Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 323/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 kwietnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Małgorzata Rokicka-Radoniewicz (spr.)

Sędziowie:

SA Barbara Mazurkiewicz-Nowikowska

SO del. do SA Jacek Chaciński

Protokolant: st. prot. sądowy Kinga Panasiuk-Garbacz

po rozpoznaniu w dniu 3 kwietnia 2019 r. w Lublinie

sprawy Przedsiębiorstwa (...) Spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością w R.

z udziałem zainteresowanych Ł. F., M. G. (1), M. G. (2), S. J., B. R. i M. S.,

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w R.

o podleganie ubezpieczeniu społecznemu

na skutek apelacji Przedsiębiorstwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w R.

od wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu

z dnia 16 listopada 2017 r. sygn. akt VI U 348/16

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od Przedsiębiorstwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w R. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Jacek Chaciński Małgorzata Rokicka-Radoniewicz Barbara Mazurkiewicz-Nowikowska

III AUa 323/18

UZASADNIENIE

Organ rentowy - Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. decyzjami z dnia 18 lutego 2016 roku stwierdził, że M. C. w okresie od dnia 16 sierpnia 2012 roku do dnia 12 września 2012 roku, Ł. F. w okresie od dnia 12 listopada 2012 roku do dnia 31 grudnia 2012 roku, M. G. (1) w okresie od dnia 15 listopada 2013 roku do dnia 21 listopada 2013 roku, M. G. (2) w okresie od 1 sierpnia 2012 roku do dnia 29 maja 2013 roku, S. J. okresie od dnia (...) do dnia(...) oraz od dnia 4 maja 2015 roku do dnia 15 maja 2015 roku, B. R. w okresie od dnia 31 stycznia 2013 roku do dnia 20 lutego 2013 roku oraz od dnia 26 lutego 2013 roku do dnia 28 lutego 2013 roku, M. S. w okresie od dnia 1 lipca 2012 roku do dnia 25 lipca 2012 roku oraz od dnia 26 lipca 2012 roku do dnia 7 sierpnia 2012 roku jako osoby wykonujące pracę na podstawie umów o świadczenie usług, do których należy stosować przepisy o zleceniu u płatnika składek Przedsiębiorstwo (...) Sp. z o.o. podlegali obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu.

Od tych decyzji odwołania do Sądu Okręgowego w Radomiu wniósł wnioskodawca – płatnik składek Przedsiębiorstwo (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. domagając się zmiany decyzji i ustalenia, że wymienione w decyzjach osoby nie podlegają ubezpieczeniom społecznym z tytułu umów zlecenia, bowiem zawierane umowy były umowami o dzieło, bowiem ich celem było uzyskanie konkretnego rezultatu.

Mając na uwadze łączność podmiotową i przedmiotową wszystkich wniesionych odwołań postanowieniami z dnia 25 maja 2016 roku Sąd Okręgowy w Radomiu połączył je do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia i wyrokiem z dnia 16 listopada 2017 roku zmienił zaskarżoną decyzję z dnia 18 lutego 2016 roku Nr (...) w ten sposób, że ustala, iż S. J. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu jedynie w okresie od (...) do (...)oraz oddalił odwołania w pozostałym zakresie.

Sąd Okręgowy ustalił, że płatnik składek Przedsiębiorstwo (...) Spółkaz ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. zawarł z M. C. dwie umowy zatytułowane „umowa o działo” na okres od dnia 16 do 24 sierpnia 2012 roku i od dnia 25 sierpnia do dnia 12 września 2012 roku zgodnie z którymi miał on wykonać trawniki z ziemi urodzajnej z wcześniejszym rozplantowaniem i zniwelowaniem gruntu rodzimego (wybraniem, przemieszczeniem, dowiezieniem taczkami) na pow. 2998 m 2 na terenie budowy bloków w R. przy ulicy (...).

M. C. na podstawie w/w umów pracę świadczył na terenie obok wybudowanego bloku w którym trwały prace ociepleniowe i wykończeniowe. Dzień pracy rozpoczynał około godziny 8 rano i pracował przez 5-6 godzin. Wynagrodzenie wypłacane miał za każdą przepracowaną godzinę. Czynności zlecał mu kierownik pod którego bezpośrednio podlegał. Do jego obowiązków należało rozwożenie ziemi i torfu taczkami oraz zbieranie kamieni i sianie trawy. O długości czasu pracy w danym dniu musiał informować kierownika, który odnotowywał ile godzin pracował i na tej podstawie wypłacał cotygodniowo wynagrodzenie. W każdym czasie mógł zrezygnować z wykonywania umowy. Kwoty wynagrodzenia wskazane w umowie nie dotyczyły bezpośrednio zainteresowanego, który z przepracowanych godzin uzyskał około 1/3 wynagrodzenia wymienionego w umowach. Pozostałość z kwot wymienionych w umowach przeznaczone były dla dwóch innych pracowników zatrudnionych przez wnioskodawcę, których nadzorował zainteresowany, przy czym nie miał on wpływu na wybór osób z nim pracujących i ich wcześniej nie znał. Wszystkie narzędzia pracy zostały zapewnione zainteresowanemu przez pracodawcę.

Wnioskodawca zawarł z Ł. F. dwie umowy zatytułowane „umowa o działo” na okres od dnia 12 do 30 listopada 2012 roku, której przedmiotem były roboty budowlane w Ministerstwie (...) w W. przy ulicy (...) na które składały się prace wykończeniowe w pokojach (wykonanie tynku zwykłego z zaprawy cementowo-wapniowej w miejscach po zamurowanych przebiciach, gładzie gipsowe na ścianach po uzupełnieniu tynków, dwukrotne malowanie farbami emulsyjnymi) oraz prace na korytarzach – odbudowa instalacji (odbudowa instalacji chłodniczej i skroplin płytami gipsowo-kartonowymi na rusztach metalowych pojedynczych, gładzie gipsowe na obudowach z płyt gipsowo-kartonowych, trzykrotne malowanie farbami emulsyjnymi powierzchni wewnętrznych podłoży gipsowych z gruntowaniem, sufity podwieszane o konstrukcji metalowej z wypełnieniem płytami gipsowymi, posadzki i parkiety – cokoły) i na okres od dnia 1 do 31 grudnia 2012 roku. której przedmiotem było wykonanie ścianek działowych z płyt gipsowo-kartonowych, szpachlowanie ubytków oraz roboty towarzyszące w obiekcie (...) bud nr (...), piętro (...). W pierwszej z umów określono, termin ukończenia dzieła na dzień 30 listopada 2012 roku, zaś w drugiej na dzień 31 grudnia 2012 roku.

Z M. G. (1) została zawarta umowa zatytułowana „umowa o dzieło” na okres od dnia 15 do 21 listopada 2013 roku, której przedmiotem było wykonanie poprawek w Domu (...) w N.. Umowa została zawarta w dniu 15 listopada 2013 roku i termin wykonania ustalono do dnia 21 listopada 2013 roku. W załączniku do umowy wskazano, iż osoba ta ma wykonać poprawienie i uszczelnienie przecieku na dachu w ilości pokrycia 5 m 2, plus zaprawienie uszkodzeń 8 sztuk, wymiana kasetonów z ich docinaniem i dopasowywaniem 10 szt., uszczelnianie w poszczególnych pokojach i łazienkach oraz kuchni i pralni łączeń silikonem – 600 mb.

Z M. G. (2) płatnik zawarł umowę o dzieło na okres od dnia 6 czerwca 2012 roku do dnia 31 października 2013 roku, której przedmiotem było pełnienie nadzoru archeologicznego, a która faktycznie zakończyła się w dniu 29 maja 2013 roku, tj. z dniem przedłożenia rachunku. M. G. (2) na podstawie w/w umowy zobowiązana była do nadzorowania wszystkich prac ziemnych wykonywanych przy budowie siedziby Inspekcji (...) w R. przy ulicy (...). Nadzór taki był konieczny bowiem obszar na którym powstawał budynek jest wpisany do rejestru zabytków i z tego powodu objęty jest ścisłym nadzorem konserwatorskim. Praca zainteresowanej polegała na badaniu układu warstw ziemi i odszukiwaniu zabytków ruchomych i nieruchomych. Czynności dokumentowała za pomocą dokumentacji opisowej jak i fotograficznej, zaś sporządzone sprawozdanie zobowiązana była przedłożyć konserwatorowi zabytków. Przy nowych wykopach albo podejrzeniu, że w danym fragmencie może coś się znajdować musiała być obecna na terenie budowy. Przy pracach takich nie była obecna codziennie, gdyż obowiązek taki pojawiał się wyłącznie w dni w których wykonywane były wykopy nowe, natomiast jeżeli kierownik wykopów natrafił na jakiś przedmiot pod ziemią zobowiązany był o tym fakcie poinformować zainteresowaną. Ta natomiast o fakcie odkopania wartościowych przedmiotów musiała bezwzględnie zawiadomić konserwatora zabytków oraz zarządzić wstrzymanie prac ziemnych, zaś konserwator zabytków mógł wydać decyzję o przeprowadzeniu badań archeologicznych i wstrzymaniu do ich zakończenia prac ziemnych .

Ze S. J. płatnik zawarł dwie umowy zatytułowane „umowa o dzieło” na okres 14 sierpnia 2009 roku do dnia 30 września 2013 roku (przy czym w okresie od dnia 14 sierpnia 2009 roku do dnia 15 kwietnia 2012 roku S. J. zatrudniony był w (...) J. Z. w R., zaś od dnia (...) do dnia(...) u płatnika składek (...) Sp. z o.o. z/s w R.), której przedmiotem było kierowanie robotami budowlanymi przy zmianie użytkowania części budynku magazynowo-biurowo-socjalnego na produkcyjny w budynku przy ulicy (...) w R. oraz od dnia 4 maja 2015 roku do dnia 15 maja 2015 roku, której przedmiotem było przygotowanie projektu rozbiórki starej portierni przy Izbie (...) w R. przy ulicy (...). S. J. na podstawie w/w umowy w okresie od dnia 14 sierpnia 2009 roku do dnia 30 września 2013 roku wykonywał obowiązki kierownika budowy. Pełnienie tej funkcji wiązało się z nadzorowaniem pracowników budowlanych oraz kontrolowaniem wykonanych przez nich prac. Zakres nadzoru zazwyczaj wskazany jest w pozwoleniu na budowę, jednak w przypadku nadzorowanej przez zainteresowanego inwestycji zatrudniony był jedynie kierownik budowy, nie było zaś powołanego inspektora. Zainteresowany odpowiadał za wykonaną przez pracowników pracę zarówno przed inwestorem jak i inspekcją nadzoru budowlanego. Jego obecność na terenie budowy konieczna była jedynie w przypadku prac związanych ze zmianą sposobu użytkowania budynku według wcześniej przygotowanego projektu (np. montaż podciągów), nie był natomiast obecny przy drobnych pracach związanych, np. z malowaniem ścian, czy wymianą stolarki okiennej w związku
z czym nie był codziennie obecny na terenie budowy, przy jeśli stwierdził, że praca ta jest źle wykonana zlecał jej poprawienie i usunięcie ewentualnej usterki. Zainteresowany prowadził także dziennik budowy, jak też przygotowywał inną dokumentację w celu uzyskania zgody na użytkowanie obiektu. Za wykonaną pracę S. J. wynagrodzenie otrzymał dopiero po zakończeniu prac i uzyskaniu pozwoleń na użytkowanie budynku przez Sanepid i straż pożarną, a w konsekwencji zezwolenia wydanego przez Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Kolejna umowa zawarta na okres od dnia 4 do 15 maja 2015 roku dotyczyła przygotowania projektu rozbiórki starej portierni przy Izbie (...) w R. zlokalizowanej przy ulicy (...). W tym celu zainteresowany zobowiązany był udać się do tego budynku, dokonać w nim inwentaryzacji z uwzględnieniem rzeczywistych wymiarów i na tej podstawie opracować dokumentację techniczną na rozbiórkę składającą się z części opisowej i graficznej. Część graficzna zawierała rzuty, przekroje elewacji, zaś część opisowa zawierała kolejność wykonywanych czynności poczynając od rozbioru dachu, poprzez ściany, a kończąc na sposobie składowania rozebranych elementów. Na podstawie tej dokumentacji inwestor mógł wystąpić o zgodę na wykonanie prac rozbiórkowych. Wynagrodzenie wynikające z umowy zainteresowany otrzymał dopiero po wykonaniu wszystkich prac z niej wynikających. Przy samej rozbiórce budynku zainteresowany już nie uczestniczył.

Z B. R. płatnik składek zawarł
dwie umowy zatytułowane „umowa o dzieło” na okres od dnia 31 stycznia do dnia 20 lutego 2013 roku której przedmiotem było wykonanie ścianek działowych budynków jednokondygnacyjnych o wysokości do 4,5m i grubości 11,5 cm z pustaków ceramicznych, spalinowych i dymowych kanałów wentylacyjnych z pustaków ceramicznych, okładanie (szpachlowanie) ścian i słupów cegłami gr. 1/4c, wykonanie komina systemowego (...) do kominka z dwoma kanałami wentylacyjnymi, wykonanie posadzki w pomieszczeniu węzła oraz wykonanie prac po poprzednim wykonawcy w postaci oczyszczenia i segregacji desek z szalunków wieńcy, słupów i stropu wraz z wypełnieniem nadproży prefabrykowanych za pomocą styropianu grubości 2 cm z osiatkowaniem na klej, skucia nadlewek betonu, zapraw na ścianach wewnętrznych, likwidacji kotew ze ścian po szalunkach, oczyszczenia posadzki po robotach murarskich na parterze, rozszalowanie schodów wewnętrznych oraz wieńcy parteru i piętra, usunięcie pozostałych szalunków pod stropem na zewnątrz budynku oraz od dnia 26 lutego 2013 roku do dnia 28 lutego 2013 roku – nr(...), której przedmiotem było ocieplenie ściany kolankowej ogniomuru od strony dachu styropianem grubości 12 cm wraz z przymocowaniem płyt styropianowych za pomocą dybli plastikowych do ścian cegły i przyklejeniem siatki na ścianach, montaż czapek kominowych na zaprawie cementowej 7 szt., podkucie otworów drzwiowych w ścianie z cegły o grubości 25 cm na szerokość do 15 cm, połączenie otworów wentylacji grawitacyjnej za pomocą rur w pomieszczeniach parteru i piętra oraz obmurowanie kominów wentylacyjnych na dachu budynku pełną cegłą.

z M. S. płatnik składek zawarł dwie umowy zatytułowane „umowa o dzieło” na okres od 1 do
25 lipca 2012 roku - której przedmiotem było zniwelowanie terenu pod trawnik w ilości 532 m ( 2) na budowie bloków przy ulicy (...) w R. oraz od dnia 9 lipca do 7 sierpnia 2012 roku - przedmiotem było wykonanie robót murarskich przy ogrodzeniu na budowie przy ulicy (...)/(...) w R.. M. S. na podstawie w/w umów zobowiązany był do wykonania ogrodzenia w stanie surowym (słupki ogrodzenia bez elementów metalowych) oraz do niwelacji terenu pod trawnik. Pracował w brygadzie składającej się z 4-5 osób którą nadzorował kierownik budowy. Ogrodzenie to stawiane było na podstawie przygotowanego wcześniej projektu omówionego z zainteresowanym przez kierownika budowy, a w przypadku dostrzeżenia jakiejś wady kierownik ten zlecał mu wykonanie poprawek. Praca w brygadzie polegała na tym, iż jeden z pracowników murował, drugi przynosił cegły, zaś trzeci przygotowywał zaprawę murarską. Niwelowanie terenu polegało natomiast na zebraniu kamienia, odpadów oraz wyrównaniu nawierzchni. Zainteresowany pracę świadczył pomiędzy godziną 7 a 15-16. Niezbędne do pracy materiały dostarczał pracodawca. Wynagrodzenie wynikające z umów otrzymał za wykonaną pracę.

Przedmiotem sporu w niniejszej sprawie było ustalenie na jakich zasadach zainteresowani wykonywali czynności określone w łączących ich z płatnikiem umowach – czy w sposób odpowiadający wykonywaniu umowy o dzieło, czy też – jak twierdził organ rentowy - umowy zlecenia (świadczenia usług). Powyższe ustalenia miały istotne znaczenie dla określenia, czy zainteresowani powinni zostać objęci – w okresach określonych
w zaskarżonych decyzjach – ubezpieczeniami społecznymi, z obowiązkiem odprowadzenia przez płatnika stosownych składek.

Stosownie do treści art. 6 ust. 1 pkt 1 i 4 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U.2017.1778) obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby będące pracownikami oraz osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Natomiast zgodnie z art. 12 ust. 1 wskazanej wyżej ustawy, obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym. Obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym nie podlega natomiast pracownik wykonujący pracę na podstawie umowy o dzieło.

Jakkolwiek ustawodawca wprowadził zasadę swobody zawierania umów, to jednak dopuszczalne jest w postępowaniu przed Sądem badanie charakteru prawnego łączącego strony stosunku prawnego. W szczególności Sąd ma obowiązek badać, czy dane postanowienia zawarte w umowie, czy też okoliczności związane z jej wykonywaniem nie wskazują, że strony zawierając danego rodzaju umowę nie wykroczyły poza granice swobody kontraktowej wyznaczone zgodnie z art. 353 1 k.c. m.in. przez kryteria właściwości – natury stosunku prawnego wynikającego z zawartej umowy bowiem nazwa umowy i jej stylistyka, z użyciem terminologii służącej podkreśleniu charakteru umowy np. jako umowy o dzieło, nie są elementem decydującym samodzielnie o rodzaju zobowiązania, w oderwaniu od oceny rzeczywistego przedmiotu tej umowy i sposobu oraz okoliczności jej wykonania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 06 czerwca 2012 roku, III AUa 377/12, LEX nr 1213800; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 22 stycznia 2013 roku, III AUa 888/12, LEX nr 1271905).

Z mocy art. 627 k.c., przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Przedmiotem umowy jest zatem zobowiązanie do wykonania określonego dzieła, które może mieć charakter materialny jak i niematerialny, zaś sama umowa jest umową rezultatu. W wypadku wskazanej umowy cywilnoprawnej niezbędne jest, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia. Cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, która wyraża się przez niezależność powstałego rezultatu od dalszego działania twórcy oraz od osoby twórcy. Jednocześnie, w wypadku umowy o dzieło bez znaczenia pozostaje rodzaj i intensywność świadczonej w tym celu pracy i staranności, przy czym wykonanie dzieła zwykle wymaga określonych kwalifikacji, umiejętności i środków. Dzieło stanowi zawsze zjawisko przyszłe, jest czymś, co w chwili zawarcia umowy nie istnieje, lecz ma dopiero powstać w jakiejś określonej przyszłości. Rezultat, o jaki umawiają się strony, musi być z góry określony. Określenie to może nastąpić przy użyciu różnych metod, jak np. z zastosowaniem obiektywnych jednostek metrycznych, przez zestawienie z istniejącym wzorem, z wykorzystaniem planów, rysunków, przez opis.

Od umowy o dzieło odróżnić należy umowę o świadczenie usług (art. 750 k.c.), do której stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Umowa o świadczenie usług jest umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Spełnieniem świadczenia jest samo działanie
w kierunku osiągnięcia danego rezultatu. Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 26 stycznia 2006 roku, III AUa 1700/05, OSA 2008, z. 3, poz. 5, stwierdził, że jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 03 listopada 2000 roku, IV CKN 152/00). Należy jednak pamiętać, że – na zasadach wynikających z kodeksu cywilnego (art. 471 k.c.) – wykonujący usługę również odpowiada za należyte wykonanie zobowiązania. Sam fakt więc, że zleceniodawca przeprowadza kontrolę jakości wykonania usługi (innymi słowy, bada zachowanie przez usługodawcę należytej staranności) nie stanowi o tym, że czynność taka stanowi sprawdzian umówionego rezultatu na istnienie wad fizycznych i przemawia za zakwalifikowaniem umowy jako umowa o dzieło. Nadzór nad wykonywaniem czynności przewidzianych umową, oraz określenie miejsca i sposobu pracy, typowe są raczej dla umowy o świadczenie usług, gdzie liczy się bieżąca staranność pracy i wykonywanie poszczególnych czynności zgodnie ze wskazaniami kontrahenta i w sposób przez niego oznaczony, nie zaś dla umowy o dzieło, gdzie liczy się jedynie rezultat w postaci wykonanego dzieła. W przypadku umowy o dzieło występuje większa swoboda organizacyjna wytwórcy. W orzecznictwie podkreśla się przy tym, że umowę której przedmiotem są usługi w szerokim tego słowa znaczeniu nie można uznać za umowę o dzieło, lecz umowę o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o umowie zlecenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09 lipca 2008 roku, I PK 315/07, LEX nr 470956). W wyroku z dnia 19 marca 2008 roku (sygn. akt I ACa 83/08, Lex nr 466437) Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyjaśnił natomiast, że wykonywanie powtarzalnych czynności - usług w pewnym przedziale czasowym, nie może zostać zakwalifikowane jako umowa o dzieło z uwagi na ciągłość czynności.

Przechodząc do rozważań dotyczących poszczególnych zainteresowanych celem uporządkowania rozważań Sąd pogrupował odwołania według poszczególnych prac mających podobny charakter.

Jako pierwsze analizie Sądu zostały poddane umowy zawarte z M. C. i M. S. na podstawie których wyżej w/w zainteresowani byli zobowiązani do wykonania trawników z ziemi urodzajnej z wcześniejszym rozplantowaniem i zniwelowaniem gruntu rodzimego (wybraniem, przemieszczeniem, dowiezieniem taczkami) na pow. 2998 m 2 na terenie budowy bloków w R. przy ulicy (...) (M. C.) i zniwelowania terenu pod trawnik w ilości 532 m 2 na budowie bloków przy ulicy (...) w R. (M. S.). Zdaniem Sądu, uwzględniając przedstawioną wyżej charakterystykę rodzajów umów, a także czynności powierzone zainteresowanym, stwierdzić należy, że treść stosunku prawnego łączącego płatnika z M. C. i M. S. wykazuje w przeważającym stopniu cechy umowy o świadczenie usług, a nie umowy o dzieło.

Bezsporne jest, że przedmiotem umów zawartych z ubezpieczonymi było: „wykonanie trawników z ziemi urodzajnej z wcześniejszym rozplantowaniem i zniwelowaniem gruntu rodzimego (wybraniem, przemieszczeniem, dowiezieniem taczkami) na pow. 2998 m 2 na terenie budowy bloków w R. przy ulicy (...)” – umowy nr (...)
i (...) (dot. M. C.) oraz „niwelowaniu terenu pod trawniki w ilości 532 m 2 na budowie bloków przy ulicy (...) w R.” – umowa nr (...) (dot. M. S.). Takie określanie przedmiotu umów wskazuje jednoznacznie, iż zadaniem ubezpieczonych było wykonywanie określonych czynności, a nie osiągnięcie z góry ustalonego i pewnego do osiągnięcia rezultatu. Treść tych umów jest w zasadzie jednakowa. Co więcej przedmiot umów opisany w tych dokumentach znajduje odzwierciedlenie w zeznaniach w/w zainteresowanych, którzy potwierdzili, iż prace te polegały na uprzątnięciu terenu, usunięciu kamieni, czy wożeniu ziemi taczkami. W przypadku M. C. umowy te następowały po sobie
i miały identyczną treść, wykonywane były w tym samym miejscu, a ich odpłatność związana była z przepracowaniem określonej liczby godzin. Oznacza to, iż nie powstały dwa dzieła, zaś pierwsza umowa nie została zrealizowana i wymagała przedłużenia w czasie - takiej realizacji nie można natomiast uznać za wykonanie dzieła. Nadto czynności wykonywane przez w/w zainteresowanych na ich podstawie miały charakter prosty, standardowy i nie odbiegały od innych dostępnych powszechnie na rynku usług. Obaj zainteresowani w swoich zeznaniach podkreślali, iż w wykonywaniu swoich obowiązków podlegali stałej kontroli kierownika budowy, który określał jakie prace mają być wykonane i kontrolował ich rezultaty, a także iż pracę świadczyli w konkretnych godzinach. Natomiast nadzór nad wykonywaniem czynności przewidzianych umową, oraz określenie miejsca i sposobu pracy, typowe są raczej dla umowy o świadczenie usług, gdzie liczy się bieżąca staranność pracy i wykonywanie poszczególnych czynności zgodnie ze wskazaniami kontrahenta i w sposób przez niego oznaczony, nie zaś dla umowy o dzieło, gdzie liczy się jedynie rezultat w postaci wykonanego dzieła. W przypadku umowy o dzieło występuje większa swoboda organizacyjna wytwórcy.

Kolejnymi umowami poddanymi ocenie są umowy zawarte z:

- Ł. F. na okres od dnia 12 listopada do 30 listopada 2012 roku – nr(...), której przedmiotem były roboty budowlane w Ministerstwie (...)w W. przy ulicy (...) na które składały się prace wykończeniowe w pokojach oraz od 1 do 31 grudnia 2012 roku, której przedmiotem było wykonanie ścianek działowych z płyt gipsowo-kartonowych, szpachlowanie ubytków oraz roboty towarzyszące w obiekcie (...) bud nr (...), piętro (...),

- M. G. (1) na okres od dnia 15 do 21 listopada 2013 roku wykonanie poprawek w Domu (...) w N.

- B. R. zawarte na okres od dnia 31 stycznia do 20 lutego 2013 roku i od 26 do 28 lutego 2013 roku – których przedmiotem było wykonanie różnych prac budowlanych;

- M. S. zawarta na okres od dnia 9 lipca do 7 sierpnia 2012 roku –której przedmiotem było wykonanie robót murarskich przy ogrodzeniu.

Przy analizie przedmiotu powyższych umów istotne było to, że zainteresowani - przy ich realizacji pozostawali w relacji zbliżonej do podporządkowania pracowniczego. Zasada podporządkowania pracownika polega na obowiązku stosowania się do poleceń przełożonego, które pozostają w związku z wykonywaną pracą, tj. jej organizacją i przebiegiem. Kodeks pracy, normując różne rodzaje stosunków pracy, wszystkie te stosunki prawne opiera m.in. na zasadzie podporządkowania pracownika regulaminowi pracy
i poleceniom pracodawcy (por. wyr. Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 1987 roku, I PR 6/87, OSN 1988/4/52). Granice podporządkowania zakreślają bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa (nie tylko prawa pracy, ale i innych gałęzi prawa, np. prawa karnego), zasady współżycia społecznego, rodzaj umówionej pracy (wyjątki zostały ściśle określone - patrz np. art. 42 § 4 oraz art. 81 § 3 k.p.) oraz zagrożenia dla zdrowia i życia (patrz art. 210 k.p.). Podporządkowanie pracownika może polegać na określeniu przez pracodawcę czasu pracy i wyznaczeniu zadań, natomiast co do sposobu ich realizacji pracownik ma pewien zakres swobody, zwłaszcza jeżeli wykonuje zawód twórczy (wyr. Sądu Najwyższego z dnia 07 września 1999 roku, I PKN 277/99, OSN 2001/1/18). Mając na uwadze powyższe Sąd zwrócił uwagę, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynikało, iż zainteresowani nie mogli wykonywać powierzonych im prac budowlanych w dowolnym, samodzielnie ustalonym czasie, nie mogli również swobodnie rozkładać czasu pracy potrzebnego ich zdaniem na wykonanie powierzonych obowiązków w terminie zakreślonym w umowach o dzieło. Zainteresowani podejmowali prace etapami, zgodnie z harmonogramem prac narzuconymi przez kierownika budowy.
To kierownik budowy jako reprezentant płatnika decydował jaki etap prac w danym momencie będą wykonywać zainteresowani i zlecał im w związku z tym wykonanie konkretnych czynności. Co więcej z ustaleń stanu faktycznego wynikało, że wszystkie pracujące na rzecz płatnika osoby przychodziły do pracy na teren budów codziennie o stałej godzinie: rano przeważnie na godzinę 8.00 i pracowali do godziny 15-16. Nie było przy tym możliwe, aby zainteresowani wykonali powierzone im prace w innych godzinach niż godziny otwarcia budowy. Z powyższego zdaniem Sądu wynika jednoznacznie, że zainteresowani nie byli w żadnym razie samodzielni w organizacji i wykonywaniu swojej pracy (co jest cechą charakterystyczną umowy o dzieło), lecz wykonywali poszczególne czynności zgodnie ze wskazaniami płatnika i w sposób przez niego oznaczony.

Z ustaleń faktycznych wynikało również, że bieżące wykonywanie przez zainteresowanych prac podlegało stałemu nadzorowi i kontroli. Nadzór bezpośredni nad całością budów sprawował kierownik budowy. W tym miejscu podkreślenia przy tym wymaga, iż zasadniczo wykonywanie zleconych czynności pod nadzorem kierownika budowy nie przesądza o świadczeniu pracy w ramach podporządkowania pracowniczego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 grudnia 1998 roku, I PKN 517/98, OSN 2000/4/138), pełnienie przez daną osobę funkcji kierownika budowy nie oznacza bowiem bynajmniej, że jest ona pracodawcą w rozumieniu Kodeksu pracy, a jedynie to, iż pełni ona rolę koordynującą w zakresie robót wykonywanych na danym obiekcie, jednakże
w niniejszym postępowaniu istotnym było to, że zainteresowani podlegali bezpośrednio kierownikowi, który mógł zlecić im w każdym czasie wykonanie stosownych poprawek, co w ocenie Sądu powoduje już istnienie podporządkowania pracowniczego.

Nadto Sąd zwrócił uwagę, że łączący strony stosunek prawny charakteryzował się kolejną cechą znamionującą umowę o świadczenie usług oraz umowę o pracę, a nie umowę o dzieło, a mianowicie zainteresowani wykonywali swoje czynności na ryzyko pracodawcy. Po pierwsze zainteresowani wykonywali swoje obowiązki przy użyciu materiałów i narzędzi oraz innych środków niezbędnych do wykonywania umówionych obowiązków dostarczonych przez płatnika. Po drugie to płatnik, jako wykonawca ponosił ujemne konsekwencje ewentualnych błędów i opóźnień spowodowanych przez zainteresowanych (tzw. ryzyko osobowe). W przypadku opóźnienia realizacji inwestycji inwestor odpowiedzialnością obciążyłby bowiem płatnika jako wykonawcę, a nie zainteresowanego. Kolejną cechą, jakiej stosownie do wyrażanych w orzecznictwie poglądów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego
w Lublinie, sygn. akt III AUa 1700/05, OSA 2008, z. 3, poz. 5), oczekuje się od przedmiotu umowy o dzieło jest możliwość poddania umówionego rezultatu („dzieła” – w tym przypadku wykonanych części budynku) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych, jako ważne kryterium pozwalające odróżniać tę umowę od zlecenia starannego dokonania czynności faktycznych (usług). W ocenie Sądu, jeśli chodzi o przedmiot spornych umów, bez wątpienia istniała możliwość poddania wytwarzanych przez zainteresowanych elementów budynku sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Jednak jak wynika z zeznań zainteresowanego M. S. prace te wykonywane były przez większą liczbę osób z którymi musiał dzielić się wynagrodzeniem wskazanym w umowie, a zatem sprawdzian taki dotyczyłby jednak elementu wykonanego przez co najmniej dwie osoby, a często przez większą liczbę osób – jak np. w przypadku murowania ogrodzenia. Nie sposób w tej sytuacji uznać,
że indywidualna praca każdego zainteresowanego poddawała się ocenie - trudno byłoby ocenić, którą część wykonała dana osoba i obciążyć ją odpowiedzialnością za wadliwe wykonanie pracy. Powyższe potwierdził wnioskodawca J. Z., wskazując, iż w razie powstania opóźnienia do pomocy pracownikom kierowane były inne osoby w celu przyśpieszenia prac.

Sąd wskazał również, że przyjęty system rozliczeń zainteresowanych także wskazywał na umowę o wykonywanie usług, a nie umowy o dzieło. Jak wynika z zeznań zainteresowanych M. C. i M. S. wynagrodzenie wskazane w umowie dotyczyło wynagrodzenia kilku osób zatrudnionych w celu wykonania powierzonych prac i zainteresowani musieli dzielić się tym wynagrodzeniem z tymi osobami. Wskazać również należy, iż w umowie o dzieło przedmiot umowy, musi być ścisłe określony z góry, tj. w dniu zawarcia umowy. Inna praktyka jest sprzeczna z istotą umowy o dzieło - osoba zobowiązująca się do wykonania dzieła, a więc wykonania wytworu o określonych cechach, już w momencie przystąpienia do jego wykonywani musi wiedzieć, co jest dokładnie przedmiotem umowy oraz jaka kwotę otrzyma za jego wykonanie, gdyż tylko w ten sposób może ocenić, czy zawarcie umowy będzie dla nie opłacalne. Zauważyć tez należy, iż w przypadku zainteresowanych, którzy otrzymywali wynagrodzenie właśnie w taki sposób ustalenia wynagrodzenia świadczy o tym, iż otrzymywali oni wynagrodzenia nie za rezultat pracy, lecz za sam fakt wykonywania czynności w zakładzie.

Niezależnie od powyższych rozważań nie bez znaczenie pozostaje również fakt,
iż prace te dotyczyły robót ogólnobudowlanych, remontowych i wykończeniowych na rzecz spółki jako ich wykonawcy w ramach prowadzonej przez nią działalności, a nadto czynności łączone strony miały charakter prosty, standardowy i nie odbiegały od innych dostępnych powszechnie na rynku usług.

Podsumowując, Sąd uznał, iż ocena prawna charakteru łączących płatnika z zainteresowanymi na podstawie w/w umów, dokonana przez organ rentowy, jest prawidłowa.

Następnie Sąd Okręgowy rozważył umowę zawartą ze S. J. na okres od dnia (...) do dnia(...), której przedmiotem było kierowanie robotami budowlanymi przy zmianie sposobu użytkowania części budynku magazynowo-biurowo-socjalnego na produkcyjny w budynku przy ulicy (...)
w R.. Jak zeznał zainteresowany S. J. do jego obowiązków należało nadzorowanie pracowników budowlanych oraz kontrolowanie wykonywanych przez nich prac. Zainteresowany odpowiadał za wykonaną przez pracowników pracę zarówno przed inwestorem jak i inspekcją nadzoru budowlanego. Jego obecność na terenie budowy konieczna była w przypadku prac związanych ze zmianą sposobu użytkowania budynku według wcześniej przygotowanego projektu, nie był natomiast przy drobnych pracach związanych, np. z malowaniem ścian, czy wymianą stolarki okiennej w związku z czym nie był codziennie obecny na terenie budowy, jednakże i tak sprawdzał te prace zlecając ich poprawienie lub usunięcie ewentualnych usterek. S. J. prowadził także dziennik budowy oraz przygotowywał inną dokumentację w celu uzyskania zgody na użytkowanie obiektu. W tym miejscu należy wskazać, iż czynności te wymienione w art. 25 ustawy z dnia 07 lipca 1994 roku prawo budowlane (Dz.U.2017.1332) zmierzały do osiągnięcia końcowego rezultatu w postaci wykonania obiektów budowlanych, to jednakże były czynnościami starannego działania, polegającymi na kontroli opisanej w/w ustawie, do której należą takie czynności jak reprezentowanie inwestora na budowie przez sprawowanie kontroli zgodności jej realizacji z projektem lub pozwoleniem na budowę, przepisami oraz zasadami wiedzy technicznej, sprawdzanie jakości wykonywanych robót budowlanych i stosowania przy wykonywaniu tych robót wyrobów zgodnie z art. 10, sprawdzanie i odbiór robót budowlanych ulegających zakryciu lub zanikających, uczestniczenie w próbach i odbiorach technicznych instalacji, urządzeń technicznych
i przewodów kominowych oraz przygotowanie i udział w czynnościach odbioru gotowych obiektów budowlanych i przekazywanie ich do użytkowania, potwierdzanie faktycznie wykonanych robót oraz usunięcia wad, a także, na żądanie inwestora, kontrolowanie rozliczeń budowy.

Sąd Okręgowy odwołał się do ukształtowanego na tym tle orzecznictwa które wskazuje, że czynności wykonywane w rozumieniu art. 12 ust.1 pkt 4 oraz art. 25 i art. 26 prawa budowlanego nie stanowią dzieła w rozumieniu art. 627 k.c., czyli z góry określonego, sprawdzalnego rezultatu, albowiem sprawowanie takiego nadzoru odnosi się do już wykonanego projektu, w konsekwencji czego umowę o kierowanie robotami budowlanymi należy zaliczyć do umów starannego działania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 12 lutego 2015 roku, sygn. akt III AUa 860/14,)

Mając na uwadze charakter wykonywanych przez zainteresowanego czynności, zdaniem Sądu, w spornej umowie liczyła się bardziej staranność S. J. i jego nakład pracy, a nie konkretny rezultat wykonanych przez niego czynności, a więc celem umów było świadczenie usług, a nie uzyskanie rezultatu o cechach materialnych. Zauważyć przy tym należy, że czynności, mające być wykonane z tytułu zawartej umowy miały być zgodnie z umową wykonywane przez określony czas, gdy tymczasem umowa
o dzieło zakłada swobodę i samodzielność w wykonaniu dzieła. Ponadto okresowy charakter wykonywania wskazuje, że prace te nie były ukierunkowane na przyniesienie konkretnego, indywidualnego, samodzielnego rezultatu materialnego, ale musiały zostać co do czasu ich wykonywania ściśle dostosowane do całego procesu wykonania poszczególnych etapów, a zatem były realizowane w ramach starannego działania, właściwego wykonaniu usług.

Co więcej, zebrany w sprawie materiał dowodowy, a w szczególności treść spornej umowy, gdzie jest mowa o zobowiązaniu się „kierowania robotami budowlanymi przy zmianie użytkowania części budynku magazynowo-biurowo-socjalnego na produkcyjny w budynku przy ulicy (...) w R.”, wskazuje, że cel łączącej strony umowy polegał nie na osiągnięciu w przyszłości określonego, policzalnego rezultatu, ale na wykonywaniu na przestrzeni pewnego okresu czasu określonych czynności składających się na obowiązki kierownika budowy względem procesu budowy i inwestora, czyli starannego działania w wykonywaniu tych czynności w czasie obowiązywania umowy. Nie przeczy temu fakt przygotowania niezbędnej dokumentacji w celu otrzymania pozwolenia na użytkowanie budynku, tym bardziej, że dokonanie tych czynności było poprzedzone innymi działaniami kierownika budowy w trakcie realizacji robót budowlanych, służącymi przygotowaniu się
do uzyskania stosownych zezwoleń. Nie sposób zatem w ogóle wskazać tu materialnego wyniku wykonanej przez zainteresowanego pracy. Wykonywał on czynności związane z funkcją kierownika budowy, które polegały na przebywaniu na terenie budowy i kontrolowaniu prac poszczególnych pracowników, a zatem nie sposób jest znaleźć czynności, które prowadziłyby do powstania określonego, dającego się wyodrębnić dzieła. Brak jest zatem podstaw do przyjęcia, że to przewidywany w spornej umowie rezultat był wyznacznikiem treści i istoty tej umowy. Innymi słowy, w przypadku wykonywania przez zainteresowanego prac kierownika budowy w procesie budowlanym nie występował żaden rezultat ucieleśniony w jakiejkolwiek postaci. Było to wyłącznie staranne działanie wykonawcy umowy, który zgodnie z posiadaną wiedzą ma przede wszystkim sprawować kontrolę zgodności wykonywanych prac budowlanych z projektem, pozwoleniem na budowę, jak i przepisami oraz zasadami i wiedzą techniczną - art. 25 pkt 1 prawa budowlanego. Zadaniem S. J. podejmowanym w ramach realizacji przedmiotowej umowy było dokonywanie szeregu powtarzających się czynności dozoru technicznego i kontroli przy zachowaniu należytej staranności. Także odpowiedzialność wobec drugiej strony tej umowy ponosił on za staranne działanie, a nie za osiągnięcie konkretnego, z góry określonego rezultatu. W istocie od początku obowiązywania umowy nie miał on obowiązku wykonania w danym okresie wyznaczonych z góry czynności. Taki sposób realizacji zadań dowodzi istnienia umowy
o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, a nie umowy o dzieło, gdzie przyjmujący zamówienie jest odpowiedzialny za umówiony, zindywidualizowany rezultat. W szczególności – wbrew stanowisku odwołującego się – za taki rezultat (dzieło) nie można uznać samego faktu załączenia zakresu robót, które zainteresowany miał osiągnąć. Bez wątpienia w świetle przedmiotowej umowy liczyła się zatem bardziej staranność S. J. i jego nakład pracy, a nie konkretny wynik wykonanych czynności.

W ocenie Sądu Okręgowego podobnie jak w przypadku w/w umowy o kierowanie budową należy potraktować zawartą z M. G. (2) umowę na okres od dnia od dnia 6 czerwca 2012 roku do dnia 31 października 2013 roku, która jednak faktycznie została zakończona w dniu wypłaty wynagrodzenia, tj. w dniu 29 maja 2013 roku, zatytułowaną „umowa o dzieło”, której przedmiotem było pełnienie nadzoru archeologicznego. Sąd Okręgowy podniósł, że jak wynika z zeznań zainteresowanej do jej obowiązków należało nadzorowanie wszystkich prac ziemnych wykonywanych przy budowie siedziby Inspekcji (...) w R. przy ulicy (...).
W tym zakresie badała układ warstw ziemi i odszukiwała w niej zabytki ruchome i nieruchome. Czynności te dokumentowała za pomocą dokumentacji opisowej jak i fotograficznej, zaś efektem jej pracy było sporządzenie sprawozdania. Jak jednak sama wskazywała na terenie budowy musiała być obecna jedynie przy nowych wykopach albo podejrzeniu, że w danym fragmencie może coś się znajdować.

Zdaniem Sądu Okręgowego, zawarta przez strony umowa faktycznie charakteryzowała się w przeważającym stopniu cechami umowy o świadczenie usług, nie zaś – wbrew nazwie – cechami umowy o dzieło. Wyróżnikiem takiej oceny stała się zwłaszcza niemożność zakwalifikowania rezultatu pracy zainteresowanej jako dzieła. W ocenie Sądu, treść spornej umowy oraz sposób jej realizacji, opisany przez zainteresowaną wskazują bowiem, że wykonanie umowy polegało na świadczeniu usług. Ze zgromadzonych dowodów nie wynika, aby płatnik z góry umawiał się z zainteresowanym na wykonanie określonego przedmiotu i za określonym wynagrodzeniem, zaś sporządzone przez zainteresowaną sprawozdanie wynikało z przepisów prawa (obowiązującego wówczas rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 27 lipca 2011 roku w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich, prac restauratorskich, robót budowlanych, badań konserwatorskich, badań architektonicznych i innych działań przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań archeologicznych – Dz.U.2011.165.987), było więc częścią a nie było rezultatem zawartej umowy. Bezspornie, przedmiotem umowy były typowe, jednorodne i powtarzalne czynności polegające na nadzorowaniu prowadzonych prac ziemnych i ewentualnym zawiadomieniu konserwatora zabytków o natrafieniu na artefakt. Rezultat pracy zainteresowanej zatem nie był zindywidualizowany i jako taki niewątpliwie sprzeciwiał się naturze umowy o dzieło - czynności zainteresowanej nie doprowadziły do stworzenia wytworu o cechach określonych w momencie zawierania umowy, polegały natomiast na właściwym nadzorowaniu prac ziemnych i przygotowaniu sprawozdania
w cyklu prac badawczych (archeologicznych) nakazanych przepisami prawa. Istotne jest także to, że płatnik nie mógł przewidzieć rezultatu prowadzonych prac, bowiem nie wiedział, czy na terenie budowy znajdą się jakieś zabytki, czy to ruchome, czy też nieruchome, zaś konieczność zawarcia umowy, jak to już wskazano powyżej wynikała z obowiązujących przepisów prawa.

W takim stanie sprawy zasadny jest, zdaniem Sądu, wniosek, że umowę o dzieło z M. G. (2) zawarto jedynie w celu zmniejszenia zobowiązań publicznoprawnych.

Podsumowując, Sąd uznał, iż ocena prawna charakteru łączących płatnika
z zainteresowanymi umów w w/w zakresie, dokonana przez organ rentowy, jest prawidłowa i stosownie do art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołania jako nieuzasadnione.

Inaczej natomiast Sąd ocenił umowę łączącą płatnika składek ze S. J. oznaczoną jako umowa o dzieło nr (...) zawartą na okres od dnia 4 do 15 maja 2015 roku, na podstawie której zainteresowany miał przygotować projekt rozbiórki starej portierni przy Izbie (...) w R.. Jak zeznał zainteresowany w tym zakresie do jego obowiązków należało dokonanie inwentaryzacji z uwzględnieniem rzeczywistych wymiarów i na tej podstawie opracowanie dokumentacji technicznej na rozbiórkę składającej się z części opisowej i graficznej. Część graficzna zawierała rzuty, przekroje elewacji, zaś część opisowa zawierała kolejność wykonywanych czynności poczynając od rozbioru dachu, poprzez ściany, a kończąc na sposobie składowania rozebranych elementów. Dopiero na podstawie tej dokumentacji inwestor mógł wystąpić o zgodę na wykonanie prac rozbiórkowych. Rzeczywistym przedmiotem analizowanej umowy było zatem wykonanie od początku do końca projektu rozbiórki budynku, co wiązało się zarówno z przygotowaniem dokumentacji opisowej jak i graficznej w postaci rysunków obrazujących poszczególne jej etapy. Zawarta umowa była zatem, w ocenie Sądu, umową polegające na wytworzeniu konkretnego materialnego rezultatu w postaci gotowego projektu stanowiącego podstawę wydania stosownego zezwolenia na dokonanie rozbiórki. Ponadto podkreślić trzeba, iż jak zeznał zainteresowany wynagrodzenie za wykonaną pracę otrzymał dopiero po przedłożeniu przygotowanego projektu, zaś w wykonywaniu go nie podlegał nadzorowi żadnej innej osoby, co dodatkowo, zdaniem Sądu przemawia za charakterem zawartej umowy. Uznać zatem należy, że strony poprawnie skonstruowały łączące jej stosunki prawne.

Przyjęcie, że strony łączyła umowa o dzieło, skutkuje uznaniem, że skarżący nie podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym w okresie od dnia 4 do 15 maja 2015 roku.

Od tego wyroku apelację wniósł wnioskodawca – płatnik Składek Przedsiębiorstwo (...) Spółka z o.o. w R. zaskarżając wyrok w zakresie rozstrzygnięcia o umowach zlecenia zawartych z zainteresowanymi.

Wyrokowi zarzucał:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego zawartych w art.65 kc polegające na nieuwzględnieniu przez Sąd Okręgowy zgodnego zamiaru stron i celu umów oraz okoliczności i ustalonych zwyczajów w obrocie gospodarczym skutkujące przyjęciem, że umowy będące przedmiotem niniejszego postępowania stanowiły umowy starannego działania, a nie umowy rezultatu;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego zawartych w art.6858 kc poprzez ich niezastosowanie;

3.  naruszenie przepisów postępowania zawartych w art.233 kpc mających wpływ na wynik sprawy poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów dokonanej wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, zwłaszcza w zakresie dowodu z przesłuchania M. C. skutkujących przyjęciem, że umowy będące przedmiotem postępowania stanowiły umowy starannego działania, a nie umowy rezultatu.

Wnosił o zmianę wyroku poprzez uwzględnienie odwołania w całości względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i poprzedzającej go decyzji i przekazanie sprawy organowi rentowemu do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu.

Sąd Okręgowy przeprowadził bardzo wnikliwe postępowanie dowodowe, dokonał prawidłowych ustaleń i wydał trafne, odpowiadające prawu rozstrzygnięcie, przedstawiając logiczną argumentację prawną. Sąd Apelacyjny akceptuje w całości zarówno ustalenia faktyczne jak i rozważania prawne poczynione przez Sąd I instancji, zatem nie zachodzi konieczność ich powtarzania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r. II CKN 923/97, OSNC 1999/3/60).

Zarzuty apelacji nie są trafne. Chybiony jest zarzut naruszenia przez Sąd prawa materialnego tj. art.685 kc poprzez jego niezastosowanie, bowiem skarżący wadliwie interpretuje ten przepis – umowy o roboty budowlane zostały niewątpliwie zawarte, ale ich stronami byli z jednej strony - płatnik składek – przedsiębiorstwo, a z drugiej zlecający wykonanie tych robót inwestor, natomiast zawierane z zainteresowanymi umowy miały na celu wykonywanie prac na różnych etapach procesu budowlanego lub wykończeniowego. Nie tylko nie były to umowy o roboty budowlane, ale nawet nie miały cech umowy o dzieło z powodów przedstawionych w bardzo obszernym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd Apelacyjny podziela argumentację Sądu Okręgowego i nie będzie jej ponownie przytaczać. Sąd Okręgowy trafnie wykazał, na czym polega istotna różnica pomiędzy umową o dzieło a umową o świadczenie usług.

Zainteresowani zobowiązani byli do wykonania usług polegających na wykonywaniu różnych prac związanych z prowadzonymi przez przedsiębiorstwo inwestycjami budowlanymi poprzez podejmowanie szeregu czynności stanowiących cykl procesu technologicznego, jakim było wykonanie lub remontowanie obiektów budowlanych oraz zagospodarowywanie terenu wokół tych obiektów. Celem zawartej umowy było więc świadczenie usług, co nie może być potraktowane jako „dzieło”. Jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 2000 r. IV CKN 152/00OSNC2001/4/63). Taka możliwość w przypadku spornej umowy nie istnieje.

Sąd Okręgowy prawidłowo zatem przyjął, że wolą stron umowy było świadczenie usług a nie wykonanie dzieła, gdyż to nie wynik ale określone działania były istotne dla realizacji umowy. Wbrew twierdzeniom apelującego w sprawie niniejszej znajdują zatem zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego dotyczące umów o świadczenie usług a nie umowy o dzieło.

Wbrew zarzutom apelującego Sąd Okręgowy prawidłowo i zgodnie z zebranym materiałem dowodowym ustalił stan faktyczny, co do którego nie było sporu. Przedstawiona przez ten Sąd ocena dokonanych ustaleń jest trafna i logiczna. Sąd obszernie uzasadnił zajęte stanowisko, wykazując na czym polega różnica między umową o dzieło a umową o świadczenie usług i prawidłowo wywiódł, że zawarte umowy rodzą obowiązek ubezpieczenia, gdyż nie jest umowami o dzieło, ale umowami o świadczenie usług. Konsekwencją rozstrzygnięcia o podleganiu ubezpieczeniu jest określenie obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie z tytułu zawartej umowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego wyrok wydany przez Sąd Okręgowy jest trafny i w pełni odpowiada prawu. Apelacja wnioskodawcy zawiera jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami i wywodami prawnymi Sądu i jako bezzasadna podlega oddaleniu w trybie art. 385 KPC.

Orzeczenie o kosztach Sąd Apelacyjny oparł na przepisach art.98 KPC oraz § 9 ust 2 i § 10 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015 poz.1804).