Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 524/18

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 20 lutego 2018 roku w sprawie o sygn. akt I Ns 243/17 Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie z wniosku J. P. z udziałem P. B. o zobowiązanie sprawcy przemocy w rodzinie do opuszczenia mieszkania:

1. nakazał uczestnikowi P. B., aby opuścił lokal mieszkalny numer
8, położony przy ulicy (...) w S.;

2. zasądził od uczestnika P. B. na rzecz wnioskodawczyni J. P. kwotę 257 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania;

3. przyznał adwokat N. M. od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie kwotę 221,40 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej uczestnikowi P. B. z urzędu.

Sąd Rejonowy rozstrzygnięcie oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

P. B. i J. P. w przeszłości pozostawali ze sobą w konkubinacie.
Z tego związku pochodziła trójka ich wspólnych dzieci: M. B.urodzony w dniu (...), S. B.urodzona w dniu (...) oraz K. B.urodzony w dniu (...).

P. B. jest wyłącznym właścicielem lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ulicy (...). Mieszkanie to należało do jego dziadków.

Postanowieniem Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie VIII Wydziału Rodzinnego i Nieletnich z dnia 9 października 2014 roku wydanym w sprawie o sygn. akt VIII Nsm 1117/13 z urzędu ograniczono wykonywanie władzy rodzicielskiej J. P. nad małoletnimi dziećmi M. B., S. B. oraz K. B. poprzez ustanowienie nadzoru kuratora sądowego. Nadto pozbawiono P. B. wykonywania władzy rodzicielskiej nad małoletnimi.

Wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie V Wydziału Karnego wydanym w dniu 3 czerwca 2014 roku w sprawie o sygn. akt V K 203/14 P. B. został skazany na karę łączną pięciu lat pozbawienia wolności za to czyn z art. 207 § 1 k.k. popełnione na szkodę J. P. oraz czyny z art. z art. 200 § 1 k.k. w zbiegu z art. 201 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. na szkodę S. B.. Dodatkowo orzeczono wobec P. B. zakaz zbliżania się do S. B. i kontaktowania się z nią na okres pięciu lat oraz zakaz zbliżania się do M. B. oraz K. B. i kontaktowania się z nimi na okres roku. Wyrok sądu pierwszej instancji stał się prawomocny.

P. B. przebywa w Zakładzie Karnym w G., w którym od dnia 2 listopada 2013 roku odbywa karę pozbawienia wolności orzeczoną w powyższej sprawie. Termin zakończenia odbywania kary upływa w dniu 30 maja 2019 roku. Po opuszczeniu zakładu karnego P. B. zamierza powrócić do mieszkania przy ulicy (...) w S..

W trakcie pobytu w zakładzie karnym P. B. wielokrotnie dzwonił do J. P., chciał także rozmawiać z dziećmi. Pisał do nich kartki i zapewniał o swoich uczuciach.

J. P. obawia się powrotu P. B. do mieszkania przy ulicy (...) w S. po opuszczeniu przez niego zakładu karnego. Także dzieci stron boją się powrotu ojca do domu. Po wyjściu na wolność P. B. zamierza ponownie zamieszkać w należącym do niego lokalu. J. P. nie ma innego mieszkania i obawia się, że gdy P. B. powróci do mieszkania, to na nowo zacznie on dopuszczać się zachowań przestępczych, za które został pozbawiony wolności. Szczególnie obawia się o dzieci, które na skutek traumatycznych przeżyć związanych z przestępczym zachowaniem wobec nich P. B., wymagały pomocy terapeutów. Dwoje starszych dzieci korzystały z takiej opieki do końca 2017 roku, a najmłodszy syn do chwili obecnej kontynuuje terapię.

J. P. w 2014 roku zwracała się z wnioskiem do Gminy M. S. o przyznanie jej lokalu komunalnego. Wówczas spotkała się z odmową, gdyż zabrakło jej wymaganej liczby punktów, aby takie mieszkanie otrzymać. Ponownie wystąpiła z wnioskiem o przydzielenie mieszkania w listopadzie 2017 roku i czeka na rozstrzygnięcie konkursu.

P. B. zameldowany jest na pobyt stały pod adresem przy ulicy (...) w S..

W oparciu o powyższe ustalenia Sądu uznał wniosek J. P. złożony na podstawie art. 11 a ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie za uzasadniony.

Sąd wskazał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie budzi wątpliwości, że P. B. stosował przemoc w rodzinie wobec J. P. oraz trójki wspólnych dzieci. Potwierdza to prawomocny wyrok Sądu Rejonowego Szczecin–Centrum w Szczecinie wydany w sprawie o sygn. akt V K 203/14, na podstawie którego P. B. został skazany za przestępstwa przeciwko konkubinie i wspólnym dzieciom na karę łączną pięciu lat pozbawienia wolności. Dodatkowo orzeczono wobec niego zakaz zbliżania się do córki S. B. i kontaktowania się z nią na okres pięciu lat oraz zakaz zbliżania się do M. B. i K. B. oraz kontaktowania się z nimi na okres roku. Zachowania, jakich dopuścił się uczestnik, skutkują tym, że zarówno J. P., jak i dzieci stron, czują uzasadnioną realną obawę o swój los po opuszczeniu przez uczestnika zakładu karnego, co ma nastąpić najpóźniej w dniu 30 maja 2019 roku.

W ocenie sądu nawet po odbyciu kary pozbawienia wolności niedopuszczalne byłoby ponowne wspólne zamieszkanie P. B. ze swoją rodziną, której wyrządził ogromną krzywdę. W szczególności winien pozostać odseparowany od dzieci, które wobec ojca pozostają całkowicie bezbronne. Tymczasem uczestnik postępowania zadeklarował powrót do lokalu mieszkalnego przy ulicy (...) w S. po opuszczeniu zakładu karnego. Jednocześnie nie respektował orzeczonego zakazu kontaktowania się z dziećmi, z którymi chciał rozmawiać telefonicznie i do których pisał kartki z zakładu karnego. Świadczy to o tym, że uczestnik nie przywiązuje szczególnej wagi do rozstrzygnięcia sądu karnego. Także podczas niniejszej sprawy P. B. nie zdradzał najmniejszych oznak tego, że zrozumiał, jak wielki popełnił błąd i jaką krzywdę wyrządził swoim najbliższym, jak również w żadnym momencie nie wyraził skruchy. Zdawał się natomiast być zaskoczony tym, że J. P. nie chce, aby zamieszkiwał wraz z nią i dziećmi. Nie dostrzegał tego, że zarówno wnioskodawczyni jak i dzieci mogą się obawiać jego powrotu i że wspólne zamieszkiwanie z nim nie będzie korzystne dla ich psychiki. Nie przejawiał żadnego zrozumienia dla ich odczuć. Nie daje on tym samym rękojmi przestrzegania norm prawnych wobec osób, z którymi zamieszkałby po wyjściu na wolność. W szczególności bezpieczeństwo dzieci uczestnika wymaga zapewnienia im możliwości niezakłóconego zamieszkiwania – wolnego od groźby naruszenia przez ojca ich prawem chronionych dóbr. Stąd też nakazanie opuszczenia mieszkania okazało się konieczne dla ochrony interesów osób pokrzywdzonych przez P. B..

Argumentacja uczestnika, że brak jest podstaw do nakazania, aby opuścił omawiany lokal mieszkalny była w ocenie Sądu nietrafna. Sąd wskazał, że co prawda termin zakończenia odbywania kary pozbawienia wolności przez P. B. przypada na dzień 30 maja 2019 roku, niemniej jednak kodeks karny wykonawczy przewiduje szereg instytucji, które umożliwiają skazanym tymczasowe, krótkotrwałe opuszczenie zakładu karnego, a także wcześniejsze niż przewidziane w wyroku opuszczenie zakładu karnego.

Dalej podkreślone zostało, że orzeczony zakaz zbliżania się przez uczestnika do małoletniej córki nie zapewnia tego, że nie będzie on dążył do zamieszkania w swoim lokalu. Wystarczy, że córki nie będzie akurat w mieszkaniu – będzie choćby w szkole czy na wyjeździe, aby nie zachodziły żadne przeszkody natury prawnej dla powrotu P. B. do domu. Wobec powyższego nakazanie uczestnikowi opuszczenia lokalu zapewnia konieczną ochronę osób przez niego pokrzywdzonych stosowaniem przemocy, które w razie nieuwzględnienia wniosku nie byłby skutecznie chronione przed jego powrotem do mieszkania.

Sąd miał na uwadze, że wyłącznym właścicielem lokalu przy ulicy (...) w S. jest P. B., zaś wnioskodawczyni, jak i dzieci stron, którzy aktualnie przebywają w tym mieszkaniu, nie posiadają tytułu prawnego do tego lokalu. Okoliczność ta zdaniem Sądu nie stanowiła przeszkody dla uwzględnienia wniosku, jako że nakaz opuszczenia lokalu orzeczony na podstawie art. 11a ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie nie pozbawia praw do mieszkania, a jedynie czasowe ograniczenie możliwości korzystania z niego. Jednocześnie Sąd zastrzegł, że nakaz ten ma charakter czasowy, bowiem w razie zmiany okoliczności może być zmieniony lub uchylony. Sąd wziął pod uwagę, że wnioskodawczyni podjęła starania zmierzające do uzyskania prawa do lokalu komunalnego od Gminy M. S.. Gdyby zaś pomimo uzyskania prawa do lokalu komunalnego J. P. pozostawała w dalszym ciągu w mieszkaniu uczestnika, to będzie on miał możliwość żądania uchylenia postanowienia wydanego w niniejszej sprawie, jako że nastąpi zmiana okoliczności i dalsze utrzymywanie nakazu opuszczenia mieszkania nie będzie już konieczne.

O kosztach postępowania, z uwagi na sprzeczne interesy stron zainteresowanych, Sąd orzekł stosownie do treści art. 520 § 2 k.p.c. i włożył na uczestnika P. B. obowiązek ich zwrotu w całości.

Apelację od tego orzeczenia wywiódł uczestnik P. B., który zaskarżył je w całości. Skarżący zarzucił temu rozstrzygnięciu:

1. naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia tj.:

a) art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 361 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie, a w konsekwencji wydanie postanowienia merytorycznego w sprawie, w oparciu o okoliczności, które nie zachodzą na dzień jego wydania, ani nawet na dzień wywiedzenia apelacji, a w szczególności uznanie, że wnioskodawczyni jak i dzieci stron, czują uzasadnioną, realną obawę o swój los - która miałaby przemawiać za uwzględnieniem wniosku - podczas gdy bezspornym w sprawie pozostaje, że uczestnik jest pozbawiony wolności do dnia 30 maja 2019 r., a ponadto przez uznanie, że przecież Kodeks karny wykonawczy przewiduje wiele instytucji, które umożliwiają skazanym tymczasowe, krótkotrwałe opuszczenie zakładu karnego, a także wcześniejsze niż przewidywano w wyroku, opuszczenie zakładu karnego, chociaż uczestnik nie korzysta z dobrodziejstwa żadnej z tych instytucji, a nawet przed sądem penitencjarnym nie toczy się żadne postępowanie w tym przedmiocie;

b) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie ich dowolnej oceny, a w konsekwencji uznanie, że w sprawie zachodzi potrzeba prawnego zabezpieczenia możliwości zamieszkiwania wnioskodawczyni z małoletnimi w mieszkaniu przy ul. (...) w S., z pominięciem okoliczności, że wnioskodawczyni oczekuje na rozstrzygnięcie konkursu o przydzielenie mieszkania przez (...), a ponadto w zakresie, w jakim Sąd I instancji doszedł do przekonania, że uczestnik nie zrozumiał, jaką krzywdę wyrządził swoim najbliższym, ponieważ był zaskoczony wnioskiem złożonym przez J. P., podczas gdy w rzeczywistości uczestnik po prostu nie rozumie rzeczywistych i merytorycznych przyczyn, dla których istnieje potrzeba wydania postanowienia jak w niniejszej sprawie, skoro P. B. nie zamieszkuje wspólnie z wnioskodawczynią i dziećmi i nie uniemożliwia lub utrudnia im, zamieszkiwania w spornym lokalu;

2. naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 11a ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie poprzez jego błędne zastosowanie mimo bezspornego ustalenia przez Sąd, że uczestnik nie zajmuje mieszkania wspólnie z pokrzywdzonymi, nie czyni szczególnie ani w ogóle wspólnego zamieszkiwania uciążliwym, nie korzysta i nie będzie korzystać ze spornego lokalu przez najbliższy rok.

Apelujący wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego postanowienia w punkcie 1. poprzez oddalenie wniosku w całości;

2.  zmianę zaskarżonego postanowienia w punkcie 2. poprzez zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika zwrotu kosztów postępowania za I instancję;

3.  zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika zwrotu kosztów postępowania za II instancję;

4.  przyznanie od Skarbu Państwa na rzecz pełnomocnika z urzędu uczestnika, kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej uczestnikowi z urzędu za II instancję oświadczając jednocześnie, że koszty te nie zostały uiszczone tak w całości, jak i w części

W uzasadnieniu apelujący podniósł, że o ile w okolicznościach niniejszej sprawy bezspornym jest, że uczestnik w przeszłości stosował przemoc wobec członków swojej rodziny, o tyle nie zmienia to braku podstaw dla uwzględniania wniosku o nakazanie opuszczenia mieszkania i to z kilku powodów. Apelujący wskazał, że nie zamieszkuje w lokalu przy ul. (...) w S., z uwagi na odbywaną karę pozbawienia wolności. Z mieszkania korzysta wyłącznie pokrzywdzona i wspólne małoletnie dzieci stron, czego uczestnik nie uniemożliwia ani nie utrudnia, nie wywodzi z tego tytułu żadnych roszczeń. Już tylko ze względu na powyższe, brak jest podstaw faktycznych dla tego rodzaju izolacji uczestnika i to w trybie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. W niniejszej sprawie nie zachodzi nawet realna obawa rychłego zamieszkania przez uczestnika w tym lokalu, na która powołuje się wnioskodawczyni. Termin zakończenia odbywania przez uczestnika kary pozbawienia wolności wyznaczono na dzień 30 maja 2019 r.

Prokurator Okręgowy w Szczecinie wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Odwoławczy wskazuje iż ustalenia i ocena stanu faktycznego zawarta w zaskarżonym orzeczeniu i dokonana przez Sąd I instancji wykładnia zastosowanych przepisów prawa materialnego i procesowego okazała się trafna i nie budzi zastrzeżeń. Sąd II instancji akceptuje te ustalenia i przyjmuje je za własne, czyniąc je jednocześnie integralną częścią poniższych rozważań, uznając, iż wywiedziona przez uczestnika apelacja, z uwagi na sformułowane w niej zarzuty i podniesioną argumentację, nie mogła ostatecznie doprowadzić do poczynienia ustaleń odmiennych aniżeli przyjęte przez Sąd Rejonowy.

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów wyartykułowanych w apelacji wskazania wymaga, iż nade wszystko nie zyskał aprobaty ten, jakoby Sąd I instancji w sposób dowolny ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy przyjmując że zachodzi potrzeba zabezpieczenia możliwości zamieszkania wnioskodawczyni wraz z dziećmi w mieszkaniu przy ul. (...) w S..

Wyjaśnić należy, że w myśl art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne.

Tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący winien wskazać, jakie kryteria naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy m.in. w orzeczeniach z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99 oraz z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99).

Zdaniem Sądu II instancji, zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, iż Sąd Rejonowy uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego. To z kolei czyni zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. gołosłownym. Wywodom Sądu I instancji nie można zarzucić dowolności, ani przekroczenia granic logicznego rozumowania. Sąd odniósł się do podniesionych przez strony w toku sprawy zarzutów. Wskazał fakty, które uznał za udowodnione i na których oparł swoje rozstrzygnięcie. Odniósł się do całego zaproponowanego przez strony materiału dowodowego, wyjaśniając motywy, którymi się kierował. Sąd Okręgowy podzielił zaprezentowane w uzasadnieniu skarżonego orzeczenia stanowisko Sądu Rejonowego.

W szczególności Sąd Rejonowy trafnie ocenił zeznania wnioskodawczyni, z których wynikało, że uczestnik podejmuje działania zmierzające do powrotu do miejsca zamieszkania po odbyciu kary. Należy bowiem zaznaczyć, że próbował on oddziaływać na pokrzywdzoną za pośrednictwem swojej kuzynki w celu namówienia jej na cofnięcie wniosku inicjującego to postępowanie. Ponadto uczestnik mimo orzeczonego zakazu zbliżania się do dzieci, jak i prawomocnego pozbawienia go władzy rodzicielskiej, usiłował kontaktować się dziećmi, pisał do nich listy, próbował telefonować. Został również skazany za złamanie orzeczonego środka karnego, co świadczy wprost, że nie respektuje on prawomocnych orzeczeń sądowych. Zeznania pokrzywdzonej były zbieżne z informacjami zawartymi w teczce nadzoru I O. 218/09 i zasługiwały na uznanie ich za wiarygodne.

W świetle tych okoliczności wysoce uzasadnione jest twierdzenie Sądu Rejonowego, że istnieje ryzyko, że po opuszczeniu zakładu karnego uczestnik będzie chciał powrócić do swojego mieszkania, które obecnie zajmują pokrzywdzeni. Obawy te są realne w świetle materiału dowodowego, jakim Sąd dysponuje na etapie zamknięcia rozprawy. Uczestnik akcentował, że jest to jego mieszkanie i nie deklarował, że po zakończeniu odbywania kary zamieszka w innym lokalu. Jego postawa wskazuje na brak głębszej refleksji w zakresie skutków jakie wyrządził pokrzywdzonym swoim postępowaniem.

Przyjmując zatem, że Sąd I instancji ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w sposób odpowiadający wymogom stawianym na gruncie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i na jego podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, Sąd Odwoławczy podzielił stanowisko Sądu I instancji, iż na uwzględnienie zasługiwał wniosek o zobowiązanie uczestnika jako sprawcy przemocy, do opuszczenia lokalu mieszkalnego nr (...) położonego przy ul. ks. H. K. nr 21 w S., wspólnie zajmowanego z wnioskodawczynią i pokrzywdzonymi, z uwagi na wypełnienie ustawowych przesłanek uzasadniających orzeczenie eksmisji w trybie art. 11a ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1390 tj.: dalej: u.p.p.r.).

Godzi się w tym miejscu zauważyć, iż stosownie do art. 11a ust. 1 u.p.p.r., jeżeli członek rodziny wspólnie zajmujący mieszkanie, swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy w rodzinie czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie, osoba dotknięta przemocą może żądać, aby sąd zobowiązał go do opuszczenia mieszkania. Z treści cytowanego przepisu wprost wynika, iż podstawową przesłanką żądania, aby sąd zobowiązał członka rodziny do opuszczenia mieszkania, jest zachowanie tego członka rodziny polegające na stosowaniu przemocy w rodzinie. Co ważne, istotą regulacji zawartej w cytowany przepisie jest ochrona pokrzywdzonych przemocą członków rodziny przed dalszym krzywdzeniem (art. 3 ust. 1 pkt 3 u.p.p.r.), która niechybnie wiąże się ze stycznością z osobą stosująca przemoc.

Odnieść należy się do ustawowej definicji pojęcia „przemoc w rodzinie”, zawartej w art. 2 pkt 2 u.p.p.r., gdzie przewidziano, że przez przemoc w rodzinie rozmieć należy, jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste osób wymienionych w pkt 1, w szczególności narażające te osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszające ich godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych przemocą.

W kontekście zarzutów apelującego Sąd Odwoławczy wskazuje, iż zaaprobował ocenę prawną poczynioną przez Sąd I instancji, iż przepis art. 11a u.p.p.r. znajduje zastosowanie w rozpatrywanej sprawie, pomimo tego, że aktualnie uczestnik na co dzień nie przebywa w spornym lokalu. Przedmiotowe postępowanie jest o tyle szczególne, że dotyczy sytuacji w której sprawca przemocy, który co stwierdzone prawomocnym wyrokiem karnym dopuścił się m.in. ciężkich występków wobec najbliższych, w tym małoletnich, obecnie odbywa karę pozbawienia wolności. Zasadniczo nie przebywa w lokalu stanowiącym jego własność, w którym przebywają pokrzywdzeni. Istotne przy tym jest to, że uczestnik w najbliższych miesiącach (maj 2019 roku) ma wyznaczony koniec odbywania kary pozbawienia wolności i nie ma znaczenia, że jak twierdzi nie czyi żadnych starań w celu szybszego opuszczenia zakładu karnego w drodze dobrodziejstwa warunkowego przedterminowego zwolnienia. Jego powrót do stanowiącego jego własność mieszkania jest nieodległy, nawet bez uwzględnienia możliwości warunkowego przedterminowego zwolnienia.

Z brzmienia komentowanego przepisu art. 11a ust. 1 u.p.p.r. w sposób jednoznaczny wynika, że jego regulacja nie ma zastosowania do sprawcy przemocy w rodzinie „wspólnie zamieszkującego” z ofiarami tej przemocy, ale „wspólnie zajmującego mieszkanie”, co nie jest pojęciem tożsamym. Jednocześnie nie może budzić wątpliwości, iż użycie przez ustawodawcę w art. 11 a u.p.p.r. sformułowania „wspólnego zajmowania mieszkania”, co jest niewątpliwie pojęciem szerszym aniżeli „wspólne zamieszkiwanie”, nie było przypadkowe. Zauważyć w tym kontekście choćby można, że zgodnie z art. 275a § 1 k.p.k., tytułem środka zapobiegawczego można nakazać oskarżonemu o przestępstwo popełnione z użyciem przemocy na szkodę osoby wspólnie zamieszkującej okresowe opuszczenie lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym, jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony ponownie popełni przestępstwo z użyciem przemocy wobec tej osoby, zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa groził. W cytowanym przepisie mowa jest już wprost o możliwości okresowego nakazania opuszczenia lokalu przez sprawcę przemocy w rodzinie takiemu sprawy, który wspólnie zamieszkuje z pokrzywdzonym, tj. używa się pojęcia wspólnego zamieszkiwania ani nie wspólnego zajmowania lokalu mieszkalnego. Uwzględniając, że zarówno art. 275a § 1 k.p.k., jak również art. 11a ust. 1 u.p.p.r. zostały do polskiego porządku prawnego wprowadzone mocą ustawy z dnia 10 czerwca 2010 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2010 r., poz. 842), nie może budzić wątpliwości, iż posłużenie się przez ustawodawcę różnymi pojęciami, tj. raz pojęciem osoby wspólnie zamieszkującej, a w innym przepisie osoby wspólnie zajmującej mieszkanie, nie było zabiegiem przypadkowym, lecz było ukierunkowane na zapewnienie ofiarom przemocy w rodzinie jak najszerszej ochrony prawnej przed aktami przemocy wymierzanymi w stosunku do nich przez sprawców przemocy w rodzinie. Implikuje to niewątpliwie konieczność szerokiego rozumienia pojęcia osoby „wspólnie zajmującej mieszkanie”, wobec czego zgodzić należy się z Sądem I instancji, iż pojęcie to powinno obejmować także taką osobę, która zajmuje lokal mieszkalnym w ten sposób, iż pozostawiła w nim swoje rzeczy (nawet jeżeli byłaby to tylko część rzeczy i to nieznaczących w przekonaniu sprawcy przemocy) i choćby tylko potencjalnie może w związku z tym przejawiać wolę stałego zamieszkania w danym lokalu mieszkalnym. W związku z tym nawet w sytuacji w jakiej znajduje się uczestnik, tj. faktycznego stałego niezamieszkiwania w lokalu mieszkalnym, wniosek musiał zasługiwać na uwzględnienie. Podkreślenia wymaga, że wykładnia regulacji dotyczących ochrony ofiar przemocy w rodzinie musi być dokonywana z uwzględnieniem celu jakiemu służyć miało wprowadzenie tych przepisów.

W takiej sytuacji Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że zachodzi konieczność takiej interpretacji art. 11 a ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, które uniemożliwi powrót uczestnikowi do lokalu w którym obecnie przebywają czasowo pokrzywdzeni. Celem tej ustawy jest ochrona pokrzywdzonych przed sprawcą przemocy. Czyny, jakich dopuścił się uczestnik, względem najbliższych, mają ciężkich występków i rolą organów wymiaru sprawiedliwości jest udzielenie ochrony osobom dotkniętym nagannymi występkami uczestnika. To, że uczestnik jest właścicielem mieszkania, w którym tymczasowo przebywają pokrzywdzeni, nie powoduje że może on z tego prawa korzystać w sposób nieograniczony. Przepisy rangi ustawowej – w tym przypadku art. 11 a ust. 1 ustawy - mogą ograniczać prawo własności i nakazać sprawcy przemocy czasowe opuszczenie lokalu, wszak przepis art. 64 ust. 3 Konstytucji wyraźnie wskazuje, że własność może być ograniczona w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności.

Nie ma podstaw do takiej interpretacji przepisu art. 11 a cyt. ustawy, według której należy zwlekać, aż sprawca przemocy – który w przeszłości naruszał orzeczone środki karne zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych - opuści zakład karny i – na co wskazuje jego obecna postawa – faktycznie powróci do swojego miejsca zamieszkania, w którym obecnie (bez jego sprzeciwu) przebywają pokrzywdzeni. Narażałoby to małoletnie ofiary przemocy, którym Sąd karny udzielił ochrony odpowiednimi środkami karnymi izolującymi ich od uczestnika, na niepotrzebny stres. Nakaz opuszczenia lokalu zastosowany przez Sąd Rejonowy w tym przypadku musi mieć w sposób swoisty charakter prewencyjny i służyć ochronie osób pokrzywdzonych przestępstwem. Nie mogą oni na skutek zachowania uczestnika – stwierdzonego prawomocnym wyrokiem Sądu karnego – żyć w strachu i obawiać się uczestnik w sposób nieoczekiwany nie opuści zakładu karnego przed wyznaczonym końcem kary i będzie próbował wrócić do swojego mieszkania.

W konsekwencji Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że wobec spełnienia wszelkich warunków ustawowych przewidzianych w treści przepisu art. 11a ust. 1 u.p.p.r., trafnie Sąd I instancji orzekł o nakazaniu uczestnikowi, jako sprawcy przemocy w rodzinie w rozumieniu omawianej ustawy, aby opuścił lokal zajmowany wspólnie z pokrzywdzonymi.

Wbrew twierdzeniom apelacji - prawnokarne oddziaływanie orzeczenia o karze wobec uczestnika – nie kończy się w tym przypadku w momencie odbycia przez niego kary pozbawienia wolności. Uwagę uczestnika należy zwrócić na fakt, że kształtując orzeczenie o karze Sądy karny nie poprzestał na wymierzeniu uczestnikowi kary bezwzględnej pozbawienia wolności w wymiarze 5 lat, ale w celu właściwego osiągnięcia celów kary wymierzył oskarżonemu również środki karne w postaci zakazu zbliżania się do małoletnich S. B., M. B., K. B.. O ile zakazy te obowiązują od uprawomocnienia wyroku, o tyle okresy na który je orzeczono nie biegną w czasie odbywania kary (art. 43 § 2 k.k.), zatem środki te w dalszym ciągu będą obowiązywać uczestnika (również wobec synów – co niewłaściwie ustalił Sąd Rejonowy). Rolą Sądu w tym postępowaniu jest dążenie do konsekwentnego zapewnienia szerokiej ochrony ofiarom przemocy. W tym przypadku zgromadzony w sprawie materiał dowodowy czyni realną obawę powrotu uczestnika do swojego miejsca zamieszkania po odbyciu kary, zatem wydanie orzeczenia o nakazie opuszczenia lokalu było uzasadnioną formą ochrony dla ofiar przemocy.

Wnioskodawczyni czyni starania o uzyskanie innego lokalu dla siebie i dzieci, zatem przedmiotowe rozstrzygnięcie ma jedynie charakter czasowy. Jeżeli wystąpią nowe okoliczności uczestnik może wystąpić z żądaniem uchylenia tego postanowienia.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy oddalił apelację orzekając w tym zakresie na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., o czym orzeczono w punkcie 1. sentencji.

W punkcie 2. postanowienia Sąd Okręgowy przyznał pełnomocnikowi uczestnika ustanowionemu z urzędu koszty nieopłaconej pomocy prawnej w postępowaniu apelacyjnym, albowiem złożył on wniosek o ich przyznanie wraz z oświadczeniem, że koszty te nie zostały pokryte w żadnej części. Koszty te przyznano w stawce minimalnej określonej na podstawie § 13 pkt 1 w zw. z § 10 ust.1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2016 r., poz. 1714).

SSO Marzenna Ernest SSO Katarzyna Longa SSO Iwona Siuta

sygn. akt II Ca 524/18 S., dnia 14 grudnia 2018 r.

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować i zakreślić w kontrolce uzasadnień;

2.  odpis postanowienia wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi uczestnika

3.  akta sprawy z załączonymi aktami opiekuńczymi po dołączeniu (...) zwrócić Sądowi Rejonowemu Szczecin – Centrum w Szczecinie.