Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIV K 266/14

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 8 sierpnia 2018 r.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 26 sierpnia 2013 r. A. S. (1) będąca pracownikiem administracji osiedla na którym zamieszkuje P. I. przyjechała na osiedle w celu sprawdzenia postępu prac remontowych tarasów. Około godziny 16:00 przejeżdżając przez uliczkę wewnętrzną pomiędzy budynkami 10b i 10d spotkała P. I., który widząc ją wykrzyczał: „jestem na panią wkurwiony, ponieważ zalało mi po raz kolejny mieszkanie”. Następnie u zbiegu ulic (...) oskarżony gonił ją na rowerze i próbował wymusić zatrzymanie jej pojazdu, najeżdżając rowerem przed maskę samochodu, zajeżdżając pokrzywdzonej drogę.

A. S. (1) zatrzymała się przy budynku (...), blisko ul. (...), a gdy wyszła z pojazdu P. I. zwrócił się do niej wulgarnymi słowami. A. S. (1) poinformowała go, że wszystkie sprawy urzędowe powinien załatwiać z nią w biurze zarządu nieruchomościami i w obecności jej szefa. Po czym wsiadła do samochodu, ale nie mogła zamknąć drzwi i odjechać, bo oskarżony trzymał je i zastawiał swoim ciałem. Następnie P. (...) zdenerwowany zaczął uderzać pokrzywdzoną otwartą dłonią w twarz, co ponawiał kilkanaście razy, a potem bił ją pięścią w tylną część głowy, w okolice szyi, lewego obojczyka i lewej łopatki. A. S. (1) zasłaniała się i jednocześnie próbowała wezwać policję ale telefon został jej wyrwany z ręki przez oskarżonego, który próbował go zniszczyć. Moment ten wykorzystała pokrzywdzona, która wyszła z samochodu jednak ponownie została do niego wepchnięta i uderzona w twarz. W czasie wpychania do samochodu uderzyła się głową o dach i framugę i zapierała się nogami o próg pojazdu. W wyniku tego jej telefon wpadł do środka samochodu i wypadła z niego bateria, co uniemożliwiło jej wezwanie policji. W trakcie zdarzenia uszkodzeniu uległy także okulary, które miała przy sobie. W czasie całego zdarzenia pokrzywdzona głośno krzyczała, co usłyszał świadek M. K., który przyszedł jej z pomocą i odciągnął od niej oskarżonego. W wyniku zdarzenia A. S. (1) doznała licznych obrażeń i karetką pogotowia została przewieziona do Szpitala (...), gdzie udzielono jej pomocy i udzielono zwolnienia lekarskiego.

Pokrzywdzona w wyniku zdarzenia doznała obrażeń ciała w postaci powierzchniowego urazu głowy, innych powierzchniowych urazów, obejmujących liczne okolice ciała, naciągnięcie mięśni kręgosłupa szyjnego oraz uszkodzenia stawu barkowo-obojczykowego lewego, który spowodował ograniczenie odwodzenia lewego stawu ramiennego naruszające czynności narządów jej ciała na okres powyżej 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 k.k.

P. I. nie był dotychczas karany sądownie.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów:

częściowo wyjaśnień oskarżonego P. I. – k. 70-71, 190, 523, zeznań A. S. (1) – k. 1-3, 191-193, 525-526, zeznań P. S. – k. 38-39, 533, zeznań M. K. – k. 43-45, 532, zeznań A. K. – k. 545, karty konsultacji lekarskiej – k. 5-7, protokołu oględzin ciała pokrzywdzonej – k. 8-9, dokumentacji fotograficznej – k. 10-18, opinii biegłego lekarza sądowego – k. 33-34, opinii sądowo – psychiatrycznych – k. 82-84, 111-113, 272-278, 419-420, 514-521, opinii psychologicznych – k. 105-107, 398-412, faktury z załącznikami – k. 183-186, płyty DVD – k. 195, dokumentacji medycznej pokrzywdzonej – k. 208-225, 228-232, 539-541, pisma ze Szpitala (...) – k. 249-250, 253-254, historii choroby – k. 284, 488-497, kserokopii dokumentacji medycznej dot. oskarżonego – k. 368-390, zaświadczenia lekarskiego – k. 474, danych o karalności – k. 553, opinii uzupełniającej z zakresu chirurgii – k. 556-557.

P. I. ma 43 lata, wykształcenie średnie, z zawodu ekonomista, jest rozwiedziony ma na utrzymaniu dwoje małoletnich dzieci. Osiąga miesięczne odchody w wysokości 1300 zł netto, nie posiada majątku, ma zobowiązania finansowe w łącznej kwocie 66.000 zł, leczony w psychiatrycznie, nie leczony antyalkoholowo, neurologicznie i antynarkotykowo. Nie był karany sądownie. /informacje podane przez oskarżonego- k. 69-70, 522, karta karna- k. 553/.

P. I. w trakcie postępowania wyjaśniającego oraz przed Sądem poddany został badaniom sądowo-psychiatrycznym. Biegli rozpoznali u oskarżonego organiczne zaburzenia osobowości, uzależnienie od alkoholu i leków nasennych, stwierdzili, że w chwili czynu oskarżony był w stanie dysforyczno-depresyjnym, który ograniczał w stopniu znacznym jego zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. U oskarżonego nie stwierdzono natomiast choroby psychicznej ani upośledzenia. Biegli uznali, iż może on brać udział w postępowaniu przed Sądem.

Przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym P. I. (k. 70-71) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W swoich wyjaśnieniach skupił się na opisaniu problemów związanych z zalewaniem jego mieszkania położonego w W. na osiedlu przy ul. (...). Podał, iż nieruchomość zarządzana jest przez firmę (...), a administratorem nieruchomości jest A. S. (1). Opisał, iż kilkukrotnie zgłaszał do administratora stwierdzone usterki, które powodują zalewanie jego mieszkania. Podał, iż pomimo wykonywanych napraw a następnie remontu mieszkania, mieszkanie jest nadal zalewane a on nie może go skutecznie wynająć, przez co ponosi straty finansowe. Podał, iż w dniu 26 sierpnia 2013 r. został wezwany do mieszkania przez ówczesnego najemcę, który pokazał mu ponownie zalane mieszkanie. Przyznał, iż był w szoku w jakim stanie znajduje się mieszkanie. Wyjaśnił, iż akurat tego dnia pod jego blokiem zauważył przejeżdżającą samochodem administratorkę tj. A. S. (1) i powiedział jej, że mieszkanie jest znowu zalane i zaprosił ją do jego obejrzenia. A. S. (2) miała go wtedy zignorować i odjechać. Oskarżony podał, iż był wtedy na rowerze i zastanawiał się co ma dalej zrobić gdyż został zlekceważony przez administratorkę. Kiedy jechał rowerem od drugiej strony bloku ponownie zauważył samochód A. S. (1), podjechał do niej i poprosił ją żeby się zatrzymała. Podał, iż A. S. (1) zatrzymała samochód w dogodnym dla siebie miejscu i wysiadła z samochodu. Doszło wtedy między nimi do ostrej wymiany zdań. Oskarżony nie pamiętał jednak jakich słów używał wobec pokrzywdzonej i czy były to słowa obraźliwe. Opisał, iż pokrzywdzona znowu go zlekceważyła i weszła do samochodu chcąc odjechać. Przyznał, iż nie wytrzymał już nerwowo i przytrzymał nogą drzwi jej samochodu aby nie mogła odjechać. Chciał ją zmusić do obejrzenia jego zalanego mieszkania. Następnie opisując przebieg przedmiotowego zdarzenia oskarżony wyjaśnił, że doszło wtedy miedzy nimi do szamotaniny, ponieważ pokrzywdzona próbowała wypchnąć jego nogę i zamknąć drzwi. Wyjaśnił, iż pokrzywdzona zaczęła wzywać pomocy i krzyczeć ratunku. Przyznał, iż w trakcie szamotaniny mógł dotknąć pokrzywdzoną w części ciała, gdzie pokrzywdzona doznała obrażeń a które zostały wskazane w opinii biegłego. Jednocześnie stwierdził, iż nie pamięta czy swoim działaniem mógł spowodować takie obrażenia u pokrzywdzonej. Wskazał, iż pokrzywdzona nie skarżyła się na żadne dolegliwość, nie miała także widocznych obrażeń. Przyznał, iż na miejsce została wezwana Policja oraz pogotowie, które w jego ocenie zostało wezwane przez K. S., zarządcę osiedla i przełożonego A. S. (1). Przyznał, iż podczas zaistniej szamotaniny doszło do zniszczenia okularów przeciwsłonecznych należących do A. S. (1), które miała przewieszone za dekolt bluzki. Nie pamiętał aby pokrzywdzona miała w czasie zajścia telefon, w związku z którym został uszkodzony. Wyjaśnił, iż nigdy przedtem taka sytuacja z jego udziałem nie miała miejsca. Podał, iż jest spokojnym człowiekiem ale popadł w depresję, z której się leczy. Dodał, iż w przypadku przeprowadzenia mediacji nie wyklucza zmiany wyjaśnień i przyznania się do winy.

W toku rozprawy oskarżony potwierdził uprzednio złożone wyjaśnienia. Nie przyznał się do popełnieni zarzucanego mu czynu tj. spowodowania u pokrzywdzonej obrażeń ciała opisanych w akcie oskarżenia. W głównej mierze powtórzył i uszczegółowił relacje składane w postępowaniu przygotowawczym. Przeprosił pokrzywdzoną i wyraził chęć naprawienia szkody w wysokości 881,20 zł. Oświadczył iż nie chciał wyrządzić krzywdy pokrzywdzonej w dniu zdarzenia. Doprecyzował, iż pokrzywdzona weszła do samochodu i chciała zamknąć drzwi a on je przytrzymałem lewą ręką i lewą nogą tak żeby ona ich nie mogą zamknąć, bo chciał z nią porozmawiać. Przyznał, iż mógł dotknąć pokrzywdzoną w części ciała opisane w a/o kiedy ona siedziała już w aucie. Zaprzeczył aby uderzył pokrzywdzoną otwarta dłonią w twarz a także pięścią w tylną część głowy, okolice szyi, lewego obojczyka i lewej łopatki. Nie przypominał sobie żeby przed jej wejściem do auta miała miejsce taka sytuacja, żeby dotknął jej ciała i tym samym uniemożliwił jej wejście do samochodu, ale jednocześnie przyznał iż pomiędzy nimi była szamotanina. W czasie tej szamotaniny pokrzywdzona siedziała w samochodzie i odpychała go, żeby zamknąć drzwi do samochodu. Nie przypominał sobie aby pokrzywdzona mówiła że potrzebuje pomocy medycznej i aby uskarżała się na ból. Nie zauważał także w trakcie oczekiwania na przyjazd policji dysfunkcji u pokrzywdzonej. Przyznał, iż leczy się psychiatrycznie od kilku lat, od odejścia z korporacji. Przyznał, iż miał pretensję do A. S. (1) jako zarządcy osiedla, na którym kupił mieszkanie, iż nie wywiązywała się z obowiązków i narażała go na ogromne straty finansowe w związku z zalewanym mieszkaniem. Podał, iż starał się wpłynąć na administratorkę - panią A. S. (1), żeby jego mieszkanie nie było już zalewane. Dodał, iż po zdarzeniu zostały zabezpieczone wszystkie tarasy na całej długości, i ostatecznie problem został całościowo rozwiązany w wyniku wymiany całej nawierzchni na tarasach, nie tylko w jego w mieszkaniu, ale i u sąsiadów. Ostatecznie przyznał, iż do zdarzenia doszło ale nie spowodował u pokrzywdzonej tak licznych obrażeń ciała i nie wyrządził takiej szkody. Przeprosił pokrzywdzoną i wyraził chęć zakończenia sprawy.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu, zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy jest kompletny i w pełni wystarczający do ustalenia, że to oskarżony był sprawcą przypisanego mu czynu. W przedmiotowej sprawie, naczelnym zadaniem Sądu było dokonanie weryfikacji wersji dowodowych podawanych przez oskarżonego oraz A. S. (1).

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom P. I., ale tylko w części, w jakiej są one zgodne z ustalonym w sprawie stanem faktycznym, gdyż wyłącznie w tym zakresie znajdują one potwierdzenie w pozostałych wiarygodnych dowodach ujawnionych w niniejszej sprawie. Wprawdzie na każdym z etapów postępowania oskarżony nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jednak równocześnie nie kwestionował faktu, że doszło do zdarzenia, w którym uczestniczył on i A. S. (1), podczas którego pokrzywdzona doznała obrażeń w wyniku jego ataku. Kwestionował zaś rozmiar doznanych przez pokrzywdzoną obrażeń i sposób ich powstania. W swojej relacji skupił się na swojej krzywdzie związane z zalanym mieszkaniem, pomijając swoje działania, które spowodowały obrażenia u pokrzywdzonej.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom P. I. w zakresie, w jakim twierdził, że do przedmiotowego wydarzenia doszło na skutek jego niezawinionego działania. Oskarżony przekonywał, że jedynie przytrzymywał drzwi samochodu pokrzywdzonej, uniemożliwiając jej w ten sposób odjechanie, w skutek czego doszło pomiędzy nimi do szamotaniny, ponieważ pokrzywdzona próbowała wypchnąć jego nogę i zamknąć drzwi. Podał, iż mógł jedynie dotknąć pokrzywdzoną w miejsca, w których stwierdzono doznane przez nią obrażenia. Zaprzeczył aby uderzył ręką lub pięścią pokrzywdzoną i aby pokrzywdzona uskarżała się na ból a także aby miała widoczne obrażenia ciała. Powyższe wyjaśnienia stoją jednak w sprzeczności z zeznaniami pokrzywdzonej A. S. (1) oraz świadka M. K.. Również obrażenia ciała A. S. (1) wykazane opiniami biegłego i dokumentacją lekarską potwierdzają wersję wydarzeń ustaloną przez sąd w stanie faktycznym.

Tym samym, w ocenie Sądu, zaprzeczenie przez P. I. okolicznościom, w jakich powstały obrażenia pokrzywdzonej dowodzi, że nie opisywał on rzeczywistego przebiegu przedmiotowego wydarzenia, a jedynie składając wyjaśnienia realizował przyjętą linię obrony, która sprowadzała się do zaprzeczenia jego sprawstwa.

Sąd dał wiarę w całości zeznaniom świadka A. S. (1) jako jasnym dokładnym, spójnym, logicznym i korespondującym z całością zebranego w sprawie materiału dowodowego. Świadek A. S. (1) pokrzywdzona w niniejszej sprawie wskazała, iż w dniu 26 sierpnia 2013 r. została zaatakowana przez oskarżonego we własnym samochodzie i pobita. Opisała, iż w dacie zdarzenia przyjechała na osiedle gdzie jest administratorem w celu sprawdzenia postępu prac remontowych tarasów. Przejeżdżając przez uliczkę wewnętrzną pomiędzy budynkami 10b i 10d spotkała oskarżonego, który widząc ją wykrzyczał: „jestem na panią wkurwiony, ponieważ zalało mi po raz kolejny lokal”. Zeznała, iż nie mogła rozmawiać z oskarżonym bo uliczka była jednokierunkowa a za nią stało kolejne auto, to poprosiła P. I., żeby napisał maila do niej i do jej przełożonego, na którego odpowiedzą i umówią najszybszą możliwą wizytę w jego lokalu. Przeprosiła go i odjechała. W dalszej kolejności zeznała, iż jadąc już ul. (...) w stronę biura oskarżony gonił ją na rowerze i próbował wymusić zatrzymanie jej pojazdu, najeżdżając rowerem przed maskę samochodu. Zatrzymała się przy budynku (...), blisko ul. (...) gdzie oskarżony zaczął do niej krzyczeć obraźliwe słowa „ty kurwo jebana, ty suko, ja cię nauczę „. Zeznała, iż powiedziała oskarżonemu, że w tym tonie rozmawiać z nim nie będzie i zaprasza go do biura. Opisała, że kiedy próbowała wsiąść do samochodu i zamknąć drzwi, to oskarżony podbiegł, otworzył drzwi od jej samochodu i zaczął ją uderzać otwartą dłonią i pięścią w twarz, kark, bark, plecy. Próbowała się osłaniać ale oskarżony był nieustępliwy. Z dalszych zeznań świadka A. S. (1) wynika iż pewnym momencie gdy próbowała się osłonić, chciała wybrać numer telefonu na policję, ale niestety było to niemożliwe, ponieważ oskarżony wyrwał jej telefon i próbował go zniszczyć. Wtedy miała możliwość wyjścia z samochodu, gdyż oskarżony się trochę odsunął. Prosiła żeby oddał jej telefon i krzyczała „na pomoc, ratunku”, po czym zostałam wepchnięta z powrotem do samochodu. Zeznała, iż wtedy uderzyła tylną częścią głową o górną część samochodu i łydkami o próg auta. Dodała, że na jej wezwanie o pomoc podbiegł mężczyzna i odciągnął oskarżonego od niej. Wezwał on także policję na jej wyraźną prośbę. Zeznała, iż po przyjeździe na miejsce Policji została wezwana karetka, która zabrała ją do szpitala. W trakcie zdarzenia uszkodzeniu uległy także okulary, które miała przy sobie.

Oskarżycielka posiłkowa szczegółowo opisała swoje obrażenia. Podała, iż w szpitalu lekarz stwierdził podejrzenie wstrząsu mózgu, uraz mięśni szyi i barku obojczykowego. Został jej założony kołnierz ortopedyczny i temblak. W pierwszych relacjach dodała, że nadal odczuwa ból obojczyka a lewa ręka jest w dalszym ciągu niesprawna pomimo leczenia i rehabilitacji. W związku z tym zdarzenia była także u neurologa, bo miała nocne lęki, nie mogła zasnąć w nocy i bardzo źle się czuła psychicznie. Wskazała także, iż w wyniku tego zdarzenia musiała zaprzestać jeździć konno, zrezygnować z konia którym się opiekowała i na którego utrzymanie łożyła, gdyż nie mogłam sobie poradzić z jego karmieniem, czyszczeniem, ubieraniem i jazda konną tylko jedną ręką. Ze względu na ten uraz koń musiał zostać sprzedany.

Ponadto pokrzywdzona wykazała szkodę wyrządzoną jej popełnionym przestępstwem w wysokości 881,20 złotych, na którą składa się wartość zniszczonych okularów (200 zł), zakup temblaka i kołnierza ortopedycznego (90 zł), zakup leków i wyrobów medycznych (77,20 zł), zakup ortezy ortopedycznej (280 zł) oraz koszt zabiegów fizykoterapeutycznych (234 zł).

Zeznania oskarżycielki posiłkowej są jasne, dokładne i korespondują z całością materiału dowodowego zebranego w sprawie. Jej relacje potwierdzają zeznania M. K., który opisywał przebieg przedmiotowego zdarzenia zgodnie z własnymi obserwacjami. Świadek jako osoba zupełnie obca dla oskarżonego a także dla pokrzywdzonej nie miał żadnego motywu do tego, aby opisać przebieg zdarzenia niezgodnie z rzeczywistością. Swobodny sposób składania zeznań przez tego świadka na rozprawie, spontaniczność i szczerość relacji, szczegółowość opisu, brak własnych ocen zaistniałego zdarzenia, świadczą w przekonaniu Sądu o tym, że świadek ten opisał zdarzenie, które rzeczywiście zaobserwował.

M. K. podał dokładnie dlaczego znalazł się na miejscu zdarzenia, opisał, iż był w tym czasie na spacerze wraz z żoną i dzieckiem i zaobserwował szamotaninę pomiędzy nieznaną kobietą a mężczyzną. Kobieta siedziała w samochodzie a mężczyzna szarpał ją stojąc nad nią. Kobieta chciała odjechać swoim samochodem ale mężczyzna jej na to nie pozwalał. Kobieta krzyczała o pomoc. Wtedy podbiegł do nich i odciągnął mężczyznę od kobiety. Opisał, iż pokrzywdzona była roztrzęsiona, zapłakana, była podrapana w okolicy szyi, mówiła że mężczyzna, który się z nią awanturował dusił ją. Powiedziała także, iż w trakcie zdarzenia doszło do uszkodzenia jej telefonu komórkowego oraz zniszczenia jej okularów przeciwsłonecznych przez oskarżonego. Nadto poprosiła go o wezwanie Policji, która przybyła na miejsce, lecz wobec niego nie zwracała się o wezwanie pomocy lekarskiej.

Świadek potwierdził, że oskarżony próbował się tłumaczyć z napaści na pokrzywdzoną, Mówił, że kobieta jest administratorką nieruchomości, która nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Wspominał o jakiejś awarii i grzybie na ścianie. W ocenie świadka, oskarżony miał pretensje i żale wobec pokrzywdzonej.

Z kolei zeznania A. K., potwierdzają, iż będąc na spacerze z mężem i dzieckiem usłyszeli krzyki „ratunku, pomocy” pochodzące od kobiety, a na pomoc tej kobiecie pobiegł mąż świadka - M. K.. Świadek przyznała, iż zdarzenie obserwowała z pewnej odległości więc nie zarejestrowała szczegółów. Widziała jak pokrzywdzona chciała wejść do samochodu a oskarżony jej to uniemożliwiał, ponieważ trzymał drzwi. Widziała także, iż komuś wypadł telefon, ale nie znała dokładnego przebiegu zdarzenia.

Sąd nie znalazł też podstaw do podważenia wartości dowodowej zeznań funkcjonariusza Policji P. S.. Świadek opisał okoliczności, w jakich doszło do interwencji na ul. (...) w W., gdzie miało dojść do sprzeczki oraz szarpaniny pomiędzy pokrzywdzoną A. S. (1) a oskarżonym P. I., podczas której doznała ona obnażeń a także doszło do zniszczenia jej okularów. Świadek podał, iż na miejscu zastał A. S. (1), P. I. oraz świadka zdarzenia M. K.. Z relacji świadka M. K. wiedział, iż udzielił on pomocy pokrzywdzonej, która wzywała pomocy wobec szarpania ją przez oskarżonego gdy ona przebywała w swoim samochodzie. Pokrzywdzona A. S. (1) opisała, iż jadąc swoim samochodem marki F. (...) nagle zajechał jej drogę mężczyzna na rowerze, którym był P. I.. Pomiędzy nimi doszło do wymiany zdań, mężczyzna zaczął być agresywny, używał w stosunku do niej rękoczynów, bił ją rękami po twarzy. Pokrzywdzona podała także, że oskarżony wyrwał jej z ręki telefon, a gdy ona wysiadała z samochodu by go odzyskać, została przez oskarżonego odepchnięta i uderzyła się tyłem głowy o swój samochód.

Natomiast z przekazu oskarżonego P. I. wiedział, iż jechał on rowerem ulicą (...), w pewnym momencie zauważył A. S. (1) w swoim samochodzie. Podjechał do niej aby z nią porozmawiać na temat braku działań ze strony zarządcy nieruchomości w sprawie jego zalanego mieszkania. Wtedy też pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną doszło do sprzeczki, która przeistoczyła się w szamotaninę.

Z relacji świadka wynika, iż pokrzywdzona podczas interwencji oświadczyła mu, iż źle się czuje, dlatego też na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe, które zabrało kobietę do szpitala.

Zeznania świadka w omawianym zakresie korespondują z zeznaniami A. S. (1), świadka M. K. a także wyjaśnieniami oskarżonego co do zaistniałego zdarzenia. Zeznania ww. świadka tj. funkcjonariusza Policji są obiektywne i rzeczowe, wobec czego Sąd nie znalazł powodu, aby odmówić im przyznania waloru wiarygodności. Powołanie się przez świadka na niepamięć szczegółów przeprowadzonej interwencji wynika z upływu czasu jaki upłynął od zdarzenia nie dziwi albowiem jest to wynik naturalnego procesu zapamiętywania a także ilości czynności jakie świadek przeprowadza codziennie z racji wykonywanego zawodu. Jednocześnie Sąd nie stwierdził żadnych okoliczności, które mogłyby wskazywać na to, by świadek miał jakikolwiek powód, by składać zeznania bezpodstawnie obciążające oskarżonego, był dla niego osobą całkowicie obcą i wykonywał jedynie swoje obowiązki służbowe, a dalej sprawą się nie zajmował. Obce mu były również inne osoby występujące w sprawie.

Sposób wymuszenia zatrzymania auta pokrzywdzonej przez oskarżonego został częściowo zapisany na kamerze monitoringu, z którego nagrania wynika, że całe zdarzenie było dynamiczne, oskarżony jadąc na rowerze szybkim tempem zbliżył się do czerwonego auta poruszającego się jezdnią.

Należy również zauważyć, iż dokumentacja medyczna, a także protokół oględzin ciała pokrzywdzonej wraz dokumentacją fotograficzną potwierdzają sam fakt doznania przez A. S. (1) obrażeń, zaś treść opinii sądowo – lekarskiej, przedstawiony przez pokrzywdzoną sposób ich powstania.

Dokonując ustaleń stanu faktycznego w sprawie, Sąd wykorzystał sporządzoną w toku postępowania opinię sądowo-lekarską, w której biegły opisał doznane przez pokrzywdzoną A. S. (3) w dniu 26 sierpnia 2013 r. obrażenia tj. powierzchowny uraz głowy, inne powierzchowne urazy, obejmujących liczne okolice ciała, naciągnięcie mięśni kręgosłupa szyjnego oraz uszkodzenia stawu barkowo-obojczykowego lewego. Wedle wskazań biegłego obrażenia te mogły powstać w okolicznościach i w sposób opisany w aktach sprawy tj. w wyniku uderzenia otwartą dłonią oraz pięścią w tylną część głowy.

Sąd dał wiarę opinii biegłego w zakresie w jakim była ona zbieżna z treścią dokumentacji medycznej oraz zeznaniami pokrzywdzonej A. S. (1) co do zakresu i okoliczności powstania zdiagnozowanych u pokrzywdzonej obrażeń ciała, jednakże nie była wyczerpująca co do spowodowanego rozstrój zdrowia trwającego dłużej niż 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 k.k.

Z uwagi na powyższe wątpliwości co do czasu trwania naruszenia czynności narządu ciała i rozstroju zdrowia na okres przekraczający siedem dni w rozumieniu art. 157 § 1 k.k. na skutek doznanych przez pokrzywdzoną obrażeń dopuszczono dowód z uzupełniającej opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii celem wyjaśnienia tej kwestii w oparciu o uprzednią opinię z dnia 23.11.2013 r. oraz udokumentowaną w całości załączoną do akt sprawy historię leczenia obrażenia A. S. (1).

Biegły w swej opinii uzupełniającej sprecyzował, że A. S. (1) na skutek zdarzenia zaistniałego w dniu 26 sierpnia 2013 r. doznała naciągnięcia mięśni kręgosłupa szyjnego i uszkodzenia stawu barkowo – obojczykowego lewego, który spowodował ograniczenie odwodzenia lewego stawu ramiennego. Podał, że zwichniecie stawu obojczykowo – barkowego I 0, które odpowiada rozpoznaniu umieszczonemu w uprzedniej opinii jako „uszkodzenie stawu barkowo – obojczykowego lewego” było podstawowym obrażeniem determinującym kwalifikację o naruszeniu narządu ciała powyżej 7 dnia zgodnie z art. 157 § 1 k.k.

Rzeczona opinia biegłego dr med. J. P. (k. 556-557) w przekonaniu Sądu jest wyczerpująca, precyzyjna i dokładna, a biegły sądowy poczynił szczegółowe ustalenia i logicznie je umotywował. Oceniając wartość dowodową uzupełniającej opinii pisemnej, należy stwierdzić, że Sąd uznaje, że stanowi ona pełnowartościowy dowód w sprawie. Biegły skupił się w swojej opinii na precyzyjnym udzieleniu odpowiedzi na zadane przez Sąd pytania. Zdaniem Sądu, biegły wykazał daleko idącą ostrożność i wyważenie w opinii; spełnia ona zatem wymogi fachowości i rzetelności, odpowiada wskazówkom art. 200 § 2 k.p.k., jest jasna, pełna i bezsprzeczna. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania również sposobu opiniowania, doświadczenia i rzetelności opinii biegłego.

W rzeczonej opinii znalazła potwierdzenie wersja zdarzenia przedstawiona przez pokrzywdzoną i świadków. Biegły po przeanalizowaniu akt sprawy jak i zgromadzonej dokumentacji medycznej, stwierdził, iż doznane przez pokrzywdzoną urazy pozostają w związku przyczynowym z zdarzeniem którego przebieg przedstawiła A. S. (1).

Ze względu na wątpliwości, co do poczytalności oskarżonego P. I. w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu w toku postępowania przygotowawczego, dopuszczono dowód z opinii sądowo-psychiatrycznej oskarżonego. Przedstawiona przez biegłych psychiatrów I. K. i A. M. pisemna opinia sądowo-psychiatryczna (k. 82-84, 111-113) jest rzetelna, pełna i w sposób zrozumiały odpowiada na przedstawione w toku postępowania przygotowawczego pytania. U oskarżonego rozpoznano organiczne zaburzenia osobowości, uzależnienie od alkoholu i leków nasennych oraz w czasie zarzucanego mu czynu reakcję dysforyczną, jednak nie stwierdzono objawów choroby psychicznej, ani upośledzenia. Biegli jednoznacznie stwierdzili, że P. I. miał w odniesieniu do zarzucanego mu czyn w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 31 § 2 k.k.

Swoje ustalenia biegli poczynili w oparciu o badanie oskarżonego. Prezentowane przez biegłych wnioski są wynikiem prawidłowego rozumowania, zgodnego z zasadami logiki i nie budzącego wątpliwości w świetle wiedzy powszechnej, jaką dysponuje Sąd. Również żadna ze stron nie kwestionowała w toku postępowania ustaleń biegłych.

Sad uznaje również za wiarygodne i pełne powołane w toku postępowania sądowego kolejne opinie sądowo-psychiatryczne oraz sądowo – psychologiczne dotyczące oskarżonego.

Opinie biegłych w ocenie Sądu spełniały, wymogi fachowości i rzetelności, odpowiadały wskazaniom art. 200 § 2 k.p.k., były jasne, pełne i bezsprzeczne. Każda z powołanych opinii sądowo – psychiatryczny korespondowała ze sobą.

W ostatniej opinii sądowo – psychiatrycznej z dnia 31 stycznia 2018 r. biegli rozpoznali u oskarżonego uzależnienie mieszane (alkohol, leki) u osoby z zaburzeniami nerwicowymi, jednak nie stwierdzili u oskarżonego objawów choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Zaopiniowali, iż stan psychiczny oskarżonego pozwala na udział w postępowaniu i prowadzenie obrony w sposób samodzielny i rozsądny.

Powyższe opinie stanowią pełnowartościowy materiał dowody. Opinie są pełne, jasne i logiczne, a wnioski rzeczowo uzasadnione. Opinie nie zawiera wewnętrznych sprzeczności i korelują ze sobą. Sąd podzielił wypływające z nich wnioski. Biegli posiadają duże doświadczenie w opiniowaniu na potrzeby spraw sądowych. Swoje wnioski w zakresie ustalonego stanu zdrowia oskarżonego psychicznego należycie umotywowali. Przy sporządzaniu opinii i formułowaniu wniosków biegli dokonali szczegółowego badania oskarżonego. Sąd podzielił opinie ww. biegłych. W ocenie sądu opinie biegłych, wydane po przeprowadzeniu obserwacji oskarżonego oraz na podstawie analizy akt sprawy, są we właściwy sposób uzasadnione a wnioski w nich zawarte jednoznaczne i nie zawierają wewnętrznej sprzeczności. Wartości dowodowej wymienionych opinii nie zakwestionowała żadna ze stron.

Pozostały materiał dowodowy ujawniany w trybie art. 393 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 394 § 2 k.p.k. na k. 567-568, a nieomówiony powyżej, nie był kwestionowany. Wyżej omówione opinie, jak zostało zasygnalizowane spełniają wymogi ekspertyzy biegłych, o których mowa w art. 200 § 2 k.p.k., są pełne, jasne i bezsprzeczne. Zarówno badania, jak ekspertyzy zostały wykonane przez uprawnionych biegłych w pełni rzetelnie i profesjonalnie. Protokoły z czynności procesowych, dokumenty, czy fotografie, Sąd ocenia jako sporządzone przez uprawnione osoby zgodnie ze wskazaniami procedury. Dokumenty te nie były kwestionowane przez strony. Karta karna jest (k. 553) natomiast wyznacznikiem uprzedniej postawy oskarżonego wobec norm prawa karnego.

Mając zatem na uwadze całokształt podniesionych wyżej okoliczności Sąd uznał, iż wina oskarżonego i fakt popełnienia przez niego zarzucanego mu czynu nie budzą wątpliwości.

W kwestii odpowiedzialności karnej odnośnie przypisanego oskarżonemu czynu, za przestępstwo z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. w przekonaniu Sądu, oskarżony własnym zachowaniem skierowanym na pokrzywdzoną A. S. (1) zrealizował znamiona czynu zabronionego, opisane w powołanym wyżej przepisie. Sąd dodatkowo, uzupełnił opis czynu o kolejne obrażenia, a mianowicie, iż oskarżony zadawał A. S. (1) uderzenia pięścią także w okolice szyi, lewego obojczyka i lewej łopatki.

Występek z art. 157 § 1 k.k. popełnia ten, kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia inny niż określony w art. 156 § 1 k.k.

W art. 157 § 1-3 k.k. ustawodawca określił typy spowodowania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, innego niż określony w art. 156 § 1 k.k. Kodeks dzieli te "inne" naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia na dwie kategorie, przyjmując za kryterium podziału okres trwania naruszenia narządu ciała lub rozstroju zdrowia "dłużej niż 7 dni" i "nie dłużej niż 7 dni". Można więc na tej podstawie wyróżnić, obok ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, o którym jest mowa w art. 156, średni uszczerbek na zdrowiu, trwający dłużej niż 7 dni (art. 157 § 1) oraz lekki uszczerbek na zdrowiu, trwający nie dłużej niż 7 dni.

Przestępstwa określone w art. 157 § 1-3, popełnione w formie działania, mają charakter powszechny, tzn. mogą być popełnione przez każdego. Czynność sprawcza polega natomiast na powodowaniu opisanych w art. 157 § 1 lub 2 skutków. Pojęcie to obejmuje wszystkie zachowania, pozostające w związku przyczynowym i normatywnym ze skutkiem. Zachowanie musi obiektywnie naruszać wynikającą z naszej wiedzy i doświadczenia regułę postępowania z dobrem prawnym, jakim jest zdrowie człowieka. Czynność sprawcza może polegać na działaniu, jak i na zaniechaniu, w sytuacji, gdy sprawca był gwarantem nienastąpienia skutku.

Są to przestępstwa skutkowe. Skutek jest znamieniem, pozwalającym, z punktu widzenia strony przedmiotowej, wyróżnić poszczególne typy czynów zabronionych, określonych w art. 157 § 1 i 2, oraz odróżnić je od skutku stanowiącego znamię przestępstwa określonego w art. 156 § 1. W wypadku skutku stanowiącego znamię przestępstwa opisanego w art. 157 § 1 ma być nim naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1 oraz trwający dłużej niż 7 dni. Nie bez znaczenia dla interpretacji zaistnienia tego skutku jest przyjęte powszechnie określenie tego przestępstwa jako spowodowania średniego uszkodzenia ciała (średniego uszczerbku na zdrowiu). Nie chodzi tu więc wyłącznie o czas trwania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, ale i o to, że naruszenie takie lub rozstrój muszą mieć charakter istotny, w każdym razie w sposób znaczący utrudniać prawidłowe funkcjonowanie narządów.

Przestępstwo określone w art. 157 § 1 lub 2 k.k. może być popełnione umyślnie zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i z zamiarem wynikowym. Podobnie, jak to ma miejsce w wypadku przestępstwa opisanego w art. 156 § 1 k.k. (zob. teza 24 do art. 156), konieczne jest też w wypadku przestępstw określonych w art. 157 § 1 i 2 k.k. sięgnięcie do konstrukcji zamiaru ogólnego. Sprawca nie musi uświadamiać sobie i np. chcieć, aby powodowany przez niego uszczerbek na zdrowiu trwał dłużej niż 7 dni albo nie dłużej niż 7 dni.

Odnosząc się do powyższego podnieść należy, iż dla ustalenia odpowiedzialności karnej oskarżonego niezbędne było sięgnięcie do opinii zakresu medycyny sądowej (k. 33-34) sporządzonej w sprawie, uzupełniającej opinii z zakresu chirurgii (k. 556-557) a także protokołu oględzin pokrzywdzonej (k. 8-9) wraz z dokumentacją fotograficzną (k. 10-18). Bez wątpienia można przyjąć, iż pomiędzy zachowaniem oskarżonego polegającym na uderzaniu otwartą dłonią w twarz pokrzywdzoną A. S. (1) oraz pięści w tylna część głowy a także w okolice szyi, lewego obojczyka i lewej łopatki a powstaniem stwierdzonych obrażeń w postaci powierzchniowego urazu głowy, innych powierzchniowych urazów, obejmujących liczne okolice ciała, naciągnięcie mięśni kręgosłupa szyjnego oraz uszkodzenia stawu barkowo-obojczykowego lewego zachodzi związek przyczynowy.

Mając na uwadze opinię z zakresu chirurgii omówioną powyżej zachowanie P. I. znalazło odzwierciedlenie w kwalifikacji z art. 157 § 1 k.k.

Przy wymiarze kary sąd kierował się dyrektywami określonymi w art. 53 k.k. zgodnie z którymi sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.

Uwzględniając cele zapobiegawczo - wychowawcze kary oraz cele kary w zakresie społecznego oddziaływania wyroku Sąd uznał, że właściwą do stopnia zawinienia oskarżonego P. I. będzie kara w rozmiarze 4 miesięcy ograniczenia wolności połączona z wykonywaniem nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd miał na względzie, że przestępstwo z art. 157 § 1 k.k. zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Jednocześnie Sąd mając na uwadze wiarygodne opinie sądowo - psychiatrycznie, z których wynikało, iż oskarżony miał znacznie ograniczoną poczytalność podczas swojego działania. Stan psychiczny oskarżonego tempore criminis ograniczał w stopniu znacznym jego zdolności rozpoznania znaczenia czynu i zdolności kierowania swoim postępowaniem, co jest wynikiem stwierdzonego u oskarżonego organicznego zaburzenia osobowości, uzależnienia od alkoholu i leków nasennych oraz w czasie zarzucanego mu czynu reakcji dysforyczno – depresyjnej.

Przy takich wnioskach opinii Sąd miał obowiązek przyjąć kwalifikację prawną czynu oskarżonego z art. 31 § 2 k.k., co z kolei skutkowało możliwością zastosowania instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary dla P. I..

Biorąc pod uwagę stwierdzony przez biegłych fakt działania przez oskarżonego w stanie ograniczonej w stopniu znacznym poczytalności Sąd zastosował wobec niego instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary, tj. art. 60 § 1 i 6 pkt 4 k.k. i w miejsce kary pozbawienia wolności – orzekł karę 4 miesięcy ograniczenia wolności polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Sąd uznał, iż w przedmiotowej sprawie nie ma potrzeby stosować najsurowszej z kar przewidzianych przez kodeks karny tj. pozbawienia wolności ( choćby w formie warunkowo zawieszonej ). Biorąc pod uwagę nałożony już na oskarżonego obowiązek naprawienia szkody i częściowego zadośćuczynienia również kara grzywny polegająca na dalszych obciążeniach finansowych jawiła się jako nieadekawatna. Ustalając wymiar kary Sąd wziął pod uwagę okoliczności łagodzące, przemawiające na korzyść oskarżonego, takie jak jego wcześniejsza niekaralność, wyrażona skrucha oraz pozostawanie w szczególnej sytuacji motywacyjnej osoby przekonanej o tym, że walczy o niezalewanie jego mieszkania. Sąd wziął pod uwagę także szczególny stan psychiczny oskarżonego wywołany depresją oraz uzależnieniem od alkoholu i leków nasennych. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności – Sąd uznał iż kara 4 miesięcy prac społecznych w wymiarze 20 godzinnym będzie w pełni adekwatna do przedmiotowego czynu i zachowania oskarżonego. Sąd miał na względzie fakt, że oskarżony jest osobą dojrzałą, dorosłą, zaś mimo ograniczenia poczytalności oskarżony miał zdolność rozpoznania obowiązujących w społeczeństwie norm i świadomość, co do zachowań zakazanych i bezprawnych. Orzeczona kara uwzględnia stopień społecznej szkodliwości czynu, który uznano za średni, wynikający głównie z przyjętego, bezpośredniego zamiaru sprawcy, rozmiar spowodowanej szkody oraz doznanej przez pokrzywdzoną krzywdy.

Poniesienie odpowiedzialności przez P. I. w ramach pracy społecznej uświadomi mu naganność zachowania i z całą pewnością wpłynie na jego sposób życia, eliminując ewentualny zamiar popełnienia kolejnego przestępstwa, co rodzić już będzie, a czego musi mieć świadomość, surowszą odpowiedzialność.

Realizując cele postępowania karnego, zgodnie z treścią art. 46 § 1 k.k. Sąd nałożył na oskarżonego P. I. obowiązek naprawienia w całości szkody wyrządzonej popełnionym przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej A. S. (1) kwoty w wysokości 881,20 złotych oraz kwoty 15.000 złotych tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Szkoda została bezspornie wyrządzona, a oskarżony jej nie naprawił, dlatego właściwym było orzeczenie o obowiązku jej naprawienia, zgodnie z pkt. II wyroku- na podstawie przedstawionych przez stronę dokumentów obrazujących wydatki. Naprawienie szkody jest jednym z podstawowych celów prawa karnego, a jednocześnie uświadomi sprawcy nieopłacalność popełniania przestępstw. Sąd zasadził także od oskarżonego rzecz pokrzywdzonej zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w kwocie 15.000 złotych. Niewątpliwie A. S. (1) doznała uszczerbku na zdrowiu oraz doświadczyła cierpień z powodu czynu oskarżonego.

Przy ustalaniu rozmiaru doznanej krzywdy Sąd uwzględnił wszystkie okoliczności danego zdarzenia, a zwłaszcza rodzaj obrażeń i skalę związanych z nimi cierpień fizycznych i psychicznych. Jak wskazuje się w orzecznictwie zadośćuczynienie powinno spełniać funkcję kompensacyjną. Nie dający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny Sądu. Ocena ta powinna uwzględniać całokształt okoliczności sprawy decydujących o skali zmian w życiu poszkodowanego, nie wyłączając takich czynników, jak np. jego wiek oraz postawa sprawcy, stopień zawinienia. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione jednak do indywidualnych okoliczności danego wypadku. Oceniając rozmiar doznanej krzywdy trzeba zatem wziąć pod rozwagę całokształt okoliczności, w tym: rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury (zob. uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej SN z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNC 1974, Nr 9, poz. 145). Jak podkreśla się w orzecznictwie, ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej.

Pokrzywdzona wnosiła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę. Sąd nie przychylił się w całości do jej wniosku a jedynie w zakresie kwoty 15.000 zł. Sąd określając kwotę częściowego zadośćuczynienia na 15.000 zł miał na uwadze rodzaj uszkodzeń ciała u pokrzywdzonej, czas trwania leczenia jak również to, że nie miały charakteru nieodwracalnego. Ponadto Sąd ustalając wysokość ww. zadośćuczynienia miał na uwadze także postawę sprawcy a mianowicie jego działanie w stanie ograniczonej poczytalności, który wskazuje na niższy poziom zawinienia oskarżonego, co również należy uwzględnić ferując rozstrzygnięcie w tej materii.

Z tego względu sąd uznał, że kwota 15.000 złotych powinna zadośćuczynić cierpieniom pokrzywdzonej co najmniej w części. Sąd uznał iż kwota ta jest adekwatna biorąc pod uwagę rodzaj krzywd doznanych przez pokrzywdzoną, a także będzie to słuszna dolegliwość wobec oskarżonego za popełnione przez niego przestępstwo.

Na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. Ł. B. kwotę 756 złotych powiększoną o kwotę obowiązującej stawki podatku VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu na rzecz oskarżonego.

Stosownie do treści art. 627 k.p.k. Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej A. S. (1) kwotę 840 zł powiększoną o kwotę obowiązującej stawki podatku tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego przed sądem.

Sąd obciążył oskarżonego kosztami procesu w kwocie 1.000 złotych, w pozostałej zaś części zwolnił go od ponoszenia kosztów procesu i opłaty, wydatkami obciążając Skarb Państwa.

Mając powyższe na uwadze, orzeczono jak na wstępie.