Sygn. akt I ACa 493/13
Dnia 28 maja 2013 r.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu – Wydział I Cywilny w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Grażyna Matuszek |
Sędziowie: |
SSA Walter Komorek SSA Beata Wolfke - Kobzar (spr.) |
Protokolant: |
Teresa Wróbel - Płatek |
po rozpoznaniu w dniu 28 maja 2013 r. we Wrocławiu na rozprawie
sprawy z powództwa K. K. (1) i K. K. (2)
przeciwko Wspólnocie Mieszkaniowej budynku przy ul. (...) w Ś.
przy udziale interwenientów ubocznych J. S. i M. S.
o uchylenie uchwały
na skutek apelacji strony pozwanej i interwenientów ubocznych
od wyroku Sądu Okręgowego w Świdnicy
z dnia 20 lutego 2013 r. sygn. akt I C 2358/12
1. prostuje oczywistą omyłkę w punkcie I zaskarżonego wyroku przez dodanie słowa „nie” po słowie „ulepszeń”, a przed słowem „prowadzących”;
2. oddala obie apelacje;
3. zasądza od strony pozwanej na rzecz powodów 135 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;
4. zasądza od interwenientów ubocznych na rzecz powodów 135 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Powodowie K. i K. K. (1) domagali się uchylenia lub ustalenia nieistnienia uchwały nr (...) pozwanej Wspólnoty Mieszkaniowej nieruchomości przy ul. (...) w Ś., której przedmiotem było udzielenie J. i M. S.zgody na zmianę sposobu użytkowania lokalu użytkowego nr (...), sprzedaż napojów alkoholowych oraz szereg prac budowlanych i instalacyjnych w tym lokalu.
Powodowie wskazali, że będąca członkiem Wspólnoty – M. D., której udział w nieruchomości wspólnej wynosi 3,37%, nie była
w głosowaniu właściwie reprezentowana, ponieważ głosujący w jej imieniu mąż – J. D. nie dysponował pełnomocnictwem i jego czynność nie została potwierdzona przez żonę. Powodowie podkreślili, że głos M. D. okazał się decydujący, jako że uchwałę uznano za podjętą większością 53,03% udziałów. Pozwana Wspólnota wniosła o oddalenie powództwa. Zarzuciła, że jest ono niezrozumiałe, ponieważ powodowie nie udowodnili braku udzielonego mężowi przez M. D. umocowania do głosowania uchwały.
Do sporu w charakterze interwenientów ubocznych przystąpili małżonkowie S., bezpośrednio zainteresowani uchwałą dotyczącą ich lokalu użytkowego. Wnosząc o oddalenie powództwa, zarzucili – jak pozwana Wspólnota – nieudowodnienie braku umocowania J. D.. W załączniku do protokołu rozprawy z 14.01.2013 r. podnieśli też, że dotąd J. D. głosował w imieniu żony, toteż należy domniemywać, że również przy głosowaniu skarżonej uchwały występował za jej przyzwoleniem. Nadto wskazali, że nawet bez głosu M. D. uchwałę przegłosowano większością 55,12%, na dowód czego przedłożyli oryginał uchwały (k. 79).
Sąd Okręgowy ustalił:
Zgodnie z informacją Zarządu Wspólnoty z 12.09.2012 r. przedmiotową uchwałę
z 10.08.2012 r. podjęto większością 53,06% udziałów. Uchwałę podjęto w drodze indywidualnego zbierania głosów, czym zajęła się M. S. (interwenientka uboczna). W imieniu M. D. głosował – przez złożenie podpisu – jej mąż J. D., nie posiadający umocowania do tej czynności.
W dniu 11.09.2012 r. z inicjatywy J. D. (2) odbyło się zebranie pozwanej Wspólnoty. Obecna na zebraniu M. D. podniosła, że głosujący za nią mąż nie był przez nią umocowany, zaś ona sama jest przeciwna uchwale.
Po doręczeniu członkom Wspólnoty zawiadomienia o treści uchwały i wydaniu jej oryginału przez Zarządcę, z inicjatywy M. S. uzyskano podpis B. K., który głosował w nieświadomości, że uchwałę podjęto wcześniej. Dlatego pismem z 8.11.2012 r. B. K. wycofał zgodę udzieloną 7.11.2012 r.
Przy takich ustaleniach Sąd Okręgowy za powodami przyjął, że skarżona uchwała jest wadliwa, ponieważ potwierdził się zarzut braku należytego umocowania J. D. przez żonę – właścicielkę jednego z lokali w nieruchomości.
Zdaniem Sądu Okręgowego, głos B. K. nie był skuteczny, skoro został oddany już po formalnym zakończeniu głosowania. W ocenie
Sądu Okręgowego, M. S. nie miała już wówczas prawa pozyskiwania dalszych podpisów, zatem doszło do naruszenia art. 23 ustawy o własności lokali.
Wyrokiem z 20.02.2013 r. Sąd Okręgowy uchylił przedmiotową uchwałę
i zasądził od pozwanej na rzecz powodów 617 zł kosztów procesu.
Apelację od wyroku złożyli pozwana Wspólnota oraz interwenienci uboczni, skarżąc wyrok w całości.
Pozwana zarzuciła naruszenie art. 25 uwl przez uznanie, że wystąpiły przesłanki bezprawności uchwały oraz naruszenie art. 233 § 1 kpc przez dowolną ocenę dowodów, skutkującą wadliwym przyjęciem, że uchwała nie została podjęta
i narusza prawo.
Interwenienci zarzucili:
1. naruszenie art. 325 kpc in fine przez zgodne z żądaniem pozwu orzeczenie
o uchwale, której nie podjęto,
2. naruszenie art. 328 § 2 kpc przez wskazanie, raz, że uchwały nie podjęto, raz, że ją podjęto z naruszeniem procedury głosowania,
3. naruszenie art. 233 § 1 kpc przez uznanie:
- że zabrakło większości głosów,
- że J. D. nie miał umocowania,
- że B. K. nie wiedział o podjęciu uchwały i głosował na żądanie
M. S.,
- że uchwałę podjęto z chwilą złożenia jej Zarządowi,
- że naruszenie procedury miało wpływ na podjęcie uchwały.
Jednocześnie interwenienci podnieśli sprzeczność powyższych ustaleń ze zgromadzonymi w sprawie dowodami.
Dalej zarzucili naruszenie:
- art. 25 ust. 1 uwl w zw. z art. 23 ust. 1 uwl w zw. z art. 6 kc przez uznanie, że uchybienia proceduralne miały wpływ na treść uchwały,
- art. 98 i 99 kc przez ich pominięcie,
- art. 98 kc w zw. z art. 95 § 1 i 2 kc w zw. z art. 60 kc przez uznanie cofnięcia pełnomocnictwa przez M.– D. za skuteczne w odniesieniu do skarżonej uchwały,
- art. 29 kro przez jego pominięcie,
- art. 60 kc i 61 kc przez przyjęcie, że głos B. K. nie powinien być liczony,
- art. 5 kc przez jego niezastosowanie.
Skarżący wnieśli o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa, bądź o jego uchylenie z oddaleniem powództwa (interwenienci) lub przekazanie sprawy
Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania (pozwana). Interwenienci domagali się też uchylenia udzielonego zabezpieczenia.
Powodowie wnieśli o oddalenie obu apelacji oraz przyznanie im kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył:
Obie apelacje są nieuzasadnione.
Zarzucając naruszenie art. 6 kc skarżący błędnie zakładają, że to powodowie winni udowodnić brak umocowania J. D. do głosowania w imieniu żony. Reguła dowodowa z art. 6 kc wymaga tymczasem, by pozwana, z ewentualnym udziałem interwenientów wykazała, że podpis pod uchwałą, który znajduje się przy danych M. D., a bezspornie od niej nie pochodzi, złożyła osoba uprawniona do głosowania w jej imieniu. Tej okoliczności skarżący nie wykazali, a przeciwnie, w świetle zgromadzonych dowodów jest oczywiste, że J. D. nie dysponował ani pełnomocnictwem żony do głosowania nad skarżoną uchwałą ani szerszym pełnomocnictwem do wykonywania za żonę jej uprawnień jako właścicielki lokalu i udziału w częściach wspólnych nieruchomości. W żadnym razie nie można takiego umocowania wywodzić z wcześniejszych przypadków głosowania przez J. D. w imieniu żony. Jest też oczywiste, że M. D. nie potwierdziła czynności męża – co byłoby możliwe w trybie art. 103 § 1 kc – skoro na zebraniu 11.09.2012 r. wprost oświadczyła brak potwierdzenia i swój sprzeciw wobec uchwały.
Bezzasadny jest również podniesiony przez interwenientów zarzut naruszenia art. 98 i 99 kc oraz 29 krio, jeśli wyłączną właścicielką lokalu i udziału w częściach wspólnych jest M. – D. i rozważana czynność nie dotyczy wspólnego majątku małżonków.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny stanowczo podziela wniosek
Sądu Okręgowego o nieważności głosu M. – D., co bez wątpienia dyskwalifikuje uchwałę jako podjętą przed 12.09.2012 r. stosunkiem głosów 53,06%, jak wskazano w zawiadomieniu kierowanym do właścicieli przez Zarządcę (k. 7).
Gdyby Sąd Okręgowy orzekał jedynie o uchwale w jej kształcie sprzed 12.09.2012 r., właściwym byłoby ustalenie jej nieistnienia, czyli uwzględnienie ewentualnego żądania pozwu.
Rzecz jednak w tym, że w dacie orzekania funkcjonowała już uchwała o tej samej treści i numerze, tyle że przegłosowana w innym stosunku głosów, a wprost, głosami małżonków K., co jasno wynika z porównania tekstów uchwały na k. 9 i 75-6. Z ostatecznej treści dokumentu (k. 75-6, oryginał – k. 78) wynika, że opatrzona datą 10.08.2012 r. uchwała uzyskała ostatecznie wymaganą większość, tyle że wiadomo, iż nastąpiło to już po zebraniu 11.09.2012 r., na którym M. – D. zakwestionowała umocowanie męża, oraz po oficjalnym zawiadomieniu członków Wspólnoty o podjęciu uchwały o określonej treści oraz o wyniku głosowania.
Należy zatem stwierdzić, że pozyskanie podpisu B. K., głosującego za siebie i żonę, zdecydowało o podjęciu uchwały, ponieważ istnieje oryginalny dokument ze złożonymi tam oryginalnymi podpisami na TAK przez wymaganą większość członków Wspólnoty (k. 78).
Stąd w dacie orzekania nie byłoby właściwym ustalenie nieistnienia uchwały, należało natomiast rozważyć jej uchylenie, którego w pierwszej kolejności domagali się powodowie, mimo że w stanie faktycznym z chwili składania pozwu odnosili sformułowane tam żądania do uchwały podjętej w ówczesnym jej kształcie, tj. bez podpisu B. K., pozyskanego znacznie później, już w trakcie sporu.
Art. 25 ust. 1 uwl pozwala zaskarżyć uchwałę z powodu jej niezgodności
z prawem lub z umową właścicieli lokali albo, jeśli narusza zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością lub w inny sposób narusza interesy skarżącego.
Powszechnie się przyjmuje, że niezgodność z prawem jako podstawa zaskarżenia uchwały może dotyczy zarówno merytorycznej zawartości uchwały jak
i aktu procedowania, jeśli jego wadliwość mogła mieć wpływ na wynik głosowania.
Z uzasadnienia skarżonego wyroku, mimo jego lakoniczności i pewnej niespójności, jednoznacznie wynika, że Sąd Okręgowy ocenił uchwałę jako podjętą
z naruszeniem art. 23 uwl, bo z pominięciem zarządu jako organu uprawnionego do indywidualnego zbierania głosów, po formalnym zakończeniu tej procedury.
Sąd Apelacyjny tę ocenę podziela.
Mają skarżący rację, że uprawnienie zarządu do indywidualnego zbierania głosów nie musi być odczytywane ściśle, tj. jako wymóg uzyskiwania podpisów przez członków zarządu. Konieczne jest jednak, by zarząd co najmniej „firmował”
i nadzorował akt podejmowania uchwały. Za ewidentne naruszenie omawianego przepisu należy uznać sytuację, w której po oficjalnym zakończeniu głosowania
i powiadomieniu członków Wspólnoty przez zarząd o już podjętej uchwale, ze wskazaniem stosunku głosów, która to czynność początkuje termin do zaskarżenia uchwały (art. 25 ust. 1a), zainteresowany właściciel (interwenient uboczny) samowolnie kontynuował, czy raczej ponowił procedurę zbierania głosów. Nie ulega wątpliwości, że podpis B. K., głosującego w imieniu własnym
i żony – udziałowców w 0,65% i 4,78% − został pozyskany dopiero 7.11.2012 r., czyli niemal po dwóch miesiącach po zawiadomieniu z 12.09.2012 r. o podjęciu uchwały, kończącym głosowanie pod auspicjami zarządu, jak tego wymaga art. 25 ust. 1 uwl.
Interwenienci kontestują w swojej apelacji ustalenie, że B. K. głosował „na żądanie” jednego z nich – M. S.. Materiał dowodowy sprawy istotnie nie dostarcza podstaw dla stwierdzenia, że M. S. „żądała” od B. K. złożenia podpisu ani tym bardziej, by żądała głosowania za uchwałą, co miałoby sugerować, że został do tej czynności zmuszony. Jest natomiast oczywistym
w świetle zeznań I. W. i kierowanego do M. S. oświadczenia B. K. z 8.11.2012 r., że to właśnie ona dysponowała uzyskanym od zarządu oryginałem uchwały i zwróciła się do B. K. o podpis.
Oświadczenie B. K. nosi charakter dokumentu prywatnego, będącego dowodem co do tego, że oświadczenie takiej treści B. K. złożył (art. 245 kpc). W bezspornych okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie sposób podważyć prawdziwość przedstawionych w tym oświadczeniu faktów, ponieważ idealnie wpisują się one w logiczną i spójną sekwencję zdarzeń, zresztą ani pozwana ani interwenienci uboczni nie oferowali dowodu z zeznań B. K.
a w istocie nawet nie twierdzili, by przed podpisaniem uchwały został poinformowany
o jej dotychczasowych losach, w tym o zebraniu 11.09.2012 r. i podnoszonych na nim kwestiach. Interwenienci − z powołaniem się na art. 61 § 1 kc zarzucają nieskuteczność „odwołania” głosu, które B. K. zawarł w oświadczeniu
z 8.11.2012 r. Ten zarzut należy uznać za słuszny, ale tylko przy założeniu, że adresatem „głosu” była M. S., a nie pozwana Wspólnota. Nie wiadomo tymczasem, czy przed 8.11.2012 r., kiedy to oświadczenie B. K. wpłynęło do Zarządu Wspólnoty (vide: prezentata na k. 104) do Zarządu trafił oryginał uchwały uzupełniony o głosy małżonków K., a trudno to uznać za pewne w sytuacji, gdy B. K. podpisał się dzień wcześniej. Ta okoliczność nie została wyjaśniona, podobnie jak nie ustalono, czy B. K. dysonował pełnomocnictwem udzielonym mu przez W. K., w imieniu której również głosował.
Powyższe braki nie uniemożliwiają jednak rozstrzygnięcia sprawy. Nawet bowiem przy przyjęciu – jak chcą interwenienci − że B. K. skutecznie nie odwołał ani swojego głosu ani tym bardziej głosu W. K. (oświadczenie formalnie złożył tylko w swoim imieniu, choć można domniemywać, że jego zamiarem było „wycofanie” obu podpisów), w świetle powołanych okoliczności faktycznych ustalonych w sprawie jest dla Sądu Apelacyjnego niewątpliwym, że uchwałę głosowano z naruszeniem art. 23 ust. 1 uwl, i to wykładanego liberalnie,
tj. z uwzględnieniem praktyki indywidualnego zbierania głosów przez samych zainteresowanych. Zachowanie B. K. po oddaniu głosu przekonuje natomiast o tym, że gdyby znane mu były wcześniejsze zdarzenia, m. in. zastrzeżenia M. – D. oraz cel interwenientów (swoiste sanowanie uchwały), głosowałaby inaczej.
Nie można się także zgodzić z interwenientami ubocznymi, iżby skarżony wyrok dotyczył innej uchwały niż faktycznie głosowana i podjęta.
Prawdą jest, że przytoczona w pozwie i powielona w wyroku treść uchwały nie odpowiada ściśle jej właściwemu tekstowi oraz, że pominięcie słowa „nie” istotnie wypacza jej sens.
Trzeba jednakże zauważyć, że przytoczenie treści uchwały w pozwie i wyroku nie było konieczne, wystarczyło ogólnikowo podać jej przedmiot, oznaczenie i datę podjęcia, tu tożsame z oznaczeniem i datą na oryginale, w jego kształcie sprzed i po 11.09.2012 r. W konsekwencji mimo braku inicjatywy powodów w sprostowaniu nieścisłości w żądaniu pozwu i powtórzeniu jej przez Sąd Okręgowy w wyroku,
Sąd Apelacyjny uznał ją za nieznaczącą dla rozstrzygnięcia i tylko dla porządku ją sprostował w trybie art. 350 § 1 i 3 kpc.
Powyższe względy przesądziły o oddaleniu obu apelacji na podstawie
art. 385 kpc.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 98 kpc, co do interwenientów w związku z art. 107 kpc, jako że wnieśli odrębną apelację, na którą powodowie odrębnie odpowiedzieli, żądając kosztów zastępstwa procesowego.
MR-K