Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 85/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lutego 2014 roku.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Krzysztof Gąsior

Protokolant Dagmara Szczepanik

przy udziale ----

po rozpoznaniu w dniu 25 lutego 2014 roku

sprawy J. S.

obwinionego z art.96§3 kw

z powodu apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego – Straż Gminną w Mykanowie

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 18 listopada 2013 roku sygn. akt VII W 362/13

na podstawie art. 437§2 kpk i art. 438 pkt 2 kpk w związku z art.109§2 kpw

uchyla zaskarżony wyrok w stosunku do obwinionego J. S. i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Piotrkowie Trybunalskim.

Sygn. akt. IV Ka 85/14

UZASADNIENIE

J. S.został obwiniony o to, że w dniu 4.01.2013 roku w M., będąc właścicielem pojazdu m-ki A. (...)o nr rej. (...)nie wskazał na żądanie uprawnionego organu ((...)) komu powierzył pojazd w dniu 22.09.2012 roku o godz. 11.36 w gm. K.w miejscowości M. R. (...) pojazdem m-ki A. (...)o nr rej. (...)przekroczył dopuszczalną prędkość o 30 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h;

- tj. o wykroczenie z art. 96 § 3 k.w.

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim, wyrokiem z dnia 18 listopada 2013 roku – sygn. akt VII W 362/13 obwinionego uniewinnił od popełnienia zarzucanego czynu, a koszty postępowania przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacją przez Straż Gminną w Mykanowie.

Apelacja, skarżąc wyrok w całości, wywiedziona – na co wskazuje jej lektura – z podstawy art. 438 pkt 3 k.p.k. w związku z art. 109 § 2 k.p.s.w., zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych, mających wpływ na treść orzeczenia, polegający na przyjęciu, że obwiniony J. S. wskazał oskarżycielowi publicznemu tj. (...) w M. komu powierzył pojazd, a ponadto obwiniony nie wykazał zainteresowania w wyjaśnieniu sprawy, brak jakiejkolwiek reakcji nie może być przyjmowany za jej chęć.

W konkluzji skarżący domagał się – jak można wywnioskować z apelacji – uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Apelacja okazała się zasadna w takim stopniu, iż na skutek jej wniesienia, powstały podstawy do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Stwierdzić należy, że analiza przebiegu dotychczasowego postępowania nie upoważnia Sąd odwoławczy do rozstrzygnięcia merytorycznego i nie pozwala na ocenę, czy zapadłe orzeczenie jest pod tym względem trafne. Przy rozpoznaniu sprawy przez Sąd Rejonowy doszło bowiem do tego rodzaju obrazy przepisów prawa procesowego, która mogła mieć istotny wpływ na treść wydanego przezeń wyroku.

Przechodząc do szczegółowych rozważań, stwierdzić należy, iż podstawą zapadłego w I instancji wyroku uniewinniającego – jak wynika z treści jego uzasadnienia – były dwa argumenty. Po pierwsze, Sąd meriti wywodzi, że obwiniony nie odebrał osobiście wezwania do stawiennictwa w siedzibie (...), celem wskazania osoby kierującego i nie wiadomo, w jakiej dacie powziął wiedzę o tym obowiązku. Po drugie, możliwości ustalenia kierującego, który kierował pojazdem w chwili popełnienia wykroczenia drogowego, były dla obwinionego, po kilku miesiącach od jego nastąpienia, ,,znikome”.

Tymczasem żaden z powyższych argumentów nie wytrzymuje krytyki.

Wprawdzie faktem jest, że wezwanie dla obwinionego do stawiennictwa w dniu 4.01.2013 roku do siedziby (...) w M., w sprawie dotyczącej wskazania osoby sprawcy wykroczenia drogowego z dnia 22.09.2012 roku, odebrała jego matka, jednakże obwiniony wcale nie twierdził, że takowa przesyłka do niego nie dotarła. Wręcz przeciwnie, wyjaśnił on, że pojechał do (...) ,,w dniu jak na wezwaniu” (k. 33v), co wskazuje jednoznacznie, że miał on świadomość obowiązku stawiennictwa w konkretnym dniu w siedzibie (...) w M.. Na rozprawie odwoławczej obwiniony wyjaśnił nieco inaczej. Stwierdził on bowiem, że jednak nie mógł się stawić w dniu wskazanym na wezwaniu (był – jak twierdzi – w innym dniu, z tym że wcześniej zadzwonił do (...), celem upewnienia się, czy może być w inny dzień), co jednakże również wskazuje na to, że obwiniony wiedział, kiedy i gdzie ma się stawić, celem złożenia wyjaśnień na żądanie uprawnionego organu.

Po drugie, przepis art. 78 ust. 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym jest jednoznaczny. Wynika z niego, że właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec. Ustawodawca przewidział więc możliwość niewskazania osoby kierującej lub używającej dany pojazd przez zobowiązanego, tylko i wyłącznie pod warunkiem wykazania, że pojazd ten został użyty: po pierwsze – wbrew jego woli i wiedzy, po drugie – przez nieznaną osobę, po trzecie – nie mógł temu zapobiec. We wszystkich innych wypadkach osoba, od której jest żądana powyższa informacja, a która jej nie udziela, popełnia wykroczenie z art. 96 § 3 k.w. i nie jest tu dopuszczalne tłumaczenie typu: ,,ja nie pamiętam już, kto owego dnia jeździł moim samochodem”. Nie ma to wprawdzie większego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, ale na marginesie można zauważyć, iż Staż Gminna już w dniu 26.09.2012 roku (a więc kilka dni po popełnieniu wykroczenia przekroczenia prędkości) po raz pierwszy wystąpiła do obwinionego o wskazanie danych sprawcy wkroczenia, co jednak obwiniony zignorował.

Nie bardzo wiadomo też, dlaczego Sąd Rejonowy zamieścił w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wywód, odnoszący się do poglądu komentatora R. S., skoro nie było w przedmiotowej sprawie sytuacji, by obwiniony przyznał się, że to on przekroczył prędkość w dniu 22.09.2012 roku i dlatego odmówił ,,wskazania siebie, jako sprawcy wykroczenia z art. 92a k.w.”.

Tak więc, przeprowadzona przez Sąd Rejonowy analiza prawna, skutkująca w efekcie uniewinnieniem obwinionego nie może się ostać. Zadziwiające jest przy tym, że obwiniony przedstawił swoją linię obrony, która zasadza się na zupełnie czymś innym, a Sąd Rejonowy w ogóle nie odniósł się do niej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Co więcej, gdyby okazało się, ze obwiniony mówi prawdę, to rzeczywiście mogłoby dojść do wydania rozstrzygnięcia dla niego korzystnego. Chodzi tu oczywiście o sygnalizowaną powyżej, a przede wszystkim eksponowaną w wyjaśnieniach obwinionego okoliczność, że stawił się on do (...) w M., celem złożenia wyjaśnień, tyle, że nikogo tam nie zastał. Oczywiście twierdzenia obwinionego winny zostać zweryfikowane dopuszczalnymi środkami dowodowymi (przede wszystkim zwrócenie się do (...) w M. o potwierdzenie, czy obwiniony rzeczywiście zwracał się telefonicznie o zmianę terminu stawiennictwa, ewentualne przesłuchanie w charakterze świadka funkcjonariusza, z którym obwiniony uzgadniał to telefonicznie).

Zważyć przy tym należy, iż konwalidacja zaistniałego braku o charakterze dowodowym w postępowaniu odwoławczym, zdecydowanie wykraczałaby poza funkcje kontrolne Sądu II instancji, gdyż wymagałaby uzupełnienia przewodu sądowego w zakresie przekraczającym uprawnienia tego sądu, wynikające z art. 106 a k.p.s.w. Przepis ten stanowi odstępstwo od zasady, iż postępowanie dowodowe powinno być przeprowadzone w całości przez Sąd I instancji i nie może być on nadużywany. Nie można więc dopuszczać do sytuacji, aby dopiero Sąd II instancji dowodowo weryfikował linię obrony obwinionego, znaną doskonale Sądowi meriti.

Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że zaskarżony wyrok zapadł z obrazą przepisów, która mogła mieć istotne znaczenie dla treści merytorycznego rozstrzygnięcia w sprawie. Tych kilka uchybień, jakie zaistniały przy rozpoznawaniu sprawy przez Sąd Rejonowy, sprawiło, że nie jest możliwe merytoryczne ustosunkowanie się przez Sąd odwoławczy, co do trafności zaskarżonego wyroku. Suma tych nieprawidłowości tworzy jakość, która powoduje, że zaskarżony wyrok należało uchylić i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Piotrkowie Trybunalskim.

Podkreślić przy tym wyraźnie należy, iż Sąd odwoławczy nie przesądza w żaden sposób kierunku merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy, pozostawiając Sądowi I instancji pełną decyzję w tym względzie.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy winien przeprowadzić całość postępowania dowodowego, szczegółowo sprawdzając linię obrony obwinionego.

W razie takowej konieczności, Sąd Rejonowy winien przeprowadzić jeszcze inne, niezbędne dla prawidłowego rozstrzygnięcia czynności dowodowe, a następnie na podstawie przeprowadzonych dowodów, poczynić prawidłowe ustalenia faktyczne, a w ewentualnym pisemnym uzasadnieniu rozstrzygnięcia, wskazać którym dowodom Sąd dał wiarę i dlaczego oraz z jakich powodów nie uznał za wiarygodnych dowodów przeciwnych (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. w związku z art. 82 § 1 k.p.s.w.).

Pamiętać także należy, iż zgodnie z art. 442 § 3 k.p.k. w związku z art. 109 § 2 k.p.s.w. zapatrywania prawne i wskazania sądu odwoławczego, co do dalszego postępowania są wiążące dla sądu, któremu sprawę przekazano do ponownego rozpoznania.