Sygn. akt IV P 14/18
Dnia 7 maja 2019r.
Sąd Rejonowy w Giżycku IV Wydział Pracy
w składzie następującym:
Przewodniczący SSR Bożena Makowczenko
Ławnicy Jolanta Lewandowska, Janina Sabina Piotrowicz
Protokolant st. sekr. sądowy Barbara Małecka
po rozpoznaniu w dniu 23 kwietnia 2019r. w Giżycku
na rozprawie
sprawy z powództwa A. K. (1)
przeciwko Szpitalowi Psychiatrycznemu Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w W.
o przywrócenie do pracy
1. Powództwo oddala.
2. Odstępuje od obciążania powódki kosztami zastępstwa procesowego.
Jolanta Lewandowska Bożena Makowczenko Janina Sabina Piotrowicz
Sygn. akt IV P 14/18
W pozwie z dnia 23 lutego 2018r. powódka A. K. (1) wnosiła o uznanie rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z dnia 6 lutego 2018r. za dokonane z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę i przywrócenie powódki do pracy na poprzednich warunkach pracy i płacy i zasądzenia odszkodowania za czas pozostawania bez pracy. Domagała się nadto zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych lub według spisu kosztów.
W uzasadnieniu wywodziła, że od 1981r. zatrudniona jest w Szpitalu (...) w W. na podstawie umowy o pracę. Początkowo pracowała jako dietetyk, pełniąca obowiązki kierownika działu żywienia a od 2002r. na stanowisku kierownika działu żywienia. Przez cały okres pracy była pracownikiem rzetelnym, sumiennym, często docenianym przez osoby zarządzające szpitalem. W dniu 6 lutego 2018r. pozwana rozwiązała z powódką umowę o pracę na podstawie art.52§1kp zarzucając ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracownika wobec pracodawcy. Powódka nie zgadza się z zarzutami i w jej ocenie postępowanie pozwanej należy uznać za pozbawione podstaw prawnych i faktycznych. Powódka zakwestionowała w całości zasadność rozwiązania umowy o pracę ze względu na brak przyczyny uzasadniającej zwolnienie powódki. Powódka nie dopuściła się bowiem naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Wskazane zaś przyczyny są ogólnikowe, nielogiczne i wzajemnie sprzeczne oraz niespójne co uniemożliwia powódce nawet podjęcie próby ustosunkowania się do nich. W ocenie powódki rzeczywistą przyczyną rozwiązania umowy o pracę jest osobista niechęć Dyrektora pozwanej do powódki. Powódka jest w okresie ochronnym, o którym mowa w art. 39kp, do wieku emerytalnego brakuje powódce 2 lat.
Dalej powódka podała, że zatrudniona była u pozwanego w okresie od dnia 02.11.1981 roku do 07.02.2018 roku oraz z uwagi na to, że brakuje powódce nie więcej niż 4 lata do osiągnięcia wieku emerytalnego i okres zatrudnienia umożliwi uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem tego wieku, winna zatem w przypadku uznania żądania za słuszne zostać przywrócona do pracy. W takim zaś przypadku przysługuje powódce wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy.
W odpowiedzi na pozew pozwany pracodawca - Szpital Psychiatryczny Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w W. - powództwa nie uznał i wniósł o jego oddalenie w całości a nadto o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W ocenie pozwanego pracodawcy złożone powództwo jest całkowicie bezzasadne a w treści pozwu na próżno doszukiwać się argumentacji, która miałaby podważyć prawidłowo dokonane rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 kp. Rozwiązanie umowy o pracę z dnia 06.02.2018 roku było, zdaniem pozwanego, ze wszech miar słuszne a wbrew gołosłownym twierdzeniom powódki doskonale zdaje sobie ona sprawę z tego z jakich przyczyn została z nią rozwiązana umowa o pracę co znalazło także wyraz w ich szczegółowym wyliczeniu i opisie w tym piśmie.
Pozwany wskazał dalej, że argument jakoby rzeczywistą przyczyną rozwiązania umowy o pracę była osobista niechęć Dyrektora szpitala do powódki jest absurdalny i nie znajduje żadnego poparcia. Powódka nie pokusiła się nawet o wskazanie co w jej ocenie miało stanowić przejaw osobistej niechęci Dyrektora w stosunku do niej. Powódka zawsze była traktowana na równi z innymi pracownikami oraz okazywano jej należyty szacunek. Dyrektor szpitala nie zna się z powódką osobiście, łączą je tylko relacje służbowe. Niezależnie od tego wskazał pozwany, że trudno odnieść się do lakonicznej argumentacji powódki w zakresie przyczyn rozwiązania umowy o pracę ale pozwany szczegółowo przedstawił stan faktyczny oraz opisał przyczyny podjętej decyzji o rozwiązaniu umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym.
Otóż, podał pozwany że w dniach od 31 stycznia do 09 lutego 2018 roku w szpitalu przeprowadzony został audyt doradczy przez Departament Audytu i Certyfikacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa (...) w O.. Czynności audytowe prowadzone były przez 3 niezależnych audytorów. O planowanym audycie już w listopadzie 2017 roku poinformowani zostali kierownicy komórek organizacyjnych w szpitalu. Został im przedstawiony także wstępny plan działań audytowych t.j. gospodarka magazynowa i żywieniowa, kadry oraz polityka finansowa. Wybrane obszary zostały wskazane do działań doradczych z uwagi na ocenę dyrektora o potrzebie ich wsparcia. Potrzebę audytu w D. Ż. pozwany uzasadniał w szczególności faktem, iż gospodarka żywieniowa jest jednym z najbardziej strategicznych pozycji kosztowych w planie finansowym szpitala oraz tym, że kierownik działu wykazywał bierność wobec wprowadzanych usprawnień wynikających z konieczności rzetelnego ustalania kosztów żywienia oraz wprowadzenia przejrzystego systemu rozliczeń.
Podkreślił pozwany, że od dnia 1 lipca 2016 roku szpital prowadzi działalność gospodarczą w zakresie żywienia zatem z obiektu korzystają także osoby z zewnątrz niebędące pacjentami, którzy to płacą ustalone wynagrodzenie, które stanowi dodatkowe źródło dochodu szpitala. Utrzymywanie zatem działu żywienia ma znaczenie nie tylko w zakresie jakości świadczonych usług medycznych dla pacjentów ale także, w ocenie pozwanego, przekłada się na korzystanie z żywienia przez osoby trzecie a tym samym na budżet szpitala.
W trakcie przeprowadzenia audytu wykryto szereg nieprawidłowości w dziale żywienia kierowanym przez powódkę. Audytorzy ustalili, że powódka nie wykonywała szeregu zadań wynikających z jej stanowiska, przede wszystkim nieprawidłowo gospodarowała żywnością, nie korzystała z programów wymaganych w żywieniu zbiorowym, nie stosowała się do ogólnych wytycznych i zarządzeń Dyrektora szpitala. Zaniedbania te stanowią ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, albowiem powódka kilkakrotnie wcześniej otrzymywała polecenia służbowe o wdrożeniu w życie tych obowiązków. Ponadto, w toku przeprowadzonych czynności wyjaśniających wyszło na jaw, że powódka wydawała z magazynu produkty do przygotowania posiłków w ilościach mniejszych niż wynikało to z dokumentów magazynowych a także dopuszczała się zabierania produktów z magazynu na własny użytek.
Powódka nadto źle organizowała pracę działu oraz wielokrotnie podważała decyzje dyrektora, konfliktując przy tym ze sobą podległych pracowników. W obecności też pracowników negatywnie wypowiadała się na temat osoby dyrektora używając słów powszechnie uznawanych za obelżywe.
W zakresie pierwszego zarzutu tj. niewykonywania poleceń służbowych pozwany podał, że na początku 2017r. powódce wydane zostało polecenie dotyczące przygotowania wykazu określającego liczbę żywionych w poszczególnych miesiącach, w rozbiciu na śniadania, obiady i kolacje dla pacjentów oraz osób żywionych z zewnątrz. Z uwagi na niewykonanie polecenia w pełnym zakresie i brak reakcji ze strony powódki na przypomnienia w dniu 25 kwietnia 2017r. zostało do powódki skierowane pismo Głównego Księgowego W. J. o uzupełnienie danych wraz zakreśleniem terminu. W odpowiedzi na polecenie powódka pismem z dnia 5 maja 2017r. poinformowała, że dotychczas nie wymagano od niej takich informacji a tym samym nie prowadziła takiego wykazu. W związku z taką odpowiedzią i po wielu rozmowach z powódką na temat usprawnienia ewidencji żywionych zakupiono w czerwcu 2017r. oprogramowanie o nazwie WIKT - jadłospis i spiżarnia magazynowy. Z uwagi na lekceważenie przez powódkę wdrożenia tych programów zobowiązano powódkę do udziału w szkoleniu odnośnie obsługi programów i przeszkolenia podległego pracownika. Kolejne szkolenie zorganizowane zostało w październiku 2017r. na wniosek powódki. Przez cały ten czas powódka zobligowana była do korzystania z tych programów w bieżącej pracy a ostatecznie obowiązek taki wyartykułowany został w trakcie spotkania z kierownikami w grudniu 2017r.
Pismem z dnia 24 stycznia 2018r. powódka zobowiązana została do podania danych dotyczących żywienia za rok 2017 – podania ilości żywionych oraz określenia kosztu „wydania z magazynu” oraz „wsadu do kotła na jednego żywionego” w terminie do 31 stycznia 2018r. tego polecenia powódka nie wykonała.
Powódka nie korzystała z programu Dieta wymaganego w żywieniu zbiorowym - tylko na podstawie danych tam zawartych można prawidłowo określić ilościowe zapotrzebowanie poszczególnych produktów na prawidłowe wykonanie posiłków.
Dalej pozwany zaznaczył, ze powódka nie wykonała szeregu zaleceń pokontrolnych jakie otrzymała na skutek kontroli w ramach kontroli zarządczej w miesiącu wrześniu 2017r.
Dalej pozwany wskazywał, że w trakcie prowadzonych czynności audytowych na jaw wyszły okoliczności, których dopuszczała się powódka a które stoją w sprzeczności z przepisami prawa – z przepisami prawa zamówień publicznych , dyscypliny finansów publicznych.
Po przeprowadzonych rozmowach z pracownikami ci zaczęli się otwierać i przed pracodawcą opisywać zdarzenia z udziałem powódki , które spowodowały utratę zaufania do powódki.
I tak, pracownicy poinformowali o następujących sytuacjach: zła organizacja pracy na kuchni np. zlecanie bardziej pracochłonnych posiłków podczas mniejszej ilości pracowników, zakazanie pracownikom informowania dyrektora o wadliwych produktach oraz składania reklamacji, zmuszanie pracowników do zaniżania porcji żywnościowych poprzez przekazywanie pracownikom mniejszej ilości produktów do przygotowania posiłków niż wynika to z dokumentów magazynowych, zlecanie wykonywania większej ilości posiłków niż pozwalał na to przekazany towar, przygotowywanie posiłków na substytutach, nie przekazywanie pracownikom wybranych środków czystości, które były przez powódkę odbierane z działu technicznego, niezgodność rzeczywistego stanu magazynu żywności ze stanem wynikającym z dokumentów, korzystanie z magazynu na własne prywatne potrzeby, wynoszenie żywności do swego pokoju albo pakowanie ich przed wyjściem z pracy do prywatnej torby, nie uiszczanie płatności za obiady swojej rodziny, wydawanie obiadów osobom nieuprawnionym bez dokonywania płatności, podpisywanie za pracowników dokumentów wydania towaru z magazynu.
Z uwagi na wykrycie nieprawidłowości już na początku audytu dyrektor szpitala dokonała kontroli działu żywienia w wyniku czego ustaliła dalsze naruszenia obowiązków pracowniczych przez powódkę. Także zastępca dyrektora ds. pielęgniarstwa zgłosił pozwanemu, a wcześniej także audytorowi, że od dłuższego czasu otrzymuje skargi pacjentów na jakość i ilość podawanych posiłków. Ponadto, powódka notorycznie dokonując sprawdzenia zamówionego towaru od dostawców pod względem merytorycznym nie sprawdzała zgodności towaru pod względem ilościowym oraz cenowym podpisując jednocześnie prawidłowość wystawionych faktur co w rezultacie naraziło pracodawcę wielokrotnie na powstanie szkody. Gdyby nie spostrzegawczość i rzetelność osób z działu zamówień publicznych pozwany płaciłby wyższe wynagrodzenie niż wynikało to z udzielanego zamówienia publicznego. W wyniku tych zaniedbań wystawionych zostało wiele korekt faktur na łączną kwotę 2135,05 zł.
Powódka i jej rodzina korzystali z usług żywieniowych szpitala nigdy za nie nie płacąc. Zdarzało się, że z obiadów korzystały osoby trzecie zapraszane przez powódkę także nie płacąc za nie.
Dalej pozwany podnosił, że kolejną przesłanką był brak zgodności stanu faktycznego magazynowanej żywności ze stanami wynikającymi z dokumentów magazynowych. Przeprowadzona inwentaryzacja na dzień 2 lutego 2018 roku wykazała wręcz karygodną niezgodność rzeczową składników majątku w magazynie żywnościowym pracodawcy. Nieprawidłowości w dziale żywienia kierowanym przez powódkę spowodowały, w ocenie pozwanego, znaczny spadek ilości osób trzecich korzystających z usług żywieniowych szpitala, przez co zmniejszeniu uległy także przychody pozwanego. Jak poinformowali pracownicy w trakcie audytu, na części dokumentów wydania z magazynu zostały sfałszowane ich podpisy. W rzeczywistości nie dokonywali oni pobrania takich artykułów, a w przypadku W. K. (1) nie było go w tym czasie w pracy. Osobą odpowiedzialną za zlecanie „relewów” i odbiór tych towarów była właśnie powódka.
Wszystkie te zaniedbania stanowią ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych przez powódkę i naraziły pracodawcę na powstania znacznej szkody. Pozwany jest bowiem podmiotem, który jest finansowany m.in. przez Narodowy Fundusz Zdrowia i organ tworzący - samorząd województwa (...). Naruszenie obowiązków pracowniczych przez powódkę spowodowało przede wszystkim, że szpital nie miał możliwości dokonania prawidłowego rozliczenia faktycznych kosztów żywienia a nie korzystanie z programów wymaganych w żywieniu zbiorowym spowodowało niespełnienie przez szpital standardów wymaganych przez podmioty finansujące np. poprzez mniejszą ilość i kaloryczność posiłków.
Opisane działania i zaniechania powódki w zakresie jej obowiązków pracowniczych mogły spowodować powzięcie wątpliwości przez odpowiednie organy o niegospodarności finansami publicznymi oraz nałożeniem na szpital kar różnego rodzaju.
Dalej pozwany zarzucał, że powódka nie realizowała nadzoru oraz kontroli nad działem żywienia i jego pracownikami. Pracownicy tego działu nie stosowali się do zarządzeń i poleceń Dyrektora w czym miała udział powódka. W toku prowadzonych działań pozwany powziął wiedzę, że powódka nieprawidłowo kieruje podległą jej komórką, a nadto nie respektuje zasad wprowadzonych przez Dyrektora wprowadzając własne, tylko sobie słuszne rządy.
Co istotne, powódka nigdy nie zgłosiła Dyrektorowi jakichkolwiek nieprawidłowości w kierowanym przez nią dziale, nigdy też nie miała żadnych wątpliwości ani nie zgłaszała uwag co pozwala na uznanie, że dział ten funkcjonuje prawidłowo. W szpitalu organizowane są cotygodniowe spotkania kierowników komórek organizacyjnych z dyrektorem, których celem jest omawianie bieżących spraw i problemów w poszczególnych komórkach. Powódka na spotkaniach tych nie wnosiła żadnych uwag ani zapytań.
W pozwanym szpitalu obowiązuje Księga Procedur i Instrukcji (...) i G. dotycząca bezpieczeństwa żywności i żywienia oraz wymagań higieniczno-sanitarnych. Powódka miała obowiązek wdrożyć zasady wynikające z księgi oraz bezwzględnie ich przestrzegać. Jak się jednak okazało w trakcie kontroli w sierpniu 2017 roku, powódka nie wykonała swoich obowiązków w tym zakresie pomimo wydanych zaleceń pokontrolnych. Brak nadzoru nad działem spowodował także, że nie były na bieżąco prowadzone karty kontroli warunków dostawy żywności oraz inne załączniki do procedur. Brak nadzoru i wypełniania dokumentacji przyczynił się tylko do pogorszenia jakości produktów, bowiem nie były wykonywane reklamacje produktów niespełniających wymaganych cech jakościowych.
Pozwany zarzucał też powódce, że co najmniej kilkukrotnie dopuściła się podważania autorytetu osób zarządzających szpitalem w różnych formach. Wielokrotnie bowiem w obecności pracowników obrażała dyrektora szpitala używając słów wulgarnych komentując także w ten sposób decyzje podejmowane przez Dyrektora. Powódka była niezadowolona ze wszelkich zmian wprowadzanych przez nowego Dyrektora, notorycznie powtarzała pracownikom, że za poprzedniego Dyrektora było lepiej. Negatywnie komentowała wprowadzenie ścisłego przestrzegania zamówień publicznych przy żywieniu, podważając tę decyzją jaką niesłuszną. Lekceważyła także wydany zakaz palenia papierosów na terenie magazynów dając tym samym przekaz podległym pracownikom na to aby mogli tam palić.
Niejednokrotnie przekazywała pracownikom nieprawdziwe informacje i decyzje Dyrektora szpitala np. zgodę Dyrektora na wcześniejsze zakończenie pracy w wigilię bez konieczności odrabiania godzin, podczas gdy pracownikom te godziny kazała odpracować jednocześnie informując, że jest to polecenie Dyrektora. Buntowała pracowników w stosunku do Dyrektora, konfliktowała pracowników między sobą.
W trakcie przeprowadzanego audytu poinformowała audytora, że dyrektor nieprawidłowo określiła cenę obiadu, która jest niższa niż cena wsadu. Informacja ta zainteresowała audytora z punktu widzenia niegospodarności środkami publicznymi dlatego też przystąpił do wyjaśnienia tej informacji. W trakcie spotkania wyjaśniającego powódka zaprzeczyła aby podała taką informację, nie potrafiła wyjaśnić zaistniałej sytuacji a następnie oświadczyła, że wprowadziła audytora w błąd. Następnie w trakcie rozmowy zobowiązała się do tego, że na kolejny dzień przygotuje całe zestawienie w zakresie rozliczenia ilości żywionych, a po powrocie na dział żywienia w obecności pracowników oświadczyła, że nie będzie robić żadnego rozliczenia i idzie na zwolnienie lekarskie. Następnego dnia mąż powódki dostarczył zwolnienie lekarskie.
W ocenie pozwanego wszystkie opisane wydarzenia uzasadniają rozwiązanie z powódką umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym wobec zasadności zarzutu, iż dopuściła się ona ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.
……
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Powódka A. K. (1) zatrudniona była w pozwanym zakładzie pracy od dnia 2 listopada 1981r. Początkowo pracowała na stanowisku dietetyczki a od dnia 1 czerwca 1982r. pełniła dodatkowo obowiązki kierownika działu żywienia. Od dnia 1 października 1983r. strony łączyła umowa na czas nieokreślony. Do zakresu obowiązków powódki należało w szczególności: planowanie bieżącego i sezonowego zaopatrzenia w żywność zgodnie z potrzebami chorych, sporządzanie zamówień, instruowanie i kontrola magazyniera w zakresie warunków składowania i przechowywania żywności, kontrola jakości artykułów dostarczonych do magazynu, sprawowanie pełnego nadzoru nad pracą kuchni, kontrola prawidłowości przyrządzania posiłków według zadysponowanej gramatury. Kierownikiem działu żywienia została powódka z dniem 1 października 2000r.
Dyrektorem Szpitala od dnia 1 kwietnia 2016r. została A. S.. Zastąpiła na tym stanowisku poprzedniego dyrektora T. C. (1), który funkcję tę pełnił począwszy od 1 grudnia 1982r. Dyrektor A. S. podjęła wtedy działania mające na celu zoptymalizowanie kosztów działalności ponoszonych przez szpital i polepszenie ich przejrzystości. Dotyczyły one wszystkich działów, w szczególności działu żywienia. Od lipca 2016r. szpital rozpoczął dodatkową działalność - rozszerzenie oferty w zakresie żywienia na osoby z zewnątrz. Działalność ta miała przynosić szpitalowi zyski z opłat za obiady. A. S. zmieniła zasady funkcjonowania działu żywienia. Poleciła w szczególności by w miejsce dotychczasowej praktyki dokonywania zakupów produktów u indywidualnych dostawców stosować reguły jakie wymaga ustawa o zamówieniach publicznych.
Od 1 lutego 2017r. w szpitalu na stanowisku głównego księgowego zatrudniony został W. J. (2). W ramach działań dotyczących optymalizacji kosztów polecił powódce by sporządziła wykaz, w którym zawarte zostaną dane obejmujące rok 2016 i dwa pierwsze miesiące roku 2017 a który to dotyczył będzie ilości osób żywionych w tym okresie. W wykazie tym miały znaleźć się dane co do ilości żywionych pacjentów, pracowników i innych osób, dane co do kosztu wydania z magazynu za poszczególne lata i dane tzw. wsadu do kotła na 1 żywionego. Informacje te miały posłużyć z jednej strony ustaleniu optymalnej ceny obiadu, z drugiej – służyć miały jasności i przejrzystości w zakresie pracy kuchni i całego działu żywienia. Z przedstawieniem żądanych informacji ze strony powódki był problem. Powódka bowiem nie prowadziła ewidencji osób żywionych. Jedynym dokumentem jaki powódka w tym zakresie wypełniała były tzw. relewy. W dokumencie tym wpisywane są dane dotyczące jadłospisu, liczby pacjentów, liczby osób z zewnątrz, liczby potrzebnych produktów. Ostatecznie dane takie zostały złożone. W informacji jaką złożyła powódka znalazły się jednak takie dane, które ocenione zostały przez głównego księgowego jako całkowicie błędne. Dane co do kosztów wydania z magazynu nie zostały podane. Polecenie sporządzenia żądanych informacji wydane zostało ostatecznie pisemnie. W piśmie z dnia 25 kwietnia 2017r. W. J. (2) poprosił powódkę by uzupełniła podane informacje o pozycję „koszt wydania z magazynu” oraz „wsad do kotła na jednego żywionego ”. Zakreślony został termin do 5 maja 2017r. W odpowiedzi na to polecenie w piśmie z dnia 5 maja 2017r. powódka wskazała, iż w czasie wieloletniej pracy na stanowisku kierownika działu żywienia nie wymagano od niej prowadzenia ewidencji ilości żywionych pacjentów. Podała, iż wymagane dane uzyskała powódka od pracownika kasy i z działu (...). Wielkość natomiast „wsadu do kotła” podała pracownica magazynu spożywczego.
Wobec takich problemów, po rozważeniu sprawy, dyrektor szpitala wespół z głównym księgowym postanowiła zakupić programy komputerowe mające wspomóc pracę kierownika działu żywienia i usprawnić między innymi pozyskiwanie danych co do ilości żywionych i ponoszonych tego kosztów. Były to programy – „WIKT- jadłospis i spiżarnia magazynowy” umożliwiające sporządzenie, zaplanowanie i ułożenie jadłospisu z uwzględnieniem kaloryczności i innych pozostałych składników zgodnie z wszelkimi normami w żywieniu wymaganymi. Zakupiono je i zainstalowano w miesiącu czerwcu 2017r. Powódka od kilku już lat dysponowała w swoim miejscu pracy zakupionym jeszcze przez poprzedniego dyrektora komputerem dobrej jakości. Powódce przekazano materiały instruktażowe i szkoleniowe by wdrażała się do pracy na tych programach. Następnie, w dniu 24 sierpnia 2017r. zorganizowano szkolenie on – line z obsługi tych programów. Dodatkowo, na prośbę powódki wyrażoną pisemnie, pracodawca na początku października 2017r. zorganizował kolejne kilkugodzinne szkolenie, tym razem stanowiskowe. Przez cały czas powódka miała świadomość, że z tych programów ma korzystać o czym mowa była na cotygodniowych spotkaniach kierownictwa szpitala w gabinecie dyrektora. Na zapytania kierowane do powódki odnośnie wdrażania programów i opanowania ich obsługi powódka odpowiadała, iż następuje to małymi krokami. Dodatkowo, zauważalne były także problemy dotyczące właściwego rozliczania magazynu. Pracownicy księgowości zwracali uwagę – magazynierce A. P. (1) i kierownikowi działu A. K. (1) – na błędy w sposobie indeksowania produktów wprowadzanych do magazynu (np. brak oznakowania poszczególnych rodzajów mięsa). Uwagi kierowane do zainteresowanych osób nie zmieniały jednak sytuacji, trudności w prawidłowym rozliczeniu magazynu utrzymywały się.
W dniu 24 sierpnia 2017r. w ramach kontroli zarządczej pełnomocnik dyrektora ds. systemu zarządzania jakością U. P. przeprowadziła w dziale żywienia kontrolę w zakresie prawidłowości stosowania procedur (...) (dobrej praktyki higienicznej) i G. (dobrej praktyki produkcyjnej). W trakcie kontroli stwierdzono niedostateczny stan techniczny pomieszczeń do obróbki wstępnej produktów, w związku z czym zalecono by zgłosić ten fakt do działu technicznego celem wyeliminowania usterek. Nadto, stwierdzono niedostateczne zabezpieczenie kuchni przed gryzoniami, nieprawidłową segregację noży i desek do krojenia, brak bieżącego wypełniania formularzy i nieprawidłowości w przechowywaniu produktów mrożonych, które nie zawierają opakowania producenta. Mięso zamrożone zostało bez odpowiedniego zabezpieczenia i opisu. Stwierdzono też niesprawne termometry do pomiaru temperatury w zamrażarkach oraz drobne nieprawidłowości w higienie pracowników. Kontrolująca wydała stosowne zalecenia, co do niektórych wskazując terminy na ich realizację.
Przeciągający się brak wdrożenia nowych programów spowodował, iż na jednym z grudniowych spotkań u dyrektora wyraźnie nakazano powódce by począwszy od stycznia 2018 roku programy te zostały wdrożone do bieżącej pracy działu żywienia.
W piśmie z dnia 24 stycznia 2018r. W. J. (2) ponownie polecił powódce by w terminie do 31 stycznia 2018r. podała dane dotyczące ilości żywionych pacjentów i innych osób za rok 2017 a nadto określiła koszt wydania z magazynu oraz obliczyła wsad do kotła na 1 żywionego.
Danych tych powódka nie podała.
W dniach 31 stycznia 2018r. – 9 lutego 2018r. przeprowadzony został w pozwanym szpitalu audyt doradczy. Przeprowadzali go audytorzy z Departamentu Audytu i Certyfikacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa (...) w O.. O zamierzonym audycie A. S. powiadomiła kierowników poszczególnych komórek na kilka miesięcy przed audytem, w listopadzie 2018r. Czynności audytowe przeprowadzane były przez 3 niezależnych audytorów. Audytorem prowadzącym był P. W. (1). Po przedstawieniu kierownikom osób audytorów przystąpili oni do pracy. Czynności audytorów sprowadzały się do analizy przedstawianej dokumentacji ale też do rozmów z pracownikami. Pracownicy składali audytorowi żądane przez niego dokumenty lub udzielali ustnych lub pisemnych informacji na wskazane tematy. Rozmowy jakie audytor przeprowadzał z pracownikami kuchni wywołały u audytora P. W. (1) wątpliwości co do prawidłowości funkcjonowania całego działu. Informacje uzyskiwane od pracowników dotyczyły utrwalonej już praktyki funkcjonowania działu, w szczególności zdarzeń jakie miały miejsce w kuchni a które to w ocenie audytora były działaniami nieprawidłowymi. Ponadto, wątpliwości tych audytor nabrał już w rozmowie z samą powódką jaką odbył pierwszego dnia. Otóż, poprosił mianowicie powódkę by sporządziła wykaz wydanych obiadów i ich koszt w poprzednim roku. Nadto, poprosił by powódka podała czy cena zakupywanego w szpitalu obiadu jest wyższa czy niższa niż cena tzw. wsadu do kotła. Usłyszał, iż ze sporządzeniem wykazu żywionych może być problem a odnośnie ceny obiadu, iż cena ta jest niższa od wsadu. Zaniepokojony taką informacją (o koszcie obiadu) przekazał ją dyrektorowi szpitala (...), która – wiedząc, iż jest to błędna informacja – poprosiła o rozmowę z powódką w obecności audytora.
Taka rozmowa odbyła się jeszcze tego samego dnia. Uczestniczyła w niej, oprócz powódki, dyrektor A. S., audytor i główny księgowy W. J. (2). Poproszono powódkę o wyjaśnienie kwestii kosztu obiadu i jego ceny. Nikt na powódkę nie krzyczał ani nie podnosił na nią głosu. Powódka zaprzeczyła aby podała cenę niższą aniżeli koszt obiadu i wyjaśniła, iż poprzednia rozmowa była nieporozumieniem i potwierdziła, że koszt obiadu jest niższy niż jego cena. Nie potrafiła wyjaśnić tych rozbieżności. Na spotkaniu mowa też była o trwałym braku pracy działu żywienia na zakupionych programach.
W czasie spotkania powódka zdenerwowała się i poczuła się słabo. Stwierdziła, że wcześniej nikt od niej nie domagał się żadnych wykazów osób żywionych a obecnie żąda się od niej pracy na komputerze. Nie chciała by dyrektor wezwała pogotowie, po wyrażeniu zgody na opuszczenie gabinetu udała się do domu a następnie – po sporządzeniu pisma z informacją dla audytora - do lekarza. W piśmie do audytora podała powódka średni przybliżony koszt wyżywienia w miesiącu styczniu 2018r. dotyczący pacjentów oraz osób korzystających ze stołówki.
Od następnego dnia przebywała na zwolnieniu lekarskim.
W dniu 2 lutego 2018r. przeprowadzona została w magazynie działu żywienia inwentaryzacja przez komisję, w skład której wchodziły: A. K. (2), R. P. (1) i U. P.. Podczas tej inwentaryzacji stwierdzono nadwyżki w produktach na łączną wagę 112,61 kg. Były to przykładowo – miruna mrożona (6,50 kg), napoje ekoland (5 kg), flaki wołowe (4,80 kg)kiełbasa podwawelska (10,21 kg), schab bez kości (9,82 kg).
Jeśli chodzi o braki stwierdzono je odnośnie produktów na łączną wagę 128,30 kg i 4 litry (śmietany). Przykładowo, brakowało 20 kg boczku , 13,30 kg pomidorów, 15,60 kg jabłek, 7 kg płatków owsianych.
Stwierdzono także produkty, których ilość była zgodna z danymi magazynowymi. Dotyczyło to produktów na wagę 1063, 80 kg i o pojemności 161 litrów.
Inwentaryzacja wykazała ponadto istnienie w magazynie produktów nie ujętych w systemie (66,72 kg).
Nie stwierdzono też produktów ujętych w wydruku z programu Spiżarnia, (...) K. Usługi (...) – łącznie 47,96 kg.
Analiza nadto wystawionych przez dostawców faktur wykazała ich zawyżenie na łączną kwotę 1776,84 zł. Dokonano wobec tego korekty faktur by ceny produktów odpowiadały tym wynikającym z zamówienia publicznego i zawartej w jego wyniku umowy z dostawcą.
Komisja dokonała także sprawdzenia rzeczy znajdujących się w gabinecie powódki. Znajdowały się tam, oprócz wyposażenia i rzeczy prywatnych powódki, także produkty, które przekazano do kuchni – np. sztućce, talerze, środki do czyszczenia, serwetki.
Audytorzy kontynuowali swoje czynności, w tym rozmowy z pracownikami. Zasłyszane od nich informacje, na prośbę audytorów, spisane zostały na piśmie w postaci oświadczeń pracowników. I tak, w dniu 1 lutego 2018r. pracownice kuchni – I. C. (1) (kucharz), M. P. (1) (pomoc kuchenna) i K. S. (pomoc kuchenna) - podpisały się pod tekstem oświadczenia spisanego przez audytora na podstawie ich relacji. Mowa w nim w szczególności o tym, że zdarzają się sytuacje, że z magazynu do kuchni dostarczanych jest mniej produktów niż wynika to z relewów. Zmniejszane są wtedy gramatury porcji obiadów lub wprowadzane są zamienniki – zamiast mięsa jest ryba, zamiast oleju smalec, zamiast boczku słonina itp. Nadto, z magazynu nie są przekazywane produkty potrzebne do przygotowania posiłków - używane są wtedy substytuty (zamiast oleju smalec). Zdarzyło się, że wydanie mandarynek z magazynu odbyło się bez wypisania ich z systemu a one tego dnia „zniknęły”. Przekazywane kuchni środki czystości nie są wydawane pracownikom np. proszek do prania.
W dniu 5 lutego 2018r. pracownicy – I. C. (1), K. S. i W. K. (1) – sporządzili kolejne oświadczenie, tym razem odręczne, pisane przez K. S.. Powtórzyli w nim poprzednie twierdzenia z dnia 1 lutego 2018r. dodatkowo podając, iż miały miejsce sytuacje gdy obiadów danego dnia zabrakło a dotyczyło to żywionych osób z zewnątrz. Miało to miejsce w sytuacjach gdy powódka polecała im danego dnia dorobić więcej obiadów niż podanych w relewach bez zwiększenia ilości produktów z magazynu. Na pytania pracowników jak mają sobie poradzić bo brakowało obiadów wzruszała ramionami i szła do domu. Pracownicy podali też, że powódka w sposób obraźliwy komentowała polecenia wydane przez dyrektorkę, używała przy tym słów wulgarnych.
Swoje oświadczenie w dniu 5 lutego 2018r. złożyła też R. L. (1) – zatrudniona wówczas na stanowisku zastępcy Dyrektora do spraw Pielęgniarstwa. Wskazała w nim, że od dłuższego czasu zgłaszane były do niej uwagi dotyczące nieprawidłowości związanych z ilością i jakością wydawanych posiłków dla pacjentów szpitala. Uwagi te najczęściej dotyczyły braku ilościowego posiłków (np. brakowało porcji, wydawano inne posiłki niż w menu). Występowały też sytuacje gdy przy takiej samej ilości pacjentów oddział otrzymywał różne ilości produktów . Uwagi te zgłaszane były powódce na przestrzeni ostatnich kilku lat jednak zazwyczaj reakcją było teza, iż to na oddziale dochodziło do nieprawidłowości a nie na kuchni.
W. K. (1) także złożył swoje oświadczenie a uczynił to w dniu 5 lutego 2018r. Napisał w nim, że wielokrotnie był świadkiem jak dyrektor szpitala czy to na spotkaniach z kierownikami czy to w kuchni przypominał powódce i magazynierce o potrzebie i konieczności wdrażania zakupionych programów komputerowych do pracy w dziale żywienia. Polecenia te po wyjściu dyrektorki z działu powódka komentowała negatywnie oświadczając, iż nie będzie na tych programach pracować. Tak też się działo bowiem powódka, nawet przy pomocy W. K., nie przejawiała większej woli aby nauczyć się pracy na tych programach. Dodatkowo w oświadczeniu z dnia 9 lutego 2018r. W. K. podał, iż miały miejsce sytuacje gdy remanent wykazywał nadwyżkę produkty te chowane były w osobnym pomieszczeniu poza magazynem i nie wracały one do użytku służbowego w dziale żywienia. Podał nadto, iż rodzina powódki – mąż i syn – jadali posiłki i nie były one zgłaszane przez powódkę. Potwierdził też, że zdarzały się sytuacje gdy na kuchnie przekazywane były mniejsze ilości produktów niż na relewie.
Wobec treści przekazywanych audytorowi wiadomości zdecydowano się porozmawiać z magazynierem – A. P. (1). Miało to miejsce w dniu 9 lutego 2018r. W rozmowie brali udział również – A. K. (2) (która spisała treść oświadczenia) i A. S.. A. P. (1) podała, iż nie sprawdzała dostawców, zdarzały się sytuacje gdy wydawała kuchni produkt nie wpisany na relewie (zamiast karkówki schab lub szynkę) i działo się tak za wiedzą i zgodą powódki, nie wykonywała poleceń odnośnie prawidłowego znakowania produktów mięsnych w zamrażarce, miały miejsce sytuacje wydania towarów bez relewów oraz podpisania odbioru produktów za pracownika jego nazwiskiem. Tego samego dnia A. P. (1) złożyła dodatkowe wyjaśnienie podając, iż była świadkiem brania z magazynu przez powódkę produktów dla siebie - mięsa, pomidorów, miodu, masła. Pobierając towar z półek powódka wkładała go do swojej prywatnej torby po czym wychodziła do domu a na zapytanie A. P. o sposób rozliczenia takich towarów nie odpowiadała.
Przekazane dyrektorowi szpitala wiadomości na temat pracy kuchni a także wcześniejsza sytuacja z udziałem powódki z dnia 31 stycznia 2018r. spowodowała, że A. S. zdecydowała o rozwiązaniu z powódką umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym.
W oświadczeniu zatem z dnia 6 lutego 2018r. rozwiązano z powódką umowę w trybie art.52§1 kp podając, iż przyczyną takiej decyzji jest ciężkie naruszenie przez powódkę podstawowych obowiązków pracowniczych a w konsekwencji utrata przez pracodawcę zaufania wobec powódki. Ciężkie naruszenie przez powódkę obowiązków pracowniczych polega, zdaniem pracodawcy, na :
1/ notorycznym niewykonywaniu poleceń służbowych, w szczególności: a) nieprowadzeniu bieżącej ewidencji zapotrzebowanych obiadów
b) niekorzystaniu z programu Dieta wymaganego w żywieniu zbiorowym oraz niewdrożeniu programu do codziennego planowania żywienia zbiorowego
c) braku sporządzenia wykazu ilości pacjentów żywionych i innych osób poprzez program Kwitariusz wraz z określeniem kosztu wydania z magazynu oraz obliczeniem wsadu do kotła na jednego żywionego mimo zakreślonego przez pracodawcę terminu do 31 stycznia 2018r.
2/ niegospodarnym dysponowaniu mieniem pracodawcy polegające w szczególności na:
a) przekazywaniu pracownikom kuchni mniejszej ilości produktów do przygotowania posiłków niż wynika to z relewów
b) braku zgodności stanu faktycznego magazynowanej żywności ze stanem wynikającym z dokumentów magazynowych
3/ braku realizowania nadzoru oraz kontroli nad podległa komórką – działem żywienia oraz pracownikami
4/ narażenie pracodawcy na znaczną szkodę wskutek wyżej opisanych naruszeń co może skutkować konsekwencjami np. ze strony podmiotu finansującego żywienie m.in. poprzez; brak możliwości prawidłowego rozliczenia faktycznych kosztów żywienia, brak spełniania standardów żywienia zbiorowego, spadek osób korzystających z żywienia za pośrednictwem szpitala
5/ podważenie autorytetu osób zarządzających szpitalem poprzez zarzucanie w obecności innych osób nieprawidłowe działania w zakresie gospodarki żywieniowej.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o; dokumenty – kopia upoważnienia do przeprowadzenia audytu k. 48, kopia pisma powódki z 25.04.2017r. k. 49, kopia pisma powódki z 5.05.2017r. k. 50, kopia pisma W. J. z dnia 17.05.2017r. k. 51, kopia polecenia służbowego k. 52, kopia pisma W. J. z dnia 24 stycznia 2018r. k. 53, kopia protokołu z kontroli wewnętrznej k. 54-58, kopia notatki służbowej z dnia 2 lutego 2018r. k. 59, kopie oświadczeń k. 60-70,148, 214, kopia notatki służbowej z dnia 5 lutego 2018r. k. 71, kopia zestawienia faktur k. 72, kopie faktur k. 73- 147, 252, kopia notatki po inwentaryzacji k. 149 – 151, kopia zestawienia k. 152, kopie zleceń wydania z magazynu k. 153 – 156, kopia zwolnienia lekarskiego k. 157, kopia notatki służbowej z dnia 14 marca 2018r. k. 158, kopia księgi procedur k. 159-210, kopia notatki służbowej z dnia 1 lutego 2018r. k. 211- 213, kopia spisu rzeczy k. 215 – 219, kopia notatki służbowej z dnia 10 sierpnia 2017r. k.250, kopia polecenia służbowego z dnia 23 sierpnia 2017r. k. 251, kopia przyjęcia środka trwałego k. 253, kopia wniosku powódki z dnia 6 września 2017r. k. 254, formularz danych osób żywionych k. 257, kopia dokumentu „Program zadania audytowego” k. 270-271, kopia pisma powódki z dnia 31 stycznia 2018r. k. 272, kopie dokumentów związanych z audytem k. 273- 283, kopia wykazu powódki k. 293, zeznania świadków- S. Ż. k. 263-263v, B. L. k. 263v, I. W. – W. k. 264 – 264v, J. K. k. 264v, R. L. k. 286- 286v, U. P. k. 286v- 287, T. C. k. 287- W. J. k. 287v288, I. C. k. 288- 288v, P. W. k. 330v- 332v, I. M. k. 332v- 333v, K. K. k. 333v, W. K. k. 334336, A. O. k. 336- 336v, M. P. k. 336v- 337v, K. S. k. 337v, J. W. k. 367v- 368, A. P. k. 368- 370, R. P. k. 370- 370v, J. B. k. 370v, R. N. k. 413v, B. O. k. 413v- 414, H. W. k. 414, T. D. – B. k. 414v, A. K. k. 414v- 415v, B. P. k. 415v, C. T. k. 415v- 416, zeznania stron – A. K. k. 423- 425, A. S. k. 425 – 427v.
Sąd zważył, co następuje:
Na wstępie zaznaczyć należy, że rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym jest szczególną formą rozwiązania z pracownikiem stosunku pracy, której podstawą mają być ciężkie przewinienia pracownika. Oznacza to tym samym, że ma to być decyzja przemyślana i wyważona, mająca na uwadze zarówno wagę przewinienia jak i osobę pracownika. Pracodawca zatem po stronie zwalnianego pracownika winien wykazać winę umyślną lub rażące niedbalstwo odnoszące się do konkretnego obowiązku pracownika.
Mając na uwadze powyższe założenia Sąd jest zdania, iż postępowanie dowodowe przeprowadzone w niniejszej sprawie dało podstawy by uznać, iż po stronie powódki doszło do ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, które to uzasadniają decyzję pozwanego pracodawcy o takim właśnie rozwiązaniu umowy o pracę.
Po pierwsze, powódka w istocie nie prowadziła ewidencji zapotrzebowanych obiadów. O ile przyjąć można, iż w istocie w latach poprzedzających pojawienie się w szpitalu nowego dyrektora obowiązku takiego powódka nie miała, to jednak po zmianie osoby dyrektora obowiązek taki pojawił się. Jak wskazywała bowiem A. S., zainicjowała ona szereg zmian w systemie pracy szpitala – także kuchni i całego działu żywienia – mających poprawić efektywność pracy i jej przejrzystość oraz zmniejszyć koszty. Jednym ze sposobów było podjęcie próby oszacowania kosztów obiadów i usprawnienie całego systemu monitorującego kuchnię i magazyn. Wydanie w tej sytuacji powódce już w lutym 2017r. przez głównego księgowego polecenia sporządzenia wykazu i wskazania kosztu jednostkowego wyprodukowania obiadu było tym najpóźniejszym, zdaniem Sądu, momentem od którego taki obowiązek po stronie powódki istniał. Jak opisywano wyżej, w kolejnych dniach i miesiącach ponawiano polecenie a jego wykonaniu służył też zakup programów komputerowych. Zresztą, na comiesięcznych spotkaniach dyrektora z kierownikami poszczególnych komórek ten temat był poruszany. Powódka zatem, będąc kierownikiem działu żywienia, z pewnością znała wagę tego polecenia. Przyznała też na rozprawie sama, że rzeczywiście miała taki obowiązek i jego nie wykonywała. Jak stwierdziła – może nie umiała tego robić.
W przekonaniu Sądu pozwany pracodawca umożliwił wykonanie tego obowiązku i dał powódce czas by mogła powódka posiąść umiejętności, dzięki którym mogła zrealizować wydane polecenie – przez prawie rok czasu pozwany pracodawca wspomagał powódkę w przyswojeniu programów komputerowych mających właśnie między innymi służyć sprawnemu i prostemu ewidencjonowaniu zapotrzebowanych obiadów i ich rozliczeniu. Powódka przeszła szkolenia i zapewniała pracodawcę, że małymi krokami pracuje na nich i nie zgłaszała uwag gdy ustalono ostateczny termin wdrożenia programów w życie – od stycznia 2018 roku. Z relacji jednak przesłuchanych świadków – zwłaszcza świadka W. K. – wynika, że po stronie powódki brak było woli i zaangażowania w zapoznanie się z programami. Spowodowało to, iż od stycznia 2018 roku programy nie zostały wdrożone. W zakupionym programie moduł Dieta służył ustalaniu gramatury obiadu i produkty uwzględniające dietę danej osoby. Polecenie by powódka sporządziła dane co do ilości osób żywionych w 2017 roku i wyliczenie kosztów obiadów W. J. (2) wystosował do powódki ponownie w piśmie z dnia 24 stycznia 2018r. Niestety, informacji tych powódka nie przedstawiła - poprosiła o wydłużenie terminu na ich przygotowanie mimo, iż już od dawna danych tych domagał się główny księgowy.
Po drugie – uzyskane w trakcie czynności audytowych informacje od pracowników działu żywienia oraz przeprowadzona inwentaryzacja magazynu także dały pozwanej podstawy by uznać, iż powódka nie sprawuje właściwego nadzoru nad podległym działem. Nadzór taki bez wątpienia jest jednym z najważniejszych obowiązków kierownika działu żywienia. Tymczasem już z relacji pracowników, potwierdzonych w zeznaniach złożonych na rozprawie, mowa była o uchybieniach w pracy działu, znanych powódce a których powódka nie eliminowała mimo zgłaszanych w tym celu uwag. Dotyczy to w szczególności praktyki wydawania przez magazyn produktów celem sporządzenia posiłków na podstawie sporządzanych przez powódkę relewów. R. to dokumenty, w których powódka jako kierownik działu żywienia wpisywała jadłospis na dany dzień oraz produkty i ich ilość na jego przygotowanie. Na podstawie takich wpisów winny być wydane z magazynu wymienione w nim produkty i w ilościach zakreślonych przez powódkę. Tymczasem, jak wskazywali na to świadkowie – w szczególności pracownicy kuchni - A. P. (1) wydawał często produkty w zbyt małej ilości lub w miejsce niektórych produktów wydawała ich zamienniki. Nadto, zdarzały się sytuacje gdy danego dnia po prostu zabrakło obiadów co oznaczało konieczność szybkiego przygotowania posiłku składającego się z zupełnie innych produktów. Miały też miejsce sytuacje gdy przekazywane na oddział posiłki nie spełniały norm. O takich sytuacjach powódka informowana była przez swoich pracowników jednak reakcją powódki był w zasadzie brak reakcji. Powódka jako kierownik działu żywienia odpowiadała za całość pracy działu, również za pracę magazynu, za prawidłowe przygotowywanie i wydawanie posiłków. Nie mogą mieć miejsce powtarzające się i to często sytuacje gdy dla klienta, który przychodzi na obiad a tego obiadu brakuje lub otrzymuje zupełnie inny posiłek niż w menu z danego dnia lub nawet posiłek o niepełnej gramaturze czy z zamiennikami produktów gorszej jakości. O takich jednak zdarzeniach relacjonowali świadkowie- S., W. K., M. P., A. O.. Relacjom świadków należy dać wiarę, o takich sytuacjach mówiła także R. L. (1) – w zakresie posiłków dla pacjentów szpitala. Trudno tu mówić o zbiegu okoliczności czy o zmowie świadków. Takie funkcjonowanie kuchni narażało z jednej strony na utratę reputacji szpitala jako podmiotu oferującego usługi na rynku, a z drugiej - świadczyło o braku poczucia odpowiedzialności ze strony powódki za dział, którym zarządzała. Nieprawidłowości w funkcjonowaniu działu było więcej, np. – regułą winno być potwierdzanie przez pracowników kuchni swoim podpisem odebranych z magazynu produktów. Tymczasem niejednokrotnie miały miejsce sytuacje gdy to magazynierka wydając towary składała podpis za pracownika kuchni nie mówiąc mu o tym. Taka sytuacja zdarzyła się chociażby w dniu 1 lutego 2018r. (do (...) w R.) kiedy to A. P. (1) złożyła podpis za W. K..
Nieprawidłowymi działaniami była także praktyka błędnego indeksowania produktów składowanych w magazynie, w szczególności mięsa. Mówił o tym zarówno główny księgowy W. J. ale i C. T.. Błędne indeksowanie (np. mięso oznaczane jednym symbolem bez rozdziału na jego rodzaje ) utrudniało prawidłowe rozliczanie stanu magazynowego, uniemożliwiało nadzór nad rozchodem produktów a w końcu utrudniało prawidłowe rozliczenie stanu magazynowego.
Z tymi kwestiami powódka nie identyfikowała się, w jej ocenie czynności te należały do magazynierki i to ona winna mieć na uwadze wszystkie wymogi prawidłowego znakowania produktów, bo o kierowanych krytycznych uwagach na ten temat z księgowości powódka wiedziała. Taka postawa, zdaniem Sądu, jest błędna. To właśnie na kierowniku działu żywienia spoczywał ciężar prawidłowego zorganizowania pracy podległych pracowników i kontrola owej pracy – z akcentem na wychwytywanie błędów i ich eliminowanie.
I wreszcie, w kręgu zainteresowania powódki winny znaleźć się kwestie rozliczeń remanentowych magazynu. Tak jednak nie było gdyż i ten temat powódka pozostawiała magazynierowi i księgowości. To także nie jest prawidłowym działaniem kierownika działu żywienia.
Brak właściwego nadzoru w tym zakresie stwarza ryzyko niegospodarności i narażenia pozwanego na stary finansowe. Jeśli dotyczy to takiego podmiotu jak pozwany – funkcjonującego w oparciu o reguły rządzące wydatkowaniem środków publicznych - sprawa jest tym bardziej poważna. W świetle powyższego niepokój budzi wynik rozliczenia inwentaryzacyjnego jaki przeprowadzony został w dniu 2 lutego 2018r. w magazynie działu żywienia. Jego wyniki opisane zostały wyżej, ich analiza – zdaniem Sądu – prowadzić musi do wniosku, że magazyn nie działał prawidłowo a kwestia nadzoru nad stanem magazynowym i jego rozchodowaniem traktowana była zarówno przez magazynierkę jak i przez powódkę co najmniej niefrasobliwie. Ustalone w tym rozliczeniu niedobory ale i nadwyżki pokazują, że za słuszny należy uznać postawiony powódce zarzut niegospodarności mieniem pracodawcy. Ocena tej sytuacji oparta została zarówno na zeznaniach świadków – w szczególności A. P. (1) - powódki ale i w oparciu o sporządzone oświadczenia pracowników.
Większość świadków przesłuchanych w sprawie z racji braku wiedzy o konkretnych zdarzeniach czy sytuacjach nic do sprawy nie wniosła (H. W., R. N., B., T. D. – B., J. B., B. O.). Część świadków prezentowała jedynie swoje opinie lub zasłyszane informacje (J. W., J. K., T. C.).
Część jednak opisywała sytuacje, których byli świadkami – K. S., A. K., W. K., R. P., C. T., P., W. J., P. W., M. M., K. K., M. P., U. P. ). Tym ostatnim nie można nie dać wiary – są one zasadniczo ze sobą zgodne i spójne. Zeznania tych świadków dotyczyły także okoliczności składania poszczególnych oświadczeń przez pracowników. Szczególny walor mają zeznania audytora P. W., który jako osoba z zewnątrz niejako przekazał zaobserwowane fakty w sposób wiarygodny i rzetelny. Według tego świadka relacja pracowników opisujących funkcjonowanie działu była wiarygodna a ich treść w żaden sposób nie była manipulowana przez nikogo. Nikt nie był zmuszany do pisania oświadczeń a sama ich treść była zapisem swobodnej wypowiedzi tych osób. Taką też ocenę owych oświadczeń dokonał Sąd. Są one prawdziwe w tym sensie, że przedstawiają relacje pracowników opisujących dane zdarzenia. Ci pracownicy potwierdzili ich treść przed Sądem, poza A. P. (1). Zaprzeczyła bowiem, że oświadczenia, pod którymi znajduje się jej podpis zawierają jej stwierdzenia. Zaprzeczyła wszelkim nieprawidłowościom jakie miałyby być w przeszłości w magazynie czy działu jako całości. Stwierdziła, iż nie czytała owych oświadczeń choć podpis na nich jest jej podpisem. Była zdenerwowana a spisana rozmowa z dnia 9 lutego 2018r. nie miała miejsca. Twierdziła też, że oświadczenie jej podyktowano i wymuszono jego napisanie by zwolnić powódkę.
Sąd tym twierdzeniom nie dał wiary- w zakresie w którym świadek zanegował prawdziwość i rzetelność podpisanych przez świadka oświadczeń. Zarzuty bowiem świadka o zmuszaniu jej do napisania takiej a nie innej treści czy o zmuszaniu do napisania oświadczenia są, zdaniem Sądu, gołosłowne. Uczestniczące w tych rozmowach osoby w sposób zgodny i konsekwentny zeznawały, że nikt świadka nie zmuszał do napisania oświadczeń a ich treść nie była narzucana lecz stanowi relację informacji podawanych przez świadka.
Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, iż postawione w oświadczeniu rozwiązującym umowę o pracę z powódką zarzuty ocenić należy jako uzasadniające taki sposób rozwiązania umowy, jako zarzuty opisujące rzeczywisty stan rzeczy w dziale żywienia zarządzanym przez powódkę. Nie bez znaczenia pozostaje tu istotny fakt, mianowicie fakt że powódka zajmowała stanowisko kierownicze czyli takie, na którym odpowiedzialność pracownika jest większa, wymagania jakie winien pracownik spełniać – także takie winny być. Kryteria zatem oceny takiego pracownika muszą być bardziej rygorystyczne. Tymczasem powódka zdaje się całkowicie odrębnie traktować pracę magazynu i magazyniera co – w ocenie Sądu – nie jest prawidłowym nastawieniem pracownika do swoich obowiązków, zajmującego przecież stanowisko kierownicze.
Na poparcie tej oceny przywołać tu można orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2018r. wydane w sprawie PK 151/17, w którym stwierdzono:
„Na tle art. 52 § 1 pkt 1 KP kryteria oceny zachowań kadry kierowniczej mogą być znacznie bardziej restrykcyjne”.
Powyższe okoliczności wskazują jednocześnie na prawidłowość oceny, iż po stronie powódki można mówić o rażącym niedbalstwie w wykonywaniu powierzonych obowiązków i stąd, powództwo jak pozbawione podstaw należało oddalić.
O kosztach zastępstwa rozstrzygnięto po myśli art.102 kpc uznając, iż obciążenie powódki kosztami zastępstwa procesowego byłoby zbyt dotkliwe.