Sygn. akt I ACa 680/13
Dnia 24 stycznia 2014 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
: |
SSA Jarosław Marek Kamiński |
Sędziowie |
: |
SA Małgorzata Dołęgowska (spr.) SA Magdalena Pankowiec |
Protokolant |
: |
Sylwia Radek - Łuksza |
po rozpoznaniu w dniu 24 stycznia 2014 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa M. S.
przeciwko G. A.
o ochronę dóbr osobistych
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Ostrołęce
z dnia 12 lipca 2013 r. sygn. akt I C 80/13
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 270 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.
Powód M. S. w pozwie przeciwko G. A. żądał zobowiązania pozwanego do opublikowania na łamach czasopisma (...) – Czasopismo Samorządu Gminnego oraz Gazety (...), przy użyciu czcionki o wielkości równej co najmniej czcionce Times N. R. rozmiar 14, w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się orzeczenia w sprawie niniejszej na koszt pozwanego oświadczenia następującej treści: „Wyrażam ubolewanie z powodu naruszenia dobrego imienia Pana M. S. wskutek mojej publicznej wypowiedzi podczas spotkania z mieszkańcami gminy i miasta N. w dniu 16 grudnia 2012 r. przedstawionej także na łamach czasopisma (...) – Czasopismo Samorządu Gminnego nr (...)w której stwierdziłem, że M. S. złożył mi propozycję, że będzie za mną zawsze głosował, o ile wydzierżawię jego teściowi bezprzetargowo lokal, który później musiałbym mu sprzedać (też bez przetargu) oraz, że jako, iż odmówiłem mu tej propozycji, to obecnie głosuje on przeciwko mnie. Wypowiedź ta nie polega na prawdzie i wobec tego, że mogła ona naruszyć zaufanie do niego jako radnego gminy N., przepraszam Pana M. S. za tę wypowiedź. G. A., Burmistrz N.”. Powód wniósł również o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego.
Pozwany G. A. wniósł o oddalenie powództwa. Twierdził, że to co powiedział na spotkaniu z mieszkańcami N. było prawdą.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce wyrokiem dnia 12 lipca 2013 r. w sprawie I C 80/13
1. zobowiązał pozwanego G. A. do opublikowania na łamach Czasopisma (...) – Czasopismo Samorządu Gminnego w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się orzeczenia na jego koszt oświadczenia o treści: „Przepraszam pana M. S. i wyrażam ubolewanie z powodu naruszenia jego dobrego imienia moją wypowiedzią na spotkaniu z mieszkańcami gminy i miasta N. w dniu 16 grudnia 2012 r., przedstawionej także na łamach Czasopisma (...) – Czasopismo Samorządu Gminnego nr (...), w której nieprawdziwie stwierdziłem, że M. S. uzależnił głosowanie na mnie od bezprzetargowego wydzierżawienia i późniejszej sprzedaży lokalu jego teściowi. G. A.”;
2. oddalił powództwo w pozostałej części;
3. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 960 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym 360 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego.
Rozstrzygnięcie to Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:
Powód A. S. jest radnym Rady Miejskiej w N.. Pozwany G. A. do dnia 7 kwietnia 2013 r. sprawował w N. funkcję burmistrza. Współpraca pomiędzy burmistrzem a radnym układała się poprawnie. M. S. wielokrotnie spotykał się z G. A.. Spotkania odbywały się w cztery oczy w gabinecie burmistrza. Jednym z tematów spotkań była kwestia uregulowania sytuacji prawnej lokalu użytkowego po byłej aptece, położonego przy ul. (...) w N.. W okresie od maja do października 2012 r. A. S. i G. A. często rozmawiali na ten temat. M. S. proponował G. A., aby lokal ten został przeobrażony na mieszkania komunalne. W październiku burmistrz zaprosił M. S., proponując mu dostarczenie K. Ś., teściowi radnego, pisma na temat wyprostowania sytuacji prawnej przedmiotowego lokalu. Radny nie odebrał pisma z Kancelarii (...).
Na początku grudnia 2012 r. G. A. dowiedział się o zamiarze złożenia przez radnych miasta N. wniosku o podjęcie uchwały w przedmiocie przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania go z funkcji burmistrza.
W dniu 16 grudnia 2012 r. w sali kina (...) w N. odbyło się spotkanie G. A. z mieszkańcami gminy i miasta N.. Celem przedmiotowego zgromadzenia było omówienie przez burmistrza własnej działalności od momentu zaprzysiężenia go do tej funkcji. W jego trakcie G. A. oznajmił obecnym, że: „Pan radny S. złożył mu propozycję, że będzie za nim zawsze głosował jeśli wydzierżawi jego teściowi bez przetargowo lokal, który później musiałby mu sprzedać (też bez przetargu). Odmówił tej propozycji, to teraz radny głosuje przeciw niemu”. Po wygłoszeniu sprawozdania, jeden z uczestników poinformował burmistrza, że „propozycja”, którą złożył mu M. S. nosi znamiona przestępstwa. W efekcie czego G. A. powiadomił o niej organy ścigania. Prokurator wydał nieprawomocne postanowienie o umorzeniu postępowania.
W dniu 29 grudnia 2012 r. radni Rady Miejskiej N. podjęli uchwałę w przedmiocie przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania G. A. z funkcji Burmistrza.
Na przełomie grudnia 2012 r. i stycznia 2013 r. G. A. opublikował na łamach czasopisma (...)– Czasopisma Samorządu Gminnego, na stronie (...) wydania nr (...)informację o treści: „Pan radny S. złożył mi propozycję, że będzie za mną zawsze głosował jeśli wydzierżawię jego teściowi bez przetargowo lokal, który później musiałbym mu sprzedać (też bez przetargu). Odmówiłem tej propozycji, to teraz głosuje przeciw”.
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie faktów wskazanych przez obie strony, przyznanych przez stronę przeciwną bądź uznanych za przyznane w obliczu nie wypowiedzenia się o tych faktach przez stronę przeciwną, przedstawionych przez strony zarówno na rozprawie, jak i w pismach procesowych, dowodu z przesłuchania stron, zaświadczenia o wyborze na radnego oraz kserokopii wycinku czasopisma (...)nr (...)
Sąd I instancji dostrzegł, że ochrona prawna przysługuje jedynie przed bezprawnym naruszeniem lub zagrożeniem dobra osobistego, przy czym istnieje domniemanie bezprawności. Domniemanie to może jednakże zostać obalone. Osoba, która dopuściła się naruszenia dobra osobistego może uwolnić się od odpowiedzialności, wykazując okoliczności uchylające bezprawność jej zachowania. Ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne spoczywa na tym, kto podjął działania zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro.
W ocenie Sądu I instancji, nie ulegało wątpliwości, że pozwany zachowaniem polegającym na publicznym przekazaniu informacji o rzekomej propozycji jaką otrzymał od radnego, a następnie publikując ją na łamach lokalnego czasopisma, naruszył dobra osobiste powoda, w szczególności jego cześć oraz godność osobistą. Pozwany przedmiotowym komunikatem przedstawił powoda jako osobę składającą propozycję korupcyjną, co w przypadku radnego, miało jeszcze bardziej negatywne konsekwencje dla poczucia jego wartości. Każdy przeciętny człowiek, po zapoznaniu się z taką informacją na swój temat, opublikowaną na łamach miejscowej prasy, poczułby się dotknięty, ucierpiałaby jego cześć i godność osobista. Powód wykazał w niniejszej sprawie, że jego dobra osobiste zostały naruszone.
Pozwany nie udowodnił, ani zeznaniami świadków, ani dowodem z nagrania rozmowy, aby M. S. złożył mu przedmiotową propozycję. (...) dowodowa G. A. sprowadzała się w istocie do wykazania, że jest on osobą prawdomówną. Miał o tym świadczyć dokument w postaci pisma zredagowanego przez przychylnych mu mieszkańców N., opublikowane w miejscowej prasie, wzywające go do ponownego kandydowania w wyborach na burmistrza miasta. Sąd dał wiarę temu dowodowi jakkolwiek uznał, że nie miał on wpływu dla ustaleń faktycznych. Dowód ten nie potwierdził treści przedmiotowej rozmowy stron o zabarwieniu korupcyjnym. Podobnie Sąd uznał, że z pisma przedstawiającego historię przetargową na wydzierżawienie lokalu po byłej aptece nie wynikał fakt złożenia pozwanemu przez powoda propozycji korupcyjnej. Wynikało z niego jedynie, że K. Ś. był zainteresowany wydzierżawieniem przedmiotowego lokalu. Fakt ten nie dawał jednak podstaw do stwierdzenia tak daleko idących wniosków, że M. S. przedmiotową propozycję burmistrzowi złożył. Sąd dał temu dokumentowi wiarę, ale uznał, że dowód ten z punktu widzenia ustaleń faktycznych miał irrelewantne znaczenie.
Sąd I instancji przyjął, że pozwany nie wykazał, aby złożona mu przez M. S. propozycja miała miejsce. W związku z tym Sąd jego zeznaniom, w tym jedynym spornym zakresie, jako nieudowodnionym i gołosłownym, wiary nie dał. W konsekwencji stwierdził, że pozwany nie zrealizował ciążącego na nim obowiązku wykazania braku bezprawności swego działania, a roszczenie powoda o ochronę dóbr osobistych było w pełni uzasadnione.
Sąd I instancji uwzględnił żądanie pozwu co do formy ochrony sformułowane w pozwie, aczkolwiek dokonał ingerencji w treść oświadczenia poprzez jego konkretyzację oraz wyeliminowanie z niego elementu w postaci opublikowania oświadczenia w Gazecie (...). Ogłoszenie będzie odpowiednie, celowe oraz proporcjonalne w odniesieniu do naruszenia i doprowadzi co usunięcia jego skutków.
O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c.
Apelację od wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w całości. Pozwany podniósł, że jego wypowiedź o powodzie opisywała prawdziwe wydarzenia. Pozwany wskazał, że powód wytoczył mu powództwo dopiero wtedy, gdy dowiedział się, że pozwany nie ma obciążającego go nagrania. Pozwany wniósł o przeprowadzenie dowodu „na prawdomówność”. Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego jest bezzasadna i nie zasługuje na uwzględnienie.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji stanowiące podstawę rozstrzygnięcia są poprawne. Sąd I instancji dokonał oceny dowodów w sposób prawidłowy, czyli wszechstronnie oraz zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Ocena ta nie narusza zasady z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny w pełni podziela motywy zaskarżonego orzeczenia, a ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji przyjmuje jako własne.
Na wstępie należy zauważyć, że skarżący w apelacji nie zakwestionował ustaleń faktycznych dokonanych przez Sądu I instancji. Wskazywał jedynie na te same okoliczności, które były przedmiotem rozważań Sądu I instancji oraz, które, z uwagi na ich nieudowodnienie przez pozwanego, nie zostały ustalone zgodnie z twierdzeniami pozwanego. Zadaniem Sądu Apelacyjnego było zatem dokonanie oceny, czy postępowanie Sądu I instancji było w tym zakresie prawidłowe oraz, co się z tym wiąże, czy działanie pozwanego, które naruszyło dobra osobiste powoda, było bezprawne.
Sąd Apelacyjny w pełni podziela rozważania prawne Sądu I instancji co do kwalifikacji wypowiedzi i publikacji pozwanego jako naruszającego dobra osobiste powoda. Skarżący w apelacji również nie podważał ich prawidłowości. Nie istnieje zatem potrzeba szerszego odniesienia się do tej kwestii, które w istocie sprowadziłoby się do powtórzenia wywodów Sądu I instancji w tym zakresie.
W art. 24 § 1 k.c. ustawodawca wprowadził zasadę domniemania bezprawności, co skutkuje tym, że to pozwany w procesie o ochronę dóbr osobistych ma obowiązek wykazania istnienia okoliczności usprawiedliwiających to działanie, a więc wyłączających bezprawność. Pozwany w niniejszej sprawie podniósł, że jego wypowiedź opierała się na prawdzie. Rozpowszechnianie informacji zgodnych z prawdą nie jest uznawane za bezprawne i, w konsekwencji, nie rodzi odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych. Jednakże, z uwagi na przeniesienie ciężaru dowodu, to na pozwanym spoczywa obowiązek wykazania, że jego wypowiedź dotyczyła prawdziwych zdarzeń.
W tym celu pozwany powinien przedstawić Sądowi dowody na okoliczność, że opisywane przez niego zdarzenie rzeczywiście miało miejsce. Jedynie wykazanie odpowiednimi środkami dowodowymi okoliczności złożenia przez powoda pozwanemu propozycji mogłoby skutkować przyjęciem, że wypowiedź i publikacja pozwanego nie były bezprawne. Tymczasem pozwany jednoznacznie stwierdził, że nie dysponuje takimi dowodami i przedstawił Sądowi jedynie dowody na okoliczność zainteresowania teścia powoda wydzierżawieniem lokalu oraz poparcia osoby pozwanego na stanowisku burmistrza przez mieszkańców N.. Sąd I instancji słusznie stwierdził, że dowody te, choć same w sobie są wiarygodne, to nie mogą przemawiać za przyjęciem, że wypowiedź i publikacja pozwanego dotyczyły rzeczywistej rozmowy z powodem.
Materiał dowodowy zebrany w sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że rozmowa, w której powód miał złożyć korupcyjną propozycję pozwanemu, miała istotnie miejsce. Jedynym dowodem, którego treść jednoznacznie stwierdzała tą okoliczność było przesłuchanie pozwanego w charakterze strony. Jednakże z uwagi na to, że żaden z innych dowodów nie potwierdził zeznań pozwanego choćby w części, nie sposób uznać ich za wiarygodne i mogące stanowić podstawę ustaleń faktycznych w sprawie. Należy mieć także na względzie, że zeznania te nie mają przymiotu bezstronności, bowiem pozwany jest osobą zainteresowaną w przedstawieniu korzystnej dla siebie wersji wydarzeń. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji słusznie uznał wyjaśnienia pozwanego w tej części za niewiarygodne. Nie sposób bowiem przyznać przymiotu wiarygodności zeznaniom pozwanego prowadzącym do wyłączenia jego odpowiedzialności, które nie znalazły żadnego potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym.
Okoliczność czy pozwany jest prawdomówny czy nie, nie miała w niniejszej sprawie znaczenia. Sąd I instancji słusznie oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka S. S. (2) uznając, że okoliczność prawdomówności pozwanego nie jest istotna z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy w rozumieniu art. 227 k.p.c. i nie podlega ustaleniu w sprawie. Dotyczy to również wnioskowanych przez pozwanego badań na prawdomówność. Prawdomówność pozwanego nie świadczy bowiem w żaden sposób o tym, czy powód rzeczywiście złożył mu propozycję, której dotyczyły wypowiedź i publikacja pozwanego. Należy zaznaczyć, że Sąd dokonuje ustaleń faktycznych, w zakresie w jakim mają one bezpośredni związek z przedmiotem sporu, zaś okoliczności, które w żaden sposób nie mogą wpłynąć na rozstrzygnięcie nie podlegają dowodzeniu. Cechy osobowości pozwanego, w tym jego prawdomówność, nie mogły prowadzić do stwierdzenia, że bezprawność działania pozwanego została wyłączona. Wniosek taki Sąd mógłby wyprowadzić jedynie w oparciu o fakty, o których w jakikolwiek sposób nie mogłaby świadczyć prawdomówność pozwanego.
Podobnie, wbrew twierdzeniu pozwanego w apelacji, nie miała znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, okoliczność, że powód wytoczył powództwo dopiero po uzyskaniu informacji, że pozwany nie dysponuje nagraniem rozmowy. Okoliczność ta nie została dowiedziona przez powoda. Decyzja o poszukiwaniu ochrony prawnej przed Sądem należy jedynie do powoda, a czas oraz motywy złożenia pozwu nie mogą wpływać na ocenę jego zasadności.
Sąd Apelacyjny dostrzega, że pozycja pozwanego w niniejszym procesie nie była łatwa, z uwagi na obciążenie go obowiązkiem udowodnienia braku bezprawności w działaniu. W sytuacji, gdy rozmowa stron, w której powód miał złożyć powodowi propozycję, odbyła się pod nieobecność świadków oraz nie została nagrana, wykazanie jej rzeczywistego przebiegu jest właściwie niemożliwe. Jednak nie można pominąć, że ustanawiając domniemanie bezprawności w art. 24 § 1 k.c. ustawodawca uznał za zasadne rozstrzyganie tego typu sytuacji na korzyść osoby zgłaszającej roszczenie z tytułu naruszenia dóbr osobistych. Z tego względu, rozstrzygnięcie niniejszej sprawy, wobec stwierdzenia naruszenia dóbr osobistych powoda przez pozwanego, przy braku wykazania, że rozmowa, w której powód miał złożyć mu propozycję o korupcyjnym charakterze, rzeczywiście miała miejsce, nie mogło mieć innego kształtu.
Wobec powyższego, Sąd Apelacyjny uznał apelację pozwanego za bezzasadną i na podstawie art. 385 k.p.c. ją oddalił.
O kosztach procesu za II instancję orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c.