Sygnatura akt II AKa 143/18
Dnia 10 lipca 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia SA Jarosław Papis
Sędziowie: SA Jacek Błaszczyk (spr.)
del. SO Robert Świecki
Protokolant: st. sekr. sąd. Kamila Wasielczak
przy udziale Prokuratora Małgorzaty Karwackiej-Barylskiej
po rozpoznaniu w dniu 10 lipca 2018 r.
sprawy E. W.
oskarżonego z art. 165 § 1 pkt 2 kk, z art. 189 § 1 kk w zbiegu z art. 224 § 1 kk w związku z art. 11 § 2 kk
K. R.
oskarżonej z art. 165 § 1 pkt 2 kk
M. R.
oskarżonej z art. 165 § 1 pkt 2 kk
na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego E. W., prokuratora - co do wszystkich oskarżonych
od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim
z dnia 12 marca 2018 r., sygn. akt III K 62/17
1. uchyla zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonych K. R. (pkt 2), M. R. (pkt 2) oraz E. W. w części uniewinniającej (pkt 1) i w tym zakresie przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Piotrkowie Trybunalskim;
2. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w pozostałym zakresie;
3. zwalnia oskarżonego E. W. od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze w związku z rozpoznaniem apelacji jego obrońcy.
Jacek Błaszczyk Jarosław Papis Robert Świecki
Sygn. akt II AKa 143/18
1. E. W. został oskarżony o to, że:
I w okresie od co najmniej 6 czerwca 2016 roku do 26 września 2016 roku w B. woj. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z K. R. i M. R., sprowadził niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, w ten sposób, że w specjalnie urządzonym pomieszczeniu, w budynku przy ul. (...), działającym przez całą dobę, przebywając na zmianę w tym pomieszczeniu z K. R. wprowadzał do obrotu substancje szkodliwe dla zdrowia w postaci środków zastępczych: 3-chlorometkatynon (3-CMC), 4-chlorometkatynon (4-CMC), 4 - metylo-N, N- DMC i MDMB-CHMICA, znajdujących się w załączniku do Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 24 sierpnia 2016 roku w sprawie wykazu nowych substancji psychoaktywnych, których obrót jest zabroniony przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29 lipca 2005 roku, w torebkach foliowych pod nazwą „Imitacja sztucznego puchu śnieżnego 1”, „Imitacja sztucznej szreni 2”, „Imitacja sztucznej szreni 3”, „Imitacja sztucznej szreni 3”, „Imitacja sztucznego mchu torfowiec” w kwocie po 20 zł każda torebka, tj. o czyn z art. 165 §1 pkt 2 k.k.,
II w dniu 26 września 2016 roku w B. woj. (...) stosował przemoc wobec funkcjonariusza Policji nadkom. A. K., poprzez pozbawianie go wolności, w wyniku zablokowania drzwi do pomieszczenia mieszczącego się w B. przy ul. (...). uniemożliwiając mu wyjście z budynku w celu zmuszenia w/w funkcjonariusza do zaniechania prawnych czynności służbowych polegających na przeszukaniu lokalu zgodnie z postanowieniem Prokuratora Rejonowego w Bełchatowie o przeszukaniu pomieszczeń, tj. o czyn z art. 189 §1 k.k. w zb. z art. 224 §1 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k.
2. K. R. została oskarżona o to, że:
III w okresie od co najmniej 6 czerwca 2016 roku do 26 września 2016 roku w B. woj. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z E. W. i M. R., sprowadziła niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, w ten sposób, że w specjalnie urządzonym pomieszczeniu, w budynku przy ul. (...), działającym przez całą dobę, przebywając na zmianę w tym pomieszczeniu z M. R. i E. W. wprowadzała do obrotu substancje szkodliwe dla zdrowia w postaci środków zastępczych: 3-chlorometkatynon (3-CMC), 4- chlorometkatynon (4-CMC), 4 - metylo-N, N- DMC i MDMB-CHMICA, znajdujących się w załączniku do Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 24 sierpnia 2016 roku w sprawie wykazu nowych substancji psychoaktywnych, których obrót jest zabroniony przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29 lipca 2005 roku, w torebkach foliowych pod nazwą „Imitacja sztucznego puchu śnieżnego 1”, „Imitacja sztucznej szreni 2”, „Imitacja sztucznej szreni 3”, „Imitacja sztucznego mchu torfowiec” w kwocie po 20 zł każda torebka, tj. o czyn z art. 165 §1 pkt 2 k.k.
3. M. R., została oskarżona o to, że:
IV w okresie od co najmniej 6 czerwca 2016 roku do 26 września 2016 roku w B. woj. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z E. W. i K. R. sprowadziła niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, w ten sposób, że w specjalnie urządzonym pomieszczeniu, w budynku przy ul. (...), działającym przez całą dobę, przebywając na zmianę w tym pomieszczeniu z K. R. i E. W. wprowadzała do obrotu substancje szkodliwe dla zdrowia w postaci środków zastępczych 3-chlorometkatynon (3-CMC), 4- chlorometkatynon (4-CMC), 4 - metylo-N, N- DMC i MDMB-CHMICA, znajdujących się w załączniku do Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 24 sierpnia 2016 roku w sprawie wykazu nowych substancji psychoaktywnych, których obrót jest zabroniony przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29 lipca 2005 roku, w torebkach foliowych pod nazwą „Imitacja sztucznego puchu śnieżnego 1”, „Imitacja sztucznej szreni 2”, „Imitacja sztucznej szreni 3”, „Imitacja sztucznego mchu torfowiec” w kwocie po 20 zł każda torebka, tj. o czyn z art. 165 §1 pkt 2 k.k.
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim wyrokiem z dnia 12 marca 2018 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt III K 62/17:
1. oskarżonego E. W. uniewinnił od popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie I, a koszty sądowe w tym zakresie przejął na rachunek Skarbu Państwa,
2. oskarżone K. R. i M. R. uniewinnił od popełnienia zarzucanych im czynów w punktach III i IV, a koszty sądowe w tym zakresie przejął na rachunek Skarbu Państwa,
3. w miejsce czynu zarzucanego w punkcie II, oskarżonego E. W. uznał za winnego tego, że w dniu 26 września 2016 roku w B., woj. (...), stosował przemoc wobec funkcjonariusza policji A. K. w celu zmuszenia go do zaniechania prawnej czynności służbowej w postaci przeszukania lokalu położonego przy ulicy (...) oraz pozbawił go wolności poprzez zablokowanie drzwi, uniemożliwiając mu wejście do pomieszczenia lokalu oraz wyjście na zewnątrz budynku, czym wyczerpał dyspozycję art. 224 §2 k.k., art. 189 §1 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k. i za to na podstawie art. 189 §1 k.k. w zw. z art. 11 §3 k.k. wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności,
4. na podstawie art. 69 §1 i §2 k.k., art. 70 §1 k.k. wykonanie kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił wobec oskarżonego E. W. na okres próby 3 lat,
5. na podstawie art. 71 §1 k.k. wymierzył oskarżonemu E. W. karę grzywny w ilości 200 stawek dziennych, każda po 20 złotych,
6. na podstawie art. 72 §1 pkt 1 k.k. zobowiązał oskarżonego E. W. do informowania sądu o przebiegu okresu próby raz na 6 miesięcy,
Sąd orzekł nadto o dowodach rzeczowych (pkt 7 i 8 wyroku) oraz kosztach postępowania (pkt 9 wyroku).
Apelacją od powyższego wyroku wnieśli oskarżyciel publiczny oraz obrońca oskarżonego E. W..
Prokurator zaskarżył orzeczenie na niekorzyść oskarżonych. W odniesieniu do K. R. i M. R. w całości natomiast wobec E. W. – w całości odnośnie zarzutu z punktu I aktu oskarżenia. Oskarżyciel publiczny wyrokowi Sądu Okręgowemu zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a polegający na przyjęciu iż czyny z art. 165 §1 pkt. 2 k.k. zarzucane oskarżonym w akcie oskarżenia nie zawierają znamion określonych w w/w przepisie, podczas gdy obiektywna ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego i poczynione na tej podstawie ustalenia, z uwzględnieniem obowiązującego w tym zakresie orzecznictwa winny skutkować wydaniem wyroku skazującego w niniejszej sprawie wobec oskarżonych o czyny z art. 165 §1 pkt 2 k.k..
Podnosząc powyższy zarzut postulował uchylenie zaskarżonego orzeczenia:
w całości wobec oskarżonych K. R. i M. R.,
w części dotyczącej zarzutu z pkt. I aktu oskarżenia wobec E. W. (w części dotyczącej zarzutu z pkt. II aktu oskarżenia zaś o utrzymanie wyroku w mocy) oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim - III Wydział Karny.
Obrońca E. W. zaskarżył powyższy wyrok w części dotyczącej oskarżonego - w pkt 3 wyroku (pkt II aktu oskarżenia) - w całości zarzucając:
1. Naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to:
art. 4 i 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 424 §1 pkt 1 k.p.k. – poprzez dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym w szczególności w postaci:
a) zeznań pokrzywdzonego A. K., który w swoich, depozycjach podał, iż celem jego zachowania było wejście do pomieszczenia, w którym przebywał E. W., a także otworzenie pierwszych drzwi aby pozostali Funkcjonariusze Policji mogli wejść do pomieszczenia w którym przebywał pokrzywdzony – które to elementy świadczą wprost, iż A. K. nie był pozbawiony wolności, ani nie czuł się jej pozbawiony;
b) całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego i ustalenie, iż E. W. zablokował drzwi uniemożliwiając A. K. wejście do pomieszczenia lokalu oraz wyjście na zewnątrz budynku, podczas gdy z żadnego dowodu przeprowadzonego przez Sąd I instancji nie wynika, aby to E. W. swoim zachowaniem zablokował drzwi, które jak wynika z zebranych dowodów blokują się automatycznie - a oskarżony nie był gwarantem uwolnienia pokrzywdzonego, z miejsca, w którym zgodnie ze swą wolą się znalazł, co powoduje brak możliwości prawnokarnego przypisania oskarżonemu czynu polegającego na pozbawieniu wolności innej osoby;
c) wyjaśnień oskarżonego jak i zeznań pokrzywdzonego w zakresie w jakim, Sąd ustalił zamiar bezpośredni pozbawienia wolności funkcjonariusza A. K., podczas gdy dla oskarżonego kwestia ta (pozbawienie wolności) była irrelewantna, bowiem skupił on swoje działania na niszczeniu asortymentu sklepu, a zatem brak było możliwości przypisania jego zachowaniu działania z zamiarem bezpośrednim;
art. 167 k.p.k. – poprzez zaniechanie inicjatywy dowodowej i nie przesłuchanie funkcjonariuszy Policji biorących udział w czynności przeszukania lokalu znajdującego się przy ul (...): B. O., M. Z., K. Z., D. M. na okoliczność weryfikacji wiarygodności pokrzywdzonego, w zakresie tego co mówił znajdując się wewnątrz budynku, do kogo, jakie komunikaty przekazywał pozostałym funkcjonariuszom przez telefon komórkowy, ile czasu trwała ta sytuacja do momentu wyjścia w/w funkcjonariuszy, co jest o tyle istotne, iż protokół zeznań pokrzywdzonego jest kopią notatki urzędowej (k. 86).
II Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę skarżonego rozstrzygnięcia i mający wpływ na jego treść, a wynikający z wyżej podniesionych uchybień procesowych i polegający na uznaniu, iż E. W. działając z zamiarem bezpośrednim, pozbawił wolności pokrzywdzonego A. K. podczas gdy przy prawidłowy analizie zgromadzonego materiału dowodowego Sąd winien byt dojść do wniosku, iż zachowanie oskarżonego było prawno karnie irrelewantne., a zatem pozostawało poza dyspozycją tak zarówno przepisu wynikającego z treści art 189 k.k. jak i 224 k.k., bowiem oskarżony nie tylko nie pozbawił wolności A. K. ale i nie stosował innych form przemocy wobec niego.
Obrońca w konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego E. W. od zarzucanego mu w pkt II aktu oskarżenia (przypisanego w pkt 3-im wyroku) czynu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja prokuratora jest zasadna, natomiast zarzuty zawarte w środku odwoławczym wniesionym przez obrońcę oskarżonego E. W. nie podlegały uwzględnieniu.
W pierwszej kolejności należy odnieść się do drugiego ze wskazanych zwykłych środków zaskarżenia.
Sąd Okręgowy przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe i wyciągnął z niego trafne wnioski. W pisemnych motywach wyroku, spełniającego wszelkie wymogi ustawowe z art. 424 k.p.k., wskazano w przekonujący, dokładny i usystematyzowany sposób powody wydania wyroku skazującego w stosunku do oskarżonego E. W. za czyn przypisany mu w pkt 3-cim zaskarżonego wyroku. W ocenie Sądu drugiej instancji nie doszło do naruszenia przepisów prawa procesowego, jak i materialnego, wskazanych przez apelującego i stanowisko zaprezentowane w skardze etapowej stanowi jedynie polemikę z trafnym rozstrzygnięciem Sądu meriti. Powody wydanego orzeczenia zostały przedstawiono w sposób kompletny i mający pełne oparcie w treści tych dowodów, którym Sąd a quo dał wiarę, przy czym wskazano dokładnie i przekonująco dlaczego potwierdził się zasadniczo zarzut postawiony w akcie oskarżenia oskarżonemu w pkt II-im (uzasadnienie – s. 12 i n.).
Sąd pierwszej instancji, we wskazanej części, dokonał wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, czyniąc to z poszanowaniem reguł statuowanych w szczególności w przepisie art. 7 k.p.k. i respektowano w pełni zasadę obiektywizmu wskazaną w przepisie art. 4 k.p.k. oraz zrealizowano dyrektywę zawartą w art. 2 § 2 k.p.k., tj. aby podstawę rozstrzygnięcia stanowiły prawdziwe ustalenia faktyczne. Procedowano rzetelnie, a organ procesowy krytycznie odniósł się do wszystkich dowodów zebranych w toku zarówno śledztwa, jak i przewodu sądowego. Przestrzegano w toku przewodu sądowego norm o charakterze gwarancyjnym, a wynikających z przepisów prawa.
Sąd meriti logicznie przedstawił powody odrzucenia linii obrony E. W., i oceny w tym zakresie są jasne i wyczerpujące. Dotyczy to nie tylko depozycji złożonych przez oskarżonego, ale i analizy innych dowodów, jak zeznania licznych świadków przesłuchanych w toku postępowania, czy opinii biegłych. Rozważania w tej części są także trafne, obiektywne i kompletne.
Przyjęta multikwalifikacja, we wskazanym zakresie, oddała jurydyczną istotę bezprawia jakiego dopuścił się E. W. i odmienne w tym aspekcie zapatrywania autorki środka odwoławczego okazały się chybione. Nie ma, zdaniem Sądu ad quem, wątpliwości, że oskarżony zrealizował swoim zachowaniem dyspozycje art. art. 224 § 2 k.k. i art. 189 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Ustalenia faktyczne są w tym zakresie jednoznaczne i zasadnym jest je obecnie przypomnieć. Stwierdzono mianowicie, że (uzasadnienie – s. 4 - 5): „…A. K. postanowił wejść do wskazanego wyżej lokalu. Podszedł do drzwi monitorowanych kamerami. Po naciśnięciu dzwonka został wpuszczony do środka przez E. W.. Drzwi zamknęły się, a on stanął przed kolejnymi drzwiami, które także były zamknięte. Drzwi otworzyły się, wszedł do środka, po czym drzwi za nim zamknęły się. Znalazł się w pomieszczeniu, w którym po prawej stronie znajdowały się drzwi z grubej blachy. Było w nich niewielkie okienko z lustrem weneckim oraz stalową szufladą do dokonywania zakupów. A. K. nie widział sprzedawcy. Męski głos powiedział kilka razy „słucham”. Policjant włożył do szuflady postanowienie o przeszukaniu, które odebrał E. W.. Przez szybę okazał legitymację służbową i przedstawił się. Zażądał otworzenia wszystkich drzwi – podkreślenie SA . E. W. nie odzywał się, wobec czego ostrzegł krzykiem, że funkcjonariusze wejdą siłą. Przyłożył twarz do lustra weneckiego aby zobaczyć co dzieje się za stalowymi drzwiami. Zobaczył, że sprzedawca szybko porusza się po pomieszczeniu. Wyjmował jakieś przedmioty z torby i przekładał poza zasięg jego wzroku. W pewnej chwili zauważył łunę ognia i zorientował, się, że mężczyzna coś pali. Domyślił się, że niszczy dowody. Był uwięziony w tym pomieszczeniu, ponieważ drzwi za nim i przed nim były zamknięte. Zaczął dusić go dym wydobywający się z pomieszczenia. Telefonicznie przekazał policjantom z zewnątrz informację, aby weszli przy użyciu siły. Po kilku minutach policjanci po wyważeniu drzwi oraz okna weszli do pomieszczenia i otworzyli je od środka. Okazało się, że E. W. przy użyciu palnika podłączonego do butli, usiłował spalić w kominku substancje w postaci proszku, zapakowane w foliowe opakowania. Ogień ugaszono. Część substancji w postaci dopalaczy, których oskarżony nie zdołał spalić, została zabezpieczona …”. Te przedstawione fakty mają swoje pełne odzwierciedlenie w powołanych przez Sąd pierwszej instancji dowodach, w tym zeznaniach pokrzywdzonego funkcjonariusza Policji A. K. złożonych w toku śledztwa w dniu 27 września 2016 roku (k. 146 - 148). Odmienne zapatrywania zawarte w apelacji w ogóle nie znalazły potwierdzenia. Treść k. 86 akt sprawy (notatki urzędowej) niczego nie zmienia. Nie doszło do substytuowania (zastąpienia) – wbrew zakazowi wynikającemu z art. 174 k.p.k. – zeznań świadka treścią dokumentu służbowego z dnia zdarzenia. To, że sporządził notatkę urzędową pokrzywdzony wynikało z jego obowiązków służbowych, jako funkcjonariusza w interweniującym zespole Policjantów, i nie stanowiła ta notatka podstawy ustaleń faktycznych dla Sądu (por. uzasadnienie – s. 5 - powołane dowody). Nie zachodziła przy tym konieczność przesłuchania bezpośrednio przed Sądem meriti wszystkich funkcjonariuszy biorących udział w akcji w posesji znajdującej się w B., przy ul. (...) w dniu 26 września 2016 roku i nie doszło do nieuprawnionego ograniczenia materiału dowodowego, a w ostatecznie zaistnienia błędu w ustaleniach faktycznych w rozumieniu względnej przesłanki odwoławczej określonej w art. 438 pkt 3 k.p.k. Nie ziściły się też, jak zaznaczono, pozostałe podstawy apelacyjne stanowiące „osnowę formalną” skargi obrony (art. 438 pkt 1 oraz pkt 2 k.p.k.). Wbrew twierdzeniom skarżącego w pełni uprawnionym było odwołanie się do konstrukcji tzw. przemocy pośredniej w ramach relewantnego dla zastosowania art. 224 § 1 k.k. zachowania oskarżonego. Językowe, leksykalne znaczenie pojęcia „przemocy”, w ramach znamienia przedmiotowego zawartego w tym przepisie, nie ogranicza się do stosowania przemocy bezpośrednio w stosunku do organu, a umożliwia przyjęcie tzw. przemocy pośredniej przez rzecz. W tym ostatnim wypadku oddziałując na rzecz wpływa się jednocześnie na wolę osoby. Chodzi o fizyczne oddziaływanie na osobę bezpośrednio lub pośrednio poprzez postępowanie z osobą trzecią lub oddziaływanie na rzecz. W doktrynie wskazuje się, że przemocą jest okupacja budynku urzędu, czy blokada drogi, barykadowanie drzwi, unieruchomienie pojazdu służbowego. Przemoc przez rzecz musi być skierowana na przedmioty które uniemożliwiają organowi lub funkcjonariuszowi określone zachowanie. Muszą to być przedmioty będące środkami niezbędnymi do podjęcia czynności urzędowej lub służbowej albo przedmiotami (także ich fragmentami - elementami) samej czynności w toku jej wykonywania. W szczególności przemocą jest czyn zdążający do unieumożliwienia przedsięwzięcia urzędowej czynności przez fizyczne ograniczenie swobody ruchów lub działania. Zaniechaniem jest powstrzymanie się od wykonania czynności. W tym wypadku sprawca używa wspomnianych wyżej środków po to, aby funkcjonariusz nie podejmował określonej czynności. Nie jest wymagane by sprawca dążył do zaniechania czynności w ogóle, a wystarczy, że chciał zmusić uprawnioną osobę do jej niewykonania w określonym czasie lub miejscu. Chodzi o zmuszenie do negatywnego zachowania funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej, czyli niepodjęcia – niewykonania prawnej czynności służbowej - (por. bliżej R. Stefański, Kodeks Karny. Komentarz, Legalis 2018, tezy: 10 - 14 oraz teza 43 do art. 224 - w tym szerokiego rozumienia „przemocy” na gruncie art. 224 w porównaniu do zwrotu „przemocy na osobie” zawartego w art. 191 § 1 k.k.). Policjant A. K. aż nadto „wyraźnie”, tj. w sposób niebudzący żadnych wątpliwości, przedstawił się i wypowiedział stosowne żądanie umocowane istotą podjętej prawnej interwencji służbowej i nie jest konieczne tych oczywistych wręcz zagadnień w tym miejscu rozwijać. Pozostaje jedynie zaznaczyć, że oskarżony zupełnie zignorował jasno wyartykułowane wezwanie funkcjonariusza - i to wprost skierowane do niego - i m. in. nadal utrzymywał blokadę przedmiotowych drzwi, a także stan zamknięcia w określonej przestrzeni samego pokrzywdzonego. To, że w tym czasie też niszczył dopalacze „obrazu prawnego” całego zachowania nie zmienia. Chwilowe, ale jednak, pozbawienie wolności w ujęciu art. 189 § 1 k.k. miało więc miejsce, co także wynika - explicite - z zacytowanego fragmentu wstępnej części pisemnych motywów podważonego rozstrzygnięcia. Twierdzenia obrońcy, że A. K. „nie czuł się pozbawiony wolności” w świetle powyższego jawią się jako krańcowo niezasadne i dowolne. Wystarczy dokładnie przeanalizować treść zeznań świadka, który w toku postępowania przygotowawczego zeznał (k. 147 - 147v.), co następuje: „…zostałem uwięziony w pomieszczeniu do którego wszedłem i w żaden sposób nie mogłem się wydostać. Z każdej strony przeszkodą były stalowe drzwi bez klamek, a mężczyzna wewnątrz celowo mnie nie wypuszczał … zostałem faktycznie pozbawiony wolności”. Wcześniej zaznaczył, że wielokrotnie żądał bezskutecznie otworzenia drzwi.
Rozmiar poniesionej odpowiedzialności karnej za przypisane przestępstwo E. W. jest także prawidłowy, w tym w aspekcie orzeczonych kar z zastosowaniem instytucji probacyjnej, co do orzeczonej kary pozbawienia wolości. W tej części w oparciu o treść art. 437 § 1 k.p.k. zaskarżony wyrok utrzymano w mocy.
Natomiast w warstwie oceny prawnej ustaleń faktycznych, a odnoszących się do głównego zarzutu w sprawie, dotyczącego wszystkich oskarżonych, czyli dokonania przez E. W., K. R. oraz M. R. przestępstwa z art. 165 § 1 pkt 2 k.k. uniewinniający wyrok Sądu Okręgowego musiał zostać uchylony i sprawę w tym zakresie należało przekazać do ponownego rozpoznania właściwemu rzeczowo i miejscowo Sądowi pierwszej instancji. Podniesione w apelacji oskarżyciela publicznego zarzuty okazały się generalnie zasadne, ale – tak, jak i Sąd meriti – do zagadnień stricte prawnych odniesiono się bardzo pobieżnie. Kwestie zaś związane z ocenami prawno-karnymi wprowadzania do obrotu substancji szkodliwych w postaci środków zastępczych, są zasadniczo złożone, gdyż w istocie są komplementarne, wielopłaszczyznowe i wymagają precyzyjnego oraz wyczerpującego odniesienia do realiów konkretnej sprawy - w ramach niepowtarzalnych jej rudymentarnych (pierwotnych) oraz relewantnych (istotnych) okoliczności. Powody uniewinnienia oskarżonych od popełnienia czynów zarzuconych w punktach I, II oraz III skargi głównej są obecnie nieprzekonujące, oparte zostały de facto na „wyrwanych” nierzadko z danego kontekstu tezach z orzecznictwa, co w świetle treści art. 437 § 2 k.p.k., i odwołaniu się w nim (zd. 2) do regulacji zawartej w przepisie art. 454 (§ 1) k.p.k. musi skutkować wydaniem wskazanego orzeczenia następczego (obligatoryjny charakter reguł ne peius).
Sąd a quo ustalił, że w opisanym lokalu i dniu zabezpieczono (uzasadnienie – s. 5 - 6) środki w postaci proszków, które miały w składzie:
„IMITACJA SZTUCZNEGO PUCHU ŚNIEŻNEGO 1 oraz IMITACJA SZTUCZNEJ C, SZRENI 1 zawierała substancję 4-CMC (4-chlorometkatynon), IMITACJA SZTUCZNEJ SZRENI 2 zawierała substancję 3-CMC (3-chlorometkatynon),
IMITACJA SZTUCZNEJ SZRENI 3 zawierała substancję 4-metylo-N, N-DMC (4-metylo-N, N-dimetylokatynon),
Susz roślinny w postaci IMITACJA SZTUCZNEGO MCHU TORFOWIEC zawierał substancję MDMB-CHMICA.
Środki zawierające wyżej wymienione substancje są środkami zastępczymi. Są to nowe substancje psychoaktywne umieszczone w załączniku do Rozporządzenia Ministra Zdrowia z 24 sierpnia 2016 roku w sprawie wykazu nowych substancji psychoaktywnych. Wszystkie wskazane wyżej substancje charakteryzują się właściwościami niebezpiecznymi dla zdrowia i życia człowieka”.
Odwołano się, na poparcie tych ustaleń, do opinii z badań chemicznych - k. 190 - 197 oraz opinii z badań fizyko-chemicznych - k. 199 -205.
Z końcowej treści ostatniej opinii, tj. z dnia 3 października 2016 roku (tom II – k. 200 - 204) wynika miedzy innymi, że: 4-chlorometkatynon (4-CMC; klefedron), 3-chlorometkatynon (3-CMC) oraz 4-metylo-N,N-DMC należą do grupy stymulantów. Są to środki zastępcze z klasy katynonów. Z kolei MDMB-CHMICA to związek należący do grupy syntetycznych kannabinoidów, strukturalnie podobny do związku AB-CHMINACA, który można zakwalifikować do środków zastępczych. Powszechną drogą przyjmowania kannabinoidów jest palenie, chociaż może być również przyjmowane doustnie. Kannabinoidy wiążą się receptorami kannabinoidowymi zlokalizowanymi w obrębie obszarów mózgu odpowiedzialnych za kontrolę funkcji psychologicznych. Psychomotorycznych i poznawczych, interferując w system endogennych neurotransmiterów kannabinoidowych, skutkiem czego są zaburzenia motoryki, percepcji, poznania, pamięci, uczenia się, funkcji wydzielniczych, łaknienia oraz regulacji ciepłoty ciała. Kannabinoidy powodują: problem z pamięcią i uczeniem się, zniekształcenie percepcji, problem z myśleniem poznawczym i rozwiązywaniem problemów, utratę koordynacji. Kannabinoidy obniżają zdolność prowadzenia pojazdów mechanicznych, wydłużają czas reakcji, upośledzają percepcję czasu i przestrzeni, zaburzają czynności motoryczne.
Sąd meriti następnie w szerokim zakresie przywołał rozważania Sądu Najwyższego zawarte w postanowieniu z dnia 31 maja 2017 r., I KZP 5/17 (OSNKW 2017/7/40), po czym zrekapitulował swoje stanowisko skutkujące wydaniem wyroku uniewinniającego od popełnienia w/w przestępstwa następująco (uzasadnienie – s. 11 - 12): „Ustalenia faktyczne wskazują, że w sprawie zostały zabezpieczone produkty stanowiące środki zastępcze, które już ze swej istoty są szkodliwe dla zdrowia – podobnie jak środki odurzające i substancje psychotropowe. Te tzw. dopalacze były sprzedawane wyłącznie w tej postaci, tj. jako dopalacze, a nie jako inne legalne produkty, przy czym nabywcy mieli pełną świadomość, że zakupują dopalacze, które zażywa się w postaci palenia, wciągania do nosa lub zjedzenia – w zależności od rodzaju produktu. Wiedzieli także, że zażywanie takich środków jest szkodliwe dla zdrowia. Zeznania świadków wskazują, że mimo napisu na opakowaniu, że produkt nie jest przeznaczony do spożycia, wiedzieli że jest to dopalacz i zakupu dokonywali w celu zażycia tego produktu…. Lokal nie posiadał na zewnątrz oznaczenia, że stanowi sklep. Klient wchodził przez monitorowane kamerami drzwi, nie widział sprzedawcy, słyszał jedynie jego głos, mówił który konkretnie produkt chce, kładł pieniądze do szuflady, z której następnie odbierał produkt i opuszczał to miejsce. Okoliczności te wskazują, że dopalacze były sprzedawane wyłącznie osobom wtajemniczonym, które dowiedziały się wcześniej od kogoś, że można tam kupić dopalacze. Nie były ogólnie dostępne i nawet wstęp do lokalu dla osób przypadkowych był znacznie ograniczony ze względu na monitorowane drzwi. Tak wyglądająca sprzedaż dopalaczy do złudzenia przypominała zakamuflowaną sprzedaż narkotyków w postaci środków odurzających i substancji psychotropowych. Wskazane wyżej okoliczności doprowadziły Sąd do uznania, że w tej sytuacji powinny znaleźć zastosowanie wyłącznie przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii ( art. 52a), a nie przepis art. 165 §1 pkt 2 kk. Na marginesie należy dodać, że w przypadku analogicznych sytuacji, polegających na sprzedaży środków odurzających lub substancji psychotropowych – zachowania sprawców są kwalifikowane wyłącznie w oparciu o przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (art. 59), a nie w oparciu o art. 165§1 pkt 2 kk. Należy także zaznaczyć, że w opisanym stanie faktycznym sam napis na opakowaniu nie miał znaczenia dla realizacji znamion z art. 165 §1 pkt 2 kk, ponieważ choć jego treść wskazywała, że produkt nie jest przeznaczony do spożycia to nabywcy i tak wiedzieli i byli przekonani, że jest to tzw. dopalacz – służący do zażycia i wyłącznie w tym celu dokonywali jego nabycia”.
Zasadnie prokurator w uzasadnieniu apelacji podniósł, iż na opakowaniach w których sprzedawano opisane środki były umieszczane napisy takie jak to, że środek zmienia kolor ognia w piecu i nie było podanego składu chemicznego. Potencjalny nabywca tak naprawdę nie wiedział co kupuje. Nie można również zgodzić się z twierdzeniem Sądu, że dopalacze sprzedawano wyłącznie osobom „wtajemniczonym”. Ustalenia w tym zakresie są istotnie odmienne. W rzeczywistości sklep – niewątpliwy „punkt handlowy”, znajdował się w centrum miasta, i dostęp do niego nie był w żaden sposób ograniczony – w tym: jakimś płotem, furtką czy inną barierą którą należało pokonać (niezbędnością posiadania kluczy od drzwi, haseł, szyfrów itp.). Do odpłatnego zbycia „towaru” dochodziło wielokrotnie i to każdej osobie, która weszła do wskazanego lokalu, każdy stawał się klientem, gdy tylko zadzwonił do drzwi, wszedł do opisanego już pomieszczenia, o czym świadczy też fakt, iż wpuszczono do niego bez żadnych problemów pokrzywdzonego A. K.. Później następowała tylko wymiana w relacji: pieniądze (nabywca) – towar (dopalacz - zbywca). Nie była to więc z pewnością jakaś „twierdza zaopatrzeniowa” dla członków swoistego „tajemnego bractwa”, która stawała się dostępna wyłącznie po uwiarygodnieniu „członkowstwa” w zamkniętym, hermetycznym kręgu „uprawnionych” lecz po prostu pokątne (z uwagi na przedmiot transakcji), ale jednak miejsce faktycznego handlu i to bynajmniej nie na małą, „niszową” skalę, do tego jeszcze czynne całą dobę („24 h”).
Szkodliwości przedmiotowych substancji nie można podważyć, czego dowodzi treść powołanych opinii specjalistycznych – wskazujących na czym ta szkodliwość polega, jaki wpływ na organizm człowieka ma zażywanie takich substancji i jakie skutki może wywołać. Treść tych ekspertyz w sposób niebudzący wątpliwości wskazuje, że skutki zażywania dopalaczy są tego rodzaju, że czyni ich „aplikacja” realnym zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego oraz ma w określonych okolicznościach charakter niebezpieczeństwa powszechnego (por. bliżej: K. Tkaczyk – Rymanowska, „Problem tzw. dopalaczy i nowych narkotyków w świetle zmian normatywnych do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii”, Prok. i Pr. 2016, Nr 9).
W powołanym judykacie z dnia 31 maja 2017 roku Sąd Najwyższy za „szkodliwe dla zdrowia” substancje w rozumieniu art. 165 § 1 pkt 2 k.k. przyjął nie tylko takie, które nabrały cech szkodliwości wskutek wadliwego wytworzenia, transportowania lub składowania, ale również towar, który faktycznie jest innym produktem, niż wynikałoby to z jego opisu na opakowaniu (oczywiście przy jednoczesnym spełnieniu warunku, że produkt ten jest szkodliwy dla zdrowia w stopniu stanowiącym niebezpieczeństwo dla zdrowia lub życia wielu osób). Należy zauważyć, że w tym ostatnim przypadku możemy mieć do czynienia z produktem szkodliwym ze swej istoty, który jest pakowany i sprzedawany jako inny produkt. Zatem w pewnych przypadkach Sąd Najwyższy dopuszcza, że szkodliwość substancji w rozumieniu art. 165 § 1 pkt 2 k.k. może wiązać się z immanentnym charakterem takiej substancji. Jednocześnie podkreślono, że „zasadą powinno być, iż nabywca ma prawo wiedzieć co kupuje – dotyczy to zarówno składu, jakości, jak i przeznaczenia nabywanego towaru. Zasadą powinno też być, że jeżeli towar użyty jest zgodnie z jego przeznaczeniem i w sposób wskazany przez producenta, to nie będzie on szkodliwy dla życia lub zdrowia (w stopniu wyższym niż wynikający z jego istoty)” oraz że „przepis art. 165 § 1 pkt 2 k.k. chroni życie i zdrowie wielu osób w sytuacji, gdy stykają się one z produktami ogólnie dostępnymi, co do których mają prawo być przekonane, że użycie ich zgodnie z przeznaczeniem będzie bezpieczne”. Wreszcie najwyższa instancja sądowa przykładowo wskazuje, kiedy handel dopalaczami będzie wyczerpywał znamiona art. 165 § 1 pkt 2 k.k., (chodzi m.in. sprzedaż dopalaczy jako odżywek dla sportowców, zapachów, produktów zmieniających kolor ognia w piecu, jeżeli wydzielane opary czy dym będą działały na użytkownika w sposób niebezpieczny dla jego życia i zdrowia). Wykładnia językowa określenia „szkodliwe dla zdrowia substancje” prowadzi do wniosku, że pojęcie to obejmuje nie tylko takie substancje, które nabrały cech szkodliwości wskutek na przykład wadliwego wytworzenia lub składowania, ale również substancje szkodliwe ze swej istoty. Ustawodawca w treści przepisu nie zawarł żadnego ograniczenia co do charakteru szkodliwych dla zdrowia substancji. W powołanym postanowieniu Sąd Najwyższy, odrzucając szerokie rozumienie omawianego terminu, jednocześnie dostrzegł, że w warstwie czysto językowej jest ono bezsprzecznie poprawne. Argumentem za odrzuceniem szerokiego rozumienia terminu „szkodliwe dla zdrowia substancje” ma być okoliczność, że wtedy karalne byłoby na podstawie przepisu art. 165 § 1 pkt 2 k.k. wprowadzanie do obrotu niemal wszystkich produktów pochodzenia chemicznego, np. farb, klejów, benzyny. Jednakże należy rozważyć, czy przyjęcie – zgodne z wykładnią językową – że wskazany termin obejmuje również substancje szkodliwe ze swej istoty, automatycznie oznacza – jak przyjęto w orzeczeniu, na którym bazował Sąd Okręgowy – że producent, np. farb, odpowiada z tego przepisu. Budzi to zasadne wątpliwości, gdyż trudno byłoby dopatrzyć się u producenta farby naruszenia przedmiotu ochrony analizowanego przepisu oraz wyczerpania znamion strony podmiotowej. Za szerokim jednak rozumieniem analizowanego określenia normatywnego przemawia wykładnia funkcjonalna. Gdyby uznać za w pełni poprawny pogląd Sądu Najwyższego, sprzedaż dopalaczy w sklepie stanowiłaby przestępstwo z art. 165 § 1 pkt 2 k.k. wtedy, gdy np. na opakowaniu oferowanym do bezpośredniej sprzedaży byłoby napisane, że jest to odżywka dla sportowców, ale sprzedaż takich samych dopalaczy (substancji o takim samym składzie, a nawet wyglądzie), gdy na opakowaniu byłby napis, że jest to element do makiet modelarskich już nie. Przecież i w jednym i drugim przypadku chodzi o sprzedaż takiej samej substancji tylko w opakowaniu, na którym zawarta jest inna treść (informacja). W przepisie art. 165 § 1 pkt 2 k.k. chodzi o substancję, a nie o treść zawartą jej opakowaniu. Stanowisko Sądu Najwyższego prowadziłoby do niemożliwych do zaakceptowania skutków. Bowiem karalność sprzedaży dopalaczy byłaby uzależniona od informacji zawartej na opakowaniu. Trzeba zauważyć, że przywołany przepis kodeksu Karnego mówi o właściwości substancji. Ustawodawca nie zawarł w tym przepisie wymogu, aby informacja zawarta na opakowaniu substancji wprowadzała w błąd klientów co do np. przeznaczenia produktu czy jego składu. „Wprowadzenie w błąd” jest znamieniem innego przestępstwa – oszustwa (art. 286 § 1 k.k.). Również w art. 134 § 1 Kodeksu wykroczeń zawartym w rozdziale XV (zatytułowanym „Wykroczenia przeciwko interesom konsumentów”) przewidziano odpowiedzialność za oszukanie nabywcy przy sprzedaży towaru co do ilości, wagi, miary, gatunku, rodzaju lub ceny. Natomiast w przepisie art. 165 § 1 pkt 2 k.k. chodzi właśnie o substancję, a nie o informację umieszczoną na jej opakowaniu.
Podlegać musi ponownym ocenom Sądu pierwszej instancji, na kanwie szczegółowo poddanego analizie kompletu elementów składających się na stan faktyczny istotny dla wyrokowania, czy pojęcie „szkodliwe dla zdrowia substancje” zawarte w art. 165 § 1 pkt 2 k.k. obejmuje również substancje szkodliwe ze swej istoty. Należy krytycznie, dogłębnie, logicznie i cały czas mając na uwadze realia tej, konkretnej sprawy - rozstrzygnąć, czy sprzedaż w sklepie dopalaczy stanowi przestępstwo z art. 165 § 1 pkt 2 k.k. (przy spełnieniu warunku, że produkt ten jest szkodliwy dla zdrowia w stopniu stanowiącym niebezpieczeństwo dla zdrowia lub życia wielu osób) niezależnie od tego, jaka informacja jest umieszczona na opakowaniu takiego produktu (por. rozważania zawarte w glosie B. Gadeckiego do w/w postanowienia Sądu Najwyższego – Orzecznictwo Sądów Polskich, Nr 11/2017, s. 137 – 142). Sąd zresztą w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zawarł następujące sformułowanie (s. 12): „Należy także zaznaczyć, że w opisanym stanie faktycznym sam napis na opakowaniu nie miał znaczenia dla realizacji znamion z art. 165§1 pkt 2 k.k., ponieważ choć jego treść wskazywała, że produkt nie jest przeznaczony do spożycia to nabywcy i tak wiedzieli i byli przekonani, że jest to tzw. dopalacz – służący do zażycia i wyłącznie w tym celu dokonywali jego nabycia”. Takie założenie trzeba uzasadnić - i to wnikliwie - gdyż chodzi o zagadnienie prawne dla wyrokowania o zupełnie zasadniczym znaczeniu – i znów – z uwzględnieniem realiów rozpoznawanej sprawy.
Sąd finalnie stwierdził też (uzasadnienie – s. 12): „Wskazane wyżej okoliczności doprowadziły Sąd do uznania, że w tej sytuacji powinny znaleźć zastosowanie wyłącznie przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii ( art. 52a), a i nie przepis art. 165 § 1 pkt 2 k.k. Na marginesie należy dodać, że w przypadku analogicznych sytuacji, polegających na sprzedaży środków odurzających lub substancji psychotropowych – zachowania sprawców są kwalifikowane wyłącznie w oparciu o przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (art. 59), a nie w oparciu o art. 165§1 pkt 2 k.k.”. Zasadnym jest zauważyć, że istnieje w pełni możliwość zakwalifikowania zachowania sprawcy wytwarzającego lub wprowadzającego do obrotu środki zastępcze pod normę z art. 165 § 1 pkt 2 k.k. niezależnie od odpowiedzialności sprawcy na gruncie administracyjnym za delikt polegający na wytworzeniu lub wprowadzeniu do obrotu środka zastępczego (art. 52a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 2005 roku). Może sprawca zostać pociągnięty do odpowiedzialności za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób w związku z wprowadzeniem do obrotu środków zastępczych, które to wiązać się może ze sprowadzeniem realnego i bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Nie ma znaczenia dla stwierdzenia realizacji znamion czynu art. 165 § 1 pkt 2 k.k. okoliczność, że wprowadzenie i wytworzenie środków zastępczych i substancji psychoaktywnych są sankcjonowane karami o charakterze administracyjnym. Nie można też zapominać o odmiennym zespole znamion art. 165 § 1 pkt 2 k.k. i art. 59 ustawy „narkotykowej”, zwłaszcza- z punktu widzenia przedmiotu ochrony - owej „wielości osób”, pozostającej kwantyfikatorem o charakterze konstytutywnym dla bytu typów przestępstw określonych w art. 165 § 1 k.k. Koniecznie nie można więc w akcie subsumowania ustalonych zachowań pominąć tego, że przepis art. 165 § 1 pkt 2 k.k. penalizuje sprowadzenie stanu zagrożenia o charakterze powszechnym, tj. takiego narastającego niebezpieczeństwa, którego zasięg jest tak duży, że prowadzi do zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób. Ustawodawca nie wymaga przy tym, aby niebezpieczeństwo to miało charakter bezpośredni, lecz aby przybrało charakter realny i konkretny. Ustawodawca, definiując pojęcie „szkodliwych substancji”, nie odwołał się, tak jak ma to miejsce przy „środkach spożywczych” lub „środkach farmaceutycznych”, do pojęć, których definicje legalne zostały sformułowane na gruncie innych ustaw i których obrót jest legalny. Zaakcentowania wymaga, że u podstaw kryminalizacji wyrabiania lub wprowadzania do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji legło właśnie niebezpieczeństwo, jakie może spowodować obrót tymi substancjami na szeroką skalę. W przypadku, gdy sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia szkodliwą substancją dotyczyć będzie mniejszej liczby osób wówczas należy rozważyć ewentualną odpowiedzialność takiej osoby, w pierwszym rzędzie, na płaszczyźnie art. 160 k.k. W tym przypadku na organie ścigania ciąży obowiązek wykazania w działaniu sprawcy bezpośredniości spowodowania niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oznacza to, że między sytuacją, która wywołała niebezpieczeństwo, a jej skutkiem nie występują dalsze dodatkowe elementy, w tym podjęte przez sprawcę działania dynamizujące ten układ w wyraźnym stopniu. W odniesieniu do omawianych substancji konieczne jest więc wykazanie, że osoba udostępniająca te produkty stworzyła tą czynnością bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu danej osoby (por. A. Wolska, Ł. Bagiński, „Problematyka prawna obrotu tzw. dopalaczami”, Kwartalnik Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, Nr 2/2016, s. 14 – 25, Legalis).
Nie można też pominąć tego, że w zakresie strony podmiotowej omawianego przestępstwa (art. 165 § 1 k.k.) może ono zostać popełnione nie tylko w postaci zamiaru bezpośredniego, ale i zamiaru ewentualnego (por. R. Stefański, „Kodeks Karny. Komentarz”, Legalis 2018, teza 53 do art. 165). To z kolei determinuje szczególnie wnikliwe rozważenie kompletu elementów składających się na „zdarzenie faktyczne” będące zakreślone ramami zarzutu przedstawionego do rozstrzygnięcia w akcie oskarżenia.
Ponownie procedując Sąd Okręgowy winien kierować się poczynionymi uwagami i w sferze przede wszystkim prawnej dać pełny obraz merytorycznego stanowiska, co musi być, w tej niewątpliwie złożonej pod względem prawnym sprawie, wszechstronnie przedstawione w dokumencie, który - także w obowiązującym stanie prawnym jest nadal - kluczowym dla przeprowadzenia kontroli instancyjnej. Na kanwie regulacji art. 455a k.p.k. - wskazano, że obowiązkiem Sądu odwoławczego jest przedstawienie tego, dlaczego nie respektowano treści zawartej tam normy, co w ogóle jest nie tylko prawnie dopuszczalne, ale czasami wręcz niezbędne. Koniecznym wtedy staje się wykazanie, nie tylko tego, że pisemne motywy wyroku nie spełniają „zwykłych” wymogów ustawowych statuowanych w przepisie art. 424 § 1 i § 2 k.p.k., ale zawierają wady dalej idące, uniemożliwiające przeprowadzenie kontroli odwoławczej wyroku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2018 r., sygn. akt III KS 6/18, Legalis). Ta uwaga została zawarta przez Sąd ad quem i to niezależnie od konsekwencji jakie wynikają wprost z powołanych reguł ne peius, albowiem obowiązkiem Sądu Apelacyjnego jest wskazanie w możliwie najpełniejszy sposób wszystkich powodów wydania orzeczenia o charakterze kasatoryjnym.
Pozostanie też rozważyć dokładnie role poszczególnych oskarżonych w zarzuconym im przestępstwie (por. uwagi zawarte w uzasadnieniu uchylonego wyroku – s. 12 – co do oskarżonej M. R.), w tym mając na uwadze konstrukcje prawnomaterialne dotyczące postaci zjawiskowych przestępstwa. Stosowna merytoryczna argumentacja prawna Sądu musi mieć pełne oparcie w materiałach aktowych, przy respektowaniu tego, co tylko może stanowić podstawę wyroku (art. 410 k.p.k.).
Na koniec wyraźnie należy podkreślić, że Sąd Apelacyjny nie przesądza kwalifikacji prawnej czynu zrekonstruowanego i udowodnionego oskarżonym w zgodzie z przepisami prawa procesowego, czy w ogóle konieczności wydania wyroku skazującego oskarżonych. To może nastąpić przez uprawniony i zobowiązany do tego Sąd Okręgowy, jako właściwy Sąd merytoryczny - pierwszej instancji, który, jak wynika z treści art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k., ma za zadanie w uzasadnieniu, gdy oczywiście zostanie sporządzone, „ wyjaśnić podstawę prawną wyroku”. W wyroku zaś skazującym ustawodawca zawarł obowiązek zawarcia „ dokładnego określenia przypisanego oskarżonemu czynu oraz jego kwalifikację prawną” (art. 413 § 1 pkt 2 k.p.k.).
Z tych też względów na podstawie art. 437 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 2 k.p.k. orzeczono, jak w punkcie 1-ym wyroku.
Na mocy art. 624 § 1 k.p.k. zwolniono oskarżonego E. W. od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze w związku z rozpoznaniem apelacji jego obrońcy.
Jarosław Papis Jacek Błaszczyk Robert Świecki