Sygn. akt III AUa 1831/17
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 czerwca 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Daria Stanek |
Sędziowie: |
SSA Alicja Podlewska (spr.) SSO del. Beata Golba-Kilian |
Protokolant: |
sekr. sądowy Sylwia Gruba |
po rozpoznaniu w dniu 26 czerwca 2018 r. w Gdańsku
sprawy B. P.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.
o prawo do renty rodzinnej
na skutek apelacji B. P.
od wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt IV U 177/17
oddala apelację.
SSA Alicja Podlewska SSA Daria Stanek SSO del. Beata Golba-Kilian
Sygn. akt III AUa 1831/17
Decyzją z dnia 10 stycznia 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. odmówił B. P. prawa do renty rodzinnej po zmarłym w dniu 29 września 2016 r. L. P.. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wskazał, iż ubezpieczona w chwili śmierci małżonka nie pozostawała we wspólności małżeńskiej i nie miała prawa do alimentów z jego strony ustalonych wyrokiem lub ugodą sądową.
W odwołaniu od powyższej decyzji B. P., reprezentowana przez adwokata, wniosła o jej zmianę, domagając się przyznanie jej prawa do renty rodzinnej po L. P., a także zasądzenia na jej rzecz od organu rentowego zwrotu kosztów postępowania, w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu odwołania ubezpieczona wskazała, że L. P. w okresie od rozwodu
do momentu śmierci dobrowolnie, stale i regularnie przekazywał bezpośrednio do jej rąk kwotę
po ok. 200-250 zł w skali miesiąca tytułem jej bieżącego utrzymania, która to okoliczność daje jej prawo do renty rodzinnej.
W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie.
Sąd Okręgowy w Toruniu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia
20 września 2017 r. w sprawie IV U 177/17 oddalił odwołanie.
Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia i rozważania Sądu pierwszej instancji. B. P. urodziła się w dniu (...) B. i L. P. zawarli związek małżeński w dniu 4 września 1982 r. Mieszkali w T. w spółdzielczym lokalu mieszkalnym przy ul. (...). Mieli oni dwóch synów: R. P. ur. w (...) r.
i A. P. ur. (...) W dniu 23 lutego 2006 r. B. P. wniosła do Sądu Okręgowego Wydziału Cywilnego w T. pozew o rozwód z winy męża L. P., łącznie
z eksmisją męża. W uzasadnieniu pozwu ubezpieczona wskazała na rozkład pożycia małżeńskiego,
na zaniedbywanie obowiązków L. P. związanych z łożeniem na utrzymanie dzieci oraz domu. Sąd Okręgowy w Toruniu wyrokiem z dnia 28 grudnia 2006 r., I C 390/06 rozwiązał związek małżeński B. i L. P. z winy L. P., a także zasądził od niego alimenty w kwocie 500 zł na rzecz małoletniego syna stron A. oraz nakazał mu opuścić lokal mieszkalny położony w T. przy ul. (...) i wydał go powódce, przy czym Sąd ustalił, że nie przysługuje mu prawo do lokalu socjalnego. Powodem rozwodu był hazard i naużywanie alkoholu przez L. P. i nie partycypowanie przez niego w kosztach utrzymania mieszkania i rodziny.
Po rozwodzie B. i L. P. w dalszym ciągle mieszkali razem w mieszkaniu przy
w T. przy ul. (...). Syn R. P. już wówczas nie mieszkał stale
z rodzicami – w latach 2002-2007 studiował w B. i do domu przyjeżdżał tylko na weekendy, a w 2008 r. wyprowadził się do K., gdzie mieszka do tej pory. Syn A. P. mieszkał wówczas z rodzicami, a po ukończeniu szkoły średniej rozpoczął studia w O.. Po rozwodzie L. P. przez pewien okres pracował w Geofizyce, potem prowadził własną działalność gospodarczą (na poczet której została zaciągnięta pożyczka hipoteczna w kwocie ok. 80.000 zł
na poczet mieszkania będącego współwłasnością jego i ex-żony, którą wnioskodawczyni spłaca do tej pory), a od dnia 1 kwietnia 2011 r. miał przyznane prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności
do pracy. Wysokość renty wynosiła początkowo 2.559,85 zł, a ostatecznie wzrosła do 2.788,10 zł. Świadczenie to było obciążone potrąceniami komorniczymi w wysokości 1.521,40 zł (w większości na alimenty na rzecz syna A., których L. P. nie płacił dobrowolnie). Ubezpieczona po rozwodzie za wyjątkiem lat 2008-2009 ciągle pracuje, od 2009 r. w Geofizyce T. – jej wynagrodzenie wynosi obecnie ok. 2.500 zł. Po rozwodzie L. P. nie zmienił swego zachowania i w dalszym ciągu nadużywał alkoholu, a ponadto niekiedy wynosił z domu cenne przedmioty, a raz ukradł i bez pozwolenia użył karty bankomatowej wnioskodawczyni, za co został skazany na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Jeżeli chodzi o koszty utrzymania mieszkania, które wraz z opłatami za media wynosiły ok. 900 zł miesięcznie (w tym czynsz 550 zł), to L. P. partycypował w nich jedynie w kwocie 200-250 zł miesięcznie (od 2007 r. do 2008 r.), przy czym kwoty te przekazywał wnioskodawczyni nieregularnie (niekiedy przekazywał je do rąk synów). L. P. korzystał także z żywności i środków czystości zakupionych przez wnioskodawczynię
i samemu tylko niekiedy kupował żywność. Z tego powodu w dniu 6 września 2009 r. wnioskodawczyni wystąpiła do Sądu Okręgowego w Toruniu I Wydziału Cywilnego z wnioskiem
o nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi rozwodowemu w punkcie dotyczącym eksmisji.
W uzasadnieniu wniosku wskazała, że L. P. nie chce opuścić lokalu, codziennie wraca pijany, awanturuje się, nie dokłada się do opłat związanych z użytkowaniem lokalu, korzysta z urządzeń domowych i żywności przeznaczonej dla wnioskodawczyni i jej syna A., zajmuje największy pokój, w ciągu 3 lat wyniósł z domu wszystkie cenniejsze przedmioty z domu (srebrne sztućce, prezenty, pamiątki z brązu, telefon syna), a także kradł pieniądze z portfela i raz bezprawnie z skorzystał z karty bankomatowej. Wskazała też, że wszystkie koszty utrzymania gospodarstwa domowego ponosi sama, a jej jedynym źródłem utrzymania był zasiłek dla bezrobotnych.
Po rozwodzie B. P. nie miała ustalonego prawa do alimentów ze strony L. P. wyrokiem sądowym, ugodą sądową lub ugodą pozasądową. Nie zawarła w tym zakresie żadnej umowy. L. P. dawał ubezpieczonej kwoty pieniędzy 200 – 250 zł na jedzenie, środki czystości, z których sam korzystał. Pieniądze te częściowo B. P. przekazywała też synowi A.. Żądając tych pieniędzy od L. P. ubezpieczonej chodziło głównie o to, aby dołożyć je synowi A.. Gdy A. P. uzyskał pełnoletniość, L. P. zaprzestał płacenia alimentów na jego rzecz, wówczas A. P. wystąpił do Sądu o alimenty od ojca. Sąd zasądził mu od L. P. 500 zł alimentów, co do których komornik prowadził egzekucję. L. P. nie posiadał konta w banku. W dniu 2 stycznia 2017 r. B. P. wystąpiła z wnioskiem o rentę rodzinną po zmarłym L. P.. W dniu 10 stycznia 2017 r. organ rentowy wydał zaskarżoną decyzję.
Sąd ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie wymienionych wyżej dokumentów,
na podstawie zeznań świadków: A. P. i R. P. oraz przesłuchania B. P. w charakterze strony. Sąd co do zasady dał wiarę zeznaniom świadków: A. P.
i R. P. oraz wnioskodawczyni, z wyjątkiem zeznań dotyczących ich oceny, że kwoty 200- 250 zł przekazywane przez L. P. miały charakter alimentów przekazywanych dobrowolnie
na rzecz B. P.. Osoby te spójnie, rzeczowo i szczerze opisały relacje łączące ubezpieczoną
i L. P. przed wyrokiem oraz po wyroku rozwodowym. Sąd nie znalazł rozbieżności pomiędzy zeznaniami tych osób, a ponadto znalazły one potwierdzenie w ww. dokumentach (przede wszystkim wniosek wnioskodawczyni o nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi rozwodowemu w punkcie dotyczącym eksmisji L. P.) i tym samym brak jest podstaw, aby ich zeznaniom odmówić waloru wiarygodności. Wynikało z nich, że po rozwodzie L. P. w dalszym ciągu nadużywał alkoholu, wynosił cenne przedmioty z domu, nie płacił alimentów na syna, które były egzekwowane przez komornika, nie ponosił kosztów opłat za czynsz i media, korzystał z żywności i środków czystości zakupionych przez wnioskodawczynię, a także, że nieregularnie przekazywał wnioskodawczyni po ok. 200-250 zł miesięcznie. Tym niemniej tej kwoty nie można uznać
za alimenty na rzecz wnioskodawczyni.
Sąd Okręgowy w rozważań prawnych odwołał się do treści art. 65 ust. 1, art. 66 i art. 70 ust.
3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 1383 ze zm., dalej jako ustawa emerytalna) oraz wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 maja 2014 r., SK 61/13 (OTK - A 2014 Nr 5, poz. 52) wskazując,
że bezspornym było, że L. P. w chwili śmierci legitymował się ustalonym prawem
do emerytury. W toku postępowania sądowego ustalono, że ubezpieczona nie miała ustalonego prawa do alimentów wyrokiem, ani ugodą sądową, a także że jej ex-mąż nie przekazywał jej środków
na utrzymanie w ramach ich zgodnego porozumienia. Co prawda L. P. przekazywał jej
po 2007 r. nieregularnie po 200-250 zł miesięcznie, ale kwot tych nie można uznać za alimenty
na rzecz wnioskodawczyni. Należy mieć tutaj na uwadze, że synowie ubezpieczonej nie byli w stanie wskazać, na jaki cel ich ojciec przekazywał matce te kwoty, a sama wnioskodawczyni wskazała,
że były to środki na „żywność, życie i dla syna A.”. Dlatego też w ocenie Sądu nie można uznać, że było to świadczenia mające charakter alimentacyjny. Należy mieć bowiem na uwadze,
że L. P. mieszkał bezprawnie w mieszkaniu wnioskodawczyni i korzystał z zakupionej przez nią żywności oraz środków czystości, dlatego też kwoty te należy uznać, za zwrot część kosztów utrzymania mieszkania oraz zakupu żywności i środków czystości, przy czym poziom partycypacji ubezpieczonego w tych kosztach wynosił ok. 1/5 lub nawet mniej. Ponadto trzeba mieć na uwadze,
że L. P. nie płacił dobrowolnie zasądzonych sądownie alimentów na rzecz syna A., a także innych zobowiązań finansowych (które egzekwował od niego komornik), dlatego też nie sposób dać wiary, że płaciłby on dobrowolnie alimenty na rzecz swej byłej żony, zwłaszcza, że jego dochody na skutek potrąceń komorniczych (przede wszystkim na poczet alimentów na rzecz syna) zostały ograniczone do kwoty ok. 1.200 zł brutto miesięcznie. Nie jest to duża kwota, zwłaszcza dla osoby uzależnionej do alkoholu. Nie można więc przyjąć, że świadczenia te miały charakter alimentacyjny na rzecz B. P.. Poza tym, gdyby L. P. przekazywał ubezpieczonej regularnie alimenty po rozwodzie, to B. P. nie złożyłaby w dniu 8 września 2009 r. w Sądzie Okręgowym Wydziale Cywilnym wniosku o nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi rozwodowemu w części dotyczącej eksmisji, wskazując, iż były mąż nie dokłada się do opłat domowych oraz unika zasądzonych świadczeń alimentacyjnych, a wszystkie koszty utrzymania gospodarstwa domowego ponosi sama. Należy założyć, iż B. P. w tym piśmie wskazywała na prawdziwe okoliczności, stąd pismo to jest dowodem na to, że L. P. nie płacił jej dobrowolnie żadnych świadczeń alimentacyjnych. Świadczenia miałyby charakter alimentacyjny na rzecz B. P., gdyby były przeznaczone na jej potrzeby, a nie głównie na potrzeby syna A., co przyznała ubezpieczona. Obowiązek alimentacyjny ma na celu bowiem zaspokojenie bieżących potrzeb osoby uprawnionej. Nieregularnie płacone kwoty stanowiły też częściową partycypację L. P. w kosztach jego wyżywienia i opłat za mieszkanie i media, z których L. P. korzystał. Oznacza to,
że dyspozycja przepisu ust. 3 art. 70 ustawy emerytalnej nie została spełniona. Ubezpieczona nie spełniła ostatniej przesłanki warunkującej możliwość przyznania jej renty rodzinnej po zmarłym L. P.. Organ rentowy słusznie zatem odmówił jej przyznania wnioskowanego świadczenia.
Z uwagi na powyższe Sąd, działając na podstawie przepisu art. 477
14 §1 k.p.c., oddalił odwołanie ubezpieczonej, jako bezzasadne.
Apelację od wyroku wywiodła ubezpieczenia zaskarżając go w całości i zarzucając
mu naruszenie przepisów postępowania cywilnego, które miało wpływ na wynik sprawy, to jest art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewszechstronne rozważenie zebranego materiału polegające na pominięciu okoliczności, iż: wspólnie z byłym mężem L. P. ustaliła, iż nie będzie inicjować postępowania przed Sądem Rodzinnym w Toruniu o zasądzenie od niego na jej rzecz alimentów, pod rygorem stałego i regularnego przykazywania na jej rzecz środków pieniężnych przez L. P. oraz respektowania przez L. P. niniejszego ustalenia oraz iż pomimo złożenia przez nią wniosku o nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi rozwodowemu w punkcie dotyczącym eksmisji, nie złożyła wniosku o wszczęcie postępowania egzekucyjnego w tym zakresie, co świadczy o ustaniu okoliczności powołanych przez nią we wniosku o nadanie klauzuli wykonalności - i w konsekwencji błędnego uznania, iż przekazywane przez L. P. jej kwoty po 200-250 zł stanowiły zwrot części kosztów utrzymania mieszkania oraz zakupu żywności i środków czystości i nie miały charakteru alimentacyjnego na jej rzecz.
Skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez przyznanie jej renty rodzinnej oraz zasądzenie od organu rentowego na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie
o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
I instancji, a także wniosła o zasądzenie od organu rentowego na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu apelacji wnioskodawczyni wskazała, że fakt przekazywania po rozwodzie jej przez jej byłego męża L. P. kwot po 200-250 zł nie budzi wątpliwości. Co istotne, Sąd
I instancji pominął okoliczność, iż ubezpieczona wspólnie z byłym mężem L. P. ustaliła,
iż nie będzie inicjować postępowania przed Sądem Rodzinnym w Toruniu o zasądzenie od niego
na jej rzecz alimentów, pod rygorem stałego i regularnego przykazywania na jej rzecz środków przez L. P. oraz respektowania przez L. P. niniejszego ustalenia. Przedmiotowe porozumienie dotyczyło alimentów na rzecz ubezpieczonej, a nie partycypowania przez L. P. w kosztach utrzymania mieszkania, czy zakupu żywności. Tej okoliczności Sąd I instancji również nie uwzględnił. Powyższe ustalenie świadczy o tym, że ubezpieczona przekazywane przez byłego męża środki pieniężne traktowała jako realizację obowiązku alimentacyjnego na jej rzecz. Miała świadomość, iż z tytułu rozwiązania małżeństwa z wyłącznej winy małżonka przysługują jej alimenty od byłego męża i dopóki L. P. przekazywał jej środki pieniężne z tego tytuł dobrowolnie, zgodnie z wcześniejszym wspólnym ustaleniem, nie miała potrzeby kierowania do sądu rodzinnego pozwu o zasądzenie na jej rzecz alimentów. Ten stan trwał do śmierci L. P.. W ocenie skarżącej, kwestią budzącą wątpliwości i błędnie ustaloną przez Sąd I instancji, jest wydatkowanie przez nią środków przekazywanych jej przez byłego męża. Na rozprawie w dniu 13 września 2017 r. ubezpieczona zeznała, że „żądała pieniędzy od męża na życie, jedzenie i dla syna A.” oraz „chodziło jej głównie o to, aby miała te pieniądze od byłego męża, żeby dołożyć synowi, który studiował”. Niniejsze twierdzenia nie przesądzają jednak o pozbawieniu środków pieniężnych przekazywanych ubezpieczonej przez jej byłego męża charakteru alimentacyjnego na rzecz ubezpieczonej. Oczywistym jest, iż ubezpieczona, posiadając trudną sytuację materialną, zrezygnowała z zaspokajania wyłącznie swoich bieżących potrzeb i otrzymywane od byłego męża środki pieniężne przeznaczała na zakup żywności, a przede wszystkim na dofinansowanie edukacji syna. Ubezpieczona, kosztem niezaspokojenia własnych potrzeb, priorytetowo traktowała udzielenie wszelkiej pomocy studiującemu synowi. Nie można czynić zarzutu i rozstrzygać na niekorzyść ubezpieczonej faktu, iż nie przeznaczała środków pieniężnych otrzymywanych od byłego męża
na zaspokajanie jej potrzeb intelektualnych, zakup odzieży/obuwia, czy na wizyty
u fryzjera/kosmetyczki, a wolała wesprzeć finansowo uczącego się syna, czy kupić żywność. Należy również wskazać, iż Sąd I instancji pominął, to że pomimo złożenia przez ubezpieczoną wniosku
o nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi rozwodowemu w punkcie dotyczącym eksmisji, nie złożyła wniosku o wszczęcie postępowania egzekucyjnego w tym zakresie, co świadczy o ustaniu okoliczności powołanych przez ubezpieczoną we wniosku o nadanie klauzuli wykonalności.
Organ rentowy w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja ubezpieczonej nie zasługuje na uwzględnienie.
Przedmiotem sporu było, czy wnioskodawczyni B. P. ma prawo do renty rodzinnej po zmarłym mężu L. P..
Odnosząc się zarzutu naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c. wskazać należy,
że zgodnie przywołanym przepisem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a ponadto powinna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i – ważąc ich moc oraz wiarygodność – odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS Nr 17/2000, poz. 655).
Skuteczne podniesienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wskazania, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im taką moc przyznając – to jest – czy i w jakim zakresie analiza ta jest niezgodna z zasadami prawidłowego rozumowania, wiedzą lub doświadczeniem życiowym, względnie – czy jest ona niepełna (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753; 6 lipca 2005 r., III CK 3/05, Lex
nr 180925). Tylko takie skonstruowanie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. pozwala na skuteczne podważenie przeprowadzonej przez Sąd oceny dowodów, a także będących jej konsekwencją ustaleń stanu faktycznego i subsumowanie ich pod określony przepis prawa.
Sąd Apelacyjny dokonując ponownie analizy materiału dowodowego w sprawie doszedł
do przekonania, że Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, iż B. P. nie wykazała, aby L. P., po orzeczeniu rozwodu, przekazywał jej stale, w regularnych odstępach czasowych środki pieniężne mające pełnić funkcję alimentów na rzecz ubezpieczonej. Nie potwierdzają tego żadne dokumenty, np. polecenia przelewu, jak również zeznania przesłuchanych w sprawie świadków, jak
i przesłuchanie wnioskodawczyni w charakterze strony. Podkreślić przy tym należy, że Sąd
w postępowaniu cywilnym orzeka na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w wyniku inicjatywy stron procesowych. Na sądzie rozpoznającym sprawę nie spoczywa powinność zarządzania dochodzeń mających na celu uzupełnienie i wyjaśnienie twierdzeń stron oraz poszukiwanie dowodów na ich udowodnienie.
Przypomnieć należy, że świadek A. P. zeznał, że kilka razy (4-5) tata przekazał mu pieniądze dla mamy. Była to kwota 250 zł, ale nie wie, czy za każdym była to taka sama kwota. Miało to miejsce, jak był na studiach – 3 lata temu. Tata nie mówił z jakiego tytułu są te pieniądze (zeznania świadka A. P. – k. 48v- 49 a.s., zapis na płycie CD 00:07:56-00:30:31, płyta CD k. 73 a.s.). Zdaniem Sądu II instancji istotne jest, że A. P., syn ubezpieczonej
i zmarłego L. P., na datę rozwodu miał 14 lat, uczęszczał do gimnazjum i szkoły średniej
w T. (miejsce zamieszania rodziców), następnie rozpoczął studia w O.. Był więc blisko rodziców, uczestniczył w ich codziennym życiu i miał bezpośrednią wiedzę na temat ich relacji. Świadek A. P. na przestrzeni tylu lat wskazał jedynie na kilkukrotną sytuację przekazania środków pieniężnych ubezpieczonej od L. P. bez wskazania konkretnego ich przeznaczenia, co przeczy wprost twierdzeniom apelującej.
Natomiast świadek R. P., drugi syn stron, który na datę rozwodu miał 23 lata,
w latach 2002-2007 studiował w B., a od 2008 r. mieszka w K. i bywa 3-4 razy w roku w domu. Stąd jego zeznania, że cały czas tata przekazywał regularnie mamie pieniądze nie są przekonujące (zeznania świadka R. P. – k. 48v, 49-49v a.s., zapis na płycie CD 00:07:56-00:08:55, 00:30:31-00:49:14, płyta CD - k. 73 a.s.). Świadek bowiem nie mógł mieć bezpośredniej wiedzy na temat regularnego, stałego przekazywania pieniędzy przez L. P. na rzecz wnioskodawczyni. Świadek R. P. zeznał też, odpowiadając na pytanie pełnomocnika ZUS,
że nie wie kiedy tata otrzymywał rentę, bo nie było go w domu 10 lat. Ponadto świadek R. P. nie wiedział, na co były przeznaczone pieniądze przekazywane jego matce od ojca. Natomiast informacje, które mógł uzyskać od ubezpieczonej podczas rozmów telefonicznych nie są miarodajne dla oceny istnienia dobrowolnego porozumienia między rodzicami. Synowie ubezpieczonej nie byli
w stanie wskazać, na jaki cel ich ojciec przekazywał matce te kwoty, a sama wnioskodawczyni wskazała, że były to środki na „żywność, życie i dla syna A.” (przesłuchanie w charakterze strony wnioskodawczyni – k. 49v-50v a.s., zapis na płycie CD 00:49:14-01:18:09, płyta CD - k. 73 a.s.).
Sądu Odwoławczy podziela zatem ustalenie Sądu I instancji, iż przekazywane wnioskodawczyni sporadycznie przez L. P. pieniądze, nie miały charakter alimentacyjnego, a stanowiły zwrot części kosztów utrzymania mieszkania oraz zakupu żywności i środków czystości. L. P. po orzeczeniu rozwodu nadal mieszkał z rodziną. Ubezpieczona uiszczała wszelkie opłaty związane z utrzymaniem mieszkaniem – czynsz, woda, prąd, media. Robiła zakupy żywności, środków czystości, z których korzystał również jej mąż. Mąż nie partycypował w tych kosztach. Uzyskiwane przez ubezpieczoną środki nie stanowiły zatem jej własnego dochodu, ale powierzane jej były celem pokrycia przypadającej na L. P. części kosztów utrzymania mieszkania, wyżywienia itp. Ubezpieczona nie była zatem beneficjentem jakichkolwiek alimentów ze strony swego byłego męża.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego z zaoferowanego przez ubezpieczoną wiarygodnego materiału dowodowego nie wynika, aby wspólnie z byłym mężem L. P. ustaliła, iż nie będzie ona inicjować postępowania przed Sądem Rodzinnym w Toruniu o zasądzenie od niego na jej rzecz alimentów, pod rygorem stałego i regularnego przykazywania na jej rzecz środków pieniężnych przez L. P.. Twierdzenia skarżącej są nielogiczne, ponieważ L. P. nie wywiązał się
z obowiązku alimentacyjnego względem małoletniego syna A. pomimo zasądzenia na rzecz dziecka alimentów w wyroku w sprawie dotyczącej rozwodu – co wskazała ubezpieczona we wniosku z dnia 6 września 2009 r. o nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi rozwodowemu w punkcie dotyczącym eksmisji (wniosek – k. 76 – 77 a.s. I C 390/06).
Również sam fakt niezłożenia wniosku o wszczęcie postępowania egzekucyjnego pomimo złożenia przez nią wniosku o nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi rozwodowemu w punkcie dotyczącym eksmisji nie świadczy, wbrew stanowisku apelującej, o ustaniu okoliczności powołanych przez nią w ww. wniosku.
Ubezpieczona przesłuchana w charakterze strony zeznała, że to co pisała w pozwie rozwodowym i w pismach do sądu cywilnego było prawdą. Wnioskodawczyni w dniu 6 września 2009 r. (blisko trzy lata po wyroku w sprawie rozwodu) składając do Sądu Okręgowego w Toruniu
I Wydziału Cywilnego wniosek o nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi rozwodowemu w punkcie dotyczącym eksmisji podała, że L. P. nie chce opuścić lokalu, codziennie wraca pijany, awanturuje się, nie dokłada się do opłat związanych z użytkowaniem lokalu, unika zasądzonych świadczeń alimentacyjnych, korzysta z urządzeń domowych i żywności przeznaczonej dla wnioskodawczyni i jej syna A., zajmuje największy pokój. Ubezpieczona wszystkie koszty utrzymania gospodarstwa domowego ponosiła sama (wniosek – k. 76-77 a.s. I C 390/06). Wbrew stanowisku ubezpieczonej reprezentowanym w postępowaniu apelacyjnym, z zeznań synów nie wynika, aby od września 2009 r. nastąpiła jakakolwiek zmiana w zachowaniu L. P..
Sąd Apelacyjny zaakceptował zatem ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, traktując
je jak własne, nie widząc w związku z tym konieczności ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNP 1999, nr 24, poz. 776). Sąd Odwoławczy w pełni podziela także ocenę prawną, jakiej dokonał Sąd pierwszej instancji, uznając ją za wyczerpującą, a tym samym nie ma potrzeby powtarzać w całości trafnego wywodu prawnego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2006 r., IV CK 380/05, LEX nr 179977;
z dnia 16 lutego 2005 r., IV CK 526/04, LEX nr 177281).
Przypomnieć można, że zgodnie z art. 65 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r.
o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz. U. z 2017 r., poz. 1383 ze zm., dalej: ustawa emerytalna) renta rodzinna przysługuje uprawnionym członkom rodziny osoby, która
w chwili śmierci miała ustalone prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy lub spełniała warunki wymagane do uzyskania jednego z tych świadczeń. Do renty rodzinnej uprawnieni są członkowie rodziny spełniający warunki określone w art. 68-71 między innymi - małżonek (wdowa i wdowiec) (art. 67 ust. 1 pkt 3 ustawy emerytalnej). Zgodnie z art. 70 ust. 1 pkt 1 ustawy emerytalnej wdowa ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli w chwili śmierci męża osiągnęła wiek 50 lat lub była niezdolna do pracy. Małżonka rozwiedziona lub wdowa, która do dnia śmierci męża nie pozostawała
z nim we wspólności małżeńskiej, ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli oprócz spełnienia warunków określonych w ust. 1 lub 2 miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony ustalone wyrokiem lub ugodą sądową (art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej).
Jak trafnie zauważył Sąd I instancji, powyższy przepis stanowił przedmiot kontroli konstytucyjnej, w wyniku której wyrokiem z dnia 13 maja 2014 r. w sprawie SK 61/13 (OTK-A 2014/5/52) Trybunał Konstytucyjny uznał, iż art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej w zakresie, w jakim uprawnienie małżonki rozwiedzionej do uzyskania renty rodzinnej uzależnia od wymogu posiadania
w dniu śmierci męża prawa do alimentów z jego strony, ustalonych wyłącznie wyrokiem lub ugodą sądową, jest niezgodny z art. 67 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Na gruncie przedmiotowego wyroku niezgodność z Konstytucją RP art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej została ograniczona jedynie do zakresu, w jakim uprawnienie małżonki rozwiedzionej
do uzyskania renty rodzinnej uzależnia się od wymogu posiadania w dniu śmierci męża prawa
do alimentów z jego strony, ustalonych wyłącznie wyrokiem lub ugodą sądową. Innymi słowy, niekonstytucyjność tego przepisu Trybunał upatrywał wyłącznie w tym, że przepis art. 70 ust.
3 ustawy emerytalnej formułuje wymóg ustalenia alimentów od byłego męża przed dniem jego śmierci wyłącznie wyrokiem lub ugodą sądową. Jak bowiem, w ramach obszernego uzasadnieni, uwydatnił Trybunał Konstytucyjny, małżonkowie rozwiedzieni, którzy w drodze zgodnego porozumienia ustalają sposób realizacji obowiązku alimentacyjnego ciążącego na jednym z nich względem drugiego, nie mogą ponosić ujemnych następstw w postaci nierównego traktowania
w zakresie prawa do renty rodzinnej w porównaniu z osobami, które kwestie wzajemnej alimentacji ustaliły w wyroku lub ugodzie sądowej (zob. także wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia
16 września 2015 r., III AUa 987/15). Tym samym zakwestionowany przez Trybunał został tylko
i wyłącznie sam wymóg sądowego potwierdzenia prawa do alimentów ze strony rozwiedzionego małżonka jako zbyt daleko idący. W konsekwencji Trybunał podkreślił, iż w kontekście nabycia prawa do renty rodzinnej przez rozwiedzionego małżonka wystarczające jest wykazanie przez niego,
że spełnia przesłanki do uzyskania alimentów ze strony zmarłego rozwiedzionego małżonka,
po którym ubiega się o przedmiotową rentę. Równocześnie, w powyższym zakresie Trybunał Konstytucyjny zauważył, iż obowiązek alimentacyjny pomiędzy rozwiedzionymi małżonkami regulują wprost przepisy art. 60 § 1-3 k.r.o. I tak, stosownie do dyspozycji art. 60 § 1 k.r.o., małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się
w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego. Zgodnie zaś z treścią § 2 powołanego przepisu, jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku. Przepis art. 60 § 3 k.r.o. statuuje zaś zasadę, w myśl której obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże, gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni. Z przywołanych unormowań wynika zatem jednoznacznie, że
ex lege obowiązek alimentacyjny obciąża jedynie niektórych z rozwiedzionych małżonków i w ściśle określonych warunkach. W szczególności, na gruncie art. 60 § 1 k.r.o. pierwsza z przesłanek dotyczy orzeczenia o winie, a zatem zależna jest od treści wyroku rozwodowego, a druga wymaga dokonania ustaleń faktycznych celem stwierdzenia, czy małżonek, który nie został uznany za wyłącznie winnego znajduje się w niedostatku, a zatem - zgodnie z ukształtowanym na tym tle orzecznictwie - w sytuacji, w której nie może własnymi siłami zaspokoić swoich usprawiedliwionych potrzeb w całości lub
w części; przy czym usprawiedliwione potrzeby to takie, których zaspokojenie zapewni uprawnionemu małżonkowi normalne warunki bytowania, odpowiednie do jego stanu zdrowia i wieku (tak zwłaszcza Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 września 2000 r., I CKN 872/00).
W razie zaistnienia pomiędzy małżonkami rozwodu, uzyskanie przez jednego z nich prawa
do renty rodzinnej po drugim - zmarłym rozwiedzionym małżonku, możliwe jest tylko i wyłącznie przy spełnieniu stosownych przesłanek usankcjonowanych w ramach art. 60 k.r.o. Przepisy ustawy emerytalnej nie przewidują ogólnego prawa do renty rodzinnej przez małżonka niezależnie
od posiadanego przez niego statusu (tj. statusu małżonka pozostającego aktualnie w związku małżeńskim, małżonka w separacji czy małżonka rozwiedzionego). Małżonek rozwiedziony nie został bowiem zaliczony do kategorii członków rodziny osoby zmarłej przez art. 67 ustawy emerytalnej, nawet gdyby po rozwodzie w dalszym ciągu tworzył rodzinę z dziećmi pochodzącymi z rozwiązanego przez rozwód związku małżeńskiego. Bezspornym jest zatem, że w przypadku rozwiedzionego małżonka podstawę prawną roszczenia o przyznanie renty rodzinnej stanowić może tylko i wyłącznie art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej przy jednoczesnym spełnieniu warunków wynikających z dyspozycji art. 60 k.r.o. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 stycznia 2011 r., III UK 69/2010). Przy braku realizacji przesłanek z art. 60 k.r.o., samo stałe i dobrowolne przyczynianie się do utrzymania jednego z rozwiedzionych małżonków przez drugiego, nie spełnia wymogu dotyczącego alimentów, określonego w art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia
15 grudnia 2015 r., III AUa 149/15, LEX nr 1966349).
Mając na względzie ustalony w sprawie stan faktyczny, w kontekście powyższych rozważań prawnych, Sąd II instancji podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, zgodnie z którym nie wykazano,
iż L. P. po dniu orzeczenia rozwodu i aż do dnia jego śmierci przekazywał ubezpieczonej B. P. regularnie pieniądze tytułem dobrowolnych alimentów na rzecz byłej żony. Podkreślić bowiem należy, że zmarły mąż nie wywiązywał się z obowiązku alimentacyjnego wobec małoletniego syna A.. Zgodnie z doświadczeniem życiowym nie sposób przyjąć, że L. P. nie wypełniał sądowego obowiązku alimentacyjnego względem syna, a dobrowolnie przekazywał regularnie pieniądze żonie na jej wyłączne potrzeby. Tym bardziej, że wnioskodawca był zatrudniony do dnia 31 stycznia 2009 r., następnie był zarejestrowany jako bezrobotny okresowo z prawem
do zasiłku, a prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy nabył z dniem 1 kwietnia
2011 r. Wysokość renty wynosiła początkowo 2.559,85 zł, a ostatecznie wzrosła do 2.788,10 zł. Świadczenie to było obciążone potrąceniami komorniczymi w wysokości 1.521,40 zł (w większości na alimenty na rzecz syna A., ale także z innych tytułów).
Wskazać również należy, że prawa i obowiązki alimentacyjne mają charakter ściśle osobisty (uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2011 r., III CZP 134/10, LEX nr 707477. Świadczenia alimentacyjne mają na celu utrzymanie się uprawnionego i z natury swej przeznaczane
są na potrzeby bieżące (G. Jędrejek, Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz aktualizowany, LEX/el., 2018). To przeczy wskazywanej w apelacji dowolności w zakresie przeznaczania alimentów otrzymywanych przez małżonka.
W świetle powyższego uznać należało, że wyrok Sądu pierwszej instancji odpowiada prawu, albowiem bezzasadne okazały się zarzuty apelacyjne.
Biorąc pod uwagę poczynione wyżej ustalenia i rozważania w ocenie Sądu Odwoławczego apelacja ubezpieczonej była nieuzasadniona, wobec czego na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł, jak sentencji wyroku.
SSA Alicja Podlewska SSA Daria Stanek SSO del. Beata Golba-Kilian