Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 1352/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 grudnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Marzena Miąskiewicz (spr.)

Sędziowie: SA Przemysław Kurzawa

SA Paulina Asłanowicz

Protokolant: Aleksandra Napiórkowska

po rozpoznaniu w dniu 5 grudnia 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. B.

przeciwko D. K., M. M. (1), J. T. i F. (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

o ochronę dóbr osobistych i zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 7 lutego 2017 r., sygn. akt IV C 1196/15

1. zmienia zaskarżony wyrok częściowo w ten sposób, że:

- w punkcie drugim (II) oddala powództwo o nakazanie;

- w punkcie ósmym (VIII) oddala powództwo o zadośćuczynienie;

- w punkcie dziewiątym (IX) i dziesiątym (X) znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania;

II. oddala apelację w pozostałym zakresie;

III. znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Paulina Asłanowicz Marzena Miąskiewicz Przemysław Kurzawa

Sygn. akt V ACa 1352/17

UZASADNIENIE

P. B. wniósł o zobowiązanie F. (...) sp. z o.o., D. K., M. M. (1) i J. T. do złożenia na własny koszt oświadczenia z przeprosinami o treści wskazanej w pozwie, w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się wyroku, w formie ogłoszenia o wymiarach szerokości trzech kolumn, w ramce grubości nie mniejszej niż 1,5 mm, pogrubionej koloru czarnego, wersalikami pogrubionymi w kolorze czarnym o rozmiarze czcionki 14 Times New Roman lub Grammond, odstępy między wierszami 1,5. W pozwie wniesiono też o nakazanie Spółce F. (...) sp. z o.o. zamieszczenia w już wydanych egzemplarzach książki erraty z akapitem na stronach 241-242 w nowym brzmieniu: „Bardzo ciekawie wyglądała również lista posiadaczy akcji (...) (...). Znaleźli się na niej m.in. M. R., R. S., L. P., J. G., L. J., T. J., Z. G., A. K., (...), Izba (...), J. K., G. W., B. T., K. M., M. M. (2), E. W., A. S..” Usunięto treść: „ i P. B., obecnie wydawca „G. (...)”. Powód dochodził też nakazania pozwanym usunięcia z ewentualnych przyszłych wydań książki „(...)” sformułowania o treści: „i P. B., obecnie wydawca „G. (...)”. Na wypadek niewykonania przez pozwanych czynności opisanych w pozwie, w terminie wskazanym w pozwie, powód wniósł o upoważnienie go do opublikowania oświadczeń na koszt pozwanych na stronie trzeciej tygodników: „G. (...)”, W (...), „W. (...)”. Powód domagał się ponadto zasądzenia na jego rzecz solidarnie od pozwanych kwoty 100 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz zasądzenie solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 7 lutego 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie:

- w punkcie pierwszym zobowiązał pozwanych do opublikowania na własny koszt oświadczeń z przeprosinami na stronie 3 tygodników: „G. (...)”, W (...), „W. (...)” , w terminie 14 dni od dnia uprawomocnienia się wyroku, w formie ogłoszenia o wymiarach szerokości trzech kolumn, w ramce grubości nie mniejszej niż 1,5 mm pogrubionej koloru czarnego, wersalikami pogrubionymi w kolorze czarnym o rozmiarze czcionki 14 Times New Roman lub Grammond, odstępy między wierszami 1,5 (interlinia) na białym tle o treści:

1)  „F. (...) sp. z o.o. w W., wydawca książki „(...)” oświadcza, iż przeprasza Pana P. B. za opublikowanie w przedmiotowej książce nieprawdziwych informacji, jakoby P. B. był akcjonariuszem akcji (...) spółki (...) S.A. oraz umieszczenie P. B. i danych dotyczących jego aktywności zawodowej, w kontekście bezprawnie insynuującym powiazania P. B. ze środowiskami postkomunistycznymi, wywiadem PRL oraz osobami powiązanymi z aferą (...), czym naruszone zostały dobra osobiste Pana P. B. w postaci prawa do czci i dobrego imienia oraz renomy zawodowej. W imieniu F. (...). Sp. z o.o. M. Z.

2)  „D. K., współautorka książki „(...)” oświadcza, iż przeprasza Pana P. B. za opublikowanie w przedmiotowej książce nieprawdziwych informacji, jakoby P. B. był akcjonariuszem akcji (...) spółki (...) S.A. oraz umieszczenie P. B. i danych dotyczących jego aktywności zawodowej, w kontekście bezprawnie insynuującym powiazania P. B. ze środowiskami postkomunistycznymi, wywiadem PRL oraz osobami powiązanymi z aferą (...), czym naruszone zostały dobra osobiste Pana P. B. w postaci prawa czci i dobrego imienia oraz renomy zawodowej. D. K.

3)  „M. M. (1), współautor książki „(...)” oświadcza, iż przeprasza Pana P. B. za opublikowanie w przedmiotowej książce nieprawdziwych informacji, jakoby P. B. był akcjonariuszem akcji (...) spółki (...) S.A. oraz umieszczenie P. B. i danych dotyczących jego aktywności zawodowej, w kontekście bezprawnie insynuującym powiazania P. B. ze środowiskami postkomunistycznymi, wywiadem PRL oraz osobami powiązanymi z aferą (...), czym naruszone zostały dobra osobiste Pana P. B. w postaci prawa do czci i dobrego imienia oraz renomy zawodowej. M. M. (1)

4)  „J. T., współautor książki „(...)” oświadcza, iż przeprasza Pana P. B. za opublikowanie w przedmiotowej książce nieprawdziwych informacji, jakoby P. B. był akcjonariuszem akcji (...) spółki (...) S.A. oraz umieszczenie P. B. i danych dotyczących jego aktywności zawodowej, w kontekście bezprawnie insynuującym powiazania P. B. ze środowiskami postkomunistycznymi, wywiadem PRL oraz osobami powiązanymi z aferą (...), czym naruszone zostały dobra osobiste Pana P. B. w postaci czci i dobrego imienia oraz renomy zawodowej. J. T.

- w punkcie drugim nakazał Spółce F. (...) sp. z o.o. w W. zamieszczenie w już wydanych egzemplarzach książki żądanej erraty na stronach 241-242;

- w punkcie trzecim nakazał pozwanym usunięcie z ewentualnych przyszłych wydań książki „(...)” sformułowania o treści: „i P. B., obecnie wydawca „G. (...)”;

- w punkcie czwartym w razie niewykonania przez F. (...) sp. z o.o. w W. czynności opisanej w punkcie pierwszym, w terminie wskazanym w punkcie pierwszym, upoważnił powoda do opublikowania oświadczenia na koszt pozwanej na stronie 3 w/w tygodników;

- w punkcie piątym w razie niewykonania przez D. K. czynności opisanych w punkcie pierwszym w terminie wskazanym punkcie pierwszym upoważnił powoda do opublikowania oświadczenia na koszt pozwanej na stronie 3 w/w tygodników;

- w punkcie szóstym w razie niewykonania przez pozwanego M. M. (1) czynności opisanej w punkcie pierwszym w terminie wskazanym w punkcie pierwszym upoważnił powoda do opublikowania oświadczenia na koszt pozwanego na stronie 3 w/w tygodników;

- w punkcie siódmym w razie niewykonania przez J. T. czynności opisanej w punkcie pierwszym w terminie wskazanym w punkcie pierwszym upoważnił powoda do opublikowania oświadczenia na koszt pozwanego na stronie 3 w/w tygodników;

- w punkcie ósmym zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 80 000 zł z ustawowymi odsetkami od F. (...). Sp. z o.o. w W. od dnia 4 lutego 2016r., od D. K. od dnia 12 lutego 2016r., od M. M. (1) od dnia 6 lutego 2016r., od J. T. od dnia 5 lutego 2016r. – do dnia zapłaty;

- w punkcie dziewiątym zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 4217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu od roszczeń majątkowych;

- w punkcie dziesiątym zasądził od każdego z pozwanych na rzecz powoda po 2 160 zł tytułem zwrotu kosztów procesu od roszczeń niemajątkowych

- w punkcie jedenastym w pozostałym zakresie powództwo oddalił.

Powyższy wyrok Sąd Okręgowy wydał w oparciu o następujące ustalenia i rozważania:

W dniu 12 grudnia 2013 r. ukazała się wydana przez wydawnictwo (...) sp. z o.o. w W. książka pod tytułem „(...)” autorstwa D. K., M. M. (1) i J. T.. Na stronach 240-243 zawarto informację o posiadaniu akcji założycielskich serii (...) (...) S.A. przez powoda P. B., wydawcę „G. (...)”, w kontekście sugerującym jego powiązania ze środowiskami postkomunistycznymi, wywiadem PRL oraz osobami powiązanymi z aferą (...). Fragment ten miał następujące brzmienie: „Bardzo ciekawie wyglądała również lista posiadaczy akcji (...) (...). Znaleźli się na niej m.in. M. R., R. S., L. P., J. G., L. J., T. J., Z. G., A. K., (...), Izba (...), J. K., G. W., B. T., K. M., M. M. (2), E. W., A. S. i P. B., obecnie wydawca „G. (...)”.

Biorąc pod uwagę archiwa komunistycznej bezpieki śmiało można powiedzieć, że dobór osób zaangażowanych w (...) nie był przypadkowy.”

(...) S.A. została założona na podstawie umowy notarialnej z dnia 25 kwietnia 1994r. Spółkami założycielami były: (...) Sp. z o.o., (...) Sp. z o.o., (...) Sp. z o.o. Założyciele objęli akcje imienne, uprzywilejowane, oznaczone jako akcje serii (...) od 1 do 2001. Spółki założyciele, w tym (...) sp. z o.o. sprzedały 2001 akcji szesnastu nowym akcjonariuszom.

Powód nigdy nie był akcjonariuszem, w tym właścicielem akcji (...) w spółce (...) S.A., nigdy nie był powiązany ze spółką (...) S.A. Spółka, której właścicielem jest P. B.: B. (...) Sp. z o.o. dopiero w grudniu 1996 r. nabyła dwa udziały z łącznej liczby 435 806 udziałów (...). W tym czasie (...) sp. z o.o. nie była już właścicielem żadnej akcji.

W chwili obecnej powód jest wydawcą kilku czasopism, w tym „G. (...)”. Powód związany jest ze środowiskiem prawicowym.

Po ukazaniu się spornej publikacji, w której wymieniono nazwisko powoda, do redakcji „G. (...)” telefonowało wiele osób. Niektórzy wyrażali oburzenie i informowali o zaprzestaniu prenumeraty „G. (...)”, inni szukali potwierdzenia prawdziwości informacji dotyczącej P. B., zawartej w publikacji. Informacja o rzekomym posiadaniu akcji serii (...) (...) i powiązaniu ze środowiskami postkomunistycznymi przeniknęła do środowisk prawicowych wywołując falę oburzenia i negatywnych komentarzy na temat powoda.

W czasie wieczoru autorskiego, po ukazaniu się książki, D. K. wypowiadała się na forum publicznym na temat powiązań powoda ze spółką (...) S.A. , informując, że powód zasiadał w zarządzie tej spółki.

Książka była dostępna w księgarniach od 13 grudnia 2013 r. Pierwotny jej nakład wynosił 10 000 egzemplarzy. Do 21 stycznia 2014 r. łączny nakład książki wyniósł 140 000 egzemplarzy. Patronami medialnymi książki został dziennik Gazeta (...), tygodniki „G. (...)”, W (...), portale internetowe (...), (...) i Telewizja (...). Media prezentujące nurt polityczny prawicy wyraziły o książce pozytywną opinię.

Sąd Okręgowy rozpatrywał powództwo w oparciu o art. 23 k.c. i 24 k.c. zważywszy, że powód domagał się udzielenia mu ochrony prawnej w związku naruszeniem prawa do prywatności, czci i dobrego imienia oraz renomy zawodowej.

Sąd I instancji wziął pod uwagę, że powód prowadzi działalność gospodarczą na rynku wydawniczym, a dane zawarte w Krajowym Rejestrze Sądowym są powszechnie dostępne. Zdaniem Sądu Okręgowego naruszenia dóbr osobistych powoda upatrywać należy nie we wkroczeniu w sferę prywatności, lecz w rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji w kontekście naruszającym jego cześć, dobre imię oraz renomę zawodową. Jakkolwiek skutki jakie wywołała publikacją pośrednio rzutowały na życie osobiste powoda, ale nie uzasadnia to stwierdzenia, że sporna publikacja naruszała prawo do prywatności. Niewątpliwie doszło natomiast na naruszenia czci, dobrego imienia i renomy zawodowej powoda.

W ocenie Sądu I instancji kontekst, w którym zamieszczona została informacja jakoby powód był posiadaczem serii (...) (...) jednoznacznie sugeruje jego powiązanie ze środowiskami postkomunistycznymi, wywiadem PRL oraz osobami powiązanymi z aferą (...). Jak wynika z zeznań świadków A. Z., J. P. i L. S. w taki właśnie sposób odbierali tę informację czytelnicy książki. Cała publikacja dotyczyła osób powiązanych rodzinnie z członkami struktur komunistycznych władz. W (...)” ukazane zostały korzenie rodzinne, powiązania towarzyskie oraz drogi karier osób, w stosunku do których na portalu prowadzonym przez pozwanego ad.1. pada określenie: „(...)”. Na okładce zamieszczony został tekst reklamujący książkę: „(...)”. Sami autorzy książki wyraźnie wskazywali, że dobór opisanych przez nich osób nie jest przypadkowy, a wszyscy wymienieni w książce są tak czy inaczej powiązani z komunistycznym systemem władzy, który na różne sposoby chronią, uniemożliwiając uczciwe życie polityczne w Polsce.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na akapit zamieszczony po informacji jakoby powód był posiadaczem akcji serii założycielskiej: „Biorąc pod uwagę archiwa komunistycznej bezpieki śmiało można powiedzieć, że dobór osób zaangażowanych w (...) nie był przypadkowy.” Zdanie to wyraźnie sugeruje związek powoda ze środowiskami postkomunistycznymi, wywiadem PRL oraz osobami powiązanymi z aferą (...). Zwraca uwagę także zdanie zamieszczone na okładce książki: „Książka została zatwierdzona przez Ministerstwo Prawdy”, co stanowi podkreślenie, iż zawarte w niej informacje są prawdziwe. Tymczasem informacja dotycząca powoda była nieprawdziwa, a pozwani nie potrafili wskazać co było źródłem tego rodzaju informacji. Dane zawarte w Krajowym Rejestrze Sądowym są jawne i nie nastręczało żadnych trudności ustalenie kto był posiadaczem akcji serii (...). D. K. powoływała się na dokumenty, ale nie potrafiła sprecyzować o jakie dokumenty chodzi. Nigdy nie próbowała skontaktować się z powodem w celu zweryfikowania informacji, które zamierzała opublikować.

Sąd I instancji podniósł, że z zeznań stron wynika, iż rozdział w którym zawarta została informacja dotycząca P. B. przygotowany był przez D. K.. Nie zwalnia to jednak pozostałych współautorów książki od odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych powoda. Wszyscy pozwani wskazani zostali jako współautorzy książki, bez wyszczególnienia kto przygotowywał poszczególne rozdziały. Skoro wszyscy pozwani podawali się za współautorów książki, to ponoszą odpowiedzialność za całość publikacji i na nich również ciążył obowiązek zweryfikowania informacji zawartych w publikacji, a w tym zakresie nie zostało zachowane minimum staranności. Żaden z pozwanych nie potrafił logicznie wytłumaczyć dlaczego nazwisko powoda znalazło się w książce, a J. T. wprost przyznał, że źródłem informacji, iż powód był posiadaczem akcji serii założycielskiej (...)S.A. nie mogły być akta komunistycznej bezpieki, gdyż zostały one zamknięte w roku 1990, a (...) S.A. powstała w 1994 r. Na takie źródło pochodzenia informacji wskazuje akapit następujący po informacji dotyczącej powoda: „Biorąc pod uwagę archiwa komunistycznej bezpieki śmiało można powiedzieć, że dobór osób zaangażowanych w (...) nie był przypadkowy”. Zachodzi zaś istotna różnica pomiędzy posiadaniem akcji serii założycielskiej (...) S.A., a nabyciem dwóch udziałów, z łącznej liczby kilku tysięcy, w spółce – założycielu (...), w kilka lat po powstaniu (...), w szczególności z uwagi na kontekst w jakim informacja ta została przekazana.

Sąd I instancji uznał, że posądzenie o związek ze służbami bezpieki niewątpliwie narusza dobre imię powoda, jego godność oraz - z uwagi na prowadzoną działalność na rynku wydawniczym- renomę zawodową, gdyż podważa jego wiarygodność jako wydawcy.

Pozwani nie wykazali, aby zachodziły okoliczności wyłączające bezprawność ich działania. Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w kontekście naruszającym dobra osobiste, przy braku minimum rzetelności w gromadzeniu materiałów stanowiących podstawę publikacji, z całą pewnością nie jest działaniem w obronie społecznie uzasadnionego interesu.

W ocenie Sądu Okręgowego działanie pozwanych nacechowane było złą wolą. Wobec informacji zawartych w Krajowym Rejestrze Sądowym, które wyraźnie świadczą o tym, iż informacja zawarta w książce była nieprawdziwa, braku jakiegokolwiek dokumentu wyjaśniającego, co mogło stanowić podstawę błędnego ustalenia dokonanego przez autorów książki oraz jednoznacznie negatywnego kontekstu przedstawienia powoda, pozwani nie wyrazili jakiejkolwiek skruchy i nie podjęli próby usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda. Jedynym podjętym działaniem było usunięcie z później wydawanych książek nazwiska powoda, co nie usuwa jednak skutków wcześniejszej publikacji.

Biorąc pod uwagę jak dużym nakładem ukazała się książka oraz jakie zainteresowanie wzbudziła wśród czytelników Sąd I instancji uznał za zasługujące na uwzględnienie żądanie zamieszczenia tekstu przeprosin w trzech czasopismach. Powód logicznie wytłumaczył, iż zależy mu na tym, aby tekst przeprosin opublikowany został w trzech czasopismach o charakterze prawicowym, gdyż szczególnie zależy mu na odbudowaniu dobrego wizerunku w oczach środowisk prawicowych, z którymi czuje się związany.

W ocenie Sądu I instancji brak działań pozwanych zmierzających do zweryfikowania informacji dotyczącej powoda, zawartej w publikacji, wskazuje że ich zachowanie było zawinione, co uzasadnia przyznanie zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c., zaś kwota 80 000 zł jest adekwatna do skali naruszonego dobra i krzywdy doznanej przez powoda.

Zgodnie z żądaniem Sąd Okręgowy upoważnił powoda do wykonania zastępczego na podstawie art. 480 k.c. uznając, że termin 7 dni , którego wyznaczenia domagał się powód na publikację tekstu przeprosin jest terminem zbyt krótkim, przedłużył go do 14 dni.

Sąd I instancji stwierdził, iż z najnowszego wydania książki nazwisko powoda zostało usunięte. Ponieważ jednak nie można w chwili obecnej wykluczyć, że będą miały miejsce dalsze wydania, uwzględnił żądanie nakazania usunięcia nazwiska powoda z kolejnych publikacji.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art.100 k.p.c.

Od powyższego wyroku Sądu Okręgowego apelację wnieśli pozwani, zaskarżając go w części, to jest w punktach pierwszym, drugim, trzecim, czwartym, piątym, szóstym, siódmym, ósmym, dziewiątym i dziesiątym. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucili naruszenie:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. polegające na uznaniu, że odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych powoda ponoszą J. T. i M. M. (1), przy jednoczesnym ustaleniu, że rozdział książki, w którym została zawarta informacja dotycząca P. B. przygotowany był przez D. K., a nadto z materiału zgromadzonego w sprawie wynika, że żaden ze wspomnianych pozwanych nie miał jakiegokolwiek wpływu na treść spornego fragmentu książki (w szczególności nie redagowali tego fragmentu, nie weryfikowali prawdziwości zawartych tam informacji, itp.)

w konsekwencji czego Sąd pierwszej instancji winien był ustalić, że J. T. i M. M. (1) nie ponoszą odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych powoda, tym bardziej, że jedyną okolicznością przesądzającą zdaniem Sądu pierwszej instancji o konieczności przypisania ww. pozwanym odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych powoda jest wskazanie ich danych jako autorów książki.

2.  art. 233 § 1 k.p.c. polegające na bezpodstawnym uznaniu, że po ukazaniu się spornej publikacji do redakcji „G. (...)" telefonowało wiele osób, spośród których niektórzy informowali o zaprzestaniu prenumeraty „G. (...)" oraz że informacja o powiązaniu powoda ze środowiskami postkomunistycznymi „przeniknęła do środowisk prawicowych wywołując falę oburzenia i negatywnych komentarzy na temat powoda", w sytuacji, w której:

a)  okoliczności powyższych nie da się wyprowadzić ze zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności zaś brak jest jakichkolwiek dowodów na to, że informacja o powiązaniu powoda ze środowiskami postkomunistycznymi „przeniknęła do środowisk prawicowych wywołując falę oburzenia i negatywnych komentarzy", a już z całą pewnością ze zgromadzonego materiału dowodowego nie sposób wyprowadzić wniosek dotyczący tak rażącej skali reakcji, o jakiej pisze w uzasadnieniu wyroku Sąd pierwszej instancji;

b)  zeznania świadka A. Z. w zakresie, w jakim informuje ona o związku między publikacją książki, telefonami czytelników a rezygnacją z prenumeraty nie znajduje oparcia w obiektywnych, dających się poddać weryfikacji, danych (takich jak choćby wyniki sprzedaży), a nadto jest sprzeczna z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, w szczególności z zeznaniami samego powoda, który wprost stwierdził, że „na pewno nie odbiło się to negatywnie (publikacja książki - adw. M.Z.) w tym sensie, że sprzedaż spadła." (nagranie rozprawy z dnia 11 października 2016 r., 01:04:32);

c)  w zakresie rzekomych reakcji czytelników w Internecie oraz na spotkaniach autorskich jedynym rzetelnym dowodem zgromadzonym w toku sprawy na tę okoliczność jest nagranie ze spotkania w klubie (...), natomiast na podstawie pozostałych dowodów zgromadzonych w toku sprawy nie można wyprowadzić wniosku, że negatywne reakcje na temat powoda w związku z publikacją spornej książki faktycznie miały miejsce oraz, że ich skala był tak szeroka, albowiem:

(i)  brak jest jakiegokolwiek dowodu o charakterze obiektywnym, w szczególności w postaci nagrań ze spotkań innych niż to w klubie (...) oraz wydruków z Internetu (np. z forów internetowych) potwierdzających takie negatywne reakcje i ich skalę — wskazać przy tym należy, iż gdyby takie

(ii)  zjawiska rzeczywiście miały miejsce, to powód z pewnością załączyłby do akt spraw) inne nagrania, wydruki internetowe, listy czytelników, pisemne oświadczenia o rezygnacji z prenumeraty, wiadomości e-mail w powyższym zakresie, itp., oczywiste jest bowiem, że powód obserwując takie reakcje, zgromadziłby stosowne dowody wykazujące te okoliczności;

( (...))  świadek J. P. zeznając na te okoliczności nie wskazał choćby jednego przykładu opublikowania w Internecie negatywnych komentarzy na temat powoda (nagranie z rozprawy w dniu 11 października 2016 r., 00:12:58), jak również zeznał, że nigdy nie uczestniczył w żadnym spotkaniu, na którym ich uczestnicy mieliby negatywnie wypowiadać się na temat powoda oraz, że wiedzę o tych spotkaniach czerpie z ich nagrań, nie wskazał przy tym na choćby jedno przykładowe spotkanie (miejsce, czas, ilość osób w nim uczestniczącym, itp.) (nagranie z rozprawy z dnia 11 października 2016 r., 00:25:09), co czyni zeznania tego świadka całkowicie gołosłownymi i niewiarygodnymi;

(iv)  świadek L. S. zeznał wprawdzie, że spotkań autorskich z jego udziałem w trakcie których miały rzekomo padać negatywne komentarze pod adresem powoda było kilka albo nawet kilkanaście, niemniej nie był w stanie wskazać choćby jednego takiego wydarzenia wraz z jego skonkretyzowaniem w zakresie czasu, miejsca, ilości osób w nim uczestniczących, itp. (nagranie z rozprawy z dnia 11 października 2016 r., 00:50:35), co czyni zeznania tego świadka całkowicie gołosłownymi i niewiarygodnymi; na marginesie wskazać nadto należy, iż brak jest informacji pozwalających na jednoznaczne powiązanie osób przychodzących na spotkania autorskie L. S. z czytelnikami tytułów prasowych wydawanych przez powoda;

(v)  zeznania wszystkich świadków, tj. J. P., A. Z. oraz L. S., winny zostać uznane za niewiarygodne już z tego względu, że wszystkie te osoby są finansowo i materialnie zależne od powoda w tym znaczeniu, że są pracownikami spółek powoda albo w inny sposób z nim współpracują na gruncie zawodowym, co sami świadkowie przyznają w swoich zeznaniach;

3.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 23 k.c. i art. 24 k.c. polegające na uznaniu, że sporny fragment książki narusza dobra osobiste powoda w postaci czci, dobrego imienia i renomy zawodowej, w sytuacji, w której:

a)  Sąd nie ustalił, a powód nie udowodnił, jakiego rodzaju cechy winien posiadać powód jako osoba prowadząca działalność gospodarczą na rynku wydawniczym i które z tych cech zostały podważone w wyniku publikacji spornego fragmentu książki oraz w jakim konkretnie zakresie publikacja ta naraziła go na poniżenie w opinii publicznej oraz na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu wydawcy, w sytuacji, w której:

(i)  nie można przyjąć na podstawie zeznań J. P., A. Z. oraz L. S., że czytelnicy tytułów prasowych wydawanych przez powoda zrozumieli sporną publikację jako oskarżenie powoda o związek ze służbami specjalnymi PRL, aferą (...) oraz środowiskami postkomunistycznymi — po pierwsze bowiem zeznania te w tym zakresie są niekonkretne, nieprecyzyjne oraz zostały złożone przez osoby materialnie powiązane z powodem, po drugie nie znajdują potwierdzenia w źródłach dowodowych o charakterze obiektywnym (nagrania ze spotkań, wydruki z Internetu, wiadomości e-mail, itp.), po trzecie zaś okoliczność ta winna zostać ustalona na podstawie dowodów wprost ukazujących obiektywną reakcję społeczeństwa na sporną publikację (nagrania ze spotkań, wydruki z Internetu, wiadomości e-mail, itp.), nie zaś przy wykorzystaniu zeznań świadków niebędących czytelnikami, który to środek dowodowy jest nadto z natury rzeczy subiektywny, a nadto jak to zostało wykazane powyżej, zeznania świadków nie zawierają żadnych szczegółów, co czyni je niewiarygodnymi; 

(ii)  dowodem na brak wpływu spornej publikacji na działalność zawodową powoda są słowa samego powoda, który wyraźnie oświadczył, że „na pewno nie odbiło się to negatywnie (publikacja książki - adw. M.Z.) w tym sensie, że sprzedaż spadła." (nagranie rozprawy z dnia 11 października 2016 r., 01:04:32);

( (...))  dowodem na brak wpływu spornej publikacji na działalność zawodową powoda są słowa samego powoda, który na pytanie „A jak pan ocenia dotkliwość tej publikacji dla pana zarówno w sensie osobistym jak i zawodowym?", odpowiedział: „To znaczy w tym osobistym zawodowym, zawodowym na pewno też. W zawodzie tak, trzeba być, trzeba mieć twardą skórę natomiast prywatnie do jest dokuczliwe, dlatego, że ani ja, ani moja rodzina nie mieliśmy nic wspólnego z PRL-owskimi służbami (...)" (nagranie z rozprawy z dnia 11 października 2016 r., 01:05:11), z czego wynika, że powód nie wskazał choćby jednej negatywnej konsekwencji dla niego w życiu zawodowym wynikającej z faktu publikacji książki i spornego fragmentu;

b)  nawet przy założeniu, że informacje dotyczące powoda wskazane w spornym fragmencie są nieprawdziwe, to:

(i)  treść i struktura książki wprost wskazują, że fragment zaczynający się od słów „Biorąc pod uwagę archiwa komunistycznej bezpieki śmiało można powiedzieć, że dobór osób zaangażowanych w (...) nie był przypadkowy." odnosi się wyłącznie do osób wymienionych i opisanych w zdaniach kolejnych, wśród których nie ma osoby powoda;

(ii)  z kontekstu i treści książki, rozdziału oraz fragmentu, w którym umieszczono sporne sformułowanie nie wynika, aby każda osoba wymieniona w książce traktowana była jako „(...)" powiązane ze służbami specjalnymi i środowiskami wywodzącymi się z PRL - jako takie osoby traktowane są wyłącznie te postaci, którym poświęcono odrębne, obszerne fragmenty książki, w których to autorzy wyjaśniają przyczyny potraktowania ich jako „(...)" - w odniesieniu zaś do P. B. brak jest takiego opisu, jego nazwisko pojawia się jedynie incydentalnie;

( (...))  treść i struktura książki wprost wskazują, że nazwisko powoda pojawia się jako jedno z setek nazwisk wymienionych w książce, zaś osobie powoda nie jest poświęcony jakikolwiek fragment książki za wyjątkiem fragmentu spornego, w szczególności osoba powoda nie stanowi przedmiotu rozważań w kontekście powiązań ze służbami specjalnymi i środowiskiem wywodzącym się z PRL, a tym samym jego nazwisko pojawia się w książce jedynie informacyjnie;

4.  art. 23 k.c. i 24 k.c. polegające na orzeczeniu obowiązku publikacji przeprosin elementem których ma być następujące stwierdzenie „w kontekście bezprawnie insynuującym powiązania P. B. ze środowiskami postkomunistycznymi, wywiadem PRL oraz osobami powiązanymi z aferą (...)" w sytuacji, w której nawet przy uznaniu, że informacje nt. powoda wskazane w spornym fragmencie są nieprawdziwe, to w żaden sposób nie sugerują one powiązań wymienionych w treści przeprosin, w konsekwencji czego Sąd orzekł o obowiązku publikacji przeprosin, których treść nie odpowiada ewentualnemu naruszeniu.

5.  art. 23 k.c. i 24 k.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. polegające na orzeczeniu obowiązku zamieszczenia w już wydanych egzemplarzach książki erraty w brzmieniu określonym w wyroku, tj. orzeczeniu obowiązku niewykonalnego, albowiem większość wydanych książek zostało już sprzedanych i znajduje się w posiadaniu niezidentyfikowanych osób i podmiotów, zaś pozostałe znajdujące się w sprzedaży egzemplarze książki są w posiadaniu nieznanych pozwanej spółce (z uwagi na skomplikowany i wielopoziomowy proces dystrybucji książek) osób i podmiotów, przy jednoczesnym braku uzasadnienia ww. rozstrzygnięcia w uzasadnieniu skarżonego wyroku;

6.  art. 23 k.c. i 24 k.c. polegające na nakazaniu pozwanym publikacji przeprosin w formie nieodpowiedniej i nieproporcjonalnej do skali ewentualnego naruszenia dóbr osobistych powoda, albowiem brak jest podstaw do publikacji przeprosin na 3. stronie tygodników wskazanych w wyroku z uwagi m.in. na:

a)  marginalną rolę powoda w spornej książce przy jednoczesnym braku uwzględnienia, że str. 3 tygodników jest jedną z kluczowych i najważniejszych stron w tego rodzaju periodykach, w konsekwencji czego brak jest proporcjonalności między marginalnym charakterem wzmianki o powodzie a miejscem publikacji przeprosin;

b)  upływ czasu od momentu wydania książki ze spornym fragmentem.

7.  art. 23 k.c. w zw. z art. 24 k.c. w zw. z art. 448 w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. polegające na zasądzeniu od pozwanych na rzecz powoda zadośćuczynienia w kwocie 80.000 zł bez jednoczesnego odniesienia zasądzonej kwoty do okoliczności niniejszej sprawy i bez wyjaśnienia przyczyn, dla których Sąd pierwszej instancji uznał, że kwota 80.000 zł jest kwotą odpowiednią w rozumieniu art. 448 k.c., w sytuacji, w której:

a)  powód sam nie jest w stanie wyjaśnić z jakich względów domaga się kwoty 100.000 zł (zasądzono 80.000 zł), albowiem na pytanie „czy mógłby pan tak określić, dlaczego jest taka kwota i jak to się ma do pana odczucia, jeżeli chodzi o stopień naruszenia pana dobrego imienia, renomy, reputacji" odpowiada: „No przede wszystkim chodzi mi o przeprosiny (...) ten pierwszy nakład 120000 (...) To jest, to jest, no, ogromna ilość i to stanowi ogromne zyski dla (...)" (nagranie z rozprawy z dnia 11 października 2016 r., 01:09:40), z czego wywieść należy wniosek, że podstawową motywacją dla powoda w zakresie tego żądania była chęć odebrania pozwanym części zysków osiągniętych na tle wydania spornej książki, w każdym razie powód nie wykazuje żadnych racjonalnych argumentów, a już z pewnością żadnych argumentów odnoszących się do relacji między spornym fragmentem a skalą naruszenia jego dóbr osobistych, uzasadniających zasądzenie takiej kwoty;

b)  nawet przy założeniu, że zysk osiągnięty przez pozwanych może być brany pod uwagę przy określaniu kwoty zadośćuczynienia, to brak jest jakiejkolwiek korelacji  między osiągnięciem przez pozwanych zysku a rolą powoda w spornej publikacji, która — co zostało wyżej podkreślone — była marginalna i miała jedynie charakter informacyjny;

c)  jak przyznał sam powód, nie doszło do żadnych negatywnych konsekwencji dla niego na tle opublikowania spornego fragmentu, jak bowiem zeznał w toku postępowania publikacja ta nie miała wpływu na sprzedaż jego gazet, jak też nie spotkał się z żadnymi innymi nieprzyjemnościami na gruncie zawodowym;

d)  jak to już zostało wyżej wykazane — postępowanie dowodowe przeprowadzone w niniejszej sprawie nie pozwala na stwierdzenie, aby w sposób niebudzący wątpliwości, poparty stosownymi dowodami, jak również poprzez odwołanie do obiektywnego miernika udowodnione zostało, że sporna publikacja odebrana została jako powiązanie powoda ze służbami specjalnymi PRL, aferą (...) i środowiskami postkomunistycznymi;

e)  celem pozwanych nie było znieważenie powoda, jak również wykorzystanie spornej publikacji do zdyskredytowania powoda jako konkurenta tytułów prasowych, z którymi związani są pozwani, lecz jedynie ukazanie biznesowego tła początku lat 90- tych i nawet przy założeniu, że informacje dot. powoda zawarte w spornym fragmencie nie są prawdziwe, to ich zamieszczenie było co najwyżej wynikiem pomyłki, nie zaś efektem intencjonalnego działania obliczonego na poniżenie powoda w oczach opinii publicznej;

f)  publikacja książki miała miejsce blisko 4 lata temu i nawet przy założeniu, że sporny fragment narusza dobra osobiste powoda, to naruszenie to nie wywołuje skutków w chwili obecnej, zwłaszcza w tym znaczeniu, że nie stanowi przedmiotu rozważań opinii publicznej;

8.  art. 23 k.c. w zw. z art. 24 k.c. w zw. z art. 448 w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. polegające na zasądzeniu od pozwanych na rzecz powoda odsetek ustawowych od kwoty 80.000 zł liczonych od dnia doręczenia każdemu z pozwanych pozwu bez jednoczesnego wyjaśnienia tej kwestii w uzasadnieniu wyroku oraz bez wyjaśnienia z jakich względów Sąd zasądził odsetki do dnia doręczenia pozwu, w sytuacji, w której z ugruntowanego w tej materii orzecznictwa wynika, iż odsetki winny być zasądzone od dnia wydania wyroku.

9.  art. 328 § 2 k.p.c. polegające na wadliwie sporządzonym uzasadnieniu skarżonego wyroku, co przejawia się — oprócz podniesionego wyżej braku wyjaśnienia związku między kwotą zasądzonego zadośćuczynienia a realiami niniejszej sprawy oraz innymi brakami uzasadnienia wskazanymi przy poszczególnych zarzutach - w szczególności w:

a)  braku wskazana dowodów na których Sąd oparł swoje ustalenia i wyjaśnienia sprzeczności między nimi - co istotne Sąd nawet jednym słowem w uzasadnieniu wyroku nie wskazuje na podstawie których dowodów poczynił ustalenia w niniejszej sprawie, nie omawia sprzeczności pomiędzy niektórymi dowodami (np. powód — jako osoba wydaje się najlepiej zorientowana w realiach swojej działalności gospodarczej — wskazuje, że po opublikowaniu spornej książki nie doszło do spadku sprzedaży jego gazet, przeciwnie zaś twierdzi m.in. świadek A. Z. oraz świadek J. P.);

b)  braku wskazania dowodów, którym Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej - pozwani mogą jedynie przypuszczać, że Sąd nie uznał wszystkich dowodów za wiarygodne,

co z kolei uniemożliwia poznanie toku rozumowania Sądu oraz uniemożliwia kontrolę instancyjną w tym zakresie.

10.  art. 98 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. polegające na zasądzeniu kosztów postępowania w nadmiernej wysokości przy jednoczesnym braku wyjaśnienia w uzasadnieniu skarżonego wyroku przyczyn, dla których Sąd zdecydował się na takie rozstrzygnięcie i braku uzasadnienia sposobu wyliczeń w zakresie kosztów (z uwagi na brak uzasadnienia w tym zakresie pozwani przyjęli założenie, że zasądzone koszty postępowania nie uwzględniają kosztów zastępstwa procesowego), tj. w szczególności polegające na:

a)  zasądzeniu od pozwanych na rzecz powoda kwoty 4.217 zł tytułem roszczeń majątkowych, w sytuacji, gdy powód wygrał proces w tym zakresie w odniesieniu do 80% żądanej kwoty, co winna dać kwotę 4.000 zł (5.000 zł wniesionej przez powoda opłaty razy 80%) powiększoną o opłatę skarbową w kwocie 17 zł;

b)  zasądzeniu od każdego z pozwanych na rzecz powoda po 2.160 zł tytułem roszczeń niemajątkowych, co daje łączną kwotę 8.640 zł od wszystkich pozwanych, w sytuacji, w której powód uiścił opłatę tytułem roszczeń niemajątkowych w kwocie 2.400 zł (w pozwie wysokość tej opłaty została określona na kwotę 7.200 zł, jednak na mocy postanowienia z dnia 4.01.2016 r. Sąd uznał, że oplata w tym zakresie była zbyt wysoka i zwrócił powodowi kwotę 4.800 zł), co oznacza, że Sąd zasądził od pozwanych na rzecz powoda kwotę trzyipółkrotnie wyższą od faktycznie przez niego poniesionej.

Pozwani w apelacji wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie oraz o zasądzenie od powoda na ich rzecz pozwanych kosztów postępowania sądowego.

Powód wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie solidarnie od pozwanych na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest częściowo zasadna, to jest co do rozstrzygnięcia dotyczącego nakazania umieszczenia w publikacjach w wydanych książkach erraty oraz co do zadośćuczynienia. Natomiast w pozostałym zakresie apelacja jest niezasadna, a zaskarżony wyrok jako odpowiadający prawu w tej części jest prawidłowy.

W pierwszej kolejności należy rozpoznać zarzuty naruszenia prawa procesowego, bo tylko przy prawidłowym ustaleniu stanu faktycznego, możliwa jest właściwa subsumpcja prawa materialnego. Sąd II instancji nie jest bowiem związany zarzutami prawa materialnego, co oznacza, że naruszenie tego prawa bierze pod uwagę z urzędu, podczas gdy związany jest zarzutami procesowymi, które dotyczą podstawy faktycznej rozstrzygnięcia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008r., sygn. III CZP 49/07). Zatem sąd II instancji z urzędu nie może zakwestionować ustaleń faktycznych sądu I instancji i dla postępowania apelacyjnego znaczenie wiążące mają tylko takie uchybienia prawu procesowemu, które wytknięte zostały w apelacji.

Oczekiwanego przez skarżących rezultatu nie może przynieść zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Skuteczne podniesienie takiego zarzutu wymaga wykazania przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie ustaleń, oznaczenia, jakie kryteria oceny sąd naruszył, a nadto wyjaśnienia dlaczego zarzucane uchybienie mogło mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. IV CKN 970/00, wyrok z dnia 6 lipca 2005 r., sygn. III CK 3/05). Postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów.

Pozwani w zarzutach apelacji i ich uzasadnieniu skoncentrował się na subiektywnej ocenie zaistniałego stanu faktycznego, w ich mniemaniu, potwierdzającego stawiane przez nich tezy. Tymczasem, jeśli z określonego materiału dowodowego, sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena ta musi być uznana za prawidłową, chociażby w równym stopniu z tego samego materiału dowodowego można wysnuć wnioski odmienne. Dlatego też zarzut skarżących, dla swej skuteczności nie może polegać na przedstawieniu przez nich własnej wersji wydarzeń. Skarżący muszą wykazać, że oceniając materiał dowodowy, sąd popełnił uchybienia polegające na braku logiki w wiązaniu faktów z materiałem dowodowym albo też, że wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wreszcie, że sąd wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnił jednoznacznych, praktycznych związków przyczynowo – skutkowych. Żadna z tych sytuacji w rozpoznawanej sprawie nie zachodzi. Sąd Okręgowy na podstawie całego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, który ocenił zgodnie z regułami oceny dowodów wynikającymi z art. 233 § 1 k.p.c., prawidłowo ustalił stan faktyczny istotny dla rozstrzygnięcia sprawy.

W zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. skarżący kwestionują stanowisko Sądu Okręgowego, że pozwani ponoszą odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych powoda (zarzut nr 1) oraz, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda (zarzut nr 3), co stanowi przedmiot oceny prawnej, która to ocena nie podlega wzruszeniu poprzez zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Co do zakwestionowanych ustaleń Sądu I instancji, że po ukazaniu się spornej publikacji do redakcji „G. (...)” telefonowało wiele osób, spośród których niektórzy informowali o zaprzestaniu prenumeraty „G. (...)” oraz, że informacja o powiązaniu ze środowiskami postkomunistycznymi przeniknęła do środowisk prawicowych wywołując falę oburzenia i negatywnych komentarzy (zarzut nr 2), to w zarzucie tym skarżący nie wskazali jaki wpływ na treść rozstrzygnięcia miały te ustalenia Sądu Okręgowego. Można tylko domyślać się, że skarżący chcieli
w ten sposób wykazać, iż publikacja nie miała wpływu na działalność powoda jako wydawcy i, że reakcja innych osób na opublikowanie spornego tekstu nie była tak negatywna dla powoda, jak to on przedstawia. Jeżeli chodzi tu skarżącym o podważenie rozstrzygnięcia co do zadośćuczynienia, to jest to zarzut bezprzedmiotowy w sytuacji, gdy Sąd Apelacyjny uznał to roszczenie za niezasadne. Natomiast jeśli skarżący zmierzali do podważenia ustaleń będących podstawą oceny Sądu I instancji, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, to jest to zarzut nietrafny z uwagi na to, że Sąd Okręgowy słusznie w oparciu o zeznania świadków zgłoszonych przez powoda, to jest A. Z., J. P. i L. S. poczynił prawidłowe ustalenia co do reakcji jaką przedmiotowy tekst dotyczący powoda wywołał wśród czytelników. Nie mają racji skarżący kwestionując zeznania świadków tylko z tego powodu, że są oni pracownikami powoda czy też współpracują z nim. Myli się skarżący uważając, że tylko z tego powodu należy odmówić im waloru wiarygodności.

Reasumując powyższe, należy uznać, że skarżący w apelacji nie wzruszyli skutecznie ustaleń stanu faktycznego poczynionych przez Sąd I instancji. Ustalenia te zatem Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje jako własne z tym, że dodatkowo ustala, iż Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy wyrokiem z dnia 30 listopada 2016 r. w sprawie o sygn. akt III K 180/14 uznał D. K. winną tego, że w dniu 12 grudnia 2013 r., na terenie całego kraju, za pomocą środków masowego komunikowania się, w książce pt. „(...)” pomówiła P. B. o powiązania ze środowiskami postkomunistycznymi i służbami specjalnymi PRL, w ten sposób, że jako współautorka tej książki i autorka zawartego w niej rozdziału pt. „(...)” zredagowała i umieściła w kontekście jego związków za środowiskami komunistycznej bezpieki nieprawdziwą informację dotyczącą P. B. co do posiadania przez niego akcji (...) (...), co naraziło go na poniżenie w opinii publicznej oraz utratę zaufania potrzebnego do wykonywania działalności zawodowej redaktora naczelnego czasopisma „G. (...)” oraz prezesa zarządu spółki (...), będącej wydawcą „G. (...)”. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy przyjął, iż czynem tym oskarżona wyczerpała dyspozycję art. 212 § 2 w zw. z § 1 k.k. i orzekł podanie niniejszego wyroku do wiadomości publicznej na koszt oskarżonej poprzez opublikowanie w czasopismach „G. (...)” oraz „G. (...)” oraz orzekł wobec oskarżonej obowiązek uiszczenia nawiązki na rzecz P. B. w kwocie 10 000 zł. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w w/w wyroku uniewinnił M. M. (1) i J. T. od popełnienia zarzucanego im czynu z art. 212 § 1 k.k. w zw. z art. 212 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 30 listopada 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie o sygn. akt IX Ka 509/18 na skutek apelacji obrońcy i pełnomocnika P. B., którzy zaskarżyli w/w wyrok w stosunku do D. K., utrzymał zaskarżony wyrok w mocy (k. 438 – 445).

W tak zaś ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy, wbrew zarzutowi skarżących, prawidłowo zastosował art. 23 i 24 k.c.

Odpowiedzialność za naruszenie dobra osobistego w świetle art. 24 k.c. uzależniona jest od spełnienia trzech przesłanek, a mianowicie istnienia dobra osobistego, jego naruszenia oraz bezprawności naruszenia lub zagrożenia dobra osobistego. W apelacji pozwani zakwestionowali naruszenie dóbr osobistych powoda w postaci czci, dobrego imienia i renomy zawodowej. Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, że w przedmiotowej publikacji doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, bowiem należy mieć tu na względzie, że granice poszczególnych dóbr osobistych wyznaczają przeważające w społeczeństwie zapatrywania prawne, moralne i obyczajowe. Odnieść się trzeba do poglądów panujących w społeczeństwie, posługując się abstrakcyjnym modelem przeciętnego obywatela. Rację ma Sąd Okręgowy, wbrew stanowisku skarżących, że informacja, iż powód był posiadaczem serii (...) (...) w kontekście całej treści książki zatytułowanej „(...)” jednoznacznie sugeruje jego powiązanie ze środowiskami postkomunistycznymi, wywiadem PRL oraz osobami związanymi z aferą (...). Książka ta dotyczy osób powiązanych rodzinnie, towarzysko i zawodowo z członkami struktur komunistycznych władz oraz wywiadem PRL. Słusznie Sąd I instancji zwrócił uwagę, że na okładce książki zamieszczono tekst będący niejako jej zwiastunem o treści: „(...)”. Sami autorzy książki wyraźnie wskazali, że dobór opisanych przez nich osób nie jest przypadkowy, a wszyscy wymienieni w książce są tak czy inaczej powiązani z komunistycznym systemem władzy, który na różne sposoby chronią, uniemożliwiając uczciwe życie polityczne w Polsce. Na związek powoda ze środowiskami postkomunistycznymi i wywiadem PRL wyraźnie wskazuje, zamieszczone bezpośrednio po informacji, jakoby powód był posiadaczem akcji (...) (...), stwierdzenie: „Biorąc pod uwagę archiwa komunistycznej bezpieki śmiało można powiedzieć, że dobór osób zaangażowanych w (...) nie był przypadkowy.” Nie można uznać, jak uważają to skarżący, że ten fragment spornego tekstu odnosi się wyłącznie do osób wymienionych i opisanych w zdaniach kolejnych, bo informacji dotyczącej powoda nie można rozpatrywać w oderwaniu od treści całej publikacji i rozdziału, w którym została zawarta. Tam zaś przedstawiono środowiska postkomunistyczne, osoby związane z byłą władzą i bezpieką oraz z aferą (...). Rozdział, w którym zamieszczono informację o powodzie zatytułowano „(...)”.

Podanie w spornym tekście nie tylko imienia i nazwiska powoda, ale także informacji, że jest on wydawcą „G. (...)”, która to informacja w żaden sposób nie była związana z treścią spornego tekstu, a poddała w wątpliwość kwalifikacje moralne powoda do wydawania „G. (...)”, skierowanej do kręgu odbiorców o określonych poglądach, podważa zaufanie do niego. Wskazanie w książce osoby powoda z podaniem informacji, że jest on wydawcą „G. (...)”, czyli podanie informacji umożliwiającej jego rozpoznanie stygmatyzowało powoda i mogło spowodować ostracyzm w kręgu społecznym, z którym pokrzywdzony związał swoje życie i aktywność zawodową. Informacja pozwanych, pomawiając powoda o uwikłanie w układ z byłą władzą, bezpieką, była szczególnie dotkliwa dla powoda funkcjonującego na konkurencyjnym rynku wydawniczym i naruszyła jego wiarygodność i renomę. Tego typu zarzut ma skutek oczywiście dyfamujący w odczuciu społecznym, a szczególnie w odczuciu czytelników „G. (...)”, której powód jest wydawcą.

Informacje dotyczące powoda stanowiły twierdzenia o faktach, a nie ocenę, opinię, w związku z czym nie mieściły się w ramach prawa do wolności wyrażania opinii. Twierdzenia o faktach podlegają zaś weryfikacji i mogą być udowodnione. Kwalifikacja twierdzenia, co do faktów jako fałszywego, przesądza o bezprawności działania.

Co prawda na okładce książki zamieszczono zdanie: „Książka została zatwierdzona przez Ministerstwo Prawdy”, co należy odczytać jako zapewnienie, iż zawarte w niej informacje są prawdziwe, to jednakże informacje dotyczące powoda są fałszywe, co nie jest kwestionowane przez pozwanych, a także zostało potwierdzone ustaleniami zawartymi w wyroku karnym skazującym D. K., a które to ustalenia w oparciu o art. 11 k.p.c. wiążą sąd cywilny rozpoznający niniejszą sprawę. Kwalifikacja tych informacji jako nieodpowiadających prawdzie przesądza o bezprawności naruszenia.

Pozwani nie obalili wynikającego z art. 24 k.c. domniemania bezprawności, w szczególności nie wykazali szczególnych okoliczności usprawiedliwiających ich zachowanie, czy też uprawniających do jego podejmowania. Bezprawność nie wymaga subiektywnych elementów po stronie sprawcy. Ocena bezprawności zachowania dokonywana jest według kryterium obiektywnego. Stwierdzenie czy miały miejsce okoliczności wyłączające bezprawność zachowania naruszającego dobro osobiste dokonywane powinno być przy uwzględnieniu wszystkich konkretnych okoliczności konkretnego przypadku. W niniejszej sprawie pozwani nie zweryfikowali informacji dotyczącej powoda w oparciu o rzetelne i wiarygodne źródła, a nadto w żaden sposób nie można uznać, aby ta nieprawdziwa informacja była nakierowana na obronę uzasadnionego interesu społecznego.

Nie można zgodzić się ze skarżącymi, że J. T. i M. J. nie ponoszą odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych powoda. Sąd Apelacyjny podziela bowiem stanowisko Sądu Okręgowego, że skoro wszystkich pozwanych wymieniono jako współautorów książki bez podania, który z nich przygotował poszczególne jej rozdziały, w szczególności, że rozdział zawierający nieprawdziwą informację dotyczącą powoda jest wyłącznie autorstwa D. K., to ich wszystkich obciążał obowiązek zweryfikowania informacji zawartych w publikacji, a w tym zakresie nie zachowali minimum staranności, co przesądza o odpowiedzialności nie tylko D. K., ale też J. T. i M. J..

Odnosząc się do kwestii wyroku karnego skazującego D. K., a uniewinniającego pozostałych pozwanych, to należy podnieść, że w świetle art. 11 k.p.c. moc wiążącą ma wyłącznie prawomocny wyrok skazujący co do popełnienia przestępstwa. Zatem wyrok karny wydany w sprawie przeciwko pozwanym wiąże sąd cywilny, ale wyłącznie w stosunku do pozwanej. Art. 11 k.p.c. ma charakter procesowy. Nie przesądza kwestii odpowiedzialności cywilnej. Skoro o skutkach cywilnoprawnych wynikających z czynu objętego prawomocnym wyrokiem skazującym decyduje prawo cywilne materialne, jak to słusznie podnoszą pozwani, to również w przypadku wyroku uniewinniającego o skutkach cywilnoprawnych decyduje prawo cywilne.

Sąd Apelacyjny wbrew zarzutowi skarżących uznał, że treść i forma oraz miejsce zamieszczenia oświadczeń na stronie trzeciej tygodników odpowiada dokonanemu naruszeniu. Jakkolwiek informacje o powodzie w przedmiotowej książce zamieszczono na stronach 241 – 242, to nie można uznać, jak uważają to pozwani, że dotarła ona do wąskiego grona osób, skoro książka ukazała się w tak dużym nakładzie, jak to ustalił Sąd Okręgowy, a czego w apelacji nie podważyli skarżący. Nakazanie D. K. na mocy wyroku karnego opublikowania tego wyroku jest zaś czym innym niż orzeczone w niniejszym postępowaniu cywilnym nakazanie pozwanym opublikowania oświadczeń o przeproszeniu powoda.

Nie jest też zasadny zarzut naruszenia art. 5 k.c. Nie można bowiem uznać, że powód dochodząc usunięcia skutków naruszenia swoich dóbr osobistych poprzez opublikowanie przez pozwanych oświadczeń i przeproszenia go, nadużył prawa podmiotowego. Powód korzystał wyłącznie z przysługującego mu środka ochrony prawnej.

Należy natomiast podzielić stanowisko skarżących, że nakazanie zamieszczenia w już wydanych egzemplarzach książki erraty jest obowiązkiem niewykonalnym z uwagi na to, że część książek została sprzedana i znajduje się w posiadaniu czytelników, których nie można w żaden sposób zidentyfikować, zaś niesprzedane czytelnikom książki pozostają już w dystrybucji.

Sąd II instancji nie znalazł też podstaw do zmiany wyroku poprzez oddalenie powództwa o nakazanie pozwanym usunięcia z ewentualnych przyszłych wydań książki nieprawdziwej informacji o powodzie. Co prawda w przedłożonym przez pozwanych egzemplarzu książki takiej informacji już nie ma, ale egzemplarz ten stanowi dodruk pierwszego wydania. Wydaje się w tej sytuacji zasadnym nakazanie niezamieszczania tej informacji w kolejnych wydaniach książki.

Jeżeli zaś chodzi o przyznane powodowi od pozwanych zadośćuczynienie, to zarzuty apelacji okazały się zasadne. Użycie w przepisie art. 448 k.c. sformułowania, iż sąd może przyznać określoną sumę, nie oznacza obligatoryjności przyznania zadośćuczynienia. Zasądzenie zadośćuczynienia ma charakter fakultatywny i od oceny sądu zależy przyznanie pokrzywdzonemu ochrony w tej formie, nawet jeżeli spełniona została przesłanka w postaci bezprawności naruszenia dobra osobistego. W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że opublikowanie przez pozwanych oświadczeń żądanej przez powoda treści stanowi wystraczającą i adekwatną reakcję na czyn pozwanych. Sąd Apelacyjny miał też na względzie, że po pierwsze, kwota nawiązki przyznana w wyroku karnym w wysokości 10 000 zł winna być uwzględniona przez sąd cywilny przy ustalaniu należnego pokrzywdzonemu zadośćuczynienia, przy czym nie ma tu znaczenia, który podmiot został zobowiązany do zapłacenia nawiązki, liczy się wyłącznie to, czy przedmiotem obu postępowań była ta sama szkoda. Po drugie, sam powód zapewniał wielokrotnie, że istotne jest dla niego przeproszenie i ten obowiązek orzeczono. Po trzecie, należy uwzględnić znany powszechnie fakt, iż koszt opublikowania oświadczeń w trzech tygodnikach na ich trzeciej stronie będzie znaczny, a w tej sytuacji zasądzenie dodatkowo od pozwanych na rzecz powoda zadośćuczynienia byłoby niewspółmierną represją w stosunku do naruszenia jego dóbr osobistych. Tym samym Sąd Apelacyjnym uznał, że nie jest zasadne powództwo o przyznanie powodowi w niniejszym postępowaniu zadośćuczynienia i w tym zakresie apelacja została uwzględniona w całości.

Nieskuteczny jest zaś zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Oceniając ten zarzut Sąd Apelacyjny miał na względzie ugruntowane już stanowisko Sądu Najwyższego zgodnie z którym zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych przypadkach, gdy braki uzasadnienia wyroku w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej są na tyle znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje całkowicie nieujawniona. W rozpoznawanej sprawie taka sytuacja nie zachodzi. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku, aczkolwiek nie w pełni odpowiadające wymogom wynikającym z art. 328 § 2 k.p.c., umożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził Sąd Okręgowy do wydania zaskarżonego orzeczenia.

Pozostałe zarzuty podniesione przez skarżących jako bezprzedmiotowe, Sąd Apelacyjny pozostawił bez rozpoznania.

Biorąc pod uwagę powyższe, orzeczono jak w wyroku, zmieniając w części zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zaś w pozostałym zakresie oddalono apelację w oparciu o art. 385 k.p.c.

Wobec częściowego uwzględnienia żądań powoda w postępowaniu przez Sądem I instancji oraz częściowego uwzględnienia apelacji skarżących o kosztach postępowania, tak przed Sądem Okręgowym, jak i Sądem Apelacyjnym, orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. znosząc je wzajemnie między stronami.

Paulina Asłanowicz Marzena Miąskiewicz Przemysław Kurzawa