sygn. akt VII GC 331/14
Dnia 19 marca 2015 roku
Sąd Okręgowy VII Wydział Gospodarczy w B.
w składzie: Przewodniczący SSO Leszek Ciulkin
Protokolant: Edyta Kornacka
po rozpoznaniu w dniu 5 marca 2015 roku w Białymstoku na rozprawie
sprawy z powództwa (...) spółki akcyjnej w B.
przeciwko S. (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w B.
o zapłatę
I. Zasądza od pozwanego S. (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B. na rzecz powoda (...) spółki akcyjnej w B. kwotę 124.000,00 złotych (sto dwadzieścia cztery tysiące złotych) wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym od 27 listopada 2014 roku do dnia zapłaty.
II. Oddala powództwo w zakresie pozostałych odsetek.
III. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 9.817,00 złotych (dziewięć tysięcy osiemset siedemnaście złotych) tytułem kosztów procesu, w tym kwotę 3.617,00 złotych (trzy tysiące sześćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sygn. akt VII GC 331/14
Powód (...) spółka akcyjna w B. domagał się zasądzenia od pozwanego S. (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B. kwoty 124.000,00 złotych wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym od dnia wniesienia pozwu, to jest od dnia 12 listopada 2014 roku do dnia zapłaty i kosztów procesu według norm przepisanych.
Uzasadniając roszczenie wskazał, że łączyła go z poprzednikiem prawnym pozwanego umowa, na mocy której powierzono mu pełnienie funkcji menadżera projektu dla inwestycji „B. (...)”, którego wykonawcą był inny podmiot. Z uwagi na zwłokę w wykonywaniu prac z przyczyn niezależnych od powoda doszło do przestoju w realizacji robót, wyboru innego wykonawcy, w efekcie wydłużeniu uległ termin dokończenia inwestycji, co spowodowało konieczność poniesienia, w celu należytego wykonania umowy, dodatkowych kosztów na wynagrodzenie personelu, między innymi kierownika projektu w łącznej kwocie 236.615,33 złotych plus VAT, ponad przewidzianą pierwotnie w umowie wysokość. Podstawy prawnej powództwa powód upatrywał w art. 750 k.c. i art. 742 k.c. akcentując, że dochodzi na drodze sądowej jedynie części roszczenia.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości na koszt strony powodowej. Podkreślił, że (...) spółka akcyjna w B. znała orientacyjnie termin końcowy wykonywania swoich zadań i na tej podstawie wyliczyła koszt oferowanej przez siebie usługi, która uwzględniała wydatki na zatrudnienie personelu. Nadto zauważył, że przeciwnik procesowy nie wykonał części obowiązków wynikających z umowy w zakresie rozliczania projektów unijnych i w ten sposób zaoszczędził kwotę 372.860,00 złotych wkalkulowaną w należne mu jako zleceniobiorcy wynagrodzenie ryczałtowe. Twierdził, że na mocy zawarcia kolejnych umów powód uzyskał łącznie kwotę 190.000 złotych, która zrekompensowała wydatki na wynagrodzenie pracowników.
Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:
umową nr (...) z dnia 25 maja 2010 roku zamawiający – poprzednik prawny pozwanego, M. (...) w B. powierzył konsorcjum utworzonego przez: (...) spółkę akcyjną w (...) S.A. (...) z siedzibą w V. C. (...) wykonanie robót budowlanych w dwóch etapach polegających na budowie „S. (...)” w B. z terminem zakończenia prac do dnia 25 maja 2012 roku. (umowa - k. 17- 23).
W dniu 6 lipca 2010 roku w rezultacie przeprowadzenia zamówienia publicznego w trybie przetargu nieograniczonego poprzednik prawny pozwanego na podstawie oferty z dnia 17 maja 2010 roku powierzył pełnienie funkcji Menadżera Projektu dla wskazanej wyżej inwestycji konsorcjum utworzonemu przez: Przedsiębiorstwo (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w B. i T. (...). (...) spółkę jawną w B., w wyniku przekształcenia aktualnie występującej w obrocie pod firmą powoda. Do obowiązków Menadżera Projektu należało zarządzanie i koordynowanie prac – prawidłowa i terminowa (zgodna z harmonogramem finansowo – rzeczowym) realizacja projektu, uzyskanie zakładanej jakości, wykonanie jej w ramach założonego finansowania oraz zatwierdzenie końcowego rozliczenia rzeczowo – finansowego przez instytucję zarządzającą. Zakres czynności powoda został szczegółowo wymieniony w § 2 umowy i obejmował wypełnianie obowiązków związanych z rozliczeniem finansowym projektu. Strony uzgodniły termin zakończenia realizacji umowy jako datę usunięcia wszystkich wad i usterek stwierdzonych w trakcie odbioru końcowego, oddania obiektu do użytkowania decyzją właściwego organu administracyjnego oraz zatwierdzenia końcowego rozliczenia rzeczowo – finansowego i potwierdzenia jego poprawności przez Instytucję zarządzającą. Powód miał działać w imieniu własnym i na rzecz zamawiającego (§ 5 ust. 1) za pomocą personelu kluczowego. Zmiana osób pełniących powyższe funkcje w trakcie obowiązywania umowy mogła nastąpić za uprzednią, pisemną zgodą zamawiającego. W § 7 ust. 1 strony ustaliły wynagrodzenie ryczałtowe powoda na poziomie 1.222.100,00 złotych plus podatek VAT, płatne w dwóch transzach zastrzegając, że nie podlega ono zmianie niezależnie od zakresu zadania inwestycyjnego objętego projektem (dowód – k. 24-33).
W wykonaniu postanowień umownych powód zawarł umowy zlecenia w zakresie powierzenia pełnienia obowiązków kierownika projektu i inspektorów nadzoru inwestorskiego różnych specjalności. W związku ze stopniem zaawansowania prac wykonawczych na inwestycji, które nie zapewniało dochowania umówionego terminu zakończenia robót M. (...) w B. odstąpił od kontraktu i zawarł umowę o dokończenie inwestycji z innym wykonawcą. Termin oddania końcowego obiektu był kilkakrotnie przesuwany – ostatecznie wyznaczono go na dzień 25 stycznia 2015 roku (dowód – k. 90 - 119). W czasie przerwy w wykonywaniu nadzorowanych przez powoda robót pozwany umowami z dnia 29 lipca 2011 roku i 10 sierpnia 2011 roku powierzył menadżerowi projektu wykonanie inwentaryzacji robót wykonanych do dnia odstąpienia od umowy i usługę polegającą na przygotowaniu i przeprowadzeniu postępowania o udzielenia zamówienia publicznego na dokończenie stadionu za łącznym wynagrodzeniem w kwocie 190.000 złotych plus VAT (dowód - k. 152-163). W dniu 10 stycznia 2013 roku strony procesu uzgodniły, że status menadżera projektu będzie pełnił wyłącznie (...) spółka akcyjna w B. (k. 132-133).
Na skutek przedłużenia czasu trwania procesu inwestycyjnego powód był zmuszony aneksować łączące go umowy z personelem kluczowym na dalsze okresy, stosownie do terminów wynikających z umowy z generalnym wykonawcą, z tego tytułu poniósł dodatkowe koszty wynagrodzenia w łącznej kwocie 236.615,33 złotych, bez VAT, w tym 124.000,00 złotych zapłaconą kierownikowi projektu A. B. (dowód – k. 34- 89, 120 – 131, 185-195).
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
żądanie powoda co do zasady zasługiwało na uwzględnienie.
Stan faktyczny analizowanej sprawy nie budził kontrowersji - strony zajmowały bowiem zgodne stanowiska jeśli chodzi o treść i warunki łączącej je umowy o pełnienie funkcji menadżera projektu budowy stadionu piłkarskiego w B. z dnia 6 lipca 2010 roku. Kontrakt ten należało rozpatrywać w kategoriach umowy o odpłatne świadczenie usług uregulowanej w art. 750 k.c., do której, w sytuacji braku przepisów szczególnych, odpowiednie zastosowanie mają przepisy o zleceniu (art. 734 k.c. i n.).
Powód wywodził, że jest uprawniony żądać od pozwanego zapłaty równowartości poniesionego wynagrodzenia personelu kluczowego na skutek tego, że powód zmienił generalnego wykonawcę inwestycji, co doprowadziło do wydłużenia czasu trwania zarządzania i koordynacji wspomnianego projektu, a co za tym idzie spowodowało wzrost należności dla kierownika projektu ponad to, co zostało wkalkulowane w zapłatę za świadczenie usług. Pozwany oponował żądaniu pozwu wskazując, że wynagrodzenie ryczałtowe ustalone umownie wyczerpuje wszystkie roszczenia powoda – to on dokonał wyliczeń i ponosi ryzyko swojej niestaranności. Nadto wskazywał, że dochodzona kwota została zrekompensowana powodowi oszczędnościami w związku z niewywiązaniem się z obowiązków umownych w postaci dokonywania rozliczeń unijnych (pozwany podkreślał, że nie obniżył z tego tytułu należnego mu wynagrodzenia) i zyskami z kontraktów zawieranych w czasie przestoju budowy. Powoływał się w tym zakresie na postanowienia umowy konsorcjum łączącej powoda z (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w I. (k. 164-166). Poza sporem było, że zamawiający zwolnił powoda z obowiązków w § 2 ust. 2 pkt 2 umowy.
Argumentacja S. (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B. była chybiona. Wbrew zapatrywaniu pozwanego podstawą powództwa nie było wynagrodzenie czy część wynagrodzenia wynikająca z umowy zlecenia, ale uprawnienie do zwrotu wydatków, które sankcjonuje art. 742 k.c., co zostało wyraźnie wyartykułowane w pozwie. Zgodnie z treścią przywołanego przepisu prawa dający zlecenie jest zobowiązany zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które poczynił w celu należytego wykonania zobowiązania wraz z ustawowymi odsetkami. U podstaw wskazanej instytucji prawnej legło założenie, że skoro zleceniobiorca wykonał czynność dla zleceniodawcy to wykonał ją na jego rachunek (koszt). Oba roszczenie – o wynagrodzenie z umowy zlecenia i zwrot wydatków mają byt samodzielny i z reguły, o czym będzie mowa poniżej, niezależny charakter. W doktrynie powszechnie przyjmuje się, że przyjmującemu zlecenie należy się zwrot wydatków bez względu na odpłatną lub nieodpłatną postać zlecenia.
Wskazania wymaga, że przepis art. 742 k.c. jest względnie obowiązujący ( ius dispositivum). W związku z tym strony stosunku prawnego zlecenia mogą odmiennie, zgodnie z zasadą swobody umów, określić swe prawa i obowiązki, uregulować zakres wydatków podlegających zwrotowi i termin dokonania. W szczególności za dopuszczalne należy uznać uzgodnienie, że określone rodzaje wydatków ponoszonych przez przyjmującego zlecenie mają pokrycie w ustalonym wynagrodzeniu i nie będą oddzielnie zwracane (wyrok Sądu Najwyższego z 21 sierpnia 2008 roku, IV CSK 168/2008, LEX nr 465997; Komentarz do Kodeksu Cywilnego pod red. P. Drapała, system prawny LEX, stan 2013). Innymi słowy decydujące znaczenie w tym względzie ma treść zawartej między stronami umowy - obowiązek zwrotu nie obejmuje tych wydatków, które zostały wkalkulowane w wynagrodzenie należne przyjmującemu zlecenie. Istotne jest, że rekompensacie w rozumieniu art. 742 k.c. podlegają zasadniczo wydatki konieczne - poniesione dobrowolnie i świadomie o charakterze celowym - muszą one być przy tym uzasadnione dążeniem zleceniobiorcy do należytego wykonania umowy w dobrej wierze. Należy zatem rozstrzygnąć czy według stanu rzeczy istniejącego w chwili poniesienia konkretnego wydatku działający rozsądnie i z należytą starannością przyjmujący zlecenie mógł uznać, że dany wydatek jest niezbędny lub przyczyni się do prawidłowego wykonania zlecenia. Dla tej oceny ważny jest rodzaj czynności objętych zleceniem, jej zakres oraz udzielone przez dającego zlecenie wskazówki (art. 737 k.c.). W braku odmiennej woli dającego zlecenie wartość czynionych wydatków powinna pozostawać w rozsądnej proporcji do wartości zlecenia i jego znaczenia dla interesu zleceniodawcy. Jako, że przepisy kodeksu cywilnego nie określają terminu zwrotu wydatków (w tym nakładów) ani formy ich zwrotu - strony mogą ten termin określić w umowie, przewidując na przykład, że zwrot nastąpi po wykonaniu zlecenia. Mogą również postanowić, że dający zlecenie będzie zobowiązany do zwrotu wydatków (nakładów) na bieżąco w miarę ich ponoszenia na podstawie przekazywanych przez zleceniobiorcę określonych informacji. W braku takich postanowień mają zastosowanie ogólne zasady, a więc wierzytelność z tego tytułu powstaje już z chwilą poniesienia przez przyjmującego zlecenie i powinna zostać zwrócona niezwłocznie po wezwaniu dającego zlecenie (art. 455 k.c.). Zwrot wydatków (w tym nakładów) polega na wydaniu ich wartości w postaci kwoty pieniężnej, na co wskazuje obowiązek zapłaty odsetek.
Odnosząc powyższe uwagi do okoliczności faktycznych rozpoznawanej sprawy należy stwierdzić, że analiza zebranego materiału dowodowego, w tym przede wszystkim umowy z dnia 6 lipca 2010 nie daje podstaw do wysnucia tezy, że strony swoją wolą uregulowały kwestię rozliczenia ewentualnie powstałych w toku świadczenia przez powoda usług kosztów w ten sposób, że ustalona wysokość wynagrodzenia w kwocie 1.222.100,00 złotych powiększona o podatek od towarów i usług w pełni pokrywała te wydatki. Skoro tak, to zastosowanie winna mieć ogólna regulacja art. 742 k.c., a (...) spółka akcyjna w B. wykazała dowodowo zasadność pozwu, tak co do zasady jak i wysokości.
Bez znaczenia w zakresie skonstruowanego przez powoda roszczenia pozostawały zarzuty pozwanego dotyczące „poczynionych przez powoda oszczędności” na sutek nierealizowania rozliczeń unijnych, które nie mogły jako związane ściśle z żądaniem wynagrodzenia, a nie wydatków rzutować na rozstrzygnięcie. Podobnie obojętne było pozytywne stwierdzenie ukończenia umowy zlecenia, a to dlatego, że roszczenie z art. 742 k.c. powstaje odmiennie aniżeli roszczenie o wynagrodzenie z umowy zlecenia już z chwilą poniesienia wydatków. Wreszcie żadnego wpływu na wynik sprawy nie mogła mieć treść umowy konsorcjum – traktuje ona o wewnętrznych rozliczeniach jej stron – (...) spółki z ograniczona odpowiedzialnością i powodem, nie reguluje wiążąco stosunku prawnego w relacji powód i pozwany.
Sąd nie miał wątpliwości, że wyłożenie pieniędzy przez powoda na wynagrodzenie dla kierownika projektu zmierzało do należytego wykonania spornej umowy zlecenia w sytuacji, gdy wskutek tymczasowego niezawinionego przez powoda przestoju w wykonaniu robót uległ wydłużeniu czas trwania całego procesu inwestycyjnego.
Zwrócenia uwagi wymaga, że do zadań powoda w myśl § 2 ust.2 pkt. 1g umowy nr (...) należało między innymi zapewnienie codziennego nadzoru poprzez wizytowanie budowy, a także stała obecność na budowie kierownika projektu. Obowiązek ten nie został uchylony poprzez zaprzestanie robót budowlanych, w dalszym ciągu do prawidłowego wypełnienia zobowiązanie powoda – sprawowania nadzoru inwestycyjnego nieodzowne było zatrudnianie kierownika projektu. Trzeba podkreślić, że wypłacane przez powoda w tym czasie A. B. wynagrodzenie miesięczne, potwierdzone dowodami przelewów, mieści się w kategoriach rozsądnego. Często było ono niższe o połowę od tego, które otrzymywał on za wykonywanie pracy przy normalnym realizowaniu prac. Nie budzi wątpliwości Sądu, że tak ukształtowana wysokość wynagrodzenia uwzględnia znaczenie inwestycji dla pozwanego - nie można bowiem abstrahować od tego, że postanowienia kontraktu ustanawiały określone wymogi dla personelu, a na każdą zmianę pracowników pozwany musiał wyrazić zgodę.
W tym stanie rzeczy powództwo co do należności głównej na zasadzie art. 742 k.c. w zw. z art. 750 k.c. było całkowicie zasadne. Roszczenie pozwu w zakresie odsetek ustawowych uznać należało za zasadne w przeważającej mierze na mocy art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. W realiach sprawy nie było usprawiedliwione domaganie się przez powoda odsetek od dnia wniesienia pozwu, to jest 12 listopada 2014 roku. Jak już zaakcentowano wyżej uprawnienie do zwrotu wydatków z art. 742 k.c. ma charakter bezterminowy, aktualizuje się z chwilą wezwania przyjmującego zlecenie do zapłaty, a takowego nie skierowano w okolicznościach faktycznych sporu. Tym samym pozwany popadł w opóźnienie w kolejnym dniu po otrzymaniu odpisu pozwu – to jest 27 listopada 2014 roku. W konsekwencji żądanie należności ubocznych przed tą datą podlegało oddaleniu.
O kosztach procesu orzeczono po myśli art. 100 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Powód uległ ze swym żądaniem jedynie w nieznacznej części – w zakresie części należności ubocznych, dlatego też pozwany winien mu zwrócić wszystkie wyłożone opłaty i wydatki, do których zaliczyć należało: opłatę od pozwu – 6.200 złotych oraz wynagrodzenie dla radcy prawnego w stawce minimalnej wraz z opłata skarbową od udzielonego pełnomocnictwa 3.617,00 złotych.