Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 113/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 października 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie, II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Mania (spr.)

Sędziowie:

SSA Stanisław Kucharczyk

SSA Małgorzata Jankowska

Protokolant:

sekr. sądowy Emilia Misztal

przy udziale prokuratora Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Bogdana Nogi

po rozpoznaniu sprawy M. M. (1)

oskarżonej z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. zw. z art. 31 § 2 k.k., art. 229 § 3 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.

na skutek apelacji, wniesionych przez prokuratora i obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 26 marca 2018 r., sygn. akt III K 261/17

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy,

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. J. kwotę 885,60 (osiemset osiemdziesiąt pięć 60/100) złotych z VAT, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym,

III.  zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa ½ wydatków za postępowanie odwoławcze i wymierza jej opłatę w kwocie 400 (czterysta) złotych za drugą instancję; w ½ wydatkami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

SSA Stanisław Kucharczyk SSA Andrzej Mania SSA Małgorzata Jankowska

Sygn. akt II AKa 113/18

UZASADNIENIE

M. M. (1) została oskarżona o to, że:

I. w dniu 12 stycznia 2017 r. w S. w mieszkaniu przy ul. (...) działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia A. G., mając ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem, zadała mu przy użyciu noża jedną ranę kłuto-ciętą ramienia prawego i jedną ranę kłuto-ciętą w górną część klatki piersiowej drążącą do jamy opłucnej prawej z wytworzeniem odmy opłucnowej z koniecznością założenia drenażu, które to obrażenia stworzyły bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia pokrzywdzonego i spowodowały rozstrój zdrowia i naruszenie funkcji układu oddechowego na okres przekraczający 7 dni, lecz zamierzonego celu nie osiągnęła z uwagi na interwencję funkcjonariuszy policji i udzieloną pokrzywdzonemu pomoc medyczną,

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.

II. w dniu 12 stycznia 2017 r. w S. w mieszkaniu przy ul. (...), mając ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim podstępowaniem, podczas interwencji policji w zamian za odstąpienie od czynności służbowych udzieliła korzyści majątkowej w postaci pieniędzy w kwocie 400 złotych funkcjonariuszom policji st. sierż. A. L. i sierż. M. K. poprzez położenie w/w kwoty pieniędzy w czterech banknotach po 100 zł każdy na prawym kolanie st. sierż. A. L. oraz w zamian za odstąpienie od czynności służbowych oraz obiecała udzielić korzyść majątkową w wysokości 3000 złotych funkcjonariuszom policji st. sierż. A. L. i sierż. M. K., aby skłonić w/w osoby pełniące funkcje publiczne do naruszenia przepisów prawa,

tj. o czyn z art. 229 § 3 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.

Po rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 26 marca 2018 r., sygn. III K 261/17:

1. M. M. (1) uznał za winną popełnienia tego, że w dniu 12 stycznia 2017 r. w S. w mieszkaniu przy ul. (...), mając ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem, zadała A. G. uderzenia nożem, powodując ranę kłuto-ciętą ramienia prawego i ranę kłuto-ciętą w górną część klatki piersiowej drążącą do jamy opłucnej prawej z wytworzeniem odmy opłucnowej z koniecznością założenia drenażu, które to obrażenia spowodowały rozstrój zdrowia i naruszenie funkcji układu oddechowego na okres przekraczający 7 dni, to jest czynu z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. i za to przestępstwo, na podstawie art. 157 § 1 k.k., wymierzył jej karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności,

2. M. M. (1) uznał za winną popełnienia przestępstwa opisanego w punkcie II i za to przestępstwo, na podstawie art. 229 § 3 k.k., wymierzył jej karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności,

3. na podstawie art. 85 i 86 § 1 k.k. połączył orzeczone kary pozbawienia wolności i wymierzył karę łączną 4 (czterech) lat pozbawienia wolności,

4. na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył okres tymczasowego aresztowania od dnia 12 stycznia 2017 r., godzina 20:00,

5. na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek dowodu rzeczowego w postaci pieniędzy w kwocie 2.906,88 (dwóch tysięcy dziewięciuset sześciu i 88/100) złotych w związku z czynem opisanym w punkcie 2,

6. na podstawie art. 93a § 1 pkt 4, art. 93b § 1, art. 93c pkt 2 i art. 93g § 2 k.k. w związku z czynem opisanym w punkcie 1 orzekł środek zabezpieczający w postaci umieszczenia M. M. (1) w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym,

7. zasądził od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym 400 (czterysta) złotych opłaty.

Apelacje od powyższego wyroku wywiedli: prokurator oraz obrońca oskarżonej.

Prokurator zaskarżył wyrok w części dotyczącej punktu I wyroku w całości i w części dotyczącej punktu II wyroku w zakresie orzeczenia o karze. Zarzucił:

- obrazę przepisu postępowania, mającą wpływ na jego treść - art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i błąd w ustaleniach faktycznych poprzez niezasadne przyjęcie, iż całokształt okoliczności sprawy, zwłaszcza okoliczności podmiotowe wykluczały uznanie, że M. M. (1) działała z zamiarem ewentualnym zabójstwa pokrzywdzonego i całkowite pominięcie okoliczności przedmiotowych takich jak sposób działania sprawcy, używane przez M. M. (1) noża, ilość i sposób zadawania ciosów, umiejscowienie obrażeń doznanych przez pokrzywdzonego, co wskazuje jednoznacznie, iż oskarżona działała z ewentualnym zamiarem pozbawienia życia A. G..

- rażącą niewspółmierność kary wymierzonej M. M. (1) w zakresie czynu opisanego w punkcie II wyroku poprzez orzeczenie w stosunku do oskarżonej kary 1 roku pozbawienia wolności, podczas gdy stopień zawinienia oskarżonej i społecznej szkodliwości zarzucanego jej czynu, jej warunków i właściwości osobistych oraz celów kary w zakresie indywidualnego oddziaływania na sprawcę i kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, przemawiają za wymierzeniem M. M. (1) surowszej kary pozbawienia wolności.

Podnosząc powyższe zarzuty, prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w zakresie punktu I wyroku i w tym zakresie przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Szczecinie, zaś w zakresie punktu II wyroku o zmianę zaskarżonego orzeczenia przez uchylenie orzeczenia o karze łącznej i podwyższenie wymierzonej kary pozbawienia wolności do 2 lat.

Natomiast obrońca oskarżonej zaskarżył wyrok co do czynu I w części dotyczącej orzeczenia o karze łącznej i środka zabezpieczającego, tj.: co do punktów 3 i 6 wyroku, zaś co do czynu II w całości. Zarzucił:

1. rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonej kary łącznej przejawiającą się zastosowaniem zasady pełnej kumulacji orzeczonych wobec M. M. (1) kar, w sytuacji, gdy okoliczności faktyczne sprawy, postawa oskarżonej i jej właściwości osobiste przemawiają za orzeczeniem kary łącznej z zastosowaniem zasady pełnej absorpcji;

2. błąd w ustaleniach faktycznych polegających na przyjęciu, iż koniecznym dla zapobiegnięcia ponownemu popełnieniu przez oskarżoną przestępstwa jest umieszczenie jej w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, w sytuacji, w której wystarczające byłoby zastosowanie nie izolacyjnych środków zabezpieczających.

3. naruszenie przepisu art. 7 kodeksu postępowania karnego poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę wyjaśnień oskarżonej, co doprowadziło do uznania ich w przeważającej mierze za niewiarygodne, w sytuacji, w której w zakresie drugiego z zarzucanych jej czynów wyjaśnienia oskarżonej w znacznej mierze pokrywają się z zeznaniami policjantów przeprowadzających interwencję, są spójne i logiczne;

4. błąd w ustaleniach faktycznych polegających na przyjęciu, że kwota 2.506,88 zł służyła oskarżonej do popełnienia przestępstwa co doprowadziło do zastosowania przepisu art. 44 § 2 kodeksu karnego i orzeczenie przepadku tej kwoty, w sytuacji, w której kwota ta nie była wykorzystana przez oskarżoną do popełnienia przestępstwa, za czym przemawia fakt, iż oskarżona proponowała policjantom jedynie kwotę 400,00 zł.

Podnosząc powyższe zarzuty, obrońca wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez:

1. wyeliminowanie z opisu czynu II okoliczności dotyczących tego, że oskarżona obiecała udzielić funkcjonariuszom policji korzyści majątkowej w wysokości 3.000,00 zł;

2. orzeczenie wobec oskarżonej kary łącznej przy zastosowaniu zasady pełnej absorpcji w wymiarze 3 lat pozbawienia wolności;

3. orzeczenie przepadku dowodu rzeczowego w postaci pieniędzy w kwocie 400,00 zł;

4. uchylenie orzeczenia o środku zabezpieczającym.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie wywiedzione apelacje są oczywiście bezzasadne i jako takie nie zasługują na uwzględnienie. Z uwagi na ich związek podmiotowo-przedmiotowy zostały one omówione łączne ze wskazaniem na apelację prokuratora. Tak oskarżona jak i jej obrońca nie wnieśli bowiem o sporządzenie uzasadnienia wyroku. W odpowiedzi na wywiedzione apelacje zauważyć zatem należy, że sąd I instancji kierując się nakazem – wynikającym z art. 2 § 2 k.p.k. – dążenia do prawdy, prawidłowo i w sposób wyczerpujący, na ile było to oczywiście możliwe z uwagi choćby na stan nietrzeźwości tak pokrzywdzonego jak i oskarżonej, zgromadził i ujawnił w sprawie materiał dowodowy. Zadośćuczynił tym samym wymogom art. 410 k.p.k. Uzasadnienie wyroku – odpowiadające dyspozycji art. 424 k.p.k. – pozwala zaś bezspornie na pełną kontrolę procesu myślowego, który przebiegał w czasie narady, a który doprowadził sąd orzekający do wniosku, że sprawstwo oskarżonej M. M. (1) nie budzi żadnych wątpliwości. Jego treść, w konfrontacji z materiałem dowodowym, nie daje też żadnych podstaw do przyjęcia, że rozumowanie sądu jest alogiczne, czy też sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, a w konsekwencji, że przyjęte ustalenia w zakresie czynu z punktu I oskarżenia, jak twierdzi prokurator oraz w zakresie czynu z punktu II jak twierdzi z kolei obrońca, są wadliwe. W zakresie I z czynów istota problemu w sprawie praktycznie sprowadzała się zresztą jedynie do konieczności odpowiedzi na pytanie, jaki zamiar towarzyszył oskarżonej M. M. (1) podczas zadawania A. G. ciosów nożem i spowodowania obrażeń ciała w postaci rany kłuto-ciętej ramienia prawego oraz rany kłuto-ciętej w górnej część klatki piersiowej drążącej do jamy opłucnej prawej z wytworzeniem odmy opłucnowej, z koniecznością założenia drenażu, a które to obrażenia spowodowały u pokrzywdzonego rozstrój zdrowia i naruszenie funkcji układu oddechowego na okres przekraczający 7 dni. Sprawstwo bowiem oskarżonej i związek stwierdzonych obrażeń z jej działaniem na etapie postępowania odwoławczego nie było bowiem kwestionowane przez żadną ze stron. Na tak postawione pytania, sąd I instancji – jak wynika z zapisu na stronach 14 i 15 uzasadnienia wyroku – udzielił odpowiedzi, że nie był to ani zamiar bezpośredni, ani zamiar ewentualny pozbawienia życia A. G., wyklucza to bowiem całokształt okoliczności sprawy, zwłaszcza okoliczności o charakterze podmiotowym. „Stosunki pomiędzy oskarżoną a pokrzywdzonym były dobre. Pokrzywdzony zamieszkiwał u oskarżonej, stosunkowo dobrze się z nią dogadywał. W czasie pobytu oskarżonej w Polsce wymienieni spędzali razem czas, wspólnie spożywali alkohol, nie pozostawali w poważnym konflikcie. M. M. (1) nie miała żadnego motywu pozbawienia życia A. G.. Jej działanie było spontaniczne i nagłe – stanowiło impulsywną reakcję na kłótnię z pokrzywdzonym. Szczególnie wymowne jest, że natychmiast po zadaniu obrażeń pokrzywdzonemu oskarżona udzieliła mu pomocy – zadzwoniła na Pogotowie Ratunkowe, stosownie do instrukcji dyspozytora próbowała zatamować krwawienie. Wobec braku natychmiastowej reakcji oskarżona wykonała nawet kolejny telefon, mając na celu przyspieszenie pomocy pokrzywdzonemu. Wyżej wskazane zachowanie wyklucza, iż oskarżona działała z zamiarem zabójstwa A. G.. Nie można również stracić z pola widzenia, że M. M. (1) w chwili popełnienia zarzucanego jej czynu miała ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem. (…) choć ograniczenie poczytalności oskarżonej wpływa głównie na ocenę stopnia jej zawinienia, jednak nie pozostaje bez znaczenia przy ustaleniach dotyczących strony podmiotowej czynu, a zwłaszcza przy wykazaniu działania w zamiarze ewentualnym, który wymaga przecież wykazania strony intelektualnej. Stan ograniczonej poczytalności oskarżonej, mógł mieć bowiem wpływ na możliwość przewidywania przez nią wystąpienia określonego skutku jej zachowania (w tym zaistnienia skutku jakim jest śmierć człowieka). Choć w ocenie sądu w trakcie zdarzenia nie doszło u M. M. (1) do całkowitego wykluczenia jej świadomości co do związków przyczynowo-skutkowych, to jednak stan jej umysłu ograniczał jej stronę intelektualną, a zwłaszcza możliwość przewidzenia potencjalnych skutków uderzenia nożem pokrzywdzonego. Oskarżona nie działała więc z zamiarem zabójstwa oskarżonego, a dążyła jedynie do zadania mu pewnych obrażeń – co zdecydowanie sobie uświadamiała biorąc pod uwagę charakter narzędzia jakim się posługiwała”. W konsekwencji sąd I instancji przyjął, że oskarżona M. M. (1) swoim czynem wyczerpała jedynie znamiona przestępstwa z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. Przyjęte ustalenia faktyczne jako mające oparcie w materiale dowodowym sprawy, zgodne z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania – zdaniem Sądu Apelacyjnego – korzystają w pełni z ochrony przewidzianej art. 7 k.p.k. i jako takie nie mogą być zasadnie zakwestionowane. Sąd Apelacyjny ustalenia w tej części w pełni zatem aprobuje. Tego zaś nie podważa wyrażone przez prokuratora w jego apelacji stanowisko jakoby prawidłowa ocena zamiaru oskarżonej prowadziła jednak do wniosku, iż oskarżona działała z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia A. G., a tym samym, że zachodzą podstawy do jej skazania za przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Przemawiać zaś za tym ma to, że „zaatakowała oskarżonego nagle, nie dając mu możliwości obrony i użyła niebezpiecznego narzędzia w postaci noża”, pokrzywdzony zaś znajdował się w stanie znacznego upojenia alkoholem (około 4 ‰ alkoholu), co „dawało A. G. bardzo ograniczone możliwości podjęcia obrony”. „M. M. (1) miała nad A. G. przewagę fizyczną”. Pomimo tego nie zastosowała wobec pokrzywdzonego „przemocy w innej łagodniejszej formy, choćby poprzez uderzenie go, lecz użyła do tego noża z ostro zakończonym czubkiem, który z racji swoich właściwości, co jest powszechnie wiadome – mogło spowodować zagrożenie dla życia pokrzywdzonego.” Wreszcie zadała pokrzywdzonemu cios w klatkę piersiową, gdzie są, co jest powszechnie znane – ważne dla życia narządy – płuco i duże naczynia krwionośne”. „Swoim zachowaniem M. M. (1) bezpośrednio naraziła A. G. na ciężki uszczerbek na zdrowiu, a nawet jego życie, w rozumieniu art. 160 k.k.”. „Wprawdzie po krytycznym zdarzeniu oskarżona, co podniósł Sąd, podjęła niezwłocznie działania w celu udzielenia pomocy pokrzywdzonemu, to jednak okoliczności tej nie należy rozpatrywać w kontekście świadczącym o braku u niej zamiaru pozbawienia życia pokrzywdzonego. Była to bowiem forma zapobieżenia ze strony M. M. (1) zamierzonemu skutkowi przestępnemu w postaci pozbawienia życia A. G. i mogłaby mieć ona ewentualnie wpływ na wysokość kary wymierzonej jej za zarzucane jej przestępstwo, nie zaś na ocenę jej zamiaru w krytycznym czasie”. Świadczy o tym także „fakt podjęcia przez M. M. (1) korupcji przybyłych na miejsce zdarzenia funkcjonariuszy policji. Nie wiedziała wówczas (…), jakie będą rokowania zdrowotne, co do pokrzywdzonego, a tym samym jego dalsze losy”. „Już po zdarzeniu była wiec w pełni świadoma konieczności udzielenia pokrzywdzonemu pomocy medycznej, bowiem miał on takie uszkodzenie ciała, które mogło spowodować jego śmierć”. Działała w krytycznym czasie – zdaniem prokuratora – z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia A. G., co oznacza, że wprost nie chciała realizacji czynu zabronionego, jednakże taki rozwój sytuacji aprobowała”. Tyle i aż tyle. Argumentacja ta jednak nie przekonuje, bo z uwagi na jej ogólnikowość i intelektualny chaos, przekonać nie może. „Zamiar określony w art. 7 k.k. (obecnie art. 9 § 1 kodeksu karnego z 1997 r. - dopisek SA), jak wyraził to Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 7 kwietnia 1977 r., sygn. akt III KR 68/77 (OSNPG 1977 z. 11, poz. 94), to proces zachodzący w psychice sprawcy, wyrażający się w świadomej woli zrealizowania przedmiotowych znamion czynu zabronionego, przy czym zamiar zarówno bezpośredni jak i ewentualny oznacza zjawisko obiektywnej rzeczywistości, realny przebieg procesów psychicznych (...).”. W orzecznictwie reprezentowany jest także konsekwentnie pogląd, że ani zadanie ciosu w miejsce dla życia niebezpieczne, ani nawet użycie narzędzia mogącego spowodować śmierć człowieka, samo przez się nie decyduje jeszcze o tym, że sprawca działał w zamiarze zabicia człowieka, chociażby ewentualnym. Przesłanki wyłącznie przedmiotowe, prezentowane w apelacji prokuratora nie są zatem wystarczające dla przyjęcia zamiaru zabójstwa (vide: wyroku SN z dnia 26.02.1987 r., sygn. akt I KR 24/87, OSNPG 1987 z. 10, poz. 118). Za przyjęciem takiego zamiaru powinny przemawiać – poza użytym narzędziem – jeszcze inne przesłanki zarówno podmiotowe, jak i przedmiotowe, w szczególności zaś pobudki działania sprawcy, jego stosunek do pokrzywdzonego przed popełnieniem przestępstwa, sposób działania, a zwłaszcza miejsce i rodzaj uszkodzenia ciała oraz stopień zagrożenia dla życia pokrzywdzonego (vide: wyrok SN z dnia 29.08.1983 r., sygn. II KR 177/83, OSNPG 1984 z. 4, poz. 23, podobnie: OSNKW 1974 z. 2, poz. 25; OSNKW 1974 z. 7-8, poz. 137; OSNPG 1977 z. 10, poz. 81). Zamiaru tak bezpośredniego jak i ewentualnego nie można przy tym, domniemywać, lecz należy go wykazać, że rzeczywiście zachodził w psychice sprawcy. Tego i tak rozumianego zamiaru, warunkującego możliwość przyjęcia do oskarżonej przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k., prokurator w apelacji nie wykazuje, zaś w zachowaniu się oskarżonej, dopatrzyć się go nie sposób. Prezentowane przez prokuratora w apelacji odmienne stanowisko razi wręcz swoją jednostronnością. Gdyby bowiem oskarżona rzeczywiście godziła się na śmierć A. G., to niewątpliwie i po prostu zadbałaby mu kolejny cios, tym razem już śmiertelny. Tego jednak nie zrobiła. Skarżąca w sposób nieuprawniony abstrahuje też od zachowania się oskarżonej po zadaniu pokrzywdzonemu ciosów, kiedy to M. M. (1) podjęła działania zmierzające do zapobiegnięcia skutkowi w postaci śmierci A. G., w tym o godz. 19:37 wezwała pogotowie ratunkowe. Została wówczas poinstruowana, jak zasadnie ustala to sąd I instancji na stronie 2 uzasadnienia wyroku, aby zatamować krwawienie przykładając czystą szmatę lub gazik go rany, co też uczyniła. To zaś praktycznie także wyklucza możliwość przyjęcia, że chciał względnie godził się na skutek w postaci śmierci w/w. Gdyby bowiem to było jej zamiarem – jak twierdzi skarżąca – to niewątpliwie tej pomocy by pokrzywdzonemu nie udzieliła. Nie do zaaprobowania pozostaje przy tym stanowisko skarżącej jakoby tę okoliczność należało uwzględnić jedynie przy wymiarze kary. Pozostaje ono bowiem w sprzeczności z obowiązującym prawem. Sprzeciwia mu się w szczególności dyspozycja art. 15 § 1 k.k., który stanowi, a co przypomnieć należy, „nie podlega karze za usiłowanie, kto dobrowolnie odstąpił od dokonania lub zapobiegł skutkowi stanowiącemu znamię czynu zabronionego”. Uzasadnienie zaś bezkarności dobrowolnego odstąpienia od usiłowania albo zapobieżenia jego skutkowi wynika z racji polityczno-kryminalnych. Cenniejsza jest bowiem ochrona dobra prawnego niż ukaranie sprawcy po naruszeniu lub unicestwieniu tego dobra. W przywołanym przepisie ustawodawca stworzył zatem dla sprawcy bodziec do odstąpienia od podjętego, ale nieukończonego usiłowania, a gdy jego czyn został w takim stopniu zaawansowany, iż może doprowadzić do wywołania skutku przestępnego zapobieżenie temu skutkowi. Warunkiem koniecznym wspomnianej klauzuli niekaralności jest przy tym jedynie dobrowolność odstąpienia lub czynny żal. „Dobrowolne odstąpienie od popełnienia czynu następuje wówczas, jak wyraził to SN w wyroku z dnia 1.07.1975 r., sygn. akt II KR 367/74, OSNKW 1975 z. 12, poz. 157, gdy sprawca, mimo istnienia sprzyjających mu okoliczności zrealizowania przestępnego działania, działanie to przerywa i odstępuje od jego kontynuowania” (art. 13 § 1 dk.k., aktualnie art. 15 § 1 k.k.). Tak zaś niewątpliwie postąpiła oskarżona, gdyby przyjąć, że działała rzeczywiście z zamiarem zabójstwa, przy czym dobrowolne odstąpienie nie musi być podyktowane pobudkami zasługującymi na pozytywną ocenę moralną sprawcy; ważne, aby wola sprawcy przeważyła nad przyczynami zewnętrznymi. „O czynnym żalu decyduje – jak wyraził to SN w wyroku z dnia 17.03.1975 r., sygn. akt V KR 411/74, OSPiKA 1977 z. 3, poz. 58 – wewnętrzne nastawienie sprawcy, które można odczytać z jego zachowanie. Jeżeli czynności podjęte dla zapobieżenia skutkowi przestępnemu nie są tylko demonstracją sprawcy, ale wynikają z jego przekonania, że skutek rzeczywiście zagraża oraz z pragnienia odwrócenia tego skutku, a ponadto są z tego punktu widzenia celowe i właściwe – to istnieje pełna podstawa do uznania ich za przejaw czynnego żalu niezależnie od tego, czy do skutku przestępnego nie doszło dzięki tym czynnościom, czy z innej przyczyny. Rozstrzygające znaczenie ma tu strona subiektywna – porzucenie zamiaru dokonania przestępstwa”. Zapobieżenie skutkowi nie musi być własnoręczne – sprawca może posłużyć się pomocą osób trzecich, czy też powiadomić na czas właściwe instytucje, czy też organy. Zachodzić to może zwłaszcza wówczas, gdy do zapobieżenia skutkowi są potrzebne umiejętności lub wiedza, której sprawca nie ma. Tak też niewątpliwie było w przypadku oskarżonej M. M. (1). Ona to bowiem wezwała pogotowie ratunkowe, ona też próbowała zatamować u pokrzywdzonego krwawienie. Sprawca zaś, „który dobrowolnie zapobiegł pierwotnie zamierzonemu skutkowi przestępnemu, jak wyraził to SN w wyroku z dnia 8.09.1988 r., sygn. akt II KR 205/88, OSNKW 1989 z. 1, poz. 6, nie ponosi odpowiedzialności za usiłowanie, lecz ponosi odpowiedzialność karną za inne przestępstwo dokonane, jeżeli zachowaniem swym wypełnił znamiona tego innego przestępstwa”, w sprawie zatem jedynie z art. 157 § 1 k.k.

Kontestując przyjęty do oskarżonej zamiar, prokurator z sobie jedynie znanych przyczyn, abstrahuje też od faktu, że „M. M. (1) jest chora na schizofrenię przewlekłą”, zaś w chwili popełnienia zarzucanych jej obu przestępstw, ze względu na stwierdzone u niej objawy schizofrenii przewlekłej tzn. formalne zaburzenia myślenia i objawy defektu schizofrenicznego, w czasie zadawania obrażeń A. G. oraz w trakcie proponowania funkcjonariuszom policji pieniędzy w zamian za odstąpienie od czynności służbowych M. M. (1), nie mogła przewidzieć skutków upojenia alkoholem i miała znacznie ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 31 § 2 k.k. To zaś także wyklucza – jak słusznie zauważa sąd I instancji – możliwość przyjęcia, że oskarżona działała w zamiarze ewentualnym zabójstwa A. G.. Na marginesie, z opinii sądowo-psychiatryczno-psychologicznej z dnia 26.09.2017 r., w jej części psychologicznej wynika, iż oskarżoną charakteryzuje „osobowość o cechach rozpadu struktury osobowości na podłożu wieloletniego procesu chorobowego typu schizofrenicznego” (k. 675-91).

Czyni to w konsekwencji apelację prokuratora w zakresie pierwszego z zarzutów chybioną. Przyjęte przez sąd I instancji ustalenia faktyczne, w tym co do zamiaru działania oskarżonej – wbrew stanowisku prezentowanemu przez skarżącą w apelacji – podlegają zatem ochronie przewidzianej art. 7 k.p.k. Czyni to w konsekwencji chybionym także podniesiony w apelacji prokuratora zarzut błędu w ustaleniach faktycznych bezzasadnym. Można tu jedynie incydentalnie nadto zauważyć, iż apelacja stawiając ten zarzut winna wykazać, że sąd, choć wziął pod uwagę wszystkie istotne dowody, to jednak oceniając je i budując na nich ustalenia, popełnił błąd. W realiach sprawy nie sposób zaś przyjąć by autorka apelacji wykazał, że sąd I instancji, choć wziął pod uwagę wszystkie dowody, to jednak oceniając je i budując na nich swoje ustalenia, popełnił błąd i jaki. Apelacja oskarżyciela publicznego praktycznie sprowadza się jedynie do polemiki z ustaleniami i oceną dowodów dokonaną przez sąd I instancji. W takim zaś układzie nie może wywołać pożądanego skutku. Wszechstronna bowiem ocena wszystkich dowodów i wynikających z nich okoliczności jest nie tylko obowiązkiem sądu orzekającego, ale zasada ta obowiązuje także przy wyciąganiu wniosków przez strony procesowe, które przedstawiając własne stanowisko nie mogą go opierać na fragmentarycznej ocenie dowodów z pominięciem tego wszystkiego, co może prowadzić do innych wniosków. Prokurator w apelacji przechodzi zaś niewątpliwie do porządku nad tym wszystkim co legło u podstaw rozstrzygnięcia sądu I instancji i przedstawione zostało rzeczowo w motywach zaskarżonego wyroku.

Reasumując: zasadnie sąd I instancji przypisał oskarżonej M. M. (1) jedynie popełnienie przestępstwa kwalifikowanego z art. 157 § 1 k.k. Kończąc zaś rozważania w tej części Sąd Apelacyjny jedynie informacyjnie już pozwala sobie zauważyć, że poczynając od dnia 1 lipca 2015 r., w przypadku spraw wniesionych do sądu po 30.06.2015 r., uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania – jak przesądza to art. 437 § 2 zd. ostatnie k.p.k. – może nastąpić jedynie w wypadkach wskazanych w art. 439 § 1, art. 454 k.p.k. lub jeżeli jest koniczne przeprowadzenie na nowo przewodu w całości. Żaden z powyższych przypadków w sprawie nie zachodzi. Uchylenie wyroku w zaskarżonej części nie było zatem możliwe także i z przyczyn formalnych. Zmiany w przywołanym wyżej przepisie powodują, że obecnie sąd odwoławczy ma szerokie uprawnienia do czynienia odmiennych ustaleń faktycznych i dokonywania własnej oceny dowodów, co oczywiście na niekorzyść oskarżonego warunkowane jest – jak przesądza to art. 434 § 1 k.p.k. – wniesieniem na jego niekorzyść środka odwoławczego, granicami zaskarżenia i stwierdzeniem uchybień podniesionych w środku odwoławczym.

Oczywiście chybiony jest także zarzut prokuratora rażącej łagodności kary orzeczonej za czyn przypisany oskarżonej M. M. za czyn z punktu II kwalifikowany z art. 229 § 3 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. Wymierzając M. M. (1) karę za ten czyn w rozmiarze roku pozbawienia wolności sąd I instancji kierował się bowiem dyrektywami wymiaru kary określonymi w art. 53 i nast. k.k., w tym uwzględnił okoliczności przedmiotowo-podmiotowe przypisanego oskarżonej czynu oraz wynikające z jej danych osobopoznawczych, w tym w szczególności jej działanie pod wpływem alkoholu oraz jej uprzednią wielokrotną karalność, wyspecyfikowane na stronie 16 uzasadnienia wyroku. W konsekwencji za karę adekwatną do znacznego stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonej w punkcie drugim części dyspozytywnej wyroku, uznał karę 1 roku pozbawienia wolności. Ta zaś kara nie przekracza stopnia winy oskarżonej a jako taka w stopniu wystarczającym spełnia cele w zakresie społecznego oddziaływania kary (potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa) i cele szczególnoprewencyjne (zapobiegawcze i wychowawcze) jakie kara winna osiągnąć w stosunku do oskarżonej. Prawdą przy tym jest oczywiście, że kształtując wymiar kary za ten czyn sąd władny był wymierzyć ją w granicach od roku do 10 lat pozbawienia wolności, pamiętać jednak należy, że oskarżona M. M. (1) ze względu na stwierdzone u niej objawy schizofrenii przewlekłej, tak w czasie zadawania obrażeń A. G. jak i w trakcie proponowania funkcjonariuszom policji pieniędzy w zamian za odstąpienie od czynności służbowych miała znacznie ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 31 § 2 k.k. Stwierdzenie zaś powyższej okoliczności upoważniało nawet sąd I instancji – formalnie rzecz ujmując – do zastosowania wobec niej instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 60 § 1 k.k.). A skoro z możliwości tej sąd I instancji nie skorzystał, to owe ograniczenie poczytalności w stopniu znacznym stanowi/stanowiło istotną okoliczność łagodzącą (zob. m.in. wyrok SN z dnia 10 sierpnia 1976 r., sygn. akt III KR 186/76, OSNKW 1976/10-11/126, a także wyrok SN z dnia 20 kwietnia 1977 r., sygn. akt V KR 52/77, OSNKW 1977/7-8/83). W tej zaś sytuacji kary roku pozbawienia wolności żadną miarą nie sposób uznać za karę rażąco niewspółmiernie łagodną, zwłaszcza że sąd w związku z czynem na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzekł również przepadek dowodu rzeczowego w postaci zabezpieczonych od oskarżonej pieniędzy w kwocie 2.906,88 (dwóch tysięcy dziewięciuset sześciu i 88/100) złotych, które to rozstrzygnięcie Sąd Apelacyjny zaaprobował. Brak było bowiem w tym względzie merytorycznych powodów, aby nie dać wiary zeznaniom funkcjonariuszy Policji A. L. i M. K., iż pieniądze te były przeznaczone do popełnienia przestępstwa, aby sprawa „ucichła”, oskarżona próbowała się zatem niewątpliwie „wykupić” od odpowiedzialności karnej za pierwsze z popełnionych przestępstw. W zakresie czynu II kwalifikowanego z art. 229 § 3 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. Sąd Apelacyjny także w pełni zatem podziela dokonaną przez sąd I instancji ocenę dowodów i poczynione w tego konsekwencji poczynione ustalenia faktyczne. Odmienne stanowisko oskarżonej w tym względzie, a co za tym idzie również jej obrońcy, to bowiem nic więcej jak przyjęta i to nieudolnie linia obrony.

Żądając orzeczenia za czyn II kary 2 lat pozbawienia wolności prokurator w apelacji bagatelizuje niewątpliwie limitującą funkcję winy. Brak jest zatem racjonalnych powodów, aby karę za czyn II podwyższyć do 2 lat pozbawienia wolności.

Oceniając wymierzoną oskarżonej M. M. (1) karę / kary nie można zresztą pominąć i tego, że na całokształt dolegliwości orzeczonych wobec oskarżonej składa się również orzeczony wobec niej na podstawie art. 93a § 1 pkt 4, art. 93b § 1, art. 93c pkt 2 i art. 93g § 2 k.k. w związku z czynem opisanym w punkcie 1, środek zabezpieczający w postaci jej umieszczenia w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, a który to Sąd Apelacyjny także w pełni zaaprobował, a co wiąże się z koniecznością bezterminowego leczenia oskarżonej i przeprowadzenia terapii. Z uwagi na mankamenty psychiki oskarżonej istnieje bowiem wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez nią podobnych czynów o znacznej szkodliwości społecznej w przyszłości. Nie wystarczające są tu zaś bezspornie wolnościowe środki zabezpieczające, a co potwierdzili biegli psychiatrzy oraz biegła psycholog wysłuchani przez Sąd Apelacyjny w trybie art. 354a k.p.k.

Nie można tu też zapominać, że kara roku pozbawienia wolności była jedną z dwóch kar jednostkowych składającą się na karę łączną pozbawienia wolności. Tę zaś sąd I instancji orzekł przy zastosowaniu zasady kumulacji, tj. w rozmiarze 4 lat pozbawienia wolności, Sąd Apelacyjny nie znalazł zaś żadnych argumentów, aby ukształtować ją na zasadzie absorpcji. Kara ta jest niewątpliwie karą dolegliwą, choć sprawiedliwą.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny, podzielając zasadność wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 26 marca 2018 r., sygn. akt III K 261/17 i nie znajdując żadnych podstaw do uwzględnienie obu wywiedzionych apelacji – na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. – zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

O wydatkach za postępowanie odwoławcze orzeczono zgodnie z art. 634 k.p.k. w zw. z art. 633 k.p.k., zaś o opłacie na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz. U. 1983 Nr 49, poz. 223 z późn. zm.), natomiast o kosztach obrony oskarżonej z urzędu na podstawie art. 29 ust. 2 ustawy z 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (tekst. jedn. Dz.U.2018.1184 ze zm.) oraz § 4 ust. 1 i 3 w zw. z § 17 ust. 1 pkt 5 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. 2016.1714 ze zm.).

Małgorzata Jankowska Andrzej Mania Stanisław Kucharczyk