytkowania. Za szczególnie doniosły uznać jednak należało sposób zachowania oskarżonego po powzięciu informacji o zaginięciu sprzętu. Oskarżony nie podjął bowiem żadnych działań mających na celu wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, nie zgłosił faktu podejrzewanej kradzieży Policji, ani też nie poinformował o fakcie tym wynajmującego. Co więcej, oskarżony w odpowiedzi na kolejne wezwania pokrzywdzonego do zwrotu wynajętego sprzętu przestał odpowiadać na telefony oraz pisma, unikając kontaktu z przedstawicielami wynajmującego.

W ocenie Sądu Okręgowego obrońca oskarżonego w sposób wybiórczy potraktował zgromadzony w toku postępowania materiał dowodowy, skupiając się li tylko na fakcie „zaginięcia wynajętego sprzętu w nieznanych okolicznościach”, pomijając natomiast te okoliczności, które mają wymowę w sposób oczywisty niekorzystną dla oskarżonego. Łączne ujęcie wszystkich okoliczności prowadzi natomiast do wniosku, że oskarżony w istocie postąpił z powierzonym mu mieniem jak z własnym. Oskarżony nie tylko pozwolił sprzętowi temu zaginąć (zostać skradzionym) i nie podjął żadnych kroków w celu jego odzyskania, co niewątpliwie leży w kręgu uprawnień przysługujących wyłącznie właścicielowi rzeczy, ale nie podjął również żadnych działań mających na celu poinformowanie o zaistniałej sytuacji właściciela sprzętu. Tego rodzaju zachowanie trudno interpretować inaczej niż jako zamanifestowanie przez oskarżonego woli postępowania z powierzonym mieniem jak z własnym, z całkowitym pominięciem podmiotu rzeczywiście uprawnionego.

Z tego punktu widzenia zastrzeżenia Sądu Okręgowego budzi prawidłowość podniesionego przez skarżącego zarzutu. Zauważyć bowiem należy, że znamiona strony podmiotowej danego typu czynu zabronionego należą do stanu faktycznego sprawy i podlegają dowodzeniu tak samo jak znamiona strony przedmiotowej. W istocie zatem kwestionowanie przez skarżącego istnienia zamiaru oskarżonego winno odbywać się w ramach zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, nie zaś zarzutu obrazy prawa materialnego.

Zważywszy na treść art. 447 § 1 k.p.k., Sąd Odwoławczy rozważył również prawidłowość zastosowanych wobec oskarżonego środków represji karnej, dochodząc do wniosku, że wymierzona P. B. kara jest karą adekwatną do okoliczności niniejszej sprawy, a w szczególności do stopnia zawinienia oskarżonego oraz stopnia społecznej szkodliwości jego czynu.

Biorąc pod uwagę, że podniesione przez skarżącego zarzuty okazały się niezasadne, a Sąd Okręgowy nie znalazł w zaskarżonym orzeczeniu uchybień, które podlegałyby uwzględnieniu z urzędu, na uwzględnienie nie zasługiwał również wniosek obrońcy o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego. Jako całkowicie nieuzasadniony jawi się także ewentualny wniosek skarżącego o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, skoro skarżący nie powoływał się na jakiekolwiek uchybienie mieszczące się w zamkniętym katalogu podstaw do uchylenia wyroku.

Sąd Okręgowy na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, dochodząc do wniosku, że obecna sytuacja osobista oraz majątkowa oskarżonego powoduje, że uiszczenie tych kosztów byłoby dla niego zbyt uciążliwe. W tym zakresie Sąd miał na względzie, że oskarżony zakończył prowadzoną przez siebie działalność gospodarczą i obecnie jest osobą niewypłacalną, przy czym na jego utrzymaniu pozostaje małoletnie dziecko.