Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 597/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Lewandowska

Sędziowie:

SA Monika Koba

SO del. Teresa Karczyńska-Szumilas (spr.)

Protokolant:

stażysta Agnieszka Kisicka

po rozpoznaniu w dniu 4 grudnia 2013 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa J. T.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu

z dnia 11 czerwca 2013 r. sygn. akt I C 96/13

oddala apelację.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt ACa 597/13

UZASADNIENIE

Powódka J. T. domagała się zasądzenia od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w S. kwoty 700 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz ustalenia odpowiedzialności pozwanego za mogące wystąpić w przyszłości skutki wypadku drogowego z dnia 30 stycznia 2006 r.

W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, że w dniu 30 stycznia 2006r. uczestniczyła w wypadku komunikacyjnym, którego sprawca ubezpieczony był w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. W wyniku tego zdarzenia doznała między innymi złamania trzonu kręgu kręgosłupa TH 12 z częściowym uszkodzeniem rdzenia i porażeniem kończyn dolnych, jest osobą niepełnosprawną, poruszającą się na wózku inwalidzkim.

Pozwany domagając się o oddalenie powództwa podnosił, że wypłacona w toku postępowania likwidacyjnego kwota 180.000 zł w całości wyczerpała roszczenia poszkodowanej z tytułu zadośćuczynienia, a nadto powódka nie ma interesu prawnego w uzyskaniu orzeczenia o odpowiedzialności pozwanego za mogące wystąpić w przyszłości skutki wypadku drogowego.

Wyrokiem z 11 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy w Elblągu zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 420.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 320.000 zł od 25 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty i od kwoty 100.000 zł od dnia 25 maja 2012 r. do dnia zapłaty, ustalił, iż pozwany będzie ponosić odpowiedzialność za mogące wystąpić u powódki w przyszłości dalsze skutki wypadku drogowego z dnia 30 stycznia 2006 r. oraz oddalił powództwo w pozostałym zakresie i rozstrzygnął o kosztach postępowania.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 30 stycznia 2006 r. na trasie F. -C. gm. (...) doszło do wypadku komunikacyjnego, wskutek którego powódka doznała obrażeń ciała. Sprawcą zdarzenia był kierujący pojazdem marki O. (...) o nr rej. (...), z którym powódka podróżowała jako pasażer. W zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych posiadacz pojazdu O. (...) ubezpieczony był u pozwanego.

Bezpośrednio po wypadku, powódka została przewieziona na Oddział Intensywnej (...) Szpitala w Ż., a następnie na Oddział (...) Szpitala w K., gdzie przebywała do 1 marca 2006 r.; powódka została poddana operacji, a następnie rozpoczęto jej rehabilitację. Leczenie usprawniające powódka kontynuowała w okresie od dnia 2 marca 2006 r. do dnia 17 maja 2006 r. na Oddziale Rehabilitacyjnym Szpitala w K., a następnie w okresie od dnia 22 maja 2006 r. do dnia 30 czerwca 2006 r. w Klinice (...) w B.. W dniu 6 czerwca

2006  r. powódka była konsultowana w Klinice (...) we F.. W okresach od dnia 30 sierpnia 2006 r. do dnia 14 września 2006 r., od dnia 2 listopada 2006 r. do dnia 14 grudnia 2006 r., od dnia 25 stycznia 2007 r. do dnia 8 marca 2007 r., od dnia 8 maja 2007 r. do dnia 11 lipca 2007 r., od dnia 4 października 2007 r. do dnia 14 listopada

2007  r., od dnia 6 lutego 2008 r. do dnia 2 kwietnia 2008 r., od dnia 13 maja 2008 r. do dnia 23 czerwca 2008 r., od dnia 30 września 2008 r. do dnia 10 listopada 2008 r., od dnia 23 lutego 2009 r. do dnia 6 kwietnia 2009 r., od dnia 21 maja 2009 r. do dnia 2 lipca 2009 r., od dnia 16 czerwca 2010 r. do dnia 28 lipca 2010 r. powódka przebywała na Oddziale Rehabilitacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w D..

Wskutek wypadku powódka doznała złamania trzonu kręgu Th 12 z poprzecznym uszkodzeniem rdzenia kręgowego na tej wysokości, porażenia kończyn dolnych, porażenia

zwieraczy z wytworzeniem automatyzmu, skostnienia neurogennego okolic stawów biodrowych. Trwały uszczerbek na zdrowiu powódki związany z porażeniem kończyn dolnych, uniemożliwiającym stanie i chodzenie wynosi 100%. Stopniowo ujawniają się też u powódki dalsze następstwa wypadku: skostnienia neurogenne okolicy stawów, przykurcze mięśniowe, trudno gojące się zmiany skórne o charakterze odleżyn, zakażenia układu moczowego. Prognoza co do dalszego przebiegu schorzenia u powódki jest niekorzystna. Powódka wymaga leczenia farmakologicznego, konieczna jest też stała rehabilitacja. Zmiany pourazowe w rdzeniu kręgowym są utrwalone i nieodwracalne; na obecnym etapie wiedzy medycznej rokowanie co do poprawy stanu neurologicznego jest niekorzystne. Jako następstwo wypadku u powódki rozwinął się również zespół depresyjny i uszczerbek na zdrowiu powódki w tym zakresie wynosi 10 %.

Sąd Okręgowy ustalił także, że powódka w chwili zdarzenia miała 29 lat, pozostawała w związku małżeńskim. Bezpośrednio przed wypadkiem nie pracowała, zajmowała się wychowywaniem dwójki małoletnich dzieci. Wcześniej pracowała w Szkole Podstawowej w B. jako nauczyciel i w sklepie spożywczo - przemysłowym jako sprzedawca. We wrześniu 2006 r. powódka zamierzała ponownie podjąć pracę jako nauczyciel. Przed wypadkiem powódka była osobą w pełni zdrową i sprawną fizycznie. W wolnym czasie chętnie wychodziła z dziećmi na spacer, jeździła na rowerze, na nartach, pływała kajakiem, lubiła też tańczyć.

Obecnie, wskutek obrażeń poniesionych w wypadku, powódka porusza się na wózku inwalidzkim, uzależniona jest od pomocy osób drugich w zakresie niektórych czynności życia codziennego. Powódka nie pracuje, zajmuje się prowadzeniem gospodarstwa domowego. Dużo czasu poświęca na rehabilitację, przy czym na zajęcia rehabilitacyjne dojeżdża samochodem przystosowanym dla potrzeb osób niepełnosprawnych. Powódka znacznie ograniczyła życie towarzyskie - nie bierze udziału w uroczystościach i imprezach okolicznościowych.

Z ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy wynikało również, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powódce tytułem zadośćuczynienia łącznie kwotę 180 000 zł.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Wskazując na treść art. 444 § 1 zdanie pierwsze i art. 445 § 1 k.c. Sąd Okręgowy stwierdził, że pozwany nie kwestionował swej odpowiedzialności co do zasady, bezspornym było, że powódka doznała uszczerbku na zdrowiu w wyniku wypadku drogowego, do jakiego doszło w dniu 30 stycznia 2006 r., nie budził również wątpliwości zakres obrażeń, jakich doznała, a także aktualny stan jej zdrowia w zakresie będącym konsekwencją wypadku. Okoliczności te wynikały wprost z dokumentacji medycznej, z przesłuchania powódki w charakterze strony, a przede wszystkim z logicznych, należycie umotywowanych i niekwestionowanych przez strony opinii biegłych J. S. i J. M..

Zważył Sąd Okręgowy, że pojęcie „sumy odpowiedniej" użyte w art. 445 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Zadośćuczynienie winno uwzględniać doznaną krzywdę poszkodowanego, na którą składają się cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych bądź w związku z cierpieniami fizycznymi, bądź w związku z następstwami

uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zwłaszcza trwałymi lub nieodwracalnymi Określając wysokość zadośćuczynienia, sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych (pobyt w szpitalu, bolesność zabiegów, dokonywane operacje, leczenie sanatoryjne itp.), trwałość skutków czynu niedozwolonego (kalectwo, oszpecenie, bezradność życiową, poczucie nieprzydatności), prognozy na przyszłość (polepszenie lub pogorszenie stanu zdrowia), wiek poszkodowanego (zwykle większą krzywdą jest kalectwo dla osoby młodszej), niemożność wykonywania ulubionego zawodu, uprawiania sportów, pracy twórczej, artystycznej, zawarcia związku małżeńskiego, posiadania dzieci, utratę kontaktów towarzyskich, możliwości atrakcyjnych wyjazdów, wycieczek, chodzenia do teatru, kina, na plażę itp.

Sad Okręgowy doszedł do przekonania, iż postępowanie dowodowe wykazało, że stan zdrowia powódki wskutek wypadku uległ trwałej i drastycznej zmianie o charakterze nieodwracalnym. Proces leczenia powódki był długotrwały; powódkę poddano zabiegowi operacyjnemu, łącznie jej pobyt w szpitalach wyniósł cztery miesiące, aż dwanaście razy była rehabilitowana w warunkach stacjonarnych. Leczenie i rehabilitacja niewątpliwie wiązały się z bólem, długotrwałym unieruchomieniem i skazaniem na opiekę i pomoc ze strony innych osób nawet w najprostszych czynnościach. Powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci porażenia kończyn dolnych, skutkującego niemożliwością poruszania się bez pomocy wózka inwalidzkiego. Wypadek i wynikające z niego uszkodzenie rdzenia kręgowego mają więc bardzo duży wpływ na aktywność życiową powódki, znaczenie ją ograniczając. Jako osoba niepełnosprawna powódka cierpi nie tylko fizycznie w związku z opisanymi wyżej dolegliwościami, ale doznaje również negatywnych odczuć psychicznych skutkujących zaburzeniami depresyjnymi. Stan zdrowia powódki nie rokuje poprawy, a zmiany pourazowe w rdzeniu kręgowym są utrwalone i nieodwracalne, zaś w chwili wypadku powódka miała 29 lat, zatem była osobą stosunkowo młodą. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę również okoliczności, że powódka, pomimo niepełnosprawności, ma silną motywację do życia i do walki o swoje zdrowie, gdyż ma dzieci i męża. Stara się być osobą w miarę aktywną, o czym świadczy chociażby fakt, że samodzielnie dojeżdża na rehabilitację i zajmuje się gospodarstwem domowym.

Uwzględniając powyższe Sąd Okręgowy uznał, że należytą rekompensatą za doznaną przez powódkę krzywdę jest kwota 600 000 zł. Zadośćuczynienie w tej wysokości odpowiada rozmiarowi i intensywności negatywnych doznań powódki spowodowanych wypadkiem, uwzględnia skutki wypadku w jej obecnym życiu i nie prowadzi do nieuzasadnionego wzbogacenia. Kwotę zadośćuczynienia należało jednocześnie pomniejszyć o świadczenie, które wypłacono powódce w toku postępowania likwidacyjnego, tj. o 180 000 zł., zatem zasądzeniu podlegała kwota 420 000 zł.

Zważył nadto Sąd Okręgowy, że roszczenie o zadośćuczynienie ma charakter bezterminowy, winno być ono zatem spełnione w terminie wynikającym z wezwania (art. 455 k.c), przy uwzględnieniu dyspozycji art. 14 Ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124 poz. 1152 ze zm.).

Sąd Okręgowy wypowiedział się nadto za dopuszczalnością ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości na mocy art. 189 k.p.c. i wskazał, że powódka legitymuje się interesem prawnym dochodząc tego roszczenia.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy rozstrzygnął na podstawie art. 108 § 1 i art. 100 zdanie drugie k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz.U. z 201 Or. Nr 90, poz. 594), podkreślając, że za odstąpieniem od zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów przemawiał fakt, że powódka nie była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika i mogła,

uwzględniając ogromny rozmiar krzywdy jakiej doznała, subiektywnie przypuszczać, że żądanie z którym wystąpiła jest uzasadnione również co do wysokości.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu wywiódł pozwany zaskarżając wyrok w zakresie zasądzenia na rzecz powódki kwoty ponad 320.000 zł oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.

Skarżący zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 445 § 1 w zw. z art. 824(1) § 1 k.c. i art. 34 § 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez niewłaściwe zastosowanie, tj. zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie rażąco przekraczającej wysokość sumy odpowiedniej tytułem zadośćuczynienia oraz art. 6 w zw. z art. 445 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że powódka udowodniła, że okoliczności faktyczne uzasadniają, iż odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia stanowi kwota 420.000 zł., a nadto istotne naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, w tym zwłaszcza art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolne ustalenie i przyjęcie, że odczuwane obecnie skutki wypadku oraz tzw.„prognozy na przyszłość" uzasadniają zasądzenie tak wygórowanej kwoty.

Skarżący domagał się zmiany wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 320.000 zł i oddalenie powództwa w pozostałym zakresie oraz zasądzenia od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, ewentualnie uchylenia wyroku w tym zakresie i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu apelacji skarżący podniósł, iż indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym jaka kwota zadośćuczynienia pozostaje kwotą odpowiednią. W rozpoznawanej sprawie pozwana nie utraciła zaś wszelkich perspektyw życiowych, posiada dzieci i męża, stara się utrzymywać intensywne kontakty z członkami rodziny i aktywnie uczestniczy w rehabilitacji podróżując specjalnym samochodem, czego Sąd I instancji nie uwzględnił w dostateczny sposób. Hart ducha powódki oraz uporczywe realizowanie stawianych sobie celów nakazuje domniemywać, ze życie powódki wróci przynajmniej w pewnym zakresie do stanu sprzed wypadku.

W ocenie skarżącego stan psychofizyczny powódki jest zadowalający; nie przyjmuje ona żadnych leków psychotropowych, ani nie bierze udziału w terapii psychiatrycznej.

Podkreślił także skarżący, że nieszczęśliwe zdarzenie nie wpłynęło w żadnej mierze na zdolności zarobkowe powódki, która przez dłuższy czas przed wypadkiem nie pracowała zawodowo, a obecnie może nadal wykonywać zawód nauczyciela, gdyż jest w pełni sprawna intelektualnie, lub też być aktywna zawodowo na innym polu.

Wskazał także skarżący na pozytywne efekty w zakresie rehabilitacji powódki, która może wstać z wózka o własnych siłach oraz przemieszczać się nawet na dystansie 50 metrów (tzw. wspomagany chód).

Skarżący podniósł nadto, iż zasądzona na rzecz powódki kwota przekracza wysokość sum przyznawanych tytułem zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej, co deprecjonuje najwyższą wartość jaką pozostaje życie ludzkie.

W ocenie skarżącego kwota 420.000 zł przyznana powódce tytułem zadośćuczynienia jest zawyżona, spełnia funkcję zapewnienia powódce środków utrzymania nie koreluje ani z realną stopą życiową na której powódka żyła przed wypadkiem, a i z obecnie wystąpującumi stosunkami majątkowymi społeczeństwa, zwłaszcza w dobie kryzysu ekonomicznego oraz realiami społeczno - gospodarczymi.

W ocenie pozwanego powódka nadto nawet występując bez profesjonalnego pełnomocnika nie była zwolniona od realnego oszacowania dochodzonej kwoty zadośćuczynienia.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje: Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia stanu faktycznego sprawy, które Sąd Apelacyjny w pełni podziela i uznaje za własne. Czyniąc te ustalenia Sąd Okręgowy nie naruszył art. 233 § 1 k.p.c. zaś przyjęcie, że odczuwane obecnie przez powódkę skutki wypadku oraz rokowania na przyszłość w zakresie tych skutków uzasadniają zasadzenie na rzecz powódki kwoty 420.000 zł tytułem zadośćuczynienia (obok już otrzymanej kwoty 180.000 zł) nie pozostaje ustaleniem dowolnym, a popartym rzetelną i przeprowadzoną wedle obowiązujących zasad oceną dowodów. Tak dokonana ocena dowodów uzasadnia również wniosek, że powódka zgodnie art. 6 k.c. wykazała, iż jej roszczenie pozostaje zasadne do kwoty zasądzonej zaskarżonym wyrokiem .

Zaskarżony wyrok nie narusza także art. 445 § 1 w zw. z art. 824(1) § 1 k.c. i art. 34 § 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, albowiem zasadzona na rzecz powódki kwota zadośćuczynienia (przy uwzględnieniu kwoty już z tego tytułu przez nią otrzymanej od ubezpieczyciela) nie pozostaje rażąco wygórowaną. Wniosek taki jest wątpliwy już w świetle samych twierdzeń apelującego, który za odpowiednią kwotę zadośćuczynienia należnego powódce uznaje kwotę 500. 000 zł (zatem mniejszą od sum kwot zasądzonej i już otrzymanej przez powódkę o 100.000 zł).

Z cała pewnością nie można twierdzić, że sposób w jaki powódka, w ocenie skarżącego, radzi sobie z sytuacją zaistniałą po wypadku powinien skłaniać do wniosku, iż przyznane jej zadośćuczynienie nie jest kwotą „ odpowiednią" w znaczeniu art. 445 § 1 k.c. To że powódka wciąż utrzymuje intensywne kontakty z członkami rodziny nie oznacza, iż charakter tych kontaktów nie uległ zmianie wbrew woli powódki i ze jest dla niej w pełni satysfakcjonujący; powódka jest w tej chwili osobą, która potrzebuje stałego wsparcia i pomocy od osób najbliższych, podczas gdy będąc osobą sprawną fizycznie mogłaby w pełni pozostawać takim wsparciem, choćby dla swoich dzieci, co z pewnością byłoby korzystne dla relacji rodzinnych powódki. Aktywna rehabilitacja powódki oraz fakt, iż stara się ona być w maksymalny sposób samodzielna nie prowadzi do prostego wniosku, że życie powódki wróci choćby w pewnym zakresie do stanu sprzed wypadku, albowiem sposób funkcjonowania powódki w całym jej dalszym życiu w oczywisty sposób związany będzie ze stałym pokonywaniem skutków wypadku w jej codziennym życiu.

Ocena skarżącego, iż stan psychofizyczny powódki jest zadowalający żadną miarą nie znajduje uzasadnienia w treści wiarygodnych opinii biegłych sądowych neurologa i psychiatry; godzi się przy tym zwrócić uwagę, że biegły psychiatra w swej opinii wskazał również i na uzasadnione przyczyny dla których powódka nie podejmuje leczenia psychiatrycznego, pomimo istnienia takiej konieczności. W istocie z dokumentacji medycznej powódki wynika, iż w toku rehabilitacji powódki uzyskano czasowo tzw. wspomagany chód na niewielkim dystansie, jednakże opinia biegłego neurologa nie budzi żadnych wątpliwości co do aktualnego stanu powódki w tym zakresie, uniemożliwiającego stanie i chodzenie.

Nie można również zgodzić się z twierdzeniami skarżącego, iż wypadek nie wpłynął na zdolności zarobkowe powódki. Z wiarygodnych zeznań powódki wynika, iż zamierzała ona podjąć ponownie pracę po tym jak jej dzieci uzyskają pewną samodzielność, zaś podjęcie aktywności zawodowej przez powódkę w innym zawodzie niż wyuczony pozostaje możliwością czysto hipotetyczną, dla której realizacji konieczny byłby nadto znaczny wysiłek z jej strony; podobnie ocenić należy możliwość podjęcia przez powódkę pracy w wyuczonym zawodzie nauczycielki, zwłaszcza że powódka zamieszkuje w niewielkiej miejscowości.

Słusznie zauważa skarżący, że kwota zadośćuczynienia powinna odnosić się do stosunków majątkowych społeczeństwa, ale z pewnością na jej obniżenie nie może mieć

wpływu stopień w jaki poziom życia poszkodowanego ewentualnie był niższy od przeciętnego poziomu życia panującego w danym społeczeństwie.

Poza zakresem rozpoznawanej apelacji pozostaje ocena wysokości zadośćuczynień, które są zasądzane w innych sprawach z tytułu śmierci osoby bliskiej, jednak godzi się wskazać, ze uszło uwadze skarżącego, iż dobrem dla którego ochrony ustawodawca przewidział takie zadośćuczynienie nie jest wprost samo życie, a możliwość czerpania przez inną osobę szeregu korzyści natury psychicznej z obecności osoby bliskiej, która zmarła.

Odnosząc się wreszcie do zarzutów pozwanego w zakresie odstąpienia przez Sąd Okręgowy od obciążania powódki kosztami procesu Sąd Apelacyjny podziela ocenę, iż skoro wysokość dochodzonego roszczenia uzależniona była przede wszystkim od subiektywnego poczucia krzywdy powódki, zasadnym było zastosowanie art. 102 k.p.c.

Wobec powyższych okoliczności apelacja z mocy art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.