Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 5/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 marca 2019r.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze III Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący SSO Robert Bednarczyk

Protokolant Emilia Tkacz

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Lubaniu – Łukasza Chrapka

po rozpoznaniu w dniach: 20 lutego 2018r., 23 marca 2018r., 20 kwietnia 2018r.,

18 maja 2018r., 28 maja 2018r., 8 czerwca 2018r., 2 lipca 2018r., 20 lipca 2018r., 10 września 2018r., 12 października 2018r., 30 listopada 2018r., 19 grudnia 2018r., 1 marca 2019r.

sprawy karnej

M. K. ur. (...) w C.

syna K. i S. z domu K.

R. B. ur. (...) w T.

syna C. i L. z domu Z.

oskarżonych o to, że:

1. w dniu 10 września 2014 r. w Z., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu, powołując się na nieuznane przez drugą stronę oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych umów zawieranych w okresie od 21 października 2013 r. do 31 grudnia 2013 r., między Fabryką (...) sp. z o.o a (...) Sp. z o.o., wdarli się na teren ogrodzonej nieruchomości wynajmowanej przez Fabrykę (...) sp. z o.o., położonej przy ul. (...), w ten sposób, iż w godzinach rannych wraz z wynajętymi w tym celu pracownikami firmy (...), zajęli teren firmy oraz pomieszczenia biurowe, blokując następnie dostęp do nich osobom uprawnionym, działając w ten sposób na szkodę Fabryki (...) Sp. z o.o., obecnie w upadłości likwidacyjnej, reprezentowanej przez syndyka masy upadłości- P. J.

tj. o czyn z art. 193 kk,

2. w dniu 10 września 2014 r. w Z., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu, powołując się na nieuznane przez drugą stronę oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych umów zawieranych w okresie od 21 października 2013 r. do 31 grudnia 2013 r., między Fabryką (...) sp. z o.o a (...) Sp. z o.o., dokonał zaboru w celu przywłaszczenia ruchomości w postaci maszyn, urządzeń, narzędzi o wartości łącznej 9.736.886,91 zł oraz środków ochrony indywidualnej o wartości 58437,81 zł, wszystko o łącznej wartości 9.795.324,72 zł, stanowiących przedmiot umowy sprzedaży z dnia 2 grudnia 2013 r., zawartej między (...) sp. z o.o. a Fabryką (...) sp. z o.o., enumeratywnie wymienionych w załącznikach nr 1 i 2 do tejże umowy w ten sposób, iż po uprzednim zajęciu nieruchomości znajdującej się przy ul. (...) w Z. wraz ze znajdującym się tam wymienionym powyżej mieniem, włączył to mienie do majątku spółki (...) sp. z o.o. (obecnie (...) sp. z o.o. w upadłości), działając w ten sposób na szkodę Fabryki (...) Sp. z o.o., obecnie w upadłości likwidacyjnej, reprezentowanej przez syndyka masy upadłości- P. J.

tj. o przestępstwo z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk.

I.  uniewinnia oskarżonych M. K. i R. B. od zarzutu popełnienia czynów, opisanych w pkt 1 i 2 części wstępnej wyroku, a kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W 2005 roku pod firmą (...) założona została spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Zajmowała się ona produkcją maszyn górniczych, dysponując przedsiębiorstwem położonym w Z. przy ul. (...). Właścicielem wszystkich udziałów tej spółki była spółka akcyjna (...). Z upływem lat pogarszały się wyniki (...) spółki (...), nie dotrzymywała ona terminów realizacji zawieranych kontraktów w związku z czym kontrahenci nie chcieli kontynuować współpracy. Na szczeblu zarządu spółki K. podjęta została w związku z tym decyzja o konieczności podjęcia działań restrukturyzacyjnych. W tym celu zdecydowano o przekazaniu funkcjonującego przedsiębiorstwa nowo utworzonemu podmiotowi gospodarczemu, działającej pod firmą Fabryka (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, której kapitał zakładowy wyniósł 5000zł.

(dowód: zeznania świadków: K. K. (1) k. 5031; J. B. k. 5044-5046; J. S. k. 5212-5214; K. T. k.5214-5217; J. W. (1) k. 5241-5241; J. W. (2) k.5043-5045; K. J. k.5045-5046; K. H. k.5266-5268; informacja z KRS k. 293-301; memorandum k. 3451-3628; wyjaśnienia oskarżonych M. K. k. 4811-4812, 5272-5273; R. B. k. 4812-4813, 5273)

Członkami zarządu spółki (...) zostali J. S. i K. T., prezesem Zarządu (...) Sp. z o.o. był natomiast w tym czasie K. H.. W imieniu obu spółek osoby te zawarły dnia 1 grudnia 2013r umowę najmu nieruchomości i części parku maszynowego na okres 10 lat z automatycznym jej przedłużaniem na kolejny, 5- letni okres, obejmującą całą nieruchomość, położoną w Z. przy ul. (...) oraz część parku maszynowego fabryki z prawem pierwokupu tak nieruchomości, jak i maszyn. Nadto osoby te zawarły umowę sprzedaży pozostałej część maszyn wraz z surowcami z dnia 2 grudnia 2013r., umowę z dnia 21 października 2013r. o przeniesieniu działalności produkcyjnej oraz umowę przekazania części zakładu pracy z dnia 21 października 2013r., jak również umowę o współpracy z dnia 29 października 2013r wraz z przekazaniem certyfikatów. Wszystkie te umowy sporządzone zostały na piśmie, przy czym podpisy na nich nie zostały potwierdzone notarialnie. W wyniku tych umów spółka (...) przejęła całość położonego w Z., przy ul. (...) przedsiębiorstwa wraz z pracownikami, maszynami i urządzeniami, nieruchomościami, zapasami magazynowymi, produkcją w toku, zamówieniami i certyfikatami. W dyspozycji K.-F. pozostało jedynie około 20 pracowników biurowych, w większości wykonującymi pracę we W. oraz dwa pomieszczenia biurowe w Z. przy ul. (...). Spółka ta utraciła w całości zdolności produkcyjne i samodzielny, w oderwaniu od spółki (...) byt; zajmowała się odtąd jedynie pozyskiwaniem dla F. zamówień i zabezpieczaniu niezbędnych do produkcji surowców.

(dowód: zeznania świadków: S. H. k.5046-5047; R. O. k.5047-5048; S. P. k. 5027-5029; M. B. k.5061-5062; M. W. k.5062-5063; J. S. k. 5212-5214; K. T. k.5214-5217; K. H. k.5266-5268; K. K. (2) k. 5029-5031; J. B. k. 5044-5046; umowa najmu z dnia 1 grudnia 2013r.k.4-7; umowa sprzedaży część maszyn wraz z surowcami z dnia 2 grudnia 2013r. k.180-214; umowa z dnia 21 października 2013r. o przeniesieniu działalności produkcyjnej k.216-218; umowę przekazania części zakładu pracy z dnia 21 października 2013r. k. 232-234; umowa o współpracy z dnia 29 października 2013r k.239-248; wyjaśnienia oskarżonych M. K. k. 4811-4812, 5272-5273; R. B. k. 4812-4813, 5273)

Kształty owych umów był dla spółki K. (...) rażąco niekorzystny. Spółka ta zobowiązana była bowiem do wynagradzania spółki (...) na zasadzie ryczałtu za pozyskiwane w niej produkty. Wysokość tego ryczałtu znacznie przekraczała możliwości produkcyjne spółki F.. W czerwcu 2014r. nastąpiła zmiana zarządu spółki K.-F., prezesem został oskarżony M. K., wiceprezesem natomiast R. B.. Po dokonaniu analizy opisanych wyżej umów uznali oni zgodnie, że rzeczą niezbędną jest wycofanie się z nich przez zarządzana przez nich spółkę. Zadanie to zlecili adwokatowi K. R., do którego mieli wówczas nieograniczone w zasadzie zaufanie. Prawnik ten stworzył bezzasadną koncepcję, opartą o treść art. 88 § 1 kodeksu cywilnego, do której przekonał obu oskarżonych. Ani M. K., ani też R. B. nie rozumieli owej koncepcji, żaden z nich nie posiadał bowiem wystarczającej wiedzy prawniczej.

(dowód: opinia biegłego z zakresu księgowości oraz zarządzania i ekonomiki podmiotów gospodarczych k. 1810- 1844; zeznania świadków: J. B. k. 5044-5046; J. W. (1); k.5241-5241; J. W. (2); k.5043-5045; K. J.; k.5045-5046; K. H.; k.5266-5268; wyjaśnienia oskarżonych M. K. k. 4811-4812, 5272-5273; R. B. k. 4812-4813, 5273)

W dniu 3 września 2014r. oskarżeni skierowali do zarządu spółki F. pisemne oświadczenie, że w imieniu spółki (...) uchylają się od skutków prawnych oświadczeń woli, zawartych w opisanych wyżej umowach. Prezes Zarządu spółki F. K. K. (2) uznał oświadczenie to za bezpodstawne, o czym poinformował oskarżonych.

(dowód: zeznania świadków: J. B. k. 5044-5046; J. S. k. 5212-5214; K. T. k.5214-5217; K. K. (2) k. 5029-5031; wyjaśnienia oskarżonych M. K. k. 4811-4812, 5272-5273; R. B. k. 4812-4813, 5273)

W dniu 10 września 2014r. oskarżeni M. K. i R. B. weszli na teren fabryki, położonej w Z. przy ul. (...) wraz z wynajętymi ochroniarzami przedsiębiorstwa (...). To samo przedsiębiorstwo zajmowało się ochroną mienia spółki (...). Oskarżeni poinformowali pracowników zakładu, że zostają oni przejęci przez spółkę (...), dokonali również zabezpieczenia dokumentów i elektronicznych nośników informacji z zamiarem przekazania ich przedstawicielom spółki (...). O zdarzeniu został poinformowany prezes Zarządu (...) Sp. z o.o. K. K. (2), który jednak do fabryki nie przybył. Powiadomił jedynie o zaistniałej sytuacji jednego ze wspólników- J. S., który także nie pojawił się w przedsiębiorstwie i podobnie jak K. K. (2) nie zaprotestował tego dnia przeciwko działaniom oskarżonych. Dokumentacja i sprzęt komputerowy zostały w terminie późniejszym zwrócone spółce (...).

(dowód: zeznania świadków: J. B. k. 5044-5046; S. H. k.5046-5047; R. O. k.5047-5048; S. P. k. 5027-5029; M. B. k.5061-5062; M. W. k.5062-5063; J. S. k. 5212-5214; K. T. k.5214-5217; K. H. k.5266-5268; K. K. (2) k. 5029-5031; wyjaśnienia oskarżonych M. K. k. 4811-4812, 5272-5273; R. B. k. 4812-4813, 5273)

Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, złożyli oni tak w toku śledztwa, jak i przed Sądem obszerne wyjaśnienia. Nie ma potrzeby ich przytaczania, w swej treści są one bowiem ukierunkowane na zasadność złożonego przez nich oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli, o czym mowa niżej. Nie ma również potrzeby przytaczania treści zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, są one bowiem zawarte w aktach sprawy, zaś stan faktyczny w aspekcie uzewnętrznionych jego aspektów pozostaje w zasadzie bezsporny co do okoliczności, mających znaczenie dla rozpoznania sprawy. Bez wątpienia zatem M. K. i R. B. – co obaj przyznali- w dniu 10 września 2014r. weszli na teren obiektu, położonego w Z. przy ul. (...). Równie niewątpliwe jest i to, że po wejściu na teren fabryki oznajmili pracownikom, że spółka (...) przejmuje ich zgodnie z art. 23 1 kodeksu pracy (stanowiącego, że w razie przejścia zakładu pracy lub jego części na innego pracodawcę staje się on z mocy prawa stroną w dotychczasowych stosunkach pracy), dokonali zabezpieczenia dokumentów i elektronicznych nośników informacji spółki (...) i złożyli je w zamkniętym pomieszczeniu oświadczając, że fabryka stanowi własność spółki (...), nie zaś F.. Bezsporność owa nie dotyczy natomiast kwestii prawnych, jakie jednak w realiach sprawy mają doniosłe znaczenie, obejmuje jednak, jak się wydaje, wszystkie kwestie związane z zarzutem naruszenia miru domowego. Z wiarygodnych w tym zakresie wyjaśnień obu oskarżonych oraz z korelującymi z nimi w tej materii, zgodnych ze sobą zeznań wszystkich mających taka wiedzę świadków wynika, że na terenie obiektów, usytuowanych w Z. przy ul. (...) już po ich przejęciu przez spółkę (...) pozostały do dyspozycji spółki (...) co najmniej dwa pomieszczenia biurowe. Zarówno zatem R. B., jak i M. K., jako prezes i wiceprezes zarządu tejże Spółki mieli prawo do wchodzenia i przebywania w owych pomieszczeniach. Wprost wyłącza to bezprawność wejścia obu mężczyzn na teren fabryki, a co za tym idzie eliminuje zasadność zarzutu naruszenia przez nich miru domowego. Kwestia ta jest na tyle oczywista, że nie wymaga, jak się wydaje szerszego komentarza.

Bardziej złożone jest zagadnienie zarzucanej oskarżonym kradzieży mienia ruchomego na szkodę spółki (...), pomimo bezspornego stanu faktycznego w zakresie wyżej opisanym. Podnieść w tym miejscu należy, że przestępstwo kradzieży składa się z dwóch elementów. Pierwszym z nich jest zabór, czyli wyjęcie przez sprawcę przedmiotu kradzieży spod władztwa osoby uprawnionej i to wbrew jej woli. W ocenie Sądu wyjęcie to nie musi mieć (choć zazwyczaj ma) postaci fizycznego odziaływania na dana rzecz ruchomą, istotne jest natomiast, by działanie sprawcy z jednej strony unicestwiło władztwo nad rzeczą dotychczasowego jej posiadacza lub co najmniej dzierżyciela, z drugiej zaś doprowadziło do zawładnięcie rzeczą przez dokonującego zaboru, tzn. objęcia tej rzeczy w faktyczne władanie przez sprawcę. Aktywność oskarżonych na gruncie przedmiotowej sprawy miała postać zakomunikowania obecnym na miejscu pracownikom spółki (...), że wraz z maszynami, gruntem, budynkami i zapasami materiałowymi ,,przechodzą” do spółki (...) pod rygorem utraty zatrudnienia, jak również złożenia dokumentacji spółki (...) oraz elektronicznych nośników informacji w zamkniętym pomieszczeniu. Na miejscu nie było jednak żadnego członka władz spółki (...), co w ocenie Sądu w świetle złożonego oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczeń woli, o czym mowa niżej, mogło po stronie oskarżonych wywołać błąd co do akceptacji ze strony władz F. owego oświadczenia. Wskazać przy tym należy, że K. K. (2), reprezentujący spółkę (...) wiedział o mającym miejsce zdarzeniu, co sam przyznał w swoich zeznaniach, powinien był zatem pojawić się i zanegować legalność działań oskarżonych. Jego aktywność ograniczyła się jednak li tylko do wystosowania w dniu 8 września 2014r. pisma (k.155-156), zas w dniu 10 września 2014r. do powiadomienia o tym fakcie udziałowca spółki (...) (k.5029), który także na miejscu zdarzenia się nie pojawił. Sytuacja, o jakiej mowa była na tyle nietypowa, że- co bezsporne- ta sama firma ochroniarska, co zatrudniona w spółce (...) została wynajęta do ochrony działań oskarżonych. Zarówno M. K., jak i R. B. nie mają prawniczego wykształcenia i obaj działali w wywołanym przez K. R. błędzie co do skuteczności złożonego władzom spółki (...) oświadczenia z art. 88 § 1 Kodeksu cywilnego. W świetle tego przepisu uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje przez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie, zaś art. 84 § 1 kc stanowi, że w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Rzecz jednak w tym, że treść wyjaśnień obu oskarżonych wprost dowodzi, że zupełnie nie rozumieli oni ani instytucji, o jakich mowa w cytowanych przepisach, nie wiedzieli na czym miał ów błąd polegać i kto miał być w błąd wprowadzony. Ich wiarygodne wyjaśnienia dowodzą, że całkowicie zawierzyli wiedzy pełnomocnika, którego uważali wówczas za ,,najlepszego prawnika w kraju”. Zaproponowana przez niego konstrukcja była jednak zupełnie chybiona, bo aby można było skutecznie wywodzić o błędzie, to osobą działającą pod jego wpływem musi być wyłącznie adresat oświadczenia woli. W przedmiotowej sprawie osobami tymi byli sygnujący umowy członkowie zarządów spółek (...) i F. w osobach K. H., J. S. i K. T., nie zaś członkowie rad nadzorczych owych podmiotów. Ani M. K., ani też R. B. wiedzy takiej jednak nie mieli a skoro tak, to w ocenie Sądu sami działali w wywołanym przez K. R. błędzie co do ustawowych znamion w zakresie znamienia zaboru, o ile za zabór uznać można jedynie werbalne oznajmienie, że dana rzecz- w tym przypadku maszyny, urządzenia, zapasy magazynowe i produkty nie stanowią już własności spółki (...). W ocenie Sądu trudno za tak pojmowany zabór uznawać niezakwestionowane przez nikogo w chwili czynu werbalne oświadczenie, bo ani pracownicy, ani też ochroniarze w żaden sposób nie zanegowali owego ze strony oskarżonych oznajmienia.

Jak zostało już wyżej zasygnalizowane przestępstwo z art.278 § 1 kk jest czynem umyślnym, który charakteryzuje zamiar bezpośredni o szczególnym zabarwieniu. Treścią tego zamiaru jest cel przywłaszczenia, a zatem włączenie skradzionego przedmiotu do swojego majątku, powiększenie swojego majątku o skradziony składnik, postępowanie ze skradzionym przedmiotem tak, jakby się miało do niego tytuł prawny. Ów zamiar musi jednocześnie istnieć w momencie dokonywania zaboru, zaś jego następstwem jest dalsze postepowanie sprawcy z zabrana rzeczą, jakie może mieć postać jej zatrzymania dla siebie, zmodyfikowanie, oddanie innej osobie, sprzedaży, wyrzucenia, czy też zniszczenia. W przedmiotowej sprawie natomiast nie sposób skutecznie wywodzić o zatrzymaniu przez oskarżonych opisanych w akcie oskarżenia przedmiotów, co jest przecież bezsporne; nie miało miejsca również jakiekolwiek nimi rozporządzenie. Oskarżeni M. K. i R. B., nawet jeśli przyjąć, że dokonali zaboru, to uczynili to na rzecz reprezentowanej przez siebie spółki. Innymi słowy rzecz ujmując dokonali oni zaboru owych rzeczy nie w celu włączenia ich do swoich majątków a do majątku spółki (...), co nie uszło uwadze oskarżyciela publicznego, który w taki właśnie sposób sformułował zarzut. Sytuacja taka nie jest w ocenie Sądu równoznaczna z rozporządzeniem zabrana rzeczą. Aby można było bowiem mówić o rozporządzeniu, to sprawca zaboru musi pierwej rzeczy te włączyć do swojego majątku, by następnie móc nimi rozporządzić jako właściciel. Żaden z oskarżonych w żadnym momencie jednak nie oświadczył ani ustnie, ani też na piśmie, że obejmuje przedmiotowe maszyny i urządzenie na własność a następnie rozporządza nimi poprzez darowanie ich na rzecz spółki (...). Pamiętać należy, o czym była już mowa, że aktywność obu oskarżonych sprowadzała się jedynie do oświadczeń, nie zaś do jakiegokolwiek fizycznego odziaływania na będące przedmiotem ewentualnego zaboru rzeczy. Nie ma zatem dowodu, by tak R. B., jak i M. K. działali w celu przywłaszczenia, to jest trwałego włączenia opisywanych przedmiotów do swoich majątków, ani nawet krótkotrwałego ich użycia, co w ocenie Sądu eliminuje możliwość przypisania im sprawstwa występku kradzieży. Ocena taka dotyczy również dokumentów i sprzętu komputerowego. W przypadku tych przedmiotów tak M. K., jak też R. B. w ogóle nie pozbawili spółki (...) władztwa, złożyli je bowiem w zamkniętym pomieszczeniu z zamiarem zwrócenia ich upoważnionemu przedstawicielowi spółki (...). Zwrot taki w istocie nastąpił, co w ocenie Sądu eliminuje możliwość zakwalifikowania tego zachowania również z art. 276 kk. Jednocześnie wskazać w tym zakresie należy, że przekazanie dokumentów i nośników informacji nie było w dniu 10 września 2014r. możliwe, skoro na miejscu nie pojawiła się żadna osoba, kompetentna do ich odbioru. Zachowanie oskarżonych nie wyczerpało w związku z tym cech żadnego czynu zabronionego a to z kolei obliguje do uniewinnienia M. K. i R. B. od popełnienia i tego czynu.

Niezależnie od powyższych rozważań podnieść należy, że w ocenie Sądu położone w Z., przy ul. (...) przedsiębiorstwo nigdy skutecznie nie stało się własnością spółki (...), zaś opisane w akcie oskarżenia umowy są z mocy prawa nieważne. Spostrzeżenie to dotyczy również wchodzących w skład przedsiębiorstwa, opisanych w akcie oskarżenia rzeczy ruchomych, których jedynym właścicielem nieprzerwanie pozostawała spółka (...), zarówno przed jak i po dniu 10 września 2014r. Rozważania w tym zakresie rozpocząć należy od stwierdzenia, że ustawowa definicja pojęcia ,,przedsiębiorstwo” zawarta jest w art. 55 1 kodeksu cywilnego. W jej świetle przedsiębiorstwo jest zorganizowanym zespołem składników niematerialnych i materialnych przeznaczonym do prowadzenia działalności gospodarczej. Obejmuje ono w szczególności: oznaczenie indywidualizujące przedsiębiorstwo lub jego wyodrębnione części (nazwa przedsiębiorstwa, własność nieruchomości lub ruchomości, w tym urządzeń, materiałów, towarów i wyrobów, oraz inne prawa rzeczowe do nieruchomości lub ruchomości, prawa wynikające z umów najmu i dzierżawy nieruchomości lub ruchomości oraz prawa do korzystania z nieruchomości lub ruchomości wynikające z innych stosunków prawnych; wierzytelności, prawa z papierów wartościowych i środki pieniężne; koncesje, licencje i zezwolenia; patenty i inne prawa własności przemysłowej; majątkowe prawa autorskie i majątkowe prawa pokrewne; tajemnice przedsiębiorstwa oraz księgi i dokumenty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Wszystkie te cechy zespół gruntów, budynków, umów, zobowiązań, uprawnień, pracowników, maszyn, urządzeń i materiałów, położony w Z., przy ul. (...) spełnia. Wprawdzie, co bezspornie wynika z zeznań K. K. (2) (k.5029-5031), od 1 września 2014r. Prezesa Zarządu (...) Sp. z o.o. Spółka (...) realizowała przede wszystkim zamówienia zlecane przez spółkę (...) i w tej spółce zaopatrywała się w materiały i częściowo również technologię, lecz od tej reguły istniały odstępstwa, pozwalające spółce (...) na prowadzenie zupełnie samodzielnej działalności. Obrazowo ujął to w swoich zeznaniach tenże K. K. (2), który wiarygodnie zeznał, że na bazie posiadanego mienia spółka (...) mogła samodzielnie, bez współpracy ze spółką (...) prowadzić działalność gospodarczą w formie produkcji. Również inni, przesłuchani pracownicy zakładu, w tym S. H. (k.5046-5047), R. O. (k.5047-5048), S. P. (k. 5027-5029), M. B. (k.5061-5062), M. W. (k.5062-5063), J. S. (k. 5212-5214) i K. T. (k.5214-5217) oraz K. H. (k.5266-5268) zgodnie zeznali, że po otrzymaniu od K.-F. kompleksu budynków, maszyn, urządzeń, surowców i pracowników spółka (...) mogła samodzielnie prowadzić i prowadziła taką działalność, bo jedyną zmianą była zmiana szyldu z K.-F. na F.. Co istotne, spółka (...) samodzielnie zawierała umowy, jakie następnie realizowała, w tym z norweskim przedsiębiorstwem (...), o czym zgodnie zeznali świadkowie J. S. i K. T.. Z jej majątku wydzielona została następnie kolejna spółka (...), co w ocenie Sądu jest dodatkowym elementem wskazującym na samodzielność podmiotową spółki (...) ( k.3109-3115). Nawet jednak gdyby uznać ścisłe powiązanie obu spółek (to jest K.-F. i F.), to i tak w ocenie Sądu prowadzona pod firmą (...) działalność jest w ocenie Sądu wyodrębnionym, samodzielnym przedsiębiorstwem. Tytułem analogii do omawianej sytuacji przyrównać należy przedsiębiorstwa, jakie korzystają z jednego tylko, wyłącznego dostawcy energii elektrycznej, gazu a nierzadko również materiałów niezbędnych do prowadzenia danej produkcji. Takie przypadki są w sferze działalności przemysłowej bardzo częste na polskim rynku, o czym zresztą wiarygodnie zeznawał K. H.. Pamiętać należy, że skutkiem konglomeratu umów, opisanych w akcie oskarżenia było to, że spółka (...) wyzbyła się posiadania niemal całości swego majątku i niemal wszystkich pracowników, w jej gestii pozostało jedynie około 20 pracowników administrujących spółką oraz zajmujących się pozyskiwaniem klientów i zarządzaniem kontraktami. Oznacza to, że spółka (...) przejęła wszystkie materialne i niematerialne składniki, niezbędne do prowadzenia samodzielnej działalności gospodarczej a co więcej, działalność taką faktycznie prowadziła. Faktem jest, że przejęcie od K.-F. przez F. przedsiębiorstwa nie nastąpiło w wykonaniu jednej a szeregu umów. Odwołać się w tej materii należy do treści art. 65 § 1 kodeksu cywilnego stanowiącego, że oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje.§ 2 cytowanego przepisu stanowi z kolei, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Jak trafnie stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10.01 2018r. (I CSK 225/17, LEX nr 2455732) wykładnia umów w pierwszym rzędzie powinna uwzględniać rzeczywistą wolę stron zawierających umowę i taki sens wyraża art. 65 § 2 k.c. Wymaga to zbadania nie tylko konkretnego postanowienia umowy, ale analizy jej całości; innymi słowy wskazane jest przyjmowanie takiego sensu oświadczenia woli, które uwzględnia logikę całego tekstu. Poza tym, mogą mieć znaczenie dla stwierdzenia zgodnej woli stron, ich wcześniejsze i późniejsze oświadczenia oraz zachowania, czyli tzw. kontekst sytuacyjny. W przedmiotowej sprawie jest rzeczą bezsporną, że celem zespołu umów było doprowadzenie do przekazania położonego w Z. przy ul. (...) przedsiębiorstwa spółce (...), jaka zresztą jedynie w tym celu została utworzona. Powodem były problemy z działającymi związkami zawodowymi a także z kontrahentami, którzy wskutek niedotrzymywania przez K.-F. warunków poprzednio zawieranych umów nie chcieli już z tą spółką współpracować. Na tę intencję zgodnie wskazali świadkowie, będący inicjatorami przedsięwzięcia w osobach K. H., K. T., J. S., K. J. i J. W. (2). Kontekst sytuacyjny, o jakim mowa w cytowanym judykacie jednoznacznie wskazuje, że jedynym celem zawartego konglomeratu umów było przekazanie na rzecz spółki (...) całego przedsiębiorstwa po to, by mogło ono nadal funkcjonować w obrocie gospodarczo- przemysłowym. Taki był w ocenie Sądu zgodny zamiar podmiotów, umowy te podpisujących, wprost wskazał to świadek K. H. (k.5267). Wynika to również pośrednio z dokumentu, zatytułowanego ,,memorandum”, na który powołał się w swoich zeznaniach J. W. (2) (k.5243 odwrót). W dokumencie tym, będącym odzwierciedleniem rzeczywistych intencji stron konglomeratu umów wprost zapisane zostało wprawdzie (k.3453), że przedmiotem umowy ma być przekazanie jedynie zorganizowanej części przedsiębiorstwa, lecz jednoczesne intencjonalne przekazanie na rzecz F. wszystkich nieruchomości i środków produkcji oraz niezbędnych pracowników sprawia, że przedmiotem przekazania było przedsiębiorstwo produkcyjne jako całość. Analiza zawartych umów w kontekście dat ich zawierania również do takiego wniosku prowadzi. Wszak przekazanie spółce (...) jedynie maszyn byłoby działaniem pozbawionym racjonalności, gdyby w ślad za takim przekazaniem nie oddać w dzierżawę budynków i gruntów, na jakim maszyny te fizycznie się znajdowały a przecież spółka (...) przed zawarcie tychże umów nie miała żadnego własnego majątku ani żadnych praw do chociażby korzystania z jakiejkolwiek nieruchomości. Do wniosku o zbyciu przez K.-F. na rzecz F. przedsiębiorstwa jako całości prowadzi w ocenie Sądu również analiza treści owych umów. Umowa najmu z dnia 1 grudnia 2013r. zawarta została na okres 10 lat z automatycznym jej przedłużaniem na kolejny, 5- letni okres a obejmowała całą nieruchomość, położoną w Z. przy ul. (...) oraz część parku maszynowego fabryki z prawem pierwokupu tak nieruchomości, jak i maszyn (k. 4-7). W ten sposób spółka (...) uzyskała bazę lokalową do prowadzenia samodzielnej działalności gospodarczej, bo pozostała część maszyn wraz z surowcami została przez K.-F. sprzedana spółce (...) w dniu 2 grudnia 2013r. (k.180-214). Z kolei umowa z dnia 21 października 2013r. zatytułowana została ,,o przeniesieniu działalności produkcyjnej” a z jej treści wprost wynika, że spółka (...) będzie się zajmowała dotychczasową działalnością spółki (...), zaś relacje obu spółek oparte będą na współpracy i realizacji przez F. zamówień ze strony K.-F. (pkt VIII umowy). Co więcej, w punkcie XIV umowy zawarte zostały zapewnienia o uzyskaniu zgody właściwych organów, tj Rad Nadzorczych lub Zgromadzenia Wspólników (k.216-218). Dołączona została przy tym kopia zgody Zgromadzenia wspólników K.-F. (k.235). W kontekście art. 228 pkt 3 i art. 17 § 1 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych powołanie się na owe zgody jest w ocenie Sądu kolejnym argumentem za uznaniem konglomeratu umów jako zbycie przedsiębiorstwa, nie zaś poszczególnych jego składników. Faktem jest istnienie umowy ,,przekazania części zakładu pracy” z dnia 21 października 2013r. (k. 232-234), lecz z jej treści w powiązaniu z pozostałymi umowami także wynika, że przekazane zostało przedsiębiorstwo jako całość. W umowie o współpracy z dnia 29 października 2013r (k.239-248) wraz z przekazaniem certyfikatów przewidziana została z kolei możliwość wykonywania przez F. zleceń nie tylko ze strony K.-F. oraz możliwość zatrudniania podwykonawców. Przemawia to za uznaniem spółki (...) jako samodzielnego podmiotu, wykonującego produkcyjną działalność gospodarczą. Jedną wyłączność K.-F. posiadła co do dostarczania surowców, choć nie jest to przewidziana w umowie reguła bezwzględna. Sama treść umowy o współpracy wymownie wykazuje, że jej stronami są samodzielne jednostki gospodarcze, wykonujące samodzielną działalność w ramach kooperacji.

Słusznie podniósł Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 24.11 2017r. (III CZP 73/17, LEX nr 2449277), że oświadczenia woli stron dotyczące wyboru prawa właściwego powinny bowiem być przedmiotem wykładni, która jest dokonywana podobnie jak w wypadku innych postanowień umowy. Badaniu podlega zarówno treść klauzuli wyboru prawa, jak i ewentualnie okoliczności faktyczne towarzyszące zawarciu umowy (np. przebieg negocjacji, zachowanie stron w trakcie wykonania zobowiązania itp. W przedmiotowej sprawie takim wyborem prawa było zbycie przez spółkę (...) na rzecz spółki (...) przedsiębiorstwa jako całości, nie zaś odrębna sprzedaż majątku ruchomego, jego dzierżawy lub osobnego, oderwanego kontekstowo od pozostałych umów wydzierżawienia nieruchomości. Oceny tej nie zmienia to, że intencjonalnie zbycie to miało dotyczyć jedynie pewnego okresu, po upływie którego przedsiębiorstwo, położone w Z. przy ul. (...) miało na powrót stać się własnością K.-F. pod tym wszakże warunkiem, że jego kondycja finansowa osiągnie stan co najmniej zadowalający. Intencja ta została jednak zrealizowana w umowach jedynie w niewielkiej części, to jest w 10-letnim okresie najmu nieruchomości i części maszyn. Automatyczne przedłużenie tego okresu na kolejne 5 lat dowodzi jednak, że zgodnie z brzmieniem tej umowy a także pozostałych opisanych wyżej umów charakter ich następstwa był trwały. Równie nieistotne, o czym była już mowa jest to, że zbycie to nastąpiło w wykonaniu nie jednej a szeregu umów. Jak trafnie stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z dnia 28 listopada 2006 r. (I FSK 267/06 LEX nr 262107, POP 2007/4/58) w sytuacji, gdy pomimo "rozczłonkowania" poszczególnych elementów majątku spółki cywilnej, a następnie przeniesienia ich własności na Spółkę z o.o., bądź udostępnienia w innych formach (przystąpienie w charakterze dłużnika do umów leasingowych, wstąpienie w prawa wynajmującego itp.) w kilku etapach, na podstawie szeregu czynności cywilno-prawnych, doszło w efekcie końcowym, w stosunkowo krótkim czasie, do zespolenia wszystkich istotnych składników składających się na przedsiębiorstwo spółki cywilnej w jednym ręku (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością), a więc znajdzie zastosowanie art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. W uzasadnieniu cytowanego judykatu wprost odwołano się do treści także z art. 55 ( 1) kodeksu cywilnego. Pogląd taki został zaprezentowany w dwóch innych rozstrzygnięciach, jakie znajdują zastosowanie na gruncie przedmiotowej sprawy. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z dnia 3.08 2016r. (VIII SA/Wa 149/16, LEX nr 2113980) zasadnie podniósł, że kompleksowa wykładnia przepisów art. 55[1] i art. 55[2] k.c. uzasadnia wniosek, że czynność prawna może dotyczyć sprzedaży przedsiębiorstwa pomimo wyłączenia pewnych elementów majątku (w tym wymienionych expressis verbis w art. 55[1] k.c.) z czynności prawnej zbycia przedsiębiorstwa, jeżeli wyłączenia nie przekreślają istoty definicji pojęcia "przedsiębiorstwo" w znaczeniu przedmiotowym. Z kolei Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 21 kwietnia 2010 r. (I SA/Po 132/10 LEX nr 610033) wskazał, że brak nieruchomości w przekazywanym majątku nie wpływa na funkcjonalne związki pomiędzy pozostałymi składnikami, które pozwalają na prowadzenie dotychczasowej działalności handlowej. Nieruchomości wykorzystywane do prowadzenia działalności gospodarczej można bowiem uzyskać w formie odpłatnego posiadania zależnego (wynajem, dzierżawa, leasing). W świetle powyższych rozstrzygnięć i wywodów spółka (...) nabyła od spółki (...) przedsiębiorstwo a skoro tak, to do zawartych pomiędzy tymi podmiotami umów zastosowanie znajduje art. 75 ( 1) kodeksu cywilnego, zgodnie z którym to przepisem zbycie lub wydzierżawienie przedsiębiorstwa albo ustanowienie na nim użytkowania powinno być dokonane w formie pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi. Okolicznością bezsporną jest, że w przedmiotowej sprawie ta szczególna forma nie została zachowana. Skutkiem niezachowania owej formy jest nieważność konglomeratu opisanych wyżej umów. Słusznie bowiem wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 26.06 2001r. (I ACa 1606/00, Wokanda 2002/10/44 ...), że wprowadzenie szczególnej formy ustanowienia użytkowania na przedsiębiorstwie (forma pisemna z podpisami notarialnie poświadczonymi) ma to znaczenie, że czynność prawna dokonana bez zachowania tej formy jest nieważna. Podstawowymi natomiast cechami nieważności jest z kolei to, że powstaje ona od samego początku, od chwili jej dokonania czynność prawna nie wywołuje zamierzonych przez strony skutków, powstaje z mocy prawa, wywołuje skutek erga omnes, stosując z urzędu prawo materialne sąd musi wziąć ją pod uwagę nawet wtedy, jeśli żadna ze stron postępowania nie podniesie opartego na niej zarzutu, jest definitywna i niestopniowalna, zaś nieważna czynność nie wywołuje zamierzonych przez strony skutków. Skoro tak, to stwierdzić należy, że spółka (...) nigdy nie wyzbyła się położonego w Z. przy ul. (...) przedsiębiorstwa, spółka (...) przedsiębiorstwa tego nigdy nie nabyła a co za tym idzie opisane w akcie oskarżenia działania obu oskarżonych nie miały cechy bezprawności, bo jako członkowie zarządu (...) Sp. z o.o. wykonywali oni w imieniu tej spółki przysługujące jej prawa. Taka konstatacja prowadzi do wniosku, że Sąd zobligowany był do ich uniewinnienia w zakresie wszystkich zarzucanych czynów również z powodów, o jakich mowa.

W ocenie Sądu na gruncie przedmiotowej sprawy zachodzi jeszcze jedna przesłanka nieważności umów, jakich przedmiotem było zbycie przez spółkę (...) na rzecz spółki (...) opisanego wielokrotnie przedsiębiorstwa. Mowa tu o treści art. 228 pkt 3 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych w powiazaniu z art. 17 § 1 tejże ustawy. Zgodnie z tymi unormowaniami w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, a taką była wszak K.-F. zbycie i wydzierżawienie przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części oraz ustanowienie na nich ograniczonego prawa rzeczowego wymaga uchwały wspólników, przy czym rygorem braku takiej zgody jest nieważność dokonanej czynności prawnej. Właścicielem wszystkich udziałów spółki (...) na daty zawierania umów zbycia przedsiębiorstwa była spółka akcyjna (...) co oznacza, że elementem niezbędnym do ważności owego zbycia była zgoda władz spółki (...), bądź też osoby władze te reprezentującej. Jak już zostało wyżej wskazane w umowie z dnia 21 października 2013r. o przeniesieniu działalności produkcyjnej powołano się na taką zgodę i dołączono kopię zgody. Podnieść jednak należy, że osoby, które umowę tę podpisały a zatem K. H., J. S. i K. T. kategorycznie zeznali, że taka zgoda nie istniała. W ocenie Sądu świadkowie ci mogli wątku tego nie pamiętać, z ich zeznań nie wynika natomiast, że podpisując umowy zgodą takową dysponowali. Zarząd spółki (...) SA z kolei pomimo skierowanego ze strony Sądu żądania początkowo nie przedstawił oryginału zgody, o jakiej mowa, co rodzi istotną wątpliwość, czy w istocie została ona wyrażona. Zaznaczyć w tym miejscu należy, że czym innym jest wyrażona w umowie świadomość konieczności uzyskania niezbędnej zgody zarządu spółki K. jako Zebrania Udziałowców spółki (...), czym innym natomiast rzeczywiste dopełnienie tej formalności o fundamentalnym jednak znaczeniu. Faktem jest, że na ponowione ze strony Sądu żądanie pozyskana została pisemna zgoda, o jakiej mowa w oryginale. Wskazać jednak należy, że wygląd przesłanego dokumentu wzbudza uzasadnione wątpliwości co do jego autentyczności. Zarówno w ocenie Sądu, jak też wszystkich stron stan jego zużycia żadną miarą nie wskazuje, aby został on sporządzony w dacie widniejącej jako data sporządzenia ( 29 października 2013r.)a zatem przed ponad 5 laty. Podkreślić przy tym należy, że wszystkie mechaniczne uszkodzenia pozyskanego dokumentu powstały w Sądzie Okręgowym w Jeleniej Górze na skutek normalnego jego przemieszczania, to jest wypakowania go z koperty i załączania do akt sprawy a następnie okazania stronom podczas rozprawy. Poddanie go badaniom na okoliczność kiedy w istocie został wytworzony wiązałoby się jednak z jego fizycznym uszkodzeniem a jako że przedmiotowa sprawa nie dotyczy ewentualnego sfałszowania zgody, o jakiej mowa, Sąd nie był władny w ten sposób dokumentem tym dysponować. To z kolei na gruncie art. 5 § 2 kpk nakazuje ustalić, że dokumentu takiego w dacie zawierania umów nie było. Oceny tej nie zmienia fakt istnienia w aktach sprawy kserokopii zgody (k.235 t.2). Nie jest bowiem do końca jasne, czy kopia ta sporządzona została z oryginału, istniejącego w dacie wskazanej jako data sporządzenia przedmiotowej zgody (pomimo zgodności układu graficznego), skoro osoby, które podpisywały plik umów pomiędzy spółkami (...) i F. nie miały nigdy żadnego kontaktu z oryginałem opisywanej zgody. Jej brak w czasie, kiedy zawierany był konglomerat umów, o jakich mowa, sumarycznie oceniony już przez Sąd jako zmierzający do zbycia przedsiębiorstwa sprawia, że dotknięty jest on cechą nieważności. W tej sytuacji przedsiębiorstwo to, o czym była już mowa w chwili opisanych w akcie oskarżenia zdarzeń było własnością spółki (...) zaś oskarżeni byli uprawnieni do wykonywania funkcji jego właściciela w imieniu tej spółki. To również obliguje do ich uniewinnienia. Dodać przy tym należy, że nawet gdyby uznać przedłożoną w oryginale zgodę za autentyczną, to wyrok uniewinniający uzasadniony jest wywodami, przedstawionymi wyżej.

Odrębnym zagadnieniem jest kwestia, czy oskarżeni od czerwca 2014r., kiedy to weszli w skład zarządu spółki K.-F. mogli zachować się w sposób zgodny z prawem zakładając hipotetycznie, że wbrew powyższym wywodom ich opisane w zarzucie II aktu oskarżenia zachowanie zgodne z prawem nie było. Jest w ocenie Sądu rzeczą oczywistą, że aby skutecznie zarzucić komukolwiek naruszenie prawa, trzeba wykazać, że osoba ta mogła się zgodnie z prawem zachować. W przedmiotowej sprawie okolicznością bezsporną, bo przyznaną także przez oskarżyciela publicznego w uzasadnieniu aktu oskarżenia jest to, że konglomerat umów, przenoszących na spółkę (...) własność przedsiębiorstwa był zdecydowanie niekorzystny dla spółki (...). Wynika to z treści opinii biegłego z zakresu księgowości oraz ekonomiki przedsiębiorstw, lojalnie przez prokuratora włączonej do materiału dowodowego na etapie śledztwa (k. 1810- 1844 t. 10) a także z wiarygodnych zeznań J. W. (1), J. W. (2), K. J. i K. H.. Skoro tak, to oskarżeni nie mogli współpracy owej na zastanych przez nich zasadach kontynuować, bo narażaliby w ten sposób zarządzaną przez siebie spółkę na straty w co najmniej znacznych rozmiarach, siebie natomiast na odpowiedzialność zawodową i karną z art. 296 kk. Zasadnie zatem obaj potraktowali kwestię rozwiązania konglomeratu umów jako priorytetową z punktu widzenia interesów zarządzanej spółki. Potencjalnie możliwe było uzyskanie tego efektu poprzez renegocjację, lecz z pewnością wiązałoby się to z koniecznością pozyskania zgody władz spółki (...). W ocenie Sądu jej uzyskanie, o ile w ogóle możliwe, z pewnością byłoby znacznie utrudnione i odległe w czasie. Pamiętać bowiem trzeba, że członkowie zarządu spółki (...) również mieli prawny obowiązek dbania o majątek i interesy tej spółki pod tymi samymi, co oskarżeni rygorami. Oznacza to jednak, że przez ten z pewnością długi okres istniałaby zastana przez oskarżonych , niekorzystna dla zarządzanej przez nich spółki sytuacja. Istniałaby ona również w przypadku wypowiedzenia umowy z dnia 29.10 2013r. o współpracy i związanego z tym rozwiązania umowy najmu. W takim przypadku przez 6-miesięczny okres wypowiedzenia utrzymywałby się stan skrajnie dla K.-F. niekorzystny. Zważyć należy, że w takim przypadku spółka ta nieodwracalnie utraciłaby te maszyny i urządzenia, jakie były przedmiotem umowy sprzedaży. Gdyby oskarżeni zdecydowali się na takie rozwiązanie, to jest wysoce prawdopodobne, że mogliby ponieść odpowiedzialność z art. 296 kk. W zaistniałej sytuacji jedynym rozwiązaniem bezpiecznym z ich punktu widzenia była rezygnacja z zajmowanych stanowisk a co za tym idzie i z zatrudnienia, czego w ocenie Sądu żadną miarą nie można było od nich wymagać. Zrozumiałe jest zatem, że suponowane przez K. R. rozwiązanie, choć bezzasadne w świetle prawa zostało przez oskarżonych odebrane jako jedynie słuszne. Wiąże się z tym zagadnienie wprowadzenia oskarżonych w błąd przez wspomnianego adwokata, o czym była już mowa.

Wydanie wyroku uniewinniającego uzasadnia obciążenie Skarbu Państwa kosztami sądowymi. Rozstrzygnięcie w zakresie poniesionych przez oskarżonych kosztów z tytułu udziału w sprawie obrońców wydane zostanie odrębnie.